e-wesele.pl
ślub, ślub... => Formalności => Wątek zaczęty przez: Nadja w 21 Października 2004, 17:12
-
Witam ! Powiedzcie mi prosze, jaka powinna byc kolejnosc jezeli chodzi o przygotowania do slubu i wesela. Co jest najwzniejsze/najtrudniejsze do zalatwienia, a z czym mozna poczekac? Prosze o podpowiedzi. Pozdrawiam
-
jaka powinna byc kolejnosc jezeli chodzi o przygotowania do slubu i wesela. Co jest najwzniejsze/najtrudniejsze do zalatwienia....
Miłość!
-
:D
1) lokal
2) orkiestra
im szybciej tym lepiej... nawet rok wcześniej... smieszne ale ... lepsze lokale i lepsze orkiestry sa zajęte na długo przed... szczególnie jeśli chodzi o tzw. chodliwe miesiące (czerwiec - październik) i okresach świątecznych
3) kamerzysta
4) fotograf
5) wizażystka i fryzjerka
za tym lepiej popatrzeć na kilka miesięcy przed terminem... dobry kamerzysta i fotograf to skarb... w końcu to ma być pamiątka na całe życie...
-
a kiedy kościół, nauki przedśłubne ...... To też bywa problematyczne, chyba trzeba byłoby to wrzucić jako jeden z tzw. pilników ?
-
nauki sa niby wazne przez całe życie... najlepiej rozglądać się za naukami na pół roku przed slubem...
ja mam slub w czerwcu więc mogę mieć tuz przed terminem problem z zalatwieniem poradni p/małżeńskiej.. bedziemy tam chodzić od stycznia
tak jak mówiłam
"pilnikiem" jest wybór orkiestry i lokalu... imlepsza orkiestra tym wcześnie trzeba się zapisywać :D
-
:)
-
Dobrą orkiestrę tzreba "załatwić" w tym samym czasie co lokal, czyli mniej więcej rok przed. Kościół też jet ważny, szczególnie jak ślub ma być w popularnych miesiącach (czerwiec, sierpień czy wrzesień), my byliśmy 9 miesięcy przed i nie załapaliśmy się na 17, tylko 18 na ślub, ale to nic
-
cos o tym wiem....
ja chcilam slub w czerwcu, ale jak w pazdzierniku zaczelam szukac lokali to nie zostalo mi wielu do wyboru w tym terminie, jedynie poczatek czerwca 4 i 11, ale dla mnie to za wczesnie (w czerwcu sie bronie) dlatego przystalo na 2go lipca.
mi to nie przeszkadza czy to z "r" czy bez, ale jak komus mocno zalezny na konkretnej dacie to jak chce miec pewnosc to radze sie zarac za sale rok przed slubem!!
-
Niestety jak wymarzymy sobie datę a nawet godzinę to rezerwacje trzeba robic nawet 1-1,5 roku wczesniej, Ja brałam slub w sierpniu a sali zaczełam szukać w październiku rok wcześniej i wiecie co, była w totalnym szoku ? wyprzedziliśmy inna zainteresowana pare o 10 min i to nas uratowało zreszta nie wzieliśmy slubu w czerwcu własnie na brak sali a sierpniowy musieliśmy przełożyc o tydzień. A z tym "R" to lekka przesada moi znajomi brali slub 17 lupca i są super udanym małżeństwem a pogodę mieli zę HOHOGO :!:
-
Mio dziadkowie brali ślub ponad 50 lat temu :shock: w lutym a ich znajomi w maju tego samego roku, czyli "r" jakoś nie było im potrzebne :lol: do szczęścia.
Aco do sali to się zgadzam, my też mieliśmy ten problem w sierpniu sotały nam dwie daty 7 i 28 a my chcieliśmy 21 :?
