e-wesele.pl
ślub, ślub... => Foto video => Wątek zaczęty przez: Daynaher w 17 Października 2005, 09:00
-
czy jest ktos kto zrezygnowal z tej przyjemnosci ? czy ja bede pierwsza ?
my wybralismy tylko sesje w plenerze - za 350 zl dostanniemy album z 33 zdjeciami i plyte z cala sesja .
-
Sporo osób rezygnuje obecnie ze zdjęć studyjnych. My mieliśmy sesję zdjęciową w plenerze.
-
oj nie tylko ty... :wink:
moja koleżanka tez podziękowała za studio i pojechała z panem sławkiem z este tylko na plener.....
plenerowe fotki są naprawdę pięęęęęęęęęęęęekne :mrgreen:
-
takplener jest calkiem INNY :)
ja sie ciesze jeszcze z tego wzgledu ze nie bedziemu muslie znikac w czasie wesela :)
-
ja po swoim plenerze mam niedosyt... :(
ten dzień był dosłownie " z zegarkiem w reku".. cały czas dosłownie wyliczony.... z powodu mojego gapiostwa ucieklą nam godzinka i przez to mamy zrobione fotki jedynie w marinie.. a tak chciałam mieć jeszcze przy fontannach :roll:
-
my plener robimy dopiero po weselu :) na spokojnie - nie martwiac sie juz o suknie :)
-
My rowniez zrezygnowalismy ze studia i naprawde jestemy z tego baaardzo zadowoleni :lol: !!
-
Tez bardzo chcielismy zrezygnowac ze studia na rzecz jakis ladnych wnetrz, ale cos nic odpowiedniego nie mozemy znalezc. Plener odpada, bo slub w listopadzie :-( Gdyby nie pogoda to tez bysmy tylko plener zrobili.
-
bądź dobrej myśli
a nóż będzie piękne słońce.... :mrgreen: wtedy las, park i ruiny w klasku arkońskim będą super miejscem dla pieknych, klimatycznych zdjęć...
-
Monia a na zimę co proponujesz :?:
-
My też rezygnujemy ze studia.
Po co robić fotki na tle namalowanego lasu, jak można pojechać do najbliższego parku i mieć śliczne zdjęcia...
No - prawie najbliższego, niektóre parki są niefajne.
My się nastawiamy na zaślubiny w Książu (wynajęcie kapliczki kosztuje 500 zł, czyli tyle ile w niektórych "normalnych" kościołach), potem plener też w Książu (brzydka pogoda = wnętrza, ładna pogoda = tarasy + ewentualnie wnętrza).
Gości pakujemy w międzyczasie do autobusu i jedziemy na wesele do Świdnicy.
-
My też nie mieliśmy sesji w studio.Ja o tym zadecydowałam, bo wcale mi się takie zdjęcia nie podobają.Te światełkowe motywy,identyczne pozy co u tysiąca par wcześniej.Brrrr, aż mnie ciarki przechodzą.Koszmar!Lepiej żeczywiście pstrykać fotki w jakichś fajnych wnętrzach,gdy pogoda nie dopisuje.
________________
(http://vsdi.net/count/wed/i/meter5815.png) (http://vsdi.net/count)
(http://vsdi.net/count/preg/i/meter6376.png) (http://vsdi.net/count)
-
My się nastawiamy na zaślubiny w Książu
super !! idealnie na plener :)
tylko nikt nas nie zapewni, ze we wrezsniu przyszlego roku bedzie taka pogoda jaka byla teraz - ryzyk fizyk !
-
My się nastawiamy na zaślubiny w Książu
super !! idealnie na plener :)
tylko nikt nas nie zapewni, ze we wrezsniu przyszlego roku bedzie taka pogoda jaka byla teraz - ryzyk fizyk !
Jak ja będę brała ślub, to będzie pięjny wczesnojesienny, słoneczny dzień. :O)))
Zobaczysz. ;OP
A poza tym Książ to nie tylko piękne tarasy, ale i wnętrza.
