e-wesele.pl

Bebikowo => Nasze forumowe maluszki => Wątek zaczęty przez: madziq w 25 Lipca 2009, 18:48

Tytuł: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Lipca 2009, 18:48
Jednak zatęskniłam za swoim miejscem tu...

Byłyście z nami w naszych potyczkach, więc mam nadzieje że tu was nie zabraknie  :D

Za niedługo Martynka skończy 3 miesiące, z jednej strony wydaje mi się jakbym urodziła ją wczoraj, a z drugiej jakby była z nami od zawsze...

Ale od początku :)

Martynka urodziła się 30.04.2009r o 12.55. Miała 54cm i 3050g. Tak wyglądała pare minut po przyjściu na świat:

(http://images48.fotosik.pl/169/0ae61d924fe2e738med.jpg)

Do domku wyszłyśmy po 48godzinach. Tu ma dokładnie 7dni

(http://images44.fotosik.pl/169/931706b2dbe2c1a5med.jpg)

(http://images40.fotosik.pl/164/4e3802742e46873a.jpg)

Tu kilka fotek z czerwca

(http://images46.fotosik.pl/169/7cd4461eb68880f3med.jpg)

(http://images43.fotosik.pl/168/01fa1f311eb39f9d.jpg)

Pieszczoszek mamusi  ;)

(http://images41.fotosik.pl/164/e85b35d277aaee96med.jpg)

i z lipca

na macie edukacyjnej

(http://images44.fotosik.pl/169/c13c165cd68fe171med.jpg)

w leżaczku

(http://images48.fotosik.pl/169/ea6db7e4f45a6e4f.jpg)

(http://images50.fotosik.pl/169/3bc700b812c272cf.jpg)

moje ulubione body

(http://images46.fotosik.pl/169/17947f1c143aa616med.jpg)

teraz mamy okres kiedy zamiast jesc to się cieszy i gada (czaiłam sie z aparatem bo jk go tylko uwidzi to od razu poważnieje  ::) )

(http://images41.fotosik.pl/164/0bef401f13fe83ebmed.jpg)

kilka innych fotek

(http://images47.fotosik.pl/169/65e6d9099f9e3a49.jpg)

(http://images37.fotosik.pl/164/e9dd9430c9f643a7.jpg)

(http://images37.fotosik.pl/164/70196b647a0fb337med.jpg)

a tak sie zawsze w nocy budzi - obrócona o 180 stopni  ::)

(http://images50.fotosik.pl/169/29d42a42cf5f2d87med.jpg)

i na koniec minki Martynki :)

(http://images50.fotosik.pl/169/ab014da54cdd5e04med.jpg)

Ale was zasypałam zdjęciami  ;) ale mam manie robienia jej zdjęć już mam ponad 100 ciekawe ile albumów będę musiała kupić  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 25 Lipca 2009, 19:01
Slodka Martynka :-*

Bede podczytywac!
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: rybkawiedenka w 25 Lipca 2009, 19:05
Witamy Martynkę :)

Opisz coś więcej...czy ja widzę alergię na buźce?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 25 Lipca 2009, 19:22
Witamy pierwsze ciocie :)

nie alergie... urodziła sie z naczyniaczkiem na policzku i brodzie , podobno ma samo sie wchłonąć a jak nie to my mu w tym pomożemy laserem jak będzie starsza  ;) na początku się nim przejmowałam ale stwierdziłam że najważniejsze że jest zdrowa a ten drobny defekt nas nie obchodzi  ;)

co więcej.... od 3 tygodnia jest na butli bo ja miałam pokarmu tyle co kot napłakał przez co wogóle nie przybierała na wadze, mamy

problemy z brzuszkiem, i jest leniem który nie lubi leżeć na brzuszku  ::) najlepiej jest jej ze mną, jak jest z kimś innym i mnie tylko zauważy od razu się wyrywa i zaczyna płakać że chce iść do mnie  ::)
nocki mamy nawet niezłe pobudka koło 4 a potem rano o 7 - zdarzają się wyjątki takie jak tej nocy - 3 pobudki ale to przez burze
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 25 Lipca 2009, 21:40
No nareszcie sie doczekałam tego wątku. witamy śliczną Martynke. piekna jest i jakie minki strzela  :D  i wiadomo u mamuni najlepiej.

ale coś w tym jest, że jak dziecko widzi mame to jeczy i chce do niej. buziaczki  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: izabelle13 w 25 Lipca 2009, 21:47
To i ja się przyłączę-słodka malutka ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Anjuschka w 25 Lipca 2009, 21:54
I ja będę zaglądać i podczytywać.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 25 Lipca 2009, 22:10
 :jupi: :jupi: :jupi: Martynkowy wątek - jak się cieszę  :jupi: :jupi: :jupi:

A ten bodziak jest the best i jaka prawda z niego przemawia  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 26 Lipca 2009, 00:25
i ja tu będę :) Martynka jest słodziutka :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: katarzynar w 26 Lipca 2009, 08:32
Super foty i Martynka śliczna :)
Bede zaglądać do Was dziewczyny :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Zaneta_81 w 26 Lipca 2009, 09:00
gratuluje ślicznej córeczki  :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: nikola/23 w 26 Lipca 2009, 12:16
Ja równiez będę tu do ciebie zaglądać, wkońcu się doczekaliśmy Martynkowego wąteczku  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 26 Lipca 2009, 15:47
Super, że założyłaś wątek :) Bardzo się ciesze i będę zaglądać :)

Martynka jest śliczna, szczerze to ja nawet nie zwróciłam uwagi żeby miała te naczynka pękniete.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Edzia w 26 Lipca 2009, 16:45
I ja się przyłączam do podczytywania :)
Martynka przesłodka :-*

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ASIA39 w 26 Lipca 2009, 18:21
cioci która trafiła w urodzinki Martynki nie mogło zabraknąć  ;D ;D ;D bardzo się cieszę że założyłaś wąteczek  :)

kruszynka jest śliczniutka  :Serduszka:

 :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 26 Lipca 2009, 19:22
Ooooo wreszcie kochana :D :D :D Bardzo się cieszę ;D Buziaki dla Panny Martynki od Kawalera Norbercika ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 26 Lipca 2009, 20:09
Będziemy zaglądać :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 26 Lipca 2009, 20:50
Witamy nowe ciocie  :D

Dzisiaj zaliczyłyśmy imieniny chrzestnej Martynki i mnie zaskoczyła. Przyjechaliśmy, zjadła butle (choć ciężko było bo wszędzie było dość głośno  :-\ ), pomarudziła wypiła herbatke i zasnęła i spała prawie godzine (zawsze w dzień prześpi max 20 minut) przy tym hałasie, potem ją ciotki i babcia i pra babcia ponosiły i pojechaliśmy do domku  :D

i coraz mniej je... dzisiaj to nawet 600ml przez dzień nie zjadła... ale w środe idziemy na szczepienie więc porozmawiam o tym z lekarką
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 26 Lipca 2009, 21:07
Nareszcie się doczekałam  ;D Długo czekałam na wątek i traciłam nadzieję, ale zrobiłaś niespodziankę  :skacza:

Martynka jest śliczniutka  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 26 Lipca 2009, 21:45
Może to przez upały?? Moja też w Polsce mniej jadła i tylko herbatki chciała pić ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 26 Lipca 2009, 21:50
Ewcia witamy :)

Aga to nie upały dzisiaj u nas było zimno , przed wczoraj i wczoraj też ...
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Marta* w 26 Lipca 2009, 22:23
I ja tu będę zaglądać  ;D  ;D  ;D Martynka jest słodziutka!!!  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: aaaneta w 26 Lipca 2009, 22:44
My też witamy i zapraszamy w odwiedziny  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 27 Lipca 2009, 08:13
No w końcu  ;D

I jak dużo zdjęć Martynki  :skacza: cudny Skarbek  :D



Nic dziwnego, że się budzi w nocy - spać głową w dół.... 8)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 27 Lipca 2009, 08:33
i ja też będę podczytywać!
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lipca 2009, 12:16
Witamy  :D

Dzisiaj mała pobiła swój rekord spania. Zasnęła o 20 a wstała o 5.Co prawda od 3 się strasznie wierciła i rzucała jakby ją osy goniły ale spała  ;)

o 5 zjadła i już miałam czarne myśli że nie będzie mogła zasnąć, ale 20minut sie powierciła i zasnęła, ja za ten czas pomyłam i wysterylizowałam

butelki wypiłam pół litra wody i mogłam iść spać dalej  :D przebudziła sie przed 7 ale pogadała do karuzeli, obróciła się o 90stopni i spała jeszcze  do 8.

Zjadła zabrałam ją do nas do łózka (tzn do mnie bo małż wstał do pracy) i tak zasnęłyśmy obie i spałyśmy dziś do 10  ::) a teraz znowu drzemke

sobie ucięłą  - nie poznaje własnego dziecka  ;)

aaaa i jeszcze jedno. może niektóre z was pamiętają że robiłam fotoksiążkę ze ślubu teraz stwierdziłam że zrobie taki "pamiętnik" Martynki z pierwszego roku życia,

to najbardziej burzliwy rok, ciągle sie zmienia, nabywa nowych sprawności... chce w nim zapisywać kiedy pierwszy raz coś zrobiła, powiedziała itp...

i tak właśnie 2 dni ściągałam darmowe scrapki i wczoraj skończyłam uzupełniać ten pamiętnik do aktualnej daty i te niecałe 3 miesiące wyszło

mi 18 stron  ::) no nic mam nadzieje że kiedyś doceni taką pamiątkę  :D

a jeszcze jedno miałam napisać... z godzine temu mała leżała pod swoją ukochaną karuzelą już 20minut i karuzela przestała grać, już

szłam z kuchni żeby ją załączyć bo nie miałam pilota przy sobie a tu karuzela sie załączyła... mała sie oczywiście o 90stopni obróciła i

tak kopała nogami że załączyła ją sama i tak pare razy zmieniła sobie piosenki  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 27 Lipca 2009, 12:26
Cześć Madziu  ;D Ale miałaś super z tym snem  :o :o Nasz dziś też pobił rekord ale męczarni  >:( Całą noc niemal nie spał. Bardzo marudził, chrząkał strasznie jakby ze zmęczenia, machał łapkami na wszystkie strony.... chyba brzuś go bolał bo bączki leciały  :-\ Ja ledwo na oczy patrzę a Jacek to już w ogóle bo wcale prawie nie spał. A teraz spokój na szczęście. Czemu w nocy nie jest tak jak w dzień  ???  :-[

Buziaczki dla Martynki. A powiedz Madzia, czy małej się ulewa jakoś specjalnie dużo czy nie bardzo? Bo nasz od dwóch dni zaczął dużo ulewać  :-\
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lipca 2009, 12:42
Aguś niestety te "butelkowe dzieciaczki" mają problemy z brzuszkiem a kolka przeważnie na noc wychodzi  :-\

my też miałyśmy już powoli przechodzi tak samo ulewanie już przeszło ale ulewała przez 2 miesiące, nawet nosem bez względu na to ile zjadła...

tym sie nie przejmuj pilnuj tylko żeby zawsze odbił!
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 27 Lipca 2009, 14:20
Ale miałam dzisiaj dobrze z tym spaniem :) Nawet ja tyle nie śpię - a właściwie to mało śpię ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 27 Lipca 2009, 14:32
Martynka była łaskawa dla mamusi  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 27 Lipca 2009, 15:15
Madziq jak fajnie ze znowu jestescie  ;D ;D ;D
Martynka jest śliczna < w rozowych ogrodniczkach?? powalila mnie na kolana :D>
odnosnie kolek moja jest cycusiowa i tez ma wieczorne kolki wiec nie ma roznicy czy butla czy cyc jak dziecko ma wyc bedzie wylo ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 27 Lipca 2009, 17:19
Grzeczna Martynka dała mamusi pospać :) Moja niestety słyszała o 7.30 jak małż wstaje i postanowiła, że to już dobra pora na śniadanko ;)

Ja mam taką "gotową" książeczkę z miejscem na fotki, wszystkie dane, zdjęcia rodziny i wszystkie "pierwsze razy" W sumie mam trzy takie - jedną kupiłam sama, a dwie dostałam - niestety te po angielsku są dużo fajniejsze :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lipca 2009, 17:24
kurcze odzwyczaiłam sie od swojego wątku i wszędzie nadrabiam tylko nie u mnie  ::)

no niby dała wie wyspać tylko wiecie zanim mała zje, odbije i zaśnie mija ok godzinka więc wcale aż tak dużo nie spała ale i tak więcej niż zawsze  :D

tak zapisuje ile dzisiaj zjadła i bilans mnie przeraża... strajku ciąg dalszy  ::)

Aga ja też mam takie gotowe ale to jednak nie to samo a przynajmniej nie zapomne obsługi photoshopa i nie będę noga jak będę wracać do pracy  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Lemmy w 27 Lipca 2009, 19:12
Madziq, dzięki za zaproszenie!!!!!

Ojej, jaka ona słodka! Cieszę się, że założyłaś wątek!
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 27 Lipca 2009, 19:14
Nie no Madzi to nie ma co porównywać - wiadomo, że zrobione przez siebie jest 100 razy lepsze :)
A Ty masz już gotowe mleko na noc w lodówce czy takie z kartonika jej podajesz w nocy żeby nie podgrzewać?? Są w Polsce takie w kartonikach  ??? Jak wygląda karmienie modyfikowanym w nocy??
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lipca 2009, 19:50
nie ma chyba czegoś takiego jak w kartonikach.. nawet jakby było to bym nie dawała, takie z lodówki też... robie zawsze świeże!

w jednej butelce mam przygotowaną zimną wode, w czajniku tylko gotuje gorącą (elektrycznym to szybciutko idzie) proporcje zimnej do

gorącej mam już wypróbowane żeby było w sam raz i tyle. przygotowanie jedzonka trwa może 2 minutki  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 27 Lipca 2009, 19:58
Ja mineralkę podgrzewam w mikrofali - tez już mam obcykane, 20 sekund na takie że wsypać mleko i wymieszać i temp. jest idealna ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: megan w 27 Lipca 2009, 20:04
madziaq - masz cudowna, sliczna ksiezniczke ;) caluski dla was (bede zagladac choc jak zawsze z partyzanta pewnie ;))
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lipca 2009, 20:13
Aga a jakiej firmy ta mineralka?

