e-wesele.pl
ślub, ślub... => Formalności => Wątek zaczęty przez: amo w 13 Lutego 2005, 00:44
-
jaka jest najlepsza znaczy sie "optymalna" godzina na slub w kosciele, jesli dodatkowo ma sie godzinna sesje zdjeciowa w trakcie calego wesela?
-
chyba zalezy opd regionu polski...
pamiętam,ze u kuzyna, który mieszka na śląsku ksiadz zarządził ślub o 13.00.. sesje mieli juz podczas wesela...
ja mam w ten sposób ustawiony dzień...
1) fryzjer... jeszcze nie wybrałam, godzin tez nie jest zaklepana...
2) 10.30 - makijaż
3) 12.00 - fotograf przy ubieraniu się
4) 14.00 - 16.00 - sesja planerowa + studio
5) 16.10 - błogosławieństwo
6) 16.30 - ślub
-
Monia ma rację - region robi swoje.
Z doświadczenia powiem tak:dla mnie wymarzoną godziną była 17.00.Ale już była zajęta w tym terminie ta godzina.Była do wyboru 16 i 18.Wybrałam 18.00,poniweważ ślub i wesele mieliśmy latem,toteż ta godzina była bardzo dobra.Z tym,że my sesję mieliśmy przed ślubem - od 15.30 do 17.30 gdzieś.
Jednak jeśli planujecie sesję podczas wesele, to proponuję godzinę 16 na ślub(albo 17), bo 18 będzie za późno. Wynika to z faktu,że po 19.30 bylibyście w lokalu dopiero i potem zniknęlibyście gościom na około 1,5 godziny. Toteż jeśli sesja jest w trakcie, to ja uważam,że godzina 16 lub 17 jest najlepsza.Zawsze jest więcej czasu na zabawę!!
-
prawde mowiac jeszcze nie zdecydowalismy czy ta sesja ma byc przed czy w trakcie wesela... a tak poza tym to jak macie przed to juz z obraczkami :?: :D
-
Jak najbardziej- z obrączkami.Po kilku latach nie zwracasz uwagi,czy sesję mieliście przed czy po ślubie.A w końcu zdjęcia robisz jako "ślubne", więc z obrączkami. Chociaż znam pary, któe nie zakładały obrączek... Zależy od podejścia. My mieliśmy i polecam takie właśnie rozwiązanie.
-
My mamy ślub o 15:30. Chcieliśmy na 17:00 ale nie było już terminu. Trochę wcześnie ale mamy nadzieję, że ze wszystkim zdążymy. Jeśli chodzi o obrączki - jeszcze nie wiemy ale chyba w trakcie sesji będziemy je mieli na palcach :D
-
Ja chciałam na 17 i tak mam. Jeśli chodzi o obrączki to my mamy sesje o 13 i założymy je na palce do zdjęć.
-
A ja tak bym nie chciała. To takie oszukiwanie że się jest małżeństwem:) Nieładnie, oj nieładnie
-
My mieliśmy ślub o 15.00 (kwiecień), to była dobra godzina, taka w sam raz!!!! Przed ślubem zdążyliśmy ze wszystkim bez pośpiechu, a po ślubie też było ok: życzonka, przywitanie..., obiadek, itd... wodzirej był genialny, więc nie było mowy o tym, żeby się komuś np. czas dłużył;-)
-
A ja tak bym nie chciała. To takie oszukiwanie że się jest małżeństwem:) Nieładnie, oj nieładnie
no ja sie z Tobą nie zgadzam.Kogo niby oszukujesz?? Zakładasz, że się przed ołtarzem rozmyślisz?? :shock:
Ale skoro tak uważasz, to nie rób sesji przed ślubem (chociaż po to tak jest, żeby sobie ułatwiać życie), zrób po i już. Nikt Cię nie zmusza do robienia czegoś, czego nie chcesz.
Ja jednak uważam,że ani nikogo nie oszukałam, ani nie czułam się gorzej z tego powodu. A sesja była czystą oszczędnością czasu i goście przynajmniej mieli nas cały czas.Nie musieliśmy się spieszyć z sesją, bo... czekają na nas w sali...
-
Sorki, że się wtrącam; ale po co tak ostro? ...
-
sorki,nie miałam zamiaru "ostro". :D
-
A ja wcale nie uwazam, zeby reakcja Aska byla ostra :shock: i zgadzam sie, ze obraczki mozna zalozyc . Przeciez za pare, parenascie lat i tak nie bedziemy pewnie pamietac, o ktorej godzinie mialo miejsce to czy tamto.
-
My tez wybralismy godzine 17, zawsze chcilam miec slub o tej godzinie, mysle ze wtedy przyjedziemy do restauracji ok 19, ok 20 bedzie 1szy taniec i zacznie sie rozkrecac weselisko....
a ze 2gi lipca jak by nie patrzec jest 1 z dluzszych dni w roku, myslelismy ze moze jednak by tak o 18 zrobic.....ale stwierdzilismy ze 17 bedzie jednak najlepsza!
choc niektorzy pytaja sie mnie czemu tak pozno (???!!)
co do zakladania obraczek, co ta za roznic, ja tez sesje bede miala wczesniej i napewno je wczesniej zaloze, nie wierze w takie przesady, ze niby przez to mialabym byc nieszczesliwa!
-
My też mięliśmy ślub o 17:00 :) Wydaje mi sie ,ze 17-18 to najbardziej optymalne godziny. Można sie ze wszystkim w miarę spokojnie wyrobic :)
-
My też wybraliśmy godzinę 17. Wydawało się nam to najlepszym rozwiązaniem. Zdążymy wyrobić sie ze wszystkim, a ponieważ wesele jest latem to wciąż bedzie jasno na zewnątrz i ciepło mam nadzieję.
-
:D
-
U nas tez bedzie na 17.00. Jakos nam ta godzinka pasuje najbardziej. Ja spokojnie zdaze sie wyrobic z fryzjerka, wizazystka ect., pozniej zdjecia, poza tym goscie beda mieli wstarczajaco czasu aby dojechac i mozliwe jeszce wypoczac.
-
My ślubowaliśmy o 18-stej w sierpniu to była bardzo dobra godzina :brawo:, słonecznie ale już nie upalnie, sesja w studio, hmm może od początku
:arrow: najpierw był fryzjer na rano ok.10/11 (dokładnie nie pamiętam)
:arrow: na 14.30 makijaż
:arrow: potem to całe zamieszanie z ubieraniem
:arrow: 16.20/30 błogosławieństwo
:arrow: 16.50 zdjęcia
:arrow: 18.00 ślub
:arrow: na obiadek dojechaliśmy około 20-stej
a potem to już tylko :koncert: :cancan: :drinkuje:
-
my mamy kosciół na 17-tą (termin 06.08.05), to dobra godzina moim zdaniem, natomiast fotografa na 13, wiec troche wczesnie. niestety póżniej już nie było terminu, wiec raczej sie nie wyśpię :(
-
Myślę Agab, że to dobre godziny! A co do tego "wyspania się" to myślę, że to będzie najmniejszy problem.... pewnie i tak będziesz się co chwilkę budzić w nocy bo nie bedziesz mogła spać... :D
Życzę dużo szczęścia i miłości!
-
pewnie tak
:D
-
Widzę Maju, że błogosławieństwo mieliście przed sesją. My też na 18 mieliśmy ślub, ale samo błogosławieństwo było przed kościołem już, czyli o 17.30.Potem wyjazd na ślub. :D
-
My będziemy slubować o 17.30, myslę, że to dobra godzina.
-
My zrobiliśmy błogosławieństwo przed fotografem zeby się nie wracać :wink: (przesądy)
A co do wyspania się to rzeczywiście jest tak, że nie za długo będziesz chciała pospać
Ja co prawda nie budziałam się co chwila ale wstałam dość wcześnie bo jakoś nie chcicało mi się spać (tak około 7-mej :? )
-
Ja chyba wstałam około 9 lub jakoś po. Ale spać poszłam przed 3 rano.....Nie budziałam sie w nocy :D chciałam szybko zasnąć, i obudzic się by rozpocząć ten najcudowniejszy dzień w naszym życiu!!
-
My tez mamy slub o 17, wydaje mi sie ze jest to idealna pora, tym bardziej ze wtedy do lokalu przyjedziemy kolo wpol do siodmej wiec w sam raz pora obiadokolacji ;-) Moja kuzynka brala slub o 18, wesele bylo w restauracji oddalonej o 25 km od kosciola, potem pierwszy toast i...rosol wjechal na stol przed 21, a to troche za pozno chyba jak na obiadokolacje...
-
A u mnie tak było:
9-14.00 fryzjer+makijaż
14-14.50 ubieranie się
15.00 przyjechał młody
15.30 błogosławieństwo
15.30-16.30 forograf
17,00 slubik
18.30 impreza :lol:
-
Hejka!
Mamy ustaloną godzinkę ślubu w kościele na 16.00 - 17.00, potem na imprezkę, myślę że zacznie się tak między 17.30 - 18.00
Ale mam problem z wizażystką, bo dzwoniłam już do niej (a ślub dopiero za pół roku!) i się okazało że tą godzinkę którą chciałam, czyli 11.00, 12.00 ma zajętą (zdolna babeczka :hopsa: ) i umówiłam się na 13.00 ale teraz się zastanawiam czy zdążę.....
Doświadczone kobietki pomóżcie :blagam:
Czy zostawić czy zmienić na między 10-11.00 ??? Dodam tylko, że ode mnie do kościoła jest niedaleko 15 min jazdy góra. Wszystko odbywa się w Poznaniu ( chodziło mi o to że nie ma długich dojazdów :D ) I nie mamy zaplanowanej sesji na ten dzień - wolimy po ślubie :-)
-
.....umówiłam się na 13.00 ale teraz się zastanawiam czy zdążę..... quote]
ja nie za bardzo doswiadczona ale jesli nie chcesz sesji przed to mysle ze zdazysz.
bo fryzjer przed makijazem, skonczysz ok 14, i zostanei tylko ubieranie i blogoslawienstwo. mysle ze ubierzesz sie w ok 45min i o 15 (moze tyak 14.45) narzeczony moze przybywac. 30 min blogoslawienstwo (mysle ze tyle starczy) i zeby 25-15 min wczesniej byc w kosciele.
musisz sama rozpisac sobie ile czasu na co potrzebujesz.
u mnie masza na 17.00
ja do 14 mam czas zeby zrobic sie na piekna panne mloda.
zaczynamy o 14 blogoslawienstwem no i ok 15 jedziemy na zdjecia.
plananujemy ok 16,30 byc w kosciele.
odlegloscie tez nie sa duze, wiec miejmy nadziej ze wszytki sie wyrobimy!
ale to wszytko jeszcze u nas do ustalenia dokladnie.
-
My zamówilismy slubik na 17 , bedzie to już koniec sierpnia (26) więc chyba będzie w sam raz :roll: ,18 jak dla nas to ciut za późno.
-
No to teraz naprawde mnie wystraszyłyście jak ja sie wyrobie bo w kościele mamy na 14 .Dlatego to wszystko bo goście od strony Pawełka są przyjezdni i żeby za bardzo nie zgłodnieli (bo teściowa stwierdziła że nie będzie miała czasu na gotowanie) robimy tak wcześnie. Kolejny argument jest taki że wesele jest 70 km za Wrocławiem (1,5 h drogi)
Na ślub przeznaczamy jakieś 1,5 h na dojazd 1,5 h i 0,5 h na rozpakowanie sie gości w pokojach (w tym czasie my będziemy w studiu fotograficznym) więc samo wesele zacznie się ok 17:30. ALE JA SIĘ NIE WYROBIE. Tego się najbardziej boje, bedę musiała chyba o 5 jechać do fryzjera.
-
Kasiak24 ale 26 sierpnia to jest piątek. My mamy ślub 27 sierpnia
-
A nasz ślub zaplanowaliśmy na godz. 16-tą. Od 9-tej zaczynam zabiegi upiększające, na które muszę liczyć tak ok.2,5 godz. Potem ubieranie się i na 13-tą przyjedzie do mnie Tomuś z rodzicami na błogosławieństwo. Później plener i ze zdjęć od razu do kościoła (mam nadzieję, że ze wszystkim zdążymy na czas). Ślub trwa godzinkę, później życzenia więc przyjęcie rozpocznie się gdzieś tak około 18-tej.
-
My zamówilismy slubik na 17 , bedzie to już koniec sierpnia (26) więc chyba będzie w sam raz :roll: ,18 jak dla nas to ciut za późno.
Mam nadzieję Kasiak24, że nie mieliście problemu z rezerwacją godziny w kościele, bo jest jeszcze trochę czasu! Ja też ślubikuję 12.08.2006r i mam nadzieję, że godzina 17:00 będzie wolna! Jutro idziemy do kancelarii do kościoła. :wink:
-
Kasiak24 ale 26 sierpnia to jest piątek. My mamy ślub 27 sierpnia
Bułeczko, ale Kasiak24 ma ślubik 26 sierpnia w 2006 roku, stąd ta rozbieżność dat! :wink:
-
ja mam ślub na g. 16.00.tylko fotografa mam w beznadziejnych godzinach tzn 12.00 do 13.00.jest to sam środek,wiec musze sie strasznie sprężać. fryzjer na 8.00, musi sie w miare spieszyc. bo w domu musze byc najpóźniej 10.30 ,żeby miec minimum godzine na przebranie sie i makijaż.Mam nadzieje ze zdążę. Inne godziny u fotografa były zajęte :cry:
-
Poradźcie!!!! My mamy ślub o 16 (27 sierpnia tak jak Buleczka22), ale nie chcemy zwyczajnej sesji zdjęciowej. wymyśliliśmy więc, że fotograf będzie robił nam fotki podczas imprezy. Wesele mamy w dworku, więc jest ładnie, dookoła stary park i tak myślimy, ze przecież mozemy pozować na tle gości. w końcu goście też mogą uczesniczyć w naszej sesji jako statyści :lol: . ale nie wiem czy to dobry pomysł, jak uważacie?
-
Jak dla mnie pomysł super. Będziecie mieć wszystko w jednym. Zwłaszcza jeśli wnętrza dworku ładne i stylowe.
-
Ja też uważam że to bardzo dobry pomysł 2 w 1 :D :D :D
Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wyjeżdżania Młodych z wesela na sesję plenerową i zostawiania gości samych, moim skromnym zdaniem to nieelegancko.
Napewno wyjdą fajne zdjecia, tylko uważajcie z tym "statystowaniem" żeby żadna ciocia ani wujek nie poczuli się urażeni że robią "tylko" za tło, wiesz o co mi chodzi :twisted: delikatnie trzeba :)
Pozdrawiam :)
-
Sophia to jest na prawdę świetny pomysł! Mój kuzyn na weselu też tak miał i muszę powiedzieć, że zdjęcia były super! :)
-
cieszę się, ze ktoś przede mną już wypróbował ten pomysł. I co najważniejsze pomysł się sprawdził. A propos cioć i wujków, to prawie ich nie będzie, organizujemy przyjęcie głównie dla przyjaciół, więc nie powinno być problemu.
-
O to w takim wypadku nie będzie rzeczywiście problemu, normalnie aż zazdroszczę :P
-
My będziemy slubować o 18.00 :) a po nas są jeszcze 2 śluby :shock: Łącznie w naszym kościele w dniu 25 czerwca ma być 6 ślubów, a pierwszy jest o 15
-
Ja, jak już wcześniej pisałam mam śłub na 17.
Ale teraz boję się że się nie wyrobię z przygotowaniami, bo do kościoła to zdążę.
Fryzjera otwierają o 9 i ja mam tą godzinę zarezerwowaną. Pani mówiła że będzie to trwało 2 do 2,5 godziny (te pół godziny to w zapasie), czyli do 11.30. Dojazd do domu ok 10 min, potem makijaż na który liczę ok 40 min to będzie i będę miała za mało czasu na ubranie, bo na 13 mamy foto i mamy tam być tak na 12.55
Naprawdę nie wiem jak ja to zrobię.
-
przecież to ma być Twój Wielki Dzień a nie urwanie głowy. nie da się czegoś przestawić? :? :wink:
-
ja proponuje fryzjera na 8.30 zmienic, napewno fryzjerka sie zgodzi bo przed toba i tak nikogo nie bedzie miala! ja sama tak zrobilam
na 8.30 mam fryzjera, ma to trwac ok 1.5h.
na 14 musimy byc u fotofrafa
a o 17 slub
ale wiecie co spotkalam sie z opinia, czemu tak pozno??!! mowia, ze ludzie ok 4 zbieraja sie do domu i za krotko bedzie....
ja si ejakos nie przejmuje bo obliczam ze ok 18.30-19 zacznie sie wesele i do 5 bedzie akurat bo nastepnego dnia jeszcze poprawimy i tez trzeba miec sile!!
-
My tez mamy ślub o godz. 17, ale z kolei nasi znajomi pytają-czemu tak wcześnie :) ? Ale ja myslę, że ta godzina jest w porządku, jak na początek września.
-
My chcemy o 16:00, gdyż fotografa(studio) mamy po ślubie i żeby zdążyć przyjechać na oczepiny to ta godzinka jest najodpowiedniejsza. :D
-
Będę musiała pogadać z fryzjerką bo to jedyna rzecz którą mogę przełożyć.
-
Dobry plan tego dnia to podstawa!
Czas leci bardzo szybko, a wszelkie zabiegi, strojenie się, a przede wszystkim dojazdy pochłaniają cenne minuty...
Nasz ślub będzie na 17.00, ponieważ jest to druga połowa września i 18.00 byłaby za późno (po kościele to chyba już zaczęłoby się robić ciemno). Fotografa mamy na 16.00 (trochę mało czasu, ale my bierzemy połowę sesji i te kilkanaście fot powinnyśmy zrobić całkiem szybko).
Przyjęcie myślę zacznie się ok. 18:30-19.00.
Teraz zastanawiam się na którą godzinę umawiać fryzjera i wizażystkę?
Chyba najpóźniej na 10.00?
W sobotę byłam na weselu i msza była na 18.00, przyjęcie weselne rozpoczęło się przed 20.00 i trwało do 5:00 i było w sam raz.
-
My mamy o 17:00 ślub! na godz. 21:00 jesteśmy umówieni na sesje w studio! Ale plener to chyba przełożymy na inny dzień! :? Jeszcze dokładnie tego nie wiem! :roll:
-
Marta ty mnie zaskakujesz!!!
widze ze do slubu masz ponad rok a masz ustalone chyba wiecej niz ja 4tyg przed slubem.... ;)
-
:-)
Marta no właśnie, ja mam wesele za 3 miesiące a jeszcze nie znam takich szczegółów jak TY :-)Szczerze podziwiam!
Ale jak wynika z mojej analizy, to chyba norma w Waszym regionie?
W Szczecinie rozpoczęcie przygotowań na rok wcześniej wystarczy (no chyba, że ma się na oku Zamkową czy hotel Park..), a ja zaczęłam przygotwania na 6 miesięcy przed i też spokojnie wystarczy :-)
A wracając do tematu planu dnia, to na ile wcześniej trzeba według Was pojawić się w kościele? Nam ksiądz mówił, że 15 minut przed.
Ja szczerze mówiąc chciałabym schować się przed gośćmi i wkroczyć do kościoła w chwili rozpoczęcia mszy. A to dlatego, by:
1. Uzyskać efekt "wielkiego i uroczystego wejścia" ;-)
2. Skoncentrować się przed tą ważną chwilą-stanie 15 minut pod kościołem w tłumie gości wypytujących "a denerwujesz się?" itp...to serio kompletna dekoncentracja i "głupawka" gotowa :-) Wiem o tym po swoich własnych doświadczeniach ze ślubu cywilnego :-)
A Wy jak robicie?
-
u nas w kosciele sa 2 wejscia, my wejdziemy z 2giej strony niz goscie i wyjdziemy o 17 z zachrystrii, ktora jest z tylu kosciola!
wiec w ten sposob unikamy spotkania z goscmi przed slubem.
bedziemy 30-15 min przed msza
-
My ślub mamy na 16-tą, a plan na ten dzień mam taki:
9.00-12.00 - fryzura i makijaż
12.30-13.00 - ubieranie się
13.00-13.30 - błogosławieństwo
13.30-15.30 - zdjęcia
16.00-17.00 - ślub
17.45-rano - wesele
Gdy ja będę się poddawała zabiegom upiekszającym Tomek: odbierze ciasta, przystroi samochód ze świadkiem i kierowcą, ubierze się, odbierze kwiaty i przyjedzie po mnie :)
-
A ja chyba widziałam zapowiedzi Anic wiszące w gablocie kościoła na Bukowym :)
ale fajnie:)
-
moje??
no co ty??!!
ja ich sama nie widzialam!!!
ale w naszym kosciele??
Ania i Michal?? byly adresy??
-
Marta ty mnie zaskakujesz!!!
widze ze do slubu masz ponad rok a masz ustalone chyba wiecej niz ja 4tyg przed slubem.... ;)
No tak u nas w regionie tak już jest, że terminy sal, zespołów są rezerwowane z dużym wyprzedzeniem! Ja jestem taką osobą, która musi mieć wszystko zapięte na ostatni guzik i wtedy śpię spokojnie! :wink:
A poza tym to przecież najwazniejszy dzień w życiu dla każdej z nas! Już nigdy więcej tak nie będzie, dlatego każda z nas chce, aby ten dzień był niepowtarzalny! Dlatego właśnie chcę (w miarę możliwości oczywiście) wszystko sobie dograć i zaplanować! Nawet Monia teraz napisała, że poleca załatwianie ślubu i wesela rok wcześniej!
Aniuc na pewno tylko Ci się tak wydaje, że mamy więcej ustalone niż Wy! To chyba stresik przed ślubny! :wink:
Pozdrowionka!
:P
-
Marta napisała
Ja jestem taką osobą, która musi mieć wszystko zapięte na ostatni guzik i wtedy śpię spokojnie!
Ja też taka jestem. Czyżby to była cecha wszystkich Mart :)
-
Marta napisała
Ja jestem taką osobą, która musi mieć wszystko zapięte na ostatni guzik i wtedy śpię spokojnie!
Ja też taka jestem. Czyżby to była cecha wszystkich Mart :)
Jest to cecha ludzi zorganizowanych - ja też jestem taką osóbka. :lol:
-
Byliśmy dzisiaj u Dominikanów - chcieliśmy zmienić godzinę ślubu z 15:30 na 18:00 ale niestety... nie udało się. Tak więc mam nadzieję, że ze wszystkim się wyrobimy i zdążymy na własny ślub :?
Pani Magda z Indygo zapisała mnie na fryzurę na godzinę 10:00 a potem czeka mnie makijaż u pani Beaty.... na 12:00 chciałam być "zrobiona" ale nie wiem ile potrwa to "upiększanie" mnie... Coś czuję, że czeka mnie proszenie pani Magdy o zmianę wizyty na godzinę 9:00 ale czy się uda ją uprosić... hmmm pożyjemy - zobaczymy....
-
Nie mam jeszcze dokłądnego planu dnia ( ze względu na to, że nie mam umówionego fryzjera, nie mogę się zdecydować czy malować się u profesjonalistki czy sama), ale ślub będzie na 17 i mam nadzieję, że ze wszystkim zdążymy... chyba jest to optymalna godzinka...
-
jak najbardziej optymalna.
-
Ja rónież mam ślub na 17.00 :-) Myślę, że to bardzo dobra godzinka!
Chociaż w miesiącach letnich można spokojnie sobie pozwolic na godz. 18.00.
-
Ja rónież mam ślub na 17.00 :-) Myślę, że to bardzo dobra godzinka!
Chociaż w miesiącach letnich można spokojnie sobie pozwolic na godz. 18.00.
w miesiacach letnich to i owszem 18 jest bardzo dobrą godziną, ale ja mam ślub w grudniu ;P i ciesze się teraz, że wybrałam 17 :D
-
a ja już nie miałam za dużego wyboru- mimo że byłam u księdza na poczatku grudnia...na 3 września miałam do wyboru 15 i 17:45...po krótkiej dyskusji ustaliliśmy ,że ta 17:45. zdążymy w miarę spokojnie z fotografem przed, a poza tym to jeszcze jakby lato więc...
-
a ja już nie miałam za dużego wyboru- mimo że byłam u księdza na poczatku grudnia...na 3 września miałam do wyboru 15 i 17:45...po krótkiej dyskusji ustaliliśmy ,że ta 17:45. zdążymy w miarę spokojnie z fotografem przed, a poza tym to jeszcze jakby lato więc...
17:45 to bardzo dobra godzina jak na wrzesień. Nie bedzie jeszcze ciemno, a tak jak napisałaś wyrobisz sie ze wszystkim :) Życze tylko aby pogoda dopisała...
ps. Ja się modlę o piękny biały śnieg i piękne słoneczko w grudniu...
-
w sumie racja i dizękuje za życzenia pogodowe:)
ok.18:30 skończy sie Ceremonia, życzenia itp, potem w aytokar i gdzieś na chwike przed 20 zacznie się wesele:P
-
Mam możliwość przeniesienia ślubu z 15:30 na 19:00 - powiedzcie proszę co myślicie o tej godzinie? Nie będzie za późno? 19:00 ? Przypominam, że ślub mam we wrześniu!
-
Jak dla mnie to troszkę późno, choć sama miałam ostatnio pomysł, żeby zmienić godzinę ślubu z 17 na 18, ale niestety już była zarezerwowana. Jeżeli Tobie 19 odpowiada z różnych względów, bo np spokojnie się wyrobisz z przygotowaniami i fotografrm, bierz 19. We wrześniu o tej porze jest jeszcze jasno, imprezę zaczniecie około 20.30-21. Gdybym ja miała wybierać to wybrałabym 19 ( mając do wyboru jeszcze 15.30) , ale sama musisz się zdecydować.
