e-wesele.pl
regionalne => Śląskie => Wątek zaczęty przez: moniq w 26 Lipca 2009, 10:49
-
Czy ktoś z was był na weselu w Winiarni u Renarda czy Pieprz i wanilia-Sosnowiec? Planuję ślub na 2010 rok ale na forum o tych 2 restauracjach nic nie znalazłam. Z góry dziękuję za pomoc
-
Z restauracji Pieprz i Wanilia mogę udzielić opini po 12 września :)
-
dzięki za odpowiedź :) rozumiem że ty masz tam wesele? to super z chęcią posłucham relacji. Ja planuję dopiero na sierpień lub wrzesień 2010 o ile znajdę wolny termin, bo z tym jest ciężko. Ja w tym lokalu jeszcze nie byłam tylko na stronce widziałam także mnie się podoba, a może wiesz czy żeby obejrzeć lokal to trzeba umawiać się z nimi telefonicznie na konkretny termin czy wystarczy podjechać kiedy mi pasuje? Dopiero zaczęłam poszukiwania także zielona z tego jestem :D
-
Monika ja już jestem po weselu :) które odbyło się w Shumie na Pogorii, a we wrześniu idę tam na wesele do koleżanki i wtedy zdam relacje od strony gościa :)
-
aha sorki ja tu w sumie nowa jestem :) i mało zorientowana, konto mam już od dawna bo już wcześniej miałam planować wesele ale skończyło się na gadaniu i dopiero teraz się za to zabrałam:) pozdrawiam
-
Witam :)
Ja również będę mogła cos powiedzieć na temat Pieprzu i Wanilii we wrześniu - po moim przyjęciu.
Na razie wiem tylko, że jedzenie jest pyszne - jedliśmy obiad na próbę - a szef bardzo sympatyczny, kontaktowy i konkretny.
-
Mamy wesele U Renarda w przyszłym roku i jak narazie słyszałam same dobra opinie o tym lokalu. Obsługa bardzo sympatyczna, jedzenia pod dostatkiem. Lokal idealny na niewielkie wesele : 30-40 osób
-
Jak obiecałam tak opisuje moje wrażenie po weselu koleżanki w Restauracji pieprz i Wanilia.
Napisze tak:
Plusy:
-bardzo ładna sala, nowa i w nowoczesnej aranżacji,
-smaczne posiłki
-sympatyczna obsługa
Minusy:
-bardzo mało miejsc przy stołach (wesele było na 60-70 osób)
-brak organizacji wśród kelnerów np obiad podawany chaotycznie stół młodych obsługiwany na samym końcu, jedzenie podawane na zwykłych talerzykach, a nie w misach czy na paterach, dlatego to co trafiało na stół rozchodziło się w błyskawicznym tempie, dodatkowo kuchnia nie wyrabiała z nakładaniem (cytat z kelner), ziemniaczki przyszły na sam koniec :)
-bardzo słaba zimna płyta, podobnie jak z obiadem małe porcje, które nie były uzupełniane!!!
-mój mąż zamówił dla mnie latte, za które oczywiście chcieliśmy zapłacić i wiecie co usłyszał od kelnera, ze ten nie wie co to :mdleje:
-kelnerzy wogóle nie zmieniali talerzy!!! non stop miałam ten sam talerz n zimną płytę....
jak spytaliśmy kelnera o cole to nam powiedział, ze nie wie czy jest musi się dowiedzieć!
Podsumowując:
-obsłudze brakuje zgrania i organizacji
-smaczna kuchnia
-sala na max 50-60 osób
-
dzięki za info