e-wesele.pl
...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: HeavyMetalGuy w 28 Maja 2009, 09:33
-
Witam, jako że temat z odliczaniem został zamknięty, relacje ze ślubu i wesela zdamy w tym miejscu.
Poniżej wklejam post mojej żony (jak to fajnie brzmi :D), w którym opisała co nieco z wesela (post oryginalnie znajduje się w temacie odliczania, który został zamknięty).
Od rana była niezła bieganina, ja wstałam z bólem brzucha z nerwów, wypiłam meliskę z dwóch torebek i połknęłam dwie tabletki na uspokojenie, trzymało mnie bardzo. Potem fryzjer, makijaż, biegiem do domu i do fotografa. Msza była szybka, 35 minut i po wszystkim. Dobrze, że kamerzysta wpadł na pomysł przećwiczenia przysięgi bo powiedziałam "i nie dopuszczę Cię aż do śmierci". Więc w kościele skupiłam się bardzo na tym co mówię, żeby się nie walnąć. Śmiesznie było przy obrączkach, Szymon złapał się za swoją a ksiądz przez zęby: nie ta, weź mniejszą, weź mniejszą Wink Ogólnie cały czas nas podpytywał jak się czujemy, czy już lepiej, czy nerwy puściły i na wejściu do kościoła i na ołtarzu. Ksiądz rewelacja!!! Zadowoleni jesteśmy z 2 serc, kościół wyglądał pięknie. Pod kościołem po życzeniach podszedł do nas jakiś napity pan z zerwanymi kwiatkami z trawnika i życzył dużo szczęścia od bezdomnych po czym chciał wódkę. Nie mieliśmy nic więc nas wyzwał, że robimy sobie wiochę czy obciach, nie pamiętam, darł się w każdym razie, zataczał się z reklamówką w ręku z której się coś lało, makabra. Wchodzimy do sali w Doboszu a tu bordowy wystrój!!!! Załamka, nie cierpię dodatków bordo na ślubach, miało być biało-ecru, ślubnie! Tym bardziej, że o tych kolorach długo rozmawialiśmy, byłam zawiedziona, że hotel pozbył się zielonych krzeseł i zamienił je na bordowe i oprócz krzeseł, które musiały być bordowe nie chciałam nic w tym kolorze! Potem był toast, bieganie i szukanie swoich miejsc, zamieszanie jak diabli, bo zabrakło planu z miejscami gości, który miał wisieć przed wejściem. Pierwsze kroki na parkiecie i znów załamka, parkiet jest tak śliski, że można na nim jeździć jak na łyżwach! Pierwszy taniec i szept Szymona, że nie robimy przechylania i wychylania bo jest tak ślisko, że mnie nie utrzyma, nie ma szans. Więc improwizowaliśmy, Dj w połowie utworu poprosił do tańca rodziców więc jakoś poszło, niektórzy nawet uronili łezkę Smiley Od razu było bieganie i zmienianie szpilek na trampki, tańce na boso ale bez upadków i poślizgów się nie obyło. Goście ruszyli na parkiet tłumnie, nie było siedzenia czy stypy, zaskoczyli mnie bardzo pozytywnie. Po jakimś czasie kamerzysta zabrał nas na "wywiad" do apartamentu, było to dla mnie tak żenujące (pytania np. o ulubioną pozycję), że zdecydowaliśmy, że nawet nie będziemy tego oglądać i nie znajdzie się na filmie. Koniecznie chciał abyśmy wzięli kieliszki do wina i winko ale tu znów wtopił hotel, powiedziano nam, że wina nie zamawialiśmy. Udawania, że idziemy spać czyli udawanego zakończenia filmu odmówiliśmy. Chociaż prosiliśmy na spotkaniu aby kamerzysta nie podchodził do jedzących oczywiście to robił i na tyle mało dyskretnie, że stawał przed kimś na dwie minuty. Ludzie przestawali jeść, pić, rozmawiać, uciekali wzrokiem po ścianach i podłogach. Za kamerzystę zebraliśmy niezły ochrzan od gości.
Osobny temat to suknia i tu jestem wściekła najbardziej. Miałam mieć zrobione dwa podpięcia sukni, jedno tzw. na szybko, na guziczek i drugie na troczki. Na ostatniej przymiarce zapytałyśmy z mamą o to drugie podpięcie to panie zaczęły kręcić, że będzie to jedno, bo tren już został obcięty i nie da rady zrobić drugiego! Nie wygląda to za ciekawie, zresztą zobaczycie na zdjęciach. W tańcu czy schodzeniu ze schodów tren mi się odpinał, było to uciążliwe i przy oddawaniu zwróciłam na to uwagę - usłyszałam, że to niemożliwe. W końcu gdzieś w tańcu ten durny guzik mi odpadł! Znalazłam go, świadkowa mi go przyszyła i wytrzymał pół piosenki, odpadł mi drugi raz i już go nie znalazłam. Więc tańczyłam z trenem w ręku bo na agrafki kieca się nie trzymała, umęczyłam się z nią strasznie, miałam jej serdecznie dosyć. Na dodatek była jakoś źle zebrana, kombinowaliśmy, żeby na zdjęciach nie było tego widać, z tyłu z jednej strony było jej więcej a z drugiej mniej i wtedy z przodu robiły mi się takie kanty. Dziś poszłam ją oddać a babki w lament, że jest strasznie brudna i nie wiedzą czy ją doczyszczą a jak nie to będą dzwoniły bo wtedy będę musiała zapłacić. Wkurzyłam się strasznie, nic na nią nie wylałam, nic mi nie kapnęło, nie ubrudziłam jedzeniem, nie podarłam! Nie przypuszczałam, że tak się zdziwią bo wiem jak wyglądają oddawane suknie! Ma brudny dół oczywiście, od chodników, od kościoła, była też sesja, po weselu była już brudna, pewnie nie raz przydepnięta, nawet panowie mieli brudne nogawki (i wszyscy mamy oklejone i zjechane podeszwy) więc to pewnie jakiś specyfik na tą super podłogę. Kurczę dziewczyny się kąpią w tych sukniach... Jestem ostro wkurzona, mam już serdecznie dosyć, pech ślubny mnie nie opuszcza.
Co do postu paooolki:
nie mysl o tych nieudanych rzeczach ale o tych najpiekniejszych, ten dzien juz za Wami, zostaw w pamieci to co dobre Smiley
co do lokalu, tez bym sie wkurzyla. ja w czerwcu robie aneks do umowy z menu i tam bede miala zawarta tez deko.
a kamerzyste to bym kopneła w tyłek wrrrrrrrr lepiej powiedz kto to jest zeby nastepne forumki wiedzialy... mam nadzieje ze moj nie wywinie nic takiego
a suknia, watpie zeby byla w gorym stanie niz 1000 innych ktore sie oddaje po weselu, nie przejmuje sie!
No więc kamerzystę mieliśmy ze studia Wyli. Na imię miał chyba Adam - osobiście nie pamiętam, ktoś kilka dni temu przypomniał. Pan z którym rozmawialiśmy w studiu był sympatyczny i wesoły, ale z kamerzysty na weselu nie jesteśmy zadowoleni. Pierwsze wrażenie może i zrobił pozytywne, ale w hotelu nie było najlepiej.
Dziś jedziemy do Dobosza omówić kwestie rozliczenia się za wesele. Zobaczymy jak się wytłumaczą z wpadek.
Co do brudnej sukni - panie w Pretty Women (chyba tak się nazywa ten sklep) trochę przesadziły. Suknia owszem była brudna, ale nie da się białej sukni nie zabrudzić. Po kolana w błocie nie była. Dlatego czekamy co panie wykombinują. Może zadzwonią, może nie. Pieniędzy i tak nie dostaną za wpadki przy przygotowywaniu sukni.
Zdjęcia ze studia będziemy wybierać we wtorek, a sesja w plenerze będzie za 3 tygodnie (niej więcej). Swoją drogą z fotografa jesteśmy super zadowoleni. W ogóle nie przeszkadzał, w przeciwieństwie do kamerzysty. No i co najważniejsze - DJ. Odwalił kawał dobrej roboty. Na koniec wesela dowiedziałem się od Zibiego, że ma nową anegdotkę na stronę - odnośnie puszczania disco polo. Był taki jeden wujek co toleruje tylko disco polo i bez tego nie ma zabawy :).
Póki co to tyle. Będziemy wklejać zdjęcia na bieżąco, a jak już wsio będzie pozałatwiane to dokończymy zdawanie relacji.
Pozdrawiam.
-
To ja już czekam niecierpliwie na zdjęcia
-
ja też czekam na foteczki :) współczuję przejść podczas wesela,a hotel zawalił...
-
Dołączam do relacji Kochani....
Wspolczuje naprawde, że tak wyszło.... ale nie załamuj się, mam nadzieje, że mimo wszystko dobrze sie bawiliście i było naprawde super.
-
No to ja tez grzecznie czekam na fotki
a Zupci juz mowilam jak wygladala moja suknia wiec sie nie przejmujcie!
-
Ja się najbardziej martwię tą suknią! Nie mam ochoty do niej dopłacać bo wiem jak wyglądają suknie oddawane przez dziewczyny. Kobiety w sklepie były w szoku, że byłam w niej na plaży! Mówią do mnie, że to straszne bo jak się piasek weżre w suknię to tragedia. Przecież to logiczne, że nie wypożyczyłam jej po to aby wisiała na wieszaku.