-
Ja tez wybrałabym 19. Do tego czasu spokojnie ze wszystkim sie wyrobisz, nie będziesz sie nigdziue spieszyć, dłużej pośpisz i załatwiesz wszystko co tylko zechcesz...Poza tym ślub w kościele nie trwa długo...także przyjęcie zacznie Ci sie kolo 20...pomyśl tylko zabawa do bialego rana ( naprawde białego bo 10 godzin to do 6)...
Ale musisz się sama nad tym zastanowić i wybrać to, co dla Ciebie jest najlepsze :D
Ps. Życzę samych łatwych wyborów....
-
dla mnie 19 to trochę za późno. nie wiem dlaczego ale wydaje mi się, że godziny 16 i 17 są najbardziej optymalne. jest sporo czasu na przygotowania, a jednoczęśnie nie trzeba czekać i stresować się przez cały dzień!!!!
-
Je bym wybrała 19:00, zwłaszcza że ślub jest na początku września, więc dzień jest jeszcze w miarę długi..15:30 to trochę wcześnie-miałabyś urwanie głowy od rana...
-
Wiecie co, jak sobie tak czytam te wszystkie rozkłady dnia, fryzjerzy, kosmetyczki, fotografowie, kamerzyści to mam wrażenie (mam nadzieję, ze mylne) że w tym wszystkim może umknąć coś najważniejszego. Ja sama tego się właśnie boję, że w szale przygotowań ucieknie mi coś, co jest w tym wszystkim najistotniejsze. Bo przecież z tego co widzę każda panna młoda ma tak szczelnie wypełniony czas, że nie wiem czy znajduje choć chwilkę dla siebie. Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi.
Może lepiej jest przesunąć na przykład sesję fotograficzną na inny dzień? tak jak pisała to niedawno Martulka, Oni robią sobie zdjęcia w studio już po ślubie. to jest chyba dobry pomysł. Po pierwsze można jeszcze raz założyć sukienkę :D a po drugie można to wszystko zrobić na spokojnie, bez pośpiechu, stresu. Poza tym ja osobiście nie chciałabym, zeby mój Wielki Dzień był tak szczelnie wypełniony różnymi sprawami, ze w końcu w dzikim pędzie musiałabym biec do kościoła, zeby nie spóźnić sie na swój własny ślub. Może warto wygospodarować chwilkę na prawdziwe, spokojne i wewnętrzne przeżycie tego wszystkiego, bez fotografa, kamerzysty i innych osób nad głową.
Tak sie tylko zastanawiam, możliwe, ze macie inne zdanie...
-
Sophia, otoz to :-) Zgadzam sie z toba w 100 % :ok:
-
Sophia i Magda macie rację! :)
-
My mamy ślub o 16:00. Rano natomiast fryzjer i kosmetyczka :)
-
My też mamy na 17 ale powiem wam, że byłam na ślubie na którym masza była na godz. 12, wesele zaczęło się o 13.30 i muszę się przyznać, że oczepin już nie pamiętam :oops: Zresztą z tego co wiem większość gości nie pamięta. :lol:
-
Jeśli dobrze sie zorganizujesz to bez problemu będziesz miała chwilkę dla siebie, ja miałam ale nasza sesja tzn.plener odbył się w innym terminie. Miałam czas na przeczytanie listu, a co to takiego; otóż był czas kiedy nie wiedziałam dokładnie kim będę w życiu i jak to ujął ksiądz na naukach - musiałam wiedzieć czy jestem powołana do życia w małżeństwie czy w habicie- i tak przez 3 lata spedzałam ferie i część wakacjiw klasztorze sióstr Felicjanek w Wawrze, tam też powstał mój list - pisałam w nim wszytskie moje marzenia, przemyślenia, prośby - taki rachunek sumienia czy coś, należało sobie wybrać odpowiedni dzień na przeczytanie tegoż listu, ja wybrałam dzień moich zaślubin - bez względu na to czy będzie to mężczyzna czy inna istota....
Mój dzień ślubu był dzięki temu taki bardziej, dla mnie, wyjątkowy bo wiele rzeczy zrozumiałam głębiej i jescze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem stwozona do życia w małżeństwie a mój mąż to właśnie ten jedyny
-
cudowna historia Maju. :D
-
Ja planuję spotkać się z gośćmi i Panem Młodym dopiero od razu w kościele (bez żadnego odbierania mnie z domu, ani błogosławieństwa, ja z rodzicami pojedziemy z wynajmowanego mieszkania w Świdnicy, a mój M przyjedzie z rodzinnego domu z Wałbrzycha prosto do kościoła). Dlatego zastanawiam się, jak to wszystko zrobić...
Oczywiście wyobrażam to sobie jak w filmie. :O)))
Mój narzeczony stoi przy ołtarzu ze świadkami. A ja z tatem wchodzimy i przy marszu weselnym mój tata doprowadza mnie do ołtarza.
Po mszy właśnie nie wiem, jak to zrobić...
Wszyscy goście idą na wesele, a my z M do studia fotograficznego, czy tam w plener i dopiero za jakiś czas przychodzimy na wesele??
Nie zanudzą się tam goście??
Nie wiem jak to zrobić...
Kto ma sie nimi zając..?
Jakieś pomysły, doświadczenia??
-
a my z M do studia fotograficznego, czy tam w plener i dopiero za jakiś czas przychodzimy na wesele??
możecie plener zrobic dzien po weselu, albo jeszcze przed całą uroczystością...
[ Dodano: Pon Wrz 26, 2005 3:37 pm ]
Maju nie wiem jak to możliwe, ale nie przeczytałam wcześniej Twojego postu... A powiem szczerze, że poruszył mnie on bardzo... Cieszę się, że znalazłaś swoja drogę w życiu i jest Ci z tym bardzo dobrze :serce: Gratuluję :D
-
My ślub mieliśmy o godzinie 16.15 i muszę przyznać że to była najlepsza pora na zamążpójście.Ani nie za wcześnie ani nie za późno. A plener mieliśmy moi kochani najpierw zaplanowany na następny dzień,ale ze względu na to że nie zabardzo nam się chciało to przełożyliśmy go na tydzień póżniej.
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=153&f=153.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
-
Hmmm..
Faktycznie nie pomyślałam o tym, że to przecież może być w sumie kiedykolwiek... Niekoniecznie w Ten Dzień...
Tylko co wtedy z fryzjerem? Makijażem??
Ja planuję iść do fachowców, więc jeśli fotki za tydzień, to co?? Sama sobie robisz fryz i makijaż? Czy idziesz jeszcze raz do studia i bulisz znowu kupe forsy??
Chyba jednak pozostanę przy wersji - po kościele goście na sale, my w plener.
Potem zrobimy jakieś ładne wejście smoka na salę i będzie fajnie...
Jak myślicie??
Nie za dużo tego na raz?
-
ja mam sesje w poniedzialek
przecież nie musisz tej samej fryzury
u mnie mama podpatrzy jak mnie czesza i potem sama cos bedzie kombinowac
a sesje chcemy w pon bo marzy nam sie sesja wyjazdowa i w dzien ślubu nie dalibyśmy rady
-
przecież nie musisz tej samej fryzury
Racja. Też coraz cześciej plener wybierany jest na inny dzień. Ja też o tym myslę. Z fryzurką nie będzie problemu siostra mnie uczesze, a pomaluję się sama. :)
-
my chyba ustalimy godzinę na 17,bo latem dłużej jest jasno.Ale tak naprawdę to niczego do końca nie jestem pewna
-
ja tez sie zastanawialam co z fryzura i makijazem na plener, bo w sumie zalezy mi zeby na zdjeciach tez dobrze wygladac. jeszcze mam na to czas i przemysle wszystko. ale nie pasuje mi jechac w plener w dniu slubu :(
-
więc jeśli fotki za tydzień, to co?? Sama sobie robisz fryz i makijaż? Czy idziesz jeszcze raz do studia i bulisz znowu kupe forsy??
No niestety u mnie to drugie!Ale nie było mi żal, bo to przecież raz w życiu takie wydarzenie,i też chciałam pięknie wyglądać. I lepiej że zrobiliśmy plener później, bo przynajmniej nic nas nie ominęło na sali, ani też nie musieliśmy się nigdzie spieszyć.
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=153&f=153.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
-
a slub w kosciele chcialabym miec na 17 :)
-
A ja bedę miała ślub o 15 :D Wydaje mi sie, ze kwietniu to optymalna godzina. Po pierwszych piosenkach wyjedziemy na sesje w plener ok. 2 km od sali. Myślę, ze potrwa to ok. 1 godz. :D
Byłam na weselu kuzyna w okolicach Szczecina (ja jestem z WLKP.) i szlag nas trafiał, kiedy my bylismy juz dawno na sali i czekalismy na młodą parę, która prosto z koscioła pojechała na zdjecia. Siedzieliśmy głodni (wyjeżdżalismy na wesele o 6 rano!!) przy stolikach i czekaliśmy aż w końcu raczą sie pojawić. Dlatego nie polecam takiego wyjscia :lol:
-
szlag nas trafiał, kiedy my bylismy juz dawno na sali i czekalismy na młodą parę, która prosto z koscioła pojechała na zdjecia. Siedzieliśmy głodni
Oj, to nie ładnie Was załtwili. :shock:
A nie mogli podać Wam jedzonka bez pary młodej. :?
My mamy ślub o 17:00 a zdjęcia plenerowe zrobimy sobie wokół sali, a jak nam się będzie chciało to pojedziemy gdzieś w plener, ale w inny dzień. :)
-
No właśnie nie dali nam. Zreszta jakby to wygladało, my wcinamy drugie danie, a w drzwiach staje młoda para :lol: Poza tym tam było to śmieszne, że oni przyjechali pod salę i wszyscy goscie weselni wyszli na dwór i skladali im życzenia, potem dopiero on ja wniósł. Wszytstko na odwrót;d
-
Wszytstko na odwrót;d
faktycznie na odwrót... brak organizacji...
-
u nas ślub na 16:)
a plener tak jak pisałam w poniedziałek
mam nadzieje ze w kwietniu 2006 będzie tak piękna pododa jak w tym roku :)
-
Ojej, dziewczyny :)
My mamy na 14 :) Pochodze z Opola i tutaj ta godzina ma najwieksze wzięcie :) Na sali bedziemy ok. 16.00, orkiestra bedzie grac do 3 rano.
A plener robimy po slubie, we wtorek, w sukience bedzie mozna sie potrawce poturlac wtedy... :)
Pozdrawiam
-
ja miałam ślub o 16 i dzisiaj z doświadczenia mogę powiedzieć, że godzina w sam raz, ani za wcześnie ani za późno. :)) szczególnie, że z kościoła do dworku, w którym było przyjęcie mieliśmy 20 kilometrów.
-
Ja tak sobie ciągle planuję... Bo nie daje mi spokoju ta sesja zdjęciowa... Ja chcę, żeby to było w dzień ślubu i to po ślubie kościelnym, co by mnie mój M wcześniej w sukni nie widział... (Zabobonna? Staromodna??) a i żeby fryz i makijaż ten sam, co na weselu był...
W każdym razie najprowdopodobniej nasz kościółek będzie aż całe (a może i nie całe) 100 m od sali. Jeśli ślub będzie na 17 do 18, po ślubie my szybciorem wymkniemy się na zdjęcia, max 1 godzina. Goście w tym czasie pójdą sobie na spacerek do ryneczku świdnickiego, czy też prosto na salę. Wg planu my przyjdziemy na salę koło 19-1930.
Wg mnie plan idealny, tylko czy aby goście nie poczują się opuszczeni??
Chociaż z drugiej strony możnaby potem zrobić wejście smoka. ;O)
Usadzić wszystkich przy stołach i dopiero my elegancko wchodzimy...
Hmmm... Co myślicie??
Niektórzy przecież wymykają się w trakcie wesela na zdjęcia, to czemu by nie zaplanować przerwy między ślubem a weselem na 1 godzinkę??
Czy ja nie kombinuję za bardzo??
-
Goście w tym czasie pójdą sobie na spacerek do ryneczku świdnickiego, czy też prosto na salę.
Wg mnie plan idealny, tylko czy aby goście nie poczują się opuszczeni??
No własnie ja powiem szczerze, że mnie taki plan się wogóle nie podoba. :roll:
Trochę to dziwne zostawić sobie gości, żeby spacerowali na rynku. :? Wiadomo, że goście w tym dniu nie jedzą obiadu w domku tylko szykują się na ślub i wesele i niektórzy jadą z daleka. :roll:
Lepiej już żeby pojechali na salę i na sali dać im obiad, żeby nie siedzieli głodni na sali, bo też bez sensu. A Wy później zrobicie "wejście smoka" i już. Moim zdaniem lepiej by było gdybyście w plener pojechali po obiadku i pierwszym tańcu. :)
My plener planujemy sobie zrobić wokół sali po obiadku i pierwszym tańcu, a jak nie to w inny dzień. A później musimy się wymknąć z wesela, bo na godz. 21:00 jesteśmy umówienie u fotografa w studio. :)
To jest moje zdanie na ten temat, a jak Wy zrobicie sobie jak chcecie. :)
-
powiem szczerze Monisien, ja na miejscu gosci wkurzyłabym sie potęznie. w końcu przyjdą na ślub i przyjęcie specjalnie dla Was, dlatego, że ich zaprosiliście i dlatego, ze chcą być z Wami w takim dniu. Myslę, ze takie rozwiązanie jakie proponujesz to duży nietakt wobec wszystkich zaproszonych. Przemyślcie plan dnia jeszcze raz. :)
-
A my mamy ślub na 18.30....chcielismy troszkę wcześniej, ale to są Święta i jak powiedział ksiądz, w tym dniu są porządkowe msze św. i właśnie o 18.30 jest taka msza. Nic się nie dało przesunąc, więc będzie jak będzie, a do tego poza zaproszonymi gośćmi będe miała na ślubie pewnie sporo obcych ludzi. Na sali będziemy dopiero ok 20.00, więc obiadek będzie w sumie późno, ale za to zabawa do białego rana :D
A fotograf będzie przed ślubem.
-
Dzięki, Marta...
Chodziło mi mniej-więcej o to, co napisałaś... Goście idą na obiadek, a my idziemy na fotki. Potem my robimy wejście smoka, pierwszy taniec i wesele się rozpoczyna. Z tym spacerkiem to mi tak wpadło do głowy, bo rynek jest 5m od sali weselnej i jeśli będzie ładna pogoda...
Tak, czy siak, czy nie lepiej posłać gości na obiad, a my do foto, zamiast ich potem właśnie zostawiać samych w środku wesela??
Mój M właśnie powiedział, że wyślemy gości na obiadek, a zanim zjedzą, my zrobimy fotki. :O)
Nie będziemy siedzieć u foto 5 godzin, tylko zrobimy kilka ujęć i wsio. I tak potem jedno najładniejsze zdjęcie się wszędzie powiększa i każdemu daje...
Bo chyba innego wyjścia nie ma, jeśli chcemy zrobić foto w dniu ślubu i to po kościelnym.
Sophia... To, co mówisz, świadczy o tym, że będziecie z Waszymi goścmi od początku ślubu kościelnego do samego końca wesela, a plener i foto w inny dzień albo wcześniej... Czy tak??
My chcemy właśnie w ten sam dzień i to po kościelnym. Dlatego uważam, że lepiej gości wziąć do sali na obiad, a my do foto.
Możnaby gościom wysłać info:
16 - kościelny
17 - obiad, a Para Młoda idzie do foto
19 - rozpoczęcie wesela
Wszystko jasne...
Chyba tak właśnie zrobimy...
-
Teraz plan dnia brzmi znacznie lepiej :mrgreen: z tego co napisałas poprzednim razem wywnioskowałam, że Wy uciekacie prosto spod kościoła na plener,a goście sobie idą na ryneczek i tam czekają na Was aż wrócicie :zdziwko:
ale skoro dostaną obiadek to moim zdaniem wszystko będzie w jak najlepszym porządku.
My rzeczywiście nie mieliśmy pleneru. troszkę zdjęć pół godziny przed kościołem. Kościół stoi prawie w centrum zabytkowego rynku, więc nie było potrzeby szukać innego pleneru i potem trochę zdjęć w parku do którego schodziło się z tarasu dworku, w którym mieliśmy przyjęcie.
-
Goście idą na obiadek, a my idziemy na fotki. Potem my robimy wejście smoka, pierwszy taniec i wesele się rozpoczyna.
No teraz to wszystko "ma ręce i nogi". :D Teraz podoba mi się. :)
-
Jak ostatnio bylam na ślubie to para młoda po obiedzie poszła robić zdjęcia,specjalnie bym tego ne zauważyła,ale moja połowa była świadkiem więc ja znudzona siedziałam i czekalam aż wróci,bo za badzo nie było z kim się bawić
-
czekalam aż wróci,bo za badzo nie było z kim się bawić
Czyli chyba nie było za dużo młodzieży, którzy by Cię wkręcili w tańce. :cancan:
A tak wogóle to czemu nie zabrali Cię ze sobą? :?
-
A tak wogóle to czemu nie zabrali Cię ze sobą?
u mnie też nie ma zwyczaju zabierać osobę towarzyszącą na zdjęcia nawet jeśli to jest żona
-
monisienn, a nie możecie razem z gośćmi pojechać na salę, wypić lampkę szampana, zatańczyć pierwszy taniec, może nawet coś zjeść, albo i nie, a dopiero poźniej zostawić gości na godzinkę czy dwie...wesele będzie wtedy już oficjalnie rozpoczęte i goście będą mogli się spokojnie bawić. Bo jezeli najpierw, podczas Waszej nieobecności się najedzą, to pożniej po tym Waszym wejsciu smoka dopiero będzie pierwszy toast? Przecież wtedy cześć gości będzie już po kilku pierwszych toastach?
-
monisien napisała:
"Goście idą na obiadek, a my idziemy na fotki. Potem my robimy wejście smoka, pierwszy taniec i wesele się rozpoczyna. "
Tylko niezapomnij zaprosić tych gości na salę i obiadek!Moja koleżanka była na takim weselu gdzie młoda para prosto z kościółka pojechała na plener,a goście pojechali pod salę weselną.Tylko nikt ich nie zaprosił do środka, i tak stali i czekali na młodych na polku,koło godzinki.Dobrze że to był środek lata i było ciepło.Ale mojej koleżance zepsuło to humor na całą noc :?
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=153&f=153.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
-
Czyli chyba nie było za dużo młodzieży, którzy by Cię wkręcili w tańce.
A tak wogóle to czemu nie zabrali Cię ze sobą?
Nie zabrali,bo powiedzieli,że krótko będą i byłoby ciasno w samochodzie (panna młoda miała szeroką suknię),młodzieży za dużo nie było,a ta co była to w parach
-
monisienn, a nie możecie razem z gośćmi pojechać na salę, wypić lampkę szampana, zatańczyć pierwszy taniec, może nawet coś zjeść, albo i nie, a dopiero poźniej zostawić gości na godzinkę czy dwie...wesele będzie wtedy już oficjalnie rozpoczęte i goście będą mogli się spokojnie bawić. Bo jezeli najpierw, podczas Waszej nieobecności się najedzą, to pożniej po tym Waszym wejsciu smoka dopiero będzie pierwszy toast? Przecież wtedy cześć gości będzie już po kilku pierwszych toastach?
Właśnie o to chodzi, że wolelibyśmy nie zostawiać ich w środku wesela...
Nie podoba mi się takie "to Wy się tu sami bawcie, a my Was zostawiamy i idziemy na foto".
Kolejną kwestią jest to, że sala jest w budynku hotelu, w którym część gości będzie nocować.
Więc goście jeszcze przed obiadkiem będą mogli spokojnie się zameldować w hotelu. Potem dostaną wszyscy obiadek. Zaznaczymy kelnerom, że ma nie być alkoholu i nie będzie toastu. ;O)
A jak już wszyscy sobie spokojnie zjedzą, to my przyjedziemy i będzie toast i pierwszy taniec i początek wesela.
-
Moja koleżanka była na takim weselu gdzie młoda para prosto z kościółka pojechała na plener,a goście pojechali pod salę weselną.Tylko nikt ich nie zaprosił do środka, i tak stali i czekali na młodych na polku,koło godzinki.Dobrze że to był środek lata i było ciepło.
:shock: nie wyobrażam sobie takiego przebiegu wesela...przecież to kpina z gości, rodziców... Jak musieli czuc się rodzice nowożeńców...zero organizacji...
-
Monisien, przecież goście zameldują sie w hotelu jeszcze przed ślubem. nie sądzę, zeby ktokolwiek czekał z tym aż do przyjścia z kościoła. zrobicie jak uważacie, ale żeby to wszystko nie wypadło tak jak opisała Pyrdulka, bo wtedy nawet "wejście smoka" Wam nie pomoże, a goście długo potem będą wspominać imprezę jako porażkę. Naprawdę musicie to jeszcze raz przemyśleć. trzymam kciuki
-
My zamówiliśmmy sobie kościół na 16.ak ok 17 skończy się masza,później jakieś życzonka,około 18 będzimy na sali.Wydaje mi się,ze o dobra godzina,bo goście juz na pewno głodni będą,przecież wiadomo,że nie bedą jedli obiadów w domu
-
my w wersji pierwotnej tez zamówiliśmy termin na 16ta ale jak zaczelismy sie zastanawiać,analizować przełożyliśmy na 17tą..spokojnie wtedy możmy pojechać do fotografa, ja na zabiegi upiększające :lol: a czas nie będzie nas az tak gonił..w lokalu bedziemy w rejonach 19tej a to chyba dobra pora.. :mrgreen:
-
My zamówiliśmmy sobie kościół na 16
My też mamy mszę o 16 :D. Myślę że to dobra godzina.
-
My chyba rozpoczniemy o 14. Bo żeby o 1530 po mszy i po życzeniach jeszcze jakieś fajne słonko było do zdjęć.
Na gości o 16 będzie czekał bus i o 17 będą siedzieli gotowi na sali. To da nam akurat 1,5 godzinki na fotki. :O)
Chcieliśmy później, ale na początku września o 17 to juz słońce zaczyna zachodzić...
-
Weźmiemy chyba kamerzystę od znajomych, u których ostatnio byliśmy.Facecik umówił się z nimi jakiś tydzień przed ślubemi nakręcił krótki filmik,ale taki normalny naturalny,w dzień ślubu wymknęli się na chwilkę po obiedzie z kamerzystą i fotografem i nieźle to wyszło.
-
Witam, mamy zaplanowany ślub na lipiec 2006 i dwie godziny do wyboru: 15.00 i 18.30. Wesele ma się odbywać w okolicy Radomia w ośrodku z zagwarantowanym noclegiem od 12.00 w sobotę do 12:00 w niedzielę ostatecznie do 16.00 . Planujemy, że ze 120 osób będzie około 100, z tego około 80 będzie z poza rejonu tzn. Tarnów, Kraków, Katowice, Zielona Góra, Łódź, Warszawa, czyli dosyć znaczące odległości. Dla co poniektórych taki wyjazd to niezła wyprawa. Wesele będzie się odbywać o 8km od miejsca ślubu. To chyba wszystkie znaczące dane :)
Całość ma wyglądać tak: zacznie się ślub, życzenia po ślubie, przejazd do ośrodka, przywitanie, obiad, nasz wyjazd na zdjęcia, itd.
Plan dnia ślubu:
- od 15 do powiedzmy 15:50 będzie trwał ślub
- do około 16:30 będą trwały życzenia
- 16:30-16:45 - przejazd do ośrodka
- 16:45-17.00 - przywitanie młodych
- 17:00-18:00 - obiad
- po 18.00 na około godzinę - wyjazd na zdjęcia do miejsca oddalonego o około 6-10km
- od około 19:00 będziemy już z gośćmi.
Druga opcja zakłada to samo tyle że wszystko będzie przesunięte o 3 i pół godziny więc teoretycznie po zdjęciach wrócilibyśmy na godzinę 22:30.
Oczywiście nie mielibyśmy problemu gdyby nasze zdania na temat były identyczne jednak musimy się na coś zdecydować
Argumenty za godziną 15.00:
Jest lepiej dla ludzi którzy przyjeżdżają, czyli dla znacznej większości, bo każdy może przyjechać nawet o 12:00, chwilę odpocząć, potem ślub i od 17.00 zacząć imprezę, pobawić się i jeśli byliby zmęczeni (zwłaszcza kierowcy) zakończyć zabawę o 1:00-2:00, potem o 10:00 śniadanie i od 12.00 do 16:00 mają czas by wyruszyć w drogę powrotną. Kto bedzie miał się bawić to będzie się bawił do rana, a kierowcy nie będą zmuszeni zakończyć zabawę wcześniej, żeby móc prowadzić następnego dnia. Sale są klimatyzowane i upał nie będzie przeszkadzał, ośrodek jest bardzo duży: sala konsumpcyjna przewidziana bez ścisku na 120 osób, sala do tańczenia jest podobnej wielkości, wielki hol przed wejściem no i sama część hotelowa wcale nie jest mała, nie mówiąc o świetlicy, więc nawet podczas deszczowego dnia nikt nie będzie zmuszony siedzieć w jednym miejscu. Unikamy czegoś takiego, że gość który przyjedzie wcześniej będzie narażony na brak zainteresowania ze strony młodych i rodzin bo przecież my będziemy zajęci przygotowaniami, a to może być nawet 6 i pół godziny. Nie możemy zagwarantować wcześniejszych posiłków itd.
