e-wesele.pl
ślub, ślub... => Formalności => Wątek zaczęty przez: ravJG w 23 Grudnia 2009, 14:03
-
Mam pytanie, czy rodzicom również daje się oficjalne zaproszenia "na piśmie"?
-
Moim zdaniem nie daje się rodzicom zaproszenia;) Wręcz na wielu pisze że zapraszają RODZICE i NARZECZENI, więc trochę bez sensu;) Rodzice są (przynajmniej w mojej okolicy) Gospodarzami wesela po trochu;)
-
To chyba zależy od sytuacji,
W moim przypadku rodzice nie byli żadnymi gospodarzami, gdyż nie wydali na ten dzień ani grosza, jak również nie mieli prawa decydować o niczym. Tak więc rodzice jako nasi goście zaproszenia oficjalne dostali. Na naszych zaproszeniach nie było również napisane, że "zapraszają rodzice i narzeczeni" gdyż nie były one kupowane ani w sklepie ani na allegro a robione na specjalne zamówienie.
ile forumek tyle sytuacji rodzinnych i sposobów postępowania w tej sprawie...
-
My również organizowaliśmy całe wesele sami finansowo i rodzicom dawaliśmy zaproszenia oficjalne, ładniejsze niż dla innych gości, gdyż w końcu rodzice to goście wyjątkowi! :)
A wersja zaproszeń na których pisze "Rodzice i narzeczeni" jest dla par, którym rodzice pomagają finansowo.
-
A my mamy straszny dylemat jeśli chodzi właśnie o zaproszenia dla rodziców. Chodzi o to że moi rodzice bardzo nam pomagają w organizacji, również finansowo, natomiast rodzice narzeczonego wcale. Co więcej, ojciec narzeczonego w ogóle się nie interesuje całą sprawą, stosunki między nimi są dość napięte. No i jak to wszystko zorganizować? Począwszy od zaproszeń, przez błogosławieństwo, aż do podziękowań rodzicom? Macie jakieś pomysły?
-
Rodzicom nie dziękuję się za organizację/lub jej brak wesela, ale za wychowanie...Więc myślę, że podziękowania powinny odbyć się najnormlaniej w świecie. Co do błogosławieństwa..mh.. rozumiem ze ojciec młodego sie nie interesuje, ale czy jest przeciwko waszemu związkowi?Jeśli nie to pewnie was pobłogoslawi...A zaproszenia?Nie wiem w czym problem? ;) Opisz swoją sytuację dokładniej... :D
-
Szczerze mówiąc to skłaniamy się ku temu żeby nie dziękować rodzicom podczas wesela, nie robić z tego widowiska, ale to już osobna kwestia. Stosunki Ł. z ojcem są na tyle kiepskie, że byłoby nietaktem dziękować mu przy całej rodzinie za wychowanie, podczas gdy wszyscy wiedzą jak jest naprawdę.
Jeśli chodzi o zaproszenia to chodzi o to że z jednej strony chciałabym napisać Rodzice i Narzeczeni (jeśli chodzi o moich rodziców), ale jeśli chodzi o teściów to byłoby to dość niezręczne ponieważ ewidentnie nie organizują z nami tego wesela w żaden sposób (a już zwłaszcza jesli chodzi o teścia). Stąd moje pytanie...
-
A czy rodzice Twojego PM żyją razem? Bo jeśli nie to ja bym się grubo zastanowiła czy wogóle go zapraszać..ale to Wasza decyzja. Wydaje mi się, że na zaproszeniach jeśli napiszesz rodzice i narzeczeni a i tak wszyscy wiedzą że ojciec PMa się nie udzielał ani w wychowaniu ani w przygotowaniach to na pewno nikt mu nie przypisze "zasługi" jaką jest organizacja wesela.
A podziękowania w takim razie na osobności nie na weselu i bez jego udziału... :przytul:
-
to na pewno nikt mu nie przypisze "zasługi" jaką jest organizacja wesela.
A podziękowania w takim razie na osobności nie na weselu i bez jego udziału... :przytul:
może nikt mu nie przypisze ale facet sam się może nagle poczuć dumny jak paw i co potem z takim zrobić ???
musisz być zdecydowanie w pierwszej kolejności w zgodzie ze sobą i zrób tak jak czujesz, że będzie najlepiej
-
Rodzice PM żyją razem, chociaż jest to "trudne" małżeństwo... Więc wynika z tego że na weselu niestety musi być, zwłaszcza że np z rodziną z jego strony (babcia, wujek, kuzyni itp) żyjemy dobrze i oni też będą.
