-
Myślałam, ze wytrzymam z odliczaniem do magicznej setki, ale ponieważ wszystko toczy się w zabójczym tempie, pomyślalam, ze nie ma na co czekać
Do rozpoczęcia tego wątku skłoniło mnie dzisiejsze wydarzenie - wybór sukienki
Myślałam ze potrwa to trochę dłużej, ponieważ nie rozglądałam sie wcześniej za suknią i dzis była moja pierwsza wyprawa po salonach i ... już wpłacilam zaliczkę na suknie która mi się spodobała :glupek:
Miło mi będzie gościć Was w moim wąteczku :serce:
-
Melduję się jako pierwsza ;D ;D ;D
To może pochwal sie Twoją wybranką ;D Z chęcią obejrzymy zdjęcia ;D
-
To ja jestem druga :)
-
I ja będę czytać :-* :-* :-* :-*
Prawdę mówiąc to ja też jakoś tak do 100 odliczam ale juz mnie kusi zalozyć wątek i odliczać ze wszystkimi :)
-
I ja się tez dołacze do odlicznka ;)
Oj tak może pochwalisz się wybraną suknią ?? ;)
-
Bardzo chętnie się przyłącze jeśli można:)
O tak, czekamy na suknie ;D
-
madzia_kubica
Karolla77
mikoala
Justys851
nataliaxp witam Was serdecznie i bardzo się cieszę, że jesteście. :-*
Chcecie zdjęcie sukni? :lol:
No więc tak jak się spodziewałam, nie pozwolono mi robić zdjęć. Model sukni który wybrałam, jest skromny.
Tak szczerze mówiąc wahałam się miedzy dwoma.
Pierwsza. Zachwycila mnie odrazu, ale koszt prawie 3 tys., za dużo jak dla mnie. Co prawda można ją wypozyczyć, ale ja jestem za mała i za chuda, więc przeróbki odpadły - za dużo kombinowania
Druga. Krój i fason prawie taki sam, róznica w koronce, która jest w górnej częsci sukni i schodzi na biodra. Koszt taki sam. Ale ją można wypożyczyć i przerobią ją specjalnie dla mnie.
Miałam dylemat, ponieważ we wszystkich sukniach wyglądałam dobrze, ale w końcu suknia jest tylko na jedną noc, a mąż na całe życie. więc wybór padł na...
pokażę zdjęcie na modelce, jednak gdy przeglądałam katalog, to nie zwróciłam na tą suknię uwagi, dopiero jak przymierzylam
yyy, czy ja mogę tu wstawić link do strony, bo nie można z niej kopiować zdjęć?
wpłaciłam już zaliczkę, w poniedziałek lub wtorek pójdę tam z aparatem to chyba mi juz pozwolą zrobić zdjęcie...
-
oj raczej nie można ;)
Ale ja poproszę na prv ;D - tak można ;)
-
skoro nie można :-\ , to zrobię zdjęcie w poniedziałek lub wtorek
I właściwie to tak powinno być, bo mi się trochę niepokolei w wątku dzieje.
Do tego czasu napiszę, jeśli Was to interesuje, coś o nas, o zaręczynach, o tym co już mamy załatwione, a raczej czego nie mamy.
:-*
-
tak , tak czekamy na opowieści ;)
-
To pora na historię o zareczynach!! A nie odrazu suknia :)
-
Hello ;D
-
hmm tez jestem!
ja tez poprosze link :)
-
To były wakacje 2002 roku. Przede mną była czwarta klasa liceum, matura, decyzja odnośnie studiów. Ale przeciez wakacje byly od odpoczynku. Przez cały lipiec nic się nie działo. Czas spędzałam wraz z koleżankami nad rzeką, jeziorem, w pubach.
W tamtych czasach internet dopiero sie "rozkręcał", a korzystać z jego dobrodziejstw mogli nieliczni. Pomalutku zaczęły otwierac się kafejki internetowe. I także u nas w miasteczku powstało takich kilka.
Pewnego wieczoru zafacynowane opowieściami kolezanki o tym cudzie postanowiłyśmy wybrać się i zobaczyć czy ten internet naprawde jest taki niezwykły.
Jakims cudem udało nam się odnaleźć w tych tonach stron internetowych. Trafiłyśmy na portal naszego miasteczka, a tam na czat.
Zaciekawiona tym sposobem komunikacji napisałam kilka słów. Ponieważ na czacie było niewiele osób zajęłam się innym rzeczami. Po kilkunastu minutach zauważyłam że na pasku mojego monitora miga ikona "szepnij do lukasso". I tak pierwszy raz zamieniłam słowa z moim prawie mężem. Oczywiście na początku nie było to nic nadzwyczajnego, a mi się kończył czas w kafejce, więc nawet nie pomyślałam, ze coś z tego wyniknie. Poza tym nie szukałam faceta.
Jednak na drugi dzień znowu zagościłam w kafejce, a lukasso znów był na czacie... Tym razem to ja do niego zagaiłam. Rozmowa się fajnie potoczyła, dowiedziałam się że on jest administratorem na tym naszym czacie i częstu tu musi bywać, że jest informatykiem i jeszcze paru innych rzeczy. Dlatego na nastepną sesję internetową wybrałam sie do firmy w której pracował, bo tam tez była kafejka.
...
Wejść czy nie wejść, on tam chyba siedzi... A jak to nie on?... Kurcze głupio się tak gapić przez okno, pomyślą że jestem jakaś dzika...
-Zapraszam!
ooł, zobaczył mnie, dobra wchodzę...
-Dzień dobry poprosze na godzinkę internet.
-Proszę uściąść przy stanowisku 3.
hmm, co by tu zrobić... wejde na ten czat... Jest lukasso :) zaklikam
- cześć, co porabiasz
- pracuję
kurcze, to on, ale fajny, ciekawe czy wie, ze ja to ja? Chyba nie wie. napisze mu że to ja
Zaprosił mnie do swojego biurka, nogi mi sie trzęsły,
idę, ale o czym ja będe z nim rozmawiać
Zamieniliśmy kilka słów, pośmialiśmy sie, powygłupialiśmy, wszystko potoczylo się tak naturalnie, a ja już czułam że się zakochałam...
Tak bardzo zaczęło zależeć mi na tym chłopaku, że nie byłam w stanie spać ani jeść, nie mówiąc już o normalnym trzeźwym funkcjonowaniu. To się czuje chyba raz w życiu. Mówię Wam dziewczyny, to jest coś niesamowitego. Z jednej strony niepewność, bo jednak obcy człowiek, nie wiem co myśli, co czuje, czy traktuje mnie na serio, czy takich jak ja przychodzi tam więcej? A z drugiej takie przeczucie że to właśnie On i nikt inny...
Przez tydzień nie miałam nic w ustach. To prawda, że można żyć miłością. :serce:
cdn, bo Was zanudzę :-*
-
absolutnie sie nie nudzimny i pisz dalej :)
-
ciekawa jestem co było dalej :D
-
Jestem i ja :hello:
Czekam na c.d opowieści ;D ;D ;D
-
Opowiesc super :)
Czekamy na ciag dalszy :)
-
Czekamy na ciąg dalszy historii ;D ;D ;D
I nie zanudzasz nas...!
Nie trzymaj nas tak w niepewności, bo klawiatury pozjadamy ;) ;) ;)
-
witam :) :hello: jesli moge to sie dolacze :) zapowiada sie ciekawie :D......
-
i ja chętnie dołącze jeśli można?
-
Iga_ ale fajnie piszesz :) Ja też chcę do Twojego wątku dołączyć ;)
-
Jestem ;)
-
kkotek , Olka1983, amika , Olucha :hello:
nawet nie wiecie, jak się cieszę, że tu jesteście
ja rzadko coś pisałam na forum, ale zawsze śledziłam to, co się u Was dzieje, dlatego bardzo miło mi, ze tu tak licznie zawitałyście.
Co było dalej i jak potoczyła się nasza znajomość opiszę wieczorkiem, bo teraz jestem w pracy i nie mam weny :)
Idę do Was :-*
-
ja tez sie dolaczam :)
fajna historyjka :))) mnie i mojego kochanego tez interneto polaczyl :Serduszka: :Serduszka: :Serduszka:
-
Buziaczki poniedziałkowe :) :-* :-* :-*
-
i mnie nie mogło tutaj zabraknąć :) ślubujemy tego samego dnia :D
fajna historia poznania... strasznie jestem ciekawa, co było dalej ! ;)
-
Witaj:) pozwól że i ja przyłacze się........mnie i mojego misia także komputer połączył.................:) pozdrawiam im czekam na opowiastki
-
Ja też jestem ciekawa co było dalej...
-
i ja sie dolaczam i czekam na ciag dalszy :)
-
:tupot: :Tuptup: :tupot: :Tuptup: :tupot: :Tuptup: :tupot: :Tuptup: czekamy..... :D
-
I ja chętnie będę czytać :-* :-* :-*
-
buffy85 , evelaz, katii4 , justyna85, myszkasc witam Was cieplutko ;D
Umówiliśmy się na spacer. Było słoneczne niedzielne popołudnie. Już od rana miałam motylki w brzuchu…
Czekał w umówionym miejscu. Podszedł. Przywitał się.
Poszliśmy do parku. Opowiadał mi o swojej rodzinie na Mazurach, o tym jak tam spędzał każde wakacje. I opowiadał o zwierzętach, roślinach, przyrodzie. Bardzo mnie to fascynowało. Chodziłam do klasy o profilu biologicznym i jego opowieści po prostu połykałam.
A ja nic prawie nie mówiłam. Po prostu mnie zatkało. Siedziałam tam na tej ławce z otwartymi ustami, zaczarowana, zafascynowana, nieprzytomna.
Pamiętam, ze to był najdłuższy spacer w moim życiu… I najważniejszy
Pomimo moich obaw, że zachowuje się jak burak, ze pomyśli że jestem gburem, w pewnym momencie poczułam jego dłoń na mojej dłoni…
Ciepło, spokój, bezpieczeństwo. Taki pierwszy prawdziwy dotyk, którego nigdy wcześniej nie znałam. I ogromna duma i radość. Gdy tak szliśmy trzymając się za ręce, miała ochotę krzyczeć: Patrzcie, to ja Iga! Zobaczcie z kim idę!!! Kto trzyma mnie za rękę!
Wieczorem odprowadził mnie do domu.
Dopiero niedawno dowiedziałam się, że tamtego wieczoru wracał do domu w podskokach ;D
Na początku były też chwile zwątpienia, gdy obiecywał, ze przyjdzie, a nie było go 2 dni… Teraz wiem dlaczego, ale wtedy ogromnie to przeżywałam…
Nasz związek przez pierwszy rok był dziwny. Właściwie ja byłam dziwna. Zazdrosna a jednocześnie obojętna. Chyba po prostu zbyt młoda. Między nami jest 5 lat różnicy.
Ale wspólne wakacje nad morzem bardzo nas do siebie zbliżyły. A tak naprawdę dojrzeliśmy do siebie pod wpływem bardzo smutnego wydarzenia…
Czasem myślę że Łukasz jest moim Aniołem, dzięki któremu mogę oddychać, żyć i uśmiechać się, choć nie jest łatwo.
Wiosną 2003 poważnie zachorował mój tata. Nie zdawałam sobie sprawy co się wydarzy, nie potrafiłam myśleć że coś może być nie tak… Przede mną była matura, były studia… Pamiętam jak dziś, gdy wróciłam z ogłoszenia wyników z wiadomościami o piątkach, jak mój tato bardzo się ucieszył. Poczułam jaki jest dumny.
Łukasz w tych trudnych chwilach bardzo mnie wspierał… Gdyby nie on, nie wiem co byłoby dalej.
Tato zmarł w styczniu 2004 roku. Niedawno minęła 5 rocznica jego śmierci.
Od tamtej pory Łukasz zamieszkał z nami - mną, mamą i młodszym bratem. Nie wspominam tego okresu miło. Mam w głowie pustkę, smutek, złe wspomnienia. Brat nie był nigdy odpowiedzialnym chłopakiem, zawsze pakował się w tarapaty. Był okres ze bardzo się awanturował w domu, darł z nami koty, aż szkoda o tym pisać. Zresztą do tej pory szaleje. Ale nie o tym tu chcę pisać.
Szybko dorośliśmy w tym naszym związku. Musieliśmy być odpowiedzialni nie tylko za nas, ale i za dom który został na naszej głowie. Mama nie miała pracy, nie ma zresztą jej do tej pory. Brat zupełnie nie poczuwał się do żadnych obowiązków. A my zamiast cieszyć się nami, wspólnie spędzanym czasem musieliśmy o wszystko dbać.
Ale przecież nie jesteśmy jakieś tam pierdółki ;)
Mieszkamy sobie tak do dzis w naszym małym gniazdku i jest miedzy nami cudownie. Z dnia na dzień coraz lepiej.
W planach mamy budowę domku (spełnienie marzeń), śliczne dzieci i długie szczęśliwe życie…
Pewnie z czasem poznacie mnie bliżej, moje obawy i radości.
Nasze zaręczyny, po 2 latkach mieszkania razem, nikogo nie zdziwiły. Ale były pięknym wydarzeniem, którego nie zapomnę nigdy. Była kolacja w restauracji i pierścionek. Pamiętam, jak Łukasz się krepował, wstydził i kombinował. Wyczekał do samego końca, jak już wróciliśmy do domu. Wtedy wyjął pierścionek, uklęknął i spytał czy będę z nim już do końca życia. A ja myślałam, że się już nic nie wydarzy, choć przeczuwałam że bardzo się denerwuje. Na drugi dzień poinformowaliśmy moja mamę i przyszłą teściową o zaręczynach. O ślubie nie myśleliśmy. Nie było pośpiechu. Jeszcze studiowaliśmy. Decyzję o ślubie podjeliśmy w wakacje 2007 roku.
:) długa historia, ale chciałam tak szybciutko powiedzieć Wam, jak to u nas było i jak jest :-*
poszperam po zdjęciach żeby troszkę urozmaicić te moje wypociny :P
-
Dzielna dziewczyna i piękna, choć momentami bardzo smutna historia ! Czekam na fotki, Twoje no i może pokażesz Nam tego swojego aniołka? ;)
-
Najważniejsze że przetrwaliscie wszystko razem, wspieracie się i jesteście ze sobą :)
-
Ojj faktycznie Aniolek z niego :)
Smutne ale za to pieknie zakonczona historia - zakonczona do momentu zareczyn bo w tym momencie zaczyna sie nowy piekny rozdzial w w Waszym zyciu :)
To teraz czekamy na zdjatka :):):)
-
Wzruszająca jest Wasza historia ;)
Cieszę się że jednak wszystko pomyślnie się ułożyło ;)
-
to sem ja, ze spacerku w zeszłym roku (http://img207.imageshack.us/img207/1899/dsc00220ivr0.th.jpg) (http://img207.imageshack.us/my.php?image=dsc00220ivr0.jpg)
mamy to szczęscie że mieszkamy w pięknej okolicy. Mimo ze to centralna Polska to mamy piękną rzekę dosłownie pod nosem i inne fajne tereny. Nic tylko biegać, spacerować, jeździć na rowerze :)
zresztą same zobaczcie
(http://img207.imageshack.us/img207/1462/dsc00214mb4.th.jpg) (http://img207.imageshack.us/my.php?image=dsc00214mb4.jpg)
a to my na jakiejś ostatniej imprezce
(http://img207.imageshack.us/img207/1204/378kp2.th.jpg) (http://img207.imageshack.us/my.php?image=378kp2.jpg)
poza tym uwielbiamy grać w siatkówkę, pływać, łowić rybki i ogólnie jesteśmy troche zwariowani
(http://img114.imageshack.us/img114/6131/dsc00062hr8.th.jpg) (http://img114.imageshack.us/my.php?image=dsc00062hr8.jpg)
(http://img207.imageshack.us/img207/5713/dsc00455tu8.th.jpg) (http://img207.imageshack.us/my.php?image=dsc00455tu8.jpg)
a to mój Anioł
(http://img220.imageshack.us/img220/6959/p8010327et1.th.jpg) (http://img220.imageshack.us/my.php?image=p8010327et1.jpg)
kocham go strrrrrasznie
-
śliczna z Was para :) :) :)
-
piekna opowiesc :))) i sliczna para :)))
superowe to zdjecie jak "latasz" :)
-
piekna z was para..... pewien etap bardzo smutny ale zarazem romantyczny :) byliscie dzielni ty i twoj aniolek :) a zdjecia swietne :)
-
Śliczna para!!!
A jaki krajobraz!!!
BAJECZNIE!!!
-
dziękuję Wam bardzo za miłe komentarze :oops:
dziś, jeśli uda mi się wyjść z pracy o normalnej godzinie to pojadę do salonu, wpłacić resztę zaliczki. Mam aparat, jeśli sprzedawca pozwoli zrobię zdjęcie sukieneczki
-
Trzymam kciuki za normalne wyjscie z pracy i mam nadzieje ze bedziesz mogła zrobic foteczki ;D
-
No to i ja dotarłam w końcu :hello:
Ślicznie razem wyglądacie, a historia boska ;D
Czekamy na zdjęcia sukni ;D
-
Bardzo ciekawa historia a smutne przeżycie napewno Was wzmocniło.
Ślicznie wyglądacie razem ;D
czekam na fotki
-
to prawda fajna z was para , i dobrze ze w trudnych chwilach mialas przy sobie swojego "aniola" ktory cie wspieral :)
bede trzymac kciuki zeby sie udalo zrobic zdjecie sukni :)
-
Super zdjecia :)
To szybciutko uciekaj z pracy i wypros chociaz jedno zdjatko.
Niekotrzy robia straszne problemy z tymi zdjeciami.
Ja pomimo ze tylko przymierzalam sukienke jeszcze w zeszle wakacje czyli mialam rok do slubu to bez problemu pozwolili mi zdjecie zrobic.
Pewnie sie boja ze zdjecia bede wykorzystane do tego zeby jakas zdolna krawcowa podrobila wlasnie ich model :D:D No ale przy wplaceniu zaliczki mogli by pozwolic na to zdjecie !!
Milego popoludnia zycze :)
-
takie momenty wzmacniaja i dobrze, ze byliscie razem. to swiadczy o tym ze on jest odpowiedzialny i ze fajny z niego facet :)
mam nadzieje ze bedziesz mogla pstryknac fotke, chetnie obejrze kiecuszke :)
-
Cudownie jest mieć takiego swojego Anioła.
Ja mojego pewnie jak Ty nie oddała bym za zadne skarby świata :)
-
Muszę przyznać, że Wasza historia strasznie mnie wzruszyła.
Związki budowane w, hmm, wybacz za nazewnictwo ale nie wiem jak to inaczej ująć, "trudnych warunkach" są najbardziej trwałe.
Życzę Wam kochani wielu jak najbardziej pozytywnych chwil i spełnienia marzeń! :-* :-* :-*
-
Śliczne zdjęcia, faktycznie okolica wygląda na bardzo malowniczą ;)
:-* zostawiam
-
oto moja śliczna skromna sukienusia
mialam wątpliowości czy to na pewno ta, w wiekszości sukienek wyglądałam dobrze
ale niech tam, wpadła mi w oko i moje konsultanki potwierdziły że jest super i w dodatku mogę ją wypożyczyć
na stronie producenta vivien vigo to kolekcja Amorous sukienka nazywa się Anastasja, ale na tej modelce nie wygląda zbyt dobrze
(http://img88.imageshack.us/img88/6946/p1010149ct2.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img88.imageshack.us/img88/p1010149ct2.jpg/1/w239.png) (http://g.imageshack.us/img88/p1010149ct2.jpg/1/)
(http://img88.imageshack.us/img88/1254/p1010148sk8.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img88.imageshack.us/img88/p1010148sk8.jpg/1/w239.png) (http://g.imageshack.us/img88/p1010148sk8.jpg/1/)
i koroneczka z bliska
(http://img88.imageshack.us/img88/522/p1010151gy5.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img88.imageshack.us/img88/p1010151gy5.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img88/p1010151gy5.jpg/1/)
mam nadzieję, ze pomozecie z dodatkami. Welon zdecydowanie dłuuugi.
i co może być ??
-
Śliczna i skromna, uwielbiam taki zestaw ;) jedyne co bym może zlikwidowała to ta kokardka, ale sukienka bardzo mi się podoba ;) jeśli chodzi o dodatki to welon długi, choć nie wiem bo nie widać czy ma tren czy nie ? Nie zakładałabym też żadnego wisiorka tylko kolczyki, mogą być długie i bransoletkę ;)
-
suknia :ok: w moim stylu ale ja tez ta kokardke bym zlikwidowala :)
-
Witam. Tochę spóźniona ale dołączam i ja :)
Historia poznania trochę zabawna, trochę smutna... Cudownie, że tak pęknie się skończyła :) PM naprawdę musi być jakimś Aniołem ;)
Suknia jest skromna, delikatna i bardzo mi się podoba!! :) z dodatków wybrałabym tylko kolczyli, jakieś lekko wiszące. wisiorek niekoniecznie, bo suknia u góry jest dość ozdobna :) a kokardka...?? wedle uznania - mi się nawet podoba :)
-
Bardzo ładna suknia ;)
Gustuje w podobnych, a kokardka podoba mi sie :D
-
bardzo ladna sukienusia :)))
jak dla mnei tez kokardka moze zostac ;)))
szkoda ze Twoich zdjeci w sukni nie ma :(
-
Sukienusia sliczna szkoda ze nie ma zdjecia do samego dołu. Welon zdecydowanie wzieła bym taki niezadlugi
-
a mi sie kokardka podoba, nawet bym ja mogla miec w kolorze rozowym :)
kiecka sliczna! ma tren?
-
hania3033 witam Cię :-*
bardzo dziękuję za komentarze
dzięki Wam dziewczyny, teraz już jestem pewna że to ta!
suknia nie ma trenu, na zdjęciu nie widać, ale spódnica jest tak jakby złapana z boku na wysokości biodra haftem takim jak u góry
kokarda... hmm
na początku tez byłam na nie
ale jak przymierzyłam ja to okazało się, ze ślicznie podkreśla biust, więc zostaje. Zresztą dzięki niej sukienka jest taka dziewczęca
Welon zdecydowanie wzieła bym taki niezadlugi
mi się marzył tren, ale tu go nie ma więc w zamian długi welon, będę mierzyć, zrobię zdjęcia, podpowiecie, wybierzemy razem żeby było ładnie
:-*
-
puk. puk... czy można jeszcze ??? ;)
-
oczywiście, co za pytanie!
:D
-
Moje zdanie - suknia jest piękna w swej skromności :) Chociaż sama wolę inne suknie, to ta jest przepiękna... :) I kokardka dodaje jej uroku ! :) Oczywiście długi welon :) A ja troszkę inaczej uważam - moim zdaniem jakiś delikatny łańcuszek czy wisiorek by ładnie wyglądał z tą sukienką :)
Buziaczki środowe :) :-* :-* :-*
-
Bardzo ladna sukienka, ja nie lubie za bardzo takis kamyczkow ale ta suknia naprawde wyglada slicznie:)
Wydaje mi sie ze bedzie ladnie podkreslala figure bo nawet ten manekin ma ladna talie :D:D:D
Pozdrawiam środowo :p :)
-
Iga, mas śliczną sukienkę :Serduszka: Moja suknia też ma kokardkę, więc z Twoją odczuwam tym większą więź ;D
Ja bym do niej założyła ozdobne mocno kolczyki, delikatny łańcuszek. Bransoletki chyba bym nie zakładała, bo bałabym, że może pozaciągać... ::) Welon długi, mgiełkę, bez wykończenia na końcach :D
Buziaki środowe :-*
-
popieram fasolka
-
Suknia cudna!!!