Argumenty za godziną 18.30:
Ludzie wcześniej się znudzą weselem i rozejdą się do pokoi, jak się rozpada to będzie się wszystkim dłużyć czas, jak będzie za gorąco to też się będą męczyć. My młodzi będziemy w stanie dotrzymać tempa gościom. Zdjęcia można zrobić przed ślubem. Im później zacznie się impreza to tym dłużej będą się bawić ludzie (do rana). Goście nie ważne że przyjeżdżają z daleka, przyjeżdżają dla nas i po to by się bawić. Goście żeby wytrzymać dłużej mogą przyjechać wcześniej np. koło 12.00 żeby sobie wypoczęli w ośrodku i dopiero na 18.30 do kościoła. Jeśli ktoś będzie się bawił do samego rana (np. do 4.00) to bez problemu będzie w stanie wracać samochodem w godzinach od 12.00 do 16.00. Mniejszy koszt napoi alkoholowych i zwykłych, gdyż ominiemy największy upał.
Prosimy o wasze za i przeciw dla każdej z opcji dodam, że my wstępnie jesteśmy za pierwszą opcją, a część rodziców za drugą. Z góry dziękujemy za pomoc.
Pozdrawiamy , Dorota i Bogdan.
-
Ja zrobiłabym ślub na 18:00 - długo jest jasno, więc nie grozi Wam jazda do lokalu po ciemku. Zamierzacie robić poprawiny więc goście będą mieli dużo czasu na zabawę.
Ja miałam ślub na 15:30 ale tylko dlatego, że inna możliwość to była godzina 19:00 - za późno moim zdaniem. Wiem jednak z właśnego doświadczenia, że zaczynając tak szybko zabawę goście szybciej idą spać lub rozjeżdżają się do domów.
Zdjęcia zrobiłabym przed ślubem - do 18:00 mielibyście na to czas i nie trzeba by było zostawiać później gości.
Wybrałabym zdecydowanie 18:00 :D
-
Dzięki za odpowiedź ale widzisz, na 19.00 było dla Ciebie za późno, dla nas 30 minut wczesniej to też kiepska pora i nie wielka różnica. Rozumiemy argument zmęczenia jednak sporo ludzi będzie przyjezdnych i ważne jest, żeby bezpiecznie dnia następnego wrócili do domów, nie wymęczeni. Jak najbardziej zgodzilibyśmy się na 18.00 nawet 19.00, ale gdyby wszyscy byli z okolicy tak żeby każdy mógł wrócic do domu byle taksówką. Poprawin nie planujemy tylko śniadanie i teoretycznie po nim (do 12.00) wszyscy musieliby się rozjeżdżać (do 16.00 to tylko opcja)
-
Tylko, że Ty planujesz ślub na lipiec a ja miałam we wrześniu - 19:00 godzina była zbyt późna, bo robiło się już ciemno. Gdyby nie to - na 100% wolałabym godzinę 19:00.
Twój wybór oczywiście :D ale ja wybrałabym 18:00
-
Ja miałam ślub na 18.30 i do tego w grudniu. I powiem w sumie, że wyszło dobrze, choć obawiałam się, że będzie ciemno (głupi argumet, bo, żeby nie było, to musiałabym chyba na 15 zrobić), że goście poumierają z głodu zanim zjedzą obiad itp.itd....ale teraz, gdybym miała brać ślub ponownie, zrobiłabym tak samo...wesele rozpoczęło się tuż przed 20, o 20 podano obiad...goście mieli siłę bawić się do rana, ci ktorzy przyjechali z daleka mieli sposobnośc wcześniej odpocząć...podczas oczepin wszyscy byli jeszcze w formie, ogólnie same pozytywy. Poprawiny rozpoczęły sie o 14, więc swobodnie można się było wyspac....
.....dla odmiany; byłam na weselu, które rozpoczęło się ok. 15 (slub był na 14).....oczepiny były już o 22, bo było spore prawdopodobieństwo, że północy nikt nie doczeka w pionie...całość skonczyła się już o 1 (wtedy wyszli ostatni goście, ci, którzy raczej nie pili), bo nikt już nie miał siły..
-
Wesele ma się odbywać w okolicy Radomia
a gdzie??? a gdzie???? ja pochodze z okolic radomia... :mrgreen:
z zagwarantowanym noclegiem od 12.00 w sobotę
nie zarezerwowaliście osrodka w piątek np. od 18.00??? szkopda.. dla tych z bardzo daleka właśnie tak zrobiłam.. właśnie okolice radomia czy śląsk przyjechał w piątek po południu i każdy był wyspany i nie umęczony trudami podróży...
niedzielę ostatecznie do 16.00
to tez bym troszkę zmieniła.. wiem wiem.. koszta.. ale ktoś kto przyjechał do ciebie na wesele ileśset km mało ze będzie padał na dziób podczas wesela to jeszcze nic nie popije , bo zaraz trzeba zwalniać pokoje...
ja miałam rezerwację do 12.00 w poniedziałek... przyjednbi balowali na weselu, poprawili lżej na poprawinach i byli zwarci i gotowi na wyjazd i droge około 760km..
Ludzie wcześniej się znudzą weselem i rozejdą się do pokoi
na to bym, nie liczyła... u nas wesele zaczęło się około 18.00 przywitaniem w lokalu a i tak ludzie poszli spać około 6.00 rano...
ja miałam slub w czerwcu o 16.30.. zdjęcia przed ślubem.. i ledwo wyrabialiśmy sie ze wszystkim.. to był dzień na wariata...
więc jeśli planujecie zdjęcia przed ślubem - optymalna godzina 18.00
jesli zdjęcia w czasie wesela - 15.00
-
Ja wybrałabym 18:30.
Godz. 15:00 to stanowczo za wcześnie moim zdaniem. :)
-
Jak ja powiedziałam znajomym, że ślub będzie o 15 albo o 16 to się dziwili, że tak późno. A tu czytam, że 18.30, 19 albo i później. U nas na południu :) to nawet o 13 są śluby. Ale to zdecydowanie za wcześnie.
-
Ja wybrałabym opcje o 15 (zresztą mój ślub też jest o 15 :)
-
Zdecydowanie o 18:30..
a sesję zdjęciową zrob przed ślubem, uwaźam, ze nie jesy nieudany pomysł, by gości zostawiać samych
:D
-
Chyba tez bym była za 18.30 . Basz ślub był o 16 i wydaje mi sie ze trochę za wcześnie , ale i tak było super !
-
Rajuśku ... ja będę mieć ślub w samo południe. 12:00 - wydawało mi się że to nie jest zbyt wcześnie a tu niespodziewanka.
-
NO 12 to dosyć wcześnie. Będziecie się musieli ze wszystkim sprężać.
-
Tylko że u nas zawsze są tak wcześnie.12.00,13.00 to standardowe godziny ślubów. Cóż .. godziny nie zmienię ( nie będę musiała długo czekać by zostać żoną :P
-
U mnie tez byly dotychczas wczesnie ale ja jakos tak sobie pomyslalam zeby zorganizowac slub pozniej bo sie nie wyrobię :) Taka juz jestem, ze w stresie robie wszystko zbyt powoli :) Poza tym musimy jechac do restauracji z kosciola jakies 17 kilosów.
-
Ja z Kościółka do restauracji mam jakieś 25 kilometrów więc nadal wygrywam :P
-
Tylko że u nas zawsze są tak wcześnie.12.00,13.00 to standardowe godziny ślubów. Cóż .. godziny nie zmienię ( nie będę musiała długo czekać by zostać żoną :P
Ślub o zbyt wczesnej porze szczególnie latem przy wysokich temperaturach to chyba niezbyt fajna sprawa - do północy (do oczepin) droga daleka i w sukni ślubnej chociaż Będziesz na pewno pięknie Wyglądała - będzie to droga przez mękę , nigdy co prawda nie byłem kobietą i nie miałem na sobie sukni ślubnej ale wiele wesel odwiedziłem w swoim życiu i różnie to wyglądało, trzymam kciuki bo jak Piszesz godzina 12.00,13.00 to naprawdę wczesna pora :id_juz:
-
Co do temperatury to nigdy nic nie wiadomo - nie spodziewam się upalnej drugiej połowy września więc argument z wysoką temperaturą nie przemawia do mnie ... zastanawiam się nad suknią z długim rękawem. Bolerko będzie obowiązkowo.
-
Ja właśnie między innymi ze względu na ewentualną pogodę (gorąco) chcę by to było później. Ślub mamy 6 sierpnia więc może być dość ciepło, choć tego to się nigdy nie da przewidzieć. Poza tym nie chcę, żeby o 22 goście już kitnęli, jedni ze zmęczenia inni z innych powodów :)
Ja z Kościółka do restauracji mam jakieś 25 kilometrów więc nadal wygrywam :P
No a myślałam, że 17 km do miejsca weselicha to dużo :). Czyli nie jest tak źle :)
-
Widzisz Moniczko zawsze może być gorzej :P.A co do pogody - sierpień się zgorze może być upalny z wrześniem mogła bym się już kłócić. Co tu dużo mówić - ja po prostu będę miała dłużej mój WYMARZONY DZIEŃ :D
-
Ślub mamy 6 sierpnia więc może być dość ciepło, choć tego to się nigdy nie da przewidzieć. Poza tym nie chcę, żeby o 22 goście już kitnęli, jedni ze zmęczenia inni z innych powodów :)
~monika~ czy Jesteś pewna że 6sierpnia a nie 5 sierpnia ( bo mówimy oczywiście o roku 2006) , a Twoja uwaga co do "kitnięcia" gości jest chyba słuszna - 12 godzin ,szmat czasu
-
[/quote] czy Jesteś pewna że 6sierpnia a nie 5 sierpnia ( bo mówimy oczywiście o roku 2006) , a Twoja uwaga co do "kitnięcia" gości jest chyba słuszna - 12 godzin ,szmat czasu[/quote]
No co do daty własnego ślubu to nie mam najmniejszych wątpliwości MISIEK :) Mój ślub będzie po prostu w niedzielę, tak niestandardowo :)
Antalis, ja bym chętnie też brała ślub we wrześniu bo może będzie chłodniej (ale tylko może:) ale po pierwsze nie było wolnego terminu a po drugie to wolałam wakacje bo mam wtedy wolne (jestem belfrem). A w roku szkolnym to dużo zajęć (także pozalekcyjnych).
-
Monika a czy Ty jesteś pewna że masz na imię Monika :?: Zarcik :twisted: :D .Fakt skoro pracujesz to musisz brać pod uwagę termin.Ja poki co nie pracuję a mój Rafcio zostawił sobie urlop na wrzesien :D zrobimy sobie miodowy miesiąc :D
-
No ja mam nadzieję, że po ślubie znajdzie się czas na podróż poślubną :) w końcu prawie cały sierpień zostanie, a mój Marcin ma w tym okresie trochę luźniej w pracy, więc może uda się coś wykombinować.
-
No my planujemy ślub dokładnie 29 lipca i faktycznie bardzo przemawiającym argumentem mogą być upalne dni kiedy to wszyscy będziemy się "kisić" dlatego wychodzi że im później tym lepiej. Dodatkowo drugą sprawą jest to że jeśli wesele zacznie się później to ludzie będą się bawić do rana i milej zapamiętają to wesele niz gdy padną nawet o tej 24:00. Dzisiaj wstępnie pytaliśmy części naszych gości i 90% woli późniejszy termin właśnie ze względu na temperaturę która sama z siebie potrafi zmęczyć ludzi. Co do powrotów zapewnili, że sobie poradzą więc termin mamy chyba ustalony, ale spróbójemy zmienić kośćiół a co za tym idzie godzinę na 17.30 gdyż mimo wszystko wolimy pojechać na zdjęcia po uroczystości ślubnej. Jak do tej pory w historii naszych wypraw weselnych zawsze młodzi wyjeżdżali na zdjęcia, dlatego myślimy, że nikt nie zostanie urażony tak samo jak my nie byliśmy.
Do Moni :)
Ślub będzie w Pionkach, a impreza w Jedlni Letnisko w Ośrodku Edukacji Ekologicznej i Integracji Europejskiej Lasów Państwowych koło zalewu w Siczkach. Niestety nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim osobom noclegu na dwa dni, dlatego co bardziej potrzebującym (rodzina z Zielonej Góry itp.) to zapewnimy, a jeśli nie to będą mieć możliwość dokupienia doby.
Pozdrawiamy, BiD.
-
Ślub będzie w Pionkach, a impreza w Jedlni Letnisko w Ośrodku Edukacji Ekologicznej i Integracji Europejskiej Lasów Państwowych koło zalewu w Siczkach. Niestety nie jesteśmy w stanie zapewnić wszystkim osobom noclegu na dwa dni, dlatego co bardziej potrzebującym (rodzina z Zielonej Góry itp.) to zapewnimy, a jeśli nie to będą mieć możliwość dokupienia doby.
Pozdrawiamy, BiD.
no normalnie padłam... :shock:
jestem pionkowianką wychowaną na zeromskiego 6... tata jest z samych pionek a mama z suskowoli... :mrgreen:
gości możesz zakwaterować w pobliskim hotelu za pocztą polską w pionkach (OLIMPIC) lub w ROYAL na popiełuszki lub hotel ADRIA... może te lokale to wyżyny ale zawsze jest gdzie łepetynę do podusi przytulić.... :mrgreen:
-
a jeszcze powiedz,ze ślub w barbarze.... :mrgreen:
-
lokal dory... osrodek nadleśnictwa w siczkach....
(http://www.finezja.sse.pl/grafika/foto/Foto006.jpg)
-
panna mloda czyli ja :lol: tez pochodze z pionek z żeromskiego 5 tylko że ślub nie będzie w barbarze bo nam godziny nie pasują musimy inny kościól znaleść. Gdzieś poza Pionkami może w Jedlni Letnisko podobno jestm tam taki ładny drewniany kościólek.
pozdrawiam
DiB
-
Co do godziny ślubu... jestem w 100% pewna, że lepszą godziną jest 18:30. A to moje argumenty:
1. My bierzemy ślub 29 lipca i bierzemy pod uwagę, że pogoda będzie upalna (oby) więc rozpoczęcie uroczystości o późniejszej godzinie byłoby wskazane - my wybraliśmy 17:00, bo to ostatnia godzina w której udzielene są śluby w tym kościółku, ale szczerze to nie zmartwiłabym się, gdyby był o 18:00
2. w sierpniu byliśmy na ślubie u kuzyna, który rozpoczął się o 13:00 - powiem, że to był najgorszy ślub pod względem trwania na jakim byłam!! O godzinie 1:00 na sali pozostała już tylko garstka gości! Nie jest to zbyt miłe...
3. Podzielam zdanie przedmówców, że na zdjęcia lepiej w takiej sytuacji udać się przed (lub nawet kilka dni po) ślubie, żeby gości nie opuszczać na zbyt długo (u kuzyna młodzi opuścici gości prawie na 3 godziny - wszyscy to komentowali). Ja mam nadzieję, że nasz fotograf nie zajmie Nam dłużej niż godzinę.
Jednak decyzję musicie podjąć Sami... my tylko udzielamy rad i wskazówei i pewnych sugestii - ale jak widać zdań jest tyle co forumowiczów.
Wierzę, że Wasz wybór będzie trafny, jak kolwiek nie zdecydujecie :)
-
(http://www.oeelp-jedlnia.com.pl/upload/oee2.gif)
-
A my mamy ślub o 15 i uważam,że to bardzo dobra godzina
-
Witam, Wy juz w wiekszosci to przeszlyscie, wiec pewnie mi pomozecie :). Otoz slub mam na 17. W studio mamy byc najpozniej o 11:45 by sie przygotowac i sesja godzinna, potem mamy plener niedaleko sali i kosciola. Nie wiem na ktora do fryzjera :twisted:. Podobno u niej okolo 1.5 do 2h trwa czesanie a w tym samym salonie makijazystka potrzebuje 1h. Przed studio chceilibysmy miec blogoslawenstwo, by bezposrednio po zdjeciach pojechac na plener, ktory ze 2 godz. potrwa :? a potem bezposrednio juz do kosciola i na sale. Nie mam pojecia jak rozlozyc to wszystko. Zaczynam sie gubic i obawiac, ze cos zapomne i sie nie wyrobie :? . Pomozcie. Wiem ze fryzjerka moze przyjsc wczesniej niz otwieraja salon w tym dniu. Plener po slubie odpada. Gosci tez po kosciele nie chcemy zostawiac bo to głupie. Kiedys przeszlam taki koszmar jako gosc. Nie chce by inni wspominali ten slub tak jak ja tamta uroczystosc :oops:
-
przełożyliśmy na 17tą..spokojnie wtedy możmy pojechać do fotografa, ja na zabiegi upiększające a czas nie będzie nas az tak gonił..w lokalu bedziemy w rejonach 19tej a to chyba dobra pora..
My chyba tak samo zrobimy, zdążymy z sesją w plenerze czy w studio... Nawet szybciej byłabym skłonna na 18 dopiero do kościoła, ale to już ciemno będzie pod koniec września....
-
My też mamy w Kościółku na 17-tą :D Przed na spokojnie zrobię się na bóstwo :twisted: zrobimy zdjęcia w plenerze no a ropoczęcia wesela koło 19-tej więc będziemy się bawić do białego rana :D
-
Boże coraz bardziej zastanawiam się nad swoja godziną ślubu .. ale u nas nie ma tak późno ślubów ... :(
-
my bedziemy miec o 17 i to jest dla nas idealna godzina
-
Ja mam o 12.00 i zaczyna mnie to coraz bardziej przerażać
-
o qrcze! i co wtedy? od razu wesele? to kiedy są oczepiny na takich weselach? do której godziny w ogóle trwają? przeciez ok. 24 goście padaja jak muchy...Pierwszy raz spotykam sie z czymś takim - no wiesz, zeby ślub był tak wcześnie...Raz byłam na weselu na sląsku i tam ślub był o 14 i my już wtedy byliśmy baaaardzo zaskoczeni.
-
Ja mam o 12.00 i zaczyna mnie to coraz bardziej przerażać
No tak u Was na Śląsku właśnie tak wczesnie są śluby. I choć mieszkamy nie aż tak daleko od siebie, to u nas jest "modna" godz. 16:00, 17:00. My mamy o 17:00.
-
Slub na 12.00.Masza zyczenia dojazd ... i na miejscu jestesmy ok 14.00.Oczepiny o 24.00 i zabawa to 4 rano a potem o 15 poprawiny :D.Wierz mi tutaj ludzie duuuzo wytrzymują :P
-
Wierz mi tutaj ludzie duuuzo wytrzymują
no faktycznie-niezniszczalni jestescie! Pełna podziwu jestem!
u nas śluby są 16, 17. Ja do sali dotre przed 19, wesele tak do 6.Potem małe poprawiny ok.14
-
My ślub bierzemy o 18. Mam nadzieje ze nie za późno
-
hej hej
My mamy ślub o godz, 17-ej w kwietniu (mam nadzieje, że nie będzie ciemno po zakoczeniu mszy?). plan dnia jest następujący:
8.30 fryzjer
11.30- wizażystka
13- 14 ubieranie się i inne pierdółki
14.15 - przyjeżdza Pan Młody
14.45 - sesja fotograficzna
16.00 - domek, błogosławieństwo i inne
16.40- wyruszamy do kościoła
17.00- ŚLUB
około 19-ej będziemy na sali
Myślę sobie, że jest to dobry plan:)
-
Swietnie ja sie boje, ze sie nie wyrobie na 17, a tu prosze slub Antalis o 12 :D Kiedy Ty sie ze wszystkim wyrobisz dziewczyno?? :mrgreen: Ja nawet o 18 myslalam by miec slub, ale niestety jest msza, wiec odpadalo. O 19 to za pozno. Nie umiem sie zorganizowac bo stres mnie dopada, a Wy mi takie rzeczy piszecie, ze na 12 zdazycie ze wszystkim?? :o . Ja moglabym miec slub wczesniej, ale jak zaczelam planowac cale to zamieszanie w tym dniu :D to do dzis mam obawy co do 17 godziny :? czy zdaze?? Przede wszystkim fryzjer i kosmetyczka sie "gryza" :mrgreen: Potem to juz z gorki :lol: A błogosławieństwo musze miec przed wyjsciem z domu na sesje w studio bo potem odrazu plener i do kosciola :roll:
-
A ja mam slub o 15.00 i co Wy na to?? Nie wiem jak się wyrobię, ale pocieszam się, że nie mam na 12.00 tak jak Antalis......hmm Antalis będzie musiała wstać chyba o 4 rano.... no ja chyba o 6.... hmm... i też nie mam pojecia jak to poukładam, żeby zdążyć.
-
No swietnie ja sie martwie, ze bede musiala wstac o 7 lub 7:30 by sie wyrobic a tu prosze plany wstania o 6 :o Ciekawa jestem jak ja przetrwam te noc gdy wstane o tej porze. Moze znacie jakies fajne sposoby?? :mrgreen:
-
Moze znacie jakies fajne sposoby??
Adrenalinka i cała kupa szczęścia; to są te sposoby........i jednego i drugiego będziesz miała wtedy sporo, wiec nie martw się-będziesz hulać do rana :D
-
Wstac o 4 rano? E... tak wcześnie?? Po co ? Do 12 sie wyrobie wstając o 6tej.Fotografa też mam po poludniu o 16.00 a nie tak jak wiekszość z Was prześ slubem jeszcze.U nas tak zawsze wczesnie wesela więc można sie przyzwyczaić. Wiec dziewczyny nie narzekać mi tu bo są osoby które mają gorzej :P
-
Antalis ja mam studio i plener przed ślubem.... chyba na 7 bedę musiała sciągnąć fryzjerkę i wizażystkę z łóżka :shock: :roll:
-
My pojedziemy na sesję już jako malżenstwo :D.Przed weselem nie wyrobiłabym się za żadne skarby. Jak Ty bedziesz slubowac ja bede miesiac przed slubem i .. dzien przed urodzinkami :P
-
My wcześniej mieliśmy termin 29.07 na godz. 16:00,zmieniliśmy na 24.06 i mamy o 15,w plener też zamierzamy pojechać po kościele,jak goście dostaną obiad. I tak pewnie z nerwów nie będę mogła dospać
-
No dobra trzymam Cie Agnieszka32 za slowo ze bedzie super i dotrwam konca :lol: choc slabo to widze hehe. Moze ze trzy dni wczesniej postaram sie wyspac na zapas :D .Ojej ja swoim pomocom tez chyba nie pozwole pospac:) No coz w koncu to moj najwazniejszy dzionek i musze byc nadwyraz piekna :mrgreen: A plener i studio mam przed slubem wiec pobrykamy by rozluznic miesnie i pozbyc sie stresu a co :P ??
-
Wiecie dziewczyny ja też myślałam o plenerze po ślubie, ale nie chciałabym zostawiać gości na godzinę czy dwie.... z poprzednich wesel wiem, że to nie za dobrze jest jak młoda para sobie jedzie na zdjęcia i goście zostają sami, każdą chwilę na weselu chciałabym być przy nich, dlatego plener chciałabym mieć przed ślubem albo w inny dzień - bo taką opcję też rozpatruję :roll:
-
ja mam ślub na 16 w kościółku :) na sesję pojade juz z mężem. Po kościele pojedziemy na sale zjemy obiadek zatańczymy pierwszy taniec wtedy już goście będą mogli się bawić a my pojedziemy na sesje :) U mnie w rodzinie na każdym weselu tak było więc goście wiedzą o co chodzi :) zresztą chce aby suknia była świeża w kościele :) ;) no i na spokojnie się wyśpię jesli oczywiście zasnę wogóle :)
-
My dzisiaj byliśmy w kancelarii i zapisaliśmy się na godzine 16:00 :) Spokojnie się wyrobimy, a nawet jeśli nie, to nie ma problemu, bo sesję zdjęciową będzie robić nam Grześka siostra - jakby było za mało czasu to możemy to przełożyć :) I zrobić nawet następnego dnia :)
Ogólnie się jakoś nie przejmuję... Może stres o wyrobienie się złapie mnie potem, jak już będzie bliżej do ślubu hehe :lol:
-
MAdziulek u mni ebedzie tak samo.Goście wiedzą że znikniemy na "chwilkę" i nikt nie będzie się czuł zlekceważony.A co do sesji ... -ślub mam o 12.00, na sali bede ok.14.00 a sesja o 16.00 - mam nadzieje ze nie zdarze sie uświnić niczym :P a i na sesji bedziemy juz jako MAŁŻEŃSTWO :D
-
My mamy zdjecia w studio (200 m od kosciola) przed slubem, potem inny pan robi nam "reportaz" z kosciola i troche zdjec podczas skladania zyczen, kolo kosciola (bardzo fotogeniczne miejsce, pene zabytkow i zileni), zabieramy pana na sale na toast i pierwszy taniec. A na plenerowe szalenstwo juz po slubie, jak sie znajdzie czas i pogoda. Bez stresu o suknię i garnitur.
Acha i slub mamy na 17, z czego sie ciesze, bo nawet jesli bedzie upal to o 17 nie jest juz najgorecej. Boje sie, ze sie ugotuje w sukni (ha, jeszcze nie wiem, jaką bedę miala ;)
-
my tez jedziemy jeszcze na sesje pare dni potem na 2 sesje taką dodatkową nad morze :)
-
My wstępnie planowaliśmy na 17, bo do tej godziny spokojnie byśmy wyrobili się z sesją na plaży, albo gdzieś w studio... dokładnych planów nie mamy, bo poddamy się wizji artystycznej naszego fotografa- brata mojego misia:) A o tyle w komfortowej sytuacji jesteśmy, że praktycznie do ostatniej chwili możemy godzinę ślubu zmienić- dopóki nie rozdamy zaproszeń:)
-
My mamy kościółek na 17- jak czytam wszystkie opinie to chyba najbardziej optymalna godzinka :D Jeśli chodzi o sesję to w dniu Ślubu mamy reportaż z przygotowań, ceremonii i początku wesela a nastepnego dnia o 15 mamy plenerek a zaraz po nim wyjeżdżamy w podróż poślubną :D Fryzjera i kosmetyczkę myślę, że najlepiej będzie załatwić tak ok 11.00, do domku wrócę ok 14, o 16.20 Błogosławieństwo i 17 Ślub :D Plan dnia nie będzie zbytnio napięty więc mam nadzieję na wesele dojedziemy w pełni sił :mrgreen:
-
to ja czytając wasze posty myśle że mam luzik
ślub o 16
sejsa po ślubie plenerek więc spoko
fryzurka i makijaż o 12 i to u mnie w domku
wiec wstane sobie o 10 :) wyśpie się i zero latania i stresu ehhehehe
a plenerek w poniedziłek więc już na luzie i bez nerwów
-
Czytajac Wasze posty zaczynam się bać własnego ślubu ...
