e-wesele.pl
regionalne => Dolnośląskie => Wątek zaczęty przez: sekretarka w 26 Września 2005, 22:43
-
Witam serdecznie,
Pragnę się z wami podzielić przykrym doświadczeniem jakie nas spotkalo przy zalatwianiu przyjęcia weselnego w hotelu JASEK we Wrocławiu.
Otóż po podpisaniu umowy na dzień 09092006 i wpłaceniu zaliczki w kwocie 1500 właściciel po dwóch dniach WYMUSZAŁ na nas zmianę terminu przyjęcia weselnego. Powodem tej zmiany miał być sąsiad właściciela hotelu, który podobno dwa lata temu zarezerwował "NA GĘBĘ" ten termin. My zaś znając termin przyjęcia załatwiliśmy sobie orkiestrę, kamerzystę, fotografa i juz mieliśmy iść do księdza ..... kiedy zaczęło sie NEKANIE i WYMUSZANIE zmiany terminu. Nie ważne że mieliśmy UMOWĘ i wpłaciliśmy ZALICZKĘ ale właściciel wymuszał na nas zmianę terminu na 16092006. Przypomnę że rzekomy sąsiad nie miał żadnej umowy !!! Nie pozostało nic innego jak zerwać umowę. Myślałem, że to państwo młodzi wybierają sobie termin ślubu i wesela, a nie chamski właściciel. Nie dajcie się nabrać tym oszustom, krętaczom i naciągaczom.
Paweł.
-
No faktycznie przykra sytuacja. :x Współczuję. :|
-
o kurde przesada to po jaką choinkę w takim razie podpisuje się umowe i wpłaca się zaliczkę
współczuje
-
Myśmy też planowali odwiedzić JASKA i tam zrobić wesele (nota bene w tym samym terminie 9.09.2006). ;O)
Ale wiecie... Jak ja bym miała hotel i mój przyjaciel by się zamówił na za 2 lata, to zapisałabym sobie na czerwono w kalendarzu, żeby nie dopuścić do takiej sytuacji...
Ale jakbym zgubiła kalendarz np... i przyjaciel mi by się przypomniał... no to chyba też bym go wybrała... Nawet jeśli wcześniej umowę podpisałam z kimś innym.
Niestety musimy pamiętać, że tak na prawdę to tylko dla nas i naszych najbliższych to jest Wielki Dzień, dla całej reszty to tylko i wyłącznie biznes... :O(
[ Dodano: Wto Wrz 27, 2005 3:57 pm ]
o kurde przesada to po jaką choinkę w takim razie podpisuje się umowe i wpłaca się zaliczkę
Dobrze, że podpisali umowę, bo by im jeszcze zaliczka przepadła...
Sekretarko - nie ma tego złego, jak to się mówi.
Na pewno znajdziecie sobie jakąś fajniejszą salę i całe wesele będzie przez to jeszcze fajniejsze.
Co prawda trochę nerwów to was kosztuje, ale... potem o tym zapomnicie. :O)))