Wiem że oczywiście możemy zrobić wszystko normalnie jak gdyby nigdy nic, ale nie chciałabym stawiać moich rodziców razem z ojcem PM w tym samym miejscu (w przenośni). Stąd moje dylematy. Dlatego najprawdopodobniej z tradycyjnego błogosławieństwa zrezygnujemy, a podziękowania zorganizujemy jakoś inaczej.
Ale co z zaproszeniami...?
-
Moim zdaniem możecie na zaproszeniach nie pisać "Rodzice i Narzeczeni" tylko samo "Narzeczeni". A Twoi rodzice z pewnością tego źle nie odbiorą. Możecie porozmawiać z nimi, i powiedzieć że dziękujecie im za pomoc itd, ale nie chcecie pisać w zaproszeniach "Rodzice", żeby właśnie nikt nie pomyślał, że teściowie też pomagali. Myślę, że Twoi rodzice nie będą mieli z tym problemu, nie będą źli i nie obrażą się.
Podziękowania tak jak pisałaś, możecie zrobić sobie osobno, dziękując za trud wychowania. Może jakaś uroczysta kolacja z rodzicami i jakieś prezenty, a dla teściów, co tam sobie wymyślicie.
A powiedz mi jeszcze, bo wiadomo ze z teściem jest kiepsko, ale jaką masz teściową? Czy podczas gdy wyeliminujecie pewne rzeczy ze względu na teścia, to ona na tym nie ucierpi?
Chociaż powiem szczerze, że mój A. też kiepsko żyje ze swoim ojcem, kiepsko to mało powiedziane ::) . I podziękowania zrobiliśmy standardowo na sali, bo przecież rodziców ma się tylko jednych i ich się nie wybiera... Są jacy są, ale jednak są Rodzicami... No i też nie chciałam pozbawiać moich rodziców tego cudownego dla nich zwyczaju. Co innego sytuacja, gdy rodzice są rozwiedzeni i jeden z rodziców ma "gdzieś" dzieci itd... No nie wiem, tak mi przez myśl po prostu przeleciało. To zależy od tego jaka dokładnie jest sytuacja...
U nas błogosławieństwo również było normalne, i myślę że też moglibyście je zrobić tak jak jest zawsze... Bo w końcu nie chodzi tutaj o pokaz, tylko o uczucia... I w tej chwili najważniejsze będzie to co czujesz, czyli wzruszenie przy błogosławieństwie od strony Twoich rodziców... Dla których ta chwila będzie także bardzo wyjątkowa! A teścia... Teścia się "wytnie" ;)
Nie wiem, może źle myślę, napisałam po prostu co mi do główki przyszło ;)
-
Dzięki Madzia za rady, jeszcze musimy przemyśleć wszystko... Mamy trochę czasu na decyzję :)
-
My nie zapraszamy teścia (z różnych względów), główna decyzja należała do PMa...nie oceniam. A na zaproszeniach ja też bym napisała, że tylko narzeczeni zapraszają. Myślę, że rodzice się nie obrażą ::)
-
U nas na zaproszeniach widnieje, ze młodzi wraz z rodzicami zapraszaja:-) myslę ze tak jest najstosowniej
-
Paskuda Kasia to nie jest absolutnie kwestia tego czy tak jest stosownie czy nie, bo to w niektórych sytuacjach życiowych forumek takie podejście jest bez sensu i mija się z logiką
zacytuję sobie sama siebie
W moim przypadku rodzice nie byli żadnymi gospodarzami, gdyż nie wydali na ten dzień ani grosza, jak również nie mieli prawa decydować o niczym.
więc gdzie w takim przypadku widziała byś tą stosowność dawania zaproszenia z informacją "rodzice i narzeczeni" ???
u mka też sytuacja wykluczająca taki podpis, nie będę tu cytować wszystkich... jeżeli Twoi rodzice płacą za Wasze wesele to taki podpis ma rację bytu
-
anulla_p wg mnie masz rację tylko po części. Owszem, są różne sytuacje, i w niektórych wręcz rodzice mogliby poczuć się niezręcznie gdyby na zaproszeniach był podpis "rodzice i narzeczeni".
Raczej powinno się nie mówić o czymś stosownym, lecz bardziej lub mniej zgodnym z tradycją ;) Stosowne, to zbyt mocne słowo.
Natomiast niekoniecznie rodzice muszą za wesele płacić aby rację bytu miał taki podpis. My np. za wesele płacimy sami, ale to tylko po to, aby nie było kłótni kto za co płaci i żebyśmy mogli robić po swojemu, ale nasi rodzice w przygotowaniach Nam pomagają, z nami załatwiają i też podpis "narzeczeni z rodzicami" mamy w zaproszeniach :)
-
Zgadzam się z Cherry jeśli chodzi o organizacje - nawet jeśli rodzice nie płacą, ale w organizacji pomagają - ich obecność na zaproszeniach jest uzasadniona.
