e-wesele.pl
ślub, ślub... => Różności Ślubne => Wątek zaczęty przez: Agnieszka32 w 19 Października 2005, 08:31
-
Buaaaaaaaaaahahaaaaaaaaaa... Pomarańczowej?!?!?
No to faktycznie jakiś koszmar. ;OP
Ja w jednym z koszmarów szłam do ślubu w sukni składającej się z tysięcy frędzli, takie pocięte szmaty :roll: Ale to nic...najlepsza była fryzura: miałam włosy takiej długości jak mam i z tych włosów miałam zrobionych kilkadziesiąt takich kiteczek, każda przewiązana kokardką :shock: Kokardki były różnokolorowe (białe, różowe, czerwone, niebieskie)...Moja Mama też miałą taką fryzurkę :?
-
o boże Aga twoj sen był straszny te kitki hehhe
ale to chyba dlatego że za bardzo przejmujesz się swoimi włosami
:mrgreen:
-
hihhihi, ja też miewałam takie sny. a najgorszy był taki, że w dzień ślubu wkładam sukienkę, której wcześniej nie mierzyłam i okazuje się za duża a do tego mam brudne włosy i nie mam czasu , zeby je umyć :mrgreen: Ale nie przejmujcie się, po ślubie koszmary znikają jak ręką odjął :wink:
-
Wiecie co ja myślę,że te koszmary to sie pojawiają bliżej ślubu,bo ja jakoś o tym jeszcze tak bardzo nie myślę i nic mi się jeszcze nie śni,ale nie martw się Agnieszko,wszystko bedzie dobrze:)
-
A mi się przedwczoraj śniło, że mój luby zamiast eleganckiego garnituru-ma na sobie jakiś koszmarną kolorową marynarkę w paski(jak piżama) a do tego kolorową koszulę w kratkę-wygląda jak klaun :lol: i nic sie nie da już zrobić bo jesteśmy już w kościele i jest za późno na przebranie...
-
ehhhhhhhhhhhhh
mnie się śniło, że jestem nago... zapomniałam ubrać suknię i wyszłam tak z domu :roll:
potem sniło mi się,ze elektryka siadła i musieliśmy grać na łyzkach :?
oj.. było kilka takich kwiatków...
acha.. i pomalowane 1 oko... :wink:
-
mnie się śniło, że jestem nago
Ja niestety przerobiła to kiedyś w realu :| Któregoś lata (było upalnie) przyszłam z pracy i rozebrałam się od pasa w dół i łaziłam po domu w samych stringach. No i tak sobie łaziłam, łaziłam i zadzwonił telefon....odebrałam, pogadałam, umówiłam się z koleżanką, złapałam za torebkę i wyszłam z domu....przy przystanku autobusowym załapałam, że jestem wystrojona w króciótką koszulkę, stringi, adidasy i plecaczek :mrgreen: Dama....
no, ale miało być o snach :wink:
-
Dobre, dobre :lol: :) :D , szkoda, że nie było mnie na tym przystanku :wink:
-
:hahaha:
-
Mi się zdarzyło wyjśc z domu z kapciem w dłoni,ale nigdy naga nie wyszlam:)świetne przeżycie:)
-
dobre, dobre :hahaha:
-
Aga naprawde dobre
heheheh
ale z Ciebie agentka :) :mrgreen: :mrgreen:
-
dzis znow sil mi sie slub ( nie za czesto ? )
ale tym razem wszystko gralo :)
fajne sa takie sny :D
-
Kolejny sen.....
przyszlismy z Wojtkiem do kościoła w dzień ślubu, już gotowi (pieknie wyglądaliśmy) i kroczymy w stronę ołtarza, w oddali stoi ksiądz, który będzie nam udzielał slubu. Gdy podchodzimy bliżej okazuje się, że to....LEPPER!!! :shock:
I sie pyta:
- Byłaś na solarium??
- Byłam, 2 razy...
- Za mało, biegnij jeszcze raz do B14 (B14 to wiezowiec pod kościołem) na 15 minut;tylko wez podwójne lampy na twarz, ja tak zawsze robie i zobacz jak jestem ładnie opalony..
- No, ale za 10 minut slub, przecież nie zdąrze pojść...
- Zdąrzysz, zatrzymam gości przed kościołem
- Jak??
- Nic sie nie martw, mam swoich ludzi, zrobimy blokade...
Poszłam na to solarium, ale nie wiem jaki był koniec bo sie obudziłam :mrgreen:
-
heheheh dobre
-
pamiętaj 15 minut :P hehe dobre z tym Leperem
-
Hihi fajne są te Wasze sny :lol: (i nie-sny :lol: ) ależ się uśmiałam :)
Ja póki co miałam jeden sen...ale był straszny...męczyłam się chyba z pół nocy :!: Obudziłam się ok 4 nad ranem zlana potem..brrr...