Morgan witamy  :D

mała wykąpana, pojedzona (zjadła 120  :o mam nadzieje że to jest powrót do normalnego jedzenia) i zasypia teraz.

podczas ubierania po kąpieli 3 razy ją przebierałam... wsio za małe... już chyba żaden pajacyk 62r nie pasuje a pare nie zdążyłam jej nawet ubrać  ::)

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 27 Lipca 2009, 20:19
Oby to był powrót do normalności, żebyś mogła przestać się martwić  :-*

Rośnie pannica, rośnie  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lipca 2009, 20:24
o tak Ewcia nawet nie wiem kiedy ona tak urosła  ::) tylko po moim biednym kręgosłupie czuje że coraz cięższa  ::)

no i właśnie zasnęła  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 27 Lipca 2009, 20:39
A moja bawi się w najlepsze na macie ;) Ale u mnie jest dopiero 19:37  :D

To mleko w kartoniku jest bardzo fajne, bo tylko otwierasz, przelewasz do butli i nie musisz podgrzewać ani nc. Miałam je w samolocie - tylko przelałam je wcześniej do butelki, żeby się nie czepiali i żebym mogła spróbować  ;)

Widzę, że Wy już obcykane z tym modyfikowanym - ja jeszcze ani razu nie robiłam z proszku  :drapanie:

A ta mineralka to chyba musi być specjalna dla takich maluchów tak??
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lipca 2009, 20:49
no nie wiem ja bym i tak nie podała takiego z kartonika na opakowaniu z Nana pisze że mleko powinno mieć nie więcej niż pół godziny takie

modyfikowane czyli ciekawe czego do tych kartonów dodają  ::)

Ja nie daje mineralnej tylko z kranu przepuszczoną przez filtr Brita i zagotowaną oczywiście
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 27 Lipca 2009, 21:02
Ja gotuje mineralkę Nestle Aquarel. A nasz znów zaczyna płakać >:( >:( >:( A my całą noc nie spaliśmy i jeszcze sprzątaliśmy ciągle
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 27 Lipca 2009, 21:09
Aga to ja Ci radze nocki odsypiać w dzień... gorzej ma Jacek jak wróci do pracy  :-\
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Lipca 2009, 00:04
u nas mineralna to żywiec zdrój jest niskosodowa, dobra dla niemowlaków. rano mąż robi małej jeść, bo budzą się o podobnych godzinach, a jak młoda później to ja robię. trwa to może z minute.

piłeczko ale to z kartonika to chyba zimne co? :drapanie:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 28 Lipca 2009, 00:58
No hej  :D Hmmmmm fajna godzina  ::) a ja nie śpię :-\ Ale siedzę w salonie z małym (w wózku). Jutro jedziemy na kontrolę okulistyczną dla wcześniaczków więc przed nami długa podróż i chciałam żeby Jacek się wyspał, a z małym w jednym pokoju się nie da normalnie ostatnio :-[

Więc buziaki nocne przesyłamy  ;D ;D ;D

Madziu ja staram się odsypiać ale dziś miałam mnóstwo pracy w domu :( Bo Jacek jest wykończony a ja tak mało mogę mu pomóc  :-\ Trzymaj kciuki za kontrolę :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 28 Lipca 2009, 07:23
Nie no Madzi to nie ma co porównywać - wiadomo, że zrobione przez siebie jest 100 razy lepsze :)
A Ty masz już gotowe mleko na noc w lodówce czy takie z kartonika jej podajesz w nocy żeby nie podgrzewać?? Są w Polsce takie w kartonikach  ??? Jak wygląda karmienie modyfikowanym w nocy??
pileczko w Polsce mleko dla dzieci w kartoniku jest ALE dla dzieci po skończonym 1 roku zycia. Wiem, ze dla noworodków jest takie w płynie już (chyba Bebilo) ale nie jest ono normalnie w sprzedazy. Takie mleko uzywaja w szpitalu na nowordkach.

Oponko współczuję Ci tych nocek. Mam nadzieję, że jakoś się Norbert przestawi. A bujanie w wózku, leżaczek  na niego nie działa ? A może podpytaj lekarki może mu mleko nie pasuje ?

madziq fajnie ci mała dała pospać. u mnie jak śpi od 21 do 5 rano cięgiem bez pobudek (jak np dziś ) to CUD.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 28 Lipca 2009, 07:44
My używamy żywca dla kierowców - niebieska woda mineralna ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 28 Lipca 2009, 08:58
jest mleko w kartonie dla dzieci bebiko tylko nie wiem od jakiego wieku ale chyba od roku ;)
buziaki ;*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 28 Lipca 2009, 09:03
no nie wiem ja bym i tak nie podała takiego z kartonika na opakowaniu z Nana pisze że mleko powinno mieć nie więcej niż pół godziny takie

modyfikowane czyli ciekawe czego do tych kartonów dodają  ::)

Madzia nie mogą niczego dodawać, skoro jest przebadane i  dopuszczone dla niemowląt. Myślę, że to raczej kwestia jakiegoś zamknięcia specjalnego - próżniowego czy jakoś tak. Nie znam się z resztą  :D


piłeczko ale to z kartonika to chyba zimne co? :drapanie:

Nie, jest w temperaturze pokojowej, bo tego się nie trzyma w lodowce - chyba, że coś zostanie, to wtedy można w lodówce do 24 godzin.


Za to u nas nie ma wody mineralnej dla dzieci  ;D Coś za coś - całe szczęście, że są polskie sklepy  :D


Jak dzisiejsza noc?? Pozdrowionka dziewczynki  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 28 Lipca 2009, 10:37
Czy dzisiaj panienka Martynka również okazała się łaskawa dla mamusi?  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Lipca 2009, 10:58
kurcze napisałam długiego posta i mi go wsysło  ::)

Witajcie  :D

nie wiem ja i tak nie jestem przekonna do takiego kartonika... może dlatego że pierwszy raz słysze o takim czymś

Adianko a tą wode chyb i tak trzeba zagotować?

Gosia Zuzia ma ponad 2 latki i nie prześpi tyle?oj nie zazdroszcze  :-\

dzisiejsza nocka... jeszcze lepsza  :D mała znowu spała o 20 do 5 z tym że o 3 i 4 musiałam wstać jej dać smoczka a potem jeszcze

smok o 7 i spała do 9.30  :D nie wiem czemu sie tak o tego smoka upomina bo jak zaśnie i tak go wypluwa  ::) ale marudziła z

zamkniętymi oczami więc chyba o to jej chodziło. no i normalnie w końcu spała nie wędrowała po łóżeczku  :D

myślałam  że jak tak długo spała to więcej zje a tu guzik zjadła po 90ml  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 28 Lipca 2009, 11:04
Ja myslę, ze Martynka wie ile ma zjesc i nie masz sie co martwić, że mało. Jak ładnie przybiera to na pewno jest ok :)

Jest jedna mineralka co jej nie trzeba gotować, my wyczailiśmy wode mineralną w sklepie Aldi, jest nieskosodowa i nie zabija ceną. Ale zawsze ją gotuje, tyle, że nie 5 min.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Lipca 2009, 11:27
ja w  sumie nic 5 minut nie gotuje bo mamy elektryczny czajnik... chyba krzywdy jej tym nie robie?

nie wiem o co jej dzisiaj chodzi... pobawiła sie na macie, wypiła herbatke i śpi  ::) lece suszyć włosy  :D
aha zdjęcia z fotosika mam zablokowane przekroczyłam limit  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: kuchasia w 28 Lipca 2009, 11:43
Ja tam nigdy nie kupowalam mineralki bo przy tej ilosci co Lena je to bym chyba zbankrutowala,i tez mam czajnik elektryczny wiec daje odrazu jak sie sam wylaczy,ja tam nie widze zeby ja krzywdzila:)Jest zdrowa jak rybka.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 28 Lipca 2009, 11:47
aha zdjęcia z fotosika mam zablokowane przekroczyłam limit  ::)
,

 :mdleje: Wielka szkoda  ::)

Madziu nie uważam żebyś ją krzywdziła takim gotowaniem wody  :) Jest zdrowa, szczęśliwa - więcej dowodów chyba nie jest potrzebnych  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Lipca 2009, 11:52
no to dobrze  :D bo kiedyś myślałam że może przez tą wode ją brzuszek boli ale chyba nam już przeszło  ;)

włosy ułożone, gary umyte, butelki wysterylizowane pije kawke a ona dalej śpi  ::) ktoś mi podmienił dziecko chyba ale oczywiście nie

zarzekam  :D  ooo otwarła oczka uśmiechnęła się do karuzeli i nie wie czy dalej spać czy już mnie wołać  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 28 Lipca 2009, 12:14
Znaczy się, czy podnosić alarm ;D

Nie, nie przegotowuję jej. Tylko podgrzewam....czy to błąd ? To samo w sumie dostaje gdy piję ją na laktację ???
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Lipca 2009, 12:17
Aga zwykłą mineralke trzeba gotować dla niemowląt chyba ze na etykiecie pisze że nie trzeba my mozemy pic prosto z butelki
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 28 Lipca 2009, 12:22
ale fajnie, że masz swój wątek
będę na pewno zaglądała
buziaki  :-* :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 28 Lipca 2009, 12:25
Nie przegotowywałam, w szpitalu też nie kazali mi i bądź tu mądry  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Lipca 2009, 13:35
no to Aga nie wiem oglądałam coś z Zawitkowskim i mówił że tylko specjalne dla niemowląt nie trzeba gotować

kurcze naprawde cos jest nie tak o 9.30 zjadła 90 o 12 zjadła 30 i non stop marudziła płakała na rękach sie na chwile uspakajała ale i tak

nie była sobą, teraz chciałam dać jej jeść to pociągnęła 3 razy i wyła 10minut i znowu poszła spać... dobrze ze jutro mamy to szczepienie

bo bym chyba od zmysłów odchodziła  :'(
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 28 Lipca 2009, 13:49
Ja też nie słyszałam o pomyśle nie gotowania wody  ::) Ciągle dziewczyny na około trąbią o gotowaniu  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 28 Lipca 2009, 13:55
Ja wode tylko zagotowywuje, jak wrze wyłaczam.

Ale jak mi zabrakło i gotowałam kranówkę to 5 min gotowałam bo u nas woda to masakra.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 28 Lipca 2009, 15:16
Każda mama ma chyba swoje sposoby. ja tam nigdy nie gotowałam tej mineralnej. a daję od 3 msc jakoś. dziecię ma się świetnie. poza tym w gazetach czytałam, że jak jest niskosodowa, to dobra dla niemowlaków i ma atest Instytutu MiD . oczywiście gorącą w czajniku gotuję z kranu i dodaję zimnej żywca. dzidzia okaz zdrowia.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 28 Lipca 2009, 18:22
Jestem i ja :) szkoda że nie widzę wszystkich zdjęć ale z tych kilku widać że modelka śliczna :)))
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 28 Lipca 2009, 21:28
Ja gotuję Aquarel ale ja z kolei słyszałam, że mineralki nie trzeba gotować jeśli się ją podrzewa w mikrofali. He he, same mądre rzeczy tylko ciekawe czemu każda inna  :D :D :D I bądź tu mądry i wiedz co w końcu można a czego nie  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Lipca 2009, 22:39
Sandra witaj nie widzisz zdjęć bo fotosik sie buntuje  ::)

bilans dzisiejszego dnia dot. jedzenia katastrofalny! 460ml ...  ::) mała jedzenie przerywa płaczem czasem jeszcze possie i znów płacze...

jutro popytam lekarke o co może chodzić pleśniawki nie zauważyłam żadnej. jutro szczepienie więc paracetamol w pogotowiu musi być

ostatnio był stan podgorączkowy po szczepionce  :-\
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 28 Lipca 2009, 22:42
Oj niedobrze chyba... nasz zjada około 420-450ml. Ale za to nocki mam wiesz jakie. Jak nie urok to sra....  :D :D :D Daj znać jutro co powiedziała Pani dr
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 28 Lipca 2009, 22:59
nooo bardzo niedobrze! mała zjadała ok 700 ::)

lece do wyrka pa
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 28 Lipca 2009, 23:10
Trzymam kciuki za Martynkę, żeby dobrze zniosła szczepionkę  :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Edzia w 29 Lipca 2009, 00:23
Jutro się dowiesz czy coś jej dolega.
Miejmy nadzieję, że to tylko chwilowe humory żywieniowe :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 29 Lipca 2009, 08:02
qrcze co rusz inna rada i bądź tu mądry  8)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 29 Lipca 2009, 08:26
madziq dobrze zrozumiałam....twoje dziecko zjadlo 700 ml za dzien??
Wg mnie to wcale nie tak mało ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 29 Lipca 2009, 08:46
Witajcie ;)

No 700 to dobry wynik, ale ostatnio Martynka chyba zjadła 460 tak ? To już mało jest...Madziu, pisałaś jakiś czas temu, że kupki robi

zielonkawe - na sztucznym mleku to chyba nie jest normalne u maluchów ? Może jej jakaś alergia wychodzi ? Lenka, która była z nami

w sali przez kilka dni, też tak reagowała i lekarze jej zmienili mleko na inne, bo alergie miała...porozmawiaj o tym z lekarzem, tamtej

dziewczynce to zaczęło wychodzić z czasem, na początku ładnie tolerowała Nana  ::) Była marudna, płaczliwa, spała krótko, zrywała

się z płaczem i wiecznie wierciła rączkami i nóżkami.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 12:28
Jesteśmy  ;D

madziq dobrze zrozumiałam....twoje dziecko zjadlo 700 ml za dzien??

Aniu ona tyle zjadała miesiąc temu od tego czasu coraz mniej, tydzień temu to nawet 600 nie zjadła a wczoraj to szkoda mówić nie wiem

co jej było robiła przerwy w jedzeniu z płaczem  ::) lekarka zbadała jej buźke nie ma pleśniawek, gardełko czyste nie wiemy co to było dziś

już troszke lepiej je ...

