-
Witajcie Kochani!!!!
To My Gosia i Paweł jesteśmy ze Szczecina. Razem już brniemy ze sobą 6lat (mnie nam 8 grudnia 2009) ;D
Zaręczyliśmy się 13 lutego 2007r,także troooochę czasu już minęło. W związku z tym mieliśmy "nagonkę" ze strony znajomych i rodzinki: "Kiedy ten ślub. . ?"Baa. . . to nie było taki proste,no ale cóż. . data została w końcu wybrana 28sierpnia 2010.
Mamy nadzieje,że ten dzień będziemy wspominać do końca życia ;D
Pozdrawiamy gorąco!!!!
-
jestem pierwsza :skacza:
-
witaj kaarolinka :)
w nagrode :) pokaze ci nasze zdjecie ;)
(http://img4.imageshack.us/img4/5347/img0035pg.th.jpg) (http://img4.imageshack.us/i/img0035pg.jpg/)
-
Jestem i ja :hello:
-
dziekuje :-* fajna z was para :)
-
Ja również melduję się w odliczanku :)
-
Dobry wieczór dziewczynki :hello:
Dziękuje Mysikróliczek za obecność
Niestety nie dokończyłam swojej opowieści,bo praca mnie zatrzymała :-\ehh
Brniemy dalej...zastanawiam się od czego dalej zacząć pisanie..późna pora,a mi się w ogóle nie chce spać.
Może coś niecoś Wam zdradzę o zaręczynach??? Ciekawe jesteście?
-
Jasne, że tak :)
-
Coś nie mogłam zasnąć,więc postanowiłam,że opowiem Wam o zaręczynach :serce:
Ale od początku. Taak to był piękny dzień. Zbliżały się walentynki'2007,lecz niestety mój misiek w tym dniu pracował-ale nie ma dla nas rzeczy niemożliwych :)
Po prostu wyprawiliśmy sobie je dzień przed. Oczywiście chciałam Mu zrobić ala słodką niespodzianeczkę-kolacyjkę i co?-Gosia wzięła się za pieczenie ciasteczek,no a kiedy? w nocyy (!) hehe
Koniecznie w kształcie serducha!Niestety moja mama miała tylko 1sztukę foremeczki w tym kształcie,także nieco się wkurzałam (baaa..że niby się nie wyrobie ?)
Aromat roznosił się po całym domu,piękne wyciągnęłam z pieca-jednak czegoś mi brakowało...polewy. I bardzo proszę-ciacha zostały zanurzone w czekoladzie.Ostygły,bachh do lodóweczki.Szybkie kąpu-myju i lulu,bo jutro wielki dzień.
Nastał..i co? Czekam jak ta "Żona" ani widu,ani słychu mojego Misia..wrrr.. :klnie:
Cały dzień się robiłam na bóstwo,włoski,ciuszki,makijaż i co?
Byliśmy na telefonie w sumie,ale w słuchawce non stop słyszałam.. już kochanie jadę,już będę za 30min do godzinki..aaa!
On mi takie rzeczy mówi,a mi tu cookissy czekają,czerwone winko,świece..mm romantiko normalnie...Koniec dnia a on mi tu takie cuś?
Okej wiernie czekam (to nic,że od godz 12)
Jeeeeeeest!!! :auto: Godz 16-17 Księciunio przyjechał i...?
c.d.n :hopsa:
-
i jeszcze ja sie dołączę
-
i ja chętnie będę podczytywać :) zaintrygowała mnie nazwa wątku ;)
p.s. bardzo fajne to Wasze zdjęcie :)
-
I... co dalej? ;D
-
:hello: Też poczytam chętnie ;D
-
to lecim dalej..
..i wpadł,zmachany cały,nic nie zauważył, że wystroiłam się dla niego :( Od razu krzyczał,szybko ubieraj się idziemy na łyżwy..
A ja jak to..? ja tu niespodziankę zrobiłam,słuchajcie wszedł do pokoju i od razu szepnął "dlaczego mi od razu nie powiedziałaś,ze szykujesz kolacyjkę itp.." jaaaacie- niespodzianka to niespodzianka. Ale się udało :przytul:
Nie za bardzo miałam ochotę za te łyżwy-tym bardziej,że pogoda nie dopisywała,ale pojechaliśmy. Byli wszyscy nasi znajomi,jego obie siostry-nic nie zapowiadało tego co miało się niedługo stać.. Nic nie podejrzewałam (gdzie przeważnie zawsze coś wywęszę)...Poganiał nas wszystkich,byśmy szybciej te łyżwy zakładali bo już byliśmy spóźnieni.
Udało się,jeździmy,to nic ,że zimno,deszcz zaczął padać.. W pewnym momencie wziął mnie za rękę i powiedział,abyśmy jeszcze jedno kółko razem zrobili.. Pech oczywiście chcciał,że zaliczyłam okrutną glebę..baaach tak mnie udo zaczęło boleć-że wszyscy mysleli,iż już zejdę z tego lodu..ale nieeeeee-ja dalej twardo wstałam i jedziemy dalej..Wtedy zaproponował byśmy pojechali na środek lodowiska..
-
no fajnie się zapowiada :)
-
Kurcze, czekam co dalej! :D
-
Witammm dziewczynki :) andzelika :Daje_kwiatka: kaarolinka :Daje_kwiatka: wiśniowa :Daje_kwiatka: Mysikróliczek :Daje_kwiatka: mka :Daje_kwiatka: suuper,że jesteście
..na czym to ja skończyłam? aha,zapomniałam o ważnej sprawie,w między czasie jak jeździłam to nagle przestała grać muzyczka z głośników,podjechałam więc do bandy i zapytałam pana dlaczego nic nie leci?On odp,że "teraz gramy dla głuchoniemych" (oczywiście zażartował) uśmiechnęłam się do niego i kontynuowałam swoją jazdę.
.. więc tak stoimy na środku tego lodowiska,trochę dziwnie się poczułam,że nic nie robimy,nagle On "położył" mnie delikatnie na ten lód.. :roll: leżeliśmy parę chwil,mówiłam,abyśmy wstali,bo ludzie i małe dzieci też jeżdżą i co sobie pomyślą (dwoje ludzi leży na sobie -jaaaka sytuacja?)..zaczął padać deszcz, On odgarniał mi z włosy z twarzy ...i nagle padło to pytanie:
"Czy byś chciała być z takim draniem jak ja?"
(a że leżał na mnie) zaczął szukać "coś" w tylnej kieszeni spodni :boje_sie:. Łzy mi napłynęły do oczu, odpowiedziałam płacząc już "żeby mi tego nie robił" ... odpowiedział na to :"Hahaaa..Żartowałem" No to ja tym bardziej w ryk.. wstał, ja usiadłam ale dalej jak ten bałwan na tym lodzie. i zaczęliśmy się przekomarzać-wstań-nie wstanę-wstań -nie wstanę.. Po czym zapłakana,rozmazana,mokra w końcu wstałam. I wtedy...
On klęknął.. :Serduszka: nic więcej nie słyszałam,nic nie widziałam tylko ja i On Wyjął z tylnej kieszeni od spodni czerwone pudełeczko,otworzył przed moimi oczami i... usłyszałam najpiękniejsze słowa:
"Czy byś chciała zostać moją Żoną?"
Zaczęłam krzyczeć,że "taaak taaak!!!", mocno Go przytuliłam,założył mi pierścionek,obydwoje się rozpłakaliśmy,z głośników usłyszałam "Brawa dla Tych Państwa.Właśnie nam się para zaręczyła!!!"
Wszyscy ludzie zatrzymali się zaczęli bić nam brawa,jedna z Jego sióstr podjechała do nas na łyżwach z przecuuuuudnym bukietem czerrrwonych róż od Niego...Aaahhhhhh.... Znajomi gratulowali,połowa z nich się domyślała,że On będzie mnie prosił o ręke a reszta wszystko uknuła. Słuchajcie nawet Pan od puszczania muzyczki był w to zamieszany-bo nie dość,że miał zafarbowaną czerwoną dłoń od trzymania a raczej kitrana bukietu bym go tylko nie zobaczyła ,to przed wejściem na lodowisko Miś dał mu płytę z nagraną piosenką Kasi Kowalskiej "Dlaczego Nie"... :serce: i właśnie coś wtedy się zepsuło,bo miałam usłyszeć tę piosenkę -w tym czasie jak On mi się oświadczał.. no ale cóż sprawa rzeczy martwych tak?