No ale nasz ślub i wesele nie składało się z samych tragedii :) Wesele było bardzo udane, od razu wiedzieliśmy, że DJ to strzał w 10. Mamy jednego niezadowolonego wujka, który urządzał wycieczki do Zibiego a nawet szedł po płytę do samochodu. Wpadł nawet na genialny pomysł, żeby przystawić mikrofon do komórki. Nic nie wskórał więc słuchał sobie disco polo z telefonu a potem sobie śpiewał. Poszło o piosenkę "Żono moja" a właściwie to o jej brak. W niedzielę szukaliśmy tej piosenki na necie, nie mieliśmy pojęcia co to jest :)
Największą gwiazdą był nasz kolega Radziu, bardzo chciał czytać na naszym ślubie i czytał, płakał przy tym bardzo, zastanawiałam się czy da radę dobrnąć do końca. Zrobił furorę wśród wujków, cioć i babć :)
Ja nie schodziłam z parkietu, tańczyłam non stop, bawiłam się świetnie. Gdyby nie ta suknia byłoby jeszcze lepiej.
Jedynie po weselu miałam depresję, przepłakałam cały wieczór po obejrzeniu zdjęć bo doszłam do wniosku, że wyglądam jak stara lampucera :(
-
Dołączam do relacyjki :)
Bardzo mi przykro, że nie wszystko było tak, jak sobie wymarzyliście.
Mam nadzieję, że później pamiętać będziecie tylko te napiękniejsze momenty :serce: :serce: :serce:
No i również czekam niecierpliwie na fotki...
-
Kasiu masz racje... ja nawet nie tyle co mam nadzieje - ja wierzę , że potem już tylko miłe chwile będą pamietac!~
-
To na start kilka fot nacykanych przez siostrę i resztę gości.
Tu w domku (jeszcze się nie świecę):
(http://lh3.ggpht.com/_C0jj3mqvd_w/Sh5anAtctMI/AAAAAAAAAcc/Q5hc-EV8qGw/s400/IMG_5240.jpg)
Powitanie:
(http://lh6.ggpht.com/_C0jj3mqvd_w/Sh5fIFSzweI/AAAAAAAAAcg/4GbtR1RAWoc/s400/IMG_5321.jpg)
Tańce:
Tu widać jak krzywo zebrana była suknia.
(http://lh6.ggpht.com/_C0jj3mqvd_w/Sh5gyC4Xe5I/AAAAAAAAAck/tvxjQKnJafA/s400/IMG_5379.jpg)
I takie tańce:
(http://lh5.ggpht.com/_C0jj3mqvd_w/Sh5iHAU-p-I/AAAAAAAAAco/L1HVq9rutVk/s400/DSCF7179.JPG)
-
ja się przyłączam :)
przebojów trochę było, ale ogólnie chyba na plus co? ;)
na pewno nie wyglądałaś jak stara lampucera!!!! Ale cóz baby juz tak mają :) ja po moim balu absolutoryjnym miałam to samo ostatnio.
-
Ogólnie na plus, z samego wesela jestem bardzo zadowolona. Część gości nawet nie podejrzewała, że taka ze mnie tancerka :) Pięknie nie tańczę ale za to do rana ;D
Witam Was wszystkie :) Morgan super, że jesteś!
-
Zupciu, słonko, o czym Ty mówisz??? jaka stara lampucera???
wyglądaliście CUDOWNIE!!!
to po pierwsze, a po drugie troszkę ochłoniesz i zobaczysz, że te małe wpadki i tragedie to nic w porównaniu ze wspomnieniami jakie zostaną Wam po Waszym cudownym dniu.
I czekamy na dalszą część
p.s. piękny bukiet
-
Super wyglądacie
-
ale ślicznie wyglądaliście :) czekamy na resztę fotek :D
-
Jedynie po weselu miałam depresję, przepłakałam cały wieczór po obejrzeniu zdjęć bo doszłam do wniosku, że wyglądam jak stara lampucera :(
nawet nie waz sie tak mowic!!!!!!!!!!!! wygladalas slicznie!!!!!! boski makijaz :) mialas piekny bukiecik (hmm gdzie zamawialas ::) )
sliczne fotki :)
-
Super wyglądałaś :) Żadnej krzywizny nie widzę ;)
-
Nie moge uwierzyc ze Ty narzekasz ze jestes lampucera na fotkach!!! SA PRZESLICZNE! Wygladalas super!!! Alez z Ciebie samokrytyczna baba!!!
-
slicznie kochana :):):)
-
W odliczankui mnie nie było, to chociaż tu będę zaglądać ;D
-
witam i ja, nie bylo mnie w odliczaniu, ale do relacji z checia dolacze. nie przejmujcie sie wpadkami, najwazniejsze, ze jestescie malzenstwem.
nie rozumie kompletnie czemu uwazasz, ze wygladalas jak lampucera, ja po tych zdjeciach widze, ze wygladalas przecudnie, sliczna fryzurka, sliczny bukiecik, sliczna kobieta.
-
dołącze do relacyjki, mogę ? :)
..ja sama jak spojrzałam na fotki - to od razu pojawiła mi się myśl, że ślicznie wyglądasz.
pewnie tylko Ty widziałaś jakąś krzywizne w sukience :D. Nikt z gości chyba ani przez chwile o takim czymś nie pomyślał.
No i jak Ty na siebie mówisz? Lampucera ? Może LALECZKA - tak bardziej pasuje i też na "L" :) ;)
Pozdrawiam i mimo tych niektorych wpadek z sukienką, to wg. twojego opisu - zabawa była przednia i to najważniejsze.
-
i ja tu będę ;D
szkoda że nie wszystko wyszło tak jak chcieliście ale najważniejsze jesteście małżeństwem ;D ;D ;D
pięknie wyglądałaś i czekam na dalszą relacyjkę :)
-
ślicznie wyglądałaś... :) niepotrzebnie doszukujesz się negatywnych opinii o sobie...
-
A ja już tak mam, uważam się za osobę bardzo niefotogeniczną i nie cierpię oglądać zdjęć na których mam głupie miny.
Bukiecik zamawiałam na osiedlu Bukowym w kwiaciarni przy pętli autobusowej. Został zrobiony na wzór tego ze zdjęcia. Jest piękny, nadal się trzyma i ładnie wygląda.
-
Ty się uważasz za osobę niefotogeniczną ? Patrz jaki boski masz avatar. Normalnie jak z sesji aktorki :) Pięknie wyszłaś.
Nawet zainspirował mnie i sama sobie zmieniłam ;-) :P
O.K. to czekamy na dalszą relację i fotki z fotorelacji :)
-
Wyglądałaś super i pięknie!!! ;D
Co do sukienki to chyba bym dostała szału jakby taka kobieta mi powiedziała, ze będę musiała dopłacać! Tym bardziej, że one same nie wywiązały się z umowy do końca! Od razu trzeba im było powiedzieć, że chyba są :bredzisz:
Co do niezadowolonego wujka - to nigdy się wszystkim nie dogodzi - więc nie ma co się przejmować! ;D
-
Witam
Pozwolcie, ze i ja dolacze do Waszej relacji... GRATULUJE i ZYCZE WAM SZCZESCIA :Daje_kwiatka: :Serduszka: :Daje_kwiatka: :Serduszka:
Zaczeliscie od tych niezbyt przyjemnych sytuacji w swojej relacji- teraz mam prosbe o wymienienie wszystkiego co pozytywne ;) :D ;D tak by wrazenie z wesela zostalo tylko milusie :)
zupcia nic z tego nie rozumiem, przeciez wygladalas pieknie i koniec :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
I mnie nie może zabraknąć w relacji - czytać będę ją z zapartym tchem...
Uważam, że wyglądaliście bosko.
Czekam na ciąg dalszy...
Ps. Pozdrowienia dla "płaczącego" Radzia - bo to chyba ten Radziu co myślę :)
-
Witam i ja również bedę śledzić relacyjkę. Gratuluję i życzę duuużo szczęścia na Nowej Drodze Życia!!!!
-
Jako że dziś piątek, i jakoś tak nie ma energii na pracowanie :P bo weekend już tuż tuż to postanowiłem popisać co nie co o naszym weselu.
Zaczynając od początku.
W dniu ślubu już od rana była bieganina. Zupcię bolał brzuch i wsio co tylko może Ją boleć z nerwów. Leżała na łóżko i wyglądała jakby zaraz miała zwymiotować. Na szczęście obeszło się bez. Ja jakoś nie miałem nerwa. Jedynie pozostało kilka spraw do dokończenia - jak zwykle na ostatnią chwilę, ale my już tak mamy :). Najpierw poszedłem na 8 do kościoła z nadzieją, że zastanę księdza w celu dowiedzenia się który fragment biblii będzie czytał nasz znajomy co by mógł się przygotować. Niestety poranne msze są na 9 więc wróciłem na pół godziny do domu, pozmywałem w między czasie kilka naczyń i wróciłem do kościoła. Ksiądz powiedział, żeby ten nasz czytelnik przyszedł na godzinę przed mszą to wszystkiego się dowie.