Jak dla mnie jak z bajki :D
Nic bym nie zmieniała :)
-
bardzo Wam kochane dziękuję za opinie. :-*
Po krótce napiszę co mamy już załatwione:
- sala "Janosik" niestety nie mam zdjęć, ale będziemy tam w najbliższym czasie to pstryknę
- kościól- zaklepana godzina (18.30), późno, ale nic nie da się zrobić
- zespół
- kamera i fotograf
- kupiona wódeczka
- zamówiona suknia
czyli jesteśmy daleko w tyle :-\
co jest teraz pilne? zaproszenia? co muszę już załatwić a co w najbliższym czasie?
-
Właściwie to najwazniejsze rzeczy już macie :D
To może teraz zaklepać termin u makijażystki i fryzjera?? Możesz też zacząć rozglądać się za kwiatkami i dodatkami do sukni typu buty, jeśli nie masz tendencji do tycia lub chudnięcia to może też bielizna... :)
A!! No i kurs przedmałżeński i poradnia rodzinna! :)
-
Witaj Iga... :hello:
piękna historia i śliczne zdjęcia, jeżeli pozwolisz będę podglądać Twoje odliczanko - kto wie może sama się w końcu skuszę i założę swoje ;)
sukienka śliczna i bardzo dziewczęca, nic bym w niej nie zmieniała :)
-
PIękną suknię Iga wybrałaś :) ja bym się zabrała za poradnie rodzinna, kurs przedmnałżenski a reszta pomalutku ale do przodu :P
-
Iga, ja bym się zabrała za kurs i poradnię i zarezerwowała fryzjera i makijażystkę, bo z terminami mogą być problemy :) A potem no to bym się za zaproszenia wzięła... ::)
-
Mam nadzieję, że jeszcze można dołączyć :)
Sukienka piękna. ja zawsze uważałam, że istotą elegancji jest prostota. i ta suknia właśnie taka jest :)
Wasza historia jest bardzo wzruszająca. . . ale to piękne, że tak mogłaś na swojego Anioła liczyć. . .
-
Ja bym tak ja piszą dziewczyny, kurs przedmałżeński, poradnię, kurs tańca jeśli chcecie no i zaproszenia ;)
-
:Daje_kwiatka: dziękuję że mi o tej poradni i naukach przypomniałyście, bo mi to jakoś wyleciało z głowy
no więc :
po pierwsze primo kurs tańca, bo chcemy jakąś niestandardową choreografię
wszystkie piosenki, typu wielka miłość, zabiorę cie właśnie tam, i tym podobne odpadają...
maltretuje PM żebyśmy coś do końca tygodnia wybrali...
najchętniej tango lub rumbę, ale ciekawy układ do walca też by mógł być
na pewno będzie nietypowo
po drugie primo
te nieszczęsne nauki i poradnia
po trzecie primo
zaproszenia - własny wyrób
a makijaż i fryzura to nawet nie wiem gdzie, zazwyczaj nie byłam zadowolona z tych usług :-\
-
Iga jeśli nie byłaś zadowolona z usług to teraz przy każdej okazji chodź się czesać i malować, rób zdjęcia i będziesz miała wybór :)
-
świetny pomysł! tylko pamiętaj iga, że termin na takie rzeczy też trzeba rezerwować z wyprzedzeniem... no chyba że sama sobie poradzisz (czy tam z pomocą siostry, koleżanki...) to jeden problem ci odpada :) no i dobre 150-200 zł w sumie zostaje w kieszeni ;)
-
zostawiam czwartkowe :-* :-* :-*
ja z makijażem ryzykuje bo sie tam nigdy nie malowałam ale co tam ;D zreszta nigdy sie nie malowałam u kosmetyczki wiec musiałam zaryzykowac, a na próbne ez nie ide bo szkoda mi kasy ;D
-
suknia jest śliczna :) taka elegancka, a zarazem skromna :)
ja też teraz zabrałabym się za nauki i poradnię,a następnie za zaproszenia ;)
-
Suknia jest bardzo śliczna :)
:-* zoatawiam
-
kurcze, wcielo mi wczorajszego posta, nawet nie wiem kiedy.
sukienka ladniutka :D ech,,,,, te nauki :D
-
Iga ale wzruszająca ta Wasza historia :Wzruszony: :Wzruszony: :Wzruszony:
Bardzo fajne Wasze zdjęcia! :D
Suknia ładniutka, skromniutka :) Pozdrawiam :D
-
A co tu taka cisza???
-
no właśnie... Karola - głośno krzyczymy:
DZIEEEŃŃŃŃ DOOOOOBRYYYYYY!!!!
;D
-
to ja zamiast krzyczenia potuptam :) moze gospodni wroci :D
:tupot: :tupot: :tupot:
-
:-* :-* zostawiam
-
kurde...
rano wymodziłam posta i mi wcięło, holender!
wiec od początku...
witam poniedziałkowo :-* kochane
tak w skrócie: byliśmy w weekend obrączki oglądać, zawsze myślałam że będą klasyczne z żółtego złota, ale zobaczyliśmy takie jedne które nam sie bardzo spodobały. Nie mogę zdjęcia znaleźć, ale coś w podobie tych, tylko kolorystyka odwrotnie, tzn. białe złoto na zewnątrz i w damskiej brylancik (ładnie sie komponują z moim pierścionkiem zaręczynowym)
(http://img5.imageshack.us/img5/2494/imgprod2000oof1.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img5.imageshack.us/img5/imgprod2000oof1.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img5/imgprod2000oof1.jpg/1/)
ciekawe czy mój wujek nam takie zrobi i ile będą kosztowały( bo w sklepie ~1500, to dla nas za drogo)
kupiliśmy drzwi do naszego pokoiku a to znaczy ze juz niedługo zaczniemy remont :skacza: no już nie moge na te ściany patrzeć...
-
iga chyba mamy podobny gust co do obrączek, bo właśnie mam sie takie żółte w środku, biale na zewnątrz podobały ;) ;) i dokładnie w tej cenie były... ale nie wzięliśmy ich, ze względu na to, ze nie można zwiększać i zmniejszać rozmiaru ::)
:-*
-
:-* zostawiam
-
Ładne te obrączki, choć ja osobiście nie przepadam za łączeniem kolorów złota... :) Najważniejsze, żeby Wam się podobały :D
Buziaczki poniedziałkowe :-* :-* :-*
-
wlasnie dlatego my chcemy klasyczne, zebym pozniej mogla (w razie potrzeby) zmniejszyc lub powiekszyc
-
ja nie wiedziałam, że nie można takich zmniejszać/ zwiększać :-\
-
ja też nie, kiedy juz bylismy na nie zdecydowani i pisalismy zamówienie babka powiedziała nam, ze musimy dobrze rozmiar dobrać, a na moje pytanie dlaczego odpowiedziała, ze tych modeli nie powiększa sie ani pomniejsza :-\ byłam strasznie zdezorientowana... bo to co mnie sie podobało to było nie praktyczne a to co praktyczne, czyli wzory klasyczne to nie jest w moim guscie ach... w końcu wzięliśmy prawie klasyczne ::)
-
bardzo ladne te obraczki :) ale faktycznie-lepiej bedzie jak sie dowiesz czy mozna zwiekszac/zmniejszac bo to moze byc przydatne ;)
-
my tez wybralismy takie co bylby proplem dlatego odpuscilismy sobie i jeszcze nie znalezlismy nic innego, al eja gustuje tylko w zolytm zlocie, jakos te meiszane mi nie podchodza
-
W sumie ja tez wolę tylko z żółtego złota ;)
Ale mój brat ma właśnie takie - żółte złoto w środku a białe na zwenątrz , bardzo ładnie wyglądałam.
A wiecie co ja nawet chyba nie zapytałam czy można zmniejszać bądx zwiększać ;D
ale mam nadzieję że nie będzie trzeba ;)
-
bardzo ładne obrączki Iga :D mi podobają się bardzo podobne i niestety ale trzeba pytać jubilera bo tylko niektóre z łączonych można potem regulować
-
Witam wtorkowo :)
Iga mamy taki sam gust. My mamy takie same obraczki tylko ze cale z zoltego zlota :)
Takze musze stwierdzic ze masz bardzo, ale to bardzo ladne obraczki ;D ;D ;D
Pozdrawiam :)
-
Witam po dłuższej nieobecnosci... ::)
Buziaczki! :-* :-* :-*
Obrączki bardzo ładne, ale to prawda że nie można ich potem zmniejszać/powiększać... Niestety. Nam też się one z początku podobały.
Proponuję żebyś sobie zrobiła plan działania aż do samego ślubu - co kiedy w jakich miesiącach, to ułatwia organizację :)
-
podobne do naszych czyli śliczne.A nas Pani zapewniała że da się powiększać ew.zmniejszać.Nawet zadzwoniła sie upewnić. :)
-
dziewczynki, bo te obrączki to nie będą z apartu, ja tylko to zdjęcie wstawiłam, bo to podobny wzór.... to może da się je zwiększyć jak mówi amika
plan działania....
niby istnieje, ale coś ciężko go zrealizować. Na pewno musimy się wybrać na naszą salę i spytać o koszt bo nawet nie wiemy ile zapłacimy za talerzyk. Mieliśmy wybrać utwór na pierwszy taniec, ale coś nam to nie idzie.
Dowiedziałam się, ze tort musimy zamówić 6 tyg. przed, :o bo oni muszą stelaż przygotować. Tego się nie spodziewałam, gdyby nie przypadek, że byliśmy w tej cukierni, to pewnie poszłabym 2 tygodnie przed weselem go zamówić.
Wesele będzie bez poprawin. Ile Wam teraz liczą w sali za osobę?
My musimy wstawić alkohol, napoje, ciasta, owoce i tort.
ale pogoda, mam taki humor, że lepiej nie mówić...
wczoraj zrobiłam awanturę TŻ, bo nie dosunął szuflady od komody. Chyba mi się @ zbliża (mam nadzieję)
-
Ja sobie co jakiś czas układam jakiś plan działania, ale nie zdaje to egzaminu, przynajmniej u mnie ;) fakt jest faktem kochana że to nie czasy gdzie ciężko coś dostać i ze wszystkim zdążymy spokojnie ;) my płacimy 145 zł z poprawinami, plus nasz alkohol, ciasto, dekoracje i stół wiejski ;)
:-* zostawiam
-
obraczki bardzo ladne, jesli będą dodatkowo "na odwrót" to są jeszcze ładniejsze :) choć ja wolę tradycyjnie, to te są naprawdę ok :D
buziaki :-*
-
Ja płace 160 zł za 1 dzień ale bez torta, ciast, alkoholu i owoców i części napoi , chociaz nie sugeruj się cenami u Nas w regionie, bo jak widziałam na forum to u nas sa niestety wyższe niż gdzieindziej :-\
-
my podobnie jak Justys851 160 zł na os ale już z ciastem (prócz tych na paczki-bo to osobno),
za to z owocami ,słodyczami ale bez napoi zimnych i alkoholu.
I zamawiamy dodatkowo jeszcze połowę porcji mięsa do obiadu czyli ok 35 szt to koszt 14 zł za mięsko.
Boimy się że może braknąć.
Czyli 174 zł os -bez poprawin. :o
-
my placimy ok. 140/os , + tort, alkohol, napoje w wlasnym zakresie, bez poprawin.... dokladnie co i jak bedzie dowiemy sie w kwietniu :)
-
a my dostalismy propozycje menu na 120 zl, ale poprosilismy o lekkie poszerzenie tak do okolo 150. do tego kupujemy alkohol, tort, ciasta. napoje mamy w cenie. no i bez poprawin.
-
my płacimy 180 zł/os +tort, owoce, alkohol, ciasta, napoje. :) Bez poprawin. :P
-
a ja myślałam, że tylko my nie mamy poprawin :)
ale ceny to macie z kosmosu :mdleje:
ja myślałam, że do 130 zł się zmieścimy, ale teraz zaczynam w to wątpić. W sobotę się wszystkiego dowiem.
Czy kupiłybyście welon na allegro??
Czy taki będzie pasował do mojej sukienki?
(http://img13.imageshack.us/img13/3138/552557136vp2.jpg) (http://imageshack.us)
"długości warstw: 40cm,60cm ,90cm,250cm .Welon jest upięty na przezroczystym grzebyku.Jest tak wykonany,że po ceremonii ślubnej dłuższą warstwę ( 90x250) można odczepić ,zostaje wówczas przypięta do grzebyka krótsza warstwa(40x60)"
-
z tymi poprawinami nie jesteś sama ;D
no ceny tak jak mówiłam - w kazdym regionie są inne :-\ chociaz widze ze u nas chyba jest najdrozej ::)
welon z allegro - sama kupiłam ;D czekam na przesyłkę więc narazie nie wiem co i jak ;)
fajny taki warstwowy welon , wydaje mi sie ze by pasował do sukni tyl;ko ja bym wzięła bez tej lamówki 8) bo poprsotu nie podobają mi się takie szerokie lamówki ;)
-
iga welon bardzo ładny :D :D , ale ja popieram justys, bez lamówki był by lepszy. ale to moje zdanie
co do kosztów to hm... nie pamiętam ile płacimy chyba :drapanie: 130 od osoby w tym napoje i szampan plus 50 za poprawiny w tym dwa cieple posiłki ;)
-
Ja jeszcze nie wiem dokładnie ile płacimy, bo zależy to od tego, jakie menu sobie wybirzemy. Wiadomo - kawior będzie droższy od tatara :P
Ale po wstęonej rozmowie liczę ok. 130 zł. Restauracja zapewnia nam ciasto + tort. Napoje zimne + wszelkie alkohole to już nasza działka.
Welon bardzo ładny, fajnie że taki długi. Strasznie mi się takie podobają, ale nie wiem dlaczego siebie w takim nie widzę :( i lamówka też jest moim zdaniem ok :)
-
Ja swój zamierzam też zamówić na allegro właśnie taki z długaśny z jedną częścią odpinaną ;) ale lamówce totalnie mówię nie, nie podoba mi się w ogóle ;)
-
a mój welon będzie miał wykończenie bardzo zbliżone do tego, jakie jest na sukience. no i nie zadługi, tak do połowy pupy
-
Jak czytam że u was 130 na osobę to aż mi się plakać chce że u nas w regionie tak drogo :'( Dlaczego ???
U nas cena z zeszłego roku to 160 zł ( za srodkowe menu - bez ciast, torta, alkoholu, napoi gazowanych) - w tym roku jeszcze nie pytałam, ale na pewno będzie drożej :-\
Mnie się welon podoba :D
-
w Olsztynie ceny są bardzo zróżnicowane - od 100 do 200 za osobę, nam wyjdzie ok. 130 zł ale bez alkoholu, ciast, tortu i napojów - za to z poprawinami :)
-
a mi sie welon podoba bardzo :D
-
Pojawiłam się w Twoim odliczanku ponieważ mam ślub dokładnie tego samego dnia i miesiąca co Ty. Życzę dużoo szczęścia i samych pozytywnych przeżyć związanych z organizowaniem ślubu i wesela:)
Pozdrawiam.[/b]
-
witaj ineeze :-*
20 czerwca 2009 jest dosyć popularny :)
ah te ceny i te pieniądze... My zbieramy na to wesele już 2 lata i przehulamy wszystko w jedna noc. Czasem się zastanawiam po co nam to wszystko? Jak byłam mała to mi się marzył taki ślub jak z "Uprowadzenia Agaty", żeby gdzieś uciec i po kryjomu się pobrać, bez całej tej otoczki.
A z drugiej strony jak słucham dziewczyn, które już to przeżyły to wiem, że warto zrobić wesele, bo to niezapomniane chwile.
A z okazji rozpoczynającego się weekendu coś słodkiego
(http://img11.imageshack.us/img11/1582/galanteriacukierniczacias2.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img11.imageshack.us/img11/galanteriacukierniczacias2.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img11/galanteriacukierniczacias2.jpg/1/)
smacznego ;D
-
ja nie chciałam wesela ale mój PM mnie przekonał - faktycznie koszt jest ogromny i może można by było te pieniążki przeznaczyć na coś innego ale przecież dzięki temu, że właśnie będzie to taki inny dzień będziemy go pamiętać przez całe życie i jako staruszkowie będziemy oglądać fotki z tego dnia i wspominać :uscisk:
-
Ja też nie chciałąm weselea- co więcej, chciałam pojechać gdzieś i za granicą wziąć ślub tylko w towarzystwie najbliższej rodziny w ambasadzie ;) Ale niestety nie przeszło ;) Nie żałuję niby, ale jak pomyślę że tą kasę moglibyśmy wydać na co innego lub zaoszczędzić... ::)
-
Mi się zawsze wesele z kiczem kojarzyło, mojemu M zresztą też, dopiero po dłuższych namyśleniach doszliśmy do wniosku że wesele a nie przyjęcie albo nawet ślub we dwoje ;) ale i tak niektóre rzeczy związane z weselem dalej mi się wydają kiczowate dlatego staramy się je zneutralizować, albo ich w ogóle nie będzie
-
a ja sie staram nie myslec jakie to sa koszta , chociaz sie nie da bo tez nam przeszlo przez mysl zeby tak z cichacza , ale z 2 strony po to sie zyje zeby takie wlasnie chwile przezywac , chociaz i tak staramy sie oszczedzac tam gdzie mozna
-
Ja sobie nie wyobrażam nie miec wesela :D Już się swojego nie moge doczekać :) :) :)
-
po to sie zyje zeby takie wlasnie chwile przezywac , chociaz i tak staramy sie oszczedzac tam gdzie mozna
właśnie! i tego się trzymajmy :) choć koszta przerażają, to i tak podobnie jak margolka teraz już nie wyobrażam sobie nie mieć wesela... mówię "teraz" bo na początku pojawiła się myśl żeby tylko poczęstunek, kawka i sru na jakąś wypasioną wycieczkę ;D no ale jednak weselicho :) i strasznie się z tego cieszę, mimo ze nie będzie duże bo tylko na 60 osób...
-
My odrazu zdecydowaliśmy się na wesele.
Taki dzień trzeba porządnie uczcic ;D
Buziaki na dobranoc :)
-
teraz wiem, że żałowałabym,gdybyśmy nie mieli wesela...
Jutro jedziemy zapytać konkretnie o ceny, wezmęaparat, wiec jak się uda to zrobię zdjęcia.
Chyba wybraliśmy piosenkę napierwszy taniec -Avril Lavigne -oczywiście zespół nam tego pewnie nie zagra,ale najwyżej poleci z płytki.Teraz tylko telefon do naszej pani choreograf i próby, próby,próby.
Miłej niedzieli dziewczynki i buziaki z okazji walentynek. :serce:
-
:-*walentynkowe zostawiam
-
Oj ja od zawsze chciałam wesele i innej opcji nie było :D no w sumie wiadomo gdyby mnie nie było na to stac to byśmy nie robili wesela :) ale uważam że takie coś moze zdarzyć się tylko raz w życiu więc bez sesnu to zaprzepaścić , myślę ze te wszystkie piękne wspomnienia sa warte tych wszystkich kosztów ;)Chociaz też staramy się oszczędnie to wszystko robić ;)
My tez pierwszy taniec będziemy mieli z płyty :D
Miłego wieczorku :-*
-
oj my tez sie dlugo nad opcja wesele czy oszczedzanie np na mieszkanie zastanawialismy ;) no ale wesele bedzie :D
a jak tam wizyta na Waszej sali??
-
:* wieczorne zostawiam :*
-
znowu poniedziałek :(
z naszych planów ślubno-weselnych zrealizowaliśmy: NIC
Ja nie wiem jak to dalej będzie, czas nam przelatuje przez palce. Mieliśmy jechać na salę, zrobić próbne zaproszenia i wybrać w końcu ostatecznie ten utwór, żeby móc spotkać się z choreografką. I co? I DUPA!!!
wczoraj siedzieliśmy cały dzień u dzieciaczków mojego kuzyna. Kubuś skończył 5 lat.
Zostałam poproszona na chrzestną malutkiej Milenki (5 miesięcy). A wkrótce może już nawet w tym tygodniu urodzi się mój chrześniaczek Szymonek. Także, jak nie miałam żadnego chrześniaka do tej pory, to teraz w ciągu tygodnia mam już dwóch. I w dodatku oba chrzty są planowane na lipiec. Czyli nic tylko kasę odkładać.
Obiecałam sobie, ze będę super ciocia i chce mieć z tymi dziećmi dobry kontakt. Sama nie mam już chrzestnej, ale wiem jak to jest fajnie jak na taką ciocię można liczyć w każdej sprawie.
A Milenka jest słodziutka i ślicznie śpiewa. ;D
Pierwszy tydzień marca mamy zaplanowany remont, wiec wszystkie sprawy ślubne odłożą się na bok.
Jak patrze na suwaczek to jestem przerażona!!!
Idę do Was :-*
-
nie łam się Iga, ja też nie mam wielu spraw dopiętych a czasu mam niej ;) zresztą czasem się przez tydzień nic nie popchnie do przodu a czasem więcej niż się planowało tak więc na pewno nadrobicie :)
-
Kochana spokojnie :) Ze wszystkim zdążycie, a najważniejsze już zapewne macie :) No :)
No to nie pozostaje nic innego jak tylko pogratulować zostania chrzestną :D podwójnie ;D
-
Ja także serdecznie gratuluję zostania Chrzestną to piękna i odpowiedzialna rola w życiu młodego człowieka:)
Pozdrawiam.
-
Spokojnie dacie radę, przecież to co najważniejsze macie załatwione ;)
-
Iga, spokojnie!
Ja tak miałam że nic nie mogliśmy załatwić, bo ciągle nie byliśmy czegoś pewni albo nam czas tak przeciekał...a potem w ciągu tygodnia załątwiło się mnóstwo spraw, nawet nie wiemy jak to zrobiliśmy ;)
No i gratuluję zostania chrzestną ;D
-
Iga_ spokojnie dacie ze wszystkim rade :D
Gratuluję zostania Chrzestną :D
-
Iga - lussssss ;)
Dacie radę!
Ja to się zaczynam zastanawiać czy mój PM na ślub zdąży wrócić :-\ nie mówiąc o tańcu, który ma być przygotowywany dopiero przed samym ślubem, no i o kilku jeszcze innych sprawach...
Gratuluję zostania podwójną chrzestną :)
-
rowniez gratuluje chrzesniaczkow :)
-
Bycie mamusią chrzestną to super rzecz - wiem to z doświadczenie.
Tylko za ja na szczescie mam torche roznicy w czasie (w wieku dzieciatke) pomiedzy moimi chrzesniakami jest 6 lat roznicy i jeden jest z lutego a drugi z wrzesnia wiec jest ok :)
I mam nadzieje ze na tym moja rola mamusi chrzestnej się skonczy.