-
Agulkaaa, do 10 będziesz spała? Jakoś mi się w to nie chce wierzyć :wink:
-
heheheh ja to jestem straszny śpioch :):):)
-
heheheh ja to jestem straszny śpioch
Oj, agulkaaa, ja też :mrgreen: uwielbiam spac...ba! nawet podciągnęłabym to pod moje hobby :wink: Wojtas odwrotnie...bez względu na wszystko wstaje o 6 albo jakoś tak....i łazi pod domu, jak taki truteń i mnie budzi, bo mu sie nudzi i chce pogadac, albo wypić kawe, albo milion innych rzeczy....a ja sie zawsze zastanawiam, czy aby nie zaryzykować 25 lat w pudle i go nie zabić :twisted: :mrgreen:
-
a ja sie zawsze zastanawiam, czy aby nie zaryzykować 25 lat w pudle i go nie zabić
:hahaha:
-
Nie no, ja też lubię pospać sobie, szczególnie w niedzielę :lol: ale chodzi mi o spanie w dniu slubu - ja to chyba oka nie zmruże, a Aga chce spac do 10 :shock:
-
Ja sie obawiam, ze nie zmruże oka, a potem będę nie do zycia, z worami pod oczami .
-
ja to jestem straszny śpioch Smile
no to i ja dołączam do klubu śpiochów... :wink:
-
My mamy ślub o 17, ale zaczynam mieć wątpliwości czy wyrobimy się ze wszystkim. W domu będziemy mieli jeszcze gości; ale trudno, to jest nasz dzień i nie będziemy mieli raczej czasu na zajmowanie się nimi.Ten jeden raz będą musieli radzić sobie sami :).
-
My mamy ślub na 16:00. Ponieważ mam plan, żeby Szymuś mnie dopiero w kościele w sukni zobaczył, więc sesję mamy po ślubie, a po drodze króciutki plener na Ostrowie Tumskim. Goście muszą i tak dotrzeć do sali, to zawsze trwa, więc my w tym czasie zrobimy sobie zdjęcia :wink:
A poza tym jak jestem zestresowna, to śpię, żeby to przeczekać. A poza tym jestem śpiochem. Też mam zamiar spać do 10!!
-
Chcesz zeby Szymek zobaczył Cie dopiero w kosciele w sukni ?? A co z blogosławienstwem w domu Panny Mlodej przed slubem?? Nie bedziesz "wykupywana" ??
-
U nas nie ma tradycji "wykupywania".
Błogosławieństwo owszem, jest dla mnie ważne, ale może być dzień przed ślubem, w gronie tylko najbliższych.
Poza tym ja właśnie w rodzinnym domu będę się przygotowywać, a to jest w Świdnicy, a ślub we Wrocławiu, więc trudno by było to wszystko logistycznie rozegrać...
To pewnie wszystko przez amerykańskie filmy, ale zawsze marzyłam, żeby ukochanego zobaczyć dopiero w kościele, żeby dopiero wtedy zobaczył moją suknię. No i oczywiście, żeby mój Tatuś mnie poprowadził do ołtarza.
No i wygląda na to, że tak właśnie będzie.
-
"co kraj to obyczaj" .... ze tak powiem. Wykupowanie jest fajne :). A co do błogosławieństwa "dzien przed" - dla mnie to nie to samo co w dniu ślubu.Bardziej uroczyste, rodzina moja i mojego narzeczonego, cała ta atmosferka, otoczka ... dla mnie własnie w tym tkwi urok tego "wydarzenia"- ale to moje osobiste zdanie.
Fajnie że wszystko układa się tak jak sobie to wymarzyłaś :D
-
Może ja już zostałam wykupiona... kto tam wie, ile to wielbłądów Szymusia kosztowało? ;)
A błogosławieństwo... Będzie moja najbliższa rodzina i Szymona też, i tylko to się liczy. Nie musi być "otoczki" dnia ślubu, bo dla mnie ten cały czas jest wyjątkowy, od kiedy jesteśmy razem, a już szczególnie po zaręczynach. Dzień ślubu, to będzie tylko moment kulminacyjny.
-
My mamy o 17 ślub :D
-
My bedziemy miec slub o 13 - sami tak chcielismy - a moglismy wybrac dowolna godzine.
Chcielismy miec slub wczesniej bo:
a) mamy slub 21 pazdziernika i ok 16:30 jest juz ciemno
b) nie mamy wesela - sam obiad a poniewaz kilka osob jest przyjezdnych (mieszkaja ok 300 km stad - w tym moic Rodzice) wczesniejsza godzina bardziej nam pasuje na obiad
Wszystko zalezy w jakim miesiacu ma sie slub, czy ma sie wesele itd.
-
my planujemy ślub na 15 lub 16 , a to dlatego ,ze po
1.W stronach mojego lubego ( to tak niedaleko a jednak inaczej- ok 70 km) to sluby sa w godzinach 11-12 a u nas raczej własnie w godzinach 16-17 ,wiec chyba zdecydiujemy sie posrodku godzina 15 lub 16
2.Chcemy zrobic plener i studio w ten sam dzień( u nas jest tak ze para młoda wyskakuje z wesela na 2 godzinki) ,zeby jeszcze było w miare jasno i w ogóle
Pewnie gdzieś ok 16.30 lub 17.30 rozpoczniemy wesele!
-
ja mysle ze 17 jest taką optymlaną porą..nie za pózno nie za wcześnie :) I tak będę starała się to zroganizować:) oby sie udało!!
-
My slub mamy o 16. Chcielismy 17, ale byla juz zajeta (18 tez byla zajeta). Na poczatku uwazalam, ze to troche za wczesnie, ale teraz mysle, ze godzinka jest akurat (hehehe nie mielismy wyjscia-to chyba przeznaczenie) :D
-
My mamy slub na 18. To czy będzie robic się ciemno nie ma dla nas znaczenia. Zresztą 16 i 17 były już zajęte. Zawsze chciałam na 17 ale widać inaczej było nam pisane. Plusem jest to że mamy 2 minutki drogi z Kościoła na salę i nie jedziemy już na zdjęcia tylko juz do końca będziemy z goścmi. Sesji nie będziemy mieć wcześniej bo nigdy tak nie chciałam. Mamy już zamówionego fotografa i jeszcze się musimy namyślić kiedy zrobi nam zdjęcia - czy jakoś w tygodniu po ślubie czy np. tydzien po ślubie w niedzielę nad morzem czy może w Ogrodzie Dendrologicznym lub parku Kasprowicza. Ale raczej pojedziemy nad morze. Suknię kupuję więc z tym nie będę problemu, a włoski będę miała albo rozpuszczone albo Kuby kuzynka mnie uczesze. Zobaczy się :)
-
Dziewczyny nei znikajcie z własnego wesela na sesję... to nieeleganckie i na prawdę mało przyjemne dla gości.Z azwyczaj gdy młodych nie ma goście nudzą się jak mopsy... :|
-
Dziewczyny nei znikajcie z własnego wesela na sesję... to nieeleganckie i na prawdę mało przyjemne dla gości.Z azwyczaj gdy młodych nie ma goście nudzą się jak mopsy... :|
Dziubasku masz rację....
My dopiero za rok ślubujemy,ale godzinę ślubu mam już zapisaną od jakiś dwóch miesięcy.Nasz ślub będzie o 17,zawsze tak chciałam,i gdy tylko się dowiedziałam,że można zapisać godzinkę to to zrobiłam,a plener mamy o 14.
-
My jeszcze nie mamy zaklepanej godziny w kościele ale jeśli się uda to planujemy ślub na 13-14. Z tego co widze to piszecie wszystkie że wasze śluby będą w godzinach popołudniowych. U nas śluby są bardzo wcześnie więc tak póżne godziny wcale nie wchodzą w gre, a obawiam się że i moja propozycja godziny za zaślubin nie spodoba sie na parafii
-
Lilkuś Nie tylko Ty jesteś panikara :) Moje wesele za 9 miesięcy, a też już o tym wszystkim myślę. U nas nie będzie problemu z plenerem, ponieważ okolice naszego domu weselnego są prześliczne, przed wejściem fontanna, zieloniutka trawka, drzewa i w ogóle :) Także zdjęcia plenerowe będą zrobione w trakcie wesela, może nawet jacyś goście się zaplączą :)
-
no to mój plan lekko legł w gruzach... ślubujemy godzine wczesniej o 16.00i musze pomysleć jak w o godzine krótszym czasie pomieścić:
fryzura i makijaż
ubieranie
przybycie młodego
błogosławieństwo
plener i studio
16.00 ślub
:arrow: :| ehhh.... i znów wszystko ma mojej głowie
-
U nas śluby są bardzo wcześnie
Ja podobnie jak ilka pochodze ze slaska i doskonale ja rozumiem...ja mam zaklepana godzine na 14,00 a i tak proboszcz ladnie nas prosil zeby moze na 12 przelozyc..ale powiedzialam zdecydowanie NIE.
Mysle ze 14 jest w porzadku godzina ani za pozno ani za wczesnie. Wesele zacznie sie o 15 a od 16 pewno po obiadku zabawa no i spokojnie mozna jechac na plener bo nie ebdzie ciemnej nocy :) aczkolwiek teraz tak sobie mysle ze juz wiem skad dziewczyny maja pomysly na sesje w inne dni, po jak zrobic sesje w plenerze kiedy slub zaczyna sie o 18, potem juz za ciemno.
-
Dziewczyny nei znikajcie z własnego wesela na sesję... to nieeleganckie i na prawdę mało przyjemne dla gości.Z azwyczaj gdy młodych nie ma goście nudzą się jak mopsy..
aaa i jeszcze chcialam dodac ze na slasku jest tradycja ze zdjecia sa robione w czasie wesela i nikt sie nie obraza i wcale nie wydaje mi sie to nieeleganckie, ja chce miec zdjecia slubne a nie poslubne czy przedslubne :D
-
jak zrobic sesje w plenerze kiedy slub zaczyna sie o 18, potem juz za ciemno
no i w tym problem... :roll: dlatego my chcemy plener przed ślubem tak jak studio :) w sumie M przebakuje, ze studio to nam niepotrzebne, ze dodatkowy koszt a ja sadzie, ze studio jest bardzo potrzebne - to juz inny rodzaj zdjęć!
macie moze jakieś super pomysły jak przekonać faceta, ze dodatkowe kilka zdjec jest NIEZBEDNE !
-
Witam :)
Nasz slub udalo nam sie zarezerwowac na 18ta tak jak to sobie wymarzylismy. Po mszy z kosciola na sale mamy do przejechania 12km. Nie wiem na ktora godz "ustawic" fotografa.
Przypuszczam ze na sali bedziemy ok 20ej. U nas w regionie oczepiny sa okolo polnocy. warto byloby na nie zdazyc :D do fotografa mamy kilka minut drogi autkiem dlatego chcialam umowic nas na 22 moze 22.30. Doradzcie czy to doby pomysl... ile trwaja srednio sesje? zaznacze ze nie chcemy wielu poz - klika tak na pamiatke :)
licze na Wasza podpowiedz i wszelkie wskazowki. z gory dziekuje :)
-
Ja wybiorę chyba 15. Tak do 16 w kościele, potem zyczenia, dojazd do lokalu i obiad nie wcześniej jak kwadrans po 17. Potem trzeba skoczyć na jakieś zdjęcia i tak zleci do wieczora...no i balanga aż do rana. Myśle, że 15 jest OK
-
My mamy zaklepana 15.. najpierw byla 18 ale przyjecie ma byc 150km od Torunia wiec nie zlapalibysmy slonca do zdjec. Trzeba bedzie pewnie wczesnie wstac chociaz odpada nam oddzielny czas na fotografa gdyz chcemy po prostu fotki na slubie i pozniej w plenerze w miejscu gdzie bedzie cala impreza (sa tam piekne tereny poza tym nie cierpie pozowania) :D Hm.. na ktora proponowalybyscie fryzjera i wizazystke i ile czasu trwa ubieranie?:) Troche mnie to wszystko juz zaczyna przerazac..
-
Ja ślub miałam o 15 i wydaje mi się że tak było ok. Plany ze zdjęciami się trochę pokrzyżowały (ponieważ padało :| ), ale teraz tego nie żałuję bo całą noc mogłam się bawić. A na zdjęcia pojechaliśmy w niedzielę. Pomimo nieprzespanej nocy wyszły super :id_juz: A TAK SIĘ BAŁAM
-
Faktycznie.. ostatnio pogoda w sierpniu raczej nie sprzyja plenerom. Trzeba wiec i taka sytuacje brac pod uwage.. tylko gorzej pewnie z terminem u fotografa :(
-
Mój ślub był prawie 2 lata temu, 16 października. Więc pogoda była jak na październik przystało :wink:
-
Mój ślub był prawie 2 lata temu, 16 października.
Więc obchodzicie rocznice w moje urodziny :wink:
-
Witam!!!
Mam pytanko dotyczące godziny ślubu.Wstępnie mamy zarezerwowaną mszę w kościele na godzine 16:00,ale okazuje się, że organista i zespół wokalny może nam uświetnić uroczystość dopiero o godz.17:00.
Myślicie , że ta godzina to zbyt późno na ślub???Dodam tylko, że mamy datę na 18.08.2007, a sala na wesele znajduje się "na rzut beretem" :koncert:
Pozdrawiam, Kaśka
-
Oczywiście, że nie będzie za późno.. robisz wesele w środku lata, będzie jasno, itp.. to jest bardzo dobra godzina..
o 17 ślub, do 18 z kawałkiem życzenia, po 18 jesteś w lokalu, uważasz, że to późno?
Nie martw się, to jest bardzo dobra pora.. zwłaszcza jeśli trafisz na upalny dzień.. 17 to tak idealnie.
Powodzonka :przytul:
-
spokojnie..
ja miałam w czerwcu slub o 16.30.. tak posrednio..
wiele dziewczyn slubowało własnie o 17tej
gdzies juz był taki temat.. zaraz postaram sie go odnaleść
-
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=1899
a cały duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuzy temat znajdziesz tu
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?t=1898&start=0
powodzonka w czytaniu ;)
-
Dzięki wielkie za podpowiedz.
Zaczynam dojrzewać do ślubu o godz.17:00.Jak pomyslę, że miałby nam śpiewac organista z kościoła w którym bierzemy ślub to mnie ciarki przechodzą :dno: Tak więc lepiej przesunąć godzinę i mieć uroczyste zaślubiny a nie wyjca :Olaboga:
Mamy jeszcze niedzielę do zastanowienia, bo w poniedziałek trzeba zarezerwować i zmienić ewentualnie godzinę w biurze paraf.
Pozdrawiam
-
myslę,ze 17 to dobra godzina..
spokojnie ze wszystkim msię wyrobisz.. mnawet bedziesz miała czas na foty w plenerze czy stuudio .. :brewki:
-
Ehh a ja mam właśnie dylemat mam zdjęcia na 14:30 do 16 a Kościół na 18 i właśnie tu jest duży odstęp ehh nie wiem czy teraz przestawić Kościół na 17 czy co - bo zdjęcia to wątpie by się udało mam w studiu ESTE więc troche oblegane jest i szanse są malutkie.
-
zadzwoń do pana sławka i spytaj się czy jest taka mozliwość
nei martw się tym odstepem czasowym.. spokojnie pojedziesz do domu.. cos lekiego zjesz (uwierz mi.. potem niewiele bedzie czasu na jedzenie).. poprawisz makijaz.. ewentualnie zapierzesz suknie jeśli sie przybrudzi
przuyda ci sie ta chwilka
i tak musisz być min 20 min przed ceremonią w kościele.. więc bedziesz miała kole półtorej h dla siebie..
pewnie będa jeszcze jakies błogosławieństwa..
myslę,ze to dobry plan.. :D
-
My chcemy slub na 17.
-
Tak? heh uspokoiłaś mnie trochę "monia" dziękuje :skacza: może to faktycznie dobry pomysł wszystko na spokojnie i wogóle. Też właśnie myślałam o Błogosławieństwie przed Kościołem ale wizażystka radziła żeby przed zdjęciami czyli przed 14:30 żeby mnie tam nie wycałowali i za bardzo makijażu nie zmyli...... zresztą po zdjęciach do domu to około 20 min plus przed Kościołem wyjść tak wrazie co 40 min przed 18 bo to blisko centrum więc dojazd i takie tam.... żeby być 20 min przed - to może wogóle nie próbować przekładać :drapanie: heh Dziękuje :D
-
My już mamy ustalone, że ślub odbędzie się o 12:00 w samo południe... zanim msza się skończy zanim złożą nam zyczenia i zanim zjawimy sie na sali to bedzie cos godzina 13:30 a 14:00 a szef restauracji mówił, że nie ma od razu obiadu na samo wejśce tylko jest mała przekaska taka przed samym obiadkiema żeby nie było, że od razu nic tylko za jedzenie sie zabierają garściami hehe
-
Jak na mnie to 12 godzina to troche za wczesnie!My planujemy gdzies na okolo 15!No ale najpierw musimy pojsc do kosciola,takze to sie jeszcze wszystko moze pozmieniac!
-
My chcemy slub na 17.
My rowniez zdecydowalismy sie na 17:00 :brewki:
-
hmmm 12:00 za wcześnie... to tak jak dla mnie 17:00 tylko, że za późno...
Tu gdzie ja mieszkam i w pobliskich okolicach pary młode zwykle biorą ślub w takich godzinach... najwcześniejsza to była 11:00 a najpóźnije to 14:00 ...
dla mnie to odpowiednia pora gdyż wesele rozpocznie sie o 12:00 w kosciele a zakonczy gdzies koło 3:00 na sali... ze względu że będziemy sie bawić 2 dni... a wiadomo że w poprawiny trzeba jakoś wyglądać ... z życiem...
-
A my mieliśmy ślub o 18.00 - potem była kolacja dla 50 gości, która skończyła się ok 2 w nocy. Mieliśmy troszkę kłopotu z ustaleniem takiej godziny ślubu, bo to było święto Trzech Króli i księża mieli dużo pracy. Ostatecznie stanęło na naszym.
-
proponuje TU kontynuować
-
pozwoliłam sobie dodac dodatkowe opcje do ankiety.. teraz mozecie szaleć z godzinami..
-
Nasz slub jest na 12:30 w sumie zanim msza zyczenia i dojazd przeleci to bedzie kolo 15:00 Dla nas ta godzina byla odpowiednia
-
U nas slub odbedzie sie o godz. 15:30
Po 1
- Jest to Wielkanocna niedziela
Po 2
- Wesele odbywa sie w odleglej miejscowosci okolo 40 km
Jak widac z ankiety na godzine 15 najwiecej ludzi glosowalo :los:
-
a u nas bedzie o 16,moja siostra miała o 15 i było za wczesnie.wiec nasza godzina bedzie ok
-
My postanowilismy o 13 slubowac:) Jak na nasze zwyczaje to w sam raz choc zazwyczajw okolicy o 12 sie slubuje.
-
My ślubowaliśmy o 16... 16.09.2006 o 16 :hahahaha: Uparłam się na ta godzinę i tak było...poza tym mieliśmy dużo przyjezdnych gości to tak akurat na obiadek po 17 zasiedli :brewki:
-
my o 13 bedziemy slubowac 13stego;)
-
najważniejsze jest to żeby sie wyspać bo cala noc na nogach!ja mialam o 18 i prawde mowiac nie moglam sie wyrobic mimo ze mialam wszystko zaplanowane!
-
Witam :-)
My mamy slub o 17 i w naszym rejonie Polski jest to godzina wczesna ;-) Jak dla nas jest w sam raz. Kolejna 7 w naszej dacie ;-) Zdjecia mamy miec robione po slubie. Teraz sie tak zastanawiam wlasnie nad tym, bo prawie wszystkie bedziecie miec tego samego dnia, wiec juz powątpiewam czy to dobry pomysl....
-
Ja ustaliłam godzinę mojego ślubu na 16:30 i myślę, że to dobra pora. Szczerze mówiąc planowałam na 17, ale w Kościele, w którym bierzemy ślub dostępna była 16:30, a potem 18. Doszłam do wniosku, a właściwie mój przyszły mąż, że o 18 będzie trochę za późno i wybraliśmy 16:30. Myślę, że po 17 skończy się msza, do 18 życzenie, potem wyruszymy do restauracji - jakieś 7 km, przywitanie młodych, obiad, pierwszy taniec i będziemy mogli wyruszyć na zdjęcia - planujemy w okolicy tego hotelu, gdzie będzie wesele - położony jest za miastem w okolicy lasu.
Mam nadzieję, że dobrze wybraliśmy... :brewki:
-
Ja tez mam nadzieje miec slub w pozniejszych godzinach, gdzies kolo 17. U nas slubu czsami sa juz od 11,dla mnie to bylaby gehenne,zeby ze wszystkim zdazyc to musialabym juz chyba o 4 wstac. Pewnie i tak bedzie to dzien pelen stresu ze wzgledu na wydarzenie, to nie chce sie jeszcze stresowac tym,ze z czyms nie zdaze. Zreszta biore tez pod uwage,ze gdyby wesele zaczelo sie gdzies o 13-14 to pewnie do 24 wielu by nie dotrwalo. :mdleje:
-
Zreszta biore tez pod uwage,ze gdyby wesele zaczelo sie gdzies o 13-14 to pewnie do 24 wielu by nie dotrwalo.
Ja mialam slub o 12, na sali bylismy o 14 i goscie wytrzymali do prawie 3 rano .Potem pare godzin snu i poprawiny do 1 w nocy :D
-
Nasz slub jest 0 16 bo to będzie początek pażdziernika i chcemy wychodzić z kościoła jak będzie jasno a nie ciemnie
-
Ja mialam slub o 12
Bardzo wczenie !!!!!! Pierwszy raz sie spotkałam z taką godzina .
-
My mielismy ślub o 17:15 bo nie moglismy się zdecydować, czy zamawiać godzine 17 czy 17:30. :lol: W końcu ksiądz, widząc nasze niezdecydowanie, powiedział: no dobra, to krakowskm targiem wpisujemy 17:15, pasuje? I podpasowało - nie ma to jak pójść na kompromis :los: :skacza:
-
Ja mialam slub o 12
Bardzo wczenie !!!!!! Pierwszy raz sie spotkałam z taką godzina .
Ja czesto bywalam na slubach o 11
-
Na Śląsku śluby zazwyczaj odbywają się wcześniej. Rok temu byłam właśnie na takim weselu o 14.00 (co dla Ślązaków było już bardzo późno) i jak najbardziej mi się to podobało. Obiał był obiadem a nie kolacją, kawka była popołudniu a nie w nocy, a poza tym po co czekać cały dzień na tą najważniejszą chwilę. Ja jestem co prawda z Dolnego Śląska ale też bede mieć ślub o 14.
-
My mamy ślub na 17.00.
-
A my będziemy ślubować o 18 :) Sesję mamy w trakcie wesela ale daleko na nią nie mamy a więc nie powinno nam to długo zająć. A znając mojego misia to muszę mu dać sporo czasu na tzw. poślizg bo moje biedactwo nie umie się śpieszyć :p Dlatego będzie miał sporo czasu żeby się wyspać do 12 (inaczej będzie zł :P) i żeby spokojnie ze wszystkim zdążyć. A i ja zdążę się wyspać, wziąć relaksującą kąpiel, przywitać się z gośćmi i spokojnie przygotować.
-
My mamy do wyboru tylko 2 godziny, 15 lub 17 i coraz bardziej skłaniam się ku 17...
-
17 bo nasza :brawo_2:
-
my mamy ślub na 17tą. a sesja oczywiście przed ślubem. stwierdzilismy, że nie ma sensu opuszczać gości w trakcie wesela i myślę, że dużo się traci wtedy. wiem jak ludzie gadali, jak byłam na weselach jako gość... "a jak długo ich nie ma, a komu sto lat zaśpiewnamy..." takie głupoty! więc fajnie się ustawić ze 2 godziny przed błogosławieństwem na sesje i potem juz się cały czas bawimy i tańcujemy!!
-
My narazie zarezerwowaliśmy na 17, bałam sie że to troche za wcześnie ale widze że duzo osób tak miała więc wydaje mi się że 17.00 bedzie w sam raz :)
-
widze ze godzina 15 wygrywa :D ja jednak mysle ze godzina zalezy od pory roku, a taka posrednia to chyba 16-17 ja osobiscie mam na 16 :D
-
A my z mężem mieliśmy o godzinie 18:00. Bardzo mi zależało, aby ślub odbył si eo 17 ale niestety miałam spore przeprawy z naszym proboszczem. W sumie nie było źle. GOście bawili sie do 6 rano.
Mogę się też wypowiedzieć na temat godziny 15:00. Jak dla mnie to jest to zbyt wcześnie. Zwłaszcza latem. Byłam u koleżanki, która o tej godzinie miała ślub i powiem że o 3 nad ranem się zmyliśmy bo już nie mieliśmy siły się ba
Tak więc jak dla mnie ślub latem tak mniej więcej od 16:30 do 18:00 a zima może być wcześniej 16 góra 17.