Po kościele trzeba było udać się do fryzjera na podcięcie pejsów :D - trochę się zapuściły, a potem do kwiaciarni. Niestety nie udało się załatwić kwiatków na maskę samochodu więc poprzestaliśmy na wstążkach na klamki. W między czasie ustalałem jeszcze z AliBabą gdzie mogą postawić autokar, żeby było blisko i żeby kierowca mógł spokojnie wjechać i wyjechać. Potem Zupcia poszła robić się na bóstwo, a ja zostałem w domu z psem i sprzątałem jeszcze co nie co.
Wyjazd po żonę...
Jak już nadejszła odpowiednia pora, zebrałem się z bratem (świadkiem) i pojechaliśmy po bukiet, i po Beatkę. Zapomniałem dodać, że wcześniej przeżywałem katusze - bratowa prostowała mi włosy. Masakra... :) - masakra bo bolało :-\, bratowa spisała się na medal.
Wzięliśmy z bratem wstążki na klamki, obrączki i poszliśmy na parking. Na parkingu spotkaliśmy tatę, szykował się do drogi do Płoni. W między czasie z bratem montowaliśmy wstążki po czym wsiedliśmy do samochodu i w drogę. Odebraliśmy bukiet, pani kwiaciarka była zawiedziona że krawat nie jest w kolorze bukietu - czyli różowy :|. Wyjeżdżając z bukowego pytam brata czy wziął obrączki z samochodu. Mówi, że nie. I w tym momencie zawał gotowy - jak wiązaliśmy wstążki położyłem obrączki na klapie bagażnika, pogadałem z tatą i pozostawiwszy obrączki na samochodzie wsiadłem do auta. W stresie, z sercem w gardle wróciliśmy na parking. Podjeżdżamy na miejsce parkingowe, a obrączek nie ma. Jeszcze większa panika. Więc biegnę po parkingu z nadzieją, że będą gdzieś dalej. I znalazły się na zakręcie. W sumie to przejechały kawałek na tym samochodzie. Po odzyskaniu obrączek świadek schował je do kieszeni i pojechaliśmy do Płoni.
Płonia...
Przyjechaliśmy na miejsce i spotkaliśmy Zupcię wracającą od fryzjera - chyba Jej się wizyta przedłużyła :D. Poczekaliśmy na górze aż się ubierze w suknię i zaczęło się błogosławieństwo. Jak wszedłem do pokoju to mnie zamurowało. Ślicznie wyglądała ta moja lampucera. Bukiecik przepiękny, makijaż, włosy, suknia prześliczna - miałyście racje (szczęściary co dostały fotki sukni na priva), że ślicznie wygląda. Aha - oczywiście nie obeszło się bez egzotycznego humoru i na wstępie powiedziałem, że ma fajne dwa lima pod oczami. Poprawiłem się zaraz bo to nie czas na takie żarty. Oczka były ślicznie pomalowane.
Pobłogosławieni ruszyliśmy w drogę do studia.
Studio...
Dotarliśmy do studia ESTE (aż na 4 piętrze chyba... :)). No i zaczęła się sesja. Tu w zasadzie nie ma co opisywać. Jak będą zdjęcia to się pochwalimy. Dodam może tylko, że pozowaliśmy w takim drewnianym stelażu z wisiorkami jakimiś. Potem poszliśmy do takiego starego samochodu. Następnie Zupcia kładła się na blacie przy jakimś lustrze. Było kilka zdjęć na łożu, przy stoliku z winem, na jakimś materacu i przy takich starych drzwiach :D - zapewne wiele to nikomu nie mówi, ale zobaczycie na zdjęciach.
No i jeszcze jedna rzecz. Znajomy, który przywiózł świadkową do studia wyszedł w trakcie zdjęć. Jak wrócił to mówi, że na dole jacyś robotnicy zrobili bramę. Już wyniuchali okazję. No wiec znajomy poszedł na dół do sklepu po alkohol co by nie było. Niestety alkoholu brak. No więc wychodząc powiedzieliśmy bramkarzom, że ślub był tydzień temu, a dziś tylko sesja. Zawiedzeni zdjęli bramę, która swoją drogą była zrobiona z biało-czerwonej taśmy budowlanej. Wyglądało na to, że uwierzyli. Jednak zorientowali się jak jest na prawdę jak mijaliśmy ich samochodem ze wstążkami...
Msza...
Przyjechaliśmy pod kościół. Wcześniej jeszcze zajechaliśmy do domu na nerwowe siku. W domu tłok bo oprócz bratowej i znajomych doszła ciocia z kuzynami. Przyszedł nawet pan spisać liczniki :). Załatwieni udaliśmy się pod kościół. Tam nakręciliśmy krótką wstawkę jak wypuszczam przyszłą żonę z samochodu i poszliśmy do kościoła. Standardowo podpisaliśmy cyrografy i czekaliśmy w przedsionku aż wszyscy wejdą. Zabiły dzwony, wyszedł ksiądz, pogadał z nami i zaprowadził przed ołtarz. Msza przebiegła szybko i sprawnie. Jak to w naszej parafii - pół godziny i po sprawie. W miedzy czasie zadzwoniły 3 komórki - żal. No ale trudno. Była też akcja z dzieciakiem.
Jak już Zupcia pisała ksiądz był super. Rozluźniał atmosferę. Jak podawał obrączki to jakoś tak dziwnym trafem zacząłem się łapać za moją - na co ksiądz szeptem do mnie "weź małą, małą...". Chwyciłem GPS'a i założyłem na palca mej małżonki. Nie obeszło się bez usilnego wciskania obrączki na palec, ale jakoś weszła. Zapomniałem tylko o pocałowaniu rączki Zupci po założeniu obrączki. Po założeniu obrączek ksiądz się nas spytał czy nerwy puściły, pośmialiśmy się trochę i wróciliśmy do ławek.
Aaaa... zapomniałbym, ale Zupcia już pisała - nasz czytelnik się rozczulił i stopniowo w trakcie czytania zanosił się płaczem. Na koniec wyrzucił z siebie "Oto Słowo Boże" i sprintem wrócił na miejsce. Był to jeden z tych bardziej wzniosłych momentów mszy. Z tego co się potem dowiadywałem od wujków i cioć to połowa płakała. Wszystkim się podobało.
@Anjuschka
Tak to był Radek :)
Dodam jeszcze, że przysięga przebiegła bezbłędnie. Nikt się nie pomylił.
...i po mszy
Na wyjściu obrzucali nas ryżem - mógł być chociaż oczyszczony bo od razu miałem białe plamy na garniturze. Obrzucali nas też monetami. Jeden raz fajnie. Drugi OK. Trzeci jak cię mogę. Ale czwarty odrzuciłem w kierunku, z którego nadleciały. W efekcie wręcz zamiataliśmy te monety i wrzucaliśmy do worka. Kapkę za dużo ich było.
Nadszedł czas na życzenia. Wszyscy nam życzyli dużo dzieci - ze dwa autokary by się nazbierały. Po życzeniach podszedł bezdomny i złożył życzenia w ich imieniu. Liczył zapewne na wódkę, której niestety nie dostał.
Dobosz...
Po przyjechaniu do hotelu udaliśmy się na salę weselną. W progu przywitała nas obsługa i ruszyliśmy korytarzami. Przed salą oczywiście powitanie przez rodziców. Zupcia trafiła na kieliszek z wódką. Od razu było widać po Jej minie. Potem jak wypiła szampana to już była lekko wstawiona :D. Moja żona ma ekonomiczną główkę, ale z drugiej strony na pusty praktycznie żołądek wódka i szampan każdego może podpić. W trakcie jak wchodziliśmy na salę Zibi załączył weselną muzyczkę (wtopa, nie jestem pewien czy pamiętam jak się to nazywało ;D). Wypiliśmy toast i wszyscy siedli do obiadu. Tu na wejściu pierwsza wpadka hotelu - brak mapy z rozsadzeniem gości. Wszyscy chodzili i szukali swoich miejsc. Wczoraj niby się tłumaczyli, że za mały format przysłałem i że nie mogli tego wydrukować na większej kartce, ale z tego co widziałem to przed drugą salą też była taka mapa i nie był to wydruk tylko poprzypinane małe karteczki z imionami wokół atrapy stołu. No ale nieważne. Dostaliśmy za to cukierki firmy Dobosz :|.
Kolejnym minusem była śliska podłoga. Niby pastowali ją czymś, żeby była mniej śliska niż jest w oryginale, ale i tak pozostawiło to wiele do życzenia. W związku z tym nici z naszego ułożonego pierwszego tańca. Wykonaliśmy pierwsze dwie figury, a potem ruszyliśmy standardowym krokiem walca. Po drodze i tak kilka razy straciłem równowagę. Wszyscy mówili, że pięknie, niektórzy nawet niby chcą się na kurs tańca zapisać, część się nawet popłakała. A my (ja przynajmniej) trochę żałuję, że nie udało się zatańczyć zgodnie z planem. Pomijam wydaną kasę na przygotowanie tańca. Także pierwszy taniec to w połowie improwizacja.
Dalej już wsio się potoczyło samo.
Wnioski...
Ogólnie było super. Nawet ja trochę potańczyłem. Po mimo, że nie lubię tańczyć i nie umiem tańczyć przede wszystkim. No chyba, że wyuczony schemat i to z Zupcią :). DJ Zibi spisał się na medal. Polecamy go w 100%. Rewelacja. Super utwory. Świetnie prowadzona impreza. Wcześniej uprzedziliśmy, że będzie wujek od disco polo. Akurat nim się nie przejmujemy bo On tak ma :). I to jest na swój sposób zabawne :D.