Chodz pewnie gdybym jeszcze raz zostala poproszona zgodzilabym sie ;D
-
gratuluje zostania podwójną chrzestną :) na pewno ze wszystkim zdążycie ... :) mamy jeszcze troszkę czasu do ślubu, choć dni mijają bardzo szybko :D
ja też nie wyobrażam sobie nie mieć wesela... przynajmniej będzie co wspominać na starość :D
-
Ja też tak sądzę. Wesele i ślub to najważniejsze wydarzenia w życiu człowieka i ciężko chyba byłoby mnie zrezygnować ze świętowania tego Dnia z najbliższą rodziną i przyjaciółmi. A jakie będzie wesele i jak je potem będą wspominać uczestnicy- czas pokaże.
-
Witam po nieobecności dłuższej... Ale już wszystko nadrobiłam :)
My płacimy 185 zł za dwa dni. Właśnie niedawno dostałam list o podwyżce... Bo mieliśmy płacić 175. Ciekawa jestem ile nam jeszcze wzrośnie tuż przed weselem :-/ A dokupić musimy sobie tylko napoje i wódkę.
Ja też czasem myślę sobie: Kurcze, tyle kasy, mozna by to dołozyć do mieszkanka, tym bardziej że teraz tak ciężko się dzieje ::) No, i to powoduje ze głupnę, ale skoro już tyle załatwione to nie ma sznas - musimy spełnić marzenie... Ja od zawsze marzyłam o białej sukni i takim właśnie weselu.... :)
Iga, to zaszczyt, że chca Cię na chrzestną :) Nikt nie weźmie za chrzestnych kogoś, kto nie jest wart zaufania. Ciesz się i pamiętaj że to nie kasa dla tych dzieci będzie najwazniejsza :)
Wiecie co, My ostatnio oglądaliśmy ceny domków. oboje marzymy o malutkim domku, z ogródkiem w którym bawić się będą dzieci. Ale widząc zeny zdaliśmy sobie sprawę że nigdy nie będzie nas na to stać. Pomyśleliśmy że gdyby nie wesele, to dużo pieniążków by się zaoszczędziło, ale i tak nie pomogłoby nam to w tym by miec domek. Stwierdziliśmy więc, że lepiej spełnić chociaż jedno marzenie, jakim jest wesele :)
-
Madziu- NIGDY NIE MÓW NIGDY! To podstawowa zasada. A druga- chcieć to móc, więc jeśli naprawdę chcecie domku, to go będziecie mieć i koniec, basta. Nie daj sobie wmówić, że czegoś się nie da... :) Pozytywne nastawienie to klucz do sukcesu- jeśli będziesz sobie wmawiać, że "nigdy nie będzie nas na to stać" to was faktycznie nigdy nie będzie stać. A jak sobie codziennie rano będziesz powtarzać: "w ciągu 10 lat zamieszkamy z A w małym domku z ogródkiem" to możesz być niemalże pewna, że tak się stanie... :D
-
Pozytywne myślenie czyni podobno cuda, jeśli codzień rano będziesz powtarzać afirmację, są większe szanse, że dokonasz zamierzenia:) Ja też spróbuję się afirmować, ciekawe czy to działa:)
-
Na mnie działa ;D
-
No to od teraz nic tylko zaczynam wierzyć w Nasz mały domek z ogródkiem ;)
Fasolku na nogi mnie postawiłaś ;D
-
No i dobrze, bo już chciałam do ciebie jechać i lańsko zafundować ;) ;D :P
-
Fasolek - jak bym słyszala swojego PM - chciec to móc ;D
-
fasolek dobrze gada ( :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:) nie ma co się zarzekać, że nigdy nie będzie stać tylko wierzyć wierzyć i jeszcze raz wierzyć, jakby mi ktoś powiedział parę lat temu, że będę teraz tu gdzie jestem to bym się w głowę popukała i powiedziała, że to niemożliwe a jednak... nawet cuda się zdarzają jak się wierzy ;D
-
A ja myślę że wiara tu nie ma nic do rzeczy, bo jak człowiek sam nie zarobi to nikt mu nie da ;) więc ciężko pracować, ruszać główką i nigdy nie mówić nigdy ;) nie ma co czekać na cud tylko dążyć do realizacji ;) ja wierzę w to że się uda ;D
-
jasne, że nic z nieba nie spada ale jak się wierzy, że się uda to ma się siłę i ochotę walczyć i pracować na to... ciężko jest coś zrobić jak się nie wierzy (nawet podświadomie) w powodzenie danej sprawy
-
Jak się wierzy, to i dążenie do celu łatwiej wychodzi :) Wiadomo, "bez pracy niema kołaczy" ;)
-
;D ale się wątek rozwinął
my o domku to już kilka lat marzymy, bo ciężko jest mieszkać z mamą i moim nieodpowiedzialnym bratem pod jednym dachem.
Ja mam taki plan: wybudujemy się za 150 tys. w tym 100 tys z kredytu a 50 z oszczędności, plac mamy, po weselu ze 2 latka będziemy odkładać całą moją pensje, więc się może trochę uzbiera. Tylko nie wiem jak przeżyjemy z pensji Ł... jeśli jeszcze pojawią się dzieci.
Ale innego wyjścia jak swój domek nawet maciupki nie widzę.
ta afirmacja na mnie nie działa, albo za cienka jestem :P
wczoraj ku mojemu zaskoczeniu przyłapałam Ł jak projektował zaproszenia, w końcu się chyba poczuł do obowiązku, bo już myślałam, że będę musiała o wszystko mu głowę męczyć :)
jak dobrze pójdzie to na początku marca ruszymy do gości.
A teraz mam na głowie wybór koloru naszego pokoiku.
Jest on nie za duży i nieustawny. W tej chwili groszkowo-buraczkowy. Chciałabym go troszkę rozjaśnić. No i położyć jasne panele, bo już nie mogę patrzeć na tą wykładzinę.
Tak pomyślałam, żeby ścianę przy drzwiach od korytarza zrobić w ciemnej czekoladzie, tam zawsze ktoś mi sie brudnymi łapami oprze, kot tam urzęduje i ogólnie najbardziej się brudzi ta ściana. A pozostałe zrobić w jasnym kolorku. Waniliowy albo słoneczny żółty mi po głowie chodzi. I na ścianie przy oknie jakiś motyw z naklejki albo szablonu w kolorze tej czekolady. Ale nie wiem jak to będzie wyglądać... Myślałam też żeby lustro gdzieś powiesić, pokój ma małe okno i może by trochę jaśniej było... Ale czy nie będzie naciupciane tego wszystkiego za dużo?
-
nie wiem czy ciemna sciana w malym pokoju to dobry pomysl, ale powiem ze bardzo fajnie nie za ciemno wyglada odcienn duluxa rzymski poranek, i biala czekolada
-
Ja polecam Duluxa Caffe Latte- brąz taki kawowy, nie za ciemny więc nie przytłoczy Tobie pokoju :D
-
nom ciemna sciana w malym pokoiku moze go pomniejszyc... ale ogolnie zestaw kolorkow ktory napisalac bardzo fajny :D
-
Możesz zrobić na zasadzie tego że 2 ściany ciemniejsze 2 jaśniejsze i nie będzie za ciemno ;)kocham wszystkie odcienie kawy i brązu ;)
-
Witam czwartkowo, tłustoczwartkowo ;)
A może (ja tak myślałam do naszej przyszłej sypialni) dłuższe ściany pomalować na kolor typu jasna wanilia, a krótsze (czyli ta co się brudzi + ta przy oknie) na jakiś fajny bordo?? :) albo trzy ściany na wanilię (z tą przy oknie), a bordo tam, gdzie się brudzi... No i lustro to świetna sprawa! Tylko bez żadnej ramy, bo to Wam trochę "naciupie", ale takie płaskie (hmm, płaskie lustro ::) ;D ) tzn. bez obramki będzie super :D
-
Bardzo mi sie podona jak sa połączone dwa kolory np, tak jak pisze hania wanilia ale np z brazem, jakąs czekolada ale pod warunkiem ze pokój jest jasny :)
Taki mój mały pomysł ;D
-
teraz mam 2 długie ściany jaśniutki groszek, a ściana z oknem i przeciwległa z drzwiami ciemny burak, i nie jest tak źle, czyli jeśli ta ściana na przeciw okna z drzwiami będzie jako jedyna ciemna, to tez chyba będzie ok, bo jak się wchodzi do pokoju to jest się naprzeciw okna, ale namotałam... ::)
wanilia i czekolada mi się podoba, a Ł. beż + caffe latte, ale nie wiem czy jego zestaw nie będzie za mdły
jakieś zdjęcia wieczorem znajdę jak to wygląda w chwili obecnej to wkleję
i zapraszam na pączuszki :D
(http://img23.imageshack.us/img23/6783/paczkizpolewaiorzechamiwp8.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img23.imageshack.us/img23/paczkizpolewaiorzechamiwp8.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img23/paczkizpolewaiorzechamiwp8.jpg/1/)
-
Buziaki "tłusto czwartkowe" ;D :-* :-* :-*
Czekamy na zdjęcia :)
-
Witaj Iga
Dawno mnie nie było ale wszystko nadrobiłam
Ja welon zamawiałam na allegro i przyszedł ok tylko poczta nawaliła bo był złamany grzebień.
A za osobę płacimy 110 zł z poprawianami bez napojów, owoców i ciasta i z częścią alkoholu.
Fajny plan z tym domkiem ach... ja tylko mogę pomarzyc jak narazie...
:-* :-* zostawiam
-
Iga od samego patrzenia na te pączki bioderka mi rosną ;D
-
a ja sie pączkiem poczestowalam :D nie moglabym odmowic :D:D:D
-
W końcu dziś tłusty czwartek ;D
-
hehe-dzieki Iga za poczestunek ;)
-
mam nadzieje ze jeszcze nie jest za późno żeby dołączyć :)
pozdrawiam
-
tak wygladaja kolorki o ktorych mowilam (zdjecie troszke slabej jakos ale mam nadzieje ze mneij wiecej widac )
(http://images35.fotosik.pl/63/56a0fb4a897d5052.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Ja bym śmiało walnęła ciemny kolorek na ścianę przy oknie i na przeciwną :) jakąć czekoladkę albo bordo. pokoik nie jest wcale aż tak mały :) a na dwie dłuższe ściany jasną wanilię :D
-
my mamy w salonie jedna sciane " bordowa" tak mniej wiecej bo odcieni jest masa, a pozostale trzy , takie kremowe, cieply bez, cos w tym stylu i fajnie wyglada
:)
-
Hania a skąd wiesz że pokoik nie jest maly ??? Przecież to zdjęcie to Justynka wkleiła ;)
-
mój pokoik ma 4,20 x 2,5 więc to typowy "wagon"
wygląda w tej chwili tak (nie patrzcie na bałagan :oops: zamiast sprzątać siedzę na forum)
Justynko kolorki bardzo ładne, z tymże ja wolałabym konkretniejszy kontrast. ale pasowłaby tu ciemna czekolada.
jutro wybieram panele,mamy juz drzwi, przyjechały niedawno i grzecznie czekają na montaż.
(http://img6.imageshack.us/img6/9351/p1010179xq8.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img6.imageshack.us/img6/p1010179xq8.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img6/p1010179xq8.jpg/1/)
(http://img23.imageshack.us/img23/808/p1010181sd6.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img23.imageshack.us/img23/p1010181sd6.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img23/p1010181sd6.jpg/1/)
-
ja tam bałaganu nie widzę ;)
-
ale maciupki ten wasz kolorek :) ja tez mysle ze ciemna czekolada by pasowala :D
-
Oj żebym ja miała tylko taki bałagan :P myślę że czekolada z czymś jasnym fajnie by kontrastowało ;)
-
Gdzie ten bałagan? Bałaaaagan, gdzie jesteś ;D ;D ;d
Też obstawiam czekoladkę z jakimś jasnym kolorkiem :)
-
ale ciołek ze mnie :los: :glupek: :los: zamiast maciupki pokoik napisalam maciupki kolorek :glupek:
-
domyśliłam się co masz na myśli :) to zdjecie jeszcze go optycznie pomniejsza.
dzis załatwiliśmy dekorację kościółka,zupełnie przypadkiem bo akurat przejeżdżaliśmy obok tej firmy, i tak są 2 wersje:
1. aleja kwiatowa z bramą kwiaty do wyboru, kolorystyka też, typowa dekoracja, na którą pani potrzebuje 5 minutek
2. nie wiem jak to opisać,ale bardzo mi się spodobało. Przy wejściu na podłodze rozpoczynają się tiule które biegną przez ławki tak jakby z nich opadając od góry do dołu, aż do miejsc przy schodach pod ołtarzem. Posypane są płatkami róż i ustawione są małe świeczuszki. Ale na to pani potrzebuje 15 minut, a ja nie wiem jak długo trwa nabożeństwo przed nami, dla tej dekoracji byłabym skłonna nawet przełożyć ślub o 15 minut później czyli na 18.45, żeby moherpower zdążyły się oddalić, i nie przeszkadzały,jak to zwykle bywa, a już napewno żeby nie zajęły z ciekawośći pierwszych ławek, z czym też już się spotkałam. No i ta dekoracja jest śliczna. Wygląda mniej więcej tak, z tym że tiul rozłożony jest na podłodze w całej długości i posypany płatkami.
a to nasz ołtarz w kościółku
(http://img21.imageshack.us/img21/9959/58080842.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img21.imageshack.us/img21/58080842.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img21/58080842.jpg/1/)
i jakaś para okiem księdza
(http://img232.imageshack.us/img232/2553/34834060.jpg) (http://imageshack.us)
(http://img232.imageshack.us/img232/34834060.jpg/1/w320.png) (http://g.imageshack.us/img232/34834060.jpg/1/)
Zapomniała zapytać,ale może Wy wiecie, jak to jest z kwiatkami na ołtarz. To firma deokratorska się tym zajmuje??
Koszt tych dekoracji jest jeszcze do przyjęcia.Pierwsza kosztuje 150 zł druga 180 zł. No i trochę się tych świec obawiam, bo jak pogasną to troszke lipnie będzie albo jak coś się zajmie od nich. Ale byśmy mieli nieazpomniany ślub :P
-
śliczne te dekoracje co wkleiłaś :o widziałam u koleżanki coś podobnego z tym, że zamiast płatków na szarfach z tiulu leżały całe róże i super to wyglądało :)
co do świec to wszystko zależy od kościoła - ostatnio byłam na ślubie gdzie dosyć było wąskie przejście a tam po bokach czerwonego dywanu stały świece na stojakach i ludzie ciągle je potrącali - nie wiem jakim cudem nic się nie zapaliło :-\ przy takich świecach - moim zdaniem - trasa młodych musi być odgrodzona, żeby goście wchodzili od zewnątrz bo inaczej może być niebezpiecznie
moja kwiaciarka opowiadała, że słyszała o tym że jednej Pannie Młodej w Olsztynie suknia się zapaliła :boje_sie: :boje_sie: :boje_sie:
-
piekna ta pierwsza dekoracja :) z tymi swiecami,,, to ja wlasnie tez myslalm o swiecznikach, firma ktora prawdopodobnie zamowimy ma cosik takiego w swojej ofercie :) suuuperowy pomysl :)
-
Ja nie ryzykowałabym z tymi świecami... Jejku, gdyby coś się zapaliło.... Wolę o tym nie myśleć ;)
Ale te róże i w ogóle.... Pięknie :) Szkoda że u Nas w parafi ksiądz nie zezwolił na dekoracje :(
-
Iga, wkleiłaś śliczne dekoracje :D Podobają mi się niezmiernie- tylko osobiście uważałabym ze świecami- groźba pożaru by mnie chyba paraliżowała trochę ;D
-
śliczne dekoracje :)
-
:skacza: iekna ta pierwsza dekoracja-tez marze o czyms takim :D a koszt-naprawde nie jest az taki duzy ;)
-
Koszt naprawdę mały ::)
-
Dekoracja z tiulem mnie powaliła na kolana- prześliczna ;D a może zamiast świeczek coś innego dać?
-
zgodzę się na świeczki, jeśli pani dekoratorka będzie czuwać podczas mszy nad ich płomykami. i te świeczki to w takich jakby szklaneczkach mogłyby być.
czy to jest normalne, żeby zjeść prawie całą paczkę ptasiego mleczka na raz?
-
Kochana, to zapisuj sobie, jak sięgasz szyjki. Ja wpisuję codziennie, którymi palcami jej dosięgam i jak wysoko na palce ona zachodzi.
Np na początku cyklu sięgam szyjki palcem środkowym i wskazującym. Potem jak zaczyna się skracać to stopniowo "schodzi" mi ta szyjka z palca wskazującego, aż ledwie dosięgam jej palcem środkowym! Potem stopniowo schodzi mi w dół i stopniowo coraz dalej zachodzi znowu aż na wskazujący. W obserwacjach wpisuję-, że jest nisko, i którymi palcami jej dosięgam, potem jest średnio wysoko, jak dosięgam tylko środkowym palcem a wskazującym ledwie i wysoko, jak ledwie dosięgam jej środkowym :)
Ja tak sobie przyjęłam i jest w miarę ok, wydaje mi się ::)
-
a mi sie wydaje że ta moja szyjka to bardzo z tyłu jest, wogóle to mam tyłozgięcie macicy, i moze dlatego nie moge jej ocenić.
a to lepiej na leżąco czy stojąco robić? ja to tam 1 palec wsadzam, dwoma nie próbowałam :-\
-
Iga a ja myślałam, że z moim M. jest cos nie tak, skoro je naraz całe pudełko ptasiego mleczka ;) Ale skoro i tobie to się zdarza, to pewnie i wielu innym lubiącym słodycze też :)
Ja nie lubię :) Muszę miec ogromną ochotę ;)
-
Ja bym mogła i 2 na raz zjeść ::) uwielbiam... ale rozsądek zawsze bierze górę, na szczeście dla mojej figury...
-
Myślę że normalne, ja też kocham słodycze ;)
-
no to dobrze,oby mi w cycki poszło a nie w biodra ;D
-
Iga jak Ci pójdzie w cycki to daj znać :) Wtedy też zaczne jeść ptasie mleczko ;)
-
hehe ;D To normalne ;) Moj PM tez tak by potrafil ;)
-
świece w szklaneczkach to dobry pomysł.... przynajmniej bezpieczniej jest :D
a tak a'propos pożarów... jak oglądałam w cukiernik katalog z tortami (żeby wybrać stelaż) to połowy stelaży już nie było... pani powiedziała, że kilka stelaży im spłonęło przez te duże świece co niektórzy do tortów wstawiają - wyobrażacie sobie płonący tort ? :shock:
-
bardzo ąldna dekoracja , ja bym brala jednak bez bramy
a co do slodyczy to ja tam lubie ale moj N. ohh to dopiero zarlok jeden, jak otwieramy czekolade to jak odrazu nie wezme to moge tylko papierek wyrzucic :P
-
:-* :-* po długiej nieobecności
śliczna dekoracja, ale ja też uwa zam, że bez bramy było by lepiej ;) ;) jakos za duzo jak na moj gust tego
hm... ja jestem pozeraczem cukrowym i na razie to ani w biodrach ani w cyckach... tylko inne dania trzeba ograniczyć ;D ;D
-
Heheheh paczka patsiego mleczka - cos o tym wiem :D
Dekoracja bardzo ładna, ja jesli bym zdecydowała sie na swieczki to takie dosyc duze, roznej wielkosci przed oltarzem po bokach, cos podobnego miała Iza22 na swoim slubie :)
Takie rozstawienie swieczek bardzo mi sie podoba :)
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
-
Dekoracja śliczna :)
Sama o takiej myślałam :)
-
Ja zamiast ptasiego mleczka wsuwam moje ukochane Rafaello ;D a Łukasz, jak wychodzę z pracy to tylko zagląda do torebki czy nie mam jakiejś nowej czekolady, najgorzej jak widzi ptasie mleczko, ja jeszcze 1 nie zjem a on juz prawie połowę pudełka wsunie :D
-
Z kolei moj A. to taki chomik i wszystko by chomikowal, ale np jak ogladamy film, ukradkiem otwieram czekolade i.... ja zjem jeden kawalek, a w niego wmuce całą reszte ;D A niech sobie je, nalezy mu sie ;)
-
witam po dłuższej nieobecności... Ta dekoracja ze świeczkami baaardzo mi się podoba :D
a co do słodyczy - D. jakoś nie pałaszuje ::) to już ja bardziej :P na szczęście na razie nie odbija się to na figurze ;) buziaki :-*
-
Witaj kochana :D
Co do słodyczy, to ja potrafiłam zjeść cała tabliczkę czekolady na raz, albo całe opakowanie raffaello; mówię, że potrafiłam, bo teraz na sama myśli mi jest źle ;) Ale przyznam, że gdy była zmiana marki na euro w Niemczech, siostra przywiozła nutellę w słoiku 1,5 kg. Zżarłam całe 1,5 kg tej nutelli w tydzień, przed tv, jedząc łyżką- przez dobre 2 lata nie tknęłam potem czekolady ;D
-
Hehe to jak kiedyś tata też przyniósł skąś nutellę słoiczek 600 gramowy chyba, to przysiadłyśmy z siostrą, wzięłyśmy suche wafle, i wcinałyśmy te wafle z nutellą.. Czasem jedząc nutellę łyżeczką. Heh, obie świrnięte wariatki mazałyśmy się tą czekoladą chociaż to było jakieś 2-3 lata temu ;D
-
A ja do tej pory uwielbiam nabrać sobie takiego kremu na łyżeczke i oblizywać jak mała dziewczynka ;D hehe, może nie całe 1,5 kilo, ale zawsze coś :P
Buziaki zostawiam :-*
-
chciałam się pochwalić, że właśnie zostałam ciocią ! Były jakieś komplikacje, ale nic nie wiem dokładnie, bo Szymon urodził się 10 min temu. Nie wiem ile waży i mierzy, modlę się tylko żeby wszystko było ok z nim i mamusią.
A ze ślubnych nowości to rozglądamy się za oprawą muzyczną mszy... i jestem w szoku, bo nie przypuszczałam, że to może tyle kosztować. Skrzypki i wiolonczela ze śpiewem 3 utworów 300 zł plus 100 zł organista. To jest chyba drogo???
-
Gratuluję ciociu ;)
-
O! To moje gratulacje!! Co do muzyki - takie niestety są ceny... Drogo jest, ale to normalna cena... U nas za trzy osoby (w tym organista) płaci się 300 zł... ::) A w skład wchodzi dziewczyna która śpiewa, skrzypce i organy ::) Ty masz chociaż wiolonczelę ;)
-
Iga to wcale nie drogo :) w Olsztynie jak szukałam to ceny były dużo wyższe... ja załatwiam "po znajomości" a i tak wyniesie mi to ok 400 zł ::)
zespół trzyosobowy grający na skrzypcach w Olsztynie bierze 1000 zł !!
-
GRATULACJE CIOCIU!!!! :brawo: :brawo: :brawo:
-
GRATULACJE :)
Mój chrześniak to tez Szymon, i właśnie zagląda mi przez ramię ;)
-
Gratulacje dla cioci Igi:) my nie zamawiamy oprawy mszy, u nas jest organista- niby bierze "co łaska" ale podobno nie mniej niż 100 zł...