Aga mówiłam dzisiaj lekarce powiedziała że takie kupki są normalne... jak tylko nie ma w nich śluzu mam sie nimi nie przejmować

a zauważyłam że jak robi dzień po dniu to jest żółta a jak co 2 dni to zielonkawa  ::)

Ale od początku

Mała znowu spała do 5.30 potem do 8.30  :D

ale szczepienie wypadło w godzinach w których ona ma drzemke i była marudna... waży... uwaga... 5900g  :D więc mam sie nie

przejmować ilością mleczka  :D

po powrocie zaraz zasnęła ale na króciutko bo właśnie wstała  ::)

Ale chciałam ją podpytać o rozszerzeniu diety bo wiem że niektóre znajome od 3,5mies wprowadzają np marchewke czy jabłuszko a ta

wyskoczyła że jak skończy 5 miesięcy  :o chyba ją coś pogięło  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 29 Lipca 2009, 12:32
Ciotka mojego męża swojej wnuczce (za zgodą jej matki) podała marchewkę jak miała 2 m-ce  ::) Kiedy 9 lat temu urodziła najmłodszą córkę dostała cały spis, co w którym m-cu podawać i według tego planu coś tam podaje się już po dwóch tygodniach życia dziecka  :o
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 29 Lipca 2009, 12:39
Madziq w schemacie dzieci na sztucznym mleczku mają rozszerzana diete po 4 miesiącu, wcześniej nie potrzebują niczego innego więc nie ma powodów aby podawać inne rzeczy niż mleczko. To jest dla Martynki najzdrowsze :)

Takjak pisałam, jak ładnie przybiera to może jej tyle mleczka wystaczy, a tobie sie wydaje, że to tak mało, a  może ona ma teraz własnie taki okres "małojedzenia" ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 29 Lipca 2009, 12:44
(...) i według tego planu coś tam podaje się już po dwóch tygodniach życia dziecka  :o

pewnie schabowego ;D

5900 - o matko, jaka śliczna waga - daleko nam jeszcze ...
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 12:49
Ania zgadzam się po 4 ale lakarka kazała dawać po skończonym 5  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 29 Lipca 2009, 12:51
Moze "jedzie" wg jakiegos starego schematu ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 29 Lipca 2009, 13:18
hah, kochana to samo zauważyłam  ;D Co dwa dni to zielony kupsztalek a jak codzień to żółty  :D :D :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 29 Lipca 2009, 13:24
Wiecie co - ja nie wiem, może one tam za długo siedzą :drapanie: jak naszej, żółtego kupsztala już, od razu pieluszki nie zmienimy,

to się robi zielonkawy, jakby się psuł ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 14:31
ja od razu jej pieluszke zmieniam bo wiem kiedfy kloca pcha - tylko i wyłącznie podczas jedzenia  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 29 Lipca 2009, 15:15
Ja w szpitalu musiałam pokazywać pielęgniarkom każdą kupę i co jakiś czas lekarzowi prowadzącemu - więc bywało, że pampers leżał i

czekał na "prezentację" kilka minut - wtedy widziałam jak szybko się zmienia kolor  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 16:06
no wiesz możliwe żw jak w jelitkach posiedzi 2 dni to zielenieje właśnie zrobiła drugą kupke  :o troche mniej zieloną i nie może zasnąć...

grrr ta szczepionka  :-\ ale ciiiiiii tak cichutko żeby potworek nie usłyszał dzisiaj normalnie je 3 raz z rzędu wciągnęła 120ml  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 29 Lipca 2009, 16:45
Martynka nadrabia  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 17:29
nooo mam nadzieje  :D zjadła o 15.30 zasnęła o 16 i śpi dalej  ::) ja wsio posprzątałam przejrzałam aukcje na allegro i mi się nudzi  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Edzia w 29 Lipca 2009, 18:44
Nie ma to ja poczytać o kupach przy jedzeniu 8)

Jak znowu je, to może to było tylko chwilowe załamanie i teraz będzie dobrze.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 19:40
no tak temat niezbyt smakowity :)

kiedyś się dziwiłam jak mówili mi że mamy gadają ciągle o kupkach  ::)

mała już poszła spać , byle do 5  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 29 Lipca 2009, 20:00
Ja naczytałam się u Was, więc dla mnie to normalne  ;D Za to moja szwagierka opowiadała mi kiedyś wielce zniesmaczona, że słyszała jak mamy na spacerze rozmawiały o kupach i stwierdziła, że ma nadzieję, że ona na tyle nie zwariuje  ::) (dla zobrazowania - jest w 7 m-cu ciąży)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 20:12
ale przecież kupki są istotną częścią macierzyństwa  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Edzia w 29 Lipca 2009, 20:21
Nie tylko, całego naszego życia.
Temat ten np. jest bardzo istotną częścią rozmów, z moją najlepszą przyjaciółką.

A kupka, to m.in. jeden ze sposobów porozumiewania się dziecka z mamą.
Zielona mówi "Mamo boli mnie brzuszek" :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 29 Lipca 2009, 20:36
hehehe, kupka to temat przewodni :) zdążę się przyzwyczaić :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 29 Lipca 2009, 21:20
O tak rozmowy o kupkach to norma ;) 

Pięknie Martynka przybiera i mam nadzieję, że brak apetytu już minął i wszystko wróci do normy  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 29 Lipca 2009, 21:55
Ale ładnie przybrała  :D A wpisujesz ją w te siatki centylowe?? Wkleisz nam??
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 29 Lipca 2009, 22:16
wkleje wage  bo ta pielęgniarka jakoś dziwnie ją mierzy nie prostuje całkiem nóżek i np jak mała miała 6 tyg to wzrost zmierzyła jej że ma taki sam jak przy urodzeniu  ::)

(http://siatkicentylowe.edziecko.pl/embed/13100.weight.png)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 30 Lipca 2009, 00:57
pięknie to idzie :)

a kupki norma że to temat mam :) ...a chyba dzieci malusie lubią robić w trakcie jedzenia, to samo miałam z lili jak była młodsza...a teraz lubi je robić w aucie, dosłownie nie było wyprawy bez.... :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Gosiaczek80 w 30 Lipca 2009, 08:07
moja malusieńka Zu kupy robiła przed, w trakcie i po jedzeniu....dosłownie obłęd....nie pisząc ze parę razy zrobiła kupę podczas przewijania z ..kupy  ::)

ciesze się Ze Martynka rosnie i mm nadzieje ze apetyt jej wróći na dobre.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 30 Lipca 2009, 10:52
Witamy  :D

Dzisiaj mała ma 3 miesiące  :o ja nie wiem kiedy to minęło  ::) dzisiaj jak zwykle pobudka 5.30 i 8.30  :D tak to ja wstawać mogę  ;D

Wracając do kupek to faktycznie chyba wole żeby robiła w trakcie jedzenia niż w aucie czy podczas przebierania  ::)

ale takie śmieszne minki robi przy tym hehe

ja tylko na chwilke bo musze zrobić małej porządek w komodzie już prawie nic z rozmiaru 62 nie pasuje więc muszę je stamtąd wyciągnąć

i wyprać 68  ::)  

ale mam pare zdjęć dla was jak chcecie :) dzisiejsza i wczorajsza Martynka  ;D

(http://img93.imageshack.us/img93/3480/dsc00028kopia.jpg) (http://img133.imageshack.us/img133/8256/dsc00019xfs.jpg)

(http://img119.imageshack.us/img119/7325/dsc00004d.jpg) (http://img248.imageshack.us/img248/1665/dsc00005q.jpg)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 30 Lipca 2009, 11:00
Śliczna - a jaką fajną matę macie :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 30 Lipca 2009, 11:12
Jaki ma piękny kolor oczu  :o
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 30 Lipca 2009, 12:15
Jestem zachwycona jej kształtem ust  :) Prześliczne, idealnie równe  :) No i rampersik boski  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 30 Lipca 2009, 13:18
dziękujemy  :D szczególnie że oczy ma po mnie (teraz mi niestety troszke wypłowiały  :-\ ) a usta podobno też  :D cała reszta to tata

chociaż wydaje mi sie że jest coraz bardziej do mnie podobna... no zobaczymy  :D

Kurcze ale mała jest marudna po tym szczepieniu, dopiero teraz od rana zasypia a ja mam za przeproszeniem burdel na kółkach, obiad w malinach

ehhh szkoda gadać  :-\
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 30 Lipca 2009, 13:32
Madziu nie przejmuj się  :-* Nie zawsze wszystko musi być wypieszczone  :) Grunt to szczęśliwe maleństwo  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: martulka w 30 Lipca 2009, 15:28
Witam panną Martynę i jej mamusię :)

Mój Oskar też zasnął dopiero po 14 :mdleje:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 31 Lipca 2009, 10:03
Witamy piątkowo  :D

dzisiaj mam beznadziejny humor najchętniej bym sobie popłakała w koncie  :'(

mała zasnęła więc czas na kawke
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 31 Lipca 2009, 10:09
Madziulku, co się dzieje ? Tak jakoś czy masz ku temu powody ?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 31 Lipca 2009, 10:15
powód jest ale nie chce o tym pisać

mała już pospała - bardzo szybko  jej to poszło aż 10 minut  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 31 Lipca 2009, 10:19
Martynka jest prze słodziutka :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 31 Lipca 2009, 10:25
Idz na spacer z Martynka na pewno zaraz humor sie poprawi ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 31 Lipca 2009, 10:27
Madziu, moja też wstała, ale spała nieco dłużej, prawie godzinkę....

Mi na złe samopoczucie pomaga oglądanie zdjęć z wesela  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 31 Lipca 2009, 10:29
właśnie nie chce mi się nigdzie iść potem ją do ogródka wezmę bo teraz mamy 2 podejście zaśnięcia ciekawe na jak długo  ::)

taaaaa jakbym teraz pooglądała zdjęcia z wesela to bym chyba je ze wściekłości potargała więc szkoda ich  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 31 Lipca 2009, 11:04
Ojej Madziu będzie dobrze  :przytul:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 31 Lipca 2009, 11:27
Oho, znaczy się cięższego kalibru złe samopoczucie  ::) Przejdzie - poprzytulaj się do Martynki może co ?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 1 Sierpnia 2009, 10:28
witamy weekendowo  :D

ja tylko na moment bo sterta prasowania na mnie czeka  ::)

ćwiczyłam dziś z małą przewracanie na boczek bo kurcze Nisia i Aimee to już robią a młodsze są a z niej leń jakich mało  ::) no i śmiechu

było przy tym pełno  ;) ale się skończyło jak ją przewróciłam na brzuch uparciuch dalej nie znosi tej pozycji  ::) a skubana już coraz wyżej

podnosi tą główkę ramiona unosi i kapła się że może sobie pomóc rękami.. tylko to nie trwało więcej niż 2 minuty  ::) ale mam na nią

sposób jak robimy samolocik to tak podnosi głowe że szok więc wiem że potrafi ale jej się nie chce  :P

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 1 Sierpnia 2009, 23:20
Ale Aimee przewraca się tylko na jeden bok, bo drugi jej nie pasuje  ;) A leżenie na brzuszku owszem ale tylko po kąpieli, ewentualnie przy zabawie  :D. Z tym samolocikiem to moja też tak ma - znaczy się leń na maxa  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 2 Sierpnia 2009, 00:20
Hmmm a jakie ćwiczenia robicie? Ja tylko małego kładę na brzusio żeby troszkę poćwiczył i powalczył. Wtedy przekręca główkę na boczki i podnosi troszeczkę. A wy jeszcze coś robicie? Ale macie starsze maluszki.  
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 2 Sierpnia 2009, 10:40
Słodziuchna kruszynka :) śliczne paczałki ma :)

problem z facetami był...jest i będzie...nie ma co się nimi przejmować :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 2 Sierpnia 2009, 20:13
Aga-piłeczko lepszy jeden bok niż żaden  ::)

Aga-oponko w sumie to żadne ćwiczenie po prostu obracam ją na boki tak w formie zabawy tzn pociągam za rączkę a ona ma dołączyć

nóżki albo chwytam za nóżkę tzn bardziej za biodro tak jak pokazywał to Zawitkowski, a ona dołącza rączkę.

Sandra a kto powiedział że to chodzi o faceta  ;) ogólnie mówiłam  :D

dzisiaj potwornie mnie głowa bolała buuu byliśmy na moment w biedronce i zaopatrzyłam się już w kaszkę dla małej i kilka słoiczków -

deserków i obiadków. na początku myślałam że będę jej sama np marchewke robiła ale potem stwierdziłam że na początek musi być to

idealnie gładkie a takie może mi nie wyjść  ::)

i doszłam do wniosku że nie mam w czym chodzić  >:(

a tak poza tym to u nas nuuuudy  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 2 Sierpnia 2009, 20:19
Będę musiała kiedyś się zaopatrzyć w Pana Zawitkowskiego  ;D

Madzia ja kiedyś byłam przekonana, że wszystko będę gotowała i przecierała sama, bo przecież słoiczki to sama chemia  ::) Po czym wyczytałam na forum, że na rynku mamy skażone warzywa i owoce, a te w słoiczkach są ze specjalnych upraw  ::) I caały mój światopogląd runął  :P

P.S. W czym chodzić i to ja nie mam  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 2 Sierpnia 2009, 20:21
tylko sęk w tym że np jabłka mamy swoje, marchewke specjalnie teściowa posadziła więc zdrowiutka  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 2 Sierpnia 2009, 20:23
Na "gładko" zrobisz papkę np.w blenderze :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 2 Sierpnia 2009, 20:24
A widzisz  ;D No ja mimo możliwości nie mam zamiaru babrać się z marchewką  :P Za leniwa jestem a marchewka tania, więc szkoda zachodu  ;) Jak Twoja teściowa lubi takie zabawy to na później się przyda taka marcheweczka  :) Widzę już za rok Martynkę skrobiącą samodzielnie swoimi zębolami  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 2 Sierpnia 2009, 20:26
A to ja też tak ćwiczę  :D :D :D Nasz podniósł sam główeczkę  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 2 Sierpnia 2009, 21:07
ja blender to mam tylko ręczny może by sie w sumie udało... zobaczymy czy będzie mi sie chciało  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 2 Sierpnia 2009, 22:11
o rany ale ona śliczniutka... cudowne ma oczęta  :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: sandrunia w 3 Sierpnia 2009, 00:44
no może nie o "nich" pisałaś ;) ale to gady bywają :D

z początku swojej tylko słoiczki a teraz jak już mniej takie przetarte
musi jeść to swoje daje, łatwe szybkie a że mam starszą to i tak
zawsze coś dziecięcego muszę wymodzić :) ale i tak słoiki górą :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 3 Sierpnia 2009, 07:34
jakie śliczne oczka  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 3 Sierpnia 2009, 13:46
no może nie o "nich" pisałaś ;) ale to gady bywają :D

racja  :D

mała zasnęła więc mam chwilke. kurcze chyba jakieś witaminy muszę zacząć brać... potwornie mi słabo  a włosny mi garściami wypadają  :o

do tego u nas gorąco i duszna a do ogródka z nią  nie pójde bo potwornie do tego wieje  ::)

a w związku z tym co pisałam że nie mam w czym chodzić namówiłam małża że jedziemy jutro na zakupy mała zostanie z teściową  :D

miałam coś jeszcze napisać ale zapomniałam  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 3 Sierpnia 2009, 13:55
Włosy wychodzą często po ciąży, mnie dermatolog powiedział, że to normalne. W zcasie ciąży rosnie nam niby więcej włosów i teraz ten nadmiar wypada.
Ja zapobiegawczo biore skrzyp polny z witaminami :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 3 Sierpnia 2009, 13:56
Po ciaży ponoć właśnie lecą włosy, a jak miałaś cc i znieczulenie to po znieczuleniu też lecą włosy... Tylko nie wiem czy to po każdym znieczuleniu, ja miałam całkowite i po pół roku zaczęły mi lecieć włosy. Także witaminki napewno się przydadzą i szampony do osłabionych włosków a najlepiej ziołowe, np. tataro chmielowe :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 3 Sierpnia 2009, 13:58
Madziu a jakieś obawy przed zostawieniem małej z teściową są?  :) Czy teściowa daje sobie radę i nie ma potrzeby doszkalania?  :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 3 Sierpnia 2009, 14:11
aha czyli to normalne? więc zaraz zapędze małża do apteki po witaminki  :D