Jednak jeśli rodzice nie mają żadnego wpływu na wygląd wesela, ani finansowego, ani żadnego innego to wpisywanie ich na zaproszenie w ramach tradycji jest bez sensu...
-
Ja jestem zdanie ze rodzice rowniez powinni dostac zaproszenia, bedzie to dla nich pamiatka
-
OJ tak, z pewnością :) Nigdy nie zapomnę wzruszenia na twarzy rodziców, gdy ich zapraszaliśmy... Oczywiście nie odbyło się bez żartów typu "No nie wiem, czy przyjdziemy, musimy sprawdzić w terminarzu ;D " Ale moment łez w oczach, wzruszenia.. Bezcenny :) Tym bardziej że na zaproszeniu sama napisałam treść którą z tego co pamiętam sama wymyśliłam :)
-
madzia_n a pochwalisz się twórczością czy zbyt osobiste? ;) :D :D
-
E tam osobiste, mogłabym napisać, ale zaproszenie rzecz jasna już u rodziców od dawna :P Musiałabym ich poprosić żeby mi przepisali, ale teraz mają za dużo na głowie ;) może jak znajdą chwilkę to ich poproszę :)
-
Nie spoko, myślałam, że może masz na kompie ::) ::) ;) ;)
-
Ja się zastanawiam, czy dawać rodzicom zaproszenie - w końcu płacą za część wesela, moja mama bardzo angażuje się w organizację.
Chciałabym, aby mieli pamiątkę, ale czy nie odbiorą tego źle?
Na zaproszeniach będzie, że zapraszają Narzeczeni i Rodzice (chociaż jacy my tam narzeczeni, skoro jesteśmy po ślubie cywilnym).
A do P. rodziców wysyłać zaproszenie? Oni tylko dają kasę - nic więcej na temat wesela i ślubu nie wiedzą.
-
No jasne! My będziemy dawać..miła pamiątka ;D ;D
-
Ja też bym na Waszym miejscu dała rodzicom zaproszenia, no ale bez dopisku "i rodzice", po prostu dajcie im jakieś inne, wyjątkowe zaproszenie, niech mają pamiątkę :)
-
my rodzicom nie dajemy zaproszen, bo czynnie nas wspierają i wiedzą o wszystkim. sami powiedzieli, że papierek nie jest im potrzebny:)
na zaproszeniach, moim zdaniem, powinien byc tekst, że to młoda Para zaprasza, bez rodziców, samodzielnie ;)
-
wiecie co, z tymi zaproszeniami to czasem nie jest tak oczywiste.. my damy rodzicom jakieś specjalne zaproszenia, bo już powiedzieli że chcą je mieć na pamiątkę.. ale powiem Wam przykład, co prawda z osiemnastki, ale sytuacja podobna.. koleżanka organizowała 18 urodziny w restauracji.. wszystko ok było, ale jej tata ( co prawda trochę dziwny jest) nie przyszedł bo nie dostał pisemnego zaproszenia...
-
jej tata ( co prawda trochę dziwny jest) nie przyszedł bo nie dostał pisemnego zaproszenia...
też znam takich ludzi więc daleko nie szukając w mojej rodzinie więc mnie już nic nie zdziwi :-\
czasem lepiej dać i mieć święty spokój
-
jak sie nie interesuja i nic nie wiedza to powinniscie wyslac zaproszenie
-
Witam.
Czytając wszystkie odpowiedzi to troche sie pogubiłem. Zacznę oo początku, wesele z narzeczoną organizujemy sami, za wesele i sprawy z weselem związane płacimy sami, załatwiamy wszystko sami. U mnie z rodzicami żyję w zgodzie i jest wszystko ok, ale u narzeczonej to już tak cudownie nie jest. Przyszła teściowa jest rozwiedzona, nie interesuje się za bardzo sprawami a i też finansowo nam nie pomoże. Teścia raz na oczy widziałem, z tego co wiem to też ma wszystko w d. . . . .
I teraz pytanie jak napisać na zaproszeniach, wydaje mi się, że powinno być napisane para młoda zaprasza jak uważacie.
Mam za tydz urodziny i korzystając z okazji, chcemy wszystkim wręczyć zaproszenia.
Dzięki za odpowiedzi pozdrawiam.
-
U mnie w organizacji wesela pomagają:
moi rodzice- finansowo i baaardzo czynnie
rodzice mojego M.- tylko finansowo, resztę mają gdzieś...