Później pojechaliśmy wszyscy do moich rodziców no i tam też tradycyjna ceremonia proszenia o moją rękę rodziców...ale o tym opowiem Wam może kiedy indziej.. :)
-
Ja się poryczałam, a co dopiero Ty :D :D :Serduszka:
-
Co za zaręczyny aż mi ciarki przeszły po ciele
-
Naprawdę niezłe zaręczyny :D Będzie co dzieciom opowiadać ;)
-
no, kurcze, nie spodziewałam się, że to aż tAAAAAk wyglądało :) Dla wyjaśnienia: Gosia jest moją przyjaciółką od podstawówki, czyli od jakiś 17 lat. Pamiętam jak zaraz po zaręczynach zadzwoniła do mnie i wykrzyczała do słuchawki: "SIOSTRA, PAWEŁ MI SIĘ WŁAŚNIE OŚWIADCZYŁ!!!!!!!!!" Radości nie było końca (świadczyć o tym może Jej rachunek telefoniczny ;) ). Cieszę się, że wreszcie podjęli ostateczną decyzję w związku ze ślubem i niedługo będę się bawić na Jej weselu, a Ona na moim (we wrześniu 2010- dokładna data jest ciągle ustalana :) ) A o moich zaręczynach opowiem kiedy indziej. . . jeśli oczywiście chcecie posłuchać/poczytać :P
-
jestem i ja w odliczanku :hello:
przepiękne zaręczyny, aż się popłakałam.
no po prostu rewelacja :)
-
ale cudnie to zaplanował.... jak w filmie :)
-
ja też tak czasem się pojawię i podczytywać będę :) zaręczyny bajka normalnie, też prawie płakałam ::)
-
no na prawdę jak z filmu i to romantycznego :)
-
Nie no - super :) aż ciarki mnie przeszły - zaręczyny bajka :)
-
help help help :blagam:
Zbliża się wielkimi krokami nasza 6ta rocznica,nie mam już w ogóle pomysłów,jak spędzić ten dzień??? Tymbardziej,że jesteśmy dość szaloną parą nażeczeńską..rok temu byliśmy w Egipcie..ale w tym roku chcemy zaostać "u siebie"..ale mi bardzo zalerzy zrobić jakąś extra niespodzianke..
Może macie jeakieś propozycje??? :hopsa:
-
jak będzie cieplejszy dzień to możecie się wybrać na quady albo gokardy.
-
Piękna historia z tym zaręczynami, mogę czasem poczytać? Miło tu u Ciebie ;)
-
pewnie,że tak gosiaczek252
-
To ja też się melduję jeśli mogę ;D I nadrobię opowieści w wolnej chwili, bo teraz padam ze zmęczenia! :)
-
zaręczyny to miałaś superowe :)
ściskam gorąco i zostawiam :-* :-*
-
i ja i ja i ja tez jestem! zareczny superowe! dobrze, ze sie dalas na te lyzwy namowic ;D
a jak ciacha sie udaly;), pamietacie?
******
stelek, a gdzie Twoj watek?szukam, szukam i nie widze ;D
-
Nadrobiłam :) Meeeeega romantico zaręczyny! ;D ;D ;D :) Super :) Bardzo mi się podoba, jak piszesz :)
A co do rocznicy, to nie mam pojęcia, sama zawsze mam z tym problem ::)
-
galaretka madzia_n matrix0007 witajciee :skacza:
-
madzia_n dziękuje za milutkie słowa
Słuchajcie na razie zostawię ta rocznicę,bo mam niezły problem...aaaa :Olaboga:
Byliśmy dziś patrzeć lokale i większość nie ma już wolnego terminu na 28 sierpnia 2010.. jak i w ogóle od maja do sierpnia.. Załamka...
Ehh,wcześniej nie daliśmy rady,patrzeć,jeździć.. Zahaczyliśmy w sumie o sale na ogródkach działkowych na ul. Mickiewicza 129
Pani powiedziała,ze będzie jeszcze remoncik robiony, podłoga poprawiana..itp No nie wiem,ogólnie sala jest..hm sami zobaczcie..
oto parę fotek..
-
(http://img4.imageshack.us/img4/6016/img0472zu.th.jpg) (http://img4.imageshack.us/i/img0472zu.jpg/)
-
Sala wygląda. . . jak wygląda ;) Ale wyobraziłam ją sobie udekorowaną, z tymi wszystkimi gośćmi i Twoją uśmiechniętą twarzą i. . . powiem Ci tak- żeby taka sala nabrała wyrazu wszystko zależy od Ciebie (od Was) i Waszego pomysłu na wystrój, a wiem że pomysłów macie zawsze milion, więc bądź pozytywnej myśli! ;D
galaretka, dziś jadę podpisać umowę, więc najpóźniej po weekendzie bez problemu znajdziesz mój wątek ;D
-
sala jak sala jak nic na niej nia ma.. a jak wyglada zaplecze kuchenno-sanitarne? wszystko jest? bo juz gdzies sie tu o salach naczytalam i roznie to bywalo... a wesele bez porzadnej toalety ::) na przyklad to jak dla mnie kiepska sprawa..
podejrzewam, ze z terminami, to juz roznie moze byc, ale nie wierze, ze juz nigdzie nic nie ma.. patrzylas tu na forum, co sie pisze o lokalach szczecin i okolice..? szybciej chyba obdzwonic by bylo gdzie sa terminy i wtedy pomknac obejrzec :)
3mam kciuki.
a grupe juz macie ? to tez temat jak najbardziej aktualny pewnie...
ja to troche zrobilam w innej kolejnosc. najpierw namierzylam wolny termin grupy (mieli jeden latem 2010) i potem tego samego dnia sale+hotel (tez byl tylko jeden) i w ten sposob ustalila nam sie data ;D. tak jakos to wyszlo.. ale kazdy ma swoje sposoby :)
Stelek :) czekamy czekamy :D nawet przed podpisaniem umowy :brewki:
-
galaretka dobrze mówi. . . pisze ;) Gocha, jesteś chora, siedzisz w domu- łap się za telefon i dzwoń wszędzie gdzie Ci się podoba, żeby się chociaż zorientować czy nie ostał się wolny ten Wasz 28. 08. 2010. A jak się nie uda (tfu,tfu) to może być to inny dzień, który jeszcze został, albo następny rok. . . ale to już drastyczne rozwiązanie. . . Czekamy na dalsze relacje.
Stelkowe odliczanie założone! Nareszcie! ;D
kurcze, miało być następne lata, a nie "następny rok", bo 2010 to przecież JEST następny rok! ;P
-
halo halo mozna dolaczyc?:)
-
Nie ukrywajmy, sala nie razi pięknem na tej fotce, ale weź pod uwagę że wszystko będzie przystrojone i sala będzie wyglądała jak nie ona ;) Oczywiście potrzeba zorganizowania ale myślę że z tym nie masz problemu :) No i troszkę późno się zabraliście za szukanie sali - fajne, takie typowo weselne sale mają terminy pozajmowane już dużo dużo wcześniej, ja zapisywałam swój termin w grudniu 2007 roku bodajże, a to już były ostatnie terminy na 2009.
-
Dzień dobry wszystkim,witam gorąco! :uscisk: :uscisk:
Morgan można dołączyć ;)
Eh,pogoda za oknem nie pomaga mi w moim zdrowieniu,no ale cóż jak trzeba wyjść pozałatwiać sprawy,to trzeba.
Dziś jadę z moją przyjaciółką (a w sumie my to jak siostry,bo przyjaźnimy się już 18lat) na działki na Derdowskiego,porozmawiać.
Mam nadzieję, że kogoś zastanę i że będzie jeszcze mój wolny termin...
Mój pan P. pojechałby,ale musi pracować. W sumie dał mi "reprymendę"-że do końca listopada mam znaleźć salę ;D ;D ;D
Bo później to On bierze sprawy w swoje ręce :Co_jest: zobaczymy jak Mu pujdzie.
Dam Wam znać jak mi poszło.
Trzymać kciuki :ok:
-
trzymam kciuki :)
-
dokładnie pogoda pod psem ???
ciekawe czemu tak sie mówi co??.. ;)
.....to trzymam kciuki
-
Dziękuje kaarolnika andzelika za trzymanie kciukasów :uscisk:
Dziewczynki kochane,pojechałam z psiapsiółą na Derdowskiego i... :taktak: jest termin ale nie mój.
Hem tak sobię pomyślałam,że może musi tak być? Pan poinformował mnie,że został tylko listopad i grudzień-wolny no i jeden termin w lipcu.
Więc co? Wstępnie zarezerwowałam... Przyszłego męża z wielkim entuzjazmem poinformowałam,że mamy zaklepany termin!
Poem szybki telefonik wykonałam do zaprzyjaźnionego zespołu z zapytaniem czy jednak mają wolny "mój nowy termin" ..? Hehe.. :skacza: Normalnie całe życie z wariatami. Maaa..!Hurra No to teraz powinno pójść z górki :hmmm: Wieeelkie rozważanie teraz co do noclegu... Ehh aż mi się nie chce myśleć. Może macie jakieś propozycje c do noclegów? Jak załatwić po kosztach?
-
No gratulacje...ale z Was wariaci...tak na ostatnią chwilę-ale będziecie miło wspominać takie akcje... ;D
-
A senkju,senkju mka :jupi: :jupi: :jupi:
Haa haa odkąd pamiętam,to na wszystkie wyjazdy,śluby znajomych,rodzinne wesela,imprezy,wakajce itp.. zawsze mieliśmy jakieś potyczki
spóźnienia,niedomówienia,zgrzyty,hehe :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha: wszystko na ostatnią chwilę załatwialiśmy,ale ile potem ubawu było jak sobie powspominaliśmy. My tu gau-gadu a robota czeka.