Fotograf tez się spisał rewelacyjnie. W ogóle go nie było widać na tym weselu. Nie przeszkadzał na parkiecie. Potem nam tylko mówił, że dużo osób tańczyło bo ciężko mu było się po parkiecie przemieszczać, ale i tak był niezauważalny. Sesja w plenerze też odbyła się w bardzo miłej atmosferze. Na obecną chwilę szczerze możemy polecić pana Rafała. Zdjęcia też na pewno będą super.
Jedyne co pozostawiło niesmak to kamerzysta. Ale o tym już pisaliśmy.
No dobra... pora wracać do pracy :D.
Stay Heavy i oczekujcie na zdjęcia :P.
Pozdrawiam.
-
Super napisana relacja- z poczuciem humoru - to co lubię ;D
Czekamy na zdjęcia!
-
musiałeś mieć chwilę grozy związaną z obrączkami... ale super się czyta Waszą relację :) czekam na zdjęcia... ;D
-
super relacja a to co najfanijesze to podwójny damsko-męski, zonkowo-mężowy punkt widzenia :)
-
Ale by było gdyby obrączki się nie znalazły, albo gdyby jakiś samochód po nich przejechał ;D Tak zdolny jest tylko mój mąż :P Dostaliśmy też fajne życzenia od Szymona kolegi z pracy, nagadał się do jednego z nas a do drugiego mówi coś w tym stylu: nie będę się powtarzał, kopiuj wklej (teraz już wiecie co zawodowo robi mój mąż).
-
Ale fajnie się czyta wasza relacyjkę :)
Bardzo chętnie będę podczytywać :)
-
ale sie usmialam z tymi obraczkami :D :D :D
Zapomniałem dodać, że wcześniej przeżywałem katusze - bratowa prostowała mi włosy. Masakra... :) - masakra bo bolało :-\
teraz juz wiesz co wiekszosc kobiet przezywa kazdego dnia ;)
Aha - oczywiście nie obeszło się bez egzotycznego humoru i na wstępie powiedziałem, że ma fajne dwa lima pod oczami. Poprawiłem się zaraz bo to nie czas na takie żarty
niezle poczucie humorku :D
Znajomy, który przywiózł świadkową do studia wyszedł w trakcie zdjęć. Jak wrócił to mówi, że na dole jacyś robotnicy zrobili bramę. Już wyniuchali okazję. No wiec znajomy poszedł na dół do sklepu po alkohol co by nie było. Niestety alkoholu brak. No więc wychodząc powiedzieliśmy bramkarzom, że ślub był tydzień temu, a dziś tylko sesja. Zawiedzeni zdjęli bramę, która swoją drogą była zrobiona z biało-czerwonej taśmy budowlanej. Wyglądało na to, że uwierzyli. Jednak zorientowali się jak jest na prawdę jak mijaliśmy ich samochodem ze wstążkami...
:hahaha: :hahaha: :hahaha:
swietnie sie czyta :) z niecerpliwoscia czekam na fotki :)
-
Jakoś tak podejrzewałam że u Was bez przygód się nie obędzie ;) Czekam na zdjęcia :)
-
8 czerwca jedziemy na wycieczkę do Paryża :skacza: Już nie mogę się doczekać! Najbardziej Disneylandu oczywiście ;D
-
Kurcze, Szymon - ale się napisałeś. Ty to masz talent do pisania - Zupcia oczywiście też.
Łezki w oczach miałam, jak to czytałam :)
Sytuacja z obrączkami - nie do pozazdroszczenia, dobrze, że skończyła się pomyślnie...
Obsypywanie monetami - już to widzę :) fajnie musiało być.
A pierwszy taniec, mam nadzieję, że pokażecie jakiś filmik z tego wydarzenia.
-
Ty to masz talent do pisania - Zupcia oczywiście też.
Ja wypadam blado przy moim mężu :) Zamiast ładnie zrelacjonować wydarzenia z bardzo ważnego dla nas dnia wylałam cały żal i złość na wszystko co poszło nie tak :P. Ale to przez babki z salonu z kieckami, do dziś mi się włosy ze złości jeżą jak o nich pomyśle, mam nadzieję, że nie zadzwonią.
-
zupcia - jak zadzwonią to powiedz im grzecznie, żeby zapomniały o kasie ;D
chyba żadnych nieprzyjemnych konsekwencji z tego powodu mieć nie będziecie? Jak masz w umowie? ;D
-
Bylam w lekkim szoku jak przeczytalam o zagubionych obraczkach :mdleje:
Ciesze sie ze jedziecie, wreszcie zasluzony odpoczynek :okularnik:
-
Tak Aga, bardzo się z tej wycieczki cieszę! Urlop w domu mija szybko i na niczym. I z natury lubię sobie wszystkiego odmawiać ale nie tym razem. Mam nadzieję, że wrócimy zadowoleni i z kolejną porcją zdjęć :) Już ja napstrykam ;D
W umowie jest napisane, że w wypadku uszkodzenia muszę zapłacić sumę adekwatną do stopnia uszkodzenia a w przypadku trwałego zniszczenia zapłacić 100% wartości sukni.
-
To zawsze masz taki argument, że one się nie wywiązały z umowy-bo tren był źle podpięty ;D
-
Wolałabym, żeby nie zadzwoniły wcale. Przygód i stresów z przygotowaniami było tyle, że mogłabym obdzielić nimi kilka osób. Mam już serdecznie dosyć. Marzy mi się spokojny urlop i nie mogę się doczekać zdjęć od fotografów :D
-
zazdroszcze wyjazdu, ja na swoj musze jeszcze troche poczekac :)
mysle ze z suknia jest ok, nie masz co sie przejmowac
-
super relacja Twojego męża :)
Gratuluję przyszłej wycieczki do Paryża :brawo_2:
-
Marzyła nam się Majorka ale ceny wycieczek sprowadziły nas na ziemię. Jeśli się uda pojedziemy plażować na koniec sezonu, wtedy jest znacznie taniej.
-
Koniec sezonu, rzeczywiście, jest tańszy, ale ja zazwyczaj latam z last minute - naprawdę się opłaca! :)
Majorka to świetna i gorąca plaża, a Paryż to metropolia jedyna w swoim rodzaju! Także wyjazd do Paryża też jest bardzo fajny! ;D I z pewnością odpoczniecie po tych wszystkich stresach, które jeszcze przede mną... :mdleje:
-
Jak Panie od kiecki zadzwonią to trudno. Niech dzwonią. Suknia uszkodzona nie jest. Jest tylko brudna, a o tym w umowie nie ma.
@majcia
te stresy to teraz takie zabawne, jeżące włos na głowie wspominki. Nie polecam, ale bez nich byłoby nudno.
Kurcze, Szymon - ale się napisałeś. Ty to masz talent do pisania - Zupcia oczywiście też.
...
A pierwszy taniec, mam nadzieję, że pokażecie jakiś filmik z tego wydarzenia.
Jak będziemy mieli film to coś zmontujemy i wrzuci się na jakiś serwer do pooglądania :). O ile będzie co oglądać bo tego 1 tańca to się lekko obawiam.
musiałeś mieć chwilę grozy związaną z obrączkami... ale super się czyta Waszą relację :) czekam na zdjęcia... ;D
Chwila grozy to mało powiedziane. Ja już kombinowałem skąd obrączki wziąć jak tych nie znajdę. Już wyobrażałem sobie reakcję Zupci. To by było. Wtedy to byłby "najszczęśliwszy" dzień w naszym życiu. Zwieńczenie "radosnych" przygód przygotowawczych.
-
czytałam gdzieś na forum, że jedna para na prawde zapomniala obrączek do kościoła wziąć, a że mieli daleko do domu, a po nich był następny ślub, to znaleźli się w dość trudnej sytuacji :)
na szczęście okazało się, że mieli super przedsiębiorczych dziadków, którzy stwierdzili, że są już razem tyyyyle lat, że im obrączki nie potrzebne i oddali im swoje. Super historia moim zdaniem
jak widać nie ma takiego problemu i takiej wpadki co by sie nie dało rozwiązać :)
no może poza brakiem jednej osoby przy ołtarzu ;)
-
Ojej niezłe przygody mieliscie , ale teraz przynajmniej macie co wspominać ;D
-
tyle przeżyliście przed uroczystościom, że już teraz będzie tylko dobrze, a nawet bardzo dobrze :)Gratuluję.
-
Ale akcja z obrączkami :zdziwko: nie zazdroszczę nerwów, ale dobrze że wszystko się szczęśliwie skończyło :)
-
przynajmniej macie co wspominac :D
-
ale cudnie sie czytalo..... :):):) a mieliscie pare przygod :D ale rzeczywiscie macie co wspominac, bedziecie mieli co dzieciom opowiadac :D:D:D a grunt ze wszyscy zadowoleni.....
-
oj przygody mieliscie niezle :)) Jednak wszystko dobrze sie skonczylo i to najwazniejsze :))
Beda jakies fotki?:))
-
i j sie tutaj podlaczam
ojj przygody z obraczkami to naprawde ,dobrze ze sie znalazły i nie zazdroszcze tego stresu
przygody z salonem tez nei zafajne , no ale nie powinny juz dzwonic takei rzeczy sie mowi odrazu bo skad masz wiedziec czy one teraz tam czegos nie uszkodzil?
no i czekam z niecierpliwoscia na fotki :)
ps. ale załatwiliscie rootnikow heheh swietny pomysł juz wiem co bede mowic wrazie czego :)
-
Mogę dołączyć? Co prawda do tej pory nie uczestniczyłam w Wszych wąteczkach, ale zaciekawiła mnie relacyjka...