Moi rodzice dostaną nie tyle zaproszenie, co pewnego rodzaju wstępne podziękowanie i okazanie szczęścia, że będą z nami w tym dniu.
Natomiast w święta, jak byliśmy u ciotek mojego M z zaproszeniami, przyszła teściowa była oburzona, że oni nie dostali zaproszenia :-/
Nie cierpię tej kobiety, niestety, mimo, że to mama człowieka, którego kocham.
A że już nie mogę wytrzymać z ich olewawczym stosunkiem do wszystkiego ( nawet nie zadzwonią do moich rodziców z pytaniem co i jak jest załatwione, lub z przeprosinami, że np nie mogą pomóc) postanowiłam, że w trakcie podziękowań na weselu, oprócz tradycyjnych podziękowań za wychowanie itd... podziękuję przede wszystkim mojemu tacie, który chyba 80 % spraw załatwił...
A jak będzie afera? obraza? a co mnie to... po prostu podejrzewam, że przyszła teściowa będzie przypisywać sobie rolę organizatorki..
Ach.... więc ogólnie zaproszenia dla rodziców będą... ale odmienne...
np:
"To kim jesteśmy, to jak się kochamy
to Wam jesteśmy wdzięczni, za wszystko co mamy
Uczyliście nas zyć i kochać człowieka
Wam jesteśmy wdzięczni za wszystko co nas czeka
Będziemy bardzo szczęśliwi,
wiedząc, że jesteście obok nas w tym szczególnym dniu.
Tym samym .... i ....
mają zaszczyt zaprosić
Kochanych Rodziców
... i ....
na swój ślub..." i dalej treść zaproszenia
pozdrawiam :)
-
A ja daje zaproszenia takie same jak reszcie gościom.Dla mnie moje zaproszenia są piękne i wyjątkowe.
Dziwi mnie takie rozgraniczanie,że dla rodziców specjalne zaproszenia.Ja kupiłam takie jakie mi się najbardziej podobały i każdy z gości zasługuje by je mieć.
Równie dobrze można by zrobić tak,że dla rodziców specjalne,dla świadków specjalne, dla babci dziadka, specjalne, dla chrzestnych specjalne....
Ludzie, nie dajmy się zwariować!!! :mdleje:
Poza tym świadomie na zaproszeniach mam napisane : "zapraszają narzeczeni".
Zawsze miałam dobry kontakt z rodzicami,ale uważam,że prawda jest taka,że to ja organizuje (pod każdym względem) swoje wesele i to rodzice są gośćmi, honorowymi, ale gośćmi.
-
Moim zdaniem nie daje się rodzicom zaproszenia;) Wręcz na wielu pisze że zapraszają RODZICE i NARZECZENI, więc trochę bez sensu;) Rodzice są (przynajmniej w mojej okolicy) Gospodarzami wesela po trochu;)
-
lolalola.. moje wszystkie zaproszenia też są piękne i wyjątkowe.. namęczyłam się trochę robiąc je...
Uważam, że inny tekst na takim "zaproszeniu" dla Rodziców.. to przede wszystkim wyraz tego, że Rodzice to są goście wyjątkowi, specjalni...
Inni goście też są ważni... ale nie oszukujmy się... dla mnie to Rodzice są tymi specjalnymi, bo dzięki nim jestem tym kim jestem i tu gdzie jestem...
Nie wyobrażam sobie też sytuacji by nie dać Rodzicom żadnego "zaproszenia"
(choć pisałam, że to nie do końca zaproszenie, lecz wyraz mojego szczęścia, że będą w tym dniu razem z nami )
Mimo, że są ze mną podczas przygotowań, pomagają we wszystkim... tata załatwił sprawy, które były dla mnie nierealne, trzyma ręke na pulsie by wszystko było zapięte na ostatni guzik... to i tak uważam, że im się to należy.
Jest im miło i są szczęśliwi, wszak ich jedyna córka wychodzi za mąż... A taki karnet, "pseudo zaproszenie" będzie na pewno jedną z wielu cudnych pamiątek :)
-
a my rozwiazalismy to troche inaczej. jako ze rodzice (jedni i drudzy) wspieraja nas finansowo i to znacznie, na zaproszeniach widnieje "Kasia i Michal z Rodzicami", uwazam, ze tak jest najstosowniej. gryzlam sie bardzo z tym, co zrobic zapraszajac rodzicow. . wymyslilismy zatem, ze moich rodzicow zapraszamy my i rodzice Michala, a rodzicow Michala zapraszamy my i moi rodzice ;) i taka informacje podalismy rodzicom podczas wreczania zaproszen :D