e-wesele.pl
ślub, ślub... => Foto video => Wątek zaczęty przez: monisien w 21 Października 2005, 12:18
-
Drogie mężatki...
Po wczorajszej rozmowie z fotografem nasunęło mi się pytanie.
Otóż fotograf zaoferował nam specjalne albumy szyte + klejone z gwarancją, że się nie rozpadną po setkach przeglądań zdjęć. 250-350 zł.
Mówili, że nawet, jak czasem się wkleja zdjęcia, to już się album rozpada i wogóle...
Jak to jest?
Jakie macie albumy? Jakich firm? Za ile kupione? Jakieś fotki albumów?? I w jakim one są stanie po tym, jak je mnóstwo osób poprzewracało i poodwracało i wogóle?? Czy Wasze albumy ciągle wyglądają jak nowe? Czy raczej trzeba je trzymać z każdej strony, bo się rozsuwa/wyjeżdża/odrywa/odkleja i wyglądają jak psu z gardła??
Zainteresowało mnie to, ale nie wiem, jak jest na prawdę...
-
Wydaje mi się, że fotograf próbuje naciągnąć Ciebie na zakup tego albumu za kupę kasy. Pomyśl sobie, ile albumów w tej cenie byś miała... Niestety nie posiadam jeszcze takie albumu więc w kwestii wytrzymałości sie nie wypowiem, ale ciekawa jestem opini innych dt. właśnie wytrzymałości...
-
na przykladzie albumu mojej siostry - zwykly, dosc duzego formatu - kupiony w sklepie, samodzielnie wklejali zdjecia - po 8 latach nic mu nie jest :)
mozliwe, ze jest tak jak mowi demka, chca cie naciagnac
-
Mnie też się wydaje, że fotograf chce Cię naciągnąć. Mojej Siostry album też jest jak nowy po 7 latach. Nie wydaje mi się, żeby album tak szybko rozleciał się. Przecież wiadomo, że nikt nie będzie min rzucać. :)
-
ja w przyszłości zainwestuję w album birmy henzo.. super producent z super jakością... narazie mamy wczepiomne w jakby okładki - skoroszyt ze slubnym motywem.. za jakiś czas zamierzam wkleić je do pieknego albumu...
-
Wydaje mi się, że fotograf próbuje naciągnąć Ciebie na zakup tego albumu za kupę kasy. Pomyśl sobie, ile albumów w tej cenie byś miała... Niestety nie posiadam jeszcze takie albumu więc w kwestii wytrzymałości sie nie wypowiem, ale ciekawa jestem opini innych dt. właśnie wytrzymałości...
Wiesz, nie do końca mnie naciąga, bo mogę zrezygnować z tej opcji, a wtedy on odejmie od ceny usługi 240 zł.
Poza tym, z tego co widzę, porządne albumy kosztują ponad 100 zł...
Właśnie stąd mój dylemat. Albumy za 20-50 zł mnie nie interesują...
-
A może zamiast albumu ''fotoksiążka"?
-
To ten nowy pomysł ze zdjęciami jako strony??
Ponoć baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo drogie jeszcze.
Dopiero wchodzi na rynek.
-
W studiach fotograficznych owszem, bardzo drogie, powyżej tysiąca złotych. Ale można teraz taką fotoksiążkę zamówić w internece i powiem, że koszta mile mnie rozczarowały, bo 30 lub 40 zdjęć w takiej formie kosztuje jakieś 250 złotych.
-
W studiach fotograficznych owszem, bardzo drogie, powyżej tysiąca złotych. Ale można teraz taką fotoksiążkę zamówić w internece i powiem, że koszta mile mnie rozczarowały, bo 30 lub 40 zdjęć w takiej formie kosztuje jakieś 250 złotych.
Wow... To ja chyba jednak wolę ten album Ryspin za 250 zł... Porzadnie uszyty i wogóle, no i w "starym stylu" - zdjęcia naklejane na strony albumu.
-
Ja też wolę album niż fotoksiążkę, ale może komuś się taki pomysł na zdjęcia ślubne spodoba :D
-
ja mam album i juz po 2 miesiacach ekologiczna skóra trochę pękła...na grzbiecie okładki...cóz...życie..