Więc ryzyka nie ma. :OD
-
ja to sie martwie o siebie :P bo mamy slub tydzien po was
-
ja to sie martwie o siebie :P bo mamy slub tydzien po was
Nie, no wiesz... Wszelkie wichury i deszcze będą od wrotku do czwartku... No, co Ty... Nie wiesz?? ;O)
Już dawno zamówione...
-
No to ja będę jako jedna z nielicznych, bo zdjęcia w studio będziemy mieć. Choć z pleneru nie rezygnujemy. Będziemy mieć po prostu i takie i takie. :)
-
ja jestem na etapie pertraktacji z moim Kochaniem wizji studia w dniu ślubu a pleneru 1-2 dni po ślubie (strasznie fajne zdjęcia wtedy wychodza..jest się na luzie, no i kiecki nie trzeba oszczedzac ,zero stresu o fryzure,makijaz,buty no i mnostwo czasu do dyspozycji).zobaczymy co z tych dyskusji wyniknie :wink:
-
ja jestem na etapie pertraktacji z moim Kochaniem
Taaaa, wynik pewnie i tak jest przesądzony... :boks1: :Kill:
-
Plener po ślubie fajna sprawa :D , ale po rozważeniu sprawy jednogłośnie doszliśmy do wniosku, że nie wiadomo czy będzie nam się chciało jeszcze raz wbijać w ślubne ciuszki i stanęło na sesji jednak w dniu ślubu. Ale generalnie pomysł popieram :ok: .
-
My mieliśmy tylko plener dwa dni po ślubie.
Była to super przygoda - pogoda piękna, o ubranka nie trzeba było się martwić, jak trzeba było siadać-to siadałam, jak kłaść się- to się kładłam, fryzurkę zrobiłam sobie sama-nawet bardzo podobnie jak w dniu ślubu:) wiązanka jeszcze była "żywa":)
i ta nasza poweselna przygoda z naturą trwała 5 godzin-byliśmy zmęczeni ale było super!!!!!i jest co wspominać.
Dzień czy dwa po ślubie już czas nas nie goni (jak ma się urlop :) ), więc plener wtedy jest na pewno lepszym rozwiązaniem, niż w dniu ślubu.
-
Plener jest super, ten kilka dni po slubie to już całkiem "wypas" :mrgreen: , mnie tylko to studio niezbyt "kręci", nie podoba mi się to ustawianie i ograniczenie do pewnych scenerii i ujęć.
-
aaaaaaa i zapomniałam napisać o cenie
za 50 zdjęć formatu 15*21(więc duże) w sumie z robocizną 250 zł.
+ wywołałam sobie jeszcze z 50 zdjęć (13*18) z różnych aparatów gości, troszku zostały obrobione i to ok 100 zł.
album z internetu za 66 zł
suma 100 zdjęć = ok 420
-
Plener po ślubie fajna sprawa :D , ale po rozważeniu sprawy jednogłośnie doszliśmy do wniosku, że nie wiadomo czy będzie nam się chciało jeszcze raz wbijać w ślubne ciuszki i stanęło na sesji jednak w dniu ślubu. Ale generalnie pomysł popieram :ok: .
Ja się uparłam na sesję w dniu ślubu.
Nie wiem, czy zdjęcia nie wyjdą tak, jak mówicie - z widocznym stresem i z zegarkiem w ręku, ale zobaczymy. Coś za coś...
-
u nas jest juz taki zwyczaj, ze plener zawsze po weselu - no chyba ze ktos ma reportaz (kosciol + cale wesele) to jakis tam malutki plener sie robi w miedzyczasie.
Majac o 17 slub nie byloby juz czas zreszta na zdjecia i ten stres :lol:
-
my także rezygnujemy ze studia
jedziemy w poniedziałek po ślubie na plenerek do Przelewic:) :)
-
u nas jest juz taki zwyczaj, ze plener zawsze po weselu - no chyba ze ktos ma reportaz (kosciol + cale wesele) to jakis tam malutki plener sie robi w miedzyczasie.
