e-wesele.pl
ślub, ślub... => Oczepiny => Wątek zaczęty przez: nnniuniek w 25 Marca 2009, 20:23
-
welon,podwiązka czy bukiet - czyli czym rzucać ??? - nie mogę się zdecydować czym rzucać na oczepinach... szczerze to wolałabym tradycyjnie rzucać welonem ale ponoć nowa panna młoda zatrzymuje "zdobycz" :P a wy co wybieracie :)
-
Ja rzucałam podwiązką :)
Welonu za nic w zyciu bym nie oddała bo miał cyrkonie svarowskiego :P
Bukiet chciałam zostawic na pamiątke ...zresztą bym on w rozku więc mogł kogos uszkodzic ;D
I została podwiązka :)
-
i ja chyba też wybiorę podwiązkę :D ponieważ nie mogę rzucać welonem bo suknie i dodatki będę wypożyczać, a bukietu to szkoda mi bo dziewczyny które będą łapać mogą go tylko rozszarpać bo już byłam na weselu gdzie dwie dziewczyny złapały bukiet i większość kwiatków znalazła się na podłodze...
-
ja będę rzucać welonem i myslę,że ta,która go złapie odda mi go:)
-
No ja tez się nad tym zastanawiałam i chyba najfajniej wygląda to z welonem. Kwiaty się moga rzeczywiście łatwo rozwalić, a podwiązka jest taka filigranowa. Ja welon złapałam co prawda jak mialam jakies 10 lat, ale go oddałam po weselu. Jak mój N. w tamtym roku muche złapał to tez oddał, mimo że młody nie chciał wźiąć.
Myślę, że można liczyc na zrozumienie ze strony łapiącyhc, a jak coś to upic wykraść zdobycz podstepem ;D
-
ja też złapałam welon jakieś 5 lat temu i też oddałam tz było to tak zrobione, że do welonu goście wrzucali pieniądze za taniec z młodą parą :) też chciałam tak zrobić ale mój G nie chce naciągać gości na dodatkowe wydatki :P
-
To się nazywa zbieranie łóżeczko, bądź wózek, a pewnie ma jeszcze wiele regionalnych odmian. Mi sie bardzo podoba ten zwyczaj :) O ile są chętni do tanczenia z młodymi, bo inaczej to może byc smutne :)
-
Ja do dziś mam welon swojej przyjaciółki , który złapałam na jej ślubie przed dwoma laty. Został u mnie i stanowi świetną pamiątkę. Sama też mam zamiar rzucać welonem i oddać go dziewczynie która go złapie, mam nadzieje że sprawi jej to tyle przyjemności co mi!!!
-
Uważam, że można rzucać welonem i bukietem, jak kto woli, natomiast podwiązkę powinien otrzymać Młody w momencie ......... uhm, sami się domyślcie ;)
-
Długo zastanawiałam się czym mam rzucić w trakcie oczepin, welonu nie mam a bukietem jakoś nie bardzo chciałam rzucać. I jakoś przez przypadek z mamą wpadłyśmy na pomysł, że skoro mam kwiat we włosach, on jest biały sztuczny, do tego w kwiaciarni poproszę o przystrojenie gałązkami zielonego, takie jak w bukiecie będą, i powstanie coś w stylu małego wianka, i właśnie to odepnie mi PM i tym będę rzucać.
-
dobry pomysł z tym kwiatkiem ;) ja się ciągle zastanawiam czym rzucać i nie mogę się zdecydować ::) w sumie jeszcze trochę czasu mam ;)
-
mi szkoda welony, jesli cokolwiek by sie z nim stalo. dlatego chyba rzuce podwiązka
-
Rzuca się symbolicznie. Nie spotkałem się z sytuacją w której dziewczyna łapiąca welon podzczas oczepin zabierała go później do domu. Zawsze było i jest tak, że welon wraca do Młodej, ale już po cichu, żeby nikt tego nie widział. Może w innych regionach Polski jest inaczej? Nie wiem :).
-
a ja już zdecydowałam ;D będę rzucać jednak welonem ale nie tym co będę mieć tylko kupię na allegro jakiś najtańszy ( już od 13zł można dostać) i
nim będę rzucać i przyszła młoda będzie mogła sobie go zatrzymać ;)
-
Też dobry pomysł, nie wpadłem na to :D.