Poszukuje namiarów na noclegi,albo co polecacie? A że mam dość liczną rodzinkę spoza Szczecina i Pan P. też to trochę muszę pokombinować :brewki:
-
A na ile osób konkretnie planujecie nocleg ? ;)
-
nie jestem z Twojego miasta zeby pomoc odnosnie noclegu ale pewnie ktos sie znajdzie obeznany ;)
-
to mnie tez nie może tu zabraknąć szczególnie że ślubujemy tego samego dnia :D :)
-
No to którego już dokładne, umówione wesele ;D ? Bo nie doczytałam chyba :P Ale nie widze daty ;)
-
Ehhh data,data,data :dno: :dno: :dno: ciągle jakieś problemy,zmiany...to nie jest takie łatwe jak myślałam :-[
Po raz drugi została zmieniona...
24 LIPCA 2010
-
dzien po urodzinach mojego tatusia :P data fajna ;)
-
mogę się jeszcze przyłączyć?? :) Bardzo romantyczne zaręczyny :)
-
Mieliście szczęście, że udało Wam się jeszcze znaleźć wolny termin na lato 2010.
O tej porze zaczynają być juz rezerwowane terminy na rok 2011, w sumie niketórych letnich już też brak, więc gratuluję :)
Zaręczyny super :)
-
Nadrobiłam :D
Bardzo fajna data, no i lato... super :)
-
zostawiam :-* :-*
-
:-* :-* :-*
-
a czemu tak zmieniacie datę?
-
hm,czemu? bo nie możemy zdecydować się do koca czy lokal czy ogródki...? ??? ??? ???
-
:skacza: Tak musiało być. Zaklepane,zapłacone,podpisane... :skacza:
Poniedziałek- nowy dzień,nowy tydzień, "początek czegoś nowego..?" Wstałam wyjątkowo wcześnie jak na moje możliwości,
Pan. P pojechał do pracy, a ja pojechałam do domku.. Dziś mijał mi termin (wyznaczony przez Niego) znalezienia sali.
Obgadaliśmy dzień wcześniej,że jednak decydujemy się na "tą"-najwyżej się zrezygnuje-i popędziłam podpisać umowę na 100%...
Także melduje (mam nadzieje,że trzeci raz już nie będziemy musieli zmieniać daty)
24 LIPCA 2010
Niech się dzieje co chce..lajjjlaa :koncert: tak w tej piosence Całe życie z wariatami normalnie!
Przed chwilą zadzwonił do mnie znajomy z zespołu :hopsa: by potwierdzić,że zaklepał nam termin.
Zapomniałam dodać,że przed południem chciałam załatwić sprawy z Kościołem itp. Ale nikogo nie zastałam.
Spróbuje kiedy indziej. Na kucharza mogę też liczyć -jak fajniusio :hopsa:
Teraz szukam f o t o g r a f a & k a m e r z y s t y
Macie dziewczynki kogo polecić?
-
To, która sala to będzie "ta"? ;D No cieszymy się, że termin ustalony i pewny :hopsa: Kamerzysty i foto nie będę polecać bo ten wybór też przede mną ::) ::)
-
"Ta" sala to Derdowskiego :pijaki: :pijaki: :pijaki:
-
no i super :)
-
Gratulacje! :) :) :)
-
mogę się jeszcze dołączyć? ;D Fajna z was parka ;D zaręczyny nietypowe, no i.......szukanie sali ha ha, dobrze, że się udało. Pozdrawiam
-
kaamila pewnie,że tak,im Was więcej tym lepiej :)
teraz pochłonęła mnie praca :-\ więc nie mam czasu na pisanie,ale obiecuję,że jak tylko znajdę chwile spokoju to nadrobię.
-
no to super :) bedziemy czekaly!
-
Wszystkiego najj.. dla Wszystkich w ten Mikołajkowy dzień :Daje_kwiatka:
I w końcu upragnione wolne. W tygodniu umawiam się z panią od dekoracji,jedziemy razem na salę i omawiamy wszystko.
Na razie wstępnie-ale zawsze coś prawda? Już jakiś obraz tego będę miała.
Problem będę miała chyba z fotografem,jest tyle tego,że nie mogę się zdecydować..:( ehhhh
Pisałam meile do wybranych studio foto - muszę się też umówić na spotkanie,mam nadzieje,że załatwię to do końca przyszłego
tygodnia.
No i od razu do Kościółka,zapisać się na nauki...
W domu P. ostatnio trwała burzliwa rozmowa dotycząca alkoholu i ogólnie-wesela ::) Pare spraw mnie totalnie zdziwiło,ale o tym może
kiedy indziej?
Następna kwestia to s u k i e n k a Nie wiem jaka ma być??? Tym bardziej,że muszę spełnić oczekiwania Pana P. :Co_jest:
A to mi spędza sen z powiek. To samo dotyczy makijażu i włosów. Także ogromne dylematy i poświęcenia przede mną.
-
A jakie oczekiwania ma Twój PM????I czemu mówisz,że to poświecenie będzie? ::) ;)
Też jak oglądam stronki fotografów to oczopląsu dostaję :o ;D
No i jak będziesz miała czas to czekamy na te sprawy, które Cię zdziwiły podczas omawiania wesela w domu rodzinnym PM, miłego wieczorku :-* :-*
-
Myślałam o prostej sukni, a On chciałby by dół był rozłożysty,balowy,dużo tego wszystkiego..Ramiona mam mieć zakryte,gdzie ja taak nie chce :obrazony: Chciałam mocno (ale bez przesady) podkreślić swoje oczy,tym bardziej,że na co dzień tak się nie maluje,jednak powiedział,że "nie" :obrazony: Włosów nie mogę robić "inaczej" niż mam na co dzień,bo mnie nikt nie pozna na własnym slubie. Ale ja myslę,że to ma być też i mój dzień,że chcę się czuć najpiękniejsza.
Jedną ze spraw,które mnie zdziwiły to to,że ma nie być wspólnego błogosławieństwa u Pani Młodej,że on przyjeżdża,widzi mnie pierwszy raz w
sukni,daje bukiecik itp. Tylko,że On ma mieć w swoim domu błogosławieństwo, ja w swoim i że się spotykamy pod kościołem :bredzisz:
nie chce tak!
-
Ojej ojej ojej..strasznie dużo zakazów :-X :( :o Jak w dniu ślubu możesz mieć taką fryzurę jak na co dzień??To nie jest zwykły dzień to Wasz ślub....makijaż, suknia (TWOJA wymarzona), to wszystko musi być inne niż na co dzień....
Co do błogosławieństwa to jakis straszny wymysł??Kto na to wpadł?Przyszli teście??Kurcze, przecież to wszystko odbiera Ci radość przygotowań..porozmawiaj z PM,powiedz jak to widzisz,że nie wyobrażasz sobie spotkać się pod kościołem...normanie, aż spadłam z krzesła jak to napisałaś :mdleje: :mdleje: :mdleje: Rozmawiaj,rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj z PM...
-
Może źle to napisałam z tą fryzurą-chodzi oto,że mam nie robić drastycznych zmian(z blondynki robić się czarnulką..)
Tiaaa Pan P. ma dość specyficzny charakterek ::) Jego mama tak stwierdziła,że lepiej będzie jak się zobaczymy w Kosciele.
Bo nie chce aby tata płakał..ja powiedziałam,że i ja na pewno się popłaczę,że to normalne. Ale mam nadzieje,że dojdziemy
do porozumienia ;) Tylko jak to usłyszałam,to faktycznie smuutno mi się zrobiło.
Hm.. w sumie drogą porozumiewawczą z Panem P. stwierdziliśmy,że ta suknia ta suknia ma coś w sobie
(http://img705.imageshack.us/img705/4893/suknia1.th.jpg) (http://img705.imageshack.us/i/suknia1.jpg/)
-
Nie no, fryzura i makijaż musi być inny niż nacodzień :)
ja bym nie sugerowała się za bardzo tym co chce PM, to jest również Twój dzień, wybierz suknie taką jak Tobie się podoba :)
a co do błogosławieństwa, to jakoś dziwnie, u nas zawsze pierwsze jest w domu PM, a potem idą do domu Pani Młodej.
Nie dawaj się, nie idź na żadne ustępstwa :)
-
Może suknia ma w sobie to coć..ale pytanie jak Tobie w niej będzie? ;) Eee widzę, że masz tam niezłą przeprawę...argument teściowej, że "tata się popłacze" :mdleje: szok...tyle ci powiem. Głowa do góry, miłego wieczorku :-* :-*
-
aneta.dg dzięki za słowa otuchy
mka jeszcze żadnej kiecki nie przymierzałam,więc zobaczymy jak to będzie?
Na dodatek 8.XII.2009 mija nam 6 lat odkąd jesteśmy razem :serce: :serce: :serce:-stwierdziliśmy obydwoje,że nie będziemy szaleć.
Ale ja nie była bym sobą,gdybym czegoś nie wymyśliła ;D (na razie mam jakieś niespodzianki w głowie) ale relacje jak mi poszło
napiszę po 8grudnia :aniolek:
Nie wiem,czy wspominałam o tym,że we wtorek będę się telefonicznie umawiać na czwartek w sprawie wstępnej
dekoracji sali. Mam nadzieje,że będzie ze mną Pan P. :?:
Juro postaram się załatwić sprawy z naukami przedmałżeńskimi + kościołem. Jak mi poszło napiszę później.