Majac o 17 slub nie byloby juz czas zreszta na zdjecia i ten stres :lol:
My będziemy mieli pradwopodobnie ślub o 14. Ja chciałam na początku koło 15- albo 16. Ale nam jedna fotografka (ta za 2000 zł) powiedziała, że jak o 15 ślub, to o 16-17 już będzie światło zachodzącego słońca jako oświetlenie pleneru. Dlatego zdecydowaliśmy się przesunąć na 14. Wtedy ok 1530-16 rozpoczynamy plener do ok 17 i o 1730 początek wesela.
Jakoś tak wcześnie to wesele, bo planowałam na 19-20, ale cóż...
Boję się, że nie dam rady z moją zerową kondycją przez tyle godzin obtańcowywać wszystkich wujków i mojeog nowego męża. :O)))
Ale skoro i tak większość z Was mówi, że wszystko było za krótkie i za szybko i że by przeżyły jeszcze raz, to chyba jednak niejest taki zły pomysł z tym wcześniejszym weselem.
Jutro idziemy pierwszy raz na nauke tańca. :O)))
Już się nie mogę doczekać. :OD
-
Wtedy ok 1530-16 rozpoczynamy plener do ok 17 i o 1730 początek wesela.
a co z goscmi w tym czasie ?
-
No to ja będę jako jedna z nielicznych, bo zdjęcia w studio będziemy mieć
Martuś ja podobie jak Ty będę miała fotki w studio... Az się dziwię, że tyle osób z nich rezygnuje...
-
quote="demka"]Az się dziwię, że tyle osób z nich rezygnuje[/quote]
szczerze mówiąc porównując zdjęcia ze studio i zdjęcia z pleneru jest różnica..w studio każą Ci pozować,uśmiechać sie na zawołanie..a w plenerze pełen luz i dowolność..
ja na początku nie chciałam studia ale jak padł pomysł pleneru po słubie, doszłam do wniosku że zdjęcia ze studio bedą pamiątką z TEGO dnia a nie następnego..zobaczymy jak to wyjdzie :wink:
-
Az się dziwię, że tyle osób z nich rezygnuje
szczerze mówiąc porównując zdjęcia ze studio i zdjęcia z pleneru jest różnica..w studio każą Ci pozować,uśmiechać sie na zawołanie..a w plenerze pełen luz i dowolność..
Eeee... Chyba nie do końca... Ustawiać się będziesz tak czy siak... Tyle, że w plenerze jest o wiele więcej możliwości, bo w studio to jesteście tylko Wy i ew. jakies przedmioty. A w plenerze styknie jak staniecie przy ścianie albo na środku pola i już jest gotowy temat.
Generalnie chodzi mi o to, że jak masz jakieś ładne zdjęcie ze studia, to możesz identyczne pod względem ustawienia zrobić na tle dowolnego tła - zamku, drzew, itp...
[ Dodano: Sro Paź 19, 2005 2:15 pm ]
Wtedy ok 1530-16 rozpoczynamy plener do ok 17 i o 1730 początek wesela.
a co z goscmi w tym czasie ?
Po kolei planuję tak:
14-15 - zaślubiny (Zamek Książ)
15-1530 - życzenia
1530-17 - my - foto
1530-16 - goście czekają na busa: papierosik, spacerek dookoła zamku
16-1615 - goście pakują się do busika
1615-1645 - goście jadą busikiem 25 km na salę weselną
1645-17 - goście wypakowują się z busika i idą na salę, ci co nocują - meldują się w hotelu
17-1730 - my jedziemy na salę, a goście się rozsiadają na sali, ew papierosek, siku...
1730 - początek wesela
Planujemy 1-1,5 godzinki na zdjęcia, a chyba nie jest nietaktem pozostawienie gości na pół godzinki samym sobie? Pogadają, zapalą, pójdą siku. Nie jest to 3 godzinne czekanie.
To tak mniej - więcej...