-
ale mialam nadrabiania :)
gratuluje zostania ciocia :)
-
dziękuję Wam bardzo
Po dzisiejszym maratonie po hurtowniach papierniczych stwierdzam, że gdybym miała tam kupować akcesoria na zaproszenia to poszłabym z torbami ;D na szczęście istnieje allegro!!!
-
ja rowniez gratuluje ciociu ;)
-
Iga miałam tak samo... w sklepie z ślubnymi zaproszeniami w Olsztynie widziałam zaproszenia z alle droższe o 150% !!! :o
-
Nadrobiłam zaległości ;)
Dekoracja nr 1 - śliczna, i też uważam że lepiej bez bramy ;)
Gratuluję zostania ciocią :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Ptasie mleczko, hmm uwielbiam jedno opakowanie to za mało :D
Co do cen opraw muzycznych to nie wiem, u Nas będzie organista i młoda dziewczyna będzie śpiewać ;)
-
gratuluje ciociu :D
co do ceny za oprawe mszy-niestety normalka ;/
-
Buziaczki! :) :-* :-* :-*
-
Witam :) Zostawiam znak ze byłam w postaci :) BUZIAK :-*
-
Wiece co ale mam dzisiaj nastrój, smutkowy :-\ ponudzę Wam dzisiaj troszkę bo jakoś czuję że muszę się wygadać :) Otóż chodzi o to że przeniesliśmy się z Zielonej do Gorzowa dlatego że M ma dobrą pracę tutaj. Tzn pracuje ok 45 km od Gorzowa i dojeżdża co rano a po południu wraca, zdecydowaliśmy się na Gorzów ponieważ ja myślałam że w dużym mieście będę miała lepsze perspektywy, poza tym kostrzyn jako miasto, a tam pracuje M wcale mi się nie podoba, zawsze tak miałam albo duże miasto albo wieś totalna, żadnych półśrodków :) więc ja zrezygnowałam z pracy w kancelarii w Zielonej i teraz robię sobie obsługę prawną firmy, robię to w domku. W okolicach gdzie pracuje M mieszkają też teściowie, bo M pracuje właśnie w rodzinnej firmie. Zarabia bardzo dobrze ale zarabiałby sporo więcej gdyby nie dojazdy, miesięcznie ok 1000-1500zł, tyle kasy pochłania nasz samochodzik. Ja się uparłam na ten Gorzów, M też mówił że Kostrzyn mu się nie podoba jakoś zbytnio ale patrzy tylko pod kątem finansowym, zaoszczędzilibyśmy pewnie też na mieszkanku bo tam pewnie znaleźlibysmy coś tańszego niż w Gorzowie. Oczywiście było by to rozwiązanie tymczasowe, bo planujemy za jakiś czas zakup działeczki i budowę domku już właśnie pod samym Gorzowem. Nie mówiłam też Wam wcześniej ale zaczeliśmy staranka o dzidzię :) Wiadomo że to wiąże się z wydatkami, poza tym życie nawet bez dziecka jest drogie. I teraz moje pytanie, czy schować do kieszeni swoje przekonania co do Kostrzyna i przenieść się tam na jakiś czas, właśnie żeby tej kasy tyle nie tracić, czy może upierać się przy swoim i zostać w Gorzowie? Nie wiem już sama co mam robić, tym bardziej że pracę mam taką że równie dobrze mogłabym to robić w Kostrzynie :-\ M mnie do niczego nie nakłania, ani razu mi nawet nie zaproponował tego kostrzyna, ale wiem że to by wiele ułatwiło. Sama nie wiem co mam robić ? :-\
-
Oj Kochana... Faktycznie macie ciężki orzech... Po pierwsze gratuluję podjęcia ważnej decyzji o staraniach o dzidziusia :D
A z przeprowadzką... Kurcze, może ten Kostrzyn to wcale nie takie głupie wyjscie... Wiadomo, kasa nie jest najważniejsza, ale odgrywa bardzo ważną rolę w życiu. Jeśli miałoby to wam ułatwić choć trochę życie to ja chyba bym sie zdecydowała. Tym bardziej, że to tymczasowo...
Trzymam kciuki za podjęcie decyzji :)
-
Iguś kochana nie wiem jakim cudem moj post znalazł się u Ciebie ,a miał być w moim wątku ;) coś mi forum szaleje strasznie ;) przepraszam ;) możesz go wywalić jesli umiesz ;)
-
nie ma problemu, nie umiem go wywalić, ale może zamiast pisać drugi raz to sobie go skopiuj i będzie też u Ciebie.
A co mogę doradzić? Sama nie wiem, teraz jest ciężko z pracą. Nie wiem jak u was, ale u nas są straszne zwolnienia :( . Może moglibyście się wstrzymać z decyzją. Oczywiście nie chodzi mi o staranka, tylko o przeprowadzkę.
-
Iga a co u Was?? :-*
-
:-* :-* zostawiam
-
Buziaki :-* :-* :-*
-
:-* zostawiam
-
:* zostawiam
-
kochana zagladaj do nas czesciej :)
-
Pozdrawiam wtorkowo :)
-
Ja równie ż pozdrawiam :) :-*
-
dziewczynki, ja tylko na chwilkę się usprawiedliwić
mam remont, jestem odcięta od świata
wszystko nadrobię :-*
-
oo fajnie, że jesteś bo już się martwiłyśmy ;)
-
Oo, no to idź się remontuj ;) ale ważne że żyjesz ;)
-
no to zycze szybkiego konca rementu i powrotu do swiata :P
-
Na szczęście ja juz po remoncie.Dziś juz posprzątałam.
To do szybkiego końca remontu ;D
-
szybkiego końca remontu życzę! :)
-
szybkiego końca remontu życze :) ,a potem wracaj tu do nas ;D
-
Szkoda że my nie mamy co remontować ;) Iga czekamy na powrót :)
-
ja tez zycze szybkiego konca remontu :D no i oczekujemy na fotki efektow :D
-
Pewnie remont dobiega końca ;)
Mam nadzieję że pochwalisz się efektem ;D
-
witam piątkowo :) i ja czekam na efekt remontu :) tzn na jakieś foteczki :)
-
Ja strasznie nie lubie duzych remonto dlatego Tobie zycze szybkiego jego skonczenia ;)I koniecznie foteczki z efektu koncowego ;D
Pozdrawiam sobotnie :)
-
a tu co tak pusto? nadal remontuje gospodyni??
buziaki zostawiam
-
:) zostawiam
-
no w końcu jestem
najpierw zajrzę do Was, bo mam ogromniaste zaległości na pewno :-*
ale trafiłam, akurat dziś 100 dni do ślubu
-
no to gratuluję studniówki :skacza:
-
GRATKI SETKI!!!!
-
gratuluje 100
-
gratulacje 100 dni :)
-
Gratuluje seteczki :skacza:
-
Buziole zostawiam ;)
-
Gratuluje studniówki ;) ;D
-
buziaki :-* i również składam gratulacje ;)
-
gratuluke seteczki ;D
teraz to Wam zleci :)
-
zleci?
mi to tak czas zapitala, że jestem przerażona.
Nie mamy nic załatwione, ani zaproszeń, ani kancelarii kościelnej, nic się nie ruszyło. Nawet ceny za talerzyk na weselu nie znamy, właściciel nie chce powiedzieć, jeszcze nie daj Boże okaże się ze na s nie będzie stać na wesele. :'(
Jedynie te sprawy co 1,5 roku temu jak planowaliśmy wesele są załatwione i sukienka zadatkowana.
Mówię Wam dziewczyny, zaczynam trząść portkami, że to już ostatnia chwila.
Może jutro się do księdza wybierzemy, zapytać co do ślubu jest potrzebne i jak z naukami ???
Nawet nie mam koncepcji jak ma wyglądać moja fryzura, bukiet, makijaż, buty.
Teraz ten remont się skończy, uporządkuję sprawy ze zdrowiem i z badaniami przed ciążą i chyba ruszymy z kopyta, bo innego wyjścia nie ma :)
-
nie martw się.. teraz trudno podać komuś cenę "za talerzyk" bo ceny żywności zmieniają się z tygodnia na tydzień ale jakiś cennik poszczególnych dań to powinien Wam podać
nie martw się.. na pewno ze wszystkim zdążycie... tylko koniecznie się rozejrzyjcie za naukami bo nie wiem jak u Was ale w Olsztynie to nie są organizowane za często ::) z resztą (tzn wybór fryzury, makijażu czy butów) to raczej nie powinnaś mieć problemu... zawsze możesz liczyć na forumki ;)
życzę szybkiego skończenia remontu :-*
-
hmm jak to nie chce Wam podac? to jak podpisywaliscie umowe?
ja mam zagwarantowana cene na umowie i tyle
-
oo to fajnie masz paooolka... nam tylko dali rożne menu z różnymi cenami a cena końcowa i tak zależny od tego co wybierzemy do jedzonka dla gości
mam nadzieję że w 150 na osobę z poprawinami się zmieścimy ::) w zeszłym roku było ok. 90-120 zł/os
-
Ja też nie znam ceny za osobę :-\
-
Ja tez mam na umowie juz cene podaną ;)
mam tylko wybór menu za 140 , 160 badz 180 zł wybraliśmy ta za 160 zł i to jeden dzien
mam nadzieję że w 150 na osobę z poprawinami się zmieścimy ::) w zeszłym roku było ok. 90-120 zł/os
jeju czemu u nas jest tak drogo :-\ :-\ :-\
-
my wybraliśmy tanią restaurację.. w Olsztynie średnia cena to ok. 150-180 zł/os.
w sumie wolę chyba jednak sama wybierać menu... dostałam nawet kalkulator menu od tej restauracji żebym wiedziała ile wyjdzie... muszę tylko usiąść z Mamami i coś wybrać
ceny, które podawałam są oczywiście z poprawinami :)
-
nawet nie żaruj że z poprawinami ja 180/os mam od 1 dnia :(
-
u nas 180 zł z poprawinami to taka lepsza restauracja już, z tym że napoje i alkohol swój, jak wszędzie
ja mam nadzieje ze w 130 zł się zamknę za 1 dzień ::)
-
my też nie znamy ceny za osobe... :-\
a jeśli chodzi o "załatwianie" to spokojnie - zdążysz ze wszystkim :D buziaki :-*
-
Ja również gratuluję 100dniowki, chociaz dzien za pozno ::) Ale gratuluję :)
Oj czeka Cię trochę pracy, ale to chyba sama przyjemność załatwiać ślubne sprawy :) DACIE RADĘ! :)
-
Gratuluje wczorajszej 100 ;D spokojnie, ze wszystkim zdążycie :)
-
Fajnie, że macie już 2-cyfrową liczbę w odliczaniu ;) gratulacje :brawo_2:
-
Iga ja mam ślub za niecały miesiąc i tak naprawde niemam koncepcji na fryzurkę i bukiet.
Zdaje się na fryzjerkę i kwiaciareczkę .Nigdy mnie jeszcze nie zawiodły.Próbną fryzurke mam przy farbowaniu 2 kwietnia,a kwiaty mam przyjśc po 20 marca zamówić.
I wcale sie tym nie przejmuje.Bardziej przeraża mnie wogóle ta myśl o ślubie-błogosławieństwo,kościół.
Jak mysle o tym to mam mrowienie w brzuchu ;D
-
Ale czas biegnie nieubłaganie... ;D ;D ;D
-
co tam słychać?? :)
buziaczki zostawiam :-*
-
udało nam się "dorwać" księdza w niedziele. Okazało się że wystarczy nam tylko kilka (3-4) spotkania z panią z poradni przedmałżeńskiej. Zapytałam o koszt ślubu i miły ksiądz z uśmiechem na twarzy odpowiedział " wie Pani, teraz wszystko drożeje, ale na dzień dzisiejszy u nas to kosztuje 500 zł", trochę się zdenerwowałam, cena do przyjęcia, ale to słowo KOSZTUJE powaliło mnie z nóg, ani słowa o tym, ze co łaska. :o
no mniejsza z tym, ale ciekawa jestem co powie inny ksiądz, czy ta kwota naprawdę jest tak z góry przyjęta. W parafii obok mojego domu jeden ksiądz powiedział mojej koleżance, ze co łaska ale nie mniej niż 800 zł, drugi że 400 zł :)
No i odnalazłam kontakt z moją koleżanką z liceum, która gra na mszach ślubnych razem ze swoim kolegą. Spotkam się z nią może w weekend to zobaczymy co da się zrobi w kwestii oprawy mszy ślubnej :).
A poza tym wszystko stoi w miejscu. Mieliśmy robić sami zaproszenia, ale chyba nie damy rady. Zależy mi teraz tylko na tym, żeby były z personalizacją, bo nie cierpię zaproszeń wypisywanych długopisem :/
Nie wiem czy pamiętacie jak mówiłam o dekoracji kościoła. Niestety nie będziemy mieli czasu na nią, musi nam wystarczyć zwykła aleja kwiatowa (bo na te tiule potrzeba 25 min), a zresztą nasz ślub może się odbyć z poślizgiem, bo ksiądz nas poinformował ze do 18.30 jest nabożeństwo czerwcowe, wiec klapa.
Zastanawiam się nad tym czy na zaproszeniach nie napisać że ślub na 18.45, żeby na spokojnie panie mogły kościółek ustroić :/
a tak z innych spraw, to się trochę wkurzyłam. Postanowiłam zrobić sobie takie podstawowe badania przed ciążą, i były to między innymi badania na toksoplazmoza w dwóch mianach, IgG i IgM, i panie w laboratorium zrobiły tylko IgG. Nie dość że płacę za te badania, to jeszcze taką kiszkę odwalają. Mam nadzieję że się to pozytywnie rozstrzygnie. Jak już będę miła wyniki, to poproszę Was o interpretację.
ale mi poemat wyszedł :oops:
-
I właśnie m.in. dlatego ja nie biorę ślubu w kościele- gadanie "co łaska ale nie mniej niż..." to wg mnie coś nie do przyjęcia... Ksiądz to kapłan i każdy powinien płacić tyle, na ile go stać, a nie "nie mniej niż". Gdyby mi tak nie śpiewali, to sama z siebie zapłaciłabym pewnie parę stówek, ale nie znoszę jak ksiądz narzuca kwotę >:( >:( >:(
A te zaproszenia to może zamówcie? Tak chyba trochę mało czasu się robi ::)
-
:-* zostawiam
-
:* zostawiam
-
a u nas jest napsiane, ze w kosciele ze nie ma cennika i ze jest co łaska, my nawet nei pytalismy ile sie daje co i jak dalismy 200zl i nara :P no jeszcze max 50zl damy na te zapowiedzi, ale strasznie mnie to wkurza jak ksadz mowi co łaska, ale inni daja .........(i tu pojawia sie kwota)
-
justyna masz racje, smieszne sa te "cenniki", ja w kwietniu bede wiedziala co i jak..... ciekawa jestem co nam powie :)
-
a moje zaproszenia będa wypisane długopisem :P ale na szczęście mam znośne pismo ;)
jeśli chodzi o cenę w kościele, to 500 zł jest raczej normalne... ::) mam nadzieję ze z koleżanką (oprawa mszy) wyjdzie pozytywnie :) co do badań - upomnij się o resztę!! co to za fuszerka z ich strony?? >:(
buziaki zostawiam :-*
-
Te cenniki u księzy są beznadziejne - z jakiej racji tak wogóle :-\
Jak dobrze ze u nas jest co łaska :D
Mam nadzieję ze uda się załatwić tą oprawę mszy ;)
-
Buziaczki :-* :-* :-*
Mam nadzieję i z tego co kojarzę to u nas jest co łaska ::) Ale okaże się...
No tak, na zaproszenia przyszedł najwyższy czas ;)
-
Masakra, ale ten ślub "kosztuje" :-\ trzymam kciuki za dogadanie się z koleżanką o oprawie :)
-
bez sensu zeby za udzielenie sakramentu tyle płacić :mdleje: przeciez to paranoja, czy taka msza dla ksiedza aie różni od jakiejs w niedziele np?
-
zostawiam środowe buziaki :-* :-* :-*
-
zostawiam :)
-
dzień doberek czwartkowy
od wczoraj strasznie mnie boli prawy jajnik i jego okolice, normalnie masakra, nigdy wcześniej tak nie miałam. Oczy mam całe podpuchnięte, szok, wyglądam jak postrach wampirów :)
a ze spraw weselno-ślubnych to mam umówionego fryzjera i makijażystkę na próbne malowanie i czesanie na 25 kwietnia, bo wtedy mamy weselicho u znajomych, to skorzystam z okazji.
Ogólnie to moje włosy się nie nadają do niczego. Ostatnia moja fryzurka, mimo iż pieczołowicie sporządzona utrzymała się zaledwie 3 godzinki. Jak zaczęłam szaleć na parkiecie to niewiele z niej zostało. :/
na początku wyglądała tak, choć i tu już straciła pierwotny wygląd:
(http://img27.imageshack.us/img27/5425/nowyobrazt.jpg) (http://img27.imageshack.us/my.php?image=nowyobrazt.jpg)
a po 3 godzinach:
(http://img23.imageshack.us/img23/8342/imgp5447.jpg) (http://img23.imageshack.us/my.php?image=imgp5447.jpg)
praktycznie z loków nic nie zostało ;(
wiec z fryzurą ślubną będę miała problem. Nie lubię koków, a luźne upięcie odpada. Muszę znaleźć coś pośredniego :/
-
oo jak ładnie wyglądałaś... na tej fotce co wkleiłaś (tej drugiej) nie widać, żeby z fryzurą było coś nie tak :)
ale masz nogi zgrabne dziewczyno.... tylko pozazdrościć :)
czwartkowe zostawiam :-* :-* :-*
-
Wow :o no proszę jakie balety ;D
-
:o :o :o ale świetnie wyglądałaś ;) super
Fajnie że możesz sobie tak próbną fryzurkę "wykorzystać"
-
slicznie wygladasz na fotkach :) laseczko :)
-
ależ wygibaski... ;D
buziaki zostawiam :-*
-
Iga super wyglądasz na fotkach :D
-
Śliczną sukienkę miałaś, lubię taki zielony ;)
-
Ja tak samo z probnym makijażem zrobie i fryzurka, ide na wesele miesiac przed moim i bedzie okazja :):):)
Jestem ciekawa jak u mnie w kosciele bedzie z oplata, ale z tego co wiem to jest poprostu ofiara :) bez minimum :P
Pozdrawiam piatkowo :):):)
-
buziaki na miłe weekend zostawiam :-*
-
weekendowe zostawiam :-* :-* :-* :-*
-
fajne fotki :D :D
co do włosów, uwazam że jeżeli loki sie nie trzymały to lepiej nie ryzykować z nimi. Mam podobny problem. A możne jakiś luźny kok z wypuszczonymi gdzie niegdzie loczkami? miałam tak na cywilnym i trzymały sie póki do wanny nie weszłam :D :D
-
Ale ładne foteczki :D
Co do fryzurki to musisz po prostu z fryzjerką pogadać... Na pewno znajdzie się jakieś wyjście ;) Jak fryzjerka dobra, to będzie potrafiła coś doradzić :)
Buziaki zostawiam weekendowe :-* :-* :-*
-
Ehh, wiem jak to jest z tymi włosami, może poszukaj jakiejś innej fryzury... najlepiej pogadać z fryzjerką, ona coś wymyśli...
-
Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin
:-* :-* :-*
:bukiet: :bukiet:
-
Wszystkiego Najlepszego
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin :Daje_kwiatka:
-
Iga wszystkiego najlepszego dla Ciebie
:Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
-
WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJ :bukiet: :bukiet: :bukiet:
-
100 lat Iga :):):)
-
SPEŁNIENIA MARZEŃ :D :bukiet: :bukiet: :bukiet:
-
bardzo Wam dziękuję za miłe słowa odnośnie zdjęć i oczywiście za życzenia. Jesteście kochane. :-* :-* :-*
Ja właściwie nie obchodzę urodzin, ale w tym roku już od piątku miałam gości, ciągle ktoś wpadał, także świętowałam przy okazji 4 dni ;D
Dziś jak się uda dostarczą mi papier na zaproszenia, więc robota ruszy pełną parą.
Trochę zaskoczyła mnie moja babcia, bo powiedziała, ze jej siostry chcą wziąć nam coś na raty na prezent ślubny, bo one nie mają kasy i bez prezentu nie przyjdą. Przykro mi, ze tak powiedziały. Ja doskonale wiem, jaka jest sytuacja, i nie wyobrażam sobie żeby dawały mi cokolwiek, oprócz swojej obecności. :'(
No i jeszcze nie załatwiłam tej oprawy mszy, bo koleżanka nie odezwała się do mnie, a miała zadzwonić jak będzie u nas w mieście . :-[
-
Iga spóźnione, ale szczere życzenia STO LAT!!!! BAJKOWEGO ŚLUBU!!!!
Ślicznie wyglądasz :)
A nad fryzurą to może pomyśl nad jakimś zwykłym gładkim kokiem ::) ::) :D :D
-
o cholerka, mało zagladałam na forum i przegapiłam! Wszystkiego najlepszego duzo zdrówka, szczescia i milosci :)
-
iga wszystkiego najlepszego :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: (http://images49.fotosik.pl/90/14538817a00b1585.gif) (http://www.fotosik.pl)
ale ze mnie gapa
-
troszku spóźnione ale za to szczere życzenia :
wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :bukiet: :bukiet: :bukiet: :bukiet:
-
:-* zostawiam
to powiedz babci zeby przekazaal ze ty zadnych prezentow nie oczekujesz i chcesz zbey tylko byly i juz :)
-
Spóźnione ale szczere życzonka urodzinowe :-* :-* :-*
-
buziaki zostawiam :-* :-* :-*
-
Buziaczki :-* :-* :-*
Wszystkiego najlepszego - choc spoznione, to szczere :) :-* :-* :-*
-
Sto lat zdrowka, szczescia i slodyczy.......... spoznione zyczonka ale rownie szczere :) buziaczki
-
bardzo dziękuję dziewczynki za życzenia :-*
mamy kłopot- zamówiłam papier na allegro 2 rodzaje: ecri o fakturze tkaniny lnianej i perłowy zielony do zaproszeń. wczoraj dostałam paczkę . Wszystko się ładnie zgadzało i bardzo się cieszyłam że w końcu ruszymy z zaproszeniami.
Tylko że na tym zielonym kartoniku nie mogę nic wydrukować, bo jest za gruby i drukarka go nie wciąga :( kurde tyle kasy wydałam na ten papier i dupa zbita >:( Zaproszenie miało być z dwóch części i ta zielona stanowić miała główną ozdobę :'( :'( :'(
muszę sprawdzić ewentualnie czy drukarka która wciąga papier od góry da rade (choć wątpię) albo zamówię takie złote napisy zaproszenie i będę naklejać na tym kartoniku, choć wolałabym żeby były tam nasze imiona i data ślubu. :-[
Czy Wy też miałyście problemy z nadrukiem na grubym kartoniku? I jak radziłyście sobie ze zginaniem papieru żeby go brzydko nie pognieść?