Na razie zmykam się ogarnąć. Dobrej nocki
-
Faktycznie dużo zakazów...
Myślę, że nie powinnaś się niczym sugerować... Suknia powinna być taką jaką sobie wymarzysz a nie taka jaką oczekuje ktoś inny, to samo dotyczy fryzury i makijażu. W tym dniu powinnaś czuć się pięknie... Zrób wszystko, żeby tak było i to Ty decyduj o tym jak będziesz wyglądała Ty i Twoje wesele...
Ja nie zamierzam nikomu ustępować, mam własną wizję co do sukni, fryzury i makijażu i nikt tego nie zmieni nawet mój PM. Choć liczę się z jego zdaniem suknię ślubną wkładam ja i ja ją wybieram :)
Kwestia osobnego błogosławieństwa mnie rozwaliła, ale myśle że ta sprawa się zmieni...
-
Kochana... to co mówi P. możesz olać... wiem, że brzmi to strasznie, ale uwierz mi, że nawet jak będziesz miała inna suknie niż On sobie wymarzył, inna fryzurę i makijaż to i tak padnie z wrażenia i jestem pewna, że nie będzie miał pretensji! Może nawet będzie lepiej, bo nie będzie się Ciebie spodziewał TAKIEJ :)
A poznać to pozna Cię na pewno :) Także nie łam się, Jemu nic nie zdradzaj z tajemnic wyglądu... będzie zachwycony na pewno! :)
-
Mój K. tez mi mówił jaka że włosy rozpuszczone że prosta suknia ze to że tamto a ja wszystko zrobiłam tak jak ja chciałam jak sobie wymarzyłam.I jak przyjechał po mnie na zdjęcia i jak mnie zobaczył to aż oczy mu się zaświeciły, uśmiech nie schodził z twarzy ,był bardzo zadowolony i zaskoczony
bardzo się ciesze ze jego nie posłuchałam
-
Jak chcesz wspólne błogosławieństwo, to SIĘ POSTAW! Kurcze, to Wasz ślub a nie teściów! Kochana, jak teraz nie zaczniesz stawiać się teściom to potem będzie tylko gorzej ::) Błogosławieństwo to magiczny moment, który być po prostu MUSI wspólny... Takie moje zdanie.
A dlaczego musisz dostosowywać się do PM? Pamiętaj, że suknia ma być głównie TWOJĄ wybranką, TWOJĄ wymarzoną kreacją i to TY masz w niej czuć się wyjątkowo i dobrze! A nie PM ::) Przecież Ty też nie mówisz mu co dokładnie ma założyć... Tym bardziej w dniu ślubu przecież ważny jest moment zaskoczenia, masz wyglądać cudnie, bo tylko raz w życiu jest Ci to dane!
Kochana nie obraź się... Ale Bez przesady! Twój PM Jak chce to niech sobie laleczkę ubiera wedle gustu, ale w końcu Ty masz swój gust i masz prawo ubierać się i stroić jak Ci się podoba, ZWŁASZCZA w dniu ślubu! O kurcze, aż mnie poniosło no ::) Mam nadzieję że się nie gniewasz, ale ja nigdy nie ulegałam mojemu A. w takich sprawach, mogłam owszem wysłuchać jego zdania co by chciał, ale i tak, jeśli mi nie pasowało, zrobiłam po swojemu w kwestii wyglądu. I tak samo od niego nie wymagam podporządkowania się mi w kwestii wyglądu.
Uff, ale się rozpisałam.
-
gosiu suknia którą wkleiłaś, bardzo ładna, taka w moim stylu, księżniczkowa;-) ale jak ty wolisz inną, to miej taką jaka ci się marzy, nie słuchaj podpowiedzi PMa, on niech zajmie się swoim garniturkiem ;D ;)
To samo fryzura;-) Pozdrawiam Cię serdecznie i nie daj się teściom, powiedz że inaczej sobie wyobrażałaś błogosławieństwo w WASZ dzień ślubu ;D
-
ale mnie zszokowałaś tymi wyobrażeniami PM o Twojej sukni i wyglądzie... co mu w ogóle przyszło do głowy, żeby się na taki temat wypowiadać ::) zgadzam się z dziewczynami... to Ty masz się dobrze czuć jako Panna Młoda więc suknia, fryzura i makijaż powinny przede wszystkim podobać się Tobie... a Twój PM będzie pewnie zachwycony nawet jak przyjdziesz w koszuli nocnej... w końcu Cię wybrał ;)
-
Cześć Kochane! Nie wiedziałam,że "wywołam taką burzę".. :Co_jest:
wiśniowa - mój PM już taki jest,a propos mojego wyglądu,makijażu-zawsze mi coś powie (niezależnie od sytuacji-przykre,ale prawdziwe)
kaamila - zaczęłam rozglądać się po sukniach,i powiem Ci,że zaczynają mi się podobać takie w stylu księżniczki ;) Tylko nie wiem jak będę
wyglądała,tym bardziej,że nic jeszcze nie przymierzałam ;) Teściowa tylko powiedziała,że lepiej by było osobne błogosławieństwo.
Ale ja od razu odpowiedziałam przez uśmiech,że jak osobno?że nie wyobrażam sobie osobno.. Dogadam się :D Dzięki za słowa
otuchy.
madzia_n - Wiem,że to NASZ ślub,rodzice PM po prostu wypowiadają swoje zdanie co myślą o wielu sprawach,także myślę,że będzie tak
jak MY chcemy :D Tak jak mówisz-błogosławieństwo to magiczny moment- i na pewno będzie.Jestem dobrej myśli.
Hm..boję się reakcji PM gdy mnie zobaczy w dniu ślubu,że może powiedzieć,że to nie tak,to brzydkie itp. Wiadomo,że chcę być
najpiękniejsza dla Niego (dla siebie).Dlatego wolę uniknąć przykrych słów w dniu ślubu i teraz porozmawiać z Nim.
Tak jak powiedziałam,Pan P. ma dość "specyficzny charakterek" ale ja się nie dam :ok:
-
Rozumiem co masz na myśli :) Tylko że wiesz, moim zdaniem to PM powinien się powstrzymać od nietrafnych komentarzy, bo skoro to Ty coś wybrałaś itd, to znaczy że jest piękne. Mało tego, powinnaś mu się podobać w każdej sytuacji! Ale to tylko moje spostrzeżenia, bo przecież nie będę wkraczać w Wasz sposób życia :P ;)
Mam nadzieję że się dogadasz zarówno z teściami, jak i z ukochanym! :) A skoro piszesz, że księżniczkowe Ci się bardziej podobają(nie ukrywam, mi też zawsze podobały się księżniczkowe suknie :) to fajnie :) Kiedy pierwsza wyprawa na jakieś przymiarki? :)
-
angelika - widzę,że mamy podobną sytuacje :) Mam nadzieję,że mój PM też będzie pozytywnie zaskoczony i zadowolony.