-
Ustawiać się będziesz tak czy siak
i tu zmiana planów..rezygnujemy z tej opcji..bedzie plener..jak szalec to szalec-zero pozowania,pełen luz 8)
-
monisien :) ty masz byc w tym dniu najwazniejsza, al eja beda gosciem nie bylabym zadowolona :P
-
Daynaher, najpierw planowaliśmy zaslubiny w Świdnicy - plener w Książu - wesele w Świdnicy.
To by oznaczało czekanie dla gości: 0,5 - dojazd, 1,5 - fotki, 0,5 - przyjazd = 2,5 godzin czekania.
Dlatego wykombinowaliśmy, że ślub będzie w Książu i już nam dojazd 0,5 godziny odpada, bo się zbieramy w Książu. 0,5 godzinki na przyjazd też odpada, bo i goście muszą liczyć 30 min i my, więc to to samo. Zostaje 1,5 godzinki. No to w Książu pół godzinki i tam na miejscu pół i już...
Myślę, że to się jakoś rozlezie... Coś się będzie działo ciągle.
Nie będzie tak, jak u znajomego, że goście sobie pojechali na salę weselną i tam siedzieli pod restauracją (nie mogli wejść do środka) 3 godziny!!!!
-
I dlatego my robiliśmy sobie fotki przed ślubem. Zaczęliśmy parę minut po 13, później plener w 2-óch miejscach i zdjęcia we wnętrzu naszej restauracji, a na błogosławieństwo powrót do domu i 17.00 kościół. Dzięki temu nikt na nas nie musiał czekać.
-
I dlatego my robiliśmy sobie fotki przed ślubem. Zaczęliśmy parę minut po 13, później plener w 2-óch miejscach i zdjęcia we wnętrzu naszej restauracji, a na błogosławieństwo powrót do domu i 17.00 kościół. Dzięki temu nikt na nas nie musiał czekać.
to ja juz wole tak jak monisien :)
-
I dlatego my robiliśmy sobie fotki przed ślubem. Zaczęliśmy parę minut po 13, później plener w 2-óch miejscach i zdjęcia we wnętrzu naszej restauracji, a na błogosławieństwo powrót do domu i 17.00 kościół. Dzięki temu nikt na nas nie musiał czekać.
Mi chodzi o to, żeby mnie Pan Młody nie widział w sukni do momentu wejścia z moim tatem do kościoła.
Sesja przed ślubem odpada.
Ale po wczorajszej rozmowie z fotografami zastanawiam się jedak nad sesją w inny dzień niż ślub...
Zapomniałam, że mój M przecież może się czuć spięty przed aparatem. Fotograf mówił, że faceti to tak średnio po 1-2 godzinach się rozluźniają. Szkoda mieć zdjęcia z dnia ślubu ale ze spiętym Panem Młodym.
Skolei jak zaślubiny już będą w Książu, to potem znowu jechać do Książa na plener... Nie za dużo tego??
-
Skolei jak zaślubiny już będą w Książu, to potem znowu jechać do Książa na plener... Nie za dużo tego??
jak szalec to szalec :D
-
Cytat:
Skolei jak zaślubiny już będą w Książu, to potem znowu jechać do Książa na plener... Nie za dużo tego??
jak szalec to szalec
jak dla mnie nie jest zbyt duzo :D Poza tym dziewczyny piszą, że TEN dzień mija bardzo szybko- dlaczego więc go nie przedłużyć chociażby w ten sposób, że plener przekładamy na inny dzień...
-
O właśnie Demka - to bardzo trafne spostrzeżenie :D :D D
Naprawdę ten dzień mija prędko i jest piękny jak bajka i bardzo ale to bardzo chce się przeżyć to jeszcze raz. A taka sesja po ślubie daje Ci możliwość przeżycia fajnych chwil PO :) Będziesz po prostu cieszyć sie jak małe dziecko, że możesz znów założyć suknię i poczuć się księżniczką choć na chwilę!
Poza tym jest jeszcze wzgląd praktyczny - podczas zdjęć plenerowych nie sposób uniknąć zabrudzenia ubrań (piasek, ziemia, trawa itp) - inaczej musiałabyś chyba latać :)
-
tak .. tez tak myślałam ale... brakuje magii tego dnia...
poza tym
fryzura, makijaż.. suknia też jest już brudna po weselu.....