Przede wszystkim, wszystkiegon ajlepszego na Nowej Drodze Życia! :) :bukiet:
Ten dzień naprawdę był przygodowy - bedziecie mieli co wspominać ;D
A jakie mieliście czytanie, że wszyscy tak bardzo się wzruszyli? :) My dalej myślimy nad naszym.
Przygody z salonem straszne, ale nie dajcie się - nie ma w umowie nic o przybrudzeniu, więc niech zapomną o dodatkowej kasie ;) W sumie to ich wina, bo gdyby wszystko dobrze zrobiły tak jak było ustalone, to by nie było takiego problemu, bo napewno suknia ubrudziłaby się mniej.
Bardzo ładnie wyglądaliście! :)
-
Pewnie, że można dołączyć.
Co do czytania to był to Hymn do miłości. Sami nie wybieraliśmy, tak się samo złożyło :). Fakt, że jest to bardzo ładny fragment. No i dodatkowo czytający się rozkleił. Jak będziemy mieli film to może powycinamy ciekawsze momenty i się podzielimy :).
-
my chcemy zeby hymn do miłosci nam szwagierka mojego N. zapiewała :)
-
Śpiewane na pewno ładnie wyjdzie :).
W środę idziemy wybierać zdjęcia z sesji w studiu. Ciekawe ile będziemy czekać na realizację.
-
Różnie to trwa w różnym studiach my czekaliśmy miesiąc
-
Jeśli jeszcze można, to ja chętnie się dołączę. :D
Widać nawet w dzień ślubu mieliście różne przejścia, ale jak można się było domyśleć po Waszym odliczaniu, pokonaliście je z uśmiechem (bo w sumie tak, no nie?) i powodzeniem.
Już nie mogę się doczekać fotek :D
-
świetna relacja :) już nie mogę doczekać się reszty fotek :) niezły numer z tymi obrączkami ;D
-
No czasem na takie fotki dlugo trzeba czekac ::) Ale obyscie czekali krotko ;)
Hymn do Milosci - piekny, standardowy, ale zawsze za serce łapie :)
-
a od Rafala kiedy dostaniecie ? ;)
-
Jakoś za około półtora, dwa tygodnie powinny być gotowe zdjęcia do wyboru.
-
wiec czekamy :)
ile macie do wyboru studyjnych?
-
No to szybko będą :)
-
super się czyta ale niektórych przeżyć nie zazdroszczę :P ;)
ni a z obrączkami to już w ogóle 8)
Zupcia wyglądałaś ślicznie :D
-
Dziś byliśmy w ESTE. Wybraliśmy 30 zdjęć - tyle obejmowała umowa. Wszystkich było 120. W sumie to jakoś super powalające te zdjęcia nie były :|. Wybraliśmy zaledwie 39 takich, które nam się podobały. 9 wywaliliśmy bo za każde zdjęcie powyżej 30 sztuk dopłaca się 20 zł. Wybraliśmy za to album z dużymi zdjęciami. Zamiast takiego standardowego albumu z normalnymi zdjęciami (15x21?) wzięliśmy album z takimi duuuużymi fotkami :). Na całą praktycznie stronę.
Co do samych zdjęć to tak jak pisałem - powalające nie były. I to nie dlatego, że nie podobaliśmy się sami sobie, ale kadr był niekiedy do bani przez co sporo zdjęć odpadło. Wiem, że po to się robi dużo zdjęć, żeby było z czego wybierać. Sęk w tym, że na tych, które były fajnie zrobione my mieliśmy dramatyczne miny :D. I najczęściej wymienialiśmy się z Zupcią - raz ja wyglądałem jak głupek, innym razem żona narzekała, że ma minę jak kot na pustyni robiący kupę.
Wstępnie odbiór zdjęć został ustalony na 18 czerwca. Wrócimy z wycieczki, poczekamy kilka dni i będą zdjęcia.
Tymczasem pozdrawiam.
-
Napewno zdjęcia sa śliczne :) Chociaż pewnie trudno jest wybrać te najładniejsze i idealne, tak by każdy wyglądał super. My będziemy mieli ten sam problem - zawsze któreś z nas robi głupią minę ;)
Najważniejsze że jednak te 30 wybraliście :)
A na płytkę wszystkie dostajecie?
-
Na płytce jest 30 szt, tylko te które wybraliśmy.
-
na pewno zdjęcia sa sliczne. Do tego studio Este ... ::) :)
My wybralismy zdjec ze studia dokladnie 47 (studio flesh fot w Goleniowie). Wzielismy wiecej niz planowalismy, bo bardzo się podobały. A i tez duuuuzo odrzucilismy z powodu jakich minek ;)
Natomiast ja średnio jestem zadowolona z trafności ujęć fotoreportażowych (juz się fotografowi przez maila trochę poskarzyłam )
A fotoreportaż kto Wam robił, mieliście? :)
życzę udanej podrózy :ok: 8)
-
Myślałam, że zdjęcia będą ładniejsze. Nie chodzi mi o nas, ale o ujęcia i kadry. Zobaczymy jak będą wyglądały po obróbce.
Reportaż był, plener zresztą też, robiliśmy u Rafała Ogłazy.
-
No to pozostaje nam czekać na Wasze foteczki :D
-
świetna relacyjka,fajnie się czytało :)
akcja z obrączkami niezła dobrze że się znalazły ;)
czekam z niecierpliwością na fotki :)
Paryż :Serduszka: super urlopik Wam się zapowiada :)
-
Może po obróbce nabiorą większego uroku te foteczki :)
-
nie kumam czemu na płytce dostajecie tylko te 30 ::) dziwną tą umowę macie :drapanie: my do albumu wybieramy rzeczywiście jakąś tam ilość ale na płytach dostajemy obrobione wszystko co zostało zrobione (i to w wersji kolor, sepia, czarno-białe)
-
Wiśniowa to zalezy od fotografa. My tez mamy podobnie jak Ty - dostajemy wszstkie fotki na płycie, z całej sesji. Ale wielu fotografów nie wprowadza takiej opcji. W jednej firmie usłyszałam nawet, że jeśli chcę fotki na płycie, to za każdą jedną muszę zapłącić tak, jak za wywołaną ;D czyli około 20 zł. Moim zdaniem to bez sensu. Powinno się dostawać wszystkie fotki na płycie.
-
Przyznam się, że pierwotnie żałowałem, że nie dostaniemy wszystkich zdjęć na płycie - nawet tych nie obrobionych. Teraz jednak jakoś mnie to nie rusza bo na prawdę, zdjęcia nie były super powalające - może to nasza wina :twisted:
Chodzi mi bardziej o to, że po obejrzeniu galerii na stronie wydawało mi się, ze nasza sesja też będzie fajna, a tymczasem wyszło tak po prostu ładnie.
Mam nadzieję, że reportaż i plener będzie git. Zobaczymy.
Tymczasem
-
no to czekamy na te wasze fotki.
-
Kurcze, Wiśniowa to faktycznie macie fajnie z tymi fotami. Gdybym mogła to wybrałabym jeszcze co najmniej 10 zdjęć ale nie mamy już pieniędzy żeby za każde dodatkowe zdjęcie płacić 20 zł. Dobrze, że fotki są archiwizowane i można je dokupić w późniejszym terminie.
-
20 zeta za fotkę to faktycznie trochę dużo ::) a ile płacicie fotografowi i co macie w cenie jeżeli mogę spytać? ::)
p.s. sorry że tak w relacyjce
-
Super że możecie chociaż później je dokupić :) Wiadomo, potem za kilka lat im więcej zdjęć, tym więcej do wspominania ;)
-
ja tez tak mam ze dostaje wszystkie na cd, ale to byljedyny fotograf z ktorym rozmawialismy ktory mial taka opcje inni wlasnie daja na cd tylko te co sa w albumie za reszte trzeba placic i to nie malo
-
My mamy wszystko na cd + fotoalbum i warto bylo :)
-
Oj tam fotki napewno są piękne :D
My też mamy na płytce zdjecia z pleneru te które w albumie ::) ale tak było na umowie , natomiast z wesela mamy juz wszyskie foty na płycie a 100 wybranych w albumie ;)
W sumie to na tym plenerze tez nie bardzo mi zależało bo za miesiac mamy jeszze jeden plener z typowa artystyczna dusza i z tego mamy już full wypas ;D ;D ;D
-
...p.s. sorry że tak w relacyjce
Ależ nie ma za co przepraszać :). Fotki wchodzą w skład relacji więc wszelkie uwagi co do zdjęć mile widziane.
Wszystkie piszecie, że macie na cd wszystkie zdjęcia - nie tylko te wybrane i aż mi się smutno zrobiło :P bo jakie by ujęcia nie były to fajnie by było mieć w sumie wsio na kompie :). Za kilkadziesiąt lat zapewne miło się będzie oglądało te fotki i film. Swoją drogą dziś rozmawiałem z Panem ze studia Wyli. Film się ponoć już montuje. Musimy tylko dostarczyć zdjęcia. Także jak wrócimy z wycieczki to film z wesela powinien być gotowy :). Już się nie mogę doczekać :D.