-
Mnie sie ostatnio coraz bardziej podoba godzina 16 na slub, ani wczesnie ani pozno czyli w sam raz:)
-
czesto widze ze wielu osobom odpowiada godzinka 16 tylko czemu tak malo z was na nia zaglosowalo :drapanie: do dziela :D
-
juz ci tłumacze..
temat powstał kuope czasu temu.. dziewczyna zakładając temat utworzyła ankiete tylko z 2ma godzinami - 15.00 i 18.00
przez kuoe czasu temat istniał tylko z 2 godzinami do wyboru
niedawno temu dodałam inne godziny..
ja miałam o 16.30
więc teraz wiesz skąd taka nierównośc w ankiecie..
sadze,ze gdyby teraz wyzerowac wyniki i poprosić dziewczyny o ponowne zaznaczanie godzin wyszłoby,ze najczesciej wybierane sa godziny od 16-18..
-
a to taaakie buty teraz wszystko jasne heh to nie ladnie nie ladnie :P
-
w nastepnym tygodniu lecę do księdza "zamówić" godzinę
zastanawiam się nad 16 lub 17
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=2244&f=2244.png)
-
Mnie osobiście bardzo podoba się godzina 17-sta. Razem z narzeczonym zapisaliśmy się na tą godzinę u księdza już 9 miesięcy przed ustaloną datą ślubu, całe szczęście, że tak szybko, bo krótki czas po nas, jakaś inna młoda para chciała wskoczyć na tą godzinkę. Sesje zdjęciową w studio będziemy mieli jeszcze przed ceremonią o godzinie 15.30, zaraz po Błogosławieństwie.Oczywiście obrączki założymy sobie na tą chwile robienia zdjęć, nie mniej jednak każdy sobie:)
Przez dłuższy czas pracowałam w zakładzie fotograficznym i z doświadczenia wiem, że sesja jeszcze przed kościołem bardzo się sprawdza- Młodzi są jeszcze wypoczęci, może troszkę spięci ale przez ten czas można nawet zapomnieć o stresie, gdyż taka sesja może okazać się fajną zabawą, Pani młoda jest jeszcze świeża ( mam tu na myśli fakt że nie jest wycałowana przez gości ) jest sporo czasu do ceremonii i nie dręczy nas myśl że goście na nas czekają przed salą weselna, jak to bywa na ślubach gdy Para młoda znika po kościele na taką sesje.
:skacza:
-
Pani młoda jest jeszcze świeża ( mam tu na myśli fakt że nie jest wycałowana przez gości )
To ja się nie dam gościom całować :taktak: żartuje, ale mając sesję po ślubie, również Pani Młoda jest świeża, tylko podczas wesela trzeba uważać na sukienkę.
-
My mamy kościuł na 16. tak sobie policzyłam że msza ok 45 min, do tego życzenia itp. przed kościołem , więc po 17 wyjedziemy na sale która mieści się ok 30km od kościoła. Więc na sali powinniśmy być w okolicy 18.
-
hmmm mając tylko te dwie godziny do wyboru wybralabym 18:30 albo szukałabym innego kościoła...
wg mnie najlepiej brać ślub o 17- 17:30 :taktak:
ps. co do ankiety trochę wyniki są "skrzywione".. na początku były tylko dwie godziny do wyboru 15 i 18:30 więc właśnie te odpowiedzi są zaznaczane najczęściej, a wiadomo, że ani jedna , ani druga to nie są idealne godziny na ślub
-
My wczesniej, przy wersji z Kosciolem w Toruniu mielismy godzine 15:00.
Teraz, kiedy slub jest w plenerze, w miejscu gdzie jest tez wesele, godzina zero to 17:00 :D
-
uwazam ze jak najwczesniej..
my mielismy o 16.
przed 17 skonczyla sie msza . na zyczeniach troche zeszło....
potem pojechalismy zrobic zdjecia, zeszlo nam ok godziny!!
na sali bylismy ok 19. zanim toast, obiad..
a ten dzien i tak jest krótki, wiec ja chciałam jak najwczeniej zeby ten dzień, mógł trwać jak najdłużej! :los:
-
my mamy 18:30 - sesja przed - uwazam ze jest to bardzo dobra pora - goscie nie beda mi napyszczki padac o 12 w nocy jeszcze :los: bylam na kilku weselach co sie wczesnie zaczynaly i para miala sesje po i wuazam ze byla to organizacyjnie totalna klapa :mdleje:
-
bylam na kilku weselach co sie wczesnie zaczynaly i para miala sesje po i wuazam ze byla to organizacyjnie totalna klapa
Wiele zalezy od gości. Moi ne narzekali i trudno było ich sciagnacz parkietu choc msza była na 12:00 i bawili sie do bialego ana a na drugi dzien poprawiny :D
-
Wiele zalezy od gości. Moi ne narzekali i trudno było ich sciagnacz parkietu choc msza była na 12:00 i bawili sie do bialego ana a na drugi dzien poprawiny
a tu masz 100% racji - kochana ale u nas jakby sie impreza tak wczesnie zaczas miala wszyscy by kolka mi na czole pokazywali czy inne kuku na muniu :los: taka tradycja w rodzinie - u Pawla zreszta tez 17 - 18 byly zawsze sluby :los:
-
My mamy na 16 i jestem bardzo zadowolona :brawo_2:
-
My mamy na 16 i jestem bardzo zadowolona
my tez tak bedziemy chcieli bo mamy samo przyjęcie wiec im szybciej tym lepiej.
-
my wczesniej niz na 17:00 nie chcemy bo nie bedziemy mieli mszy.. tylko przysiege i muzyczke :D a no i fotki beda w inny dzien po slubie :)
-
a no i fotki beda w inny dzien po slubie
a to oczywiscie, plener bedzie w ...hm chyba poniedzialek -- nie mamy poprawin ale sie jeszcze pomysli. :drapanie:
-
hmm wg mnie sesja zdjęcia w czasie wesele to totalne nieporozumienie... :drapanie:
Para Młoda powinna cały czas być z gośćmi ;)
dlatego ślub na 17 jest dobrym rozwiązaniem... Para zdąży wstać, zjeść sniadanie, pojechać zrobić makijaż, fryzurę, zjeść coś, ubrać się, zrobić sesję zdjęciową, wrócić do domu ogarnąć się i na ślub... :taktak:
poza tym niektórzy mają przecież gości z innych miejscowości oddalonych od miejsca ślubu np. o 2-3 czasem więcej godzin drogi..
Wypadałoby pozwolić im się wyspać, spokojnie dojechać do miejsca noclegu (np. hotel, motel, akademik, pensjonat), by mogli trochę się rozprostować, odpocząć, coś zjeść i przygotowac się na uroczystość (zrobić makijaż, przebrać się itp).
Wg mnie 15 to jest strasznie wcześnie... 16 no już lepiej.. ale tę godzinę polecałabym parom, które od kościoła do lokalu mają większy kawałek drogi..
-
dlatego ślub na 17 jest dobrym rozwiązaniem... Para zdąży wstać, zjeść sniadanie,
o tak! byle nie skoro świt! :D
-
Tak na serio to dobra godzina o ktorej jest slub zalezy od wielu czynników.
* jak daleko z Kosciola na sale
* w jakiej kondycji sa goscie
* robimy wesele czy tylko przyjecie
* kiedy sesja
* robimy poprawiny czy nie
Ja w dniu slubu wstalam o 7 godz.kapiel, herbatka, forum.Na 8.30 miałam fryzjera, wrocilam przed 10 i czekalam juz az przyjedzie Rafal - 11:20. Nie było pospiechu ni nerwow ze nie zdarzymy.Gosci mielismy z Zamoscia i przyjechali w piatek juz, wyspali sie zjedli u Rafala sniadanko i wypoczeci jechali na slubik.Z Kosciola do lokalu jechalismy jakies 40 minut.Na sali bylismy o 14:00.
Sesji przed slubem nie uznaje ( uwazam ze chce zdjecie z mezem a nie przyszlym mezem ) wiec gro czasu zaoszczedzilismy.
Tak an prawde to wszystko zalezy od dobrej organizacji. DOBRA ORGANIZACJA RULEZZZ :D :brawo_2:
-
hmm wg mnie sesja zdjęcia w czasie wesele to totalne nieporozumienie...
Para Młoda powinna cały czas być z gośćmi
POPIERAM
wesele jest "uczczeniem" naszego slubu wiec jak moze nas zabraknac na nim hmmm
osobiscie bylam na takim weselu gdzie po pierwszym cieplym posilku mlodzi pojechali do fotografa... totalna porazka goscie byli pozostawieni sami sobie :(
my mamy slub na 16 a sesje w studiu na 13 , wszystko jest ustalone tak zeby nie bylo pospiechu, sesja w plenerze natomiast bedzie w poniedzialek , wtorek osttaceznie w srode po slubie zaleznie kiedy pogoda dopisze :D
to tylko moje zdanie no ale to wszystko w sumie zalezy od mlodych jak oni ustala tak tez bedzie
-
Bylismy na slubie ktory zaczynal sie jakos wczesnie chyba o 15(jak nie wczesniej) i na dodatek byl to cywilny wiec trwal chiwlke i ledwo dotrwalismy do poprawin (zreszta nie tylko my bo wszyscy znajomi z nami wyszli). Poza tym para miala sesje od razu po slubie i czekalismy dobre pol godziny przed sala za nim nas wpuscili do srodka :( Takze majac na uwadze 'dobro' gosci to nie polecam ;)
Antalis, heh ja tez bede miala gosci z zamoscia, zreszta duza czesc rodziny tam mieszka :mrgreen:
-
My slubujemy o godz. 16 30 wczesniej mamy sesje w parku kasprowicza a po slubie cywilnym tym razem z obraczkami na zamku i na walach dlatego tak poniewaz chcemy zeby goscie zajechali pod sale wczesniej niz my a wczesniej zostawili samochody pod domami i na spokojnie podjechali pod sale na 18 30 .
-
A my nasz ślub planujemy na 14.00. Według nas to odpowiednia godzina, gdyż sale mamy oddaloną o jakieś 28 km, więc troszke czasu zejdzie nam na dojazd. A drugim argumentem jest sesja Foto - wesele urządzamy w uroczym zameczku położonym w pięknym parku, więc dlaczego nie mielibyśmy wykorzystać tej okazji i tam zrobić zdjęć, tylko szukać innego miejsca... Goście na pewno się nie pogniewają gdy na troszkę znikniemy, po drugie w moim regionie to czesto spotykane że Młodzi uciekają na trochę w czasie zabawy. Po trzecie to dla nas oszczędność czasu.
Sesji przed slubem nie uznaje ( uwazam ze chce zdjecie z mezem a nie przyszlym mezem ) wiec gro czasu zaoszczedzilismy
Tu przyznaję Antalis całkowitą rację (widocznie Lwy urodzone 16 sierpnia, już tak mają)! Zdjęcia z narzeczonym już mam, więc niech te z dnia ślubu będą wreszcie z mężem na którego tak długo czekam :)
-
My mamy ślub o 17 :) Myślę, że to taka godzina akurat.. żeby zdążyć się wyrobić a i długo nie naczekać ;)
-
My mamy ślub o 17
My tez mamy na 17 ale przed kosciolem jedziemy do fotografa zeby goscie po kosciele nie musieli dlugo na nas czekac :los:
-
My mamy ślub o 17
My tez mamy na 17 ale przed kosciolem jedziemy do fotografa zeby goscie po kosciele nie musieli dlugo na nas czekac :los:
My też jedziemy do fotografa jeszcze przed kościołem :)
-
Dziewczyny a gdzie tradycja żeby pan młody nie widział nas w sukience ślubnej przed ślubem.
-
Ślub zaplanowaliśmy na 16:00, wcześniej - prawdopodobnie na 13:30 planujemy sesję plenerową :)
-
Dziewczyny a gdzie tradycja żeby pan młody nie widział nas w sukience ślubnej przed ślubem.
ale to sie nie liczy juz dzien slubu :D:D:D
-
spokojnie dorka_9, my ja mamy zamiar praktykowac :skacza: zobaczymy sie dopiero przed oltarzem(pan mlody bedzie tam na mnie czekal), osobiscie uwazam ze to bardziej romantyczne :)
-
A co z Błogosławieństwem?
Dokładnie, to dzień ślubu i o to chodzi :) u nas i tak jest Błogosławieństwo w moim domu jeszcze przed kościołem, więc i tak mnie zobaczy ;P
-
Doklanide to nie o dzien slubu chodzi: "Aż do chwili ceremonii ślubnej suknia panny młodej nie powinna być pokazywana panu młodemu. Oglądanie kreacji przez narzeczonego, a także pomoc w jej wyborze wróży bowiem niezgodę w małżeństwie." chodzi o sukienke na pani mlodej a nie o sama pania mloda :P
Blogoslawienstwo mozna zrobic z samego rana w innych ciuchach albo dzien wczesniej. Dla mnie nie jest to najistotniejsze, tymbardziej ze nie mamy obojga rodzicow...taka szopka :P To nasz dzien i wybieram opcje bardziej romantyczna dla mnie, a nie dla rodzicow. A z drugiej strony to nie wiem kto to powymyslal, bo z jednej strony ten staropolski przesad a zdrugiej to blogoslawienstwo-cos komus nie wyszlo ;)
-
Mnie narzeczony w sukni ślubnej zobaczy dopiero w dniu ślubu, jak przyjedzie po mnie do domu. I wtedy będzie błogosławieństwo młodych przez rodziców i dopiero do kościoła. i to już za 34 dni ;-)
-
Mnie narzeczony w sukni ślubnej zobaczy dopiero w dniu ślubu, jak przyjedzie po mnie do domu. I wtedy będzie błogosławieństwo młodych przez rodziców i dopiero do kościoła. i to już za 34 dni ;-)
no u nas bedzie tak samo - tyle, ze przed blogoslawienstwem jedziemy jeszcze w plener (jesli oczywiscie pogoda bedzie dla nas laskawa :) )
-
ja też planuje na 17, no ewentualnie 18, a to ze względu na pore roku, długo jest widno a nie chciałabym zeby goście zamiast na sali sie bawili to stali na dworzu...
wydaje mi sie ze dla gości lepsze są późniejsze godziny, przecież niektórzy jeszcze tego dnia pracuja...
-
Mnie narzeczony w sukni ślubnej zobaczy dopiero w dniu ślubu, jak przyjedzie po mnie do domu. I wtedy będzie błogosławieństwo młodych przez rodziców i dopiero do kościoła.
To tak jak i u mnie :D
A jeśli chodzi o godzinę naszego ślubu to zdecydowaliśmy się na 16 ale jak poszliśmy zamówić to niestety 16 była już zajęta i mieliśmy do wyboru 15 lub 17 po dłuższej dyskusji i naradzie z rodzicami :P zdecydowaliśmy na 17 ponieważ wydaje nam się, że 15 jest troszkę za wcześniej POZDRAWIAM !! ;)
-
Nasza godzina slubu to 16.
-
nasz slub tez o godzinie 16,
wydaje mi sie ze najlesze godziny to 16 i 17, a to dlatego ze Panna Mloda ma sporo czasu zeby sie odpowiednio przygotowac :skacza:
no i postresowac caly dzien przy okazji :mdleje:
-
A my będziemy mieć o 15. Potem na obiadek i sesyjka gdzieś w plenerze :)
-
Lara_Croft, popieram!! my mamy ślub o 15 00, potem życzenia, pierwszy taniec i zapraszamy gości na obiadek w trakcie którego my wymykamy sie na plener :)
-
szczerze mówiąc, jeszcze z półtora miesiąca temu byłam na 10000000% przekonana, że ślub mamy o 14 i takową godzinę wpisaliśmy na roboczych zaproszeniach :) Później nasz przyjaciel- ksiądz śmiał się z nas, że on sobie naszego małżeństwa nie wyobraża, jak sami nie wiemy, o której ślubować będziemy :D a wzięło się to stąd, że cały czas pamiętam, że właśnie na 14 mam być gotowa :)
A co do godzin, to zupełnie zależy to od regionu i przede wszystkim od planu dnia. Są rejony, gdzie obowiązkowo jest duuuuże błogosławieństwo na sali weselnej, wtedy wręcza sie od razu prezenty Młodym, a niektórzy chcą sesje przed ślubem, i na takie rzeczy trzeba więcej czasu, bo przecież nikt nie będzie wstawał dużo wcześniej bo przyszli Iksińscy sobie tak ubzdurali :)
-
Lara_Croft , masz racje. zalezy to tez od tego czy sa poprawiny, jesli nie, to zazwyczaj slub jest wczesniej no i od pory roku, w lato dni sa baaardzo dlugie , no i ja mam slub o 16.00, myslalm tez o godzinie 17.00, ale zajeta byla.
-
My mamy slub o 16:30 bo to lato jeszcze i dzien dlugi, i bedzie wiecej czasu na przygotowania :)
A nastepnego dnia poprawiny
-
My mamy slub o 16.
O godzinie zadecydowalo to, że PM musi przejechać okolo 8 km do mnie, czyli musi byc gotowy na 14:30.
Ja muszę być gotowa tez przed 15, a niestety do mojej fryzjerki mam 20 km (tam i sopwrotem 40 km), potem kosmetyczka znów muszę jechać kawałek :D
Dodatkowo w domku potrzebuje czasu - z resztą same wiecie :D
Prawdopodobnie na sobote rano zosatnie nam kilka rzeczy do załatwienia.
Zwiezienie ciasta, wódki itd... do lokalu - no mam nadzieje, że tym sie zajmie moja rodzinka, ale mam taka naturę, że muszę wszystkiego dopilnować ;D
Wszystko będzie składowane u mnie (G. mieszka w bloku i nie ma miejsca) - bliżej mam na salę i wiekszą rodzinę do pomocy :skacza:
-
Nasz ślub będzie o 14. 00, uroczystość będzie 22 września, więc wzięliśmy pod uwagę, ze może być już dosyć chłodno wieczorem, ale też dlatego, że na 22 była wolna tylko ta godzina, a nam bardzo zależało żeby to był właśńie ten dzień, b. . . zaczęliśmy ze sobą chodzić właśnie 22 i co miesiąc jakoś to sobie obchodziliśmy fajnie, kwiatki, winko itd. . . a teraz również 22 weźmiemy ślub:)
-
My mamy ustalony ślub na 16.30... Mam nadzieję że to odpowiednia godzina będzie bo więcej czasu będę miała na przygotowanie, zreszta przed ślubem jeszcze planujemy zdjecia....
-
my mamy slub o 19. jest to moim zdaniem w sam raz, skoro goscie maja wytrwac do 5-6 rano. moim zdaniem najlepsza godzina jest jednak 18, ale niestety o tej godzinie w moim kosciele jest msza i slubow nie daja
-
My bierzemy slub o 17, uważam że pora jest dobra tym bardziej, że moja cała rodzinka musi dojechać z Koszalina na ślub, a w poniedziałek jeszcze poprawiny na 14 (święta). :)
-
My jeszcze nie mamy ustalonej godziny, ale chciałabym o 16. Z tym ze wszyscy mi doradzaja 15, bo od mojego koscioła do lokalu gdzie bedzie wesele jest ok. 20 km...
-
my mamy ślub o godz 16.00 i już ustalona, mamy tylko w styczniu przyjść się przypomnieć hihi
-
My jeszcze nie mamy ustalonej godziny, ale chciałabym o 16. Z tym ze wszyscy mi doradzaja 15, bo od mojego koscioła do lokalu gdzie bedzie wesele jest ok. 20 km...
ale musisz też wziąsc pod uwagę, że to jest środek lata i dzień jest długi :) nasz ślub był o 16, tylko, że msza trwała prawie godzinę, goście szli na salę na nogach w związku z czym obiadek był o 18....ale wcale bym nie uważała, że gdyby był o 19 to byłoby za późno.
Zastanów sie poważnie nad tą godziną 15 bo jak będzie upalny dzień to wszyscy będą zmęczeni zanim jeszcze sie zacznie wesele....nie mówiąć juz np. o Twoim makijażu.....przemyślcie jeszcze dobrze wczesna godzinę. 20 km to jeszcze nie jest tak bardzo daleko :!:
To tylko takie moja rady....
-
Dzieki Kasiek. Moze i masz rację... Jeszcze to przemyslimy. :uscisk:
-
Ja chciałabym, by mój slub odbył się ok. godziny 16. Bede miała wielu przyjezdnych gości i chciałąbym dac im czas na odświeżenie się i odpoczynek po podróży. Z księdzem rozmawiać będę dopiero we wrzesniu - mama nadzieję, że nie będzie problemów.
-
Kurcze, wszyscy piszą o tej 16tej.... chyba mnie przekonałyście dziewuszki :grin:
-
Dzieki Kasiek. Moze i masz rację... Jeszcze to przemyslimy. :uscisk:
nie ma za co - dzielę się tylko swoimi doświadczeniami ;) i polecam sie na przyszłość
-
To fajnie. Będę pamiętać, że mogę na Tobie polegać :uscisk:
-
A ja mam ślub o 14. 00, w lokalu będziemy parę minut po 15, bo jest po drugiej stronie kościoła. A zdjecia w plenerze fotograf doradził nam tydzień później. Jest to troszkę kłopotliwe, bo trzeba jeszcze raz ubierać się, malować itd. ale mamy na to cały dzień, jak się ubrania przybrudzą to nic się nie stanie. A chcemy zrobić takie trochę nietypowe zdjęcia. . . a nieczynnej elektrowni, plus oczywiście tzw "trawa" dla rodziny w parku lub jakimś ogrodzie. Mi to pasuje, bo nie musimy się spieszyć i denerwować że "kotlety" stygną i goście czekają. . . .
-
Ja swój ślub planuje na 14, najpóźniej 15. Poprawin nie będzie bo zazwyczaj po udanym weselu goscie i tak już nie mają siły na drugi dzień. Mimo źe ślub mamy w czerwcu i wieczory są długie nie zgadzam się z opinia źe lepiej zrobić ślub poźniej bo jak sie robi wcześniej to goście o 1 czy 2 w nocy już sie nie bawią.
Sądze źe goście bedą się wspaniale bawić do białego rana.
Menu mamy tak przygotowane że również jedzenia i picia nikomu niczego nie braknie.
Bywałam na weselach które zaczynały się wcześnie i goście tańczyli do białego rana a znam i takie które zaczynały się o godzinie 18 czy 19 a o połnocy nikt się już nie bawił...sądzę więc źe dobrze przygotowane wesele sprawi że wszyscy wytrwają dzielnie ;D
-
A mój ślub będzie w samo południe ;D
Mam nadzieję, że zdążę z przygotowaniami, nudzić się na pewno nie będę;). Lokal jest trochę oddalony od kościoła, więc myślę, że obiad będzie tak na 14.30. Potem gości zostawiamy i jedziemy pocykać fotki w plenerze. Do wieczora pewnie zejdzie, ale od tego czasu już będziemy się świetnie bawić. Młodych będzie dużo, więc wierzę, że będą pląsać do białego rana.
-
Ja swój ślub mam o 17. 00. W związku z tym że organizuje go w okolicach Olsztyna i większośc gości musi dojechać z daleka więc godzina myslę że jest ok. Musze teraz dopasować całą resztę tj. fotograf, makijaż, fryzjer itd.
-
Też miałam o 17 i uważam, że była to bardzo dobra pora. Nikt nie musiał zrywać się wcześnie rano, a dojeżdzający goście, których było ponad 60 czy nawet 70 mieli czas na podróż i odpoczynek. Wesele zaczęło się po 18 - moim zdaniem super pora.
-
My mieliśmy slub o 16 i troszkę załuje, że nie godzinkę wcześniej... ale tylko ze względu na to, że we wrzesniu koło 18-19 w górach jest już po zachodzie słońca i niestety nie starczyło nam słoneczka na planowany wcześniej plenerek :(
Bierzcie to pod uwage jak planujecie krótki plener w trakcie wesela...
-
Masz rację Basiu.