-
ja wyginałam papier, robilam z niego rulonik, zeby sie robil troszeke bardziej elastyczny, i wtedy jakos moja drukarka dała radę.
Ale wydaje mi sie, ze z drukarka podawana od gory nie powinno byc zadnego problemu, tak tez mi mowili w hurtowni, ze gdybym miala wkladane kartki od gory to wiekszosc grubosci papierow mi wciagnie.
-
czwartkowe :-* :-* :-*
oj z drukarka nie pomoge bo wszystko drukuje moj PM w pracy a tam drukarki każdego typu są ;D
-
Z drukarką nie pomogę, sami mieliśmy chwilowo ten problem... natomiast z tym zginaniem papieru to sobie poradziłam- potrzebowałam tylko linijkę i cyrkiel... Odmierzasz sobie szerokość jaką chcesz mieć, w kilku miejscach wzdłuż tej lini przecięcia robisz takie delikatne dziurki za pomocą szpilki albo cyrkla, a potem po prostu przykładasz w tym miejscu linijkę i delikatnie przejeżdzasz cyrklem, a potem po prostu przykładasz sobie linijkę do tego "zagłebienia " i zginasz- u mnie się sprawdziło, nie było żadnych brzydkich zagięć... mam nadzieję, że nie zamotałam i rozumiesz o co mi chodzi::)
-
Iga : ja gdzieś na tym forum (pewnie w dekoratorni) wyczytałam, że zbyt szeroki papier może "rozciągnąć" drukarkę i ona potem będzie wcinać zwykły papier... tzn brać po kilka kartek na raz :-\
może spróbuj pokombinować z tym papierem... może da się jakoś zmienić projekt? ja drukowałam na kalce bo moja baza była "za gruba" (230 g)
jeżeli masz dużo zaproszeń do zrobienia i przyda Ci się później (np.: przy winietkach, zawieszkach) to może warto zainwestować w gilotynę? nie tylko łatwiej Ci będzie pociąć potem papier ale też dobra gilotyna robi ładne zagięcia
-
udało się nam wydrukować te kartoniki na drukarce w pracy mojego PM, więc prawie jesteśmy w domu.
Teraz dręczy mnie problem zawiązywania ładnych kokardek, ale może mi wpadnie coś do głowy
ja wyginałam papier, robilam z niego rulonik, zeby sie robil troszeke bardziej elastyczny, i wtedy jakos moja drukarka dała radę.
u nas to nie dawało żadnego rezultatu
Madziulka należny ci się duże piwo, bo ten sposób jest rewelacyjny :piwo_2:
wiśniowa masz rację - gilotyna jest niezastąpiona i PM siostra nam przywiezie dziś to cudo ;)
chciałam Wam przedstawić mojego miesięcznego chrześniaka, który waży już 5 kilo i właśnie zjada 7 opakowanie bebika :szczeka:
taki byłem malusi
(http://img403.imageshack.us/img403/6537/s5005579.jpg) (http://img403.imageshack.us/my.php?image=s5005579.jpg)
ale już troszkę urosłem
(http://img214.imageshack.us/img214/7954/s5005680.jpg) (http://img214.imageshack.us/my.php?image=s5005680.jpg)
i nic nie poradzę na to, że ciągle jestem głodny
(http://img301.imageshack.us/img301/9581/s5005699.jpg) (http://img301.imageshack.us/my.php?image=s5005699.jpg)
-
ale cudny!! :skacza:
fajnie że udało sie rozwiązać problem z drukowaniem :)
-
Nie ma sprawy :)cieszę się że mogłam pomóc ;D
Chrzaśniak jest cudny- boski po prostu ;D
-
ale sliczniutki maluszek :)
-
ale słodziak ;D ;D ;D
ciesze się, że udało się wydrukować :)
-
Ale słodki bobas :D
-
Zdjęcia superowe ślicznie wyglądasz beda fotki zaproszeń?
-
fotki będą,jak się zaproszenia zrobią ;D
dziewczynki, doradźcie mi kochane,bo ja zwariuję. Sprawa jest delikatna:
Mój PM pracuje w jednej firmie już 6 lat. Jest tam 3 facetów i 2 dziewczyny. Z czego u jednej z tych dziewczyn byliśmy na weselu, druga jest wolna a chłopaki robili tylko przyjęcia albo sa już dawno żonaci. Są to ludzie za którrymi średnio przepadam i niekoniecznie chciałabym ich gościć na weselu - wolałabym w ich miejsce zaprosić swoje koleżanki - co jest całkiem zrozumiałe. No ale PM czuje się dziwnie bo nie wie co zrobić. Pierwotna wersja była taka ze tylko na ślub, ale im bliżej wesela, to wiem że on chyba chciałby ich zaprosić, może nie ze względu na sympatię do nich, co na to, że tak wypada, że nas obgadają itp.Problem jest tego typu że to 10 dodatkowych osób (koszty) no i problem mojej wewnętrznej natury, że na wspomnianym weselu u koleżanki przyszły 3 osoby, a reszta powiedziała jej tydzień wcześniej że nie przyjdą. Po drugie ta jedna osoba przyszła sama, i bawiła się na doczepkę z parami, ubrała się w białą sukienkę co było dla mnie zupełnym nietaktem, pomijając jej dedykacje, które równieżnie były na miejscu. Nie chciałabym się denerwować na własnym weselu, ale wiem że w głębi serca PM chciałby ich zaprosić. I co mam zrobić? Jak powiem że nie to nie zaprosimy ich, ale z drugiej strony odemnie z pracy będzie około 20 osób, więc jak tamci zobaczą że odemnie ida na wesele to napewno nas obgadają. PM się boi że to popsuje jego stosunki w pracy.
Plissss, co o tym myślicie???
-
to ludzie z pracy Twojego PM wiedzą kto jest z Twojej pracy? bo chyba tego nie rozumiem
jeżeli to jest ważne dla Twojego PM to ja bym uległa.... kiedyś kumpela mi powiedziała (w ramach refleksji po swoim weselu), że lepiej zaprosić więcej osób niż potem żałować, że się kogoś nie zaprosiło... wzięłam to sobie do serca przy komponowaniu naszej listy gości (co też nie było za dobre bo lista zaproszonych znacznie przerasta pojemność sali)
z drugiej strony pomyśl... czy obchodzi Cię, że ktoś Was "obgada"? jak ktoś ma w naturze obgadywanie to i tak znajdzie pretekst do tego ;)
-
to ludzie z pracy Twojego PM wiedzą kto jest z Twojej pracy?
wiedzą i znają się
to jest taki dziwny typ ludzi, nieszczerzy i obłudni, więc tak czy siak nas obgadają... :-\
-
to się nie przejmuj nimi... chyba nie chcesz mieć nieszczerych i obłudnych weselników ;)
-
Cudny chłopczyk ;D ;D ;D
Kochana!!!
Wytłumacz PM ze nie ma sensu zapraszać kogos "bo wypada". Wypada, nie wypada - zepsują Ci wesele takimi incydentami. Ja znam takie osoby, ostatnio na weselu jak bylam to wlasnie kuzynka pana mlodego zepsula im praktycznie wesele :-\
A jesli PM chce, to po prostu zaproscie ich do kosciola, i tyle. moim zdaniem to zaden obowiazek. Wytlumacz mu, ze twoi znajomi sa inni niz jego...
-
Iga rozumiem, że Ty ze swojej pracy zapraszasz tyle znajomych, bo po prostu ich lubisz/lubicie, a nie dlatego, że wypada? Skoro znajomych z pracy PM-a nie lubicie, ja bym ich nie zapraszała... Jeszcze taki numer wywinęli, że tydzien przed weselem odmówili... ::)
-
ja bym im wręczyła zawiadomienia, czyli że do kościoła :) i tyle :P jak chcą obgadać to i tak obgadają, jeśli nie na temat wesela to na inny... ::) wiec czy warto sie przejmować takim towarzystwem i nerwy sobie psuć?? ja NA PEWNO NIE ZAPROSIŁABYM ich na wesele :P
-
Ja bym ich zaprosiła do kościoła, natomiast na wesele raczej nie... będą chcieli obgadać Was to i tak to zrobią, ja bym się tym nie przejmowała- niech sobie gadają...
-
Chrześniak boski ;D
Co do znajomych z pracy PM-a, to ja bym ich tylko na ślub zaprosiła. Tacy ludzie zawsze znajdą temat to obgadania, nieważne jaki. A to złe jedzenie, a to wygląd innych gości itp itd... Szkoda na nich nerwów i zmartwień :)
-
Przesyłam jeszcze spóźnione,ale szczere życzenia urodzinowe :) Wszystkiego najlepszego! :)
słodziutkiego masz chrześniaka :)
ja też bym znajomych z pracy Twojego Pm'a zaprosiła jedynie na sam ślub,a na wesele już nie.
zostawiam :-* :-*
-
Buziaczki :-* :-* :-*
-
buziaki zostawiam :*:*:*
-
zostawiam buziaka na sam koniec weekendu :) :-*
-
Słodki bobas
Mój PM zaprasza z pracy swoją kierowniczkę z mężem(znamy się) bo wszyscy ja zapraszają.U mnie zaś ciężko było bo ja jestem zżyta z wszystkimi 4 dziewczynami.Ale moje drogie koleżanki wiedzą jak jest i wcale sie nie gniewają że ich nie zapraszam.Przyjdą tylko na ślub z całymi rodzinami tzn mężami i dziećmi.Po ślubie za kilka dni umówione jesteśmy na imprezkę.
-
dziękuję za opinie, gdybym miała decydować sama to zrobiłabym tak jak mówicie - na sam ślub.
ale chyba stanie na tym że zaprosimy ich na wesele :-\
to są 3 szefowie PMa, i 2 koleżanki, ale mam nadzieje że po prostu nie przyjdą.
W razie jakiś ekscesów dam im szklankę wódki do wypicia za nasze zdrowie i grzecznie pójdą spać ;)
Jakoś to zniosę. :-X
Kurde, jeszcze wczoraj teściowa dała nam 3 pary z dziećmi, które należy zaprosić
a miałam mieć niewielkie wesele na 80 osób, teraz jak sumuje to mi 126 wychodzi plus obsługa (orkiestra, kamerzysta, fotograf) za których też płacę.
odechciewa mi się ...
i jeszcze dziś poniedziałek, i trzeba było wstać tą godzinę wcześniej :'(
ja chcę wiosnę!!
-
:przytul:
Nie martw się, wszystko będzie dobrze! :)
Wiem, nie chciałaś zapraszać pewnych osób, ale trzeba to przeżyć...
Chociaż ja tam bym postawiła na swoim, w końcu to moje i PM, czy rodziców wesele ;D
No, ale my sobei sami wszystko finansujemy, dlatego nikt nam się do niczego nie wtrąca.
-
nam też doszło sporo osób jak zaczęliśmy liczyć rodzinę więc wiem jak to jest... miało być 120 a jest ponad 150 ::) na samą myśl słabo mi się robi
buziaki poniedziałkowe :-* :-* :-*
-
A ja mam inna sytacje bo odpadaja mi kolejne osoby , juz chyba ich jest 25 osób :-\
wiec tak źle i tak nie dobrze ;)
Zobaczysz dopiero jak beda Ci dawac znac czy beda , teraz nie ma co sie martwic na zapas ze bedzie ich za duzo ;)
-
jak to "teściowa wam dała" ??? nie rozumiem... Każe Wam kogoś zaprosić, bo tak wypada ??? Oj u mnie by to nie przeszło!!! >:(
buziaki :-*
-
Wiesz Haniu, u mnie normalnie też by to nie przeszło... Dopóki była wersja, zę sami za wszystko płacimy to liczba gości nie przekraczała 50 osób... Potem rodzice K stwierdzili, że jak chcemy to oni nam mogą dołożyć i w sumie całkiem sporo dokładają... Przez to straciliśmy pewną autonomię, ale oszczędzamy dużo pieniążków... Chociaż fakt- my im powiedzieliśmy że ma być max 60 osób, a już jakich sobie tam gości dobiorą to ich brocha...Myślę, że czasem trzeba być gotowym na ustępstwa. Pokorne ciele 2 matki ssie :)
Dlatego Iga może pogadajcie szczerze z rodzicami (nie kojarzę czy płacicie sami za wszystko czy rodzice pomagają- aż wstyd się przyznać ale zapomniałam... ::) ). Bo co to znaczy, że "dołożyli mi 3 pary"... Wszystkie takie nieporozumienia i scysje zwsze wynikają z niedoinformowania. Powiedzcie im, że chcieliście bardziej skromnie, że fajnie że oni tak się cieszą i w ogóle, ale czy te osoby są niezbędne... Jeśli oni się dokładają, to ustalcie limit gości i w tym limicie niech się zmieszczą. Jeśli finansujecie sami- to sprawa jest wg mnie bardzo prosta: mówicie, przykro nam, nie stać nas na opłacenie dodatkowych 6 osób, wolimy za to gdzieś pojechać. I jeśli tak im zależy na tych osobach, nie za nich zapłacą :)
-
Fasolku, dobrze mówisz :) właśnie o to mi chodziło :)
-
Haniu, do usług :-*
-
fasolku - płacimy za wszystko sami
teściowa dała nam samochód który mamy sprzedać i dołożyć sobie do wesela (wart moze 2,5 tys), także przysporzyła nam jeszcze kłopotu tym podarunkiem, bo wiadomo sprzedać auto nie jest ławto a oc trzeba płacić, auto trzeba wyszykować, włożyć w niego troche kasy i czasu... zresztą doskonale wie, ze czasu na to nie mamy .. jak poruszam ten temat to aż mi się krew gotuje... jeszcze potrafi skomentować to w ten sposób, że dostajemy kase a narzekamy... :ckm: :ckm: :ckm:
z tych 3 par "2 na pewno nie przyjada ale zaprosić wypada -może wam kase przyslą" - tak powiedziała. Ja od siebie mam sporo osób więc już na tą 1 parę przystałam.
takie mam nerwy ostatnio, ze jak bym to pieprzla wszystko to by nic nie zostało
Jeszcze PM mi sie rozchorował...
Ogólnie teściowej nie ulegam, staram sie być "grzeczna" ale chyba muszę czasem sie cos odezwać bo mnie szlag trafi jak mi zacznie rządzić... :protestuje:
właśnie wymyśliła (bo ja i PM mieszkamy razem juz od dawna) ze w czwartek przed slubem on przyjedzie do mamusi (gdzie będzie upchane 9 osób w 3 pokojach) bo musimy zachować tradycję.... wrrrr no wiec na pewno PM będzie w świetnej formie śpiąc 2 noce na materacu z chrapiącymi dziadkami...
chyba mam taki humor świetny,same narzekania tu mi wyszły...
jeszcze czekam na @ już 45 dzień a cycki to chce mi urwać :nerwus:
-
Słońce, a teścik robiłaś?? ;D ;D ;D ;D ;D ;D
No to jak płacicie sami to kochana ja bym pokazała pewnej osobie gdzie pieprz rośnie :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: Tym bardziej że stara się rządzić :P
-
45 dni :o :o :o własnie robiłas test ??
oo to skoro bymsama płaciła, nie dałabym sie tak łatwo :D
-
No kochana faktycznie nerwowa jestes ;D
Zrób sobie teścik tak jak koleżanki radzą ;D
-
Współczuję sytuacji z teściówką - ale tak jak dziwczyny piszą: skoro Wy płacicie to WY rządzicie. NIE DAJ SIĘ!!!!
a teścik to już bym dawno zrobiła... ;D ;D ;D
-
faktycznie akcja z tym samochodem... teściowa Ci się trafiła ;)
-
dzień dobry, humor nadal nie dopisuje, choć jest troszkę lepiej, bo przynajmniej za oknem świeci slońce.
kobietki, ja mam problemy z cyklami już od roku odkąd odstawiłam anty...
choć 4 ostatnie cykle mieściły się w normie 28-34 dni...
ale w tym cyklu byłam na usg (choć późno bo w 20 dc) i gin stwierdził ze to cykl bezowulacyjny, wyraźnego skoku tempki też nie zauważyłam, jednak od 24 dnia jest ona podwyższona o kilka kreseczek, a od 11 dni utrzymuje się na jeszcze wyższym poziomie bo 37,2
sama nie wiem co o tym myśleć, ale pewnie to znowu problemy z cyklem i będę musiała znowu brać luteinę...
jak nie dostane okresu do piątku to w sobotę zrobię test
ale nie spodziewam się cudów :-[
w temacie teściowej: na szczęście PM jest takim człowiekiem, że nie boi się jej powiedzieć prosto w twarz co myśli, i zawsze nasze i moje zdanie jest ważniejsze od jej. Ja jeszcze nie mam odwagi być taką bezpośrednia, ale po ślubie to się pewnie wszystko zmieni. Ogólnie teściówka to w porządku kobieta, tylko czasem ma takie odloty...
w sprawach ślubnych: chyba wybraliśmy piosenkę na pierwszy taniec, zespół nam tego nie zagra, wiec najwyżej poleci z płytki. Dzwoniłam już wczoraj do dziewczyny, która może przygotuje nam choreografie. My zazwyczaj szalejemy na parkiecie, wiec taniec przytulaniec odpada... Czekam teraz na informacje od niej, czy ten kawałek może być.
Aaaaaaaaaaa jaki dziś miałam sen... z serii koszmary ślubne
miał być nasz ślub i goscie już weszli do kościoła, ale dla nas nikt nie przygotował krzeseł pod ołtarzem, wiec usiedliśmy w tylnich ławkach. Podszedł do nas w środku mszy ksiadz i kazał założyć obrączki. Ale my nie mieliśmy obrączek, tylko ja dla PMa miałam sygnet z kamieniem, a on dla mnie taki wielki pierścień z ogromnym oczkiem. Założyliśmy sobie te cuda i ksiądz poszedł, goście wyszli, a mi przypomniało się że nie było przyrzeczenia. Pobiegłam do ołtarza i mówię księdzu, ze ten ślub chyba nie ważny, a on że faktycznie i żebyśmy przyszli jutro, to się uzupełni... :skacza:
to już 2 sen z tej serii... nie lubię ich
-
I jak tam poranek mija? Humorek już lepszy? :)
Buziaczki poranne zostawiam :-* :-* :-*
-
a jaka to pioseneczka ?? :D
Ja tez zawsze wyrażam swoje zdanie jak mi cos nie pasuje u teściowej i mam to gdzieś co ona o tym myśli :P
-
ojej... niezły ten sen.... ja już od dłuższego czasu takich nie mam ::) pewnie pojawią się na nowo bliżej ślubu (wolałabym nie)
pochwal się piosenka na pierwszy taniec
-
Sen extra ;) Ja teraz mam sny z serii- rodzę dziecko które ma zęby jak łopaty i jest całe pomarszczone :P Już wolałam te ślubne koszmarki ;D
Jeśli masz od 11 dni wyższą tempkę od 11 dni to znaczy że masz 2-fazowy cykl, czyli że prawdopodobnie owu była :) Skok nie musi być wyraźny, może być przecież stopniowy :)
Lekarz nie musi widzieć pęcherzyka na usg! Ja też mam podobno bezowulacyjne cykle, a proszę- w ciąży jestem.
No a jaka to piosenka na 1 taniec? :)
-
piosenka to keep holding on Avril Lavigne
taki walczyk po angielsku - dlatego orkiestra będzie miała wolne, ciekawe co oni na to? Ale wyjścia nie mają...
Fasolku, no właśnie niby cykl dwufazowy, ze względu na tempke, ale żeby taki długi? Te podwyższone temperatury mi się już od 21 dni utrzymują... ???
-
cholerka ale wy juz w tych sprawach cyklowo-temperaturowych obeznane jestescie, ja sie zdaje na tabletki i mam je zamiar brac jeszcze długo
-
Słońce, błagam, zrób test po prostu, dobrze?? Jak wyższe temperatury utrzymują się tak długo można z dużym prawdopodobieństwem myśleć o bobiku. Nie nastawiaj się, tylko zrób test, najlepiej z krwi bo dokładniejszy. Bo inaczej nas tu zadręczysz, a ciężarnej nie wolno maltretować ;D ;D ;D
-
no już dobra, jutro zrobię taki sikany, a jeśli się nie potwierdzi albo i potwierdzi (w co baaardzo wątpię) a @ nie przyjdzie do piątku to zrobię z krwi w piątek...
ale ja się nie czuje w ciąży, ani mnie nie mdli, ani spać nie chce, a jak czytam Ciebie Fasolku i Oluche to przecież ewidentnie widać ze ja nie jestem...
no czuje że nie jestem i już (choć nigdy wcześniej nie byłam to w sumie nie wiem jak to jest ;) )
-
Moje samopoczucie jest wyjątkowe, czuć się jak ja to jak trafić 6 w totka... Chociaż teraz jest całkiem nieźle i nie mogę narzekać ;)
A ja też się nie czułam na ciążę...
Poza tym gdy faza podwyższonych temperatur trwa tak długo nie ma mowy o wydłuzeniu cyklu, faza lutealna ma stałą długość max 16 dni, z reguły ok 14. Cykl się wydłuża, gdy wydłuża się 1 faza cyklu, czyli przedowulacyjna. Wnioski wysnuj sama ;D
-
ładny ma tekst ta Wasza piosenka :) ojej Fasolek ale Ty obeznana jesteś z tym NPRem... ja jestem po pierwszym cyklu z termometrem i nadal dla mnie te wykresy to czarna magia... będę musiała więcej o tym poczytać ::)
-
polecam stronę 28dni :) I na bebikowie jest temat o npr, tam też bardzo dużo informacji jest :)
-
Fasolek korzystam z 28 dni ale tam rysuje się wykres ale już go analizować niestety trzeba samemu :-\
-
Nie no, przecież tam masa materiałów do poczytania jest :) Wejdź jeszcze na bebikowo na tym forum, tam jest o npr wątek i tam mi dziewczyny polecały różne strony o npr, do dokształcenia :)
-
ale fachowe nazwy tu rzucacie, w ogóle nie wiem o co chodzi ::) :P
buziaki zostawiam :-*
-
Ja też mam takie cykle nieregularne odkąd odstawiłam tabletki, a właściwie nie odkąd odstawiłam, tylko odkąd jestem w Irlandii od poł roku. Tabletki odstawiłam w czerwcu rok temu i z początku miąłam @ co 28 dni, a teraz róznie, raz 25, raz 35 dni... Ale gdyby mi sie cykl wydłuzył do 45 dnia, to tescik bym zrobiła, choćby sikany ;)
Iga łącze się z Tobą w bólu jeśli chodzi o teściową. Za pare dni jedziemy do Polski i ona już zaczęła mi psuć humor, narzucając swoją wizję Naszego ślubu >:(
-
O qrcze, ale teściówka :-\ heh, diewczyny dobrze radzą z tym teścikiem :)
-
i ja się nie wyłamię pisząc że najlepiej będzie, jakbyś zrobiła teścik :) przekonasz się ,co i jak ;D ;D
-
I jak wynik teściku? :D Buziaczki :-* :-* :-* :-*
-
Własnie Iga jak tam teścik wypadł ?? ::)
-
Haaalooooo!!! My tu niecierpliwie na wyniki teściku czekamy!!! ::) ;D
-
tak,tak czekamy ;D
-
Iga, nie można tak maltretować ciężarnych... Jaki wynik?!