-
brud na sukni to żaden problem, od tego jest retusz, zdjęcia i tak są w 90% cyfrowe i poddaja je obróbce czy tego chcemy czy nie :)
No chyba że suknia zalana jest barszczykiem :mrgreen:
-
ja wole zdjecia w brudnej sukni po weselu, niz zdjecia w czystej a wesele w brudnej
-
ja wole zdjecia w brudnej sukni po weselu, niz zdjecia w czystej a wesele w brudnej
dokładnie ja tak samo :)
zresztą tak jak pisze pioteras w zdjęciach zrobi się retusz a jakby niedaj boże suknie mocno pobrudziła się podczas zdjęc plenerowych w dniu ślubu to troche kicha
chyba nie czułabym się fajnie :(
-
Skolei jak zaślubiny już będą w Książu, to potem znowu jechać do Książa na plener... Nie za dużo tego??
jak szalec to szalec :D
Hieh... No niby tak... Ale to już nie ta magia...
Ale może faktycznie trochę sobie przedłużyć ten dzień...
Kurna już miałam wszystko zaplanowane, i mi znowu mieszają wszyscy...
Eh...
-
monisien jak ci miszają cożzzzz
nie musisz słuchać pamiętaj ważne że to ty masz szcześliwa i tylko to się liczy rady są dobra ale jak to w życiu bywa nie zawsze słuszne i nie zawsze zgodne z naszymi oczekiwaniami i przekonaniami :)
nie pękaj jeszcze masz troche czasu coś wymyślisz:)
-
monisien twoj wybor
dla to zadna magia martwic sie czy siadajac na trawie ubrudze suknie czy nie
dla mnie bedzie super gdy po wszystkim jeszcze raz ubiore moja suknie slubna i pojade z moim mezem na luzie powyglupiac sie przed aparatem
mysle, ze w dniu slubu bylabym za bardzo spieta - zreszta u mnie odpada bo slub o 17 wiec czasu niet
-
Daynaher święte słowa-w pełni się z Tobą zgadzam..na początku też myślałam o plenerze w dniu ślubu,ale jak zobaczyłam i porównałam zdjęcia robione w dniu ślubu i po ślubie to zmieniłam zdanie..po 1 nie martwię sie o kieckę, po drugie pełen luz a zdjęcia superowe..
wcale nie trzeba się specjalnie malować i czesać..widziałam zdjęcia i gdyby fotograf mi nie powioedział że to 2 tyg po śłubie w życiu bym sie nie domyśliła (nadmieniam że dziewczyna ze zdjęc ponoć czesała i malowała się sama- miała bardzo delikatny makijaż)..wię jak widać nie trzeba jeszcze raz umawiać się z fryzjerem i wizażystką :wink:
-
Wiecie, co...
W sumie to macie rację... Ja nie wzięłam pod uwagę, że mój M zbyt często nie stoi przed aparatem, a jeszcze nie w Taki Dzień i zwyczajnie może być spięty.
ZA 1 - fotki na luzie.
Poza tym w sumie to chciałam mieć rozpuszczone włosy na zdjęciach, a na weselu w rozpuszczonych to niebardzo.
ZA 2 - rozpuszczone włosy.
Ale...
PRZECIW 1 - nie będzie godzinami u fryzjera układanej fryzury ślubnej, ale w sumie to ona będzie na zdjęciach z zaślubin i wesela, więc chyba OK. Gorzej z makijażem. :O(
Poza tym faktycznie, jest dodatkowa okazja, żeby się wbić w suknię ślubną. :O)
ZA 3 - 2x wystąpię w sukni ślubnej. :O)
ZA 4 - No i o wiele więcej czasu na zdjęcia.
Chyba jednak tak zrobimy...
Eh, cały mój misternie układany plan diabli wzięli. ;O)
ZA 5 - goście nigdzie nie czekają ani ich nie zostawiamy.