Ewcia teściowa juz nie raz zostawała z małą ale max na godzine teraz troche dłużej zostanie... ona się jeszcze troszke boi wystarczy ża

mała sie zakrztusi albo czkawki dostanie to już panika.. ale się jej nie dziwie w końcu 25lat nie niańczyła niemowlaka  ::) no i coraz lepiej

jej to idzie więc nabiera wprawy  :D
no i mała już pospała...  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 3 Sierpnia 2009, 14:15
Rozumiem MAdziu  :)

Właśnie przeczytałam "Dawaj foty dwaj" w wątku Basi i tak pomyślałam kto to mówi  :D Dostaniemy kilka fotek małej ślicznotki?  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 3 Sierpnia 2009, 14:20
Ha ha, dopadło Cię - dawaj foty :D

|Słoiczki - ja chyba będę kupować część a część robić samemu z tych warzywek od teściowej z działki :drapanie: jeszcze nie wiem jak mi

czas i siły pozwolą - wiadomo, chęci a energia ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 3 Sierpnia 2009, 14:48
ja napoczątku dawałam słoiczki i do tej pory wychwalam ich wynalazcę ;-)
wprawdzie mój już pogardził obiadkami ze słoiczków ale deserki czy jakieś jogurciki chętnie wciąga.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 3 Sierpnia 2009, 14:51
Mówisz Aniu, że jak będę dawała słoiczki a później ambitnie zechcę gotować to dzieć nie będzie się krzywił... Pocieszające  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 3 Sierpnia 2009, 14:52
My lecimy na słoikach...bo ja gotować narazie nie mam zamiaru..aczkolwiek babcia ma ochote :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 3 Sierpnia 2009, 14:56
Ewa, ja dawałam słoiczki w tygodniu a np. w weekend babcia gotowała zupkę ;-)
dla mnie słoiczki to mega wygoda - akurat by mi się chciało robic schab z ziemniaczkami i sliwkami - pamietam, ze sie tym mati zajadał ;-)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 3 Sierpnia 2009, 16:24
hehe no ja może też w weekend będę robić obiadki teściowa specjalnego królika dla małej chowa... podzieli się na kawałki i sru do zamrażarki  :D

tylko nie wiem czy dotrwam do tego skończonego 4 miesiąca... korci mnie żeby dać jej spróbować wcześniej... i teraz też sie robi tak jak kiedys pierwszy raz tylko łyżeczke?

foty  ::) dzisiaj nie  będzie bo mała je i śpi na raty i w sumie nic innego nie robi  ::) masakra jakaś  >:(
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Sierpnia 2009, 16:31
Ja dałam jak skończyła 4 miesiące. niby mówią że tylko łyżeczkę. moja nie chciała tego jeść za bardzo i zjadła może ze dwie, ale na

drugi dzień z pół słoiczka. potem nic nie chciała a teraz je wszystko, szczególnie kaszki, jarzynową gerbera i banany z brzoskwiniami. choć innymi

też nie gardzi  ;)  zobaczysz jak mała zareaguje na pierwszy raz. ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 3 Sierpnia 2009, 17:02
Madzia rozumiem Cię, bo ja też już bym chciała dać jej coś nowego  ;)

Mi też strasznie włosy lecą - w ciąży mi nawet jeden ne wypadł i teraz nadrabiają chyba :( A jest coś co można brać jak się karmi piersią??
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 3 Sierpnia 2009, 17:29
Jestem, sliczny macie avatarek :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 3 Sierpnia 2009, 19:05
Martuś welcome  :D

młoda już śpi ... tak mało w dzień spała że od 18 już była potwornie śpiąca chciałam ją przetrzymać jak najdłużej ale o 18.30 już jej się

same oczka zamykały więc szybkie kompanko i w połowie jedzenia zasnęła mi więc spodziewam się dodatkowej pobudki w nocy  ::)

ale pare fotek jednak udało mi się zrobić chcecie?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 3 Sierpnia 2009, 19:30
chcemy chcemy!!
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 3 Sierpnia 2009, 19:49
No i gdzie fotki ja się grzecznie pytam  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: izabelle13 w 3 Sierpnia 2009, 19:55
Fotki zawsze mile widziane ;) ;) ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 3 Sierpnia 2009, 20:14
dajcie mi jeszcze chwilkę to zasypię was masą fotek aż będziecie mieć dość  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 3 Sierpnia 2009, 20:26
Martynki nigdy nie będziemy miały dość  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 3 Sierpnia 2009, 22:35
I gdzie te fotki  :drapanie:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 3 Sierpnia 2009, 23:19
No właśnie gdzie???  nie doczekałyśmy się  :(
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 4 Sierpnia 2009, 08:39
Coś czuję, że to nie lenistwo mamusi tylko kaprysy Martynki  ;) Poczekamy, bo warto  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 4 Sierpnia 2009, 08:46
No nie, ja tu na masę zdjęć liczyłam a dostałam guzik.... ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 4 Sierpnia 2009, 09:26
Aga pokaż jaki guzik dostałaś  ;D A czemu ja nie dostałam, przecież też czekam  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 4 Sierpnia 2009, 10:19
Oj Ewcia  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 4 Sierpnia 2009, 10:21
Oj czarny humor mi się włączył  ;D  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Sierpnia 2009, 10:31
jestem już wklejam zdjęcia  :D

małej się wczoraj wszystko pomieszało. wstała po pół godzinie więc jeszcze dojadła i nie mogła zasnąć a jak zasnęła tak mnie głowa że już mi się nic nie chciało  ::)

w nocy była dodatkowa pobudka o 1 - odzwyczaiłam się i padam na pyszczek  :-\

no więc przed kąpielą robiłam małej kilka fotek musiałam ją przebrać więc pare jest golaskowych a przebierałam bo przecież się tak ślini że wsio mokre  ::)

no to lecimy z tym koksem  :D

seria w leżaczku

hmmm która zabawka lepsza... kotek...

(http://images48.fotosik.pl/174/5ff7797c215bfc2f.jpg)

czy piesek ....

(http://images44.fotosik.pl/175/52e59ecf10609ebc.jpg)

jasne że kotek  :D

(http://images43.fotosik.pl/174/f91801523879bfec.jpg)

ale i tak moje paluszku są najlepszejsze  ;)

(http://images38.fotosik.pl/170/051bc374cae3d350.jpg)



potem trza było przebrać więc chciałam ją położyć na brzuszek ...

nie będę dziś podnosić główki! wole wdychać roztocza  ::)

(http://images39.fotosik.pl/170/50e3e6f5f61811b2.jpg)

ale może jednak popatrzę na zabawkę...


(http://images48.fotosik.pl/174/c47d89610b426c72.jpg)

dobrze że przynajmniej mam bodygarda  :D

(http://images37.fotosik.pl/170/8c93447d7922c372.jpg)

c.d.n.  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 4 Sierpnia 2009, 10:34
Ale boooska  ;D A zdjęcie z psiakiem wymiata  :D Dwa rozłożone leniuchy  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 4 Sierpnia 2009, 10:35
Haha ale fajna historyjka ;)
Jeszcze jeszcze  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Sierpnia 2009, 10:38
pod rękę wpadła mi jakaś zabawka więc ją chwyciłam...

(http://images37.fotosik.pl/170/f4eecf01a72556b5.jpg)

w sumie to nie jest już tak ciężka jak kiedyś...

(http://images44.fotosik.pl/175/ee50e52db4f26c7c.jpg)

z drugiej strony też coś znalazłam...

(http://images38.fotosik.pl/170/843108e30459ec63.jpg)

ta jest chyba lepsza ...

(http://images50.fotosik.pl/174/b7eff10d443fdab4.jpg)

(http://images41.fotosik.pl/170/6b875d0341d6251c.jpg)

ale czemu mama się tak dziwi i bije mi brawo?

(http://images44.fotosik.pl/175/a39f03c45f1ba270.jpg)

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 4 Sierpnia 2009, 10:41
Hihi  :D Słodka i minki ma rozkoszne  ;D Jeszcze chcemy  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Sierpnia 2009, 10:45
mama chciała zrobić zdjęcie mojej stópki ...

(http://images41.fotosik.pl/170/cf6fd7464370c449.jpg)

i znowu moja ręka coś znalazła...

(http://images41.fotosik.pl/170/9f15e9e748b590bc.jpg)

no to sobie zrobiłam bransoletkę  :D

(http://images43.fotosik.pl/174/4bcf4d62319d170a.jpg)

(http://images44.fotosik.pl/175/f84374be0e1d620d.jpg)

popatrz mamo ja też jestem modna  :D

(http://images48.fotosik.pl/174/07eb29fa82311706.jpg)

a teraz coś co tygryski lubią najbardziej - samolocik  :D

(http://images37.fotosik.pl/170/8392c9d610dfa663.jpg)

(http://images40.fotosik.pl/170/e1084213a85de044.jpg)

KONIEC  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 4 Sierpnia 2009, 10:50
Jaka strojnisia :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 4 Sierpnia 2009, 10:51
Jak ślicznie sztywno się trzyma przy samolociku  ;D Stópki śliczne, takie do wycałowania  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Sierpnia 2009, 10:57
Martynka dziękuje za komplementy  :D

a zapomniałam wcześniej powitać ciocie Madzię  :D nie mogło Cię tu zabraknąć  :-*

no właśnie przy samolociku cwaniara podnosi głowe nawet opiera się rękami o moją i się unosi do góry przez to (zdjęcie niestety baardzo

rozmazane wyszło) a na brzusiu to strajkuje... więc wiem że potrafi ale to leniuszek jest  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 4 Sierpnia 2009, 12:41
super zdjęcie to z pieskiem  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 4 Sierpnia 2009, 13:03
Ha ha, duecik leniuszków najlepszy :D

A zdjęcie z rączką w buzi - jakbym moją widziała :D I Martynka już trójeczki ubiera, rośnie panna rośnie :D I jak prawdziwa dama

już biżu sobie zakłada :D Brawo Martynko Kochana  :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 4 Sierpnia 2009, 13:40
Madziu a czy psiak to obwąchuje normalnie Martynkę? Jak była młodsza to też??? Wiesz, pytam pod swoim kątem  ;D I nie boisz się, że jakieś zarazki ci piesek na nią przeniesie???

Aha i opisy są cudowne. Musisz być świetną mamą, wiesz?  :) :) :) :)

A Martynka jak zwykle prześiczna :D :D :D :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 4 Sierpnia 2009, 14:51
Z bodyguardem jest najlepsze ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 4 Sierpnia 2009, 15:32
aż się popłakałam jak te zdjątka zobaczyłam... oj chyba mi się instynkt macierzyński włącza  :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Sierpnia 2009, 16:38
właśnie wróciłam z zakupów

Adianko 3 mamy już od ponad tygodnia bo tamte są tylko do 6kg a mała prawie tyle ma a już od jakiegoś czasu były za krótkie i się

odgniatały. a te pampersy mała uwielbia zawsze się do nich śmieje przy zmianie pieluszki bo są bardziej kolorowe niż 2  :D

Oponko ja Dorci dawałam od początku wąchać małą teraz jak wącha to merda ogonkiem oczywiście nigdy nie pozwalam jej za blisko

podchodzić nigdy nie wiadomo co psiakowi odbije  ::) a zarazki no cóż i tak są w powietrzu jak jakieś są alergii na pewno nie dostanie bo

to york a one nie uczulają... znowu teściowa ma koty więc też oddycha tym samym powietrzem  :D trzeba ją uczyć od najmłodszego do zwierzyńca  ;)

wiśniowa może to znak że najwyższy czas  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 4 Sierpnia 2009, 17:19
my tam już chyba ponad miesiąc 3 używamy, bo mi wygodniej jak pampek większy  :D

Wiśniowa tak tak chcemy małą Wisienkę  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 4 Sierpnia 2009, 21:12
Pewnie Yorki też nie lnieją, co? Bo nasz to tragicznie gubi swoje futerko  :(

A na ile wam starczały Madziu pampki (opakowanie) te najmniejsze? Pamiętasz może???
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 4 Sierpnia 2009, 21:49
Madzia 3 pewnie nam na dłużej starczą bo to do 9 kg o ile się nie mylę jest a przez te 3 mies mała podwoiła swoją urodzeniową wagę  :D

Aguś yorki mają to do sienie że zamiast sierści mają normalne włosy temu nie uczulają a i tak futerka nie gubią tylko przy czesaniu im "wypada"

wracając do pieska to w najbliższym czasie czeka ją bliskie spotkanie z fryzjerką  ::)

kurcze nie pamiętam ile jedynek kupiłam...karmiłam przez 3 tyg więc kupki często robiła ... nie jestem w stanie sobie przypomnieć ale średnio co 3 godziny zmieniałam a w nocy co 5
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 5 Sierpnia 2009, 10:35
Taki pies co to sierści nie zostawia to skarb, zazdroszczę
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 10:54
Taki pies co to sierści nie zostawia to skarb, zazdroszczę

i to był jeden z powodów wyboru yorka  :D nie zcierpiałabym sierści na dywanie  ::)

zapomniałam że mamy swój wątek i chodze wszędzie tylko nie tu  ::)

kurcze wysłałam małża w koncu po te witaminy bo dzis było mi tak słabo że o mało na podłoge nie upadłam a do tego taka okropna pogoda  ::)

mała znowu zaczeła ulewać.. eh a było tak pięknie... dzisiaj jakaś maruda nie chce sama leżeć wiec jak małż wróci musi sie nią zająć żebym mogła obiad zrobić  :-\

ostatnio się zastanawiałam co zrobić z ciuszkami małej zostawić dla następnego czy sprzedać... no i będę jenak sprzedawać przez tyle lat

to sie mole do tego dobiorą a 2 to chce synia zawsze chciałam parkę ciekawe czy nam się uda  :D ale pierwsze trza się wybudować  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 5 Sierpnia 2009, 11:01
MAdziu kochana tak się cieszę że znów jesteś na forum!!!! Aż mi się buźka śmieje!!!
Pozdrawiam was cieplutko!!!
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 11:13
Gabiś ale sie ciesze że tu dotarłaś  :D