My nie mieliśmy plenerka, na weselu żadnych zabaw poza oczepinami i ślub w czerwcu, zresztą przy pełni księżyca :D
-
My mamy ślub o 16.00
-
my mamy o 17stej. Początkowo chciałam o 16stej, ale w naszym kosciele można tylko o 15 lub 17. A teraz sie ciesze, ze o 17stej. Bo przynajmniej spokojnie z swiadkową i moją mamą zdązymy sie uczesac i umalować :) a także ubrać ;)
-
My mamy ślub o 15.00 a to dlatego, że jestem z tego gatunku "zakręconych pozytywnie" :) i ponieważ mamy ślub 15 sierpnia to nie bardzo widziało mi się i pasowało, by na zaproszeniach widniała inna godzina ;D
-
z zakręconych pozytywnie dat i godzin - my mamy 06.06. o 16:00 ;D
cóż, nie dało się o 6:00 rano, za dużo sprzeciwów... ;)
-
my mamy na 14 najbardziej nam pasowała:)
-
My również na 14 :)
-
My zaczynamy o 15. 30 ;)))
-
o 17.00:) msza+zyczenia+dojazd na sale+toast i o 19.00 powinien zacząć się obiadek, tzn raczej kolacja już:P
-
a my zaczynamy o 16.00
-
My również startujemy o 16.00 8)
-
My zaczynamy mszą o 17, później życzenia i kucharki mają czekać w gotowości od 18:30 (chociaż planujemy na 19), ponieważ z kościółka na sale mamy 5 minutek piechotą ;D
-
my mamy na 17, (o 18 jest masza bo mamy slub w inny dzien niz sobota), a wczesniejsza godzina tez nie wchodzi w gre bo mamy fotografa, więc pozniej blogoslawienstwo w domq i do kosciołka:) wszystko na spokojnie rozlozone, bez pośpiechu ale takze bez zbednego oczekiwania - bo to dla mnie najgorsze jak musze na co bezczynnie czekac wtedy stresik wzrasta :)
-
My również mamy wszystko rozplanowane aby nie siedzieć i nie czekać, bo to najgorsze ;D Na 9 fryzjer i makijaż do 12, po drodze odbiór bukietu. Na 13 będziemy w domu, zjemy i ubieramy się, o 14:30 wyjście z domu, bo na 15 fotograf, na 16 będziemy w domu i błogosławieństwo i od razu wyjście do kościoła ;D
-
Wydaje mi się że tak na 17-18 byłoby fajnie i tak będę planowała ;D
-
A ja mam na 16.30
Chciałam na 16 ale jak poszłam zapisac to ksiądz mówi ze na 15 badz 16.30 ;/ nie wiem czemu tak moze zeby sie pary nie mijały ;)
w sumei 30 min to nie taka duza różnica ;D
-
O a z jakiej jesteś parafi?? bo w sumie to nie głupi pomysł u nas w "sezonie" jest wesele po weselu i często jest tak, że przy większych weselach goście składają jeszcze życzenia a tu już na następne wesele się zbierają i jest mały tłok. My mamy na 15 ale jakby tylko była możliwośc wziełabym godzinę 14:30 :)
-
Tylko ja mam ślub w maju, więc nie ma tak duzo wesel, na dodatek jestem z małej parafii ;) - Kazimierz Górniczy
ale wiem ze jak jest wiecej par to chyba co godzine tak przynajmniej bylo tydzien temu byl slub o 15 , 16 i 17 , kwestia dogadania pewnie ;)
-
oooo w tej parafii to akurat kolega miał bardzo nieprzyjemne przeżycia z księdzem. Od początku robił straszne problemy bo chłopak mu nie spasował. Wkońcu dał ślub ale z wileką łaską :nie:
-
oooo w tej parafii to akurat kolega miał bardzo nieprzyjemne przeżycia z księdzem. Od początku robił straszne problemy bo chłopak mu nie spasował. Wkońcu dał ślub ale z wileką łaską :nie:
hmm ale u nas sa dwa kościoły , wiec zalezy o którym mówisz ;)
Jakoś to mało prawdopodbne dla mnie bo mamy fajnych księzy, proboszcz jest świetny ;)
A czy kolega chodzi do Kościoła?? bo jesli tak to dziwne,ze był nieprzyjemny, ale jeśli nie to po czesci rozumiem księzy ze ktos nie chodzi 10 lat do kościoła i zjawia się bo on chce slub wziąść, może troche to egoistyczne ale takie mam zdanie na ten temat ;)
-
ja mam ślub o 16:00 :D uważam, że tak akurat jak na czas letni :)
-
Mnie tam nasza 12 pasowala:)
-
Jak sobie tak myślę, to naprawdę każda może być dobra ;D wystarczy tylko wszystko sobie dobrze zorganizować i dopasować do godzinki :D
-
Nawet nie pomyslalam, ze to takie wazne. . Im wiecej czytam tego forum tym bardziej jestem przerazona ;)
Czyli 16-17 najbardziej optymalnie, ale dla par ktore chca miec zdjecia przed slubem. . No to bedzie trzeba pomyslec :)
-
my się zdecydowaliśmy na mszę o 17 :)
-
16 :)
-
Dziewczyny a bierzecie pod uwage pore roku? 26.09 to juz pozne lato i boje sie, ze jak za pozno bede miala msze to pozniej zdjecia przed kosciolem beda ponure.. szare.
I teraz nie wiem, 16? W ten sposob chyba bedzie jeszcze ladnie i jasno? ???
-
16:00 :) do 18 bym się nie doczekała :)
-
Heh, wlasciwie 26.09 to wczesna jesien a nie pozne lato ;)
Bede miala dosc sporo gosci przyjezdnych wiec najlepiej by bylo jak najpozniej pewnie. Ale boje sie szarugi..
I wlasciwie to mysle, ze o 16 bedzie cieplej niz o 18.
Taaak, japcio i masz racje z tym niedoczekaniem sie ;D
No to faktycznie wszystko przemawia za 16 ;)
-
Wybierając godzinę trzeba wziąć pod uwagę , którą parą w kolejności jesteśmy. Bo nie wyobrażam sobie bałaganu przed kościołem - jedna para wychodzi, składane są zyczenia. A kolejna się szykuje, goście się mieszają, bałagan na parkingu. My będziemy pierwsi tego dnia i oszczędzimy sobie niepotrzebnego stresu. Przynajmniej tak mi się wydaje.
-
O tym nie pomyslalam..
Hm, faktycznie masz racje..
Bede jutro optowac za 16.. Jesli jest wolna ;)
Dzieki :-*
-
Jest 16. I bardzo sie z tego ciesze :)
-
Niunx widzę, że mamy tą samą datę ;)
i też jestem za ślubem na godzinę 16 ;D
-
My też mamy ślub o 16 :)
-
ja tez chce o 16 ale my mamy w czerwcu wiec bedzie jasno jeszcze
-
U nas wybralismy ostatecznie 16.30 choc ja wolalam 17.15 ale Ksiadz postraszyl, ze na 18ta babcie sie schodza na rozaniec (pazdziernik) takze zdecydowalismy sie wczesniej.Jednak troszke tez mi szkoda, bo bedzie ciemno po mszy jak nic. Ale to juz jesien wiec zeby jasno bylo to chyba trzeba na 14ta msze. Nie chcialam tak wczesnie.
-
18:30 :mdleje: na szczęście przesilenie letnie i najdłuższy dzień w roku więc jakoś damy radę. Najwyzej będę sie dłuzej stresować zanim doczekam do tej godziny. Marzyła mi się 17-ta, ale wszystko już było pozajmowane... :-\
-
Iga mamy ślub w tym samym dniu ;D dobrze wiedzieć, że to najdłuższy dzień w roku bo nawet nie zwróciółam na to uwagi ;D My planujemy ślub na 16tą , mam nadzieję, że ta godzina nie będzie jeszcze zajęta, bo jak ostatnio byliśmy u księdza to stwierdził, że to jeszcze za wcześnie na ustalanie daty i godziny. Ale wybieramy się tam w przyszłym tygodniu i będę baaaaardzo uparta :hopsa:
-
witam my tez slubujemy 20 czerwca!!!!!!!!! niestety u mnie w parafii do wyboru pozostała jedynie 14-ta, 15-ta i 19-ta. . . . . . . wiec wybralismy
15-ta ale sama niewiem czy to aby nie za wczesnie?????jak myslicie dziewczyny???moze ktos tez slubowal lub slubuje o tej godzinie???jak zaplanowac caly grafik itp. . . a marzylam o 17-tej. .
pozdrawiam wszystkie przyszle panny mlode)))
-
lepiej 15-ta niz 19-ta bo to juz stanowczo za pozno
-
ja wymyśliłam sobie godzine 16 bo wydawała się najbardziej optymalna, ale tata mojego P. mówi, że to za późno bo wesele jest bez poprawin. Może faktycznie lepiej na 15stą :?: :?: :?: Msza plus minus do 16, potem życzenia i takie tam, na sali bedziemy koło 17, potem powitanie, zanim goście usiądą, obiad i pierwszy taniec to zabawa zacznie się chyba przed 19, wiec ta 15sta nie byłaby chyba aż taka zła. Sama już nie wiem :-\ :drapanie:
-
Ja uważam ze im pozniej tym lepiej.
-
a ja juz teraz. . . wrecz odwrotnie:)))
po pierwsze sesje w plenerze mamy w inny dzien. . . juz z obraczkami na dloniach, bez stresu na luzie i w niekonwencjonalnych miejscach, takze pozniejszy slub w kosciele nie jest mi potrzebny
po drugie nie wytrzymalabym czekajac do 19!!!!! chyba by makijaz mi splynal od tego upalu w czerwcu:)
po trzecie chce cieszyc sie tym dniem jak najdluzej dlatego warto go zaczac wczesniej:))))))))
juz nie moge sie doczekac!!!!
-
Ewiszka coś w tym jest, sama zaczynam sie nad tym zastanawiać :drapanie: chciałam ślub na 16sta, ale teraz zastanawiam się nad 15stą, w końcu ślub ma sie tylko raz w życiu (przynajmniej teoretycznie ;D) i można dłużej cieszyć sie tym dniem, a nie chodzić w nerwach i czekać na tą godzinę.
-
domisia82 i tak trzymaj...wogle sie nie zastanawiaj i wybieraj 15:)wszystkie znaki na ziemii i niebie wskazujaze to godzina idealna:)))
pozdrawiam:)
daj znac jak juz cos postanowisz:)
-
Mnie się zdażyło być na wesely i ślubie na 14 i przed północą 4/5 gości pojechało do domu.
-
Rybkowiedenko ja miałam taką samą sytuację szwagierka wychodziła za mąż o 14 i do północy to już mało kto wytrwał nie mówiąc o późniejszych godzinach...
-
Ja za chwilkę oszaleję - mamy zaklepaną w Kościele godzinę 18.30. Jak dla mnie to bardzo późno, na sali będziemy o 20. Coprawda to czerwiec, ale ja też chciałabym swoim weselem nacieszyć się trochę dłużej...Ale nijak nie mogę przekonać mojego S. Uprał się i tyle, a kiedy pytam o argumenty czemu akurat 18.30 odpowiada 'bo mi ta godzina pasuje' >:(
-
sssmakijaporozmawiaj z nim moze,przeciez to nie tylko jemu ma godzina pasowac ,ja osobiscie uwazam ze to panna mloda powinna miec wieksze zdanie na ten temat bo:
-to ty rano idziesz do fryzjera
-ty bedziesz miec makijaz zrobiony wczas rano i po calym dniu on juz nie bedzie tak swiezy
-poza tym ja sobie nie wyobrazam wytrzymac do 18:30 caly dzien widzac ze to moj dzien
-
Jak już pisałam wcześniej, zdecydowaliśmy się na godz.16. Z różnych względów, o których już też pisałam. Ale pomału zaczynam wątpić, czy ze wszystkim zdążymy. Fryzjer, makijaż i jeszcze sesja fotograficzna w plenerze. Fotograf polecił nam fajne miejsce, ale kawałek drogi od nas i nie wiem, czy się na nie decydować. Ale pewnie tego dnia nię będę w stanie długo spać i możliwe, że się wyrobimy ze wszystkim na czas :)
-
sssmakija być może jeszcze podziękujesz małżowi za tę godzinę, szczególnie jak będzie gorąco ;)
Ja brałam ślub w sierpniu o 18 i dzięki Bogu, ze wszystkim zdążyłam - włącznie z sesją w studio przed ślubem, nie musiałam wstawać bladym świtem, żeby się uczesać i umalować (dzięki temu człowiek wypoczęty, wyspany).
Sporo jest plusów tej godziny, poza tym latem to jak środek dnia. Jakbyś ślubowała jesienią to owszem, 15-16 wręcz wskazna.
-
myślę, że ta 18:30 wcale nie jest złym pomysłem-oprócz tego co napisała Maja, dodatkowym argumentem jest taki wieczorowy nastrój-byłam na weselu-które się zaczynało póżno-i było tak uroczyście...a zabawa przecież jest do rana...z pewnością nie będziecie czuc niedosytu:)
wiem, ze dla ludzi obsłubujących imprezy (fotograf, kamerzysta, dj...) tez jest to lepsze rozwiazanie-bo czesto takie wczesne wesela mają tendecje wymęczenia...i to nie ich samych -ale gości-przez co gorzej jest tych gości przez nich "obsługiwac"
my natomiast ślubujemy zimą o 17...i tez to ustalilismy z premedytacja-bedzie już ciemna noc o tej porze...ale chcieliśmy tak romantycznie-po świetach beda wszedzie migotały lampki choinkowe i latarnie...jakby spadł śnieg to już w ogóle bajka by była...dziewczyny trzymajcie kciuki za Nasz śnieg;)
pozdrowionka
-
Asashia ja trzymam mocno ;D mhm taki klimat zaczynam Ci zazdościć ;)
Ja znowu mam problem wybraliśmy z moim R godzinę 16 ta godzina nam odpowiada bo ja sobie zdążę na spokojnie z fryzjerem i w ogóle za to jego rodzice uważają, że to jest za późno i bardzo nas proszą o godzinę 15 jak dla mnie za wcześnie...chyba będziemy musieli powiedzieć im, że u księdza 15 jest już zajęta albo się pokłócić :P w każdym razie jak na wrzesień wydaje mi sie 16 w sam raz...
-
Mardzior ja brałam 2 śłuby we wrześniu i oba ok 16 i było idealnie za każdym razem!
-
dzięki dzięki Madzior:)
16 tez jak dla mnie brzmi dobrze we wrześniu....pamiętaj, że zawsze znajdzie się ktoś komu nie będzie pasowało...wszystkim nie dogodzisz-a to Wasze święto w końcu-nasza rodzina nas też o mało co nie zjadła, że w grudniu się pobieramy:) my uparci im powatarzamy, że to idealna data- i bardzo się z tego cieszymy:)
-
Udało się się przekonać narzeczonego do zmiany na 17, ale co z tego skoro ta godzina już zajęta :'( :'( :'(
-
Dziewczyny nie panikujacie ze do 15-tej, 16-tej nie zdążycie sie wyrobic.... Ja bralam ślub o 13-tej i jakos z wszystkim zdążylam :)
-
my własnie dziś złożylismy wizytę księdzu w mojej parafii i w końcu zarezerwowaliśmy date i godzine. Miała być 15 bo nasi rodzice twierdzili, że będzie najbardziej odpowiednia, my chcieliśmy 16. W sumie jechaliśmy z myślą rezerwacji 15, ale jak siedlismy przed księdzem to oboje stwierdziliśmy, że lepsza będzie 16 i taką właśnie zarezerwowaliśmy ;D Ksiądz nam zresztą tez doradzał 16, podobno w naszej parafii najbardziej "chodliwa" godzina ;D ;D ;D
-
Ja też uważam że 16 to najbardziej optymalna godzina. Jeśli chodzi o dziewuszki, które martwią się, że nie zdążą ze wszystkim - myślę, że spokojnie się wyrobicie, a właściwie wyrobimy, bo my też mamy ślub o 16 :D Godzina 17 też jest ok, 18 jednak wydaje mi się troszkę późno. Jeśli chodzi o ślubowanie prędzej, np. 15 i wcześniej - ja osobiście wolałabym nie. Byliśmy co prawda tylko jeden raz na ślubie, który rozpoczynał się o 15, ale było to za wcześnie. Połowa gości już na weselu co chwilę zerkała na zegarek bo się dłużyło, a druga połowa po prostu poszła sobie zaraz po oczepinach. Podsumowując - godzina 16 wydaje mi się najfajniejsza. Ale to tylko moje skromne zdanie ;)
-
Hej dziewczyny ja mam ślub o 16-ej i myśle że tu idealna godzina już sie nie mogę doczekać! ;D
-
my tak na 17 bedziemy chcieli, jest to sierpien wiec godzina mysle jest ok tak ok 19 powinnismy byc na sali wiec mysle ze bedzie ok
-
my w sierpniu i na 16 w kościele, ja chciałam 15 bo wesele bez poprawin ale zdecydowalismy że jednak 15 to za wcześnie.
a sesje w plenerze mamy kilka dni po ślubie, więc w dzień wesela zostaje tylko studio , ryzjer, makijaż itd ;)
-
Ja uważam, że 15 to super pomysł :) Nie będziemy mieli sesji tego samego dnia, bo dla mnie to też takie "oszukiwanie" przed ;) msza będzie do 16, życzenia (od gości ślubnych), potem dojazd, toast, znów życzenia (tym razem od weselnych), obiad ok. 17- jakbyśmy podali później to rodzina by mi z głodu umarła ;)
Poza tym im dłużej tym lepiej :)
-
my juz zaklepalismy godzine 17 :), jest to sierpien wiec msyle ze 17 to tak akurat
-
JA jeszcze specjalnie się nad godzina nie zastanawiałam - w końcu przede mną jaszcze aż, a może tylko :D półtora roku, ale obstawiam podobnie jak większość z Was 15 lub 16. W tym roku byłam na ślubie o 14 i nie powiem bo akurat ci goście nie opuścili wesela wcześniej, a impreza i tak zaczęła się dopiero po 17 bo do sali była kawałek ( a jacy wszyscy przyjechali głodni :obiad:) ale 14 to dla mnie za wcześnie. Poza tym znaczna część naszych gości będzie spoza Krakowa w związku z czym i im trzeba dać czas na to żeby spokojnie tu dotarli.
-
Ja mam slub o 16.00, ale byłam raz na Śląsku na slubie, który się zaczynał bardzo wcześnie, chyba już o 11.00. Wesele skóńczyło się juz o 2.00 - o tej godzinie orkiestra podziękowała gościom za zabawę i zaprosiła na poprawiny. Powiem Wam, że parkiet był wtedy pełny, bo chyba wszyscy goście do tej 2.00 wytrzymali. Nastepnego dnia poprawiny zaczynały się także wcześnie, również od mszy!
Powiem Wam, ze było to jedno z lepszych wesel, na których byłam :)
-
My mamy zarezerwowaną godz. 15 :D
Dlaczego? Tak na prawdę jakoś samo wyszło.
Stwierdziliśmy, że ze wszystkim zdążymy (tzn. przygotowania przed, sesja po śubie) i mam nadzieję, że tak będzie ;D
-
Monijane - ja też bym chciała 15 z tych samych powodów - nie za późno a z przygotowaniami się spokojnie zdąży. Choć w sumie w dniu ślubu to o spokój może być ciężko... ale na pewno zdążymy :D
-
Dziewczyny jak myslice która byłaby lepsza godzina ślubu 16:30 czy 18:00 biorąc pod uwage ze slub mamy 17. 10. ???? Trochę o tej 16:30 boje się że to za wcześnie, goście szybko będą zmęczeni itp. i w końcu sama nie wiem.
-
o 18 to już może byc ciemno ;) a jak wyjdziecie z kościoła ok 19 to na pewno ;D
Ja bym wybtrała 16.30 - sama tak mam z tym ze ja mam wesele w maju ;)
-
a macie poprawiny?
Bo jesli tak to możesz wybrać 18:00, ale jesli nie będzie poprawin to lepsza będzie 16:30. To jedyny taki dzień i warto dłużej się nim cieszyć. My mamy wesele w czerwcu i ślub na 16:00, mimo że cała rodzina chciała na 15 :)
-
to fakt moze byc ciemno, ale dla mnie idealna godz to 17.00 lub 18.00 wlasnie
-
Co do poprawin to jeszcze nie wiadomo. . . . ale raczej nie będzie. . . chyba zostaniemy przy 16:30 :)
-
Najlepszą godziną na ślub wydaje mi sie że bedzie godzina 16. 00 czyli na sali bedziecie kolo 17. 00 i zaczniecie weselicho.
-
W moim regionie się przyjęło jakoś tak bardziej, ze śluby są od 16-19, nie wiem czemu, bardzo się zdziwiłam jak się dowiedziałam, ze w innych regionach są dużo wcześniejsze godziny. . . My bierzemy ślub o 18. 00, wolałabym o 17. 00 ale nie mieliśmy wyboru, bo wczesniej w nasz dzień są msze już z okazji święta
-
ja wsumie jestem zawiedziona,juz w moim dniu sa 3 sluby z naszym:o 14,nasz o 15 i o 16 :-\
-
My mamy o 17 i jest to dla Nas najodpowiedniejsza godzina :) ale będąc na twoim miejscu to przy ślubie w październiku zdecydowałabym się na 16.30 bo szybciej się robi ciemno, no i ważne też to tak jak pisały dziewczyny czy są poprawiny czy nie :)
-
Dużo zależy od pory roku. . . zimą wybrałabym porę wcześniejszą np. 16:00 czy 17:00. Latem spokojnie może być 18:00
-
agu_cha Tylko, że zimą o 16 jest już i tak ciemno :(
-
W sumie to masz racje z tą zimą. . . jednak żeby zrobić się na bóstwo to chyba lepiej trochę późniejszą godzinkę wybrać :)
-
japcio, my się chyba znamy :) witaj i na tym forum :D (jakoś mi raźniej teraz)
Z tego co ja zauważyłam to zimą śluby są tak ok 14.00 raczej, póki jasno :)
A latem to zachód słońca ok 20.00 więc na spokojnie od 16 do 19 można się hajtać :)
-
Castia hahaha świat jet mały :) witam koleżankę z..... tajemnica ;)
-
:D myślę, że niejedna znana duszyczka się tu jeszcze znajdzie :)
ale zeszło nam z tematu :)
-
My mamy ślub o 16, myślę że to dobra pora.
-
my też o 16, ale w moich stronach (Kaszuby) śluby są w innych godzinach...
W mojej parafii są tylko 3 godziny ślubów - 13, 14 i 15! uparliśmy się na tą datę i mamy o 16, co proboszcz skwitował: "jak chcecie w nocy, to wasza sprawa..."
-
Ja jestem z Zagłębia Dąbrowskiego i u nas godziny 15, 16, 17 to taki standard. Natomiast już w regionie zbiorczym- na śląsku są to właśnie godziny 12,13, 14 jak dla mnie zbyt wczesne. Potem wesele kończy się o 2 w nocy i cześć pieśni ;D
Poza tym w godzinach wczesno- popołudniowych, jeśli ma się ślub w lecie upał jest największy i potem panie wyglądają lekko nieefektownie, a panowie są spoceni i źli ;D
-
W Szczecinie w parafii na Słonecznym msze są o 15, 16 i 17. Całe szczęście wybranego dnia wolna była 15sta, tak jak chcemy:-) A to dlatego, że obok miejsca wesela jest przepiękny park dendrologiczny i jeśli będzie pogoda to chcemy z gośćmi pospacerować sobie i pofocić jeszcze przed ucztą weselną:-)
-
Witam :)
My zdecydowaliśmy się na 17. W czerwcu jest raczej ciepło (mam nadzieję) i długo jasno. Narzeczony sam rezerwował termin w kościele i ksiądz powiedział, że nie ma problemu, no chyba że by chciał ten ślub sam ze soba brać, bo byłby to pierwszy przypadek w jego parafii :) Pozytywnie mnie tym do siebie nastawił
-
My mamy ślub o 15. Po nas są jeszcze dwie inne pary o 16 i 17. Więc mamy ten komfort, że nie zastaniemy żadnej innej pary przed kościołem i spokojnie będzie można porobić zdjęcia.
-
My ślub mamy dopiero o 18.30 Trochę mnie ta godzina przeraża :-\ bo na sale to dotrzemy gdzieś dopiero ok 19.30.
Spóźniliśmy się troszkę z narzeczonym z wizytą i księdza, więc co do godziny nie mieliśmy juz wyboru.
No trudno....zamiast obiadu weselnego, zjemy kolecje ;D
W mojej parafii, która nazywana też jest "fabryką ślubów" śluby są o godzinach: 14,15,16,17,17.45,18.30,19.15 i 20.30 Przesada chyba co? Jak myślicie? ???
-
To rzeczywiście późno, ale wizja ślubu o 20.30 to już jest tragedia. Dobrze, że nie zaczynają o 6.00 rano :)
-
Oj, jakby moje wesele miało zacząć się koło 22 to raz że z nerwów cały dzień bym nie wytrzymała a dwa że trwałoby przynajmniej do południa dnia następnego ;D
-
Hehe dokładnie, więc generalnie powinnam się cieszyć z 18.30 bo zawsze mogłoby być później:P
Pocieszam się tym że chociaż będę wyspana a zabawa będzie trwać do białego rana :pijaki:
-
Ja mam o 18.00 i się pocieszam tym, że przynajmniej mniejsze prawdopodobieństwo, że wódy zabraknie ;D
wolałabym o 17.00 ale o 16.30 jest msza.. i tyle, musieliśmy wybrać 18.00
-
My ślubować będziemy o 17.30 i gdzie nie będziemy, to mówią, że tro dobra godizna, bo wszystko w ciągu dnia załatwimy (nie muszę się zrywać o 6 do fryzjerki, kosmetyczki itd., zdjęcia na spokojnie), a i goście się nie "zmęczą" za szybko ;)
-
castia napisała:
Ja mam o 18.00 i się pocieszam tym, że przynajmniej mniejsze prawdopodobieństwo, że wódy zabraknie Grin
To samo powiedział mój PM jak sie okazało że 15 - moja godzina - jest zajęta
-
To chyba argument bliski wszystkim mężczyzną :)
-
Latem późne godziny (17-18) są chyba ok, bo w upale to ciężko wytrzymać i się bawić.
-
A poza tym dzień długi i wszystko na spokojnie można załatwić.
-
Cześć wszystkim :)
Dopiero co odkryłam to forum, ale już mi sie podoba :)
Ja chciałam ślubować o 18 ale niestety było już zajęte, została nam do wyboru 14:30 i 19:15. Wybrałam 19:15 ślub bez mszy czyli ok 30 min. uważam że do odpowiednia pora na czerwiec, ponieważ juz o 19 bedzie chłodniej, a w dalszym ciągu widno :) a na dodatek mnóstwo czasu na wyszykowanie się :)
Już sie nie moge doczekać tego wielkiego dnia !!!!
-
Witaj kruszynko!
Ja bym chyba nie wytrzymala tak do 19.30 :) caly dzien nerwow i czekania, musisz byc twarda sztuka
-
A właśnie dziewczyny myślicie, że już teraz powinniśmy iść do księdza i pytać o godzinę itd???
Co prawda już raz byliśmy, zapytać tylko, czy nie robią żadnego problemu ze ślubowaniem w Boże Ciało, ale ksiądz powiedział, że nie.