-
oojjj... czyżby iga coś przed nami ukrywała?? ;D dawaj nam tu szybko wynik teściku!! :D
buziaki :-*
-
no Iga po forum chodzi a tutaj nie zajrzała no... a my się niecierpliwimy ::)
-
No i jak ten teścik kochana? Właśnie przeczytałam że może i kolejna ciężarna ;) w ciąży każda kobieta czuje się inaczej, są takie które żadnych dolegliwości nie mają :) ja np ani razu jeszcze nie wymiotowałam ( odpukać ) :)
-
nie chciałam nic pisać dopóki nie odbiorę wyników Beta-HCG
Wczoraj rano zrobiłam test sikany i pojawiła się druga blada kreska...
nasza rekacja: " ale jaja" i odrazu pojechałam do lab. na betę
dziś właśnie odebrałam wynik (swoją drogą koszmar czekac tyle na wyniki) i wynik wskazuje na ciąże: 120,7 mlU/ml
kiepsko się czuję - mam ciśnienie 121/88 i puls 86, nie mam siły i na dodatek w nocy bardzo się przestraszyłam, bo obudził mnie okropny ból z prawej strony brzucha, ale szybko ustąpił...
ogólnie jestem skołowana...
nie wiem co myśleć...
kiedy mam iść do lekarza (skoro wyniki wskazują na 4 tc)?
nie chcę się na razie cieszyć, bo nie wiem czy wszystko będzie ok.
i postanowiliśmy narazie nikomu nie mówić... wiecie tylko Wy.
trochę nam to wszystko pokomplikowało życie...
-
Ale jaja ;) Gratuluję kochana, bardzo bardzo serdecznie :-*
Jeśli mogę ci coś poradzić to do lekarza jeszcze poczekaj ze 2 tygodnie, choć wiem że korci to jest małe prawdopodobieństwo że będzie coś widać ;) a bóle brzucha jak na okres jak najbardziej normalne :) cóż więcej odpoczywaj i ciesz się z malucha :) to cud być mamą :)
-
gratuluję Iga... ale dziewczyny nosa miały :)
-
gratuluję Iga :) trzymam kciuki ,by dzidzia dobrze się rozwijała :)
-
Gratulacje :brawo:
Swoją drogą zastanawiam się czy to tutaj nie jest zaraźliwe... Dobrze, że mój PM daleko to mi nie grozi ;)
-
wiele forumek by chciało, żeby to było zaraźliwe
co mnie martwi:
ostatni okres 15 luty - czyli 7 tydzień cyklu
a beta wskazuje na 3-4
martwi mnie że jest tak niska
-
Beta jeśli się nie mylę to wskazuje faktyczny tydzień ciąży a nie liczony od ostatniego okresu. Mi na usg też wyszło że ciąża troszkę młodsza niż myślałam, widać nie do końca wiedziałam kiedy tak naprawdę mam owulację :) nic się nie stresuj :) ja ostatnią miesiączkę miałam 14 lutego, więc moja dzidzia 1 dzień starsza teoretycznie ;)
-
O qrcze, ale jajca ;D Iga_ gratuluję serdecznie i trzymam kciuki żeby dzidzia się rozwijałą dobrze :) eee to może ja od Was zacznę łapać fluidki gdzieś koło sierpnia o ile wcześniej się nie "zarażę" ;D
-
hahaha!! następna Forumka!! ;D ;D ;D
pokomplikowało czy nie ale to super wiadomość!! :D GRATULUJĘ!!! :brawo:
-
wow, gratuluję serdecznie :D :D :D
Hehe tu jakaś epidemia panuje ::)
-
Ale super :skacza: GRATULACJE!!!!! ;D ;D
Co do bety to możesz po 48 godzinach od pierwszego badania powtórzyć, żeby sprawdzić, czy rośnie. Jak rośnie, to znaczy że wszystko jest ok :)
Przecież owulację masz z reguły ok 14 dni po pierwszym dniu @, więc wiek ciąży wg bety jest ok :)
co do lekarza to ja byłam w 5 tc liczonym wg ostatniej @, dostałam kwas foliowy, witaminę E i generalnie lekarka potwierdziła ciążę i mogła mi wydać zaświadczenie na uniwerek, które mi było potrzebne. Kartę ciąży dostałam w 7 tygodniu.
Co do kiepskiego samopoczucia, to coś o tym wiem ::) Powiem jedno- jak widać da się to przeżyć ;) Odpoczywaj i śpij kiedy masz ochotę :)
No faktycznie "epidemia", chyba tym swoim ględzeniem i staraniami zapoczątkowałam wysyp ;D
-
No to gratuluję ;D
Szkoda tylko że ta epidemia mnie nie chce zarazić. :(
A łapie każdą grypkę,katarek itp :(
-
dziś byłam znowu w lab
zobaczę czy beta rośnie
w poniedziałek może będą wyniki...
ciśnienie nadal niskie
tętno wysokie -ale daje rade
ale się dzieje :)
:-* dziękuję Wam kochane za gratulacje :-*
P.S. chciałabym wszystkim o tym powiedzieć, ale musimy wytrzymać - postanowiłam że zdradzimy ten sekret jak skończę pierwszy trymestr i wszystko będzie dobrze
... po drodze wesele i rodzinna impreza - ciekawe czym usprawiedliwię abstynencję alkoholowa - bo zawsze sączyłam winko...
amika - wysyłam ci te zarazki - jeszcze nie wiem jakiej płci ::)
Madziulka83 - łap jeśli chcesz, a jak nie to w sierpniu wyślę Ci takie 5 miesięczne ;)
Olucha -dziękuję za slowa otuchy, ale sama wiesz jaki to stres na początku, czy wszystko jest ok.
fasolek - ja chyba miałam owulację około 20 dnia (tylko że gin nie zauważył)... do lekarza pójdę po świetach - no chyba że wyniki bety mnie zaniepokoją...a tak poza tym - ale mi wykrakałaś :o
-
Kochana jeśli mogę ci coś poradzić to od razu zwolnij tempo, ja na początku też czułam się dobrze, biegałam jak głupia bo przecież czułam się dobrze i być może właśnie dlatego teraz leżę w łóżeczku :) są kobiety które nie muszą się w ciąży tak bardzo oszczędzać, w końcu to nie choroba, ale jeśli czujesz się nie bardzo to po prostu wrzuć tryb odpoczynku jak najwięcej, to najlepsze co można zrobić ;) no i nie stresować się, będzie dobrze :)
-
Iga, z doświadczenia wiem, że ciężko trzymać takie wieści w sekrecie, nam tym bardziej byłoby baaardzo trudno utrzymać moją ciążę w sekrecie, bo sama wiesz jak się czułam...I przyznam, że bez pomocy całej rodziny nie wiem, jak bym ten czas przeżyła ::)
A poza tym to Olucha nasza kochana ma rację- zwolnij, odpoczywaj. Wsłuchaj się w siebie i rób to, co ty uważasz za słuszne :) Mi wszyscy mówią- czujesz się dobrze to zrób to czy tamto, a ja się zapieram. W końcu jak się dam na coś namówić to się okazuje, że po 5 minutach wykonywania danej czynności muszę się położyć, bo np w głowie zaczyna mi się kręcić, albo mi się słabo robi. I już wiem- co by kto nie mówił, muszę robić to, co ja chcę, a nie inni chcą. :)
Co do owulacji to występuje w okolicach wzrostu/ skoku temperatury: 2 dni przed najwcześniej 2 dni po najpóźniej ;) Przynajmniej tak czytałam :)
A co do ciśnienia- Twoje w porównaniu do mojego jest bardzo wysokie ;D Wczoraj miałam 100/ 70 a w szpitalu miałam 90/60 ;D A przed ciążą zawsze książkowe 120/90 miałam...
-
:szczeka: iga, szok!!!! gratuluję kochana :-* :-* :-*
eh... jak to jakiś wirus na forum, to ja chyba poczekam za zaglądaniem na forum do momentu kiedy sie uspokoi ;D ;D
ale sie wystraszyłam :'( bo w tym miesiacu nie mam owulki w tamtym były sygnały ze bedzie i nagle znikły ::) i ciagle spię ale mam nadzieje ze to od hormonów wyrównujących cykl ::)
-
moje gratulacje Iguś :* chciałaś żebym Ci oddała moją @ jak przejdzie a tu taka niespodzianka
wszystkiego najlepszego i dobrego samopoczucia :D
ale super
-
Igus ja rowniez tobie gratuluje, jeszcze troszke , ochloniesz i zaczniesz sie z tego bardzo cieszyc :) buziaki
-
chciałam się pochwalić, że w weekend zrobiliśmy zaproszenia (1/4 dopiero) ale w święta pierwsi goście już je dostaną...
idę dziś do lekarza, nawet jeśli na usg nic nie będzie widać, to przynajmniej dowiem się czy wszystko jest ok, i zarodek rozwija się tam gdzie powinien...
nadal nie dociera do mnie ze będę mamą, w ogóle nie czuje się w ciąży ::) i nie zdziwiłabym się gdyby dzisiaj gin powiedział że właśnie on żadnej ciąży nie widzi, i że to coś z hormonami musi być.
czy mogę brać tantum verde do ssania? gardło mi siada.
buziaki kochane forumki :-* :-* :-*
piękny poniedziałek
-
Trzymam kciuki do wizyty. :)
Co do tabletek do ssania to nie mam pojecia.Ale wydaje mi sie że tak
Miłego Dnia :)
-
Iga, jak masz wątpliwości czy możesz te tabletki brać to przeczytaj ulotkę- tam musi być napisane czy można brać w przypadku ciąży i karmienia piersią :)
Na USG będzie widać, czy jesteś w ciąży- będzie pęcherzyk ciążowy. Ale nic więcej nie zobaczysz raczej, bo to za wcześnie ::)
Co do hormonów- odebrałaś wynik powtórnego badania bety? :)
-
no na ulotce jest napisane, że jeżeli lekarz zaleci to można
wyniki będą po 14-tej - mam nadzieje
napiszę co tam wyszło zanim pojadę do gina
-
kochana gratulacje :skacza: :skacza:
mam nadzieje ze wszystko w porzadku i ze nie bedziesz miala juz powodu do zmartwien, odpoczywaj i dbaj o siebie!
-
Iga gratuluję! :)
I trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku!
-
Iga tantum verde do ssania to jedyne jakie lekarze przepisują kobieta w ciązy ;)
-
dziewczyny dobrze radzą - oszczędzaj się, jak tylko możesz :) trzymam kciuki,żeby dzidzia dobrze się rozwijała :)
-
Beta HCG po 48h - 237,9
za 2,5 godzinki wizyta
-
Czyli rosnąca ;) trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze :)
-
No i super :D Mam nadzieję, że wizyta przebiegnie bez niespodzianek ;)
-
Kochana fluidki to ja będę łapać koło sierpnia września :P jak po wizycie? Mam nadzieję że ok :)
-
I jak po wizycie u gina? :) Jak tam dzionek mija w ogóle?
Buziaki :-*
-
o kurcze troche mnie nie bylo na forum a tu takie wiesci :) gratuluje :)
mam nadzieje ze u gina si eokaze ze wszystko jest ok i sie troszke uspokoisz:)
-
Kolejna forumka w ciąży :)
GRATULUJĘ! Hihi, "ale jaja" :)
Buziaczki! :-* :-* :-*
-
Ale super ......... ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
GRATULUJE
GRATULUJE
GRATULUJE
GRATULUJE
GRATULUJE
-
Hello :) witam po tygodniowej nieobecności i buziaki zostawiam :-* no i jak tam po wizycie?? :)
-
Gospodyni nam zniknęła ::) Mam nadzieję, że wszystko ok kochana...
Buziaczki ślę :-* :-* :-*
-
:-* zostawiam
Jak tam u Ciebie?
-
:-* :-* :-* zostawiam
-
Mam nadzieję, że wszystko w porządku...
:-* :-* :-* zostawiam
-
Przesyłam buziaczki :-* :-* :-*
-
Serdeczne pozdrowienia :)
-
Wesołych Świat :)
(http://images39.fotosik.pl/97/f07ed40063948c1d.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Jaj przepięknie malowanych,
Świąt słonecznie roześmianych,
W poniedziałek dużo wody,
Zdrowia, szczęścia oraz zgody,
Z okazji Wielkiej Nocy życzy Werka :D (http://images38.fotosik.pl/97/4e7220934e25fb66.gif) (http://www.fotosik.pl)
-
WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT I MOKREGO DYNGUSA :)(http://images47.fotosik.pl/101/41b63878d8d0b5b8.gif) (http://www.fotosik.pl)
-
radosnych i spokojnych Świąt WIelkanocnych
(http://images43.fotosik.pl/101/0de62861154f95dam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=0de62861154f95da)
Iguś, dawno Cie tu nie było. Mam nadzieję, że jest to spowodowane tylko i wyłącznie przedświątecznymi przygotowaniami a z Tobą i maleństwem wszystko w porząku jest...
:-* :-* :-* ślę
-
wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych oraz dużo wody w Lany Poniedziałek życzą Wiśniowa i Zajączek ;)
(http://nicalbonic.blox.pl/resource/zajac_wielkanocny.jpg)
-
po wizycie u gina pojechałam "na sygnale" do centrum zdrowia matki polki
nie chce na razie o tym pisać, bo dopiero co wróciłam do domu na święta i póki co jest dobrze...
pewnie pojawię się na forum po świętach, więc dziękuje za życzenia i przesyłam Wam również wszystkiego najlepszego na te radosne święta ale przede wszystkim spokoju i zdrowia.
-
(http://img17.imageshack.us/img17/2514/wielkanoc21.jpg) (http://img17.imageshack.us/my.php?image=wielkanoc21.jpg)
-
(http://tmp1.glitery.pl/text/99/40/1-Spokojnych-wit-1245.gif) (http://glitery.pl/)
(http://img21.imageshack.us/img21/333/wielkanocw.jpg) (http://img21.imageshack.us/my.php?image=wielkanocw.jpg)
-
(http://img16.imageshack.us/img16/6692/wielkanocl.jpg) (http://img16.imageshack.us/my.php?image=wielkanocl.jpg)
-
Życzę dużo smacznych święconych jaj, dużo prezentów od królika, hmm... Czy tam zająca?? ;D ale najwięcej życzę zdrówka od wielkanocnej owcy ;D
(http://images44.fotosik.pl/102/3f6356449fc43ec2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Spokojnych i zdrowych Świąt!
Smacznego jajka i mokrego Dyngusa!
(http://img171.imageshack.us/img171/5969/wielkanocn.jpg)
życzy Agatka ;)
-
Słońca, szczęścia, pomyślności,
w pierwsze święto dużo gości,
w drugie święto dużo wody-
to dla zdrowia i urody!
Mnóstwo jajek kolorowych,
świąt wesołych oraz zdrowych!
-
Spokojnych i radosnych Świąt, dużo zdrówka, szczęścia i mokrego lanego poniedziałku ;D
Mam nadzieję, że czujesz się dobrze słońce... Tęsknimy tu za Tobą :)
-
(http://images41.fotosik.pl/97/beb486812175d4e4.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Zyczy Justyna
Dużo zdrókwa Kochana ;)
-
(http://img240.imageshack.us/img240/4314/wielkanoc.jpg) (http://img240.imageshack.us/my.php?image=wielkanoc.jpg)
Moc prezentów od zajączka
co koszyczek trzyma w rączkach
Wielu wrażeń, mokrej głowy
w poniedziałek dyngusowy.
Życzę jaja święconego
i wszystkiego najlepszego! :-* :-* :-* :-*
[/color][/size][/b]
-
(http://images44.fotosik.pl/103/c36c1e11c37834cemed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Wesołego Alleluja życzy Ewela :)
-
igus wszystkiego dobrego!!!! :-*
buziaczki :-* dyngusowe zostawiam
-
zostawiam śmigusowo-dyngusowe :-* :-*
Kochana uważaj na siebie :)
-
:-* :-* :-*
-
I jak tam samopoczucie? :)
Buziaki wtorkowe :-* :-*
-
jak się czujesz Iga? wracaj tu do nas Kochana
:-* :-* :-* wtorkowe
-
:-* zostawiam
-
no i jestem
po ostatniej wizycie u gina jak wiecie znalazłam się w szpitalu z podejrzeniem ciąży pozamacicznej. W poniedziałek wieczorem nie robili mi żadnych badań i to była najgorsza noc w tym szpitalu. Umierałam ze strachu.
Nie będę wszystkiego opisywać, bo to nie było dla mnie łatwe i miłe przeżycie - najważniejsze, że ciąża jest w macicy (dzięki Bogu) i ostatnia beta ładnie wzrosła. Tylko torbielka na jajniku mnie martwi (5 x 3 cm)
Na usg widać jedynie pęcherzyk, bo to 5 tydzień i drżę żeby wszystko było dobrze. Jeszcze nigdy się tak nie bałam.
W szpitalnej karcie pobytu wpisane mam ciąża zagrożona poronieniem. Biorę luteinę 2x2 - ale brzuch poblewa - ciągnie mnie w pachwinach i mam uczucie takiej ciężkości jak przed okresem. Temperatura sie utrzymuje i nie plamię, ale co chwilę sprawdzam wkładkę.
Ze szpitala wypuścili mnie w piątek. Wizyta kontrolna miała być za tydzień - ale chyba trochę odczekam, bo nie chcę się znowu przestraszyć, jak nic nie będzie widać (tylko, że luteina mi się skończy - a nie mam recepty :( )
Czy takie pieczenie i ciągnięcie z boku brzucha nisko - prawie w pachwinach jest normalne??
Ze spraw ślubnych - zastój - jedynie rozdaliśmy kilka zaproszeń (zresztą okazało sie że wpisaliśmy błędnie numer tel. i musiałam zaklejać na pozostałych karteczkami- ale wcale mi na tym już nie zależy, czy zaklejony czy nie ten numer)
Niestety mój post nie powiewa optymizmem i chyba dopóki nie minie 3 miesiąc nie bedę beztrosko cieszyć się niczym...
pozdrawiam
-
oj kochana , dbaj o siebie. mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i szybko mina te klopoty!
-
Iguś rozumiem Ciebie doskonale, nie wiem czy doczytałaś u mnie ale ja mam dokładnie to samo, bóle brzucha a dwa tygodnie temu jeszcze do tego lekkie plamienie. Póki co każda wizyta w toalecie to wielki strach cz przypadkiem nie zobaczę krwi. W karcie też miałam wpisane zagrożenie poronieniem. Te bóle brzucha mogą oznaczać coś niedobrego, ale mogą też oznaczać że macica się rozciąga. Dopóki nie ma krwawień jest bardzo prawdopodobne że to właśnie oznaczają :) Ja też biorę luteinę 2x, a do tego no- spę. Musisz teraz bardzo dużo odpoczywać, jak najwięcej się relaksować no i przede wszystkim wierzyć że będzie dobrze :) choć sama wiem po sobie jakie to trudne. Jeśli pracujesz to powinnaś być na zwolnieniu ? !
:-* dla Was
-
Słońce, tak mi przykro że musiałaś przez to przejść :( Na wizytę kontrolną idź- zawsze lepiej na bieżąco sprawdzać, czy wszystko ok. Dopóki nie plamisz- wszystko jest pewnie w porządku! Ja w szpitalu na sali leżałam z 2 paniami z zagrażającym poronieniem- jednej plamienie przeszło po niecałych 2 godzinach... potem skarżyła się na bóle brzucha, ciągnięcie itp a lekarz jej powiedział że głównym czynnikiem wskazującym na zagrażające poronienie jest plamienie/ krwawienie. Jak tego nie ma to wszystko prawdopodobnie jest ok. Dużo odpoczywaj, leż i nie narażaj się na stresy...
A takie torbiele na jajnikach się wchłaniają podobno, nie wiem na pewno bo nie miałam ::)
Mnie ciągle brzuch pobolewa, ostatnio jeszcze zaczął ciągnąć- moja ginka mi powiedziała, że te wszystkie ścięgna i tkanki które utrzymują macicę też muszą się rozciągnąć i dopasowywać na bieżąco do kształtu rosnącej też macicy- to może powodować takie bóle, kłucia i ciągnięcie :)
A pierwsze 3 miesiące bardzo szybko mijają... Sama zobaczysz :przytul:
-
Iga trzymam kciuki zeby najblizszej trzy miesiace szybko i bezpiecznie minely ... trzymajcie sie obnoje :przytul:
Buziaki :-*
-
Odpoczywaj kochana ;)
Wydaje mi się że powinnaś iść na tą wizytę kontrolną :)
-
Kochana trzymam kciuki za Wasze zdrówko :) Buziaki :-*
-
Iga - trzymaj się mocno. Na pewno wszystko będzie w porządku :) a na wizytę idź koniecznie...
:-* :-* :-* zostawiam
-
oj Iga nie zazdroszczę Ci przeżyć... trzymam kciuki żeby wszystko dobrze było... tylko dbaj o siebie i bądź dobrej myśli :)
-
czasami czuję się tak dobrze, że zapominam, że jestem w ciąży
ale wczoraj myślałam, że ubiję PM. Mieliśmy jechać wieczorem do znajomych dać zaproszenie i po drodze PM wstąpił do sąsiada bo ten miał jakiś problem z komputerem a ja zostałam w aucie. I tak sobie posiedziałam w tym aucie 40 minut. Plecy już zaczęły o sobie dawać znać. No ale nic, jakoś to zniosłam, pożaliłam się jedynie, że tak długo.
U znajomych oczywiście musieli wypić co nieco i w drodze powrotnej ja musiałam prowadzić, a samochód był zaparkowany tak, że ciężko było wyjechać, w dodatku nie mamy wspomagania. Tak się naszarpałam, ze brzuch mnie rozbolał na dobre. Bo zaczął boleć jak tam siedzieliśmy już 2-ga godzinę. Jak wspominałam, że jedziemy, to słyszałam już chwileczkę, za momencik....
Wrócilismy do domu to się rozpłakałam, już nie wiem nawet czy z bólu czy ze złości...
Jak on mnie wczoraj wkurzał!!! Na dodatek wypuścił kota (który siedzi w domu) na dwór i o nim zapomniał i rano go znalazłam wystraszonego za ogrodzeniem, brudnego i spłoszonego.
Ale mam nerwy... A jeszcze PM mi gada że ja się za bardzo wkręcam i złośliwa jestem...
Czy jest jakaś książka w której byłoby opisane, jak się czuje kobieta w ciąży? taka żeby ten chłop zrozumiał?
do diabła z tymi facetami!
-
ale łobuz z tego Twojego PM ::) faceci to jednak inna forma białka ;) co do książki to jakąś polecała Fasolek w swoim odliczanku ... tytuł był chyba "Ciężarówką przez 9 miesięcy" czy jakoś podobnie :)
-
Iga "Ciężarówką przez 9 miesięcy" autorka nazywa się Kaz Cooke
To jedyna książka o ciąży którą czytam jakbym czytała o sobie... Polecam z całego serca!!