Madzia my następne za jakieś 5 lat dopiero...

co do tetry to po 1 ta co kupiłam okazała się fatalna rozciągała sie nie w tą str co powinna a po 2 mała mi się strasznie odażała bo jej

kupka nie przeszkadzała mogła w takiej spać i spać więc pampki bezpieczniejsze a po 3 było zimno i deszczowo u nas i nie miałam gdzie

tego suszyć więc tetra była u nas całe 4 dni  ::) ale jak powiedziałam tak robiłam a nie przestałam dlatego że mi się nie chciało i czasu nie miałam  ;)

pewnie zaraz będą komentarze "a nie mówiłam" itd itp  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 5 Sierpnia 2009, 11:36
No cóż, niektóre nasze decyzje weryfikuje życie
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 5 Sierpnia 2009, 11:48
Ha ja też się ugięłam w sprawie smoczka, ale o lulaniu nie ma mowy ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 12:23
o tym "a nie mówiłam" to nie było Madziu do Ciebie ale były osoby wręcz wzburzone jak o tym w potyczkach pisałam  ;)

Madzia to dokładnie jak u nas... smoczek do zaśnięcia musi być teraz go ssa jakby chciała go zjeść... wcześniej jak zasnęła to go

wypluwała teraz w dzień prawie cały sen trzyma go w buźce... no i w dzień w łóżeczku nie zaśnie albo na mnie na kolanach albo kładziemy

się na łóżko ona się wtula i zasypia  ::) najgorsze że tylko ze mną... u innych tylko na rękach zaśnie... no albo w wózku  :D na szczęście

wieczorem i w nocy szybko w łóżeczku zasypia.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 5 Sierpnia 2009, 12:41
Madzia :D A nie mówiłam :D Chociaż ja chyba nie wzburzałam sie co ? Swoją drogą, to ja zamierzam zakładać tetrę,

ale jak młoda będzie starsza...żeby jej bardziej przeszkadzało, bo teraz to chyba stanowczo za wcześnie ???

Aaa, co znaczy, że się źle rozciągały ? To jest jakaś zasada na to ? źle uszyte czy jak ?


Wiesz co - słuszna decyzja - ja też sprzedaję ciuszki - jak będzie trzecie w planach, to się kupi od nowa - jaka to radocha :D A tak mole

itd, masz rację co do tego  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 5 Sierpnia 2009, 12:45
Madziu ja miałam kiedyś pudla a one też nie lnieją ;D Oj było fajnie ::) Teraz jest trochę gorzej, mój Budrysek to lnieje na potęgę. Muszę chyba do weterynarza się przejść i przy okazji pazurków spytać czy może jakiś witamin mu brakuje czy co bo nie kojarze rzadnego swojego psiaka żeby aż tak bardzo lniał :-[ A przy dzidzi teraz ciężko. I tak odkurzamy co dwa dni ale nawet nie mogę go pogaskać porządnie ani się z nim pobawić bo wtedy mu leci strasznie, całe kłaki :-[

A co do yorków to dla mnie to taki podnóżek  ;D Przepraszam Madziu, nie obraź się tylko. Ja lubię jak pies wygląda jak pies a nie zabawka. Piesio musi być spory  ;D Ale to tylko moje zdanie. A pobawić się i pogłaskać yorki lubię  ;D Ale u kogoś :D

Mój smoka ssie ale jak jest głodny czy coś mu dolega to smok nie pomaga, wypluwa go co 30 sekund więc wolę już płacz niż ciągłe poprawianie smoka ;D

Co do tetry to ja mam jej chyba ze 30 sztuk i normalnie bym sobie bez niej chyba nie poradziła  :D :D :D Ale ja używam jej do wszystkiego innego - do brudów najczęściej ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 12:49
tak Aga tylko właśnie wszyscy pisali że nie ma czasu na tetre po co się nią babrać a ja miałam całkiem inne powody  ;) z resztą nieważne koniec tematu  :D

tak powinny się rozciągać na szerokość a moje rozciągają się na długość  :-\

oponko ale my właśnie kupiliśmy yorka tak do przytulania  :D na dużego pieska nie mamy miejsca dlatego chcieliśmy takiego pokojowego  ;) a jak się wybudujemy kupimy owczarka

pewnie że tatra ma pełno zastosowania zarówno dla niemowląt jak i ... do mycia okien  :D ja tylko nią myję  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 5 Sierpnia 2009, 13:17
Madziu a co się przejmujesz innymi  :) Twój wybór, Twoja decyzja. A jak teraz będą gadały "a nie mówiłam" to co z tego, niech sobie pogadają i tyle. Może zrobi im się lepiej  ;)
Aaa! Aga często dzieciom zaczyna się zakladać tetrę jak chce się rozpocząć naukę nocnikowania  :) Wtedy przeszkadza i szybciej nauka idzie  :P
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 13:20
Ewcia a kto mówił że się przejmuję  ;)

my naukę nocnikowania zaczynamy jak mała będzie stabilnie siedzieć wstanie bach na nocnik, zje - nocnik itp tylko kupie taki co grają fanfary jak dzieć zrobi siku  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 5 Sierpnia 2009, 13:30
A ja mam psiaka własnie pokojowego, akurat do mieszkania  ;D No przynajmniej takiego jak my mamy w sam raz. Nie trzeba domku dla niego. Jest akurat  ;D Ale on też nie jest za duży choć napewno większy od podnóżków  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 5 Sierpnia 2009, 13:51
Madziu i bardzo dobrze  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 14:08
mała właśnie ciśnie klocka pod karuzelą...

a na 16 jedziemy na kontrole bioderek... mam nadzieje że zażegnałyśmy dysplazje ...
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 5 Sierpnia 2009, 14:59
Ciśnie klocka, biedne dziecko  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 5 Sierpnia 2009, 15:16
madziq chcesz wysadzac dziecko na nocniku jak będzie miec 10 miesięcy ( wtedy na pewno już bedzie stabilnie siedzieć)  ???
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 17:16
tak Aniu a co to za problem? u mnie w całej rodzinie tak robią na początek w formie zabawy ale szybko się nauczy

dysplazji mówimy  :terefere:  :skacza: bioderka wyleczone kontrola za 3 miesiące
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 5 Sierpnia 2009, 18:21
Dysplazji robimy papa  ;D  Grzeczne bioderka  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 5 Sierpnia 2009, 18:29
Brawo Martynko za zdrowe bioderka :skacza:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 20:14
a miałam napisać... jak wychodziliśmy z tych bioderek wchodziła laska podejrzewam że z 6tyg maleństwem na te bioderka... było u nas

chłodno i wietrznie... to maleństwo bylo cieniej ubrane od naszej a do tego... bez czapeczki  :mdleje: he ale miałam taką minę i wielkie

oczy że laska się chyba speszyła  :P

no i nie wiem czy nie będzie leworęczna... bo chętniej chwyta do lewej rączki i dłużej utrzymuje zabawki. żałuję że tego nie nagrałam ale

obok niej leżała grzechotka chwyciła ją (pewnie nieświadomie bo miała ją za główką) przybliżyła do buzi i ją oglądała obracała rączką

wsadzała do buzi i tak z 5 minut  :D dla mnie to kolejny sukcesik  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 5 Sierpnia 2009, 21:11
no i to mnie zastanawia bo do tej pory wolała np główkę trzymać na lewej stronie - dalej z tym walczymy  :-\ - a rączkę woli lewą  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 5 Sierpnia 2009, 22:27
Haha a Aimee wszystko na prawo ;)
 :brawo_2: za nowy sukcesik  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 5 Sierpnia 2009, 23:30
Madzia a czy leworęczność jest czymś złym? Ja jestem leworęczna i cieszę się, że nie jestem taka jak wszyscy  :P A leworęczność objawiła się u mnie tak jak u Martynki, ale Madziu to jeszcze o niczym nie świadczy  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Edzia w 6 Sierpnia 2009, 04:13
To dobrze, że z bioderkami wsio ok.
Co do leworęczności, to też uważam że fajnie być innym niż wszyscy :)

A piesek nie był na początku zazdrosny o Martynkę?
Bo ja sobie naszych nie wyobrażam, one są nawet o mnie zazdrosne i mam problem ze zbliżaniem się do Własnego męża ;)

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 6 Sierpnia 2009, 09:01
chciałabym mieć takie przytulasa w domu ale mój małż kategorycznie się na to nie zgadza  :P

brawa za bioderki  :D

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 6 Sierpnia 2009, 09:26
tak Aniu a co to za problem? u mnie w całej rodzinie tak robią na początek w formie zabawy ale szybko się nauczy

Problemu nie ma, ale jest udowodnione,ze do 2 roku zycia nawet jesli dziecko usiądzie na komendę na nocniku i nawet zrobi siku, nie jest to oznaka, bynajmniej, że jest ona już gotowa aby pożegnać się z pieluchą -  bo nie jest gotowa na to ani fizycznie ani neurologicznie i psychicznie .
Ale ty ty jestes mamą Martynki nie ja ;)

Moja córcia robiła wszystko na prawo i bylismy z tym u neurologa....kazała stymulowac dziecko na druga stronę tzn. np. podawac zabawke z lewej. Zuzia teraz nie ma problemu i umie robic parwie wszystko i z lewej i z prawej.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 6 Sierpnia 2009, 09:32
Moja mama też takie ćwiczenia ze mną wykonywała i nie pomogły  :P
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Sierpnia 2009, 11:12
Witamy czwartkowo... jak w każdy czwartek zaczynamy następny tydzień życia małej... ale ten czas szybko biegnie...

oczywiście nie uważam żeby leworęczność była czymś złym - absolutnie! to już jest w główce zakodowane i tego zmienić się nie da po

prostu zastanawiało mnie czemu łatwiej jej chwycić zabawkę lewą rączką, na lewym boku też poleży (na prawym nie umie równowagi

utrzymać) a od początku wolała leżeć z główką obróconą na prawym boku  :D z tą główką ćwiczymy z leżeniem na boczku też a zabawki

niech chwyta którą rączką chce  ;) moja siostra też jest leworęczna  :)


nie jest to oznaka, bynajmniej, że jest ona już gotowa aby pożegnać się z pieluchą

ale Aniu ja nie pisze że w wieku jednego roczku nie będzie miała pieluszki! chodzi mi o samo sadzanie dla przyzwyczajenia że tam też

można zrobić siku a jeszcze brawa za to dostanie  ;) będę traktować to jako formę zabawy żegnać z pieluchą ją spróbuję po

ukończeniu 2 latek żeby w przedszkolu już umiała ładnie chodzić do wc

aaa dzisiaj mała wygląda jak smerf tylko że zielony  :D dostała od babci pajacyka z czapeczką niby rozmiar 68 a już jest na styk  :-\ z

tą rozmiarówką idzie się pochlastać każda firma ma inną  :-\ zrobiłam jej zdjęcie ale potem wkleje zaraz musze robić obiad bo właśnie zasnęła
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 6 Sierpnia 2009, 11:33
O nie, ja się domagam smerfa już teraz :D

A ortopeda nie mówił nic o tych mięśniach....jakieś-obojczykowo-sutkowe - że trzeba je ćwiczyć jak dziecię zdecydowanie woli np.

trzymacz głowę w jedną stronę tylko...że to może być zwiększone ich napięcie z jednej strony i trzeba to rozćwiczyć ? Właśnie

obracając główkę dziecka na boki gdy np. leży, nie że non stop kręcić, bo odpadnie w końcu, ale obracać mu ;D

Jak Wam idzie przerzucanie się na boczki ?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Sierpnia 2009, 12:21
główkę jej ciągle obracam na 2 strone, czasem nawet sama na niej zaśnie a na boku łatwiej jej leżeć na tej właśnie nielubianej stronie i

zrozum tu dziecko  ::) cły czas ćwiczymy obracanie się na strony ale tak jam mówie tylko na 1 str umie utrzymać równowage i na niej

sama leży. cały czas z nią ćwiczę u żadnego lekarza z nią  z tym nie byłam... i tak nie powie więcej niż to co zauważyłam i robię.

chociaż mała sie ostatnio wycwaniła bo u pediatry ładnie sie obracała  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 6 Sierpnia 2009, 12:32
mały cwaniak  :D
poczytałam i kobita mnie rozproszyła
teraz nie wiem co mialam napisać  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 6 Sierpnia 2009, 12:35
Hihi  :D Mała oszustka  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 6 Sierpnia 2009, 12:37
Hi hi, to jak się obraca, to leniuszek z niej i tyle, nie ma się co martwić...widać, że potrafi, ale nie czuje potrzeby takiej - może jej

na pleckach wygodniej ?