Przyznam, że jestem trochę na bakier z kościołem i tymi wszystkimi zasadami....więc słabo się orientuję co i jak.
To jak: iść już do księdza i pytać czy jeszcze poczekać z tym???
a jeśli chodzi o godzinę to uważam, ze 15- 16 to takie ślubne optimum! :D
-
wydaje mi sie że jeszcze za wcześnie, na rezerwacje godziny i daty. Musisz iść i sie dowiedzieć od kiedy przyjmują zapisy na 2010r, bo w każdy kosciele są inne zasady :)
-
No z tymi kościołami to różnie bywa. My byliśmy dwa tygodnie temu i na 15 już była jakaś para wpisana. Chyba lepiej iść za wcześnie niż za późno więc radzę przynajmniej wstępie jak najszybciej się dowiedzieć jak to jest w Kościele w którym planujecie ślub.
-
Zamawialiśmy Mszę ponad rok wcześniej i ksiądz prbosz wpisał sobie w aktuanym kalendarzu na końcu naszą datę i godzinę, a w sumie, to mieliśmy wybór między 15.30 a 17.30, bo już 16.30 była zajęta. Potem tyko przyszliśmy ze zgodą z mojaj parafii na ślubowanie i ks. przepisywał do nowego kalendarza. Zawsze warto iść wcześniej, a potem się przypomieć, żeby mieć spokój i tę godzinę, o jaką chodzi :)
-
My też " zaklepywaliśmy" godzinę ponad 1,5 roku wcześniej. Nie było jeszcze otwartych ksiąg na nowy rok ale ksiądz u nas wpisuje wtedy na koniec księgi i potem przepisują w nowym roku. Ale czym wcześniej tym lepiej zwłaszcza w większych parafiach. W małych wioskach może nie ma takiej potrzeby ale u nas "w sezonie" są minimum 3-4 śluby ;D
-
Witam
Chyba wszystko zależy od tego jaki macie plan uroczystości no i przede wszystkim jaki termin, bo wiadomo że jesień i zima = krótki dzień, więc jeśli planujecie jakiekolwiek zdjęcia np. przed kościołem to może być problem jeśli ślub będzie np. o 16 ;)
Generalnie jeśli planujecie sesję fotograficzną w dniu ślubu (w plenerze) to musicie przyjąć że po obiadku i 1 tańcu (bo zwykle wtedy się "pstryka zdjęcia") powinno być jeszcze słonko na niebie ;)
Pozdrawiam
-
My także rezerwowaliśmy godzinę ślubu ok. półtora roku przed ceremonią i nie było żadnego problemu.
-
My wczoraj zmieniliśmy u księdza godzinę z 18 na 17 :) tak już zostanie!
-
Mysle ze 16-17 to najlepsza godzina
-
Potwierdzam, to są najlepsze godziny :)
-
Jak dobrze, że jest forum ;) Do tej pory myślałam, że godzinę wystarczy "zamówić" jakoś rok przed tym dniem. . . Widzę, jednak, że większośc z Was robiła to ok. 1,5 roku wcześniej. Chyba czym prędzej musimy udac się do wybranego Kościoła, bo nie wyobrażamy sobie, żeby brać slub gdzie indziej :)
-
U mnie będzie o 17 ;D I oczywiście uważam, że to najlepsza godzina w całej dobie :Serduszka:
-
My zdecydowalismy się na godzinę 15. mamy jakies 20 kilometrów od koscioła do restauracji . Na miesjcu bedziemy po 16. chcemy żeby obiad był ok 16.30 - 17. poza tym planujemy w trakcie wesela wyskoczyc na chwilke w plener i porobic zdjęcia ( miejsca jeszcze nie ustalismy ale tez trzeba bedzie tam dojechac)
-
Nasz wybór to godzina 15:00 - biorąc pod uwagę, że nasz ślub odbędzie się w środku zimy to o późniejszych godzinach byłoby po prostu ciemno :)
-
Nasza godzina to 16 mam nadzieje ze w miare widno jeszcze bedzie a tez i orkiestra nam taka godzine zasugerowała ze to najlepsza :)
-
My będziemy mieli ślub o godzinie 15 :D
-
Nasz slub bedzie o 16tej, a w hotelu myślę że będziemy ok 18.30-19 :D :D
-
My mamy o 16. Wybór mamusi, która poszła nas zapisać, bo ja do domu nie mam kiedy dojechać:( I zanim potem na salę dojedziemy, to akurat pora na obiad będzie (bo wesela nie robimy) :)
-
A my mamy ślub o 12:) taka tradycja;) są plusy i minusy, napewno wiecej czasu na zabawę, ale mniej na przygotowania;)
-
Ja też 16:00. Tak chcieliśmy. Poza tym będzie dużo gości (oboje mamy duuuże rodziny i sporo znajomych) więc i życzenia będą dłużej trwały i zanim wszyscy dojadą do domu weselnego...
A 16:00 to taka ładna godzina... :)
-
U mnie wygląda to tak :)
9.-fryzjer
11-makijaż
14 sesja w studio
17-kościół
18-18.30 ŻYCZENIA OD GOŚCI
18.30 WESELE !!!!! :skacza:
-
my mamy o 16 :-)
i już się nie mogę doczekać :P
-
a my mamy o 14:)
-
my mielismy o 15 i powiem wam ze wyszlo ze to i tak poźno bo az braklo czasu na wszystko w ten dzien ;D
-
Ja też 16:00. Tak chcieliśmy. Poza tym będzie dużo gości (oboje mamy duuuże rodziny i sporo znajomych) więc i życzenia będą dłużej trwały i zanim wszyscy dojadą do domu weselnego. . .
A 16:00 to taka ładna godzina. . . :)
Mamy tę samą sytuację ;) Mam cichą nadzieję, że uda się zaklepać mszę na 16tą. . .
-
wronka trzymam kciuki!!!:)
-
poqsaa z przesądu nie dziękuję ;)
Podziękuję po wizycie w kancelarii... Szczerze to aż boję się iść. Niby nie mamy tak rozchwytywanej daty, ale jednak :(
-
Wyluzuj. Będzie dobrze:)
-
Jak obiecujesz, to niech i tak będzie ;)
Byle do przodu :D
-
My mieliśmy ślub o 16 godzinie i był to bardzo dobry wybór. Bywałam na weselach, gdzie śluby odbywały się wcześniej i później, jednak uważam, że godzina 16 jest najbardziej optymalna.
-
My braliśmy ślub o 15 - było ok,
ale zastanawiałam się też w pierwszej wersji nad 16 - tymbardziej że to środek lata,
ale jakoś pani w kancelari parafialnej mnie przekabaciła na 15 , że 16 to poźno.
Gdybym jednak miała cofnąć sie w czasie to chyba 16 była by lepsza, bo mi i tak do 15 brakowało czasu, o mały wlos na ślu bysmy sie spóźnili, a tak ta godzina dłuzej byłaby optymalna!
-
Nasz ślub odbył się o 16 i była to idealna godzina. Zdążyliśmy ze wszystkim, nawet plenerem przed :)
-
Tak troche czytam te wasze wypowiedzi z uśmieszkiem;) Nie umiecie zdążyc na 15, a np na śląsku ślub jest normalnie o 12, sama o tej godzinie bede miała i jeszcze nie słyszałam żeby ktoś się niewyrobił;) Może trzeba dziewczyny wcześniej wstawać;)
-
Cherry, masz sporo racji.. ale to tez zależo od tego czy ktoś planuje np. sesję przed ślubem :)
Ale tak na prawdę wszystko da się zorganizować, także z tym jak najbardziej sie zgodzę :)
Szczerze mówiąc nie chciałabym mieć ślubu np. o godzinie 18.. szkoda dnia, szkoda zabawy, potem każda z mężatek pisze, że żałuje, że ten dzień minął tak szybko..
-
ja bym chyba nie umiała się doczekać tego aż w koncu będę żoną ukochanego:) Wole być nią o te kilka godzin dłużej:) a zdjęcia przed ślubem, wydają mi sie jakies sztuczne;)
-
Ja mieszkam na Śląsku i żadko słysze żeby śluby były tak wcześnie, chyba że jest to jakaś oblegana bazylika, katedra!
-
Pomyśl dobrze czy mieszkasz na śląsku czy na zagłąbiu, a poza tym to że ktoś mieszka na śląsku nie świadczy o tym ze jest ślązakiem, ze jest wychowany w tej kulturze i zna i przywiązuje wagę do tradycji;) Pisząc śląsk, myslałam o ludziach którzy są prawdziwymi ślązakami od pokoleń;)
-
Mieszkam w Katowicach, pozatym Śląsk zawsze piszę z dużej litery. Zagłębie ma swoje odmienne tradycje związane ze ślubem.
-
Śląska, a Śląsk to jest różnica. Na Śląsku w którym są tzw. korzenie śląskie rzeczywiście śluby odbywaj.ą się o godz. 12,oo. W Zagłębiu, które zostało administracyjnie przyłączone do Śląska śluby odbywają się w wiekszości w godz. popołudniowych, pomiędzu 15,oo, a 18,oo. Stąd te różnice :D.
-
Nie tylko na Śląsku śluby są w południe w górach również...jak dla mnie jest to za wczesna godzina i nie chodzi tu o przygotowania ale bawić sie od południa i wytrwać do rana to trza mieć niezłą kondycje ...:)
-
Na Śląsku wesele zaczyna się np. o godz. 12,oo, a kończy o 24,oo lub 1,oo w nocy. Jeżeli zespół gra dłużej jest to już przedłużenie i za następne godziny płaci się dodatkowo. Taryfa jest różna, zależy od zespołu i jak się dogadają obie strony :D.
-
Dziwni ci ślązacy...... niewyspani do ślubu.... :terefere:
-
ale jest na wszystko czas i ma się dłuższą noc poślubną ;D
-
my mieliśmy slub o 15 i uważam, że to dobra godzina :) co prawda plener byl pare dni po ślubie, ale nie dlatego, że byśmy nie zdązyli...ale tak naprawde jest lepiej..polecam każdej parze plener po ślubie...bez stresu i pośpiechu itp
-
Ja na początku zaklepałam 18, potem po zastanowieniu zmieniłam na 16 jednak (17 była już zajęta).
Pomyślałam, że lepiej zacząć wcześniej, będzie więcej czasu. Zwłaszcza, że goście mają przyjechać z innego miasta i po co mieliby czekać aż do 18 :) A tak to o 18 będzie już obiad pewnie i zabawa się zacznie szybciej.
-
Nasz ślub będzie o 15, a to z tego powodu żeby jeszcze było w miarę jasno po wyjściu z kościoła... :)
-
w okresie letnim (lipiec sierpień szczególnie) im później ślub tym lepiej ze względu na wysoką temperaturę , w nocy z reguły jest chłodniej i chętniej się goście bawią czyli moim zdaniem 17-18 to idealna godzina. Inaczej sprawa wygląda w sezonie jesienno zimowym , kiedy nie ma już upałów i dzień staje sie coraz krótszy. Wtedy godzina 15-16 jest jak najbardziej na miejscu.
Ale tak naprawdę każdy ustala sobie godzinę według własnego uznania i potrzeb.
-
No właśnie boję się, że ta 16 będzie za wcześnie, tzn będzie za gorąco, no i jeszcze długo jasno. Ale obiad przypadnie pewnie gdzieś na 18, więc to nie jest przecież tak wcześnie. Wolę tak, niż zaczynać wszystko przed 20 i potem mieć już mało czasu do północy. A ja chciałabym do północy zamienić słowo ze wszystkimi gośćmi, zanim zaczną powoli wychodzić.
Obok mojej sali jest taki ogród, goście na pewno sobie będą wychodzić, póki będzie ciepło i jasno, będzie można zrobić zdjęcia, to też ma swój urok - takie przyjęcie w ogrodzie :) a dopiero później, jak się zacznie ściemniać, szalona zabawa :)
-
W niektórych miejscowościach/kościołach śluby są połączone z dosyć długą mszą (taka tradycja) i czasem trzeba rozpocząć ślub odpowiednio wcześniej co by został czas na zabawę. Na szczęście jest to już co raz rzadsze.
-
warto zorientowac sie ile trwa msza w danym kosciele bo ksiadz trzasnał 30 minut i za wczesnie byłam w lokalu
-
ksiadz trzasnał 30 minut i za wczesnie byłam w lokalu
O kurcze,szybko Was zaślubił, nawet powiedziałabym, że ekspresowo ;D Najkrótszy ślub na którym byłam trwal około 40 minut.
-
Niektórzy sami życzą sobie krótkie nabożeństwo zamiast standardowej mszy..
-
My będziemy mieć ślub o 14. 00. . .
Zaklepane było na 16. 00, ale wszyscy zaczęli marudzic że o 19. 00 będzie podawany obiad to za późno, więc zmieniliśmy a i tak niektórym sie to wydaje za późno :D
Ale dlatego że ja ze śląska, chociaż w moich stronach wesele wcale nie kończy sie o 1. 00 w nocy tylko jak juz porządnie świta ;D
-
My mamy slub o 16, a takze pochodze ze slaska i dla niektorych jest to juz bardzo pozno. Wedlug mnie slub o 12 czy 13, jakby niektorzy z gosci chcieli, to za wczesnie!
-
u nas wesele zazwyczaj zaczyna się o 11.
My planujemy na 13
-
O matko! Asik_24 skąd jesteś, ze takie zwyczaje?
-
woj. opolskie
-
my zaplanowaliśmy ślub na 19 :???:
bo inaczej goście mogą nie zdążyć....
strzała północy przyjeżdża do szczecina dopiero po 18 :(
-
Zaplanowałam ślub na 17,30 bo sierpień to taki ciepły miesiąc i w obawie o gości żeby nie popadali jak muchy hi hi hi !!!! A tak na serio to nie chciałam się roztopić w sukni i makijażu podziwiam panie biorące ślub o 12 i w pełnym słońcu przed kościołem to się nazywa kondycja a potem jeszcze do rana zabawa. Ja muszę się porządnie wyspać przed ślubem i weselem bo ze mnie taki leń że o 24 już ziewam !!
-
witam, mam pytanie do was :) moj slub bedzie pradopodobnie o 16, sesji nie bedziemy mieli przed slubem tylko w trakcie wesela. ale nie w tym rzecz ;D otoz zawsze chcialam aby do oltarza prowadzil mnie ktos ( tata nie zyje, wiec albo chrzestny albo brat...), tylko zastanawiam sie ktory, bo z chrzestnym nie mam az takiego kontaktu zeby nie wiem co, a brata chcialam poniewaz on byl w rodzinie naszej jako jedyny facet, jakby taka glowa rodziny prawie, tak po tacie. bo innego brata juz nie mam. i otoz: skoro by mnie juz ktos prowadzil to nie chcialabym zeby wczesniej widzial mnie moj PM, dopiero wtedy przed oltarzem zeby mu galy opadly ;D;D;D ale teraz jest problem. bo kiedy w takim razie mialoby byc blogoslawienstwo? myslalam nad tym zeby sie dogadac jakos z ksiedzem czy przed oltarzem jak juz bedziemy zeby szybko nam rodzice udzielili tego blogoslawienstwa... bo juz sama nie wiem. mial ktos podobny problem jak ja?;D
-
No to teraz sobie wymyśliłaś :glupek: :przytul: :przytul: ...błogosławienstwo to bardzo intymna chwila i osobiście nie wyobrażam sobie aby wszyscy goście to widzieli albo słyszeli (niby można mówić szptem..ale to jakieś takie). Brat to dobre rozwiązanie, a Twojemu PM i tak szczęka opadnie czy zobaczy Cię pierwszy raz w kościele czy w domu ;) ;)
-
popieram mke. Narzeczony zawsze będzie zachwycony, a błogosławieństwo w kościele traci tą magie chwili ;)
-
witam, mam pytanie do was :) moj slub bedzie pradopodobnie o 16, sesji nie bedziemy mieli przed slubem tylko w trakcie wesela. ale nie w tym rzecz ;D otoz zawsze chcialam aby do oltarza prowadzil mnie ktos ( tata nie zyje, wiec albo chrzestny albo brat. . . ), tylko zastanawiam sie ktory, bo z chrzestnym nie mam az takiego kontaktu zeby nie wiem co, a brata chcialam poniewaz on byl w rodzinie naszej jako jedyny facet, jakby taka glowa rodziny prawie, tak po tacie. bo innego brata juz nie mam. i otoz: skoro by mnie juz ktos prowadzil to nie chcialabym zeby wczesniej widzial mnie moj PM, dopiero wtedy przed oltarzem zeby mu galy opadly ;D;D;D ale teraz jest problem. bo kiedy w takim razie mialoby byc blogoslawienstwo? myslalam nad tym zeby sie dogadac jakos z ksiedzem czy przed oltarzem jak juz bedziemy zeby szybko nam rodzice udzielili tego blogoslawienstwa. . . bo juz sama nie wiem. mial ktos podobny problem jak ja?;D
Netka0003 mam taki sam problem :(
długo nad tym myślałam
chciałabym żeby Tato prowadził mnie do ołtarza a mój PM zobaczył dopiero w kościele (żeby było takie wow :o)
i chyba w tej sytuacji najlepsze rozwiązanie to aby błogosławieństwo było w piątek wieczorem (ślub jest w sobotę)
zresztą błogosławieństwo w dniu ślubu to wg mnie kolejna porcja stresu i często też łez
a może ktoś ma inny pomysł??
doradzajcie dziewczyny
-
Moja rada? Jak powyżej...tak jest tylko na amerykańskich filamch...że Młody widzi dopiero przyszłą żonę pod ołtarzem..nie wyobrażam sobie jechać na ślub osobno..Tzn. PM nie wiem ze swiadkiem, ja ze świadkową...masakra...w tym momencie chcę być razem z nim i z nim dzielić stresa :D :D
-
A ja wróce do tematu !
My z MM zaplanowaliśmy ślub na 16.
Ale nie chodzi już o upał, że gorąco gościom będzie, czy że mój makijaż się rozpłynie.
W ciągu ostatnich 2 lat byliśmy na 4 weselach i po prostu im wcześniej był ślub, tym wcześniej goście byli zmęczeni na weselu.
Niektórzy panowie wcześniej mieli "w czubie", a w związku z tym czasami koło 2 w nocy było już po wszystkim.
A my chcemy bawić się do rana, jeśli damy radę.
Dlatego wybraliśmy późniejszą porę.
ps. poza tym ja spokojnie mam czas aby mnie pani uczesała, pomalowała... a nie w pośpiechu od samego świtu.
-
Ja też chciałam jak "na amerykańskich filmach" i nie widzę w tym nic dziwnego :P Takie dziecięce marzenie no :P
Ja nie będę miała błogosławieństwa... ale przecież oprócz tego to jeszcze się jakieś papiery podpisuje przed mszą... więc tak czy siak jest problem ... ::)
Chyba sobie odpuścimy ten ołtarzowy szok ;D
-
Mycha papiery możecie podpisać nawet w trakcie mszy, albo po :) Może nie warto rezygnować z marzeń nawet dziecinnych :)
-
No zobaczymy, na luzie do tego podchodzę, będę się nad tym zastanawiać później :)
-
tylko wlasnie np. u mnie w kosciele proboszcz sprawia wielkie problemy jesli chodzi o podpisywanie tych dokumentow. twierdzi ze koniecznie trzeba przed! :-\ >:( ??? tylko dziwne to dla mnie bo w innych kosciolach jak widze to podpisuja czesto po mszy. i to jest fajnie wlasnie. bo skoro podpisuje sie przed to po co ta cala szopka z przysiega? ;D skoro klamka zapadla juz w papierach hehe a wiec mam zamiar zalatwic sobie innego ksiedza, bo akurat mamy takiego znajomego :))) :) :) :)
-
Tak, u nas też podpisuje się dokumenty przed mszą, wolałam po ceremonii, ale u nas w Katedrze inaczej się nie dało sprawy załatwić ale i tak fajnie wyszło, bo podjechaliśmy tyłem pod Zakrystię i weszliśmy do kościoła gdy już wszyscy na nas czekali i patrzyli jak idziemy :)
-
Dziewczyny - proszę nie zbaczać z tematu...
My ślub będziemy mieć na 17.00 ;D ;D ;D ;D
-
Moim zdaniem to zależy od pory roku. :)
-
nie ma idealnej godziny na ślub. ślub o 16 w lipcu, a o tej samej godzinie w październiku to zupełnie coś innego - inna temperatura, światło itd. to należy wziąc pod uwagę. my planujemy ślub we wrześniu, o 14:30 :)
-
a my mamy slub o 17..moim zdanie idealna pora latem- w sierpniu:)
-
I ja mam ślub na 17 :D
-
Ja swój ślub mam na 16, chciałam o 17 ale nietety już nie było takiej możliwości :(
-
Tak, u nas też podpisuje się dokumenty przed mszą, wolałam po ceremonii, ale u nas w Katedrze inaczej się nie dało sprawy załatwić ale i tak fajnie wyszło, bo podjechaliśmy tyłem pod Zakrystię i weszliśmy do kościoła gdy już wszyscy na nas czekali i patrzyli jak idziemy :)
Na naszym ślubie wyglądało to identycznie, wspaniałe uczucie..
A ślub braliśmy o 15:00, ale to była zima.. i tak gdy wychodziliśmy z kościoła było ciemno na dworze..
Mimo wszystko nawet gdybym brała ślub latem czy wiosną nie chciałabym później, chciałabym aby taki dzień trwał jak najdłużej. Nie rozumiem tez tłumaczeń, że ktoś bierze ślub później aby spokojnie mógł się wyszykować.. bez przesady, ile może trwać fryzura, make up i ubieranie?
-
My planujemy ślub na 15.00,bo chcemy być najpóźniej na 17 na sali, no i gości mamy z zdaleka wiec muszą mieć czas żeby też wstać uczesać sie i dojechać do nas , a z drugiej strony nie może być zbyt poźno ponieważ jeśli ślub bedzie np. na 17 to na 19 bylibyśmy na sali a goście zdążyliby umrzeć z głodu ....
A jesli chodzi o mnie to myślę że ze stresu nie bede zbyt długo spać.... na 9,30 lub 10.00 do fryzjera powiedzmy że czasanie nie dłużej niż 1,5 godziny a o 12 makijaż , przed 14 zacznę sie ubierać no i na 15 ślub
-
my też mamy o 15 :)
jak dla nas to idealnie- nie za wcześnie (zdążymy z przygotowaniami i przyjazdami gości), a z drugiej strony nie za późno na obiad itp...
-
Nasz ślub był o 15.00 i gdybym odrobinę lepiej rozłożyła sobie poranne czynności to było by bezstresowo. Pamietajcie lepiej wczesniej ustalcie kosmetyczke, fryzjera itp. lepiej zostawić sobie wiekszy margines czasowy. Jako pora slubu 15 jest super.
-
w takim rzie napisz na którą godzinę miałaś fryzjera i kosmetyczke :)
-
o jaa zebym to pamietała. o 9.00 jakas poprawka paznokci, o 11.00 chyba fryzjer o 12.00 wizażystka, ale przez fryzjerkę chyba pół godzinne opóxnienie bylo.
-
O kurcze, nie pomyślałam o opóźnieniu.... ::)
-
my też mamy taki mały dylemacik z godziną...... :glupek:
ponieważ pod konieć kwietnia jeszcze nie jest tak długo widno a my chcemy miec małą sesje po rozpoczęciu wesela (jak goście będą jedli obiad) bo moja mamusia funduje nam samochód w stylu retro i bardzo nam zależy na tym, żeby miec kilka ładnych zdjęć.....
a druga sprawa jest taka, że nasza orkiestra gra 10 godziń...... to jak slub będzie na 15 to oni zaczną grać o 16 i skończą o 2 rano..... a u nas ogólnie wesele kończy sie dopiero między 4 - 6 rano..... :drapanie:
ale jeśli ślub będzie później to nici z sesją.......
jaką godzine proponujecie???? dziewczyny pomocy!!!!
-
Myszuś to zróbcie wesele o 13 albo 14 :) Ja mam o 12:00 i nie narzekam, na pewno zdążę ze wszystkim na spokojnie, a zespołowi później dopłacimy np za 2 h ;) Ja nie wiem co wy wszyscy się tak boicie tych południowych godzin ;D
-
tylko sie odrazu umówicie z zespołem ile dopłacacie za dodatkowe godziny bo potem różne niesmaczne sytuacje wychodzą. Ja na koniec wesela chyba o 4 czy 5 sie popłakałam i mialam zamiar rozszarpac babkę z zespołu ze klamie. Mój mąż negocjator musiał mie wycofac z lini frontu bo baba z baba sie nie zawsze dogada.
-
Przedłużenie, w zależności od zespołu kosztuje około 150 - 200 zł. za godzinę. Zdarza się, że drożej.
-
cherry...... ale jeśli zaczniemy wesele o 14 to o północy orkiestra sie zmyje jeśli nie wykupimy dodatkowych godzin....... to jeszcze wcześniej.....
a ja wcale się nie martwie o to czy zdążę ze wszystkim bo to mozna zaplanować
-
Wasza orkiestra gra bardzo krótko ::) Wszystkie z którymi się kontaktowaliśmy wybierając zespół grały po 12 godzin z możliwością dopłaty później, bo to przecież zależy od gości do kiedy trwa zabawa ;)
-
no cóż tak już jest..... najbardziej oni nam odpowiadali i dlatego ich wybraliśmy.....
muszę się zapytać ile sobie liczą za dodatkowe godziny......