A było to tak:
Byłam już uszykowana do ślubu, brakowało mi tylko bucików za które był odpowiedzialny nasz przyjaciel Łukasz (w realu Łukasz bardzo chce być za coś odpowiedzialny na naszym ślubie i mocno się tego domaga :wink: ) . W każdym razie jak już przyniósł mi te buciki to okazało się, że obciął jeden obcas, bo wydawało mu się, że ja mam jedną nogę krótszą i tak będzie mi się lepiej chodziło :!: :?: Oczywiście jak założyłam parę pantofelków to kulałam na jedną nogę jakbym miała co najmniej przetrącone kolano. Ale myślę sobie- nic straconego przecież w Szczecinie jest wiele sklepów zaraz sobie kupie buciki- w końcu do ślubu została jeszcze godzina! No więc ja w tej mojej kiecce latam od sklepu do sklepu, wszędzie widze tylko czarne buciory...latam, szukam... i nic!! A do ślubu dzielą mnie już tylko minuty... nagle patrzę...a w szybkie wystawy odbija się moja postać (lekkie zbliżenie na twarz) i sobie uzmysławiam, że z tego wszystkiego zapomniałam o fryzjerze i makijażu.... no więc w popłochu szukam kogokolwiek kto by mi na szybkiego upiął włosy, a wszyscy mi zamykają przed nosem drzwi... no i się obudziłąm....
Dziewuszki możecie sobie wyobrazić jaki to był koszmar...szok po prostu!! Nie wiedziałam, że aż tak bardzo się tym wszystkim przejmuję :) Przez cały dzień chodziłam jakaś taka struta i gniotło mnie coś w żołądku...
-
tak czytam te Wasze posty i sobie myślę że ze mną jest chyba coś nei tak :luzak: :wink: jestem chyba w gornie nielicznych, którym sie jak dotąd nie przyśniło nic co byłoby związane ze ślubem...moze to dobrze-bo czytając wasze relacje można czasami zawału dostać :mrgreen:
-
jestem chyba w gornie nielicznych, którym sie jak dotąd nie przyśniło nic co byłoby związane ze ślubem...
mnie też męcza koszmarne sny o tematyce slubnej, ale męczą mnie od niedawna, kiedy licznik zaczynał spadać poniżej 2 miesięcy. Siedem miesięcy przed śniłam o samych przyjemnych sprawach :mrgreen:
-
Siedem miesięcy przed śniłam o samych przyjemnych sprawach
ja jak na razie nawet o takich tez nie śnie :wink: ale myśle że to chyba kwestia czasu.. :wink:
-
tak czytam te Wasze posty i sobie myślę że ze mną jest chyba coś nei tak jestem chyba w gornie nielicznych, którym sie jak dotąd nie przyśniło nic co byłoby związane ze ślubem
Ja w sumie też nie mam tych snów wiele...wcześniej emocjonowałam się fryzurą, to przyśniły mi się te kitki. Teraz, gdy byłam u kosmetyczki, rozmawiałyśmy właśnie o solarium, o tym jak się opalać, by było to z korzyścią dla cery (a przynajmniej bez wielkich strat), a przy tym naturalnie wyglądało....i chyba stąd ten Lepper :wink:
-
Mnie jak do tej pory nic się nie sniło związanego ze ślubem (zostały 4 miesiące) ale jak poczytam to forum to zaczynam sie obawiać dzisiejsze nocy :D
-
Boże co za koszmarny sen dzisiaj miałam.... Śniło mi się, że zibiemu (który będzie u mnie grał na weselu :mrgreen: ) zapsół się sprzęt i nie mógł puszczać muzyki a i nie za bardzo chciało mu się stworzyć jakąś alternatywę :twisted: :Kill: Ludzie się nudzili i ok 8-9 zaczęli już wychodzić a ja nie wiedziałam co zrobić...próbowałam sama śpiewać, zachęcać ludzi do biesiadowania "akapela" ale oczywiscie wszyscy mieli to głęboko w... masakra :!: Jak ja już mam na 8 miesięcy przed weselichem takie sny to co będzie się działo na 2 tygodnie przed :?: :shock: :?
PS> Zibi... sprawdź dokładnie sprzęt przed 25.08... pliiissss :wink:
-
Zibi... sprawdź dokładnie sprzęt przed 25.08... pliiissss
hehehhehe
biedny zibi cały w stresie bedzie
-
:lol: zibi się uśmieje po pachy!!!
-
próbowałam sama śpiewać
daj spokuj śpiewałbym z Tobą...
unplugged
PS> Zibi... sprawdź dokładnie sprzęt przed 25.08... pliiissss
zawsze sprawdzam... na szczęście impreza jest w Sz-nie, więc zawsze istnieje sprzęt alternatywny - gorzej jak coś padnie daleko ....
kiedyś padł mi wzmacniacz w Słupsku..............
ale wykombinowalismy jakiś inny od tubylców i obyło się bez śpiewania
swoją drogą też czasem mi się śnią imprezy - koszmary.... np. kończy się kawałek ja nie wiem co zagrać, nie mogę znaleźć płyty, ludzie stoją ... to męczące,
na szczęście to tylko sny....
więc śpij spokojnie...
ale koszmar, przyznam pierwsza klasa
-
Hehe...może i pierwsza klasa... ale co się wymęczyłam w nocy to moje :wink: Ciekawe co mi się jeszcze przyśni... w czwartek idę pierwszy raz pooglądać i poprzymierzać sukieniusie... może obudzę się za tydzień z przekonaiem, że poszłam ślubować w samych gaciach :?: :lol: Osiwieć można....