Jak już pisałam kościół też trzeba z wyprzedzeniem, my chcieliśmy ślub na 17-stą ale wyprzedził nas para, która przyszła jakieś 15 minut wcześniej, przez to musieliśmy iść przesunąc fotografa :roll: co tez nei było takie proste
-
Jak czytam te wszystkie informacje o czasie w jakim trzeba rozpoczac planowanie slubu i wesela, to stweirdzam,ze mielismy ogromne szczescie w zalatwianiu naszej uroczystosci. Zdecydowalismy sie na slub w czerwcu, pobralismy sie 31 lipca :P Wszystko nam pasowalo - data, restauracja, ktora chcielismy miala wolny termin, z naukami i poradnia "wstrzelilismy" sie idealnie, znalazlam przepiekna suknie za oblednie male pieniadze (komis), obraczki znalezlismy tez takie, jakie sobie wymarzylam (poczatkowo byl problem z numeracja dla mojego meza, ale suma sumarum, jego numer dotarl na czas), fryzjer i kosmetyczka, kwiaty - wszystko zalatwione bez problemu :P
-
Jeśli chodzi o fryzjera, kosmetyczkę czy kwiaty to "załatwiłam" to jakieś 2 tygodnie przd ślubem bez problemu :lol:
-
ja osobiescie w to "r" nie wierze, dlatego biore slub w lipcu.
mysle ze mam tez przez to troche latwiej, bo nie jest to termin tak bardzo oblegany.
z muzyka nie mialam problemow, bo do kogo nie zadzwonilam to mial termin wolny...kosciol i fotografa bede zalatwiac zaraz po swietach.
co do kosciolkow to mam 2 "na oku", msze tez chcilabym miec na 17, choc na 18 tez jest OK, 2gi lipca to jedne z dluzszych dni w roku i bedzie dlugo jasno, a wiadomo ze jak sie sciemnia tworzy sie lepszy klimat wesela/imprezy.
choc znowu to o godzine krocej, dlatego najlepiej bedzie o 17 :)
-
Super!!!!!!! jak udaję sie załatwic wszystko jak sięc chce i to na dodatek z biegu 8) To szczęscie trzeba mieć :!: Ja jednak po przygodach z salą nie zaryzykowałam więcej zreszta lubie przygotowywać wszystko sama (taka ze mnie zosia samosia) i uwazam ze sie sprawdziłam bo przygotowuje i pomagam w organizacji póki co 6 wesela.
Jak romantycznie :D decyzja i slub MMMMMMM :roll:
-
No, decyzja i zaraz przed oltarz :wink: .
Generalnie problem tkwil w tym,ze wczesniej nie mielismy czasu na slub ..... Myslelismy o tym juz pare miesiecy i ciagle nam cos wypadalo (praca). Az tu nagle na horyzoncie pojawil sie wolny termin i postanowilismy to wykorzystac :P
Tez wszystko sami zalatwialismy (moja rodzina i najblizsi przyjaciele mieszkaja 600 km od Szczecina), maz tez nie pochodzi stad, wiec wszystko bylo na naszej glowie, ale w sumie cieszylam sie z takiego ukladu (tak jak Ty didi - tez lubie miec nad wszystkim piecze :D )
-
na mnie spada to bez wyboru, narzeczony nie jest w stanie byc przy mnie i mi w tym pomagac, ale ogolnie to ja sie ciesze, sprawia mi to ogrona przyjemnosc!!
szkoda ze to tylko raz w zyciu :(
-
Dlatego trzeba zrobic wszystko,zeby wszyscy z rozrzewnieniem wspominali ten dzien i Was w roli glownej :taktak:
:skacza:
-
Zosia samosia to coś dla mnie, narzeczony brał udział w przygotowaniach tylko wtedy, kiedy sama go o to poprosiłam :) rodzice to już wogóle nic nie mieli do powiedzenia, tylko pytali :?: czy mogą w czymś pomóc i jak uznałam że tak (lista goości była przez nich uzupełniona :lol: ) Mama pomagała mi przy sukni, tata trochę zajął się salą (technicznie) i mięskiem. Reszta była moooja :wink:
-
a czy MAju bylo u was witanie chlebem i sola i picie z 2ch kieliszkow (mam tu na mysli jeden z woda i jeden z wodka)??
cos mi sie wydaje ze jesli tak, to trafilas na ten mocniejszy trunek ;)
-
:D
-
podba mi sie z tym mRajem :)
co do witania kieliszkami, slyszlam od wielu osob, ze mieli wode.