-
A ja ostatecznie rzuciłam bukietem, świadkowa zaproponowała żebym rzuciła jej bukietem, i tak też było.
-
moja siostrzyczka tez rzucala bukietem, welonu nie miala, ktory zlapalam ja, wpadl mi prosto w rece, choc nie bylo to zamierzone;)
-
Wiecie co dziewczyny miałam ten sam dylemat. Tylko moje wahania co od welonu dotyczyły bardziej tego, że na weselu mojej siostry welon złapały 2 dziewczyny naraz i każda pociągnęła w swoją stronę i same wiecie jaki był efekt >:(Troszkę ten mój kosztuje więc bardzo mi go szkoda ;)
Podwiązką - troszkę ona za mała, a kwiatów też troszkę mi szkoda.
Dlatego wpadłam na taki pomysł, że będę rzucać welonem, ale nie moim ;D Kupiłam na allegro welon za 18 zł i właśnie ten będą łapać panienki ;)i sobie go zostawią.
-
Ja również rzucałam welonem "awaryjnym" miałam drugi kupiony krótszy, w celu zostawienia go tej, która złapie...nawet nie
sądziłam ile on radości da tej nowej PM. A służył mi on również na panieńskim...Polecam zakupić taki mały, koszt niewielki a
jaki "gest". Inna sprawa, to to, że jeden z przesądów mówi, że nie wolno go oddawać młodej, bo przyniesie nieszczęście - tak
więc złapany powinien zostać u nowej właścicielki.
-
mi chyba zostaje bukiet. . . bo welonu nie planuje mieć (a kupować specjalny trochę nie za bardzo ;p), podwiązka też odpada, bo trzeba zostawić coś na noc poślubną hihi ;)
-
Kup do tego celu kilka kwiatów i trzymaj je razem, a potem rzuć - panny się rzucą a on się rozejdzie w powietrzu - będzie
niespodzianka ;D A i każda dostanie na pamiątkę jednego kwiatka ;)
-
heh dobry pomysl :)
-
A to jest coś nad czym jeszcze się nie zastanawiałam, ale teraz tak sobie myślę, że albo kupię dodatkowy welon (chociaż szczerze mówiąc - średnio to wygląda rzucanie welonem - jest za lekki) albo rzucę kwiatkami świadkowej (w końcu to ja ten bukiecik jej kupię, będzie identyczny lub bardzo podobny do mojego - tyle, że mniejszy i nieco skromniejszy więc nie powinno być pretensji) :)
-
no bukiet świadkowej .. hmm też o tym myślałam, ale ciekawe co ona na to ;p ewentualnie może zapasowy bukiecik (podobny jak świadkowej) dokupić i nim rzucać ?
-
Ja rzucalam welonem, a nowa mloda mi go cichaczem oddala ;D
U kumpeli na weselu zlapalam bukiet, ktorym mloda rzucala i moglam go zabrac do domu :D
A swoj slubny bukiet za namowa mamy i babci spalilam ;) byly przynajmniej spokojne (ja w przesady nie wierze)
Pozdrawiam
-
ja będę rzucac welonem, bo taka jest tradycja u mnie w rodzinie.
a "nowa panna młoda" oddaje złapany welon/podwiązkę po weselu. chyba tylko bukiet zatrzymuje :)
-
Ja będę rzucała welonem bo w sumie na każdym weselu na jakim byłam rzucany był welon. A po weselu osoba, która go złapała oddaje welonik pani młodej :D
-
też będę rzucać welonem i liczę na zwrot bo potem sesja, zresztą jak łapałam to też oddawałam, jeden mi tylko został, ale kuzynka nie chciała i już. A bukiet ususzę i spalę w pierwszą rocznicę ślubu, bo to podobno wtedy się to robi.
-
Ja również będę rzucała welonikiem i liczę na oddanie.W poniedziałek mam sesje i welonik bardzoooo mi się on przyda ;)
-
ja też zamierzam rzucać welonem, ale może zdecyduję sie na zakup dodatkowego awaryjnego, bo jak mi uszkodzą welon przed sesją to grrrrrrr. . . . .
-
Polecam awaryjny welon, bo mój znacznie się potargał przy oczepinach niestety. Potem na 3 sesjach po ślubie musiałam mieć potargany welon. Na szczescie nie widac tego, no ale teraz napewno bym 2 kupiła do oczepin
-
2 welon na oczepiny?a któraś z was już tak zrobiła ?jak to wyglądało technicznie?bo chyba nie tak oficjalnie przy gościach 2 welon był wyciągany?