Ja kupiłam swoją w księgarni internetowej :)
To nei Twoja wina że jesteś złośliwa... to silniejsze od ciebie!! Nie daj sobie wmówić inaczej :) Teraz masz taryfę ulgową ;)
-
oj bidulko... :przytul: może powiedz po prostu swojemu PM że babka w ciąży ma prawo mieć humory bo tak już jest i koniec. Od zarania dziejów tak było i nic w tym dziwnego, a jeśli dostajesz dodatkowo takie bodźce jak wczoraj - konieczność prowadzenia auta przy złym samopoczuciu dodatkowo, długie czekanie (co dla kobiety nie w ciąży jest wkurzajace) i na koniec wypuszczony kot domowy to masz prawo kwurzać sie co najmniej trzy razy bardziej :)
Buziaki :-*
-
ojj faceci a skad ja to znam to czekanie,niby na chwile a my siedzimy i korzenie zapuszczamy, i mnie to wkurza bez ciazy a co dopiero jak hormony szaleja dodatkowo
no ale mam nadzieje ze to bylo ostatni raz jak cie PM wkurzal bo ty sie nei mzoesz denerwowac odpoczywaj sobie i bede trzymac kuciki zeby wszystko bylo ok :)
-
humorek mi się poprawił bo zamówiłam sobie książeczkę polecaną przez Fasolka i jeszcze zamówiłam dostęp do książki elektronicznej "dziennik ciężarowca" . Taki pamiętnik faceta z ciąży żony. Mam do niej dostęp przez 7 dni a ma około 350 stron, i muszę ją w tym czasie przeczytać - własciwie poczytać PM, bo to z myslą o nim. Wstęp zapowiadał się ciekawie :)
akurat jak ją skończe to przyjdzie ta ciężarówka i będzie fajnie
taki atak głodu mnie niespodziewanie naszedł że aż brzuch rozbolał...
musze zaczać się lepiej wyposażać bo nawet już w pracy zaczynam głodować (a zazwyczaj starczała mi kanapka i słodka bułka)
-
hehe, "dziennik ciężarowca" jest super. Czytałam ten blog jak był pisany na bieżąco :ok: super lektura ;D
-
dopisze do mojej listy lektur :) hmmm moze niedługo sie przyda :)
-
Iga idź na wizytę :) przyjemnego czwartku życzę :)
-
Iguś a lekarz pozwolił ci pracować ?
-
nie wiem czy pozwolił, bo od powrotu ze szpitala nie byłam jeszcze u niego :/
ja mam bardzo spokojną pracę, w każdej chwili mogę zrobić sobie przerwę, szefowie wiedzą że jestem w ciąży, mam osobny pokoik, mogę wyjść na plac do ogrodu, nie stresuję się, warunki sanitarne też w porządku. Jedyne co mogło by być przeciwwskazaniem, to komputer - no ale w domku pewnie też bym siedziała przed monitorem - a tu w pracy mam przynajmniej płaski monitor i nowy komputer
chciałabym pracować jak najdłużej
jutro mam wizytę, wiec spytam lekarza co on na to...
-
Faktycznie dogodne warunki :)
Duzo zdrowka zycze :-*
Buziaki na slonecznmy dzionek :-* :-* :-*
-
Pytam bo ja u mnie pojawiły się te bóle brzuszka to od razu mi powiedziano i w szpitalu zresztą też że jak najwięcej leżeć, nie plackiem, ale chwilka w ruchu i znowu do łóżka, dlatego się zdziwiłam że pracujesz ::) :)
-
ojoj... igus dużo promyczków ci ślę :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
ach... ci faceci... nio aż mnie nerwy wzięły :-\ puszcze to pez komentarza, bo napisałabym za wiele >:(
a co do pracy, no to bardzo fajnie podejście szefostwa ;D wymarzone warunki :ok:
a moze jakis suwaczek ciążowy si e pojawi ??? ;D
-
hehe, no to pozazdrościć tylko takich warunków pracy ;D
pozdrawiam cieplutko :-*
-
Iguś, dużo zdrówka i radości na dziś życzę :)
Buziaki :-* :-*
-
witam piątkowo
chciałam coś napisać ale zapomniałam :-\
może jedynie tyle że o 16.30 wizyta i gdyby mnie znowu nie było, to znaczy że coś jest nie tak i siedzę w szpitalu
ale bardzo bym chciała napisać wieczorem ze dzidzia zdrowa choć spodziewam się, że serduszka jeszcze może nie być widać.
sama nie wiem nawet w którym jestem tygodniu - z karty szpitalnej zaczynam 6 tydz. ,a z usg 5 - wiec pewnie się przestraszę ze nie ma serduszka, albo pusty pęcherzyk...
nogi mi się trzęsą
-
Hmmm, no z serduszkiem może być jeszcze krucho... I przestań gadać o szpitalu- wrócisz ładnie do domku i tyle :) I tego się trzymajmy :)
-
nie nakrecaj sie wrocisz ładnie po wizycie do domku i bedzie dobrze :)
-
Iguś wszystko dobrze będzie zobaczysz ;) ja też się nie spodziewałam a w 6 tygodniu widziałam latające serduszko na usg :) choć raczej jeszcze wtedy nie widać :) trzymam mocno kciuki ;)
-
Iga nie denerwuj się tak bo to na pewno i Tobie i Dzidzi szkodzi... pozytywnie się nastaw na tą wizytę to na pewno będzie dobrze :)
-
jak wiecie mam być podwójną chrzestną (lipiec i sierpień)
ostatnio na obiedzie u teściowej, dowiedziałam się że muszę odmówić tej funkcji, bo jest jakiś przesąd, ze w ciąży się nie podaje do chrztu bo coś tam (teściowa sama nie wiedziała dlaczego). Z tego samego założenia wyszła szwagierka
Ja w zabobony nie wierzę, ale doczytałam w necie że dziecko które noszę w brzuchu umrze, albo to chrzczone umrze, albo inne straszne rzeczy...
ja wierzę w Boga, ale one mi tak nawkładały że aż się zaczęłam bać ...
wiara w zabobony to grzech przeciw I przykazaniu...
jak ja mam teraz postąpić? Bo wiem że nawet jak dzidzia by była chora, to one mnie będą za to obwiniać.
Nadmieniam że u mnie w rodzinie o takim zabobonie nie słyszała ani moja mama ani rodzice moich przyszłych chrześniaczków.
co za baby zabobonne...
-
Kochana na usg będzie ok :) zobaczysz :D Trzymam mocno kciuki :-*
a co do zostania matką chrzestną - ja bym się nawet chwili nie zastanawiała!! Nie wolno wierzyc w zabobony!! To tylko głupie ludzkie gadanie... >:( W takim razie co? Żadna z nas nie powinna jechać do ślubu czarnym autem, powinnyśmy bać się liczby 13 a już najlepiej w ogóle nie wystawiać nosa za drzwi w piątek 13go, uciekać przed czarnymi kotami i jeszcze milion innych rzeczy!! Nieeeeeeee...... Tak być nie może!! Jeśli tylko masz ochotę zostać Matką Chrzestną i poproszono Cię o to, to się nie wahaj!! :D Co ma być to i tak będzie - niezależnie czy zgodzisz sie czy nie... Powodzenia :-*
-
krwiak nad pęcherzykiem płodowym
serduszko ślicznie bije
jestem załamana - dlaczego nie może być dobrze ? :'(
-
Krwiak nad pęcherzykiem płodowym nie oznacza nic złego. W szpitalu mówił o tym lekarz, że powinien się wchłonąć... No chyba że jest w obrębie kosmówki, co może powodować jej odklejanie- ale wtedy zostawiliby cię w szpitalu. A skoro puścili do domu to nie jest tak źle jak ci się wydaje :)
Głowa do góry- teraz więcej zdziałasz odpoczynkiem i pozytywnym nastawieniem niż zamartwianiem się i gdybaniem a co jeśli...
Co do tych przykładów zabobonów- to ja słyszałam, że jak ma się w ciąży zgagę to podobno dziecko urodzi się za bardzo owłosione- a zgagę mam co wieczór ;D Swoją drogą jak można kobiecie w ciąży z problemami, lekko załamanej po pobycie w szpitalu mówić takie pierdoły, ze jej dziecko albo tamto dziecko chrzczone umrze... Bez komentarza... :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje: :mdleje:
Ale jednak muszę: przecież to jest jak kopanie leżącego >:( >:( >:( >:( >:( Wrrr, trzeba było głośno się tym paplaninom sprzeciwić, a nie słuchać takich pierdół... Ludzie naprawdę no, plotą bez zastanowienia, no... aż się wzburzyłam... >:( >:( >:( >:( >:(
-
ja sie jeszcze nie znam ale moze Fasolek ma racje, hmmm duzo wiecej wie na temat :)
nie martw sie, glowa do gory. dbaj o siebie, odpoczywa i dogadzaj a odrazu nabierzesz sil! teraz wazne jest dobre nastwienie
-
Kochana serduszko bije a to najważniejsze ;) krwiak z tego co mi wiadomo może się wchłonąć i będzie po problemie :)
-
"kosmówka częściowo oddzielona przez krwiak o wymiarach 13x3,7 mm"
dostaje zastrzyki, zamiast luteiny duphston i mam brac rutinoskorbin
-
Ale nie krwawisz. Szukaj dobrych stron nie negatywnych! Każdy medal ma 2 strony. :) Gdyby było z Tobą tak źle i fatalnie, to wzięliby Cię do szpitala.
Ze mną na sali leżała kobieta, która była w 9 tygodniu, krwawiła bardzo obficie, krwiak spowodował odklejenie się 3/4 kosmówki, a dziecko żyło. Dostawała jakieś tam tabletki i luteinę i miała leżeć plackiem. Wstawała tylko do toalety. Po niecałym tygodniu krwiak już był mniejszy...
Ty możesz się ruszać- lekarz nie nakazał tobie leżeć- z tego co wiemy, bo jakie zalecenia nie podałaś.
Myśl pozytywnie, jak najwięcej odpoczywaj, leż i zero stresów- zakaż teściowej mówić ci o jakiś śmierciach dzieci, bo to na pewno nie pomaga >:(
-
Fasolek dobrze mówi... staraj się myśleć pozytywnie Iga.. i odpoczywaj jak najwięcej :)
-
Iga najważniesze nie denerwuj się
Napewno wszystko będzie w porządku
A o takich zabobonach to i ja nawet nie słyszałam.Nie przejmuj się ;)
Przesyłam :-*
-
Ja się nie znam jakoś bardzo, ale wydaje mi się że Fasolek ma dużo racji. Przede wszystkim SPOKÓJ I ODPOCZYNEK... Będzie dobrze Słońce, głowa do góry... :) :-*
-
Igus ale mialas przezycia nie zazdroszcze :przytul: i jednoczesnie wierze ze wszyyyystko bedzie oki :przytul:
Ja tez nie wierzylabym w te zabobony...
Odpoczywaj kochana, trzymajcie sie bezpiecznie, WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE.
-
moja sis miala wlasnie krwiaka, ale sie niestety nei wchlonol, no ale mam nadzieje ze u ciebie bedzie dobrze
-
Iguś - więcej pozytywnego myślenia ;) :przytul: :przytul: :przytul: na pewno wszystko będzie dobrze, tylko duuuużo odpoczywaj i przede wszystkim nie stresuj się. A te głupoty to powinnaś jednym uchem w puścić, drugim wypuścić i wogóle się nie przejmować!!!
:-* :-* :-* zostawiam
-
Iga nie zamartwiaj się, wszystkie trzymamy kciuki, żeby było dobrze :przytul: :przytul:
-
Buziaki przytulaki zostawiam :) :-* :przytul:
-
Buziaczki :-* :-* :-*
-
Iguś, wszystko ok? ::) Mam nadzieję, że tak....
Buziaczki :-* :-* :-*
-
Iguś kochana...? Jesteś tam? Też mam nadzieję że wszystko w porządku :) Trzymaj się ciepło :) :-*
-
Ja też mam nadzieję, że wszystko w porządku...
:-* :-* :-* niedzielne
-
:D heloł
poleguję trochę w łóżeczku
brzuch czasem zakłuje, ale plamień nie mam, choć dziś jakiś taki minimalnie przybrudzony śluz chyba mi wyleciał, ale bardzo malusio i przy siusianiu...
ogólnie humor dopisuje, staram się nie stresować, choć to trudne, bo tyle rzeczy do załatwiania,zaproszenia do rozdania a ja w łóżku uziemiona
lekarz nie mówił nic o bezwzględnym leżeniu, ale o oszczędzaniu i odpoczynku, i jesli moge mam tydzień siedzieć w domku słuchać muzyki i oglądać tv - jak naj mniej stresu i nerwów
jutro muszę iść do pracy, bo mamy awarię (pożar), ale wrócę jak najszybciej do domku i wezmę urlop na resztę tygodnia...
staram się myśleć pozytywnie i cieszyć się tym że nie mam plamień, bólów podbrzusza i innych cudów
tyłek mnie tylko boli od zastrzyku ;D
bardzo jesteście Kochane, że się tak martwicie. Jak już będę mogła wstawać to upiekę Wam pyszne ciasto :-*
-
i dobrze że odpoczywasz Iga... i nastrój taki dobry masz... oby tak dalej :ok: a co wy za pożar w pracy mieliście? coś poważnego? :o
:-* :-* :-* niedzielne zostawiam
-
Ojjj... Pożar? Mam nadzieję że nic poważnego...
a na ciasto z wieeelką chęcią się skuszę ;D
-
igus ja tam na tym sie nie znam ale fasolek madze pisze :D :D
oszczędzaj sie i duzo odpoczywaj, napewno bedzie wszystko dobrze :D moja znajoma miała cała ciążę zagrozona a urodziła synka w 15 minut :D :D zdrowego jak byk... wiec nosek do góry :-* :-*
a co do zabobonów... eh... olej to... to totalna bzdura, jak ma cos sie wydarzyć (a twu twu....) to czy trzymałaś dziecko czy nie napewno na to nie wpłynie ;) ;) eh... nio ja w ogóle pusze bez komentarza, takie głupie straszenie :-[
:-* :-*
-
:-* dla Was :-*
-
Iguś, co za pożar- to brzmi zdecydowanie jak stresująca sytuacja ;)
Odpoczywaj ile wlezie,buziaki zostawiam :-* :-* :-*
-
pożar na budowie - z daleka od miejsca mojej pracy z soboty na niedzielę, nikomu nic powaznego sie nie stało
dziś musiałam przyjść do pracy zrobić papiery w w związku z tym
będę walczyć o urlop do końca tygodnia
a siedzę w pozycji prawie leżącej na 2 fotelach - tak ze ledwo do klawiatury sięgam ;D
-
Odpoczywaj i nie przemęczaj się :D
-
Poniedziałkowe :-* odpoczywaj i dbaj o siebie :)
-
:-* :-* :-* Buziaczki
Dobrze, ze wszystko jest oki :)
-
Iga, duuuużoooo odpoczywaj.
a tak wogóle to gratulacje - już tylko 2 miesiące do wielkiego dnia :skacza:
-
i to mnie przeraża - nawet nie mamy zrobionych zaproszeń
wszystko leży, łącznie ze mną :'( :'( :'(
-
A na leżąco nie możesz sobie kleić tych zaproszeń? :)
Poza tym priorytety teraz troszkę się Tobie chyba zmieniły- zaproszenia nie muszą być super- ważne żeby maluszek był zdrowy :) I nie smuć się, bo jak ty smutna to dzidzia też nie ma lekko...
Buziolki kochana :-* :-* :-*
-
Iga to zagoń rodzinkę lub świadków do pomocy przy zaproszeniach :) Fasolek dobrze prawi... najważniejsze, żebyś Ty i Dzidzia dobrze się czuli... zaproszenia to drugorzędna sprawa :)
-
igus popieram wisniową... niech rodzinka bierze sie do roboty a ty odpoczywaj kochana :-* :-*
-
rodzinka na pewno z chęcią ci pomoże. a ty odpoczywaj :)
buziaki :-*
-
I ja popieram dziewczyny.
Inna propozycja jest jeszcze kupno gotowych zaproszen tylko do wpisania imion osob zapraszanych... :)
-
No ja też w takiej sytuacji pokusiłabym się na Twoim miejscu o kupno gotowych zaproszeń...
:-* :-* :-* zostawiam i życzę duuuużo spokoju i odpoczynku
-
Zagoń PM do robienia zaproszeń :)
-
kupno gotowych odpada - mamy już zrobione podstawy, nadrobiłam na leżąco przyklejanie, jeszcze tylko kokardka i będą gotowe
idę dziś do lekarza, juz sie trzese na samą mysl
czuje sie naprawdę ok, czasem zakłuje, zaboli brzuch - ale nie jakos specjanie, rankiem małe mdłości - ale po 5 minutach znikają i ogólnie jest spoko
tylko że w brzuchu się coś psuje - dlatego sie boje
a tyłek od zastrzyków to mi napuchł, że mam taki jak Jennifer Lopez ;)
dziewczynki- pomódlcie się proszę za moje dziecko :'(
-
wszystko będzie dobrze zobaczysz :* ale mocno będziemy trzymać kciuki i staraj się jak najmniej stresować (choć wiem że nie jest to łatwe) bo Dzidzia tego nie lubi
powodzenia u lekarza
-
Kochana co to znaczy że w brzuchu się coś psuje? ::)
Pewnie że się pomodlę i jeszcze kciuki będę trzymała :)
-
no w sensie tego krwiaka który oddziela kosmówkę
gdyby nie ta świadomość to byłabym naprawdę szczęśliwa
Czy Was (Ole) też czasem boli brzuszek? tzn przez 2-3 minutki zakuje, zaćmi?
-
Mnie boli od samego początku ciąży, ze względu na to też leżałam w szpitalu ::) wcześniej bolał mocno jak na okres, teraz pobolewa ale momentami też zaboli mocniej tak okresowo właśnie ::)
-
Mnie też boli brzuch ostatnio ::) Kłuje i ciągnie tak po bokach ... Jak tylko tak zaczynam mieć to od razu się kładę i po ok 5 minutach przechodzi :) No cóż- mi lekarka powiedziała, że to normalne bo macica się rozszerza i przepycha inne organy i na dodatek rozciąga się skóra- to musi się dać jakoś odczuć ::)
-
Iga modlę się za was oboje i wierzę, że wszystko będzie w porządku :-* :-* :-* :przytul: :przytul:
-
Jesli mozna to sie dolaczam :)
i od razu trzymam kciuki za Ciebie i dzidzie :-*
-
trzymam z calych sil kciuki zeby wszystko bylo ok. glowa do gory!
-
i ja mocno trzymam kciuki za was i wasze fasolki :ok: :ok: :ok:
-
Iga rzadko jestem teraz na forum.Często jestem teraz w kościółku(Klaudka ma próby do Komunii )tak więc napewno
pomodlę się za Twojego dzidziusia.Klaudka ma próby do Komunii .
Buziaczki.Trzymaj się :-*
-
:-* :-* :-*DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ DZIĘKUJĘ :-* :-* :-*
Jesteście bardzo skuteczne, bo:
-krwiaczek się zmniejszył, jeszcze jest, ale zdecydowanie mniejszy
- serduszko dzidzi przyspieszyło i ciągle bije (ostatnio lekarz martwił się wolną akcją serca)
zastrzyki i leki ciągle mam brać, oszczędzać się, ale na majówkę do rodzinki na mazury mogę jechać - ostrożnie ale mogę
kochane, tak się bałam tej wizyty, spociłam się jak świnka i trzęsłam jak galareta....
Dziękuję Bogu że wszystko póki co jest na dobrej drodze
następna wizyta 15 maja - już drżę :-\
daga.l :hello:
z tej radości pokleję wszystkie wstążki na zaproszeniach
a i chyba sprzedamy to auto teściowej (pisałam wcześniej o nim), o 20-tej przyjeżdża kupiec, wpłacił już zaliczkę, wiec możliwe że w końcu będziemy mieć problem z głowy.
-
tak się cieszę, że wizyta u lekarza okazała się udaną :) super super super :przytul:
a kciuki trzymam dalej bo może właśnie negocjujecie z panem :)
-
No to super, że wizyta udana i że wszystko wraca na dobrą drogę :) Może ty też się teraz troszkę uspokoisz, co? :)
I trzymam kciuki za sprzedaż :ok:
-
Cieszę się że z dzidzią wszystko w porządku ;)
-
Super ze z dzidzia wszystko ok :)
Buziaki na noc :-* :-* :-*
-
To super, że od lekarza przynosisz takie fantastyczne nowiny :D :D :D Bardzo się cieszę, że z dzidzią coraz lepiej :)
-
Ale fajnie że wszystko dobrze ;) ;D Bardzo, bardzo się cieszę :) A dzidzi mocniej bije serduszko bo bardzo chce żyć :)
-
i kolejna dobra wiadomość - pracodawca powiedział, że zawsze będą na mnie czekać i zawsze mogę przyjść do pracy, i pracować do kiedy będę mogła - więc fajowo
muszę tylko na czas porodu i macierzyńskiego poszukać zastępstwa - nauczyć, wyszkolić żebym miała spokojną głowę :)
a jutro wesele u znajomych, czyli próbna fryzurka i makijaż
no nie popije i nie potańczę - ale na jakiegoś wolnego może się skusze
za to pojem za wszystkie czasy.
aha - auto sprzedane uffff
no i w pracy nikt prócz szefów nie wie o ciąży, i każdy się pyta, ja zdrowie, jak się czuje, itp, głuptaski nie wiedzą że dzidzia mi rośnie w brzuchu, a ja już nie wiem jak się wykręcać od odpowiedzi hi hi
no i męczy mnie jedna rzecz - kuzynka chce pożyczyć od nas pieniądze, bo kupują dom, a jeszcze nie dostali kredytu - to wszystkie nasze oszczędności na wesele :( i boje się że jak nam nie odda to nie wiem- dałam jej termin do 15 maja
trochę na tym stracimy, bo na koncie pieniążki by rosły o 7% w skali roku, wiec ze 200 zł do tyłu :/
ale przecież nie odmówię siostrze ciotecznej
-
Hmmm, ja gdybym wiedziała, że to moje wszystkie oszczędności i mam je przeznaczone na wesele, to szczerze mówiąc bym nie pożyczyła... Bałabym się, że nie odda w terminie, i potem co, wesele przesuwać? ::) No ale decyzję podjęliście, daliście tą kasę to teraz mogę tylko trzymać kciuki żeby wszystko poszło bez problemów :)
No i nie forsuj się na tym weselu :)
-
Ja bymzrobiła podobnie jak Fasolek... No ale teraz też trzymam kciuki by kuzynka oddła pieniążki w terminie... "smacznego" wesela życzę ;)
-
cieszę się,że wszystko się dobrze układa! :) oszczędzaj się , a dzidzia będzie zdrowo rosła :-*
-
Cześć Kochana :) Cieszę się ze wszystko zmierza ku dobremu :) I powiem Ci że dobra z Ciebie babka - ja jak Fasolek, gdybym miała kaske przeznaczoną na ślub i nic więcej w zapasie, to nie wiem czy bym pożyczyła... Bałabym się trochę... ::)
Buziaki zostawiam :-*
-
Jak dobrze przeczytać takie dobre wiadomości :)
Fajnie, że na majówkę pojedziesz sobie na Mazury - odpoczywaj dużo :)
Mam nadzieję, że nam pokażesz próbną fryzurkę i makijaż :)
-
Witam po dlugiej przerwie, watek nadrobiony :) buziaki zostawiam
ciesze sie ze z dzidzia juz dobrze, a krwiaczek sie zmniejsza :)
mnie czasem tez brzusio lekko pobolewa, ale tak tylko chwilke :)
-
Cieszę się że krwiak się zmniejszył i jest lepiej... dbaj o Was :) :-* niedzielne
-
No to super ze juz lepiej ;)
Buziaczki zostawiam :-* :-* :-*
-
:-* dla Ciebie i Dzidzi ;)
ps. suwaczek zrób ;)
-
ale jestem zmęczona po tym weselu
samopoczucie miałam wymarzone wiec nawet troche poszalałam na parkiecie(chyba z 10 piosenek zatańczyłam ), pojadłam, posiedziałam, było bardzo miło
fryzura to totalny niewypał - katastrofa, wyglądałam jak 40 letnia baba
makijaż taki sobie - babeczka od makijażu konkretna więc po małych zmianach powinno być dobrze
zdjęcia wkleję, jak zgram z aparatu, ale nie ma sie czym chwalić
buziaki
aaa, ja nie znam daty porodu, nie wiem jaki termin mam w suwaczku zaznaczyć
-
oj jak fajnie sie czyta takie mile wiadomosci! ciesze sie ze juz lepiej sie czujesz :)
no i czekamy na foty
-
Datę ostatniej miesiączki i powinno samo obliczyć który tydzień i tak dalej
-
iga to czekamy na fotki :D :D
takiej pracy to tylko pozazdrościć ;D ;D
a co do pieniązków, to tez bym się bała i chyba zrobiłabym jak fasolek
:-* :-* zostawiam
-
nadrobiłam po nieobecności :)
ciesze się, że krwiak się zmniejsza i Ty jesteś spokojniejsza... fajnie, że w pracy masz takie szefostwo... zawsze to jakiś komfort jest, że ma się gdzie wrócić :)
a kasy na wesele ja też bym nie pożyczyła, mam nadzieję, że oddadzą Wam ją bez problemów :)
-
i ja tez juz nadrobiłam, dobrze ze juz sie krwiak zmniejszył mam nadzieje ze calkiem zniknie
-
a gdzie nasza iga sie podziałam ???