-
Ale to musi być super uczucie - oglądać własne wesele ;D ;D ;D
-
Całkiem fajne :). Za to już za 2 miesiąca będziesz uczestniczyć w swoim :).
Żona mi powiedziała, cytuję: "Masz się pożegnać z laskami na forum". Więc drogie forumowiczki do zobaczenia za tydzień. Szybko zleci, a jak wrócimy to zacznie się odbieranie filmu i zdjęć :).
Tymczasem
P.S. Zupcia to nerwus straszny. Ma takie bóle i spięcia jak przed ślubem :D. Tyle że tym razem z powodu wyjazdu :).
-
Milego wypoczynku ;D
-
udanego urlopu,romantycznego i może owocnego ;) ;) ;D
-
No tak, jeszcze dwa miesiace a mi sie wydaje ze zostal jakis rok :P
Udanego urlopu, wypocznijcie dobrze, i niech Zupcia sie nie denerwuje! :)
-
bawcie się dobrze ;D
-
bawcie sie dobrze, laski sie zegnaja, zupcia sie napewno rozluzni juz na miejscu, i wracajcie z duza iloscia fotek.
-
Czekamy na zdjęcia :)
Udanego wyjazdu :)
-
udanego wyjazdu :)
-
Udanego wypoczynku - wracajcie do nas z relacją - ślubną i podróżną :)
-
Udanego wyjazdu ;)
-
Milej podrozy :-*
-
Spalcie sie jak kuraki z rozna ;D
-
Miłego świętowania 75 urodzin Kaczora Donalda w Paryskim Disneylandzie ;)
no i także wpaniałych widoków z Wieży Eiffel'a :)
-
miłego wyjazdu życzę
-
no to czekamy na wasz powrot :) udanego wypoczynku :)
-
Witam,
no i wróciliśmy :). Było super choć pogoda nie dopisała. Przez większość czasu padało. Już niedługo pochwalimy się fotkami. Trzeba je tylko zgrać z aparatu i przefiltrować :). W tym tygodniu będą fotki ze studia, a przynajmniej powinny być :). Mam nadzieję, że uda nam się szybko zmontować film. Na dniach też powinny się pojawić zdjęcia z pleneru także zapowiada się dużo do oglądania.
Pozdrawiam.
-
Ooooo jak fajnie Was widziec spowrotem ;D
No wiec czekamy na foteczki! :)))
-
W takim razie czekamy z niecierpliwością na zdjęcia i dalszą relację! ;D
-
juz nie moge sie doczekac!
-
ja też ;D
-
I ja... a jak było? Jakieś wrażenia po?
-
W takim razie czekamy na zdjecia ;)
-
.. nio :) czekamy na dalsza relację i relację z podróży i oczywiście .. FOTKI :D
-
no to czekamy na fociaki
-
również czekam na fotki ;)
-
czekamy, czekamy ;)
-
no to ja juz sie nie moge doczekac :)
-
Oto kilka fotek z pierwszego dnia.
Zaraz po przyjeździe do Paryża ruszyliśmy na miasto. Doba hotelowa zaczynała się od 16, a w Paryżu byliśmy jakoś po 9 rano.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_01.jpg)
Na zdjęciu jest widok na wieżę z placu Trocadore (chyba tak się nazywał, a jak nie to Zupcia zaraz mnie zjebie bo ciągle przekręcam nazwę tego placu :D).
Pierwotnie mieliśmy wjechać na wieżę Eiffla, ale kolejka była ogromna i zaczynało padać więc poszliśmy do muzeum figur woskowych. Tam też był pałac mirażu czy jakoś tak - nic specjalnego. Poniżej fotki z figurami.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_02.jpg)
Zupcia z Putinem i prezydentem Francji.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_03.jpg)
Ja i ukochana Lara Croft.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_04.jpg)
Leonardo Da Vinci.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_05.jpg)
Dzwonnik z Notre Dame.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_06.jpg)
Clint Eastwood i Charles Bronson.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_07.jpg)
Udaję mądrego.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_08.jpg)
Żonie się obrazu zachciało.
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_09.jpg)
Żona z Jacksonem, a ta pani to nie wiem kto to :).
(http://www.helldiver.hostings.pl/paryz/paryz_10.jpg)
Celin Dion i chyba jej mąż??? :D.
Póki co to wsio. Resztę zdjęć będę musiał uzgodnić z żoną czy nadają się do publikacji :twisted:
Razem ze zdjęciami poopowiadamy jak się zwiedzało Paryż, muzea itd.
Tymczasem
-
no no widze ze wyjazd udany :) fajowe fotki
-
W paryskim muzeum figur nie byłam, ale byłam w londyńskim... musze powiedziec, że faktycznie tam naprawde warto wejśc.... niektóre osoby są zrobione idealnie :)))
Czekamy na obfita relacje i fotki :)
-
Chcemy wiecej!!! :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
-
swietne fotki, a celine dion i jej maz normalnie jak zywi!!
-
fajne zdjątka :)
-
super fotki... czekamy na więcej :)
-
Swietne zdjęcia, tylko mało ::) :P
-
Świetne fotki! Czekamy na dalsza relacyjke :skacza:
-
Jak się ma dobre towarzystwo, to i deszcz nie groźny ;)
ciekawa jestem pleneru
-
zgadzam się, bardzo fajne fotki :)
ciekawe co dalej opublikujecie ..? jestem ciekawa :)
pozdrawiam
-
No i są. Zdjęcia z sesji w studio. Poniżej link do galerii:
Miłego oglądania :).
Pozdrawiam. (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/SlubIWesele23062009?authkey=Gv1sRgCMa25JWU7bL4zQE#[/url)
-
Super są te zdjęcia.
Zupcia - piękna z Ciebie kobieta :)
Szymon - nic się nie zmieniasz :) taki jak zawsze.
-
Trochę źle mi się wkleił link do galerii. Co prawda wystarczy z wczytanego adresu wykasować końcówkę "[/url", ale poniżej podaję prawidłowy link.
Studio ESTE (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/SlubIWesele23062009?authkey=Gv1sRgCMa25JWU7bL4zQE#)
-
Piękne zdjęcia ;)
wcale nie są one takie zwykłe ;) mi się bardzo podobaja :D
-
fajne są, no tak to już jest że kadry sa podobne jeżeli ktos robi tyle zdjęc ślubnych to już chyba tak musi być
są jednaktez wyjątkowe bo sa wasz
śliczne jest to zrobione wam z góry
-
oj zdjecia sa cudowne :) Zupcia fajny mialas makijaz :)))
-
a wlasnie ze zdjecia sliczne i nietypowe, jeszcze takich nie widzialam, przepiekna panna mloda, slicznie wygladaliscie.
-
śliczne fotki :D, nie wiem czego się czepialiście ::)
-
Oj tam zaraz czepialiście :P. Po prostu spodziewałem się chyba czegoś co mnie powali jak zobaczę te zdjęcia. Chyba tak to już jest jak się ogląda swoje fotki :).
-
sliczne!
-
Zupcia zmieniła nazwę albumu bo była zła data więc poniżej podaję aktualny link do galerii :).
Studio ESTE (http://http://picasaweb.google.pl/beatazurek/SlubIWesele23052009?authkey=Gv1sRgCMPei7L70ezJigE#)
-
jak dla mnie foty sa boskie :)
-
a ja nie widzę żadnych zdjęć :( :( te linki jakieś nieprawidłowe czy cuś :P
-
Kurde znów źle wkleiłem, a modyfikować już nie mogę więc podaję ostateczny, prawidłowy link do galerii :|
Studio ESTE (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/SlubIWesele23052009?authkey=Gv1sRgCMPei7L70ezJigE#)
-
bardzo ładne :)
-
świetne zdjęcia!!!!
baardzo mi się podobają!!
-
świetne zdjęcia
-
Naprawde jestem pod wrazeniem :szczeka: zdjecia sa przepiekne :tak_2:
-
PRZECUDOWNE :)
-
no teraz widzę ;) :D
piękne te Wasze zdjęcia,bardzo mi się podobają i niektóre z humorkiem ;D super!
-
piekne zdjęcia
-
bardzo fajne zdjęcia :)
-
To ja się wygadam i powiem, że wczoraj wieczorem oglądaliśmy galerie ze zdjęciami - plener i reportaż. Fotki duużo bardziej mi się podobają od tych ze studia. Póki co musimy wybrać, które zdjęcia chcemy do albumu i w przyszłym tygodniu będą do odbioru. Łącznie będzie 170 zdjęć: 100 z reportażu i 70 z pleneru.
Pozdrawiam.
-
oooooooooooooo!!!!!!
ale będzie oglądania :)
-
Zdjecia piekne! :) Nie wiem, co Wy od nich chcecie ;) Sa naprawde super! :)
-
Juz nie moge doczekac sie tych zdjec bo slyszalam ze moje dziecko tez sie zalapalo na ladne 2 ujecia :Fotograf:
-
ale bedzie ogladania :)
-
co tam jak tam?:))) halllooo nowozency odzywac sie ;D
-
zdjęcia są sliczne :o
-
ale gdzies nam nasza forumkowa parka zaginela
-
Jesteśmy nasze kochane forumowiczki, jesteśmy :). Trochę nas wcięło - praca i takie tam ... ale już jest git :piwko: :gitara:
No więc we wtorek idziemy oglądać film. Oj obawiam się co to będzie z tego filmu, a raczej materiału, który nakręcał pan kamerzysta. Wybraliśmy zdjęcia z reportażu, a w sobotę idziemy dooglądać zdjęcia już u Rafała bo z pleneru za dużo zdjęć nam odpadło i może da radę znaleźć jakieś inne ujęcia do obrobienia. Także teraz już będziemy informować na bieżąco :).