-
ja bede rzucać bukietem, bo nie bede miala welonu :D
-
No ja mam taki drugi, bo dostałam po koleżance ot tak, ale tez nie wiem jak to technicznie załatwić, żeby jakoś niegrzecznie nie wyszło :)
-
Ja miałam drugi, nieco krótszy, specjalnie kupiony do tych zadań, posłużył mi na panieńskim i potem na pół godziny przed oczepinami,
udałam się ze świadkową do pokoju i zamieniłyśmy welony, nikt nie zauważył, potem na środku sali ona mi oficjalnie odczepiła welonik :D
Nawet gdyby ktoś zwrócił uwagę na ten fakt, to nie za bardzo się tym przejmowałam, zwłaszcza, że dziewczyna która go złapała, była
przeszczęśliwa, że go sobie mogła zabrać, kilkakrotnie podchodziła i się pytała czy na pewno może :D
-
O to ja tez tak zrobię :)
-
2 welon jest naprawdę wart przemyślenia zwłaszcza jak ktoś ma sesje po ślubie ::)
-
Drugi welon super sprawa :) Nie wpadłam na to .. ale już dopisałam do listy zakupów !
-
Ja raczej bede rzucała kwiatami, bo welonu mieć nię bedę, a diademem to na pewno nie rzuce ;)
-
rzucanie kwiatami fajna sprawa, pod warunkiem że zostaną złapane... u mojej kuzynki chętnych nie było i niestety część róż rozsypało się po podłodze...
-
ja zachowam rodzinną tradycję - będę rzucała welonem:)
-
Ja nie chcę rzucać ani kwiatami, ani welonem. Tym bardziej podwiązką (nie wyobrażam sobie ściągania jej na oczach publiczności). Co można zrobić innego?? Przychodzi wam coś do głowy?
-
Chyba nie ma innych sensownych mozliwosci.
-
Wiesz co, lepiej wcale nie rzucaj i daj sobie z tym spokój. Twoje nastawienie do tego fragmentu oczepin jest jak widzę bardzo negatywne. Po co robić coś na siłę?. Może przemyślisz czy w ogóle robić oczepiny? :)
-
dobre spostrzezenie, przeciez oczepiny to nie jest zadna czesc obowiazkowa wesela
-
Dokładnie.
-
Chyba nie ma innych sensownych mozliwosci.
mi też nic innego nie przychodzi do głowy
Wiesz co, lepiej wcale nie rzucaj i daj sobie z tym spokój. Twoje nastawienie do tego fragmentu oczepin jest jak widzę bardzo negatywne. Po co robić coś na siłę?. Może przemyślisz czy w ogóle robić oczepiny? :)
trudno sie nie zgodzic. jeśli nie masz ochoty, to po co ci to?
-
Tzn. to nie to że nie chce. Po prostu szukam jakiś opcji, chciałabym może zorganizować coś w zamian. :)
-
coś w zamian?? hmmm....dziwne, ja rozumiem że są zwyczaje których się nie chce mieć, ale oczepiny....? jak dla mnie to fajna część wesela, kiedy odpinają Ci welon, fajne uczucie - mimo wszystko
jak nie chcesz mieć to po prostu nie rób bo czymś innym niż wymieniłaś rzucić się nie da
-
ja będę rzucać welonem:D
i mam nadz że nikt mi go nie potarga;)
a raczej nie będę kupować drugiego welonu bo welony to wcale nie taka tania sprawa jeśli się chce mieć zakończony koronką ... a długi welon to dopiero jest koszt;)
ja sama jeszcze nie zastanawiałam się jaki welon będę mieć mam jeszcze sporo czasu ale chcę rzucać welonem:)
-
mkarolinka, a może gorsetem? ;)
to żart, oczywiście, ale cały weekend myślę o tym, czym mogłabyś rzucic i nic senseownego nie przychodzi mi do głowy - butem wybijesz komuś oko, pierścionek za mały i w ogóle nieodpowiedni do rzucania, kieliszek zbyt niebezpieczny.. musiałoby to byc cos niezwiązanego z twoim strojem, a równocześnie kobiece.. biustonosz? nie, odpada - skandal i DODAtkowa prowokacja.. nie wiem, nie wiem, nie wiem..
wymyślilaś coś?