-
nasza orkiestra tez gra tylko 10 godzin . ::).z mozliwoscia przedluzenia za doplata(nie wiem jaka)..dlatego to bylo jednym z argumentów organizowania slubu o 17 :)
-
Nie wiem czym jest to spowodowane, ale co raz więcej zespołów zaczyna grać tylko 10 godzin. Przedtem 12 godzin było normalką. Często grało się 14, a nawet 15 godzin (oczywiście za dodatkową opłatą :D). Na szczęście są jeszcze zespoły grające 12 godzin. :)
-
Ten magiczny dzień tak szybko mija, że chcalam slub miec wmiare wczesnie. O 17.00 troche późno dla mnie. Po18.00 dopiero na sali, przywitanie toast i tak naprawde goscie o 19 obiad jedza i zabawa zaczyna sie przed 20.00. No ale jak kto woli.
-
Z mojego skromnego doświadczenia mogę podpowiedzieć, że najlepszą godziną ślubu jest godz. 15 -16. Na sali Młodzi są o godz. 16.30 - 17.30 Bawiąc się do godz. 5 rano goście będą na pewno zadowoleni. Nie za wcześnie, nie za późno, tylko w sam raz. :D Oczywiście są regiony Polski gdzie ślub odbywa się przed południem, np. na Śląsku (ale nie w Zagłębiu).
-
zgadza sie z tym ze w moim przypadku musialam brac pod uwage rowniez to ze moj slub odbedzie sie w piatek a nie w sobote..wiekszosc gosci(90%) sa przyjezdni (slupsk, koszalin)a wiec trzeba miec z 3 godziny na dojazd no i po drugie w piatek ludzie pracuja :-[ obiecali ze postaraja sie zamienic, pracowac krocej itd..ale musze liczyc sie z faktem ze nie wszyscy beda mogli wziac urlop, zamienic sie itd..wiec godzina 17 jak najabrdziej jest odpowiednia :) do tego latem temp moze byc wysoka a nie chce byc po 15 min cala spocona ;D tak wiec sa rozne sytuacje ;D ale ja nie zaluje ;D pozdrawiam :D
-
Z mojego skromnego doświadczenia mogę podpowiedzieć, że najlepszą godziną ślubu jest godz. 15 -16. Na sali Młodzi są o godz. 16.30 - 17.30 Bawiąc się do godz. 5 rano goście będą na pewno zadowoleni. Nie za wcześnie, nie za późno, tylko w sam raz. :D Oczywiście są regiony Polski gdzie ślub odbywa się przed południem, np. na Śląsku (ale nie w Zagłębiu).
ale żadkościa mimo wszystko sa sluby o 12.00 Ja jestem z katowic i do glowy by min nie przyszlo tak wczesnie brac slub, chyba bym musiala o 5 wsatc zeby z wszystkim sie wyrobic, a o 24 pewnie padla bym juz z nóg
-
Wcale nie trzeba wstać o 5, o 6:30 wystarczy :P A poza tym pewnie i tak wstanie się w ten dzień wraz ze słoncem :)
-
mikoala, nie mogę się z Tobą zgodzić, że rzadkością. Ja osobiście bardzo często spotykałem się i spotykam ze ślubami w godzinach 12 - 13. Ale to jest przeważnie Zabrze, Bytom, Michałkowice.
-
Witam Smile
My mamy slub o 17 i w naszym rejonie Polski jest to godzina wczesna Wink Jak dla nas jest w sam raz. Kolejna 7 w naszej dacie Wink Zdjecia mamy miec robione po slubie. Teraz sie tak zastanawiam wlasnie nad tym, bo prawie wszystkie bedziecie miec tego samego dnia, wiec juz powątpiewam czy to dobry pomysl. . . .
-
A jesli chodzi o mnie to myślę że ze stresu nie bede zbyt długo spać.... na 9,30 lub 10.00 do fryzjera powiedzmy że czasanie nie dłużej niż 1,5 godziny a o 12 makijaż , przed 14 zacznę sie ubierać no i na 15 ślub
z tym ile fryzjerce zajmie czesanie to lepiej się wcześniej dowiedź bo jeśli założysz, że się w 1,5h wyrobi to możesz się zdziwić :!: my mieliśmy ślub o 16:00, ale o 15 miał już być PM z rodzicami na błogosławieństwo, tak, żeby spokojnie wyjść o 15:30 z domu do kościoła....o której wstałam nie pamiętam, ale u fryzjera byłam już na 8:30 i w domku byłam dopiero po 11 :!: choć do fryzjera miałam 10min na piechotkę :!: na szczęście wizażystka już była u mnie w domku i na mnie czekała :) ale przyznam, że czasu miałam wystarczająco - po zrobieniu make-up poszłam sobie robić kanapki bo zgłodniałam :D :D :D po czym spokojnie się ubrałam i czekałam na PM.....
-
Nasz ślub zacznie się o .... 14:40, gdyż jest to najpóźniejsza możliwa godzina ślubu w USC.
Chcieliśmy jak najpóźniej, gdyż planujemy całonocne wesele i nie wyobrażam sobie jak by to wyglądało, gdyby ta godzina była zajęta i musielibyśmy brać ślub np. o 10, 11... z wesela nici....
Na początku w ogóle nie wiedziałam, że są takie "ograniczenia" czasowe, tak naiwnie myślałam, że można sobie wybrać dowolną godzinę jak w kościele..no ale urząd rządzi się swoimi prawami ;)
-
A mnie się podobają śluby w godzinach przedpołudniowych. Bardzo często na Śląsku odbywają się już o godz. 12.oo. :). Wesele kończy się o północy i wszyscy są zadowoleni :D
-
My będziemy mieli ślub o 15, bo wcześniej wybrane godziny, tj. 16 i 17 były już zajęte. Z drugiej strony wesele jest bez poprawin, więc jak się bawić to długo i na całego:)
-
Myślę, że najlepsza godzina to 18, jeżeli jest lato, ewentualnie trochę wcześniej w jesiennych, czy zimowych miesiącach. Akurat dobrze wypada obiadokolacja i zabawa trwa do rana :)
-
Witajcie :)
U nas będzie o 16. Chcieliśmy w sumie 17 lub 18, ale 17 była już zajęta, a o 18 jest masza, nie chcieliśmy, żeby obcy ludzie nas obserwowali ;)
-
My mieliśmy dylemat, ponieważ wybraliśmy sobie dwie godziny i nie mogliśmy się zdecydować: czy na 17:00 czy na godz. 18:00, jednak problem sam się rozwiązał jak byliśmy się zapisywać, ponieważ godz. 17:00 była już zajęta. Także więc ślub będzie na 18:00 i jesteśmy bardzo zadowoleni :)
-
Moim zdaniem godzina 17:00 jest idealna ;) Godzina wcześniej lub później też OK. Byłam jednak na weselu, gdzie ceremonia była na 14:30, na sali weselnej goście byli o 16:00 i potem dużo ludzi się zmyło zaraz po zakończeniu oczepin ;|
Ja na 10:30 mam umówionego fryzjera a na 14:00 wizażystkę, także zapas czasowy będzie :)
-
Mamy zaplanowany ślub na październik i nie wiem na którą godzinę ustalić ślub. . . Salę mamy w Maszewie więc około 40 minut trzeba liczyć z kościoła i boję się żeby nie było zbyt ciemno. . . MOże któraś z Was miała podobny problem?
-
ja bym nie robiła później niż o 15-stej. Ceremonia skończy się przed 16, zanim wszyscy złożą życzenia będzie pewnie 16:30, więc i tak do obiadu siądziecie koło 17:30 - wg mnie to w sam raz.
-
16:00 też może być ok nie będzie za późno,i na sale spokojnie dojedziecie...my mieliśmy 16:30 z tym że na salę 15 minut drogi.
-
Dzięki za podpowiedzi, myślę że 15 albo 16, na pewno nie może być później. Najlepiej na 15. 30 ale to też zależy czy ktoś nie będzie miał w tym samym dniu ślubu. . .
-
Godzine najczęściej wyznacza nam los i tak wlasnie bylo u nas.. 17:00 miala byc idealna pora, ale ksiadz zapomnial zapsac i jak poszlismy drugi raz okazalo sie, ze zajeta zostala.. trudno, 16 : 00 tez nam pasuje .. lato, jasno, cieplo .. nie ma zadnych przeciwwskazań ;D
-
To mnie teraz moje drogie przestraszyłyście z tą godziną. :-\ :-\ Razem z Narzeczonym na dzień ślubu wybraliśmy sobie datę 02 czerwca i godzinę 16-tą - ale niestety mimo, że byliśmy dzień po tym jak termin był już możliwy do zarezerwowania okazało się, ze jest zajęty :( Zmieniliśmy zatem godzinę na 14:30 - i byliśmy zadowoleni, ale teraz jak czytam Wasze wpisy, dopadają mnie wątpliwości, ze faktycznie można było później - ale znowu godz. 18-ta wydaje mi się za późna. . . My bierzemy ślub cywilny - więc wiadomo - w ciągu pół godziny "sprawa" ;) będzie załatwiona - miejsce gdzie będzie odbywać się wesele jest w puszczy, trochę za miastem, więc powiedzmy, że dojazd zajmie jakieś pół godziny. . . ale to i tak, impreza zacznie się ok. 16-tej. . . może faktycznie to trochę za wcześnie. . .
-
Vivien - nie za wcześnie ;) W urzędzie pół godziny, potem kolejne pół godziny na zyczenia czy tam toast szampanem - u mnie w Sosnowcu jest taki zwyczaj, może jakieś zdjęcia ze wszystkimi gośćmi i juz jest jakieś 1,5 godziny razem ze slubem. Do tego dojazd chwile zajmie a zanim do niego dojdzie to ogarnięcie logistyczne z wsiadaniem, parkowaniem i wysiadaniem - i już bedzie przed 17 - tą ;)
-
Vivien , na sali będziesz około godz. 16.oo, a może nawet później. Moim zdaniem to świetna godzina.
-
Delaila - dzięki za wsparcie :) Może faktycznie masz racje - biorąc pod uwagę, że przy takich okazjach ma miejsce wiele sytuacji których nie sposób przewidzieć, może warto dać sobie trochę luzu "czasowego" pomiędzy samą ceremonią a przyjęciem weselnym. Faktycznie życzenia na pewno trochę czasu zajmą - zwłaszcza, że na ślubie będą osoby których na samo wesele już nie daliśmy radę zaprosić i tym samym czas na pewno się wydłuży. . Zresztą zastanawiam się nad Twoją sugestią wspólnych zdjęć - dla gości będzie się coś działo, my będziemy spokojniejsi - hmm. . naprawdę dobry pomysł. . .
-
z cywilnym nie ma aż takiego nacisku na godzine, bo u nas ksiadz wyznaczyl widelki i trzeba bylo wybrac
-
My bedziemy miec slub o 16 :) Początkowo chcielismy o 17, ale gdy się okazalo ze ta godzina jest juz w mojej parafii zajeta, zarezerwowalismy 16-stą. Teraz mysle, że to jest dobry wybor, bo msza bedzie trwała niecala godzine, potem jakies życzenia no i przyjazd ze stargardu do morzyczyna :) mysle ze 17:45 powinnismy dojechać :) wiec idealnie od 18 wesele - mój zespół również gra 10 godzin.
-
A my planujemy 17 ...
Ksiądz powiedział , że jakoś będzie musiał procesje poprzestawiać :D Bo właśnie zmieniliśmy datę ślubu :D
-
My mamy o 17. Mysle, ze to optymalna godzina - nie za wczesnie, nie za pozno.
Pozniejsza godzine, jak np 17, doradzal tez DJ. Twierdzi, ze ludzie zaczynaja sie bawic dopiero jak sie sciemni. Pewnie nie jest to zasada, ale chyba zgodzicie sie, ze lepiej sie tanczy jak jest toszke ciemniej na zewnatrz.
-
To zależy od regionu Polski. Np. na Śląsku bardzo często śluby odbywają się już w godzinach południowych, tzn. pomiędzy 12,oo, a 15.oo. Faktem jest, że ludziska wolą jednak jak godzina jest późniejsza. Wesele rozkręca się dopiero jak sobie wypiją, a na Śląsku wódeczkę podaje się dopiero po kawie, cieście i obiedzie. :D
-
Tylko raz byłam na weselu, które zaczęło się koło 17stej. Wiele osób nie dotrwało do oczepin ;D Jak jest ciepłe lato, to alkohol szybciej daje się we znaki. Lepiej zacząć pić jak zrobi się trochę chłodniej, więc chyba najbardziej praktyczne jest wesele, na które dojeżdża się koło 19stej. Przywitanie nowożeńców, jedzonko, pierwszy taniec i wódeczkę zaczyna popijać się dopiero po 20stej, akurat jak upał mija. A noc przecież i tak jest długa, to można się spokojnie wybawić :-) Jeśli tak na to spojrzeć, to ślub jakoś o 17stej powinien być. W sumie to i dla nas lepiej. Ja to jeszcze dam radę, jeśli będę w mojej wymarzonej sukni z wycięciami :-) Ale jak sobie mojego w garniturze wyobrażę w godzinach wczesnego popołudnia, gdy temperatura 30 stopni, to ja dziękuję... Wolę więc późne popołudnie na ślub.
-
Pff, watpie czy akurat temperatura na zewnatrz ma az takie znaczenie, czy tempo jakie goście sobie narzucają .. totalna bzdurra! :P jedzenie i taniec no niby maja jakis wplyw - a najbardziej istotnym czynnikiem jest czlowiek, jeden upije sie o 17 a drugi wcale :D
w sumie wesele jest, aby swietować .. niech kazdy sam przemysli w jaki sposob chce uczcic dzien wraz z młodymi :)
-
Pandi, zamiast wątpić i bzdurzyć, zdobądź wiedzę. Pierwsza z brzegu informacja znaleziona w internecie:
"- W gorące dni można się łatwiej i szybciej upić - mówi dr Paweł Czerniak. - Spożywanie wysokoprocentowych trunków, gdy temperatura powietrza przekracza 30 stopni C, jest zabójcze. Im większy upał, tym bardziej ostrożnie powinniśmy pić alkohol, gdyż organizm jest zmęczony, osłabiony, odwodniony, bo nadmiernie się pocimy. Sprawia to, że alkohol nie jest tak szybko spalany i działa na nas szybciej i bardziej intensywnie."
:-)
Jeśli nie wierzysz internetowi, to zapytaj swojego lekarza pierwszego kontaktu ;D
-
A znasz klimatyzację ? :D bzdurnica :P
-
ja chciałam na 18 i taka godzina była wolna:)z tym że zdjęcia mieliśmy przed ślubem...i jak dla mnie godzina 18 była najbardziej optymalna, nawet jeśli chodzi o samą długość wesela.
-
Cześć dziewczyny czy myślicie że będzie już ciemno 6 października około 19. 00? ślub mam na 18. 00 i troszeczkę się obawiam. . .
-
Myślę, że może być już ciemno. Z moich obserwacji wynika że koło 18 już się zaczyna szaro robić. Lepiej chociaż na tą 17 by było.
-
najlepiej 15-16,pozniej juz glodna bede,w zimie sie ciemno szybko robi,wiec fotki kiepskie.goscie tez chca szybko do lokalu na qwsele i sie bawic i jesc,wiec pozniej troche dla mnie kiepsko.
-
my zmieniliśmy godzinę. Mamy ślub o 16 a wesele zaczyna się o 18 :D idealnie :D
-
My o 17, choć byłem zwolennikiem 18... He, he, i tak zdążyłbym się natańczyć
-
zdecydowanie 15ta :)
-
ja biorę ślub o 13. 15. Potem obiad dla rodziny tak pewnie do 19-20, a potem impreza dla znajomych od 20 :)
-
Torcik, a co robią znajomi między ślubem a imprezą? Rodzina je obiad, a oni wracają do domu?
-
My jeszcze nie mamy ustalonej godziny, ale myślimy o 17 lub 18. Po pierwsze to czerwiec, po drugie będzie więcej czasu na przygotowanie, a po trzecie to i tak dużo czasu żeby wytrzymać na szpilkach i w sukni (przynamniej jak dla mnie ;) Bardziej nas chyba przekonuje 17, ale zdecydujemy się pewnie na 18, bo chcemy być ostatnim ślubem, żeby można ze spokojem złozyć życzenia przed kościołem.
-
my się zapisaliśmy na 16:30 i mam nadzieje ze nikt się po nas już nie wpisze ;) ;) ;)
z drugiej strony nie chciałam już później bo nie chce żeby wesele zaczynało się od 20 ::) ::) ::)
-
Kurcze Alis ja też bym wolała tą 17, ale w Farze to często jest ślub za ślubem i się boję, że jednak ktoś się zapisze na tą 18 i zaraz po ślubie nas wygonią sprzed kościoła... :/
-
w zeszłym roku w Mikołaju 29 czerwca było 8 ślubów i dali rade ;) ;) ;) po prostu życzenia były obok i nikt nie ucierpiał ;)
kawałek miejsca na życzenia zawsze się znajdzie chociaż dla mnie godzina różnicy to decydowanie za mało, 1,5 h byłoby optymalnie ;)
-
My chcielibyśmy, żeby jeszcze było jasno, dlatego myślimy o godzinie 17:) Nie za wcześnie i nie za późno, a chyba 26 września powinno być jeszcze w porządku z zachodem słońca :)
-
A my mamy na 14 ;) tak na 16 będziemy na sali pierwszy taniec , obiad i tak zejdzie do 18 i zaczyna się impreza może wcześnie ale ten kto się chce pobawić i przetańczyć całą noc i tak będzie ;)
Jeszcze tylko 2 miesiące 5 dni ale się stresuje :)
-
Bardzo w porządku układ godzin. Taki w sam raz:)
-
My również wybraliśmy godzinę 17. Z rana spokojnie się ze wszystkim wyrobimy, fotograf i dj stwierdzili, że to najlepsza godzina :)
-
No i niestety ślub mamy juz o 16, bo to ostatni ślub tego dnia w Farze.
-
Czemu niestety? Idealna godzina ;) Kuzyn robi teraz o 18, masakra ;/
-
No ja właśnie chciałam o 18, a najlepiej o 17. 16 w czerwcu to trochę wcześnie mi się wydaje...
-
16 jest ok ;)
Ja miałam o 16:30 i było akurat
-
magna - ja na początku lipca brałam ślub o 15.00 i nie było za wcześnie :) Bawiliśmy się do 5 rano, a zleciało nie wiem kiedy. Szkoda by mi było tych kilku godzin, których byśmy nie mieli, gdybyśmy zaczęli później. Tym bardziej, że wesele kosztuje sporo energii, przygotowań, pieniędzy to fajnie jak trwa dłużej. Co do upałów - w restauracji była klimatyzacja, to nikt się nie zmęczył. Na dworze było tego dnia ciepło, ale nie upalnie. Goście bardzo chętnie się bawili od samego początku.
-
magna - ja na początku lipca brałam ślub o 15. 00 i nie było za wcześnie :) Bawiliśmy się do 5 rano, a zleciało nie wiem kiedy. Szkoda by mi było tych kilku godzin, których byśmy nie mieli, gdybyśmy zaczęli później. Tym bardziej, że wesele kosztuje sporo energii, przygotowań, pieniędzy to fajnie jak trwa dłużej. Co do upałów - w restauracji była klimatyzacja, to nikt się nie zmęczył. Na dworze było tego dnia ciepło, ale nie upalnie. Goście bardzo chętnie się bawili od samego początku.
Popieram im wcześniej tym lepiej, bo więcej zabawy. Wódka i tam będzie po obiedzie także nie ważne o której godzinie i tak tyle samo potrwa zanim się rozkręci wesele. Jeszcze należy pamiętać, że sama uroczystość trwa i życzenia, także jeśli kościół to myślę 16 optymalnie. Pamiętam, że na ostatnim ślubie jakim byłam przyjaciółki był dojazd wszyscy autokarem także już się rozkręcało :)
-
A ja bym dała wszystkim czas. Uważam, że im później, tym lepiej! Państwo młodzi, zwłaszcza panna ma czas na wyszykowanie się - tzn makijaż, fryz itd. Ponad to, spokojnie mogą dojechać wszyscy goście z daleka. A co do samej zabawy, to też można zaprosić gości na późny obiad i wtedy mniejszy koszt poniesiemy. Zaoszczędzimy na jedzeniu.
-
Goście z bardzo daleka przyjeżdżają zazwyczaj dzień wcześniej, a jeśli nie to wyruszają tak by z wszystkim zdążyć. Moja przyjaciółka brała ślub w górach, wyjechaliśmy w nocy byliśmy nad ranem w hotelu, mąż kilka godzin się przespał, ja w tym czasie się szykowałam. Zdążyliśmy na ślub na 14.30 i bawiliśmy się do samego rana. Ja miałam ślub na 15 i też z wszystkim zdążyłam, kwestia organizacji. Goście też się nie spóźnili. Ja podtrzymuję, że czas mi mijał nie wiadomo kiedy, więc jakbym miała godzinę czy dwie mniej to szkoda by mi było. O kwestii zaoszczędzenia na jedzeniu nic nie napiszę, bo nie po to robiłam wesele, żeby się potem zastanawiać jak zaoszczędzić na posiłkach ::)
-
Moim zdaniem koło 17. Powiedzmy wtedy, że na około 19 może zacząć się wesele. Wtedy jest optymalnie. Jak ślub jest o 14 to potem zbyt długo to chyba wszystko trwa, zwłaszcza, jak wesele jest do rana.
-
od księdza zależy :)kiedy ma wolne :) zazwyczaj o 14 - 15 :) pozdrawiam wszystkich
-
U nas ślub był o 15 i to była najrozsądniejsza opcja. Dzięki temu wszystko poszło sprawnie i na weselu goście byli zmęczeni niekoniecznie jego porą ;)
-
15
-
My z narzeczonym planujemy ślub na godzinę 15:00 bądź 15:30... Wszystko zależy od tego czy zdecydujemy się na ślub w naszej parafii, czy w miejscu gdzie będzie wesele ;) a to wszystko dlatego, że ok godziny 17:00 chcielibyśmy zacząć całą imprezkę :) dla mnie jest to dobre rozwiązanie, ale każdy i tak wybierze opcje, która będzie jemu najbardziej odpowiadała ;)
-
Rozumiem, że ok 17: zlądujecie na sali.
Jakoś tak troszkę wcześnie mi się zdaje.. chyba najlepiej zlądować o 18:00.
-
Powiem szczerze, że w czerwcu byliśmy uczestnikami ślubu i wesela... Ślub zaczął się o godzinie 15:00, a na sali byliśmy już ok. 17 ;) I i II danie zajęły nam jakoś ok 40 minut i powiem szczerze, że tak naprawdę była to idealna godzinka :) tańce i hulańce zaczną się jakoś o godzinie 18, więc optymalnie :)
Ale jeśli ktoś ma jakieś inne spostrzeżenia to bardzo proszę opisać, chętnie poczytam iii ewentualnie, pod napływem dobrych argumentów, możemy coś zmienić ;D
-
My jutro wybieramy się do USC i fajnie by było gdyby był termin na 17, mamy sam cywilny w ogrodzie przy hotelu wiec to raczej szybka akcja będzie ;) Ceremonia, życzenia, grupowa fotka i myślę że na 18 wejdziemy na salę
-
Czyżby JF duet? :)
-
Czyżby JF duet? :)
Dokładnie tak :D
-
Bardzo fajne miejsce :) i piękne otoczenie. A która sala?
-
My chcemy około 12 ślub tak, żeby na obiad być już w lokalu :)
-
Widzę Wasze odpowiedzi, wszyscy wolą późniejsze godziny, widziecie my postanowiliśmy, że na obiad ok godziny 14-15 chcemy już zacząć imprezkę i skończyć ją w miarę wcześnie czyli powiedzmy koło 1 w nocy :), po to by móc się trochę bardziej nacieszyć sobą :)
-
Bardzo fajne miejsce :) i piękne otoczenie. A która sala?
Sala Perłowa :)
Na początku bardzo zależało mi na Kryształowej ale nie było wolnej.
I tak dobrze ze udało nam się z terminem bo my mogliśmy brać pod uwagę tylko dwa tygodnie czerwca :P :P
-
i skończyć ją w miarę wcześnie czyli powiedzmy koło 1 w nocy :), po to by móc się trochę bardziej nacieszyć sobą :)
to dobry argument :)
-
no a jak :P :)
-
Spotkałam się ze ślubami o 12-13 i wtedy o 13-14 goście byli już na sali. To dopiero jest wcześnie. Ale z drugiej strony godzina 18 wydaje mi się zbyt późna. Po co sobie skracać czas zabawy? Lepiej żeby goście bawili się do 3 i "padli" ;) niż o 6 wyszli z sali żałując, że to już koniec :P Optymalna moim zdaniem jest godzina 15-16.
-
Zgadzam się z Anittą :) My zmienimy jeszcze pewnie godzinę na późniejszą :)
-
Najczęściej spotykana godzina ślubu to 14:00. Przynajmniej ja na większości ślubów tak uczestniczyłam. Zależy pewnie od regionu i tradycji. Ważne żeby spokojnie się przygotować.
-
Najcześciej 14? My byliśmy ostatnio na weselu i msza w kościele była o 14.30... Szok dla wszystkich. Cieżko było ze wszystkim zdążyć, tym bardziej ze czekała nas 100km podróż...
Na sali byliśmy o 16. Dopóki było jasno to goście siedzieli na zewnątrz... O 2 kazdy był padnięty i chciał wracać do domu...
My slubowalismy o 17. Uważam, ze jest to najlepsza godzina.
Większość ślubów na jakich byłam to tez 16-17 godz.
-
Będę miała ślub w marcu, więc wolałabym wcześniej - 14 najpóźniej.
-
Jeżeli ślub odbywa się latem, to najlepiej zacząć gdzieś między 15, a 16. Ja swój ślub miałam o 16, a potem przed 18 zaczeło się wesele : )
-
hmm, ja mam 15.30, moja siostra też tak miała i miałaczas jeszcze siedzieć na kanapie i czekać ;p