Pozdrawiam.
-
ja sie juz nie moge doczekac fotek :)
-
ja tez ja tez!
-
Witam, na zdjęcia niestety musimy jeszcze troszkę poczekać. Powinny być w przyszłym tygodniu, ale kiedy dokładnie to nie wiem. Jak tylko czegoś się dowiemy to od razu napiszemy :).
-
hmm a w ogole jak plener?nic nie pisaliscie
-
zdjecia sa cudowne i nietypowe juz nie moge sie doczekac innych:)
-
Nie mogę się doczekać kolejnych fotek! :)
-
Witam,
dziś byliśmy w Wyli pooglądać film z wesela. No więc tak jak sama praca pana kamerzysty nas troszkę przeraziła, tak montaż wyszedł super. Film jest fajny, śmieszny. Czołówkę ma dobrą. Nawet jest teledysk pod utwór Pink Floyd - nie wiem czyja to zasługa, że akurat PF, ale podczas wywiadu kamerzysta nie chciał nam uwierzyć, że słuchamy Pink Floyd więc wnioskuję, że to Jego pomysł czym zebrał u nas wielkiego plusa :).
Mieliśmy kilka uwag, a dokładnie zwróciliśmy uwagę żeby poskracali 15 sekundowe ujęcia na gości, którzy nie wiedzą co mają zrobić, gdzie się patrzeć.
Reportaż 30 minutowy też wyszedł fajnie - w zasadzie to taki skrót z filmu więc nic nowego w nim nie ma.
Jak dobrze pójdzie to pod koniec tygodnia dostaniemy płytki. Nie mogę się już doczekać.
P.S. 1 taniec jako tako nam wyszedł, ale może o ile czas pozwoli to zmontujemy krótki wycinek i wrzucimy na serwerek do pokazania :).
Na zdjęcia dalej czekamy.
Pozdrawiam.
-
ciesze sie ze film sie Wam podoba, to najwazniejsze!
-
dokladnie jak mowi Paula... najwazniejsze ze sie Wam podoba!!!
-
To bardzo dobrze, że Wam się podoba i czekamy na dalszą relację ;D również filmową :disco:
-
no wlasnie czekamy na dalszy ciag :)
-
Super byłoby gdybyście wstawili Wasz 1 taniec :)
Tak jak piszą dziewczyny - najważniejsze że film się podoba! :)
-
Witam :)
Znalazłam swój ostatni post. Nie odzywałam się prawie miesiąc :-[ Troszkę się przez ten czas wydarzyło.
Pierwszą informacją jaka do mnie dotarła po powrocie z Paryża to to, że w pracy szykują się zmiany. Cztery dni czekałam na zebranie i im było bliżej tym gorzej. Do naszego sklepu zaczęły docierać informacje z innych, głównie o zwolnieniach. Moje stanowisko w większości z nich zostało zlikwidowane, ja byłam załamana, wertowałam ogłoszenia. Zostałam ale z o wiele niższą pensją niestety. Dyrektor powiedział mi, że jeśli planuję dzieci to patrząc z mojego punktu widzenia jest to dobry moment - na zwolnieniu dostanę więcej niż pracując i nie wiadomo jak sytuacja w firmie będzie wyglądała za jakiś czas. Tak więc staramy się ;) im szybciej tym lepiej.
-
wreszcie do nas dotarlas :)
wiec w pracy nie wesolo... achhh takie rzeczy sie dzieja teraz. wspolczuje. ale faktycznie - jesli mysleliscie o dziecku to przynajmniej masz mobilizacje!
-
No to jest stresujące...ale nie ma tego złego! ;D
-
Najgorsze w tym w tym wszystkim jest to, ze nigdy nie ma tak jakbysmy chcieli :(
-
No właśnie, najgorsze jest to, że to nie jest taka prosta sprawa. Staram się nie myśleć obsesyjnie o ciąży ale cały czas krąży mi to po głowie. Czasem podczytuję staraczki i teraz już wiem, że nie tak łatwo "wrzucić na luz"!
-
Jak sie chce to nigdy sie nie da do konca wyluzowac... mnie sie udalo bo dowiedzialam sie ze firme zamykaja i zajelam sie tym tematem, co odciaglo mnie troche od staran i wtedy bach i dwie kreseczki :))
-
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :)
Niestety takie sytuacje się zdarzają... Nie ma na to rady :( Ale zamiast myśleć o tym, co dzieje się w pracy, myśl sobie właśnie o tym, że to właściwy moment na dzidziusia. Dostałaś "pozwolenie" nawet od szefa! ;)
Zdaję sobie sprawę że takie sytuacje potrafią podłamać człowieka, ale bądź dobrej myśli :) W końcu nic innego w sprawie pracy zrobić za bardzo nie możesz...
A zamiast się zamartwiać, skupcie się na starankach :) One mogą być wyjściem z sytuacji i spełnieniem marzenia, a co więcej - z pewnością poprawią Ci humor! :)
-
trzymamy wiec kciuki, w sumie fajny szef, ze tak z Toba pogadał
-
oj to trzymam kciuki Zupciu, żeby Wam się jak najszybciej udało :)
-
Puk, puk, dobry wieczór, czy można jeszcze?
Zaciekawiła mnie Wasza "dwustronna" relacja i uważam, że to super pomysł - większość panów jednak nie jest skora do wynurzeń na temat swoich odczuć, a tu taka fajna relacyjka :-)
Zdjęcia naprawdę bardzo ciekawe i wyglądacie na nich świetnie!
A dziewczyny mają rację, że skoro szef daje "pozwolenie" na dzieciątko, to trudno nie skorzystać... :-)
-
Z jednej strony trochę nieciekawa sytuacja ale z drugiej takie pozowlenie ;)
Chociaż nie powiem u mnie też jest podobnie z tym ::)
Trzymam kciuki ;)
-
Trzymam kciuki za staranka :) Nawet nie piszę żebyś wrzuiła na luz w temacie ciąży, o sama wiem że tak się nie da ;)
-
Jedziemy po zdjęcia i film!!!
-
Jeaaa :gitara: - mamy zdjęcia, mamy film, a poniżej link do prezentacji fotek z reportażu i pleneru.
Prezentacja (http://vimeo.com/5430842)
Jak tylko wrzucimy fotki do galerii to podeślemy linki. Co do filmiku z pierwszego tańca to trochę mi to zajmie, ale na pewno coś zapodamy.
Pozdrawiam
-
:szczeka: :szczeka: :szczeka:
ale booskie foty , świetne poprostu :D
Zupcia jak ty pieknie na zdjeciach wychodzisz, masz piękny uśmiech ;)
Bukiecik był świetny ;)
-
Zdjęcia rewelacyjne, taki styl reportażowy jak ja lubie :)
są na prawde super i takie różnorodne, no i wy wyglądacie cudnie
dla mnie najfajniejsze jest to z gitarą, a z takich romantycznych bardziej nieco to w kwiatach i na trawie
śliczne!!!
-
No fotki z reportażu i pleneru wyszły zaje-fajnie. A to i tak nie wszystkie są w tej prezentacji. Łącznie mamy 70 fotek z pleneru i 121 z reportażu bo dobraliśmy dodatkowe 21 sztuk. Szkoda że nie zarabiamy milionów bo z chęcią byśmy wzięli wszystkie - zwłaszcza z wesela powychodziły super ujęcia.
-
Macie przepiekne zdjecia!!!!!!!!!!!
Zupcia mialas przepiekny makijaz!!!
wielkie brawa dla Rafala ;-) swietne zdjecia!!
-
rany ale piękne... niesamowite :Najlepszy: :Najlepszy: :Najlepszy: fantastyczny fotograf naprawdę
a te fotki z pleneru... bomba.. tyle w nich radości i energii ;D ;D ;D
-
cudowna prezentacja :) widać że fotki z pleneru są śliczne już się nie mogę doczekać ;D no ale z takim fotografem to wiadomo że będzie pięknie ;)
zupcia bardzo ładny bukiecik miałaś i masz prześlicznu uśmiech :)
-
to mavie odwrotny problem niz z tymi ze studia :) ten chyba przyjemnijeszy co?
-
o rany ale cudne zdjecia, ale sie usmialam, jak sie pojawilo to zdjecie, na ktorym Szymon ma welon, a Beatka krawat ;D
zupcia naprawde jestes piekna kobieta, i twoje zdjecia tylko utwierdzily mnie ze fioletowy makijaz jest najpiekniejszy, bo sama bede taki miala. usmiech powalajacy. :-*
-
wow boskie fotki! a prezentacja super, swietnie dobrane fotki no i muzyka mhmm az mnie scisneło!!!!!!!!!!!!!!!
-
Ojej, dziewczyny, a ja tak nienawidzę jak się szczerzę do zdjęć :) Oglądamy właśnie wesele, brzuch boli mnie ze śmiechu...
-
wow...foty rewelacyjne!!!
widać, że się świetnie bawiliście podczas sesji ;D
-
Zupcia na fotksch wygladasz poprostu fantastycznie!!!!!!
