e-wesele.pl

różności => Fun Forum => Wątek zaczęty przez: artip w 27 Listopada 2004, 11:56

Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: artip w 27 Listopada 2004, 11:56
gdyby nie nasze teściowe to czasami zabrakłoby tematów do dowcipów!
oto kilka z nalezionych w sieci  
:D

Jasio pyta babcię:
- Babciu czy byłaś szczepiona na choroby zakaźne?
- Byłam, a dlaczego pytasz?
- Bo ile razy do nas przychodzisz tato mówi: "Znów tę cholerę do nas przyniosło!".

Franek mówi do kolegi:
- W niedzielę wybieram się z teściową na giełdę staroci.
- A ile chcesz za nią dostać?

Dwaj koledzy piją w restauracji piwo. W pewnej chwili jeden z nich stwierdza:
- Moja teściowa to straszna piła!
- Ja czegoś takiego nie mogę powiedzieć o mojej teściowej. Nie. Piły zazwyczaj mają zęby...

W poniedziałek, nazajutrz po obfitym zakrapianym wieczorze towarzyskim spotykają się dwaj panowie. Pierwszy mówi:
- Ale miałem pecha! Gdy wracałem do domu, natknąłem się na patrol policji i całą noc musiałem spędzić w izbie wytrzeźwień.
- Ty to masz szczęście! - mówi drugi. - Gdy ja wracałem, natknąłem się na moją żonę i teściową.

Jakiś facet biegnie za jakąś babą i wali ją dechą po głowie. Inny gość, który to widział mówi do niego:
- Co ty robisz?
On odpowiada:
- To moja teściowa!
Tamten krzyczy:
- No to kantem ją, kantem!!!   :twisted:  :twisted:  :twisted:

Zięć po wizycie teściowej u lekarza pyta:
- Panie doktorze czy jest jakaś nadzieja?
- Niestety, to tylko zapalenie ucha środkowego.    :shock:

- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuję, wiedziałem że mogę na pana liczyć...    :mrgreen:


Mistrz w pchnięciu kula do trenera:
- Dziś musze pokazać klasę... na trybunie siedzi moja teściowa.
- E! nie dorzucisz...    :glowa_w_mur:


Na Dworcu Centralnym przy odkrytym automacie telefonicznym stoi facet, trzyma słuchawkę przy uchu i milczy. Stoi długo, za nim zebrała się już spora kolejka spragnionych telefonowania. Wreszcie jakaś kobieta go szturcha:
- Panie, niech pan już zwolni ten automat! Przecież pan już pól godziny trzyma słuchawkę i jeszcze ani słowa pan nie powiedział!
- Bo ja dzwonię do swojej teściowej, proszę pani - odpowiada zaczepiony.


Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem:
- Jakie jest pana największe marzenie?
- Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej...

Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem "od teściowej dla zięcia".
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam polonez!? z napisem "od teściowej dla zięcia"
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam MERCEDES z napisem "dla kochanego zięcia TEŚĆ"  :twisted:  

Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!!!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!


Wchodzi mężczyzna do apteki i pyta:
- Jest trucizna dla teściowej?
- A ma pan receptę?
- A nie wystarczy zdjęcie teściowej?!

Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
- Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
- Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
- Tak oczywiście ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej sięga jej tylko do brody...

Rozmawia dwóch kolegów:
- Podobno przestałeś pić?
- To dzięki teściowej, stale widziałem ja potrójnie!  :glupek:
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: Maja w 27 Listopada 2004, 13:10
:twisted: Najlepiej mieć teściową na 102.
100 km od ciebie,
2 m pod ziemią...


Moja tez nie mieszka blisko
W innym kraju

Widzimy się dwa tygodnie w roku

Na święta :lol:
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: artip w 27 Listopada 2004, 13:37
moja "mamusia" tez mieszka daleko! :)  bo 650 km ale telefonuje codziennie bo ma darmowe wieczory i weekendy z tepsy.... generalnie nie jest zła no ale jak tu złamac zasady że "synuś" nie mówi źle o "mamusi" :)
ale ona sie smieje z moich dowcipów o teściowej! generalnie nie jest źle tylko trzeba przypomnieć  z kim mieszka jej córka a obecnie i wnuczka  :twisted:
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: madziula 22 w 27 Listopada 2004, 13:44
a ja będę miała super teściową-i właśnie się tym chwalę :!:  :hopsa:
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: Maja w 29 Listopada 2004, 08:09
A jak długo znacie swoje teściowe i jak często widujecie :?:  :twisted:

 :D  :D  :D
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: madziula 22 w 29 Listopada 2004, 12:25
ja znam swoją drugą mamę od prawie 2 lat- widujemy się średnio 4 razy w tygodniu. :wink:
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: Maja w 29 Listopada 2004, 12:27
:D Ja moją świekrę znam siódmy rok i widujemy się raz w roku przez ok.2-3 tygodnie w okresie świąt Bożego Narodzenia :lol:
Nic lepszego nie mogło mnie spotkać
Telefonicznie mamy kontakt raz w tygodniu :P
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: artip w 30 Listopada 2004, 01:32
moje drogie przyszłe panny młode nie chwalcie dnia o poranku!  "mamusia" potrafi pokazac rogi w czasie najmniej spodziewanym   :twisted:   i wtedy ukazuje się   zonk  :)  a myslicie ze dlaczego jest tyle dowcipów o......   8)

- Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.


Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem?
-Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra.

Odbywa się rozprawa w sadzie. Facet jest oskarżony o zamordowanie teściowej. Sędzia pyta, co oskarżony ma na obronę.
- Wysoki Sądzie, jestem niewinny. To było tak: Siedziałem sobie w kuchni i obierałem pomarańczę, gdy w pewnym momencie wyślizgnęła mi się z ręki skórka, a potem wypadł mi nóź i właśnie wtedy do kuchni weszła teściowa i poślizgnęła się na skórce, i upadła na nóź... i tak siedem razy


Pewien facet stoi na przystanku i całuje wszystkie przejeżdżające tramwaje. W końcu zgarnia go policja.
- Co pan wyprawia? Po co całuje pan te tramwaje?
Facet na to:
- Bo wczoraj jeden z nich zabił moją teściową, a ja nie wiem który!!!


Dlaczego mój wujek żył aż 100 lat?
- Bo nie miał teściowej.


Mówi zięć do teściowej:
- Gdzie mama jedzie?
- Na cmentarz.
- A kto rower przyprowadzi?!!!


W sądzie:
-Dlaczego uderzył pan teściowa nogą od stołu kuchennego?
-Wysoki sądzie, nie miałem siły żeby podnieść cały stół.


Mąż mówi do żony:
- Nie twierdzę, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale zaczynam rozumieć dlaczego twoja rodzina modli się przed obiadem!


Fąfara mówi do przyjaciela:
- Chyba jesteś już szczęśliwy, kiedy wydałeś swoje dwie córki za mąż?
- Nie całkiem. W domu została jeszcze teściowa.


Do rodziny Fąfary przyjechała teściowa. Stęskniony za babcią Jasio próbuje usiąść na kolanach.
- Jasiu, usiądź obok mnie na krzesełku.
- Dlaczego?
- Bolą mnie nogi. Musiałam z dworca iść na piechotę.
- Na piechotę? Przecież tato powiedział, że babcię diabli przynieśli.

ten dowcip sprzedam "mamusi" jak przyjedzie wkrótce :)  hehehe  :twisted:


- Wiesz? Kupiłem córce pianino na urodziny i myślałem, że będzie na nim grać. Niestety nie wyszło...
- Podobnie było u mnie, gdy kupiłem teściowej walizkę...

a moja mamusia jak dostała zółta kartke to nie czekała na czerwoną bo widziała jak czyszczę dubeltówke.... 8)   miała prorocze sny??? :twisted:

Do komisariatu wchodzi mężczyzna i zgłasza zaginięcie teściowej.
- Kiedy zaginęła?
- Trzy tygodnie temu.
- I dopiero teraz zgłasza pan zaginięcie?
- Tak, bo nie mogłem uwierzyć w to szczęście.


i tu nasza policja zbiera nagrody roku za swą przenikliwość i wykrywalność  :)   :twisted:   chłopaki nie szukajcie mamusi ....
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: Maja w 30 Listopada 2004, 08:21
Nie straszyć mi tutaj dziweczyn  :evil: same się przekonają. Zresztą nie taki diabeł straszny :roll:
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: Maja w 1 Grudnia 2004, 13:42
Dowcipów ciąg dalszy :P
Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha.

Rozmawiają dwie teściowe:
- Co robi pani zięć?
- Zwykle robi co mu każę.

Jasio pyta babcię:
- Babciu czy byłaś szczepiona na choroby zakaźne?
- Byłam, a dlaczego pytasz?
- Bo ile razy do nas przychodzisz tato mówi: "Znów tę cholerę do nas przyniosło!".
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: monia w 3 Grudnia 2004, 19:13
Idzie facet ulicą patrzy w górę a tam kobita wisi trzymając się gzymsu wysokiego bloku nad nią stoi facet i leje ją po łapach.