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Sierpnia 2009, 13:23
może...
taraz wyje w łóżku... nie wiem co sie jej  ostatnio dzieje nie umie już sama zasnąć tylko by chciała przy mnie co dosłownie sekunde podaje jej smoczka a ta wypluwa i sie wścieka a oczka ledwo otwiera bo taka śpiąca... zaraz się pewnie znowu ugnę i ją wezme...
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Sierpnia 2009, 15:21
Widocznie potrzebuje mamusi. może weź ją na chwilę utul i odłóż z powrotem. może pomoże...  mojej w dzień też w łóżeczku nie idzie zasypianie,a wcześniej umiała. zasypiamy w wózku. na szczęście zazwyczaj na spacerze ma te 2 godz snu, a jak nie to ją w domu w wózku usypiam. dobrze, że chociaż na noc potrafi sama zasnąć. to jest plus  ;)

Śliczna Martynka. piękne zdjęcia .czekam na smerfa  :D  
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Sierpnia 2009, 15:31
właśnie zasnęła 2 raz przedtem chyba setke całusków dostała aż się uspokoiła i zasnęła obudziła się po 15 min i chciała się bawić po czym

po 20 min była wojna bo jest śpiąca... i wsio od początku ale tym razem zasnęła szybciej... najgorsze jest to że ostatnio nikt inny oprócz

mnie nie może jej uśpić chyba że na rękach... ::) teraz śpi 10min zobaczymy jak długo jeszcze...

a oto mój krasnoludek (czaka założona tylko na potrzeby zdjęcia  :D )

(http://images43.fotosik.pl/175/3ec19b1f7d0d1659.jpg)

(http://images45.fotosik.pl/176/d79c16e6ee8c5880.jpg)

a to moje ostatnie łupy  :brewki: zakochałam się w tych dresach co wyglądają jak jeansy  ;)

(http://images43.fotosik.pl/175/03a86619dc2372f9.jpg)

a wczoraj położona na brzuszek zaczęła jeść rękę i tak jadła z 10min a wszystko było dookoła mokre  ::)

(http://images49.fotosik.pl/175/8e28168cce448c33.jpg)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 6 Sierpnia 2009, 15:37
Śliczny elfik  :D :D :D Rączka też jest smaczna  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 6 Sierpnia 2009, 15:57
Jest słodka!!!  ;D ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 6 Sierpnia 2009, 16:01
Ślicznotka  :D :D :D To Elficzka a nie elfik ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Sierpnia 2009, 16:04
Bo rączki są najpyszniejsze przecież  ;)  Śliczna  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 6 Sierpnia 2009, 17:31
nie wiem jak mogłam przegapić ten wątek ::)

Martynka jest urocza :D
a ostatnie zdjęcie - cudne :o :o
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 6 Sierpnia 2009, 17:35
ale fajniutki smerf z Martynki  :) a zdjęcie z jedzeniem rączki cudne  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 6 Sierpnia 2009, 18:14
No pewnie, że rączka najsmaczniejsza  ;) :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 6 Sierpnia 2009, 18:48
Ślicznotka  :D :D :D To Elficzka a nie elfik ;D ;D ;D

No pewnie, że Elficzka  ;D Jak mogłam  :glupek:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 6 Sierpnia 2009, 21:02
Basiu witamy  :-*

kurcze mam nagwozdke... potrzebuje coś na grzechotki i maskotki małej.. teraz się wszystkie walają po łóżeczku  :-\ nie mam kompletnie

miejsca na nie... jakieś pomysły?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 6 Sierpnia 2009, 22:20
NIEDOZWOLONY ROZMIAR ZDJĘĆ !
(https://e-wesele.pl/forum/Themes/default/images/warnmute.gif) ZAWIESZONA NA 24 ZA NIEDOZWOLONY ROZMIAR ZDJĘĆ !
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 6 Sierpnia 2009, 22:38
Może jakieś pudełko kolorowe?? Ja mam na dole takie na kółkach z naklejkami księżniczek  :D Kupiłam w sklepie zabawkowym  :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 6 Sierpnia 2009, 22:42
Ja mam kosz na zabawki o taki podobny

(http://images39.fotosik.pl/172/7da37bfa46c31aff.jpeg) (http://www.fotosik.pl)

Bardzo pojemny i mało miejsca zajmuje
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 6 Sierpnia 2009, 22:52
My na razie mamy wrzucone na matę ;) A jak młoda zacznie ich używać, to powrzucam jej do przybornika, co jest do

kompletu do pościeli. Mam piękny plan powiesić jej go od środka łóżeczka u nóg.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 6 Sierpnia 2009, 23:09
ja np. takie coś sobie dokupię na zabawki :D (to pierwsze z prawej)

(http://images47.fotosik.pl/176/5769c06e29abfce2.jpg)

są różne kolory (cały kolor, w paski, w kratkę itp.). Wpisz sobie na allegro My Sweet baby i zobaczysz :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 7 Sierpnia 2009, 08:06
miałam pisać, że chyba to co pokazała Basia będzie najpraktyczniejsze
ale mnie Magda ubiegła  :D

buziaki na dzień dobry  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 7 Sierpnia 2009, 09:26
O jak zobrazowane :D To ja mam to z lewej ;) Ten przybornik - i tak jak pisze Zuzka (sorki, ale tak mi się utarło, no i nie mylę z innymi

Magdami) jest na grzechotki, smoczki itd...piłki już tam nie wcisnę, ino piłeczkę ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 7 Sierpnia 2009, 09:40
Ale śliczna Martynka :) swoja łapka najsmaczniejsza :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 7 Sierpnia 2009, 09:42
Piłeczkę mówisz  ;D
Fajne to co Basia wkleiła - ja też mam taki przybornik, ale trzymam tam przybory do przewijania  ;) A to co Ewcia wrzuciła to nie jest pojemnik na pranie?? Ale faktycznie niezły pomysł. Tutaj jest tego pełno w sklepach - chyba sobie kupię na zabawki - dziękuję za pomysł  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Sierpnia 2009, 09:56
ile ciekawych pomysłów  :D no to teraz zastanawiam się między tym co wkleiła Basia i Ewcia... hmmm ten koszyk pewnie bardziej pojemny

ale to na łóżeczko może by narazie starczyło...  ciężki orzech do zgryzienia  :D

a u nas dzisiaj świetna pogoda więc tryskam energią no i dobrze bo 3 pralki ciuchów do prasowania czekają  ::) mała też łobuzuje od rana  :D

i musze sie zastanowić co na obiad... planuje rybke ale jak to nie wiem  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 7 Sierpnia 2009, 10:04
Właśnie oglądałam tą pościel co Basia wkleiła - prześliczna!! Chyba coś z niej zamówię  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 7 Sierpnia 2009, 11:23
Takie coś na zabawki mało praktyczne.... wszystko się tam będzie kurzyć... my mamy plastikowy przeźroczysty poje,mnik na kółkach zamykany od góry, kupiony w tesco.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 7 Sierpnia 2009, 13:23
Piekne to ostatnie zdjatko Martynki, jest taka śliczniusia
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Sierpnia 2009, 14:01
może sie jeszcze do jakiejś hurtowni dziecięcej przejade i zobacze..

dzisiaj jak suszyłam włosy to sie dosłownie przeraziłam jak tak dalej pójdzie to będę łysa  :buu:

i już wiem skąd tyle energii od rana. @ zawitała   ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 7 Sierpnia 2009, 14:16
moze są jakieś tabletki, które możesz brać??
mi pomaga tylo skrzypowita, ew. herbata z pokrzywy
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 7 Sierpnia 2009, 15:12
Już? A ja dziś czytałam o plamieniach przed miesiączkowych po porodzie, chyba u oponki...

A na lecace włosy to mi bardzo pomaga bellisa, biorę ją już od roku z przerwami (3miesiące na 3) i na prawdę jest super, tylko, że ja nie w ciązy byłam, a ze stresu zaczęłam tracić włosy
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Sierpnia 2009, 17:12
no właśnie  ja biore belisse 3 dzień dopiero może coś pomoże  ::)

Już? A ja dziś czytałam o plamieniach przed miesiączkowych po porodzie, chyba u oponki...

no wiesz jak się nie karmi piersią @ może być szybko. ja tam się cieszę że już jest  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Sierpnia 2009, 17:29
No ja tam @ też bym już chciała, chociaż wiadomo co i jak  ;)

Mi włosy też strasznie leciały po ciąży, ale od 2 miesięcy używam szampon z rzepy i jest super. włosy na swoim miejscu   :D

Ten kosz jest fajny i wchodzą tam wszystkie zabawki i nie jest to kosz na pranie  ;)  Pisało kosz na zabawki  :)  Jeszcze są takie fajne długie, co się mocuje do sufitu i tam się wkłada zabawki w przegródki. mam nadzieję, że wiecie o co chodzi
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Sierpnia 2009, 17:39
ja na @ czekałam z utęsknieniem bo chciałam hormonki zażywać już  ;)

szampon z rzepy! to jest myśl! jutro kupuje  :D

wiem o jakie Ci chodzi. o takich myślałam na przyszłość albo takie ikeowskie ala żabka i jakiś tam ptak ( ::)) ale to narazie za duże dla niej

w sumie to się zastanawiam kiedy i jakie zabaweczki jej kupić... narazie to będzie mieć grzechotki, gryzaczki, potem jakąś książeczkę z obrazkami

podoba mi się seria "obrazki dla malucha" a tak poza tym to kiesy jakieś interaktywne?

właśnie doznałam szoku... młoda leżała w łóżeczku pod karuzelą ale nie słyszałam żeby wierzgała nogami... patrzę... a ona śpi  ::)

i sobie myślę "kurcze, dało się bez usypiania i smoczka!"  ::)

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 7 Sierpnia 2009, 17:48
To super ,że tak usnęła. mają te dzieci jakieś takie chwile dobroci  dla rodziców  :D

No ja na przyszłość też o takim dużym myślę, ale na razie na grzechotki itp. kosz starcza.

Obrazki dla malucha zakupiłam chyba 8 książeczek i czekają. teraz to uwielbia taką gumową książeczkę z piszczałką, aż się trzęsie jak się nią bawi.  moja to się już wszystkimi interesuje, interaktywnymi też ,leży na brzuchu i ręką kombinuje jak uruchomić.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 7 Sierpnia 2009, 17:51
o widzisz o takiej piszczałce zapomniałam  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 7 Sierpnia 2009, 19:49
Ewciu ja się spytałam czy na pranie, bo takie podobne są  :D Ale na serio bardzo fajny ten pojemnik i taki kolorowy  :)
Ja przed ciążą na włosy brałam H-Phantoten i byłam bardzo zadowolona.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Kastor (Olcia) w 8 Sierpnia 2009, 20:37
u mnie na zabawki najlepiej sprawdza sie plastikowa kolorowa skrzynia z przykrywka i z ikei takie miekie wieszane na scianie "szafki" w krztalcie glowy stworka z otwierana paszcza do ktorej wrzuca sie zabaki :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Lemmy w 8 Sierpnia 2009, 21:04
Ale śliczne zdjęcia, a to ostatnie wręcz rozbrajające!
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 9 Sierpnia 2009, 19:42
Madziu mi się  podoba to na lożeczku zawieszane. Bardzo praktyczne. Ale taki kosz też może się przydać,,,
Buziaki ślicznotki!  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 9 Sierpnia 2009, 21:15
dziendoberek  :D

my dzisiaj miałyśmy dzień pełen wrażeń  ;)

rano pojechaliśmy z małą do tesco ja sobie w końcu kupiłam jakieś bluzki, a dla małej nan activ (zmieniamy ze zwykłego nan), miseczke na

jedzonko (tylko jak na początek będzie dużo za duża  ;) ) i kilka słoiczków z obiadkami  :D no i nowy smoczek tzn taki jak do tej pory

tylko z tym uchwytem na łańcuszek przedtem było bez tego uchwytu

po obiadku pojechałyśmy wózkiem na spacer do moich rodziców a jak wróciłyśmy to o 18 przyjechali znajomi z cudowną 1,5roczną córeczką  ;)

nawet nie przypuszczałam że moje maleństwo z dnia na dzień zdobędzie nową umiejętność  ;) ale od początku  :D

jak jechałam z nią do rodziców to jak zwykle na spacerze była marudna, spać nie chciała i jej się chyba nudziło pomimo ukochanych zabawek  ::)

no i tak marudziła 10 minut po czym cisza... zaglądam do wózka )bo parasol mi ją troche przysłaniał) myślałam że śpi...  a ona chwyciła

za ten uchwyt od smoczka (pewnie nieświadomie) i wymachuje rączką, jeździ tym smokiem po całej buźce, stara się wsadzić do ust, po

chwili drugą rączką chwyta za cumelek i "obgryza" obudowe smoczka  :D no i tak do końca spaceru czyli ponad 20 minut się tak bawiła

a ja miałam spokój  ;)

a przed kąpielą leżeliśmy z małżem i z małą na naszym łóżku i bawiliśmy się z nią. sama jeszcze nie sięga do zabawek więc dałam jej do

rączki grzechotke i się znowu nią łan=dnie bawiła wsadzała do buzi, machała na wszystkie strony i widać było że sprawia jej to przyjemność.

przy główce miała gryzaczek i też go jakoś chwyciła drugą rączką i starała się wsadzić obie zabawki do buźki  - cudny widok  :D i znowu

się tak z 20 minut bawiła. ale jestem z niej dumna. oczywiście fotki porobione. marna jakość bo słonko już wieczorne było i tak wierzgała

rączkami że trudno było zrobić zdjęcie nierozmazane  :D

(http://images46.fotosik.pl/177/93353e757657eb45.jpg)

(http://images50.fotosik.pl/177/83772275480635e6.jpg)

(http://images43.fotosik.pl/177/7b7ec5a17cca5bcb.jpg)

(http://images47.fotosik.pl/178/3d62ce49e8a73167.jpg)

(http://images50.fotosik.pl/177/25d746f79842d681.jpg)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 9 Sierpnia 2009, 21:30
 :brawo: :brawo: :brawo: dla Martynki za nową umiejętność  :D

A pochwalisz się zakupami??
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 9 Sierpnia 2009, 22:07
 :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: Brawa dla Małej ;D

A zakupy tak tak, chcemy  :D :D :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 9 Sierpnia 2009, 23:03
To pięknie. brawa dla małej  :D   a wyciąga już rączki po zabawki jak jej podajesz czy jeszcze nie?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 10 Sierpnia 2009, 08:22
Zuch dziewczynka :D :D :D

To tylko patrzeć jak zacznie wybierać, która lepsza zabawka :D

Zakupy :brewki:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 10 Sierpnia 2009, 08:53
bry  ;)

łapek jeszcze nie wyciąga... chociaż dzisiaj trzymałam jej przed oczami gryzaczek i jeździła po nim łapką tak troche niepozornie ale wydaje

mi sie ze to kwestia paru dni  :D

zakupy właśnie sie piorą więc zdjęcia nie ma  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 10 Sierpnia 2009, 09:00
Wiesz co - Nisia też niby nie wyciąga rączek jak jej pokazuję, ale takie wiszące przed nią chwyta coraz częściej ???
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 10 Sierpnia 2009, 09:04
do takich wiszących to mała sie na razie tylko zaciesza obserwuje i sprawia wrażenie jakby intensywnie myślała  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 10 Sierpnia 2009, 09:25
jakie śliczności  :D
zanim się obejrzysz mała będzie próbowała raczkować  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 10 Sierpnia 2009, 09:55
hehehe, martynka jest dobra, jak się sama musi sobą zająć to sie zajmie :)

Trzeba było przed praniem porobić fotki, ale my zaczekamy :) i przypomnimy :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 10 Sierpnia 2009, 11:42
Zdolna Martynka  :brawo_2: Dzieci tak szybko się uczą...  ;)