-
a może gorsetem? ;) butem, pierścionek, kieliszek zbyt niebezpieczny, biustonosz wymyślilaś coś?
alahya No więc pomyślałam tak :) Nie będę rzucać w ogóle. Ale zabawę w nową parę przeprowadzę tak :) Narobi się balonów po 100 dla przyszłego Pana Młodego i Przyszłej Panny Młodej i osoby chcące w tym uczestniczyć będą te balony przebijać, w jednym z balonów będą karteczki: "Oto przyszła Panna Młoda" lub "Oto przyszły Pan Młody", te osoby dostaną ładny welon i ładny krawat na pamiątkę :) Mam jeszcze dużo czasu, więc nie przejmuje się jeszcze. Panikę uruchomię koło stycznia :D
-
Pomysł ciekawy i to nawet bardzo .
ALe jednak warto pomyśleć nad rzucaniem "czymś"
Ja rzucałam podwiązką .
Możesz przecież na ten dzień zakupić coś symbolicznego do rzucania . Nie wiem..np jakiś sztuczny pierscionek który bedzie symbolem rychłych zaręczyn :) lub srebrną obrączkę która bedzie swiadczyć o szybkim slubie :)
-
Ten sztuczny pierścionek jest to przemyślenia dla przyszłego Pana Młodego :) I da go osobie na którą padnie. Chodzi mi przede wszystkim o to żeby nie było to sztuczne i ustawione. A potem wszyscy się dziwią.... :)
-
Powiem szczerze że nie myślałam jeszcze o tym czym będę rzucać...ale widzę ze czas najwyższy..hmm sama nie wiem, dodatkowy welon to faktycznie dodatkowe koszty, bukiet - fajnie, pod warunkiem ze się nie rozleci:P...nono, trzeba coś pokombinować.
-
Ja rzucałam podwiązką :D
-
Ktoś gdzieś rzucił pomysłem małego tortu czy ciasta z powkładanymi wstążeczkami, który wjechał na środek sali, dookoła stały
panny i każda losowała jedną wstążkę - na końcu jednego był gadżet, który mówił, że to właśnie ta jest nową panną młodą...
-
cziekawe, nie znałam tego obyczaju.
-
Na wszystkich oczepinach na jakich byłam rzucano welonem, później nowa młoda panna ma go przecież założyć i w nim chociaż jeden taniec przecierpieć:) ale może jestem staroświecka. . . ten pomysł z rzucaniem biustonosza jest całkiem, całkiem;p
nie podajemy adresów stron www - proszę jeszcze raz przeczytać REGULAMIN
-
No nie wiem. Moim zdaniem są jakieś granice. :D
-
U mnie też poszła podwiązka...
-
ja 3 lata temu złapałam bukiet na weselu u mojej kuzynki i o dziwo od tamtej chwili nie było innego ślubu więc ja jestem następna!! U siebie na weselu rzucę jednak welonem a osoba która go złapie będzie miała coś starego na własny ślub. Specjalnie kupiłam welon osobno bo sukienka z wypożyczalni. Bukiet świadkowej nie wytrzymał do następnego dnia więc do domu dowiozłam 3 różyczki wyciągnięte ze środka ale mam na pamiątkę do dziś.
-
Mnie się podoba tradycja rzucania bukietu zaraz po wyjściu z kościoła, u nas może nie jest jakoś bardzo popularna i kojarzy się z Ameryką, ale ja mam ochotę coś takiego zrobić na własnym ślubie. Rzucanie podwiązką jest moim zdaniem bez sensu, a welonem tym bardziej - w końcu trochę kosztuje, nie? Więc bukiet wydaje się najbardziej sensowny :)
-
U mnie akurat bukiet wiecej kosztował niż welon! Dla mnie bukietem jekos nieporęcznie, nie wiadomo w kogo trafisz, jak ten ktos złapie i ile z tego bukietu zostanie. Pozatym podoba mi sie jak dziewczyny rzucaja sie na welon.