:)
-
Poniżej link do galerii z reportażem:
Reportaż (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/Reportaz?authkey=Gv1sRgCKewzuy2-bTW-gE#)
Plener się ładuje :).
-
Super fotki :)
-
o jakie macie boskie zdjecia normalnie padłam i Zibi sie załapał ;D ;D ;D
-
I plener:
Plener (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/Plener?authkey=Gv1sRgCM63wbjtj5WADg#)
-
Piękne zdjęcia :)
-
macie prześliczne zdjęcia :o :o :o bark poprostu słów :o :o :o
-
naprawde zdjęcia są niesamowite :o :o :o
super ;)
-
piekne, foto spisal sie na medal :)
boskie :)
swietna grupowa fotka z reportazu :) w ogole widac ze wasza rodzinka i znajomi potrafia sie bawic :)
-
PRZEPIĘKNE zdjęcia!! :) Cudne! :)
-
Ogladam, ogladam i napatrzec sie nie moge - super zdjecia :brawo_2:
-
Ale cudownie musiało być! Dzięki za relację :) No i ten Paryż... Znam miasto jak własną kieszeń, uwielbiam tam jeździć! Świetnie, że mogliście sobie razem pojechać!
-
Zdjęcia przecudne, śliczne a twój uśmiech bomba
-
Zupcia! Szczena mi opadła! Zdjecia sa NIESAMOWITE! Klimat przecudowny!!! SZOK!
-
Cudne macie zdjęcia - wszystkie...
-
Co jeden zestaw zdjęć, to lepszy - naprawdę, wyszliście super, jesteście bardzo fotogeniczni (albo, jak to się mówi u mnie w rodzinie - "ładnemu we wszystkim ładnie" ;-))
Fotograf się spisał! :-)
Pozdrawiam!
-
Dziękuję za miłe słowa dziewczyny :)
-
wszystkie zdjęcia świetnie
-
:szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka:
Zupcia czy Ty jestes modelka? ? ? ? ? ? ? ? ? Normalnie rewelka zdjecia........................ jestem pod ogromnym wrazeniem :o :o :o
pozdrowionka
PS.
Do malza - pilnuj tej swojej swiezutkiej zonki... ;) :D :D ;)
-
Dzięki Wam za miłe komentarze :).
-
no nie ma za co dziekowac, fotki wbijaja w podloge ;)
nawet M je obejrzal ;D a on raczej unika forum jak ognia :D
-
Czemu unika?? :) Toż to kopalnia wiedzy dla tych co przygotowują się do ślubu i wesela, całej tej organizacji, a i poplotkować można :twisted: podzielić się przeżyciami :).
Dodam, że jestem w trakcie zrzucania filmu z wesela więc za niedługi czas może gdzieś zamieścimy nasz 1 taniec i inne radosne urywki z wesela. Aczkolwiek ten nasz taniec wcale jakiś wyjątkowy nie jest więc nie wiem czy jest w ogóle sens się nim chwalić.
-
oczywiscie ze czekamy na pierwszy taniec
-
o jak fajnie ze beda filmiki :) juz sie nie moge doczekac ;D
-
a mi te linki do fotek nie działają :-\
-
Czekamy na filmiki :)
-
tak tak czekamy :D
-
co Ty gadasz! jest wyjatkowy bo jest Wasz! wrzucaj :):):)
-
Nie działają bo zmieniłem nazwy galerii i się linki pozmieniały, a nie pomyślałem żeby podać nowe odnośniki :P. Mój błąd. Poniżej prawidłowe linki:
Reportaż (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/BeataISzymonReportaz?locked=true#)
Plener (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/BeataISzymonPlener?locked=true#)
Ech, jakby komuś nie działało to jeszcze raz :|
Reportaż (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/BeataISzymonReportaz?authkey=Gv1sRgCLHouZP7kOngcg#)
Plener (http://picasaweb.google.pl/beatazurek/BeataISzymonPlener?authkey=Gv1sRgCOSQxrm-6fKSxwE#)
-
Super fotki, bardzo mi się podobają :). Może trochę za duzo fish eya uzył fotograf, ale ... efekt na zdjeciach naprawdę oddaję ducha tamtego dnia. głównie właśnie przez te trójwymiarowe fotki.
Pamietam, ze przed slubem, gdy szukalam fotografa na reportaz pisałam do R.Oglazy emaila w sprawie kosztów jego usługi, a że ... no chciałam taniej, to od razu podziekowalam. Mój reportaz jest taki sobie - taki zwyczajny, jest duuuużo zdjęć, ale mało takich efektownych. W sumie - jaka jakość - taka cena. Nawet napisałam reklamacje swojemu fotografowi ::). Dlatego ... warto przeznaczyć wiecej na bardzo dobrego fotografa, a nie tylko dobrego.
-
świetne te Wasze fotki... fotograf naprawdę się spisał :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
-
spisal sie, spisal! foty genialne!
-
:D ZAbojcze jest to zdjecie w lesie, gdzie zupka ma krawat, a maz ma welon :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha:
-
hmm nasza parka juz sie nie pokazuje? hmm
-
Moze zabrali sie do 'pracy' i nie maja czasu....a moze tak jak ja maja remont swojego mieszkanka ?
-
Dopiero trafiłam, ale wciągnęłam Wasze zdjęcia z zapartym tchem! Boskie :o :o :o
-
No więc na początek witam i przepraszam za tak dłuuuuuuugą nieobecność. Jak to marta83 napisała - zabraliśmy się do pracy. Dosłownie i w przenośni. Ja kompletuje sobie zestaw kina domowego, a żona narzeka, że nic innego nie robię tylko siedzę przed kompem. A tak na poważnie to wiadomo o co chodzi.
Już wkrótce, już niebawem zamieszczę teledysk z wesela. To taki dodatek na naszych płytach, tam też jest urywek 1 tańca. Całego nie pokażemy bo im więcej go oglądam tym bardziej przekonuję się do tego, żeby taką porażką się nie chwalić. Zatem niedługo będzie filmik. Wiem, że cokolwiek miało być już dawno temu i bardzo przepraszam za niedotrzymanie terminów.
Pozdrawiam.
-
Oj na pewno pierwszy taniec nie wypadł tak źle :) Przynajmniej Cię pocieszę, bo jestem przekonana, że Wy ze swoim możecie w zawodach tanecznych startować w porównaniu z naszym ;)
-
na pewno nie było tak źle :) czekam na filmik
-
oj czekamy na filmik! :)
-
Teledysk (http://www.youtube.com/watch?v=J5b9s1JJkKM)
Oto zgodnie z obietnicą teledysk - skrót z wesela. Niestety jakość po uploadzie na YouTube bardzo się pogorszyła (nie wiem czemu :P) więc wrzucam plik na inny serwer. Mam nadzieję, że tam jakość będzie OK.
-
Teledysk (http://odsiebie.com/pokaz/5359529---e58e.html) w lepszej jakości.
Ok w sumie to nie wiem o co kaman, ale ten filmik na YouTube teraz wygląda dużo lepiej także, są dwa miejsca na obejrzenie filmiku :).
-
Piękny teledysk ;D Widziałam na YT i dziwię się o co chodzi z tą jakością? ;) Jak dla mnie dobra jakość, wszystko ładnie i wyraźnie widać :)
-
No teraz też mam dobrą jakość, ale zaraz po uploadzie obraz był strasznie pikselowaty.
-
super teledysk :D a pierwszy taniec wygląda super ;D
-
teledysk superowy!
-
ale Zupcia miała śliczną bransoletkę :) :) :) teledysk fajny chociaż strasznie poważni na nim jesteście... zwłaszcza jak wracacie od ołtarza ;)
-
Zupcie powoli nerw puszczał, ale dalej poważna była, a ja patrzyłem kiedy depnę kamerzystę bo za wolno dreptał :).
-
Byłam ogromnie zestresowana, po wyjściu z kościoła poczułam wielką, ogromną wręcz ulgę, że już po wszystkim. Jestem mistrzynią w denerwowaniu się niestety :)
Chyba powinniśmy zamknąć naszą relację, nie jesteśmy sumienni i nasz wątek umarł z nudów :D
-
Ale mam nadzieje ze Was zobaczymy w "Mlodych mezatkach i zonkosiach"?
-
Wolałabym w Bebikowie :) Niestety mamy małe problemy ale mam nadzieję, że kiedyś się doczekamy :)
-
zupcia nikt w to nie wątpi :) kciuki zapewnione :)
-
Piękny teledysk :) A kciuki owszem, trzymamy zaciśnięte :)
-
Witam,
myślę, że nadszedł czas rozstania. Za tydzień mijają 4 miesiące od ślubu. To co mogliśmy to zrelacjonowaliśmy. Zdjęciami się pochwaliliśmy, teledyskiem też. Także więcej raczej w tym temacie się nie udzielimy. Serdecznie dziękujemy Wam za wsparcie i rady podczas przygotowań. Naprawdę, o wielu rzeczach o których tu wyczytałem nawet bym nie pomyślał. Jeszcze raz serdeczne dzięki i papa.
No, ale żeby nie było tak dramatycznie to dodam, że może pojawimy się niedługo w innym dziale - mam nadzieję, że niedługo :).
Pozdrawiam.
-
Trzymam kciuki za jak najszybsze pojawienie się w nowym dziale :)
-
dziekujemy za relacje :) no i do zobaczenia ;)