Mysikróliczek - będzie ciężko z ukryciem czegokolwiek,On jest taaaki ciekawski ::) hehe
justys0101 - wiem,że nie będzie lekko,ale nie dam się,postaram się zrobić wszystko bym była Ja zadowolona,a później On :tak_2:
Oki dziewczynki,dziękuje WAM wszystkim za wsparcie :przytul: :przytul: :przytul: Puki co to pędzę się wypięknić,bo jutro już nasza rocznica
6lat RAZEM :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
:serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
DZIŚ MIJA NAM 6LAT ODKĄD IDZIEMY RAZEM PRZEZ ŻYCIE
-
Gratulacje dla Was :) :bukiet:
My ostatnio 7 rocznice obchodziliśmy :) A 6 była tak niedawno... ech jak ten czas leci ;)
-
Gratulacje
My 4 stycznie będziemy obchodzić 8 rocznice
-
Gratuluję! :Serduszka:
Miłego dnia z narzeczonym :)
-
Gratuluję...oby tych rocznic było jak najwięcej :skacza: :przytul:
-
Gratuluję 6 lat razem! :)
-
Gratuluje ;D ;D
-
:uscisk: kasia22 madzia_n justys0101 andzelika Mysikróliczek :uscisk:
DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE ŻYCZENIA I GRATULACJE
Dziś byłam ze swoją przyjaciółką w poszukiwaniu tej jednej jedynej sukni :hopsa: :hopsa: :hopsa:
Słuchajcie w wolnej chwili powklejam fotki jak wyglądałam w każdej z nich,a było ich sporo! Siostra dziekuję za cierpliwość :przytul:
-
to czekam z niecierpliwościom na fotki
-
Ooo to czekam ;D Super :D
-
Jupi...czekamy :tupot: :tupot: ::) ::)
-
Czekamy ;D
-
ooo ale bedzie fajnie :D :tupot: :tupot:
-
No to czekamy :tupot:
-
>:( Oszaleje,zmniejszam piąty raz te fotki,by były odpowiednie wymiary,ehhh.. :Blee:
Jeszcze troszeczkę musicie dziewczyny poczekać
-
Taaa daam! :skacza:
(http://img13.imageshack.us/img13/4371/img00074f.jpg) (http://img13.imageshack.us/i/img00074f.jpg/) (http://img13.imageshack.us/img13/img00074f.jpg/1/w438.png) (http://g.imageshack.us/img13/img00074f.jpg/1/)
(http://img707.imageshack.us/img707/646/img00084d.jpg) (http://img707.imageshack.us/i/img00084d.jpg/) (http://img707.imageshack.us/img707/img00084d.jpg/1/w438.png) (http://g.imageshack.us/img707/img00084d.jpg/1/)
-
W kolejnej sukni,ale już w innym salonie :hopsa: :hopsa: :hopsa:
(http://img18.imageshack.us/img18/466/img0010pe.jpg) (http://img18.imageshack.us/i/img0010pe.jpg/) (http://img18.imageshack.us/img18/img0010pe.jpg/1/w466.png) (http://g.imageshack.us/img18/img0010pe.jpg/1/)
z trenem,ahhhh ;)
(http://img695.imageshack.us/img695/7044/img0011g.jpg) (http://img695.imageshack.us/i/img0011g.jpg/) (http://img695.imageshack.us/img695/img0011g.jpg/1/w466.png) (http://g.imageshack.us/img695/img0011g.jpg/1/)
Z przodu i z tyłu (podoba mi się to zdjęcie ) :hahahaha: :hahahaha: :hahahaha:
(http://img695.imageshack.us/img695/7815/img0014v.jpg) (http://img695.imageshack.us/i/img0014v.jpg/) (http://img695.imageshack.us/img695/img0014v.jpg/1/w466.png) (http://g.imageshack.us/img695/img0014v.jpg/1/)
-
Uwaga uwaga to Moja Faworytka... :skacza:
(http://img52.imageshack.us/img52/7358/img0021b.jpg) (http://img52.imageshack.us/i/img0021b.jpg/) (http://img52.imageshack.us/img52/img0021b.jpg/1/w466.png) (http://g.imageshack.us/img52/img0021b.jpg/1/)
(http://img695.imageshack.us/img695/9850/img0022b.jpg) (http://img695.imageshack.us/i/img0022b.jpg/) (http://img695.imageshack.us/img695/img0022b.jpg/1/w466.png) (http://g.imageshack.us/img695/img0022b.jpg/1/)
(http://img695.imageshack.us/img695/7195/img0025n.jpg) (http://img695.imageshack.us/i/img0025n.jpg/) (http://img695.imageshack.us/img695/img0025n.jpg/1/w466.png) (http://g.imageshack.us/img695/img0025n.jpg/1/)
Nic więcej nie powiem...ahhhh brak mi słów jak ją ujrzałam
-
Powiem tak...na Twoim miejscu nie umiała bym się zdecydować. We wszystkich sukniach po porstu wymiatasz :skacza: Pieknie, pieknie,pięknie-Twoja faworytka fantastycznie się układa-no coś pięknego :Mdleje_1: :Mdleje_1: :hopsa: :hopsa: :hopsa:
-
prawda, prawda- we wszystkich pięknie, ale w faworytce najpiękniej :D
-
Aaaaaaaaaaaaaa.... jaka jestem "podjarana" :Najlepszy: jakbym skrzydeł dostała!
Dziękuje za taaak miłę słowa!
Nie wiem czy wklejać inne fotki??? :skacza:
-
Wszystkie suknie świetnie na Tobie leżą ;D No a Twoja faworytka jest prześliczna :)
-
W każdej wyglądasz super ale faktycznie faworytka jest przepiękna....masz jeszcze jakieś fotki to dawaj :tupot: :tupot: :tupot:
-
Wklejaj, wklejaj - czekamy ;D
Nota bene, śliczna z Ciebie dziewczyna :)
We wszystkich sukienkach wyglądasz bajecznie :)
-
No jasne, wklejaj :tupot: :tupot: :tupot:
-
Kolejna suknia... i jak tu się zdecydować?
(http://img709.imageshack.us/img709/6167/img0026w.jpg) (http://img709.imageshack.us/i/img0026w.jpg/) (http://img709.imageshack.us/img709/img0026w.jpg/1/w466.png) (http://g.imageshack.us/img709/img0026w.jpg/1/)
(http://img192.imageshack.us/img192/3584/img0027pi.jpg) (http://img192.imageshack.us/i/img0027pi.jpg/) (http://img192.imageshack.us/img192/img0027pi.jpg/1/w466.png) (http://g.imageshack.us/img192/img0027pi.jpg/1/)
-
Weź tę w której czujesz się najlepiej... Dla mnie we wszystkich wyglądasz jak królewna :)
-
dla mnie we wszytskich wyglądasz prześlicznie ale twoja faworytka jest cudna,sliczna, rewelacyjnie w niej wygladasz
-
:blagam: :blagam: :blagam: :blagam: :blagam: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:
kurcze goska, hihi, padnie pawel jak Cie zobaczy. slowo daje, oddechu mu zabraknie. :brewki: :szczeka:
super wygladzasz!
ta ost. ladna, ale tak nie powala jak pierwsze trzy. haha.
bedzie jeszcze jakas runda, czy wybierasz z tych?
ja bym juz nigdzie dalej nie szla majac taka fawortke i 2 inne rownie super do wyboru ;D
-
:Daje_kwiatka: Dobry wieczór :Daje_kwiatka:
Ale żeście mnie zawstydziły tymi słowami :oops: Za wszystkie baaardzo dziękuje. Oj coś mi się wydaje,że na tych sukniach się nie zakończy hihii.
Ehh jak mi się nie chce jutro iść do pracy :mdleje: po tygodniowym wolnym komu by się chciało?
-
Im więcej sukni będziesz oglądała i przymierzała tym później będziesz miała większy dylemat w wyborze tej jednej. ;)
Ale pamiętam jak ja latałam z salonu do salonu i przymierzałam aż trafiłam na ta jedyna i od razu wiedziałam ze poszukiwania dla mnie sie zakończyły
:D :D
-
angdzelika też bym tak chciała..ale myślę,że jeszcze muszę poszukać..
Choć Wam powiem,że boję się im będę więcej przymierzać tym większy dylemat przede mną...no ale cóż,oczywiście Gosia musi sobie podnieść poprzeczkę :taktak:
-
O kurcze, faktycznie dylemat! We wszystkich Ci ślicznie :)
Mnie zachwyciła ta z trenem... :)
-
Wszystkie piękne ale mnie tak jak moją przedmówczynie zachwyciła suknia z trenem i Ty w niej wyglądasz taaaaaaaaaaaaaaak ślicznie :skacza:
-
W sumie to dwie mają tren...a ta "moja faworytka" zapomniałam dodać,że jest wyszywana kryształkami SWAROVSKIEGO :Uu:
dlatego cena mnie też powaliła :mdleje: :mdleje: :mdleje: Pani powiedziała,że welon da mi gratis-też z kryształkami
Najlepsze jest to,że ja tej sukni za bardzo nie chciałam przymierzyć,zobaczyłąm ją na manekinie i nie zrobiła na mnie jakiegoś
większego wrażenia..ale pani,że chciała bym ja założyła rzekomo na deser...
a że nie mogła się doczekać musiałam szybciutko przymierzyć ::) Zauważyła również na mojej szyi serduszko SWAROVSKIEGO
wiszące na łańcuszku -od P.M dostałam na urodzinki :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka: więc automatycznie dała mi do
przymierzenia bransoletka też z kryształkami - zwariowałam wtedy!
W y o b r a ż a c i e t o s o b i e ???
Nie dość,że miałam na sobie suknie,swój wisiorek w kształcie serduszka,to jeszcze bransoletka...wszystko SWA..... :mdleje:
Dodać muszę,że taaaak miłej,spokojnej,życzliwej a przede wszystkim uśmiechniętej ekspedientki daawno nie spotkałam :brawo_2:
-
Cała w kryształkach :skacza: Naprawdę najładniej Ci w Twojej faworytce, ja bym pochodziła po innych salonach dla czystego sumienia, ale uważam wręcz przeciwnie, ze nie bedziesz miałą co raz większego dylematu, a co raz bardziej upewnisz się, że już wybrałaś tą właściwą- tak już jest, jak coś nam tak mocno wpadnie w oko to później wszysko inne porównujemy do tej rzeczy ;) ;)
-
Mnie chodziło o tą z wyraźnie widocznym na fotkach trenem więc suknia nr 2 ;D ;D ;D ;D ;D ;D
-
a mi się najbardziej podoba (i Ty w niej) ostatnia sukienka.. ale to pewnie dlatego, że te pierwsze są zupełnie nie z mojej bajki :) w "faworytce" też ładnie wyglądasz chociaż nie podoba mi się jej dół :) najważniejsze, żebyś Ty się w niej dobrze czuła :)
śliczna dziewczyna z Ciebie :)
-
A mi najbardziej podobają się dwie - pierwsza, którą mierzyłaś, ale przede wszystkim podoba mi się Twoja faworytka :) :) :) Jest super :) cudnie w niej wyglądasz! :)
-
Moim zdaniem faworytka najlepsza ;D Bardzo Ci pasuje, no i pięknie się układa.