-
na każdym weselu gdzie byłam i był rzucany bukiet - czy to ja go łapałam, czy rzucała moja bratowa...zawsze się rozwalał....
mój welon był za darmo dołączony do sukienki więc bukiet też wychodził drożej... dla mnie rzucanie najfajniejsze welonem
-
za się zastanawiam nad tym, żeby kupić zapasowy bukiet na oczepiny. mojego mi będzie szkoda tak samo jak welonu....... jeszcze jest opcja z podwiązką.... ale to muszę pogadac z moim PM co on o tym sądzi żeby zębami ściagać mi podwiązkę ;D
ale jeśli nie to no to zostaje bukiecik
-
Moim zadaniem zapasowy, mniejszy bukiecik to strzał w 10 :)
-
Cokolwiek by to nie było, welon, bukiecik czy co tam jeszcze - zapasowe i po problemie. Nowa PM go dostaje na pamiątkę i jest bardzo
szczęśliwa i zaskoczona! Proponuję pomyśleć o tym szczególe.
-
Moja kuzynka miała kaprys i nie miała welonu wgl...
Przemieszczając się z domu do kościoła (a ma 100 metrów) zarzuciła na ramiona zwiewny szaliczek....
tym szalem też potem rzucała na oczepinach ;)
-
Ja tez i welon i podwiazke i bukiet mam zamiar zachowac na pamiatke... suknie sie pewnie sprzeda, wiec niech cos mi zostanie z tego dnia na pamiatke (no poza mężem oczywiście ;D ). Rzucac planuje bukietem świadkowej, albo dodatkowym.
-
Wszystkim można rzucać, byleby nie kamieniem :D
-
Poprosiłam kwiaciarnię o zrobienie mniejszego bukietu na wzór ślubnego i nim rzucałam :) Dziewczyna która go złapała była przeszczęśliwa, że może go wziąć do domu :) Uważam, że lepiej wybrać nie mogłam :D
-
No to bardzo dobry pomysł :) Jest jeszcze taki zwyczaj w niektorych kosciolach w Krakowie (z tego co zaobserwowalam), ze zostawia sie bukiet swiadkowej przed oltarzem. Jeszcze nie wiem jak jest w moim kościółku, ale jesli tak, to napewno sie pokusze o zapasowe kwiatki ;)
-
w byłym województwie tarnowskim bo tam byłam na niejednym ślubie, w moijej rodzinie niezależnie od tego gdzie mieszka jest właśnie zwyczaj zostawiania bukietu świadkowej na ołtarzu
i ja też tak zrobiłam, mimo że brałam ślub w świętokrzyskim
-
No właśnie...sesja...
Dlatego welon odpada :P
Chyba zdecyduję się na podwiązkę :)
-
Welon, welon, welon! To tradycja, no chyba , że taki strasznie drogi jest i miałby się zniszczyć bardzo (chociaż chyba mało prawdopodobne. . ). Dla mnie rzucanie wiązanką jest fajne, ale w amerykańskich filmach:) Zdecydowanie obstawiam welon.
-
Ja rzuciłam welonem i była dogrywka bo 2 panny złapały jedna z przodu druga z tyłu i nie chciały puścić. Ale w zawziętej dogrywce jedna wygrała i dostała welon na własność!! Zabawa była przednia a pamiątka po weselu dla zdobywczyni nie zapomniana i ma już coś starego na swój ślub.
-
Zwyczaje zwyczajami, ja welonu nie oddam ;D
-
Witam,
ja biorę ślub tylko cywilny i to będzie mój drugi ślub więc welonu nie będzie ani białej sukni, to jak myślicie rzucać czymś na oczepinach czy nie? Cały czas się zastanawiam jak to wszystko rozwiązać. ::)
-
A rzuć sobie kwiatkami ;)
-
A rzuć sobie kwiatkami ;)
Będę mieć bukiet z piwonii więc one takiego rzutu na pewno nie wytrzymają. :(
-
widzę dziewczyny, że trudno Wam się zdecydować czym rzucać:) ponieważ ukończyłam niedawno kurs florystyczny (hobbystycznie), dowiedziałam się, że jest coraz częściej stosowana opcja zrobienia dodatkowego bukiecika. Dobre rozwiązanie kiedy Nasz bukiet jest duży piękny i nie chcemy by się coś z nim stało. Świadkowa też może nie chcieć rozstać się z bukiecikiem:) a ten "zapasowy" wyspecjalizowany byłby w rzucie :) :-* Mój ślub w 2012 roku w któryś piątek sierpnia. Pozdrawiam
-
Nie ustalaliśmy z orkiestrą, jak dokładnie mają wyglądać nasze oczepiny. W nawale tych wszystkich spraw nie mieliśmy do tego głowy.