Ciekawa jestem Twoich zakupów ciuszkowych  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 10 Sierpnia 2009, 21:41
następny kroczek do przodu :D :D :D
 :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: dla Martynki :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 10 Sierpnia 2009, 22:06
ciuszki jeszcze schną ale za to mam inne zdjęcie z wczorajszego spacerku  :D

(http://images46.fotosik.pl/178/f97d379f7481a473.jpg)

kurcze zrobił mi się na oku skubaniec jęczmień i mnie boli  :-\
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 10 Sierpnia 2009, 22:38
Jaka  ładna, letnia fotka :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 10 Sierpnia 2009, 23:02
I w końcu troszkę mamę widać  :brewki:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 10 Sierpnia 2009, 23:16
ale cudna fotka  :szczeka: :szczeka: :szczeka:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 11 Sierpnia 2009, 07:46
Aż nie mogę się napatrzeć, jak letnio i delikatnie  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 11 Sierpnia 2009, 08:35
Cudne zdjęcie  ;D Pełne spokoju... Bosko  :)

Madziu mi zawsze pomaga przetarcie obrączką (złotą) bądź złotym pierścionkiem  :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 09:47
witamy

u nas paskudna pogoda, pada i zimno. do tego mała zrobiła dodatkową pobudke o 2 więc jestem potwornie niewyspana  :-\ może jak

będzie dostawać kaszke na kolacje to będzie przesypiać nocke  :D tylko właśnie zastanawiam się jak podaje się te kaszki? z butli tylko

większa dziurka czy jak?

jeszcze z jakiś tydzień i małej zapodam marchewkę  :D

jęczmień jeszcze bardziej napuchł że ledwo na oko patrze, boli i swędzi grrrr, dobrze że mam obiad od wczoraj bo mi sie dzisiaj nic nie chce robić  ::)

ciesze się ze zdjęcie się podoba, mamy z 10 zdjęć ze spacerku ale tylko to nadaje sie na forum na pozostałych za bardzo mnie widać i jeszcze małż jest   :P

mała zasnęła więc lece suszyć włosy a potem na kawke do teściowej więc poodwiedzam was później  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 11 Sierpnia 2009, 09:50
Już jej marchewkę podasz ? W sumie to będzie mieć 3 miesiące i trzy tygodnie gdzieś tak ? No czemu nie...sama się doczekać nie mogę.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 11 Sierpnia 2009, 09:54
A tą kaszkę to kiedy?? Kurcze ja to nic nie wiem o tych nowych pokarmach co gdzie jak i kiedy  :drapanie:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 09:55
Aga dla mnie różnica jednego tygodnia to nie różnica, jelita przecież się diametralnie nie zmienią jak przekroczy magiczne 4 miesiące, a

coraz częściej pluje mi już mlekiem... ja tez taka byłam znudziło mi się mleko i nie było bata na mnie  :P tylko że wtedy marchewke

dostałam jak miałam dokładnie 3 miesiące a mam zamiar nowe warzywa wprowadzać co 4 dni więc nie za szybko  ;)

a Nisią i Aimee musicie chyba dłużej czekać bo cycusiowe nie? piłeczko kaszki są już od 4 miesiąca nawet

ok lece  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 11 Sierpnia 2009, 10:07
A to nie na odwrót ? Czytałam, że dzieci na butli później właśnie ?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 11 Sierpnia 2009, 10:10
Aga to ja nie-matka  ;) wiem, że dzieciom na butli szybciej wprowadza się inne pokarmy  ;) Coś złe książki czytasz  :P
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 11 Sierpnia 2009, 10:17
Eeee, ja internet ;) i znalazłam, że od piątego miesiąca na butli ???

Tak sobie teraz myślę, że karmienie piersią jest gorsze, bo raz, że na cycku trzeba podawać dodatkowo witaminy, to jeszcze dłużej się

nie można ciszyć nowymi smakami...niby cycek taki najlepszy a jednak niekoniecznie...a i matka musi się dietować  :-\
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 11 Sierpnia 2009, 10:22
Eeee, ja internet ;) i znalazłam, że od piątego miesiąca na butli ???

A od szóstego na cycku  ;)

Różne są szkoły, bo raz piszą, żeby wprowadzać u butelkowych od 4 a raz, że od 5 m-ca życia. Z reguły z tego co czytam to jasno wynika, że cycowe zaczynają o miesiąc później wprowadzanie nowości...
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 11 Sierpnia 2009, 10:27
Reasumując - doczekać się nie mogę...ale też i boję. Na pewno poczekamy aż skończy czwarty miesiąc i potem powoli spróbujemy.

Piszą, że karmi się na początku mało i obserwuje jak maluch sobie z tym radzi...czyli co - znowu dogłębna analiza kupki :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: martulka w 11 Sierpnia 2009, 10:31
Nowości u maluszków butlowych wprowadza się po skończonym 4 miesiącu czyli od 5 miesiąca, a u maluszków cycowych po skończonym 6 czyli od 7.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: vonka w 11 Sierpnia 2009, 10:39
jakie śliczne zdjęcie
i nowy avatarek widze  :D

czytam o waszych zmaganiach z przymrózeniem oka ale mam nadzieje, że i mi kiedyś ta wiedza się przyda  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 11 Sierpnia 2009, 10:42
Dokładnie jak pisze Martulka, a kaszki są PO 4 miesiącu, a nie OD!!!

Nie należy dziecku wcześniej podawać tych produktów, bo zwyczajnie nie jest mu to potrzebne.
Nie rozumiem troszkę potrzeby wpychania dziecku czegos co mu nie potrzebne jeszcze ::)

Tu np. jest schemat zywienia, moze się Madziu zapoznasz, bedzie ci łatwiej.

http://www.pulsmedycyny.com.pl/index/archiwum/8210/1.html
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 10:56
no tak przecież jak ma załóżmy 4miesiące i 1 dzień to już jest po 4 miesiącu i zaczyna 5... a tydzień dla mnie wcześniej to przecież nie jest jakaś kolosalna różnica

z tymi kaszkami to fakt dobrze myślałam źle napisałam po skończonym 4 miesiącu  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Sierpnia 2009, 12:41
Śliczna fotka Madziu  :D

Ja zaczęłam wprowadzać jak mała skończyła 4 msc. na razie je tylko jarzynową gerbera i czasem kaszkę, ale ogólnie uwielbia tylko mleczko i raz na jakiś czas ma tylko fazę na coś nowego, dlatego dostaje raz na kilka dni jakiś słoiczek. skoro starcza jej mleko to nie będę dawała na siłę. a jeśli Ty uważasz, że mała potrzebuje jeść coś nowego bo mlekiem pluje to pewnie dawaj, tylko żeby chciała jeść  ;)  a do mleka na noc możesz dodać kleiku ryżowego  zamiast dawać kaszkę. kleik też jest sycący.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 12:44
ok ciuchy wyschły więc jest fotka takie sobie zwykłe bluzeczki  ;)

(http://images40.fotosik.pl/174/8a15ad004432396e.jpg)

(http://images40.fotosik.pl/174/c67c4abb23c601a5.jpg)

to moje ostatnie łupy Martysi dzisiaj listonosz przyniósł  ;)

(http://images41.fotosik.pl/174/35a9889d9929c65b.jpg)

(http://images50.fotosik.pl/178/61ca0b935b51677a.jpg)

i na dokładkę Martyniaczek

(http://images49.fotosik.pl/178/7615edb3e3ddc29c.jpg)

(http://images38.fotosik.pl/174/253fb42b338f9440.jpg)

Ewciu a przez ten kleik to mleczko jest gęstsze? a tą kaszkę jak podajesz? normalnie butelką?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 11 Sierpnia 2009, 12:47
Fajne bluzeczki  :brewki: Ale Martynka najśliczniejsza  ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 11 Sierpnia 2009, 12:48
Jakaż ona piekna, a bluzeczki bardzo fajne, kolorki mi sie podobają
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 12:53
dziękujemy :) właśnie mała się fajnie na macie bawi hehe musiałam to nagrać, wgrywam na youtube więc potem wam pokarze  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 11 Sierpnia 2009, 13:02
Kaszke albo kleik mozesz wyspac do butelki, ale tez najlepiej po skonczonym 5 miesiacu (tak podaje bodaj schemat). Ja dodaje 1-2 miarki i wtedy przechodzi mi przez smoczek 3 z DR Browna (nie wiem jak inne smoczki).
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 13:48
no właśnie ja mam dla małej kaszke po 4 miesiącu z bobovity bodajże. jak dla mnie każde dziecko jest inne i nie ma co kurczowo trzymać sie

schematów tylko obserwować maluszka, szczególnie że ciągle te schematy zmieniają  ::)

Madziu Staś cycusiowi więc nic dziwnego że dopiero teraz wprowadzasz a i tak to wcześniej niż schemat przewiduje więc reguły nie ma  ;)

ja mam butelki Lovi i mam jakiś trój przepływowy smoczek może to będzie dobre do tego?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 11 Sierpnia 2009, 13:57
*Magda*, dr Brown ma smoczek "Y" do kaszek, ale mojej Zu cięzej sie zniego pije niż z "3".

Madziq no ostatnio bodaj schemat zmieniano 2 lata temu wiec chyba nie tak czesto...no i po cos te schematy są..a poza tym, ci co je układają to tez sie troszku na tym lepiej znaja niz przeciętny człowiek wiec ja im ufam.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 11 Sierpnia 2009, 14:06
W końcu wpadłam nadrobić zaległości.
Martynka jest cudna- śliczną masz córeczkę!
Co do tetry...hmm... między  innymi i ja się wtedy podśmiewałam... no cóż- życie wszystko zwerfikowało. nie ma sensu dłużej ciągnąć tematu.
Mój ostatnio też taki plujek na mleko się zrobił, ale mamy za sobą rozszeżanie diety, więc mogę go futrować czymś innym. Zaczeliśmy tak jak radzą schematy i podobnie jak Anusia uważam, że eksperci, którzy je układają znają się na tym o stokroćlepiej ode mnie i wszystkich życzliwych babć i cioć. Poza tym rady mam są dla mnie mało wartościowe w tym temacie- 30 lat temu żywność była zupełnie inna, dzieciaki miały o wiele lepszą odporność i na prawdę nie ma co tamtejszych zwyczajów przekładać na dzisiejsze. Takie jest moje zdanie. Poza tym zastanów się, czy chcesz tak szybko przechodzić na "normalne" jedzonko ;) ja już mam szczerze dość plam, które potem trzeba neutralizować :P Tęsknie za podawniem butli...oj było zdecydowanie łatwiej ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 11 Sierpnia 2009, 14:17
Madziq, nie czytałam wszystkiego - nie mam czasu  :( - avatarek masz jak zwykle super!
i tak mi skojarzyło, że wy miałascie problemy brzuszkowe - to polecałabym wam kaszkę z nestle; taka w kartoniku
jak mój był malutki to byly takie po 4 miesiacu a teraz sa chyba po 5tym - sa fajne bo maja probityki i działaja łagodząco na brzuszek
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 14:20
ale co to znaczy że szybko chce przejść? pare dni wcześniej przecież różnicy nie robi mała będzie mieć prawie skończone 4 mies więc nie

rozumiem tego zamieszania, a kaszka skoro jest "po 4 miesiącu" tzn że podać można  ::) nie mówie że tylko będzie jadła zupy obiady i

deserki tylko jedno mleko zastąpimy obiadkiem... naprawde nie wiem o co wam chodzi  ::)

.:Anka:.
właśnie chciałam wysłać wiadomość ale mnie uprzedziłaś :) właśnie są kaszki po 4 miesiącu dlatego ją kupiłam tylko że z

bobovity  ;) z nestle w tym przedziale wiekowym nie widziałam może faktycznie mają teraz po 5 mies

Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marzenieeee w 11 Sierpnia 2009, 14:31
ciuszki super, mała słodziutka
i cudny awatarek :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Sierpnia 2009, 14:39
Ja też nie rozumiem tego zamieszania i aż poszłam sprawdzić, bo się zaczęłam zastanawiać czy ja jakaś nie tego czy co?  mam kaszki Nestle i jest napisane jak byk po 4 miesiącu!!! więc czemu piszecie, żeby dawać po 5? nie rozumiem. i smaków jest do wyboru do koloru. moja lubi z bananami.

Madziu ja jej daję łyżeczką gęstą kaszkę. z butli je tylko mleko, nie dodaję nic bo się najada. na noc też tylko mleko. ale możesz spróbować z kleikiem.też jest po 4 msc.

z bebilonu sa o smaku wanilii i pieczonego jabluszka kaszki po 4 miesiacu :)

wanilia też jest super ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 11 Sierpnia 2009, 14:57
Cytuj
Ja też nie rozumiem tego zamieszania i aż poszłam sprawdzić, bo się zaczęłam zastanawiać czy ja jakaś nie tego czy co?  mam kaszki Nestle i jest napisane jak byk po 4 miesiącu!!! więc czemu piszecie, żeby dawać po 5? nie rozumiem. i smaków jest do wyboru do koloru. moja lubi z bananami.
Chlebosiu, poczytaj dokładnie. napisałam o kaszkach z Nestle w kartoniku!
http://www.gieldaspozywcza.pl/nowosci/nowosci.asp?ID=2282
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 11 Sierpnia 2009, 14:59
Wiem Aniu, że pisałaś o tym w kartoniku. to było tak ogólnie do dziewczyn które pisały wcześniej, że kaszka to po 5 miesiącu  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 11 Sierpnia 2009, 15:05
aaa ok. myslałam, ze to do mnie było.
moje dziecko uwielbia te kaszki z nestle
w zasadzie cały czas je tą 8 zbóż
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 11 Sierpnia 2009, 15:05
Kilka dni w tą czy we wtą pewnie nie robią różnicy, ale jeśli Twoja mała miała/ma problemy brzuszkowe to może oznaczać, że ma niedojrzały układ pokarmowy więc tym bardziej JA bym się nie spieszyła. My zaczęliśmy rozszerzać dietę Jak mały miał prawie 4 i pół miesiąca.
Może zacznij najpierw rzeczywiście od kaszek? kleików? bazujących na mleku, które pija Twoja Martynka? Ja też polecam kaszki Nestle Zdrowy Brzuszek. Zaczynają się z sygnaturą "po 4 miesiącu". Mają przyjemniejszą konsytencje- przynajmniej wybredne podniebienie mojego syna jest na to wyczulone.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 11 Sierpnia 2009, 15:19
Dziewczyny, kaszki kaszkami, ale po co w takim razie robią te słoiczki - dostaliśmy od kogoś taki jeden, marchewka z jabłkiem,

po 4 miesiącu ? Jeżeli nie mamy problemów z jedzeniem, to za jakieś 4 tygodnie mogę jej zacząć podawać ? Czy czekać jeszcze

dwa miesiące co najmniej ? Plamy, plamami, ale wiecie jak to jest, chciałoby się dać coś nowego dziecku  ::) Jutro idziemy zrobić

bilans aby ocenić czy mam dosyć pokarmu i czy małej go starcza, bo z lekarzem rozważałam dokarmianie butelką...jakoś tak cyce

jak donice już się nie robią gdy zbliża się pora karmienia ???
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 11 Sierpnia 2009, 15:22
chlebosiu, nikt nie pisał ze PO 5 miesiącu, tylko OD ;)

Uwazam jak Ania, jak boli brzuszek, były niedawno z nim problemy to lepiej się wstrzymac bo malec może tylko bardziej ucierpieć.