-
Siostra to kiedy na kolejny maraton po sukienkach? czy już się może zdecydowałaś? ;)
-
:-* :-*
-
Zdrowych, spokojnych, pełnych miłości i rodzinnego ciepła
Świąt Bożego Narodzenia
(http://img190.imageshack.us/img190/3738/annegeddeschristmasbabi.jpg)
życzy Wiśniowa z Kocurem
-
Niech nadchodzące święta Bożego Narodzenia przyniosą Ci szczęście i pomyślność,
niech moc wiary i siły doda otuchy w zmaganiu się z codziennością.
Niech Nowy Rok będzie czasem pokoju i realizacji osobistych zamierzeń ;)
-
Przyszedł grudzień,przyszły święta
Ja o tobie wciąż pamiętam
więc przesyłam ci życzenia
niech się spełnią twe marzenia
powodzenia,pomyślności
i najlepiej trzezwych gości
niech kolędy wyśpiewują
przy tym bardzo nie fałszują
zdrowia w te świąteczne dni
i miłości życzę ci
-
Słyszysz jak wiatr życzenia niesie?
Hula po polach szumi w lesie.
Jak stuka w okna, wchodzi w kominy
I obserwuje dziecięce miny?
Jeśli to słyszysz, to zamknij oczy,
Niech świat z dzieciństwa znów w życie wkroczy.
Poczuj makowca zapach wspaniały.
Zobacz za oknem, świat cały biały.
Juz karp się smaży, kompot gotuje.
Mróz znów na szybach kwiaty maluje.
A Ty radośnie z iskierką w oku.
Szukasz Gwiazdora, czekasz do zmroku.
Teraz, choć wiosen trochę przybyło.
To wiatr ten sam, szumi nam miło.
Ja razem z wiatrem ślę Ci życzenia.
Niech się spełniają wszystkie marzenia
Życzy Marta z Robertem :-* :-* :-*
(http://images47.fotosik.pl/240/aa78b0cc5f5c4a9a.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
W Betlejem na sianku Zbawiciel się rodzi.
Niechaj Ci się w życiu jak najlepiej powodzi.
Zaś w Nowym Roku o każdej godzinie,
niechaj nic co dobre Cię w życiu nie minie!
♥¸.¸♥*´¨`*• .¸
♥$$$$$$$$
$$$$$$$$$$$$
$$$$$$$$$$$$$$$$
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
._$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$____$$
.___$$$$$$$$$$$$$$$________$$
____$$$$$$$$$$$$________$$
______$$$$$$$$__________$$
______$$$$$$__#♥#♥____$$
______$$$$$$__##♥#__$$
________$$________$$
________$$____$$$$
________$$$$$$
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia
oraz szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku!
-
Serdeczne życzenia zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia,
odpoczynku i miłych spotkań w rodzinnym gronie oraz wszelkiej
pomyślności w Nowym Roku,
:-* :-*
-
W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
Gdy gasną spory, goją się rany,
Życzę Ci zdrowia, życzę miłości,
Niech mały Jezus w sercu zagości,
Szczerości duszy, zapachu ciasta,
Przyjaźni która jak miłość wzrasta.
Kochanej twarzy co rano budzi,
A wokół pełno życzliwych ludzi!
WESOŁYCH ŚWIĄT! :) :) :)
(http://www.bochnia.starostwo.gov.pl/images/news-full/CH_0301_F.jpg)
-
Wesołych Świąt i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
-
mi się w ostatniej strasznie podoba drapowanie na biodrach :)
-
Halo! Halo!
Czekamy :tupot:
-
W Nowym Roku życzę Ci:
12 miesięcy zdrowia,
53 tygodni szczęścia,
8760 godzin wytrwałości,
525600 minut pogody ducha
i 31536000 sekund miłości ;D ;D ;D
(http://images43.fotosik.pl/242/e8b22892cbd22dcamed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Marzeń, o które warto walczyć,
Radości, którymi warto się dzielić,
Przyjaciół, z którymi warto być
I nadziei, bez której nie da się żyć!
(http://img196.imageshack.us/img196/9133/happynewyeard.jpg)
Wszystkiego dobrego w 2010 roku! :) :) :)
:cancan: :disco: :pijaki:
-
jak tam po sylwestrze ??? ???
-
Gosia, Gosia !!! Gdzie jesteś !!! ;D
-
Co tam u Was? ;D ;D
-
:tupot: :tupot: :-* gzie się kochana podziewasz?
-
halo halo?
-
Witam Was wszystkie :przytul: i bardzo przepraszam,że nie odzywałam się tyle czasu...
Chyba jakaś depresja zimowa mnie złapała,nie mam ochoty zupełnie na nic.. aż mi się nie chce pisać :sad:
Także nie gniewajcie się... jakoś z przygotowaniami do wesela też kiepsko,ehh zmienne nastroje miewam ostatnio..
-
No co Ty Gosia... odpędzaj od siebie ten zły nastrój i wracaj ;D ;)
Chandra minie :przytul:
-
ojjj... Siostra, ja też ostatnio w nie najlepszym humorze, więc Cię rozumiem. Pamiętaj, że kiedyś musi wyjść słońce :okularnik: i odgonić te śniegi :balwan: co niektórych w taki ponury nastrój wprowadzają. Więc "uszy do góry" i zrób tak ;D
Buziaki :-* :-* :-*
-
Będzie lepszy humor to i zapał się znajdzie :)
-
Uszka do góry! :)
-
Uśmiech poproszę ;D ;D ;D A to dla Ciebie :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
;D ślicznie wygladasz w tych sukienkach,ja wybierałam najpierw na necie,potem pojechałam mierzyc i moja faworytka została zakupiona,wiedziałam poprostu ,ze to ta i zadna inna ;D
-
:przytul: :przytul: :-* :-* :-*
-
DZIĘKUJE Wam wszystkim za słowa otuchy i ogólne wsparcie :wink:
Po prostu ostatnio coraz częściej miewam dylematy,rozterki,zastanawiam się czy dobrze robię...??? Jakoś nie potrafię znaleźć odpowiedzi
na nurtujące mnie pytania. Ahh i te sny,są najgorsze wszystko w nich źle wygląda. Oczywiście śni mi się własny ślub.
Może to przez tą zimę mam taki nastrój,który trwa i trwa i przestać nie może! :Placz_1:Sama już nie wiem?A tak się przecież cieszyłam,wręcz nie
mogłam się doczekać załatwiania tego wszystkiego. Nawet byłam na gali ślubnej z P.M. ,teściową i jego prawie całą familią.Spędziłam tam
prawie 4 godziny.Popytałam o interesujące mnie rzeczy.. no a teraz co?Już nawet powiedziałam P.M czy byśmy nie mogli przełożyć ślubu i
wesela?Wtedy się zaczęła rozmowa,z której i tak nic nie wyszło... :neutral:
Okej zmykam coś porobić.
-
Gosia będzie dobrze :przytul:
Jeśli jesteś z mężczyzną z którym chcesz spędzić życie to nie ma innej opcji, musi być dobrze :)
A rozterki, wahania i głupie sny ma chyba większość dziewczyn ;D
-
Jedno pytanie jest tylko istotne - czy chcesz z NIM spedzić resztę życia i jesteś pewna, że się nie rozstaniecie bo po prostu nie umiesz bez Niego żyć :)
Jeśli tak, to nie ma co przekładać ślubu - no bo co to zmieni? Tylko tyle, że później będziecie żałować, zobaczysz! :)
Głowa do góry, każda z nas ma czasem chandrę :)
A co do snów - ja mam je noon stoooop! Nawet przed chwilką położyłam się na drzemkę i mi się ślub śnił ;) Masakra!
-
Chyba każda z Nas miała/będzie mieć takie pytania przed sobą...chwile zwątpienia, co jak co to poważna decyzja. Nie można nic robić na siłę....może na tydzień oderwij sie od ślubnych spraw i na wakacje się wybierz tylko z PM...?mh? :przytul:
-
dobrze mka prawi, warto sie calkiem od tematu oderwac.. jak sie nie da z PM to nawet sama, bo jak mowi Mysia, moze znajdziesz szybciej odpowiedz na najwazniejsze pytania..
mnie tez takie mysli raz wziely, ale odkad sobie pierwszy raz wyobrazilam, ze go nie ma, ze wstaje rano i go nie uslysze, nie poprzytulamy sie, nie pozartujemy nie uslysze jak bardzo mnie kocha, to mi przeszlo jak z bicza trzasnal. i tak jest zawsze, nawet jak jestem zla o cos tam ;).
sprobuj moze tez tej metody ;)
usciski!
-
Macie racje,muszę chyba wyjechać gdzieś.. pomyślę o tym :) dziekuje
Okej zmykam na miasto,połazić.
Fajnie Was mieć :przytul:
-
Gosia przede wszystkiem odpocznij i nie myśl tyle o ślubie.