No i ja rzucałam podwiązką. Byłam pierwszą panną młodą w rodzinie i wśród przyjaciół, która nie rzucała welonem :D
No i bardzo dobrze - po pierwsze mała odmiana, a po drugie zbyt pięknie wyglądałam w welonie (opinia gości weselnych i mojego męża ;)), żeby się z nim rozstawać o północy ;D
Ważna jest zabawa, a nie przedmiot, którym się rzuca :)
-
Też mam ten dylemat, ale chyba zdecyduje się na bukiet lub kupie inny specjalnie na tę okazje
-
ja rzucać będę welonem, który sama złapałam w zeszłym roku w czerwcu ;) niech przyniesie szczęście - tak jak mi!
-
Na każdym weselu, na którym byłam dotychczas Panna Młoda rzucała welonem, ale tak bardzo podoba mi się mój welon, że chyba zerwę z tą tradycją. . . albo kupię zapasowy, wtedy mój zostanie na pamiątkę a kobietka która złapie zapasowy również będzie miała pamiątkę :)
-
Pomysł z podwiązką nigdy mi się nie podobał. Byłam kiedyś na weselu, gdzie Młoda rzucała właśnie podwiązką i wydało mi się to jakieś takie nie za fajne. Tradycyjne rzucanie welonem, czy bukietem wydaje się mi najbardziej rozsądne. Nie obawiałabym się, że ktoś weźmie "na zawsze" welon - ktoś pisał, że do dziś ma welon przyjaciółki: pewnie jeśli młoda to nasza przyjaciółka/siostra itp. to nie ma z tym problemu. Ja kiedyś złapałam welon młodej, która jest z rodziny mojego faceta i wiedząc, iż suknia oraz dodatki są wypożyczone, nie miałam zamiaru zabierać zdobyczy do domu ;)
-
Według mnie najlepiej jest rzucać bukietem:) wiadomo, że poleci tam gdzie chcemy, bo jest dużo cięższy niż welon. jeśli ktoś rzuca welonem, to może się on zbrudzić, gdy ktoś go nie złapie lub tak się będą o niego biły, jak wyląduje na podłodze. A kwiatki tak czy tak zwiędną ;)
-
Ja będę rzucać bukiecikiem, takim małym zapasowym zrobionym specjalnie do tego celu. A mój Misiek będzie rzucać moją podwiązką. Potem planujemy, aby ten kto złapał podwiązkę nałożył ją dziewczynie, która złapała bukiet ;) A potem to sobie mogą wziąść i bukiet i podwiązkę na pamiątkę.
-
Nałożenie podwiązki może być krępujące... skąd wiecie kto złapie bukiet? Moim zdaniem pomysł choć ciekawy to zupełnie nietrafiony.
Ja też rzucałam bukietem zrobionym specjalnie do tego celu - polecam. A narzeczony niech rzuca zapasową muchą może?
-
Nałożenie podwiązki może być krępujące. . . skąd wiecie kto złapie bukiet? Moim zdaniem pomysł choć ciekawy to zupełnie nietrafiony.
Pomysł trafiony i wielokrotnie już byłam na weselach, gdzie takie coś było i było przy tym mnóstwo śmiechu i zabawy :) No ale cóż ta kwestia jak każda inna zależy od indywidualnych upodobań. Z racji tego, że u nas w rodzinie większość jest już po ślubach to nie muszę się obawiać, że kuzyn kuzynce będzie nakładać podwiązkę, a raczej będą to znajomi :c) Dla mnie bardziej krępująca jest zabawa z macaniem kolan, a co gorsza widziałam okropną zabawę z ubijaniem jajka. . . . ::)
-
Ja nie będę miała welonu, więc zastanawiam się czym rzucać na oczepinach... Myślę, czy nie kupić jakiegoś welonu z myślą o oczepinach, albo zastanawiam się czy nie kupić branzoletki kwiatowej, którą bym rzucała, a nowa panna młoda mogłaby sobie założyć ja na rękę...
-
Może być z powodzeniem bukiet kwiatów PM.
-
mi było szkoda rzucać welonem więc kupiłam bukiet do rzucania. był bardzo podobny do bukietu świadkowej
fajnie było bo przyjaciółka która go złapała bardzo się ucieszyła że mogla go zabrać do domu
-
Kupno drugiego bukietu to dobry pomysł, bo rzucać swoim ślubnym byłoby mi szkoda...