-
Zgadza się, my oboje mieliśmy wodę :D ; przy powitaniu obwiąchałam jednak mój kieliszek :wink: bo nie wiem jak bym wyglądała po tym kieliszku wypitym zaraz po szampanie w samochodzie :pijaki:
-
Piszecie, że wszystko trzeba załatwiać rok wczesniej :shock: Trochę mnie to dziwi. My dzwonilismy do wileu lokali (również tych najpopularniejszych) i w większości są wolne terminy i na marzec (poniedziałek wielkanocny) i na czerwiec. Mamy już upatrzony lokal, ale nie podpisaliśmy jeszcze umowy, orkiestry tez nie mamy ale myślę, że spokojnie ze wszystkim zdążymy (może po części dlatego, że nie zamierzamy wynajmować nalepszych - czyt.najdroższych- grajków i placić im 2-3 tys. za dzień). Fotografa mam w rodzinie wieć z tym nie ma problemu. Kamrzysty nie chcemy, jak ktoś z rodziny weźmie kamerę, ale nawet nam na tym nie zależy.
A jeśli chodzi o formalności kościelne to u nas trzeba się zgłosić do kancelarii najpóxniej 3-4 miesiące przed ślubem.
czyli nie trzeba się tak bardzo ze wszyskim śpieszyc :wink:
-
Uprzejmie proszę tak bardzo się nie dziwić :!: Opinie wyrażane na forum nie miją sie tak bardzo z rzeczywistością. trzeba było spróbować wziąć slub w 2003 i 2004 to był istny szał!!!, jak brałam swój slub to też mi sie wydawało ze na wszystko mam czas i dlatego brałam go w drugiej połowie sierpnia a nie w czerwcu jak sobie zapłanowałam :evil: Ale uważam że sytacja powoli sie unormuje bo przeciez tych młodych par co raz to mniej :cry:
I życze krótkich i spokojnych przygotowań do tego pięknego dnia :P
-
Piszecie, że wszystko trzeba załatwiać rok wczesniej :shock: Trochę mnie to dziwi. My dzwonilismy do wileu lokali (również tych najpopularniejszych) i w większości są wolne terminy i na marzec (poniedziałek wielkanocny) i na czerwiec. Mamy już upatrzony lokal, ale nie podpisaliśmy jeszcze umowy, orkiestry tez nie mamy ale myślę, że spokojnie ze wszystkim zdążymy (może po części dlatego, że nie zamierzamy wynajmować nalepszych - czyt.najdroższych- grajków i placić im 2-3 tys. za dzień). Fotografa mam w rodzinie wieć z tym nie ma problemu. Kamrzysty nie chcemy, jak ktoś z rodziny weźmie kamerę, ale nawet nam na tym nie zależy.
A jeśli chodzi o formalności kościelne to u nas trzeba się zgłosić do kancelarii najpóxniej 3-4 miesiące przed ślubem.
czyli nie trzeba się tak bardzo ze wszyskim śpieszyc :wink:
aguś... nie ma się co dziwić...
szczecin nie ma aż tylu lokali na poziomie co warszawa... u was biją się o klienta a u nas jest walka do dobry lokal w rozsądnej cenie...
muzycy... niestety też tanowi to problem... dobrzy sa rezerwowani na rok przed uroczystościa... moi naprzykład propwaqdzą wesela nie tylko w polsce ale r ównież w niemczech i stanach dla tamtejszej polonii.. niestety w okolicach szczecina można znaleść tylko kilka zespołów, które dobrze grają, rozkręcają imprezę, nie upijają się po 12tej i graja za normalne pieniadze...
2 - 3 tyś???
toż to siok...
my mamy zespół biorący 1500za wesele i 150zł za poprawiny...
