e-wesele.pl
ślub, ślub... => Weselny stół => Wątek zaczęty przez: ineeze w 24 Lutego 2009, 15:41
-
Kto u Was wita/ witał Parę Młodą chlebem i solą przy wejściu na salę: kelnerzy,właściciel lokalu czy rodzice?
My musimy wybrać i z ciekawości pytam jak się zwykle robi.
Z góry dziękuję za opinie.
-
U nas będą to robić rodzice... też mamy możliwość wyboru- kelnerzy lub rodzice, ale nie woybrażam sobie, żeby to kelnerzy zrobili...
-
Ja też sobie nie wyobrażam, by to kelnerzy robili... Przywitają nas na pewno rodzice:-)
-
A u nas właściciel lokalu :)
-
Czyli z tego wniosek, że większość z Was będzie witana przez Rodziców:)
-
a mnie się wydaje że powitanie powinno być przez gospodarzy lokalu/restauracji a nie przez rodziców... rodzice mogą nas powitać w swoim domu. dla mnie to trochę dziwne, nie byłam na weselu na którym chlebem i solą witaliby rodzice. spotkałam się też z tym, że na weselu powitanie prowadził wodzirej. kwestia dogadania.
-
Zadałam to pytanie, ponieważ na wszystkich weselach na których ostatnio byłam, Młodych witali gospodarz/właściciel lokalu- a u Was jak wynika z odpowiedzi witać będą rodzice. A my wciąż się wahamy :)
-
u nas witali kelnerzy ( dzieci wlasciciela)
-
kiedyś raczej witali rodzice,a teraz jak wiekszośc robi w restauracji to wita ktoś z obsługi/właścicieli lokalu. rodzice sa tak jak goście zajęci witaniem młodych, a nie bieganiem po sali i pytaniem gdzie ten chleb, bo młodzi ida.
-
U mnie zdecydowanie Rodzice, nigdy nie byłam na ślubie na którym były to inne osoby, w moich rodzinnych stronach też jest taka właśnie tradycje, więc przy niej zostaniemy.
-
u nas na Podkarpaciu zwyczajem jest, że to rodzice, zwłaszcza matki witaja młodych chlebem, solą i wódka lub wodą. Z kolei na śląsku cieszyńskim widziałam, że robili to kelnerzy, z kolei na Warmii robili to świadkowie
-
co kraj to obyczaj :)
-
u nas będę to rodzice
mam nadzieję ;D
-
u nas witali rodzice ;D
ale widziałam jak witaja kelnerzy i właściciele jednak najwięcej urolu maja dla mnie powitania przez rodziców
-
a u nas też rodzice będą nas witać chlebem i solą
-
nie wyobrazam sobie zeby mnie ktos inny wital niz rodzice...
-
Ja też nie dopuszczam mysli, aby Młodych witała osoba obca, bo taką osobą jest przecież kelner, kierownik sali czy też właściciel. Oni mogą witać ( oczywiście bez soli i chleba) gości weselnych. Młodzi powinni być przywitani przez Rodziców.
-
Moim zdaniem logicznie byłoby, gdyby np. rodzice witali młodych jeśli wesele organizowane jest w domu któregoś z małżonków. W restauracji bądź domu weselnym powinien raczej witać gospodarz owej sali, ale ile ludzi tyle poglądów:)
-
ineeze jestem dokładnie takiego samego zdania jak Ty! też mi się wydaje, że powitanie powinno być przez gospodarzy danego miejsca- w naszym przypadku są to właściciele restauracji lub gospodarz wesela i nie widzę w tym nic złego czy dziwnego.
-
ineeze i buraczku
ja także się z tym zgadzam.
Początkowo chciałam by witali nas rodzice , jednak z czasem gdy to przemyślałam doszłam do wniosku, że powinien witać właściciel lokalu w którym robimy wesele,
chyba że...
wesele odbywa się w domu rodzinnym któregoś z młodych, bądź też remizie (tzw rybaczówkach, salach na ogródkach działkowych itp. ) gdzie nie ma stałej obsługi.. Wtedy to już od młodych zależy czego chcą - kto ma ich witać... (czy rodzice czy kelnerki z obsługi którą sami sobie załatwią) ;)
-
JA jestem z tej grupy, która uważa, że witać powinni rodzice. To ich funkcją jest powitanie młodych (http://e-wesele.pl/ciekawostki-i-porady/19-rola-rodzicow-podczas-slubu-i-wesela)
Przecież te powitanie ma wymiar symboliczny, niezależny od tego, gdzie organizujemy wesele. A gospodarzami uroczystości weselnej (i jej organizatorami) tradycyjnie byli rodzice. Właściciel sali tylko nam wynajmuje miejsce i zapewnia posiłki, a cała organizacja spoczywa na rodzinie par młodych (czyli tak czy inaczej oni są gospodarzami przyjęcia).
-
JA jestem z tej grupy, która uważa, że witać powinni rodzice. To ich funkcją jest powitanie młodych
Przecież te powitanie ma wymiar symboliczny, niezależny od tego, gdzie organizujemy wesele. A gospodarzami uroczystości weselnej (i jej organizatorami) tradycyjnie byli rodzice. Właściciel sali tylko nam wynajmuje miejsce i zapewnia posiłki, a cała organizacja spoczywa na rodzinie par młodych (czyli tak czy inaczej oni są gospodarzami przyjęcia).
Brawo :brawo_2: Identycznie myślę :)
-
Mam do was pytanko.
Co u was się robi/robiło później z tym chlebkiem?
Słyszałam że niektórzy dzielą się tym chlebem ze wszystkimi gośćmi, trochę ciężko mi sobie wyobrazić jak to może wyglądać. U mojego kuzyna ten chlebek został pokrojony i położony na stole wiejskim i cały został zjedzony.