-
nowa panna młoda zatrzymuje welon, ale chyba tylko do końca wesela, a potem oddaje go właścicielce, tak przynajmniej było na moim weselu. Bo jak to tak ktoś płaci za welon nie małe pieniądze i ma go oddać? ja zostawiłam sobie swój na pamiątkę:)nie wyobrażam sobie żeby nowa panna młoda miła sobie zabrać mój welon, tym bardziej że była to osoba za która nie przepadałam:)
-
jeśli panna młoda ma welon to się raczej rzuca welonem, jeśli welonu brak to się rzuca bukietem, ale o rzucaniu podwiązką nie słyszałam. I nie spotkałam się też z tym, że nowa panna młoda zatrzymuje to co złapie. Na każdym weselu jakim byłam to nowa panna młoda zatrzymywała zdobycz tylko do końca wesela.
-
A może panem młodym :D Sorry jakoś tak mi się pomyślało :) Ja będe rzucać welonem, ale nie tym swoim tylko jakimś zykłym z allegro, tego mojego to jakoś szkoda mi
-
Według tego artykułu http://supersluby.pl/przedbabiny-czepienie-czepiny-czyli-oczepiny-a2338.html tradycyjnie powinno się rzucać welonem, ale ja bym chyba aż tak się nie przywiązywała do tradycji i rzuciłabym bukietem :D A myśl, żeby rzucać panem młodym brzmi chyba najciekawiej :D Ale co będzie jak mi go nie oddadzą? :D
-
Na filmach rzucanie bukietem wygląda całkiem fajnie i na razie to mi się marzy. Ciekawe, co z tych marzeń zostanie, jak zacznę zbliżać się do punktu 0. :)
-
A może panem młodym :D
;D ;D haha :D
ja rzucę jakimś welonikiem, chociaż sama nie będę go miała :)
-
Ja nie będę miała welonu ale jeżeli miałabym nim rzucać i byłoby mi szkoda bo ktoś może zniszczyć to rzucałabym jakimś starym, zapasowym welonem a nowy przekazać świadkowej nie schowa żeby do sesji nie zginął:) Rzucanie podwiązką strasznie mi się nie podoba. Jeżeli chodzi o rzucanie kwiatami to bardzo fajnie tylko trzeba uważać żeby nie dostać w oko:)
-
Ja bym jednak postawiła na rzucanie bukietem, byleby tylko nie miał tych tzw. obciążników, bo można nim faktycznie nieźle nawywijać;p. Nawet jakimś małym, dodatkowym bukietem, ale mimo wszystko bukietem;p
-
Na weselu mojej przyjaciółki złapałam bukiet ale nie pozwoliła mi go wziąć do domu :( trochę mnie ten fakt rozczarował bo myślałam, że skoro już go złapałam to mogę go wziąć ale nie.
Osobiście chyba zdecyduję się na drugi welon . Mój główny przyda się na sesji a kiepsko byłoby założyć taki wymiętolony
-
U nas był rzucany bukiet, zrobiliśmy klasycznie i najbezpieczniej ;p
-
ja rzucałam welonem, niestety nie kupiłam wcześniej tańszego welonu ... mój uległ destrukcji :( także suknię muszę sprzedawać bez welonu
-
Osobiście jestem zwolenniczką bukietów ;D
ale wesela, na których ostatnio bywaliśmy odbywały się na zasadzie rzucania welonem... Nie wiem, może coś się zmienia, chociaż i tak uważam, że Młodzi zrobią tak jak im się podoba ;)
-
Tradycyjnie najlepiej jest rzucać welonem, który następnie ubierze nowa panna młoda
-
Mi było szkoda bukietu bo był prześliczny. Wybrałam welon do rzucania :D
-
Na moim weselu rzucałam welonem, nikt mi go nie uszkodził, wrócił zaraz po oczepinach.
-
Ja rzucałam bukietem, bo welonu nie miałam ;) podwiązka dla mnie to tak dziwnie jakoś.
-
byłem na ponad 200 weselach i mogę powiedzieć że najczęściej rzuca się welonem w Naszym kraju, ale można kwiatami, podwiązką czy innym atrybutem ;)
LINK USUNIĘTY