-
szczecin nie ma aż tylu lokali na poziomie co warszawa...
Monia, ja nie jestem z Wawy tylko z Lublina, lokali tez nie ma aż tak dużo. Ale rozumiem, że w róznych miejscach róznie jest :wink:
-
oj... aguś .. już mnieniam w terminach slubu...
jakoś ubzdurało mi się,ze jetses z wa-wy..
to wszystko przez kapi :roll:
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?p=456#456
-
Zgadzam się z tym, że lokal i orkiestrę trzeba załatwić w pierwszej kolejności. My jesteśmy razem od czerwca zeszłego roku, a w lipcu już rezerwowaliśmy i jedno i drugie czyli też z rocznym wyprzedzeniem. Mieliśmy ogromne szczęście z orkiestrą :koncert: . Byliśmy na weselu u znajomych i spodobała nam się orkiestra, która tam grała, więc w trakcie przerwy podeszliśmy do nich i zapytaliśmy czy mają wolne na 18.06. Na nasze szczęście akurat ten termin mieli wolny, od razu podpisaliśmy umowę.
-
Tak, ja tez sie zgodze, ze miejsce (i orkiestra) sa najwazniejsze. My zamowilismy Zamkowa pod koniec grudnia, a 2 tygodnie pozniej nie bylo juz w ogole miejsc na 2005 :shock: Zespol mamy tez z Zamkowej, bo bedac na weselu przyjaciolki obojgu nam bardzo podobalo sie jak grali :koncert: Gdy przyjedziemy teraz do Szczecina, a bedzie to pod koniec marca, zalatwimy do konca kosciol, fotografa i kamerzyste, odbierzemy moje potrzebne papiery do cywilnego (cyw.mamy w NL),pojde do Indygo zorientowac sie co do wloskow i makijazu, zrobie rekonesans w sklepach odnosnie kiecki :lol: no i to bedzie tyle narazie :-)
-
Magdo Sz.-moje wesele odbylo sie w Zamkowej :!:
Bylo absolutnie rewelacyjnie!!! Mielismy cala restauracje dla siebie (ilosc gosci niecale 40 osob) :)
Duze :brawo: dla obslugi, ekipa bardzo sprawna i dbajaca o gosci :) (juz pisalam gdzies o tym), dzbanki z zimnymi napojami zawsze pelne, alkohole (wodka) odpowiednio schlodzone, talerzyki wymieniane na biezaco :D
-
Sala, orkiestra jak najbardziej na początku!!! A co do orkiestry to najlepiej nie w ciemno, dobrze posłuchac jej wcześniej, bo to wg mnie 80% tego co wpływa na udaną zabawę!!!!
-
Sylwia, bardzo mnie ucieszyla twoja pozytywna opinia :lol: My bylismy tam rwoniez na weselu u mojej przyjaciolki 16-10 zeszlego roku i wlasciwie dlatego zdecydowalismy sie na ten lokal. Baaaardzo nam sie tam podobalo, a obsluga faktycznie rewelacyjna :!:
-
Ja najpierw poznalam zamkowa przez kontakty zawodowe.
spodobal mi sie po pierwsze lokal, po drugie posmakowalo mi jedzonko, po trzecie - ekipa,ktora zawsze jest na wlasciwym miejscu o wlasciwym czasie. Nic dodac, nic ujac. Moim zdaniem strzal w dziesiatke :) Napewno bedziecie zadowoleni.
Wazna jest tez osoba wlasciciela (mozna sie z nim dogadac).
-
Sylwia, ja juz nie moge sie doczekac :lol: Bede najszczesliwasza pod sloncem, jesli bedzie wszystko tak super zorganizowane jak u mojej przyjaciolki, bo wszystko bylo nawyzszej klasy.
-
Ja chciałam salę na działkach na Mickiewicza i musiałam zamawiać we wrześniu. Już cały czerwiec był zajęty. Trzy tygodnie po nas nasi znajomi też tam chcieli i został im tylko 13.08