-
ZA 5 - goście nigdzie nie czekają ani ich nie zostawiamy.
bardzo dobry pomysłł
ja będąc twoim gościem bym się mocno zdenerwowała jakbym miała tak czekać
:lol: :lol:
-
monisien mi sie wydaje, ze te nasze plany to my jeszcze nie raz zmienimy :)
-
monisien mi sie wydaje, ze te nasze plany to my jeszcze nie raz zmienimy :)
Jak ja nie lubię zmieniać misternie poukładanych planów... ;O)
Teraz tez mi się wydaje, że ta wersja jest już ostateczna. ;O)
-
ale co zmieniasz godzine slubu ? czy zostaje 14 ?
ja jeszcze nie mam dokladnego planu :) bo tez nie lubie nic zmieniac :)
-
monisien słuszna decyzja..i goście będą zadowolenia bo będziecie z nimi cały czas.. :) witam w gronie plenerowców dnia następnego :mrgreen:
-
My też prawdopodobnie fotki w plenerze będziemy robić innego dnia niż ślub i wesele.
W dniu ślubu i wesela nie będzie za dużo czasu. Nie chcę mieć zdjęc robionych w plenerze przed ślubem. Po prostu nie chcę dwa razy wychodzić z domu w sukni ślubnej. U nas tradycyjnie przed ślubem przyjeżdza cała rodzinka, zespół i razem z całym orszakiem wychodzimy z domu.
A poza tym to na godzinę 21:00 jesteśmy umówieni u fotografa w studio.
Kilka fotek planujemy zrobić koło naszej sali, bo jest tam bardzo zielono itd. Jednak niedaleko nas jest jeziorko i tam najbardziej bym chciała mieć fotki, ale jest to możliwe tylko w innym dniu. :)
-
u mnie podobnie jak u większości- plener będzie na drugi dzień (suknię wypozyczam i we wtorek muszę już ją oddać :( dlatego nie wchodzi w grę np. plener tydzień później...)
-
ale co zmieniasz godzine slubu ? czy zostaje 14 ?
ja jeszcze nie mam dokladnego planu :) bo tez nie lubie nic zmieniac :)
Nie, no jakbym miała ślub na 14, a wesele w takim razie na 16, to gdzież ja bym wytrzymała całą noc do 4 nad ranem!! A goście ile by zeżarli!!
Musiałabym drugie tyle dokupić na poprawiny. ;OP
Godzinę ślubu chcę przesunąć na 16 albo nawet 17, żeby wesele rozpocząć 18-19.
[ Dodano: Pon Paź 24, 2005 6:21 pm ]
monisien słuszna decyzja..i goście będą zadowolenia bo będziecie z nimi cały czas.. :) witam w gronie plenerowców dnia następnego :mrgreen:
No dzięki. :O)
Tylko ciągle mnie męczy fryzura i makijaż... :O(
Jednak sama nie wykombinuję takiego, jak profi.
[ Dodano: Pon Paź 24, 2005 6:25 pm ]
u mnie podobnie jak u większości- plener będzie na drugi dzień (suknię wypozyczam i we wtorek muszę już ją oddać :( dlatego nie wchodzi w grę np. plener tydzień później...)
Ja skolei planuję od razu po ślubie (i weselu i poprawinach) wyjechać na podróż poślubną. Uparłam się, że nie będę szła do roboty zaraz po ślubie. Koniecznie chociaż na tydzień do Pragi czy gdzieś...
Mój M nie chce jechać w pon, bo będzie leczył kaca ("na poprawinach dopiero będę mógł wypić za własny ślub!!"). Zdjęcia w pon też odpadają (wory pod oczami), więc pojedziemy najwcześniej we wt. A zdjęcia zrobimy albo właśnie w ten wtorek albo dopiero po powrocie za tydzień - dwa.