Wyjazd napewno Wam/Tobie się przyda :przytul:
-
dokładnie..wyjazd,tylko we dwoje i .......relaksowac sie ;D
-
Odpocznij sobie kochana :przytul:
-
Koszmary ślubne każda znas chyba ma... :P
Nie martw się, zobaczysz że za parę dni na wszystko spojrzysz inaczej ;D ;)
-
Witam Was moje Forumki :przytul: Przepraszam,że tyle czasu się nie odzywałam.
Postanowiłam w moim życiu coś zmienić..zaczęłam od koloru włosów ::) haa i teraz jestem czarnulką
(sumie to kiedyś przez 5lat nosiłam czarne włosy)ale to raczej nic nie zmieniło.Pisałyście wcześniej,bym gdzieś sama
lub z P.M wyjechała.Niestety nie było kiedy,a jak już wolne dni się znalazły,to jakoś taak się wszystko działo,że nic z tego nie wyszło :Blee:
Jeśli chodzi o relacje wesela..ślubu to.. tak naprawdę chyba "JA SAMA NIE WIEM CZEGO CHCĘ"??? Nie potrafię zebrać myśli,
długo rozmawiałam z P. o między innymi o moich obawach itp. stwierdził jednoznacznie,że jeśli w tym roku się nie pobierzemy,
to w następnym i kolejnym już na pewno nie. I zgodziłam się w myślach z nim,że chyba ma racje! :tak_smutne:
Wspominałyście też,że każda przyszła Panna Młoda ma straszne sny związane ze ślubem,że wszystko jest źle,że jest pełna obaw
jak to będzie "po",zadaje sobie mnóstwo pytań...i że to jest normalne.Ale czy na wszystkie nurtujące Was pytania-dałyście sobie tak
naprawdę odpowiedz?
Bo przyznam się szczerze,że ja nie :cry: Na samą myśl o małżeństwie jakoś mi jest tak dziwnie,a przecież jak zakładałam ten wątek,moje
odliczanie to zupełnie inaczej wszystko widziałam,inaczej do wszystkiego podchodziłam,widziałam wszystko w różowych kolorach,tak mnie
to cieszyło... a teraz??? Może na samą myśl,że zostało już w sumie tak niewiele czasu do "tego dnia" strach mnie tak paraliżuje i kłębią mi
się myśli,że :neutral:
Kurcze chyba nie na tym miało polegać "Moje Odliczanie" :biala_flaga: :biala_flaga: :biala_flaga:
-
długo rozmawiałam z P. o między innymi o moich obawach itp. stwierdził jednoznacznie,że jeśli w tym roku się nie pobierzemy to w następnym i kolejnym już na pewno nie. I zgodziłam się w myślach z nim,że chyba ma racje!
Jakoś nie umiem zrozumieć tego zdania? Co ono znaczy? Odebrałam je jako stwierdzenie, że masz się decydować w tym roku czy bierzesz ślub, bo jak nie to Twoja szansa na związek z PM mija?
Kochana wychodząc za mąż nie możesz mieć wątpliwości czy tego chcesz... Bo to decyzja na całe życie... Musisz pewna...
-
Mnie się wydaje że Twoje obawy, zniechęcenie - mają bardziej związek z weselem i organizacją całej tej uroczystości, niż z faktem zamążpójścia.
Ja mężatką już jestem (i bardzo sobie chwalę ten stan), ale czasami jak myślę o sprawach weselnych, jak budzę się po nocy, gdzie nawiedzały mnie koszmary ślubne, to mam dość tego wszystkiego.
Także nie łam się i do dzieła...
-
Kochana wychodząc za mąż nie możesz mieć wątpliwości czy tego chcesz... Bo to decyzja na całe życie... Musisz pewna...
zgadzam sie w 100%
....ja nigdy przed ślubem nawet na chwile nie zastanawiałam nad tym czy dobrze robię
.....wiedziałam że to jest ten mężczyzna przy którym chce się co rano budzić ..
-
Nadrobiłam zaległości i jestem :hello: o ile można :-*
Zacznę może od sukienki-w "faworytce" wyglądąsz jak dla mnie najlepiej,zresztą jesteś śliczną dziewczyną więc nie było innej opcji! ;D
Jeśli chodzi o wątpliwości to hmmmm....myślę,że przychodzi taki moment że kazda z nas je ma-jakaś sprzeczka,kłótnia a w głowie
pytanie czy tak nie będzie zawsze,czy po ślubie pm się nie zmieni itp.itd
Postaw sobie pytanie:czy go kocham tak bardzo,że chcę spędzic z nim całe życie?Czy potrafię bez niego życ?Czasem wydaje się,że TAK
potrafię bez niego życ,potrafię bez niego funkcjonowac ale wystarczy się rozstac na jeden dzień i co?Wszystko szybko się weryfikuje i wszyskie
wątpliwości mijają...Nie oszukujmy się-życie nie zawsze jest usłane różami,ale
Najważniejsze żebyście rozmawiali ze sobą.Tak szczerze o swoich zmartwieniach...Jestem pewna,że gdy odpoczniesz troszkę
to wszystkie odpowiedzi same do Ciebie przyjdą :) Trzymam kciuki,żeby wszystko było ok :ok: :przytul: :przytul:
-
Nie wiem jak u innych dziewczyn, ale ja nigdy nie miałam wątpliwości co do tego, czy wyjść za mąż za mojego PMa. Nie miałam też nigdy wątpliwości, czy to aby nie za wcześnie. Jestem zaręczona od 2008 roku i z niecierpliwością czekam na ten dzień.
Moim zdaniem jak ktoś się decyduje wyjść za mąż, to powinien być pewny w 100%.
Kochana, a może ty się po prostu wystraszyłaś tych całych przygotowań, że to już tak niewiele czasu zostało, a nie że będziesz żoną? Bo to dwie różne rzeczy.
Jedno jest pewne, nie spiesz się z niczym, przemyśl to sobie dokładnie, żeby potem nikogo nie ranić, a przede wszystkim samej siebie :przytul:
Pozdrawiam
-
patrycja_4r Wiatm Cię gorąco i zapraszam :przytul:
justys0101 -dobrze je odebrałaś,tak P myśli i mi o tym mówi,że jak w tym roku się nie pobierzemy,to sądzi,albo bardziej jest pełen obaw,
że możemy się w najbliższym czasie rozstać...wiem,że to brzmi straaassznie itp,no ale tak jest :-\
Anjuschka - faktycznie przerażają mnie sprawy z organizacją wesela.ale powiem Ci szczerze,że nie tak wyobrażałam sobie to wszystko
:'( Jestem tak nie ogarnięta :bredzisz:od dłuższego czasu,że strach pomyśleć co będzie dalej. Ale i tak z całego serca
dziękuje za Twoje szczerze słowa :uscisk:
andzelika -może sam fakt,że jestem z nim tyle czasu (6lat) przyzwyczaiłam się,że po prostu jest. A jak Ty i justys0101 obydwie
stwierdziłyście,że muszę być pewna-a do końca nie jestem to coś musi być... (?) Może za młoda jestem do tego? Może
potrzebuje jeszcze więcej czasu? A jeśli się mylę? Sama nie wiem...aaaaaaa..jestem tak zła na siebie!
kaamila -ja wcześniej (przed planowanie ślubu) też nie miałam ŻADNYCH wątpliwości. O nic się nie bałam,byłam spokojna :tak_2:
W chwili gdy podpisywałam umowę na sale to coś we mnie zaczęło się kotłować.Też nie mogłam się doczekać kiedy ten dzień
nadejdzie. Lecz w chwili gdy zaczęliśmy działać w tym kierunku to oo proszę :mdleje: Bardziej przerażają mnie rzeczy związane
z przygotowaniami (tak na daną chwilę myślę) Ale pytania w głowie pozostają..
Nie chcę się nad sobą użalać itp ale jakoś nie potrafię inaczej się "przemóc"...
Okej czas wrócić dalej do pracy.Pozdrawiam Was wszystkie i gorąco ściskam. :uscisk:Dziękuje za wszystkie mądre słowa
-
Nigdy nie miałam wątpliwości, że u boku A. czeka mnie szczęście i wspaniałe życie, pełne miłości. Obawiałam się tylko jednej rzeczy, o której nie chcę tutaj pisać. Ale na pewno nie były to wątpliwości "Czy aby na pewno On to naprawdę ON?", "Czy ten ślub ma sens?"
Inną sprawą są koszmary ślubne które ma chyba każda Panna Młoda - a to że coś nie wyszło, a to że Pan Młody uciekł, a to miało się czarną suknię, czy inne "bzdurki"...
Musisz odróżnić, czy przejmujesz się, bo to mnóstwo spraw do załatwienia, męczący stres itd, czy po prostu masz wątpliwości. Jeśli masz wątpliwości to ja nie widzę sensu w braniu ślubu w takim stanie... Ślub, wymarzony, podczas którego masz być NAJSZCZĘŚLIWSZA i jak najbardziej pewna tego, co robisz...