-
na weselu mojej siostry chlebek takze byl polozny na stole wiejskim i stamtad kazdy mogl sobie go wziac i sprobowac
-
a jak ktoś nie ma wiejskiego stołu? jakieś pomysły?
-
- wziac do domu a pamiatke
- poprosic o pokrojenie i wylozenie do innego pieczywa
-
Może po prostu podzielić na kawałki i położyć gdzieś na stole, tak w centrum, koło młodych...
-
nas będą witać rodzice. szczerze mówiąc pierwsze słysze że to robia kelnerzy lub właściciel....... :drapanie:
zwłaszcza, że tyle co pamiętam mama młodej przy powitaniu zadaje pytanie "co wybierasz - chleb, sól czy pana mlodego?" a młoda odpowiada "chleb, sól i pana młodego, żeby zarabiał na niego"
i wtedy z życzeniami rodziców na nową drogę życia młodzi zjadają kawałek chleba z solą i popijają wodą / wódką (tak jak sie trafi kieliszek ;D )
a chlebek zabiera sie do domu - tak przynajmniej u nas jest
-
Witać młodą parę powinni rodzice a dokładniej matka pani młodej. Wywodzi się to jeszcze z tradycji, że to rodzice pani młodej wyprawiali wesele.
A osobiście nie wyobrażam sobie sytuacji żeby młoda parę powitała obsługa restauracji, jeszcze się nigdy z czymś takim nie spotkałem.
-
Ja się akurat spotkałem z taką formą powitania, ale nigdy mi się ona nie podobała.
-
Na tych weselech na których byłam, młodych witała obsługa/właściciel lokalu, tylko raz witali rodzice.
-
Przecież jak młodzi nie chcą by witali ich Rodzice to przecież mogą sobie wybrać nawet woźnego czy też ciecia. Piszę tak sarkastycznie nie bez powodu, Moim zdaniem młodzi powinni się kierować tym, co im serce podpowiada, a nie tym co widzieli na innych weselach.
-
Dokładnie zgadzam sie z moim poprzednikiem to młodzi powinni być zdecydowani kto witać ich bedzie na ich własnym weselu ,ale generalnie bywa to różnie i zawsze można sie poradzić osoby organizującej przyjęcie weselne.
-
Zdecydowanie rodzice...to w końcu oni powinni nas witać na nowej drodze życia, a nie kelner :/
-
U nas witać będa nas nasze mamy. Mama mojego M będzie trzymac tackę z kieliszkiem wódki i wody (kto wybierze wódke, ten rzadzi potem w domu :) ) A moja mama będzie trzymać chleb i sól i według tradycji powie:
Witamy was u progu nowej drogi życia chlebem i solą, by nigdy ich wam nie zabrakło"
i :
Moja córko co wybierasz chleb, sól, czy Pana młodego?
Mloda odpowiada wtedy: Wybieram chleb, sól, i Pana młodego, żeby pracowal na niego.
-
Jejku, ale fajnie! O czymś takim nie słyszałam jeszcze :P
-
Ja słyszałem też taką wersję:
"Witam Was chlebem i solą, spróbujcie chleba aby wam nigdy go nie zabrakło i spróbujcie soli abyście poczuli jakie może być życie"
-
Pierwsze słyszę, że witają właściciele lub kelnerzy, no ale w każdej części kraju to inaczej wygląda. U nas będą witać Rodzice i inaczej sobie tego nie wyobrażam :)
-
a u nas będą rodzice, w dodatku chlebem pieczonym przez moją Mamite :D
-
Moja córko co wybierasz chleb, sól, czy Pana młodego?
Mloda odpowiada wtedy: Wybieram chleb, sól, i Pana młodego, żeby pracowal na niego.
to samo odpowiadałam ale dodałam jeszcze - albo Pana Młodego, a chleba i soli dorobimy się powoli ;D
-
Zgodnie z tradycją Rodzice. Jest to symboliczne powitanie nowych członków rodziny :)
Tak też było u mnie ;)
-
A jesli rodzice witaja, to cala czworka? Czy tylko rodzice panny mlodej, czy tylko pana mlodego, czy tylko obie mamy? :mdleje:
Juz sie pogubilam :drapanie:
-
u mnie była 4ka ;) a pytała się moja mama
-
Dziekuje Karina
Mysle ze to bardzo fajny zwyczaj z witamiem chlebem i sola przez rodzicow.
Jakos nigdy nie zwrocilam uwagi kto dokladnie wita mloda pare ::)
-
jestem z gasrtonomii i osobiscie witałam młodych 1 raz tylko dlatego iż rodzice byli za bardzo zestresowani ;)
w/g tradycji powinni rodzice i zazwyczaj kieliszki trzyma TATA a chleb MAMA
Mama od młodej tata od Młodego ( bądz odwrotnie )
tak też będzie u nas ;)
-
zalezy od miejsca, ja bym chciała by mnie rodzice witali:)
-
U nas witali właściciele sali
-
U moich znajomych witała młoda para i tak mi się wydaje najsensowniej
-
Wszędzie są inne zwyczaje. Nas witała obsługa pałacu z rodzicami, ale np u moich znajomych, którzy niedawno brali ślub witali ich tylko rodzice.
-
spoko, chociaż trąci myszką
-
rodzice, zdecydowanie rodzice
-
Jak może witać chlebem i solą obsługa. To totalny upadek tradycji. Zawsze rodzice.
-
U moich znajomych witała młoda para i tak mi się wydaje najsensowniej
młoda para witała młodą parę???? :?: :?: :?: :?:
-
He he. Sami siebie.
-
Koniecznie rodzice, jaki sens ma aby kelnerka mnie powitała? :D