-
Tylko ciągle mnie męczy fryzura i makijaż... :O(
naprawde nie przejmuj się fryzurą..jak ogladałam fotki u fotografów to i tak bardzo czesto zdaża sie że dziewczyny całkiem rozpuszczają włosy ( bo to dodaje zdjęciu niewątpliwie uroku :mrgreen: )..ja mam długie włosy i dośc oporne jeśli chodzi o ułożenie jakiegokolwiek rodzaju fryzury ale nie przejmuję sie tym..na plener założe kieckę,podmaluję sie delikatnie, gdzies tam podepne pare włosków żeby welon się trzymal i jazda na zdjęcia :Fotograf:
-
Sierotka zapomniała że welonu może już nie być gdy po oczepinach zniknie w łapach jakiejś zachłannej panny :P :mrgreen:
-
Sierotka zapomniała że welonu może już nie być gdy po oczepinach zniknie w łapach jakiejś zachłannej panny
no przecież ta zachłanna panna potem odda welon
don't worry :D
-
chyba że jakaś zdesperowana będzie :wink: a gdyby co bez welonu też mogę fikać po polach,lasach (w zależności gdzie się zdecydujemy fotki robić) :mrgreen:
-
temat foto w studiu zmieniło się na foto w plenerze :)
-
Ja poleciłbym wam to i to. To jest jeden tak piękny dzień w życiu nie ma co żałować na zdjęcia i film. Później nie da się już tego powtórzyć, a takie pamiątki jak fotografie i film pozostaną do końca dni i zawsze będą pomagały nam cofnąć się w czasie do tego dnia. Ja wybrałem z żoną zdjęcia w studiu NA PIETRZE w Szczecinie i zdjęcia w plenerze z studia FOTO KRYSTYNA ze Stargardu, a także kamerzystę ze studia VIDEOFILM. Wszystko wyszło przepięknie i niczego nie żałujemy. Uważamy że dobrze zrobiliśmy wybierając dwie opcje zdjęć. Możęcie sami zobaczyć efekty. :roll:
ZDJĘCIA
http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=46760&q=Na%20zawsze%20razem&k=2
-
ZAMIAST GWIAZDEK WSTAWCIE W LINKU FILMU VIDEOFILM . PRZEPRASZAM ZA GWIAZDKI. POZDROWIENIA CARLOS :serce:
-
na prośbę zainteresowanego.. nie chce żeby jego nazwisko czy nazwa firmy pojawiałą się na tym forum.. więc może uszanuj jego decyzję.. :roll:
-
Ja wybrałem z żoną zdjęcia
Ja osobiście z fotografów poleciłabym
https://e-wesele.pl/forum/viewtopic.php?p=30098&highlight=#30098
zdecyduj się czy mężczyzną czy kobietą
-
ooo.. własnie właśnie....
a moze inne imię wpisać???????????????? :twisted:
-
Cześć to znowu ja albo inaczej MY. Carlos i Carloska czyli Karol i Joanna Urbańscy. Nie wiem dlaczego wy się tak wszystkiego czepiacie przecież to była tylko pomyłka w zdaniu.
A zdanie i tak mamy razem takie same o naszym filmie i zdjęciach. Jeżeli ta pomyłka kogoś uraziła to przepraszamy. Pozdrowienia dla was dziewczyny. :oops:
-
Pomimo że mnie nie pozdrawiasz :P (trudno sie mówi) to twierdzę że szczęście Wam chyba troszkę generator obiektywizmu przepaliło :mrgreen:
Wszystko było takie słodziutkie? Ja wiem że super dzień, wyczekiwany itd. ale napiszcie coś naprawdę a nie same ochy i achy :mrgreen:
-
twierdzę że szczęście Wam chyba troszkę generator obiektywizmu przepaliło :mrgreen:
:D :) A potem się Pioteras dziwisz, że Cię nie pozdrawiają :wink:
-
Pomimo że mnie nie pozdrawiasz
Wiedziałam, że Pioteras zwróci na to uwagę! :mrgreen:
-
no popatrzcie jak to moża człowieka wirtualnie poznać :)
-
Mieliśmy ślub 15 października tego roku. Sesja zdjęciowa była tylko w studiu u fotografa, zrezygnowaliśmy z pleneru.
-
a można wiedzieć dlaczego zrezygnowaliście? nie odpowiadał Wam ten typ zdjęć czy pogoda?