Adiana, jak wszystko jest ładnie, brzunio nie boli, kupki ok to pewno, że Weroniczka może szamać słoik (znaczy zawartość  ;) )
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 11 Sierpnia 2009, 15:23
Kaszkę Nestle zdrowy brzuszek 8 zbóż to czasami sama wcinam, na przemian z bananową - zagęszczam sobie płatki  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: marta082008 w 11 Sierpnia 2009, 15:25
O ja mam manie malinowych, pychotka...
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 15:36
no widzicie z tym brzuszkiem to też mam troszke inne podejście... co prawda już dawno ją nie bolał ale synio koleżanki, teraz ma 6 miesięcy,

cierpiał strasznie na brzuszek przeszło zaraz po tym jak rozszerzyła mu dietę jak miał 3,5 mies... a to nie pierwsze jej dziecko.

no i chyba oczywiste jest że jak zobaczę że małą od tego boli brzuś to  przecież nie będę pchać na siłe tylko zrobie przerwe i spróbuje później...

takie jest moje zdanie i nie musicie się z nim  zgadzać aczkolwiek bardzo cenię sobie wasze rady i doświadczenie i dziękuję za wszelkie sugestie  :D

Kaszkę Nestle zdrowy brzuszek 8 zbóż to czasami sama wcinam, na przemian z bananową - zagęszczam sobie płatki  ;)

hehe pewnie jak mała nie będzie zjadać wszystkiego to nie będę wyrzucać tylko sobie dojem bo wiem że są pyszne  :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 11 Sierpnia 2009, 15:37
Adianka, ale Twoja NIunia cycowa jest? Jeśli tak, to ja bym jeszcze nie rozszerzała, czekałabym do skończenia min 5 miesiąca.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 11 Sierpnia 2009, 16:01
Dziewczyny ja wam tak po cichu przypomnę taką bardzo prostą i bardzo prawdziwą zasadę - Mama wie najlepiej - I jeśli Madzia albo Adianka "czują", że już czas, to znaczy że już czas  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 11 Sierpnia 2009, 16:08
Ja to bym chciała i już teraz, ale tak, na pewno zaczekamy na skończone 4 miesiące i zobaczymy co dalej...

A kaszki mleczno ryżowe to też sama czasami wcinam :D zwłaszcza te bananowe :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 11 Sierpnia 2009, 17:33
Mama wie najlepiej

Tu bym się kłóciła - ale to temat na osobny watek.
Sama jestem mamą i nie wiem wszystkiego, a już na pewno nie wszystko najlepiej ;)
Słucham rad lekarzy, mam itp. dzieki temu jestem bogatsza o czyjąś wiedzę.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 18:44
ja sie troche zgadzam z piłeczką bo wiedza to jedno a obserwacja swojego dziecka to drugie. ale proszę skończmy ten temat bo się

nieprzyjemnie zrobiło a nie o to tu chodzi, jakbym wiedziała że taka dyskusja z tego  wyniknie to bym nawet nie poruszała ten temat

wcześniej tylko zdała relacje już po wszystkim chociaż wtedy też by się nie obyło bez echa...

mała dzisiaj pół dnia przespała... teraz znowu śpi  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: pileczka22 w 11 Sierpnia 2009, 19:17
No to spokojny dzionek miałyście :)
U nas był foch ale chyba juz nam przeszedł  ;) :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 11 Sierpnia 2009, 20:10
no niby spokojny ale ja dosłownie nie miałam co robić jak ona tak spała bo i obiad od wczoraj był i posprzątane... tylko 10min wycierania

kurzu i tyle  ::) a jak pewnie będę miała pełno pracy to spać nie będzie  ::)

teraz już śpi ale niewiele zjadła pluła tym mlekiem jakby niewiadomo co to było więc nastawiam się na dodatkową pobudkę w nocy  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 11 Sierpnia 2009, 20:15
Madziu wpadłam sie tylko przywitac pourlopowo  :-* :-* :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 11 Sierpnia 2009, 22:50
Madziula już nie będę o tym więcej gadać bo prosiłaś tylko jedno zdanko. To prawda, że MAMA CHCE ZAWSZE NAJLEPIEJ ale nie zawsze najlepiej wie niestety bo pewnie by chciała. W niektórych sprawach słuchajmy się lekarzy, bo w tej akurat dziedzinie są mądrzejsi od nas i ma co dyskutować. My jesteśmy mądrzejsi w innych dziedzinach.
Zrobisz jak uważasz oczywiście ale zapytaj o radę tych, którzy się na tym znają bo czasem niechcący możemy zaszkodzić a potem "a mogłam nie... itp."

Życzę powodzenia  :D I macie przecudowne zdjęcie! I to w avatarku też. Albo macie super aparat albo zdolnego fotografa ;D no dobra, modelki też niczego sobie  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 12 Sierpnia 2009, 08:29
Witajcie laseczki ;D

I jak nocka ? Wstała Martysia na jedzenie ?
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 12 Sierpnia 2009, 10:02
oponko dziękujemy  ;)zdjecia nam robił szwagier jest fotografem i to on nam robił też ślubne zdjęcia i moje ciążowe

jeszcze raz to napisze po co mam pytać lekarza skoro wszystko można po 4 miesiącu dawać, pare dni wcześniej nie robi różnicy a

moja lekarka ma hopla na punkcie rozszerzania diety bo wszystkim każe dopiero po skończonym 5 miesiącu no to sory... obserwuje małą i

wiem że mleko jej już nie starcza, pluje nim, to sie wie! nie mówie ze jestem mądrzejsza od lekarzy którzy układają schematy , jezuuuu

pare dni wcześniej jej nie zaszkodzi.


koniec tematu bo mnie to juz denerwuje, możecie sobie myśleć ze jestem beznadziejną matką  trudno płakać nie bede ...

dzisiaj nocka tak jak  myślałam...  mała płakała z zamkniętymi oczami bo była głodna a spać sie jej potwornie chciało wiec jadła na

śpiocha ale tylko pół butli i tak 2 razy o 2 i 6 a potem wstała o 7.30  ::) więc to mówi samo za siebie ze musi na noc miec coś bardziej sytego  :-\

więc kawka już wypita i jeszcze nie jedną wypiję  ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 12 Sierpnia 2009, 10:07
Madziu według mnie jesteś cudowną matką  :-* I moim zdaniem to matka decyduje o własnym dziecku a nie lekarz  ;) I nie koleżanki, matki, teściowe czy bóg wie kto jeszcze  :)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 12 Sierpnia 2009, 10:55
Madzia a jak ona z wagą stoi ? My dzisiaj byliśmy na wizycie kontrolnej pod tym kątem i Niśka zebrała 100 gram na tydzień - maławo,

więc za tydzień mam zacząć jej podawać deserki ???

Nie denerwuj się - w każdej sprawie będą przeciwnicy i zwolennicy  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 12 Sierpnia 2009, 11:08
teraz ma 6,4kg w lekkim ubranku 2 tyg temu miała 5,9 na golasa

no widzisz już deserki pomimo że cycusiowa i o tydzień młodsza...  ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 12 Sierpnia 2009, 11:10
miałam nie pisac ale nie moge sie powstrzymac....

no widzisz już deserki pomimo że cycusiowa i o tydzień młodsza...  ;)

ale po kosultacji z lekarzem i z jakiegos konkretnego powodu ::)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 12 Sierpnia 2009, 11:10
No właśnie, bo mało przybiera...jeszcze nie panika, ale pozwolenie mamy. Oczywiście na początek to się nie wpycha chyba całego

słoiczka co ? Tylko kilka łyżeczek ?  Jak Martynka teraz daje oznaki, że głodna, to chyba czas na coś "ekstra" ? widziałam ulotki

mleczka "na noc" ciekawa jestem czy to tylko wycisza czy jest bardziej treściwe :drapanie:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: .:Anka:. w 12 Sierpnia 2009, 11:13
deserki?mój na cycku był zawsze na granicy głodzenia  ;)
jakoś na poczatku 4 miesiaca zaczęłam mu podawać zupkia mleko dalej cyckowe
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 12 Sierpnia 2009, 11:17
Deserki? Zaczynacie od słodkiego? Dziewczyny powtarzają, żeby najpierw podawać niesłodkie, aby dziecko od razu nie przyzwyczajało się do słodkiego smaku, bo później może być problem z ziemniakiem, brokułem i takimi tam... No chyba, że ktoś marchewkę uznaje za deser  :drapanie:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Adiana w 12 Sierpnia 2009, 11:18
My ciągle jeszcze walczymy z bakterią w układzie pokarmowym, więc chyba lekarz uznał, że trzeba wspomóc cycka :drapanie: Nie

wiem, kazał, to się dostosujemy...w końcu to lekarz ? Chciałam dokarmiać sztucznym, ale uznał, że lepsze będzie dokarmianie

deserkami - jabłuszko z marchewką Ewciu, to jest deserek maluszka.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 12 Sierpnia 2009, 11:20
o matko Aniu pisałam cos na temat mojego lekarza ja tez powód mam a nie jest to moje widzimisię... albo ja pisze niezrozumiale albo inni nie czytają ze zrozumieniem...

wiecie co zakładałam wątek żeby nie zawracać du.py na ogólnym i teraz po prostu żałuję...
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: anusiaaa w 12 Sierpnia 2009, 11:25
Magda..nie irytuj się.
Po pierwsze faktycznie pisałaś o lekarzu i moim zdaniem ma słuszność, a ty na chama cos chcesz dziecku wprowadzać. A jak nie chcesz lekarza sluchac to po jakiego grzyba w ogole do niego chodzisz ::)
Po drugie moim zdaniem i tak nie wazne co napiszemy i tak zrobisz swoje...bo przeciez "matka wie najlepiej".
Po trzecie - nie lubie sie podlizywac i piszę co o tym wszystkim sądze bo po to chyba masz ten watek, a nie żeby laski pisaly same ohy i ahy.
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 12 Sierpnia 2009, 11:28
Madziu nie denerwuj się, bo nie warto  :-* I tak zrobisz jak uważasz   :)  Madziu obrałaś swoje stanowisko, więc rób jak uważasz  :)

Aga mimo, że jestem nie-matką to dużo czytam... Wiem, że jest deserek jabłko z marchewką, ale z tego co ja się orientuję to wprowadza się go dopiero jak dziecko pozna podstawowe smaki - marchew, ziemniak, dynia, brokuł itp.  ::) Każdy robi jak uważa. Skoro lekarz Wam kazał... Możecie mnie zlinczować  :P
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 12 Sierpnia 2009, 11:29
Madziq nie denerwuj się. To jest forum, nie blog, więc musisz liczyć się z tym, ze czyta to mnóstwo osób, a posty są komentowane i nie zawsze są to same ochy i achy ;)
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 12 Sierpnia 2009, 11:35
ok macie racje ja sie po prostu może nie nadaje żeby mieć tu swój wątek... nie chodzi mi o ochy i achy ale bez przesady...

taa lekarz ma racje że rozszerza się dietę po skończonym  5 miesiący...
wciskam nowe jedzenie na chama...
źle odczytuje sygnały od mojego dziecka które pluje mlekiem na lewo i na prawo przez co w dzień je prawie co godzine bo głodne...
jestem po prostu wyrodną matką ...

i tym oto optymistycznym akcentem dziękujemy że byłyście tu z nami, zamykamy ten wątek,
oczywiście dalej będę was odwiedzać a te które są ciekawe co u nas słychać zapraszam na gg

 :id_juz:
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: Gabiś w 12 Sierpnia 2009, 11:50
Madziu nie zamykaj wątku!! Jeszcze nie zdążyłam się wami nacieszyć a Ty już uciekasz :(:(
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 12 Sierpnia 2009, 11:54
Madzia daj spokój  :-* Wyluzuj Kochana  ;) Tyle czekałam na wątek  :'(
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: ooppoonnkkaa w 12 Sierpnia 2009, 12:19
Magda a wpier... chcesz???  ;D ;D ;D Nie zamykaj wątku, po co? No.. chyba, że otworzysz gdzie indziej  ;) ;) ;) Ja tam jestem za  :D

Nie unoś się, nie ma sensu choć ja chyba najlepiej wiem jak niektórzy potrafią wkurzyć  ;D ;D ;D

A ja się przyznaje bez bicia, że nie doczytałam o twoim lekarzu :-\ A wiem doskonale na sobie, że danego schematu nie można stosować do każdego jeśli się widzi, że coś jest nie tak... :-[  Przeprasiam :D
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: madziq w 12 Sierpnia 2009, 12:30
dzięki kochane ale to bez sensu nie nadaje sie na to  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: *Ewcia* w 12 Sierpnia 2009, 12:34
Nadajesz się! Jak nie jak tak!  :-* Przecież przez cały czas było idealnie. Zobacz ile stron zapisałyśmy  :przytul: MAdziu  :-*
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: baska98 w 12 Sierpnia 2009, 14:57
Madziu nie zamykaj wątku...
to, żre ktoś napisał swoje zdanie to nie powód...

nie było mnie 2 dni i nie zdążyłam zobaczyć zdjęć :(
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: chlebosia w 12 Sierpnia 2009, 15:08
Przychodzę a tu takie wieści  :(  Madziu nie zamykaj, niech sobie piszą, większość jest za. przecież nic jej nie będzie, nie rozumiem o co chodzi. dodaj jej tego kleiku na noc i miej w d.... co gadają. ja bym tak zrobiła to moje dziecko i moja sprawa co je!!!
Tytuł: Odp: Przygody Panny Martyny :))
Wiadomość wysłana przez: wiśniowa w 12 Sierpnia 2009, 15:39
Madziu nie zamykaj wątku  :-\