Przechodzień krzyczy

 co robisz????

Facet na górze odkrzykuje: Panie to teściowa!!!!


Przechodzień: patrz Pan jak się je@@@@na mocno trzyma!!
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: monia w 3 Grudnia 2004, 19:19
Małżeństwo jedzie samochodem już przez dłuższą chwilę nie odzywając się do siebie po wcześniejszej sprzeczce. Nagle żona zauważa stodołę z różnego rodzaju bydłem: krowy, byki, świnie, owce...
- Twoja rodzina? - pyta sarkastycznie żona.
- Tak, teściowie - odpowiada mąż. :roll:
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: Maja w 8 Grudnia 2004, 10:05
A tak a propos teściowej na 102  :pogrzeb:

(http://fun.from.hell.pl/2004-10-12/material-na-tesciowa.gif)
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: Maja w 11 Lutego 2005, 11:33
a to znalazłam w necie  :shock:

Cytuj
A to dla tesciowej
na prawdę tak było napisane

(http://fun.from.hell.pl/2004-02-20/dla-tesciowej.jpg)
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: merkunek w 11 Lutego 2005, 14:43
Auć, zabolało... ;-)
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: asiek w 13 Lutego 2005, 15:02
My mieszkamy w Szczecinie, a nasze mamy mieszkają w Koszalinie.Toteż widzimy się, jak tam właśnie jedziemy.Wychodzi to różnie - raz w miesiącu lub raz na 1,5 miesiąca. No i dłużej w święta  :D . No i czasem rozmawiamy przez telefon.Mój mąz rozmawia ze swoimi rodzicami, a ja ze swoją mamą(przez telefon).I tak jest dobrze.Jak się spotykamy,to sobie gadamy i tyle.
Tytuł: teściowa
Wiadomość wysłana przez: Kiatek w 17 Maja 2005, 19:52
a moja teściowa ( tzn. nowa mama ) nie wtrąca się w ogóle w nasze sprawy
( choć cieszę się, że razem nie mieszkamy )
znam ją od 6 lat i widuję mniej więcej 1 raz w tygodniu
jest osobą chłodną ( w przeciwieństwie do mojej mamy ) ale lubię ją
( to psor od matematyki  :? )

powiedzcie jak teraz ( po ślubie ) zwracacie się do swoich teściów?
ja nie mam obiekcji przed zwracaniem się do nich per mamo i tato ale zauważyłam, że do tej pory ( 3 tygodnie ) jeszcze tego nie zrobiłam... :?
Tytuł: Re: teściowa
Wiadomość wysłana przez: Sylvi w 18 Maja 2005, 09:40
Cytat: "Kiatek"
(...) powiedzcie jak teraz ( po ślubie ) zwracacie się do swoich teściów? ja nie mam obiekcji przed zwracaniem się do nich per mamo i tato ale zauważyłam, że do tej pory ( 3 tygodnie ) jeszcze tego nie zrobiłam... :?


To chyba przychodzi z czasem, ale fakt mi tez ciężko było się przełamać. Na początku królowała forma bezosobowa :lol:
Tytuł: rodzice
Wiadomość wysłana przez: Kiatek w 18 Maja 2005, 20:56
Sylvi, i jak tak właśnie robię :wink:

pozdrawiam

p.s.
jak gazetka?
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: martulka w 19 Maja 2005, 20:12
A ja już od dawna do rodziców mojego Tomka mówię mamo i tato. Tak jest łatwiej.
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: tulip w 1 Czerwca 2005, 22:31
Ale powiedzcie jak konkretnie się zwracacie?
Bo u mnie w rodzinie chyba zawsze tak było, że do teściowych, mimo iż "mamo, tato", to w trzeciej osobie, tzn: "Jak sie mama czuje?" "czy mamie coś podać?" a nie "Jak sie czujesz, mamo?" i "czy coś Ci podać?".
W takim trzecioosobowym zwracaniu się wyraźnie czuć ten dystans, ale z drugiej strony czy mówienie na "ty" nie jest przesadnym spoufalaniem się?
Tytuł: o "mamusi" na wesoło
Wiadomość wysłana przez: Marta w 1 Czerwca 2005, 23:31
Cytat: "tulip"

Bo u mnie w rodzinie chyba zawsze tak było, że do teściowych, mimo iż "mamo, tato", to w trzeciej osobie, tzn: "Jak sie mama czuje?" "czy mamie coś podać?" a nie "Jak sie czujesz, mamo?" i "czy coś Ci podać?".


Tulip ja znam bardzo wiele małżonków właśnie tak zwracających się do teściów!