Kiedyś gdy się pokłóciliśmy jeszcze długo przed ślubem, powiedzieliśmy parę słów za dużo i niepotrzebnie. W konsekwencji zaczęliśmy rozmawiać, czy jesteśmy pewni tego, że chcemy się pobrać i złączyć NA ZAWSZE, na DOBRE i na ZŁE(dodam że to była jedna jedyna tego typu rozmowa). Usłyszałam od A. słowa, że jeśli miałabym jakiekolwiek negatywne myśli na ten temat, to przecież wcale nie musimy brać ślubu w 2009 roku, że możemy później... Dlatego nie rozumiem nastawienia że jak nie teraz to w ogóle... To tak jakby on chciał Cię usidlić ::) Do ślubu trzeba być zdecydowanym w 100%. I nie powinno się go brać "bo jak nie teraz, to potem też napewno nie...".
Wybacz, że tak dobitnie to wszystko napisałam, no ale ja tak to widzę ::) Nie "pchaj" się w coś, czego nie jesteś pewna...
W każdym bądź razie MAM NADZIEJĘ że to tylko typowy stres przed ślubny i że wszystko będzie dobrze, za to też mocno trzymam kciuki.
-
justys0101 -dobrze je odebrałaś,tak P myśli i mi o tym mówi,że jak w tym roku się nie pobierzemy,to sądzi,albo bardziej jest pełen obaw,że możemy się w najbliższym czasie rozstać...wiem,że to brzmi straaassznie itp,no ale tak jest :-\
Jesteście ze sobą 6 lat - pora podjąć jakąś decyzję - takie jest moje zdanie.
Albo chcecie być ze sobą, założyć rodziną albo nie...
Myślę, że parę miesięcy nie zrobi różnicy. Nie przekona Cię do małżeństwa. Takie rzeczy się wie tu i teraz...
Znam przypadki związków, które po takim czasie jak Wasz, zwyczajnie się rozpadają, bo nie ma żadnych planów na przyszłość, deklaracji swych uczuć...
Pewnie Twój PM to ma na myśli.
-
No tak... My z moim A., najpierw, zaczynając ze sobą chodzić 20 października 2004 roku,powiedzieliśmy sobie że nie wytrzymamy do jego urodzin(16 listopad ;D 2004 :P ) A w jego urodziny już wiedzieliśmy, że nie możemy bez siebie żyć :P Na początku 2005 już wiedziałam, że chcę wyjść za A., a on wiedział, że ja będę jego żoną. I dla nas to była kwestia czasu po prostu no i możliwości finansowych itp.
Tak więc Justys masz rację, to się po prostu wie, i już.
-
Hmm..ja jestem w zwiazku 7 lat..u nas zawsze było burzliwe-z różnych powodów. Ostatnio był mega kryzys łacznie z wyrzuceniem pierścionka zarczynowego...ale przez ten czas jak go nie było (PMa a nie pierścionka) to myślałam, że oszaleje!Tyle lat, tyle wspomnień, tyle planów!I życie bez niego...to nie to samo ::) ::) ::)
Nie bardzo rozumiem na jakiej podstawie masz wątpliwości...bo jeśli to tylko pytanie czy to na pewno ten...to takie pytania pojawiają się często..Ja wiem, że w moim związku denerwowało mnie bardzo długo to, że nie mogliśmy planować wspólnej przyszłości...i mówiłm PM, że jak coś sie nie wydarzy w najblizsyzm czasie (zaręzyny) to nie wiem jak będzie.... bo denerwowało mnie bycie dziewczyną swojego chłopaka już 6 rok... ::) ::)
Natomiast jeżeli masz jakieś inne powody bo np. poznałaś kogoś..no to czas ostro pomyśleć :-* :-* :-*
-
mka
miałam dokładnie tak samo jak Ty ;)
Dlatego też napisałam wcześniej,że wątpliwości to całkiem normalna sprawa.Wszystko zależy oczywiście od tego jaki związek się ma.Mój
podobnie jak Twój mka jest i zawsze był bardzo burzliwy :biczowanie: :bicz: :ckm: ale nie dlatego,że brak miłości ale z wielu innych
czynników...Mogłabym skopiować całą Twoją wypowiedź bo jak ją czytałam to tak jakbym czytała o sobie ::) ::) ::)
A wracając do Ciebie Gosiu,to pamiętaj że idąc do ołtarza musisz być pewna w 100%,jeżeli nie jesteś to lepiej odłożyć takie decyzje na później niż
kiedykolwiek żałować... :-* :-* :-*
-
a ja napisze tak,ja byłam pewna,on tez,po trasie stało sie wiele,do ślubu doszło,rozstalismy sie po ślubie,nie bylismy ze soba długo i wrocilismy do siebie,czy sie poukłada,nie wiem,ale poki co probujemy....los bywa przewrotny,ale ja za Was trzymam kciuki i życze wszystkiego dobrego :przytul: :-*
-
Witam;)
Poczytałam i chętnie pozaglądam;)
Ja ostatnio tez miałam chwilkę zwątpienia..., ale szybko mi przeszło, co nie znaczy,że nie wróci;)
-
:serce: Walentynki :serce:
Postanowiłam spędzić z Nim 14lutego,w sumie to tylko 2 godziny tego święta.Bo On w pracy,ja w pracy do wieczora...
Romantyczna kolacja :mrgreen: świece :aniolek: muzyczka :Skrzypce: hihii.. Także po pracy jadę szybciutko :auto: do Niego.
Ostatnio praktycznie nie widzieliśmy się--->praca praca jeszcze raz praaaca :Blee: No i może wspomnimy sobie zaręczyny
które miały miejsce :serce: 13 lutego 2007 :serce:
-
Czyli wszystko jakoś się układa?Myślałam ostatnio co u Ciebie słychac...cieszę się,że tak się sprawy mają :) :-*
Miłego wieczorku :-* :-* :-*
-
Fajnie, że tak miło spędzacie czas :) Mamy rozumieć, że wszystko się układa ;D ?
-
Jak można to jeszcze ja się dołącze :)
Mnie najbardziej się podobałaś w suknie przed faworytką... Ślicznie :)
Sądzę że już lepiej?
I obawy będą mijać z dnia na dzień :)
:-*
-
No to miłego wieczorku :-* :-* :-*
-
Kochana, koniecznie daj znać jak po walentynkach.
Trzymam kciuki, żeby było cudownie :-* :-* :-*
-
Aaaaaa.... :hahahaha: jest cudownie,w przerwie postanowiłam Wam coś napisać.
Jestesmy po kolacji-niespodzianeczka kulinarna się udała-Izunia dziękuje :przytul:
Spędzamy te 2godzinki w sumie sami (moja przyszła teściowa) co jakiś czas wchodziła,ale
w niczym nam to nie przeszkadzało ;) Moje samopoczucie lepsze,choć ostatnio dużo pracowaliśmy
to sądzę,że będzie już tylko dobrze :) I z taką świadomością Was dziś żegnam moje Forumki :tak_2: :tak_2:
Buziaczki dla Was :aniolek:
-
Noooo... I od razu lepiej czyta się taki wpis ;D
Teraz będzie już tylko lepiej! ;)
-
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: Aż mi się miło na serduszku zrobiło :przytul: :)
Bardzo się cieszę,na pewno będzie już lepiej :) ;D :-*
-
Nooo i super! ;D ;D ;D
-
Oby tak dalej ;D ;D ;D
-
puk puk?? gdzie jest Nasza Autorka odliczanka??
-
No właśnie.... :tupot:
-
Witajcie Forumki!!!
U mnie W I E L KI E zmiany. Wiem,że długo mnie nie było. Za co przepraszam,ale tak się po prostu
ułożyło. Jak znajdę czas i w sumie wenę na pisanie to może opowiem co i jak i dlaczego...Puki co,to
napiszę wprost.
:serce: JESTEM JUŻ MĘŻATKĄ OD 1 KWIETNIA 2010 :serce:
-
ooo no prosze :brawo: :brawo: gratuluje i czekamy na szczegoly :bukiet: ..to trzeba to opic :piwo_2: :pijaki:
-
GRATULACJE :skacza: :skacza: :skacza: :skacza: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:
opowiadaj ....
-
W takim razie koniecznie wpadaj tutaj i nam opowiadaj !!! ;D ;D ;D ;D
-
:szczeka: :szczeka: :szczeka:
Ale mnie zdziwiłaś :D ;)
Gratuluję!
Ślub w Prima Aprilis ;D ;) ;)
-
Ooo moje gratulacje! :)
Czekamy na opowieść ;D
-
Nooooooo! Nareszcie znów się pojawiłaś!!! :brawo_2: Tylko ta opowieść to już chyba w wątku dla małżeństw powinna być :) I duuużo zdjęć dodaj, bo ślicznie wyglądałaś :tak_2:
-
:skacza: :skacza: tak tak czekamy na relacje i zdjęcia :brewki: :brewki:
-
gratulację szczere :-* :skacza:
-
Gratulacje :-*
Wracaj i opowiadaj wszystko ;D
-
Czekam :tupot: :tupot: :tupot:
-
Mam problemy z laptopem,więc nie wiem kiedy bym to wszystko opowiedziała..?
Mam tyle do nadrobienia,że nie wiem czy będzie mi się chciało.. :roll:
W sumie powinnam Wam się wytłumaczyć,że wzieliśmy ślub cywilny-na razie.
-
A to kościelny zostaje bez zmian? :) Nie nadrabiaj, bądź na bieżąco po prostu :)