-
dziewczynki wpadam tylko na chwilkę, bo za moment wyruszamy na mazury do rodzinki
ostatnio jestem tak zmęczona, że padam... wczoraj po pracy padłam, obudziłam się po 23-ej i gadałam coś do PM myśląc że to moja mama :o poszłam siku i znowu spać, wstałam dziś...
chyba prześpię tą podróż
życzę Wam dużo dużo dużo słonka na ten długi weekend i udanego rozpoczęcia sezonu grillowego (bo pewnie pogoda będzie sprzyjać )
:-* :-* :-*
-
Uważaj na Was ;) Przyjemnego wypoczynku ;)
-
udanej majóweczki życzę :-* :-* uważaj na siebie i odpoczywaj jak najwięcej
-
Miłego leniuchowania :)
-
:* zostawiam
-
Miłego odpoczynku Iga :):):)
Buziaczki :-* :-* :-*
-
I jak tam po majówce ??
-
no właśnie? jak było Iga? mam nadzieję, że odpoczęłaś na tych mazurach :) :-* :-* :-* zostawiam
-
Wpadłam zostawić :-* :-* :-*
Cieszę się że z dzidzią i z Tobą wszystko już coraz lepiej! :)
Bardzo fajnie ze strony szefa - jak dobrze trafić na takich ludzi :)
Trzymam kciuki by wszystko było oki z kaską - ja bym chyba jednak się nie odważyła na taki krok.
Jak tam po majówce? Mam nadzieję że z Wami wszystko oki :)
-
heloł
po majówce wszystko w porządku, podróż była bardzo długa ale nie odczuwałam żadnych dolegliwości więc nie było tak źle
dziś załatwiliśmy dokumenty z USC i jutro ruszymy do kancelarii parafialnej spisać protokół
spotkały nas bardzo miłe gesty ze strony księży, aż byłam zdziwiona, tzn, ksiądz z parafi TŻ powiedział że on nie wydaje żadnych licencji (bo bierzemy ślub w obcej parafi) i żeby nasz ksiądz Grzesiek nie robił sobie jaj i normalnie udzielil nam ślubu a do niego mamy przyjść dac tylko zapowiedzi. W parafii gdzie był chrzczony TŻ ksiądz wydał nam odpis aktu chrztu i TŻ chciał dać za to 50 zł, a ksiądz się zdziwił i nie wziął , powiedział że 10 zł najwięcej weźmie ::) więc koszty nam się radyklanie zmniejszyły, bo myślałam że ze 200 zł zostawimy, a tu niespodzianka
spotkała nas też przykra sytuacja, ksiądz który przygotowywał nam papiery do ślubu w parafii gdzie mamy się pobrać zmarł nagle w weekend majowy :( , to był bardzo sympatyczny i ciepły człowiek, i szkoda ze się tak szybko zawinął... nie wiem jak mam teraz isć do kancelarii, jak w kościele pewnie żałoba... czy poczekać czy iść normalnie do innego księdza
z dzidzią chyba wszystko ok, bo brzuch mnie kłuje sporadycznie :D, aż się boję wizyty 15 maja, czy bobo tam sobie fika i serduszko mu bije...
poza tym niewiele zaporszeń już nam zostało do rozdania
zamówiliśmy 8 ciast i roladę i tort 4 piętrowy - łączny koszt 690 zł - nie wiem czy to drogo czy tanio, ale ciasta są bardzo dobre, domowe, tradycyjne :)
a dzis muszę zamówić welon, wymarzyłam sobie długi welon z dolną warstwą na samym końcu tak jakby w trenie haftowaną a ku górze przechodząca w cieniuteńką mereżkę i warstwa krótsza tylko mgiełka lub drobna mereżka, ale nigdzie takich nie ma, a na zamówienie to koszt 450 zł
wiec zdecydowałam sie na 2 welony jeden długi do kościoła lekko haftowany 2,80 m (za 90 zł), a drugi moze zamówie na allegro zwykła mgiełkę
ale mi post wyszedł :o
-
Cieszę się że dobrze się czujesz ;)
To rzeczywiscie miło że ksiądz nie chce wziaść pieniedzy ;) - w sumie u nas tez nie chcieli ;)
Szkoda że ksiądz zmarł, ale moim zdaniem powinnaś isć normalnie, wiadomo jest żałoba ale przeciez to nie Wasza wina że akurat tak sie stało
Jeśłi chodzi o tort i ciasta to cena w porządku my mamy 570 zł na 100 os, a ile będzie u Was na weselu ??
-
Mi też wydaje się że powinniście iść bez względu na śmierć księdza ::) cena za ciasto i tort ok moim zdaniem :)
-
liczymy na 120 osób - bez poprawin, ale pewnie nie wszyscy przyjdą
-
widze ze samopoczucie dopisuje :) superowo :)
mam nadzieje ze wiesci od lekarza beda dobre :)
-
iga uper ze zdrwko dopisuje i dobry humorek :D :D
hm... nie wiem ile waża te ciasta ale wydaje mi sie cena akurat ;) ;)
:-* :-* zostawiam
-
fajnie, że majówka się udała Iguś :) moim zdaniem powinniście iść do innego księdza... w końcu i tak musicie te sprawy załatwić :)
-
Ja też bym poszłą normalnie do kancelarii... Przykro, ze ksiądz odszedł, ale Wy macie zaraz ślub i musicie pewne sprawy przygotować i załatwić odpowiednio wcześnie :)
Cena za ciasta i tort wydaje mi się ok :)
No i 3mam mocno kciuki za dzidzię!!! :D Na pewno będzie ok :-* :-* :-* :-*
-
Mnie dziś pan cukiernik powiedział, że za ciasta i tort zapłacę 650 zł - więc myślę, że ta Twoja cena jest jak najbardziej ok :)
-
wczoraj tak mnie kłuł brzuch a do tego złapało mnie przeziębienie że się przestraszyłam, i dziś rano pobiegłam do przychodni na NFZ na usg. Lekarz wystraszył mnie bardzo, powiedział że jestem za szczupła na ciążę, ze mam niedorozwój macicy i że za "dużo narobiliśmy". Bo mam tego krwiaczka, (który ewidentnie się zmniejszył) i te torbielki na jajniku. Skierował mnie do szpitala, bo "za dużo pieniędzy wydam na leki" Bo pytał ile kosztuje duphaston i kaprogest miesięcznie (200 zł). W ogóle zasiał panikę... Ale ja mu nie ufam. Powiedział że powinnam brać rok tabletki anty a potem myślec o dziecku, bo on przyszłości tej ciąży nie widzi...
Miałam jedynie na celu sprawdzenie czy to kłucie nie jest przyczyną albo skutkiem czegoś niedobrego. A o krwiaku i torbielach widziałam od dawna.
Wizytę u swojego lekarza mam za tydzień i do tego czasu nie mam zamiaru zmieniać jego zaleceń, mimo że "wywołają u mnie katastrofę finansową".
A dziś rano nasz mały astronauta podskakiwał sobie na pupci i wiercił się. USG było słabej jakości, a lekarz na początku nawet nie wiedział "czy to okrągłe to pęcherz czy torbiel" :-\
Poza tym usg przez brzuch wiec mało dokładne...
(http://img4.imageshack.us/img4/3663/astronautaj.jpg) (http://img4.imageshack.us/my.php?image=astronautaj.jpg)
jeszcze jestem malutki, a już sobie tak skaczę...
-
Powiem tylko tyle, d...ny ten lekarz ::)i chyba nie bardzo kompetentny ::) stosuj się do zaleceń lekarza swojego i spokojnie sobie odpoczywaj, jak pobolewa brzuszek to do łóżka i leżeć dopóki nie ma plamień nie ma co robić alarmu bo przyczyny mogą być różne :) także spokojnie ;) a ty pracujesz czy jesteś na zwolnieniu, bo chyba coś mi umknęło ?
-
pracuję i dobrze się z tym czuję, jak nie ma siły to sie kładę (nawet w pracy) ale to się rzadko zdarza. Ale przynajmniej wiem, że to kłucie to przez te torbielki, nie związane z dzidzią.
-
Iguś ja rozumiem że ty się dobrze czujesz pracujesz, bo sama wiem po sobie jak nie służy siedzenie w domu na zwolnieniu, tylko że to z czym ty się dobrze czujesz nie koniecznie jest najlepsze dla dziecka ::) moim zdaniem powinnaś jak najwięcej leżeć i odpoczywać dopóki wszystko nie będzie książkowo ::) ale to tylko moje zdanie, no i w sumie lekarza który mi tak powiedział ;)
-
ja rozumiem, że tak byłoby najlepiej, ale istnieją powody dla których wolę sobie siedzieć w pracy. myślę, że warunki mam tu domowe i nie wierzę w to że w domu leżałabym 24h/na dobę plackiem na łóżku. Praca jest niestresująca, gdy mogę wychodzę wcześniej, mam rozkładany fotelik i teraz gdy to piszę to w pozycji prawie leżącej :D , nie chodzę, nie dźwigam w pokoiku jestem sama w każdej chwili mogę iść na tapczanik się położyć. W domu zwariowałabym z nic nie robienia i wymyślałabym zajęcia które bardziej męczyłyby mnie niż praca...
a poza tym, tu nie ma mnie kto zastąpić, a nie zostawię 70 osób bez wypłat, lub inne takie tam rzeczy, no i jeszcze dostałam podwyżkę więc, chciałabym jeśli to będzie możliwe popracować jeszcze te 2- 3 miesiące, bo wtedy wiadomo, większe macierzyńskie i chorobowe, a nam się nie przelewa
Przyrzekam Olu, ze zdrowie mojego dziecka jest najważniejsze, ale myślę, że wszystko jest na dobrej drodze i niekojących sygnałów nie odczuwam. Zresztą za tydzień mam wizytę, póki co lekarz nie dawał mi żadnego zwolnienia, ale zapytam go co sądzi o moim trybie życia.
-
ach ci lekarze, co jeden to lepszy.
tez uwazam ze powinnas stosowac sie do zalecen swojego lekarza, wypoczywac i sie nie stresowac.
wierze tez ze jestes na tyle madra, ze wiesz co dla Was dobre i napewno gdyby praca zle wplywala na Ciebie i dziedzie napewno bys przystopowala!
trzymam kciuki z całych sil! :)
-
Sama wiesz najlepiej jak się czujesz i co jest dla Ciebie dobre ;) ja tam trzymam kciuki żeby było jak najlepiej :)
ale jednego nie zrozumiałam co ma wysokość macierzyńskiego do ilości przepracowanych miesięcy? ::)
-
Taki lekarz to jak dla mnie nie lekarz... Chyba nie bardzo zna się na tym, co robi, jak nie potrafi odróżnić pęcherza od torbieli :ckm:
-
od marca mam wyższe wynagrodzenie, średnia z 12 m-cy do wynagrodzenia chorobowego bedzie dla mnie wyższa im więcej z tym wyższym wynagrodzeniem przepracuję
-
A no chyba że podwyżkę dostałaś w międzyczasie to tak ;)
-
ale Ci się lekarz trafił.. normalnie szok :o nie ma jak pozytywne myślenie
-
trafiłaś do jakiegoś niekompetentnego lekarza..;/ najlepiej poczekaj na wizytę u swojego lekarza i dokłądnie porozmawiaj z nim o wszystkich wątpliwościach.uważaj i dbaj o siebie i dzidzię :)
-
Co za frajer ten lekarz :-\
ale powiem Ci ze przypomniała mi się sytuacja z moja bratowa- tez ja coś pobolewało i poszła do lekarza na miejscu ( swojego miała jakieś 50 km od domu z racji wybrania prywatnej kliniki ) i ten lekarz wogóle powiedzial jej że ciąża przebiega nieprawidłowo, że co to za lekarz ją prowadzi ze ona jest za chuda a dziecko za małe jak na ten okres ciąży - przyszła zaryczana do domu - w sumie jej się nie dziwie - to było ok 6 miesiąc, od razu pojechała do swojego , zrobił jej szczegółowe badania , obejrzało ją dwoje lekarzy i stwierdzili że wszystko jest w porządku a za 3 miesiace urodziła się śliczna mała córeczka i dostała 10 pkt była na tyle silna że bratowa ur w piatek a w sobotę już wyszły razem do domu ;)
Wogóle się nie przejmuj tamtym patafianem :-\
Zdrówka życzę :-* :-* :-* odpoczywaj Iguś ;)
-
:-* zostawiam i zdrowia zycze
-
ja tez :) duzo zdrówka i pozytywnego myslenia :) napewno bedzie dobrze
-
:-* :-* :-* zostawiam
-
w piątek mam wizytę u swojego doktora, już się stresuję :)
udało nam sie kupić garnitur dla młodego stalowy i do tego srebrną kamizelkę i musznik. musze Wam powiedzieć, że się ledwo co opanowywałam, żeby się na niego w sklepie nie rzucić, jak go zobaczyłam w tym wdzianku :oops:
dla młodego brakuje tylko koszuli
a ja nie ma nic oprócz rezerwacji na wypożyczenie sukienki :-\
załatwiliśmy też grawer na obrączki, w końcu wybór padł na "całym sercem...-Iga" i "...do końca świata-Łukasz"
daty sobie darowaliśmy.
-
ooo aż tak fajnie wyglądał PM :D trzeba było fotki zrobić ;)
-
My też nie mam daty ;) Piękny grawer będziecie mieli :)
-
marzy mi się oprawa muzyczna mszy ślubnej na skrzypcach, niestety u nas w mieścinie trudno znaleźć kogoś kto się tym zajmuje, ale wyczaiłam pewien kwartet smyczkowy, który za oprawę mszy życzy sobie 400 zł plus za 200 zł może grać po mszy przy składaniu życzeń gości
wiem, że stworzą niepowtarzalny klimat tego ślubu, ale z drugiej strony 600 zł to troszkę dużo...
co o tym sądzicie? skusić się? :-\
-
Na pewno byłoby pięknie, ale to Wy sami musicie zdecydować czy stać Was na kolejny dość spory wydatek ::)
-
Powiem tak byłoby pięknie ale bez tego się obejdzie :D
Gdyby miała kase to bym się zdecydowała alez drugiej strony te 600 zł wolałabym spożytkować na coś innego :D
-
Wszystko zależy od tego czy Was stać na taki wydatek i czy nie będzie to kosztem czegoś innego ;) Jeśli macie wolne 600 zł to ja bym się nawet nie zastanawiała :)
-
iguś nio napewno pieknie to by wygladało... ja tak licze za takie skrzypce 200 zł i nie wiecej... bo to w końcu tylko godzina ::)
:-* :-* zostawiam
-
Tak jak mówi Olucha- jak macie wolną kasę to też bym brała ten kwartet :) Ale to Wy sami musicie podjąć ta decyzję zależnie od waszej sytuacji finansowej :)
-
sporo kasy ale w sumie to robi niezły klimat ::) ja się zdecydowałam na chór po tym jak usłyszałam co wyprawia nasz organista na ślubach ;) zapłaciłabym każde pieniądze, żeby tylko nie grał :D
-
jutro idę ich posłuchać, i od tego wszystko będzie zależeć...
dziś wizyta u gina, juz mi się nogi trzęsą, boję sie jak cholera :-[
-
koniecznie posłuchaj jak masz okazję... :) niektórzy organiści sami potrafią zrobić fajny klimat i nie potrzeba już dodatków ale niektórzy... ech szkoda gadać, ten nasz nie dość że fałszuje to jeszcze zdarza się mu zagapić i nie gra tego co powinien wtedy kiedy powinien
może poszukaj jakiegoś chóru przykościelnego (może być z innej parafii)? na pewno dużo nie weźmie a klimacik zrobi... z tego co się orientowałam to takie chóry raczej grają po kosztach w przeciwieństwie do skrzypaczek i tym podobnych :)
a wizytą się tak nie denerwuj, będzie dobrze :)
-
Iga, nie stresuj się tak... Wiem wiem, łatwo powiedzieć, ale na pewno dasz radę się wyciszyć i zrelaksować w ulubiony przez ciebie sposób. :)
Daj znać jak się kwartet zaprezentował :) Aha, a doszły do Ciebie już te książki co zamawiałaś? Jak Ci się podoba "Ciężarówką przez 9 miesięcy?" :) Buziaki już prawie weekendowe zostawiam :-* :-* :-*
-
"ciężarówkę" łyknęłam w 3 wieczory w połowie, druga połowa czeka... ale książkę polecam i dziękuję jednocześnie Fasolku za jej rekomendację - super pozycja :)
-
Rozśmiesza i odstresowuje, a to w twoim przypadku chyba ważne, co? :) JA sobie dozuję i co tydzień jeden rozdział czytam ;D ;D ;D Tzn już całą przeczytałam rycząc przy tym ze śmiechu, ale nie zapamiętałam wszystkiego i teraz tak powolutku czytam i zapamiętuję :)
-
Trzymam kciuki za dobre wieści z dzisiejszej wizyty ;)
-
i jak po wizycie?? mam nadzieję, że wszystko w porządku...
-
własnie wróciłam, mały skubaniec popisywal się przez całą wizytę
:serce: - ssał kciuk
:serce: - pokazywał ile ma paluszków u rączki
:serce: - zjeżdżał
:serce: - drapał się po brzuszku
wszystko jest prawie ok, krwiaczek nadal jest, ale niewielki, więc się nim nie przejmujemy...
termin porodu około 12 grudnia
zaproponował mi zrobienie testu UroGin Pronatal na występowanie chlamydii, ureoplasmy i mykoplasmy, które sa bardzo niebezpieczne w ciąży... koszt 250 zł, ale chyba się zdecydujemy, bo nie wybaczyłabym sobie, gdyby coś się wydarzyło...
a poza tym...
byliśmy w końcu na sali i ustaliliśmy wstępnie sprawy wesela. co nas najbardziej zdziwiło, własciciel nie podniósł nam ceny nawet o złotówkę i płacimy za wesele bez poprawin 120 zł, gdzie alkohol napoje i ciasta kupujemy sami. Jestem zadowolona baaaardzo.
A menu mamy takie:
19.45 - rosół, ziemniaczki, 4 rodzaje mięs, surówki
20.30 - lody z owocami i bitą śmietaną
22.30 - kluski śląskie, polędwica z borowikami w sosie grzybowym, warzywa z wody
24.00 - tort
1.30 - kaczka nadziewana pieczona, ryż, jabłko zapiekane
4.00 - barszcz czerwony z krokietem
zimne zakąski nawet nie pamiętam jakie, ale niezliczone ilości
i w końcu kupiłam buciki, zwykłe białe satynowe, nawet wygodne, ale muszę je troszkę rozchodzić
-
to bardzo sie ciesze ze wszystko w porzadku! oby tak dalej :)
menu smakowite :)
-
własnie wróciłam, mały skubaniec popisywal się przez całą wizytę
:serce: - ssał kciuk
:serce: - pokazywał ile ma paluszków u rączki
:serce: - zjeżdżał
:serce: - drapał się po brzuszku
oj rozbrajają mnie takie posty :Serduszka:
-
Super że wszystko dobrze ;)
-
super ze wszystko w porządku z dzidzią :D
-
super ze z malenstwem wszystko w porzadku :D a termin masz prawie w moje urodzinki, bo ja mam 11 grudnia :D:D:D
-
Cieszę się, że wszystko u Was dobrze :)
-
witaj Iga moge jeszcze dolaczyc? po pierwsze gratuluje dzidziusia, z przerazeniem czytalam o twoich problemach ciazowych, ale wierze, ze wszystko bedzie ok, a dzidzius bedzie zdrowy i mamusia tez. :-*
-
No to gratulacje kochana! Widzisz, niepotrzebnie tak się martwiłaś, teraz to już wszystko będzie z górki :-* :-* :-* :-*
-
Bardzo się cvieszę, że z dzidzią wszystko w porządku :D :D :D
-
dziękuję dziewczynki za odwiedzinki
Pamela witam cieplutko!
dziś idziemy wkońcu spisać ten nieszczęsny protokół do kancelarii, mam nadzieję, ze wszystko się uda. Mamy też spotkanie w poradni, ale kobieta prowadząca jest w porządku więc szybko pójdzie...
znowu poniedziałek.. jeszcze cztery poniedziałki i będę żoną :o
-
oj to jest czego sie boje, protokól i w ogole spotkanie z ksiedzem :) powodzonka zycze :)
no juz prawie miesiac zostal :)
-
rany ale ten czas leci.... szczerze mówiąc to bardziej to po Waszych wątkach niż po moim :)
-
spisaliśmy wczoraj protokół, było całkiem miło i ekspresowo. Teraz musimy zawieźć karteczki na zapowiedzi do swoich parafii. Nawet pani z poradni już nam wystawiła zaświadczenia o ukończeniu kursu, bo my taka bystra para jesteśmy :)
więc póki co wszystko do przodu :)
spotkaliśmy się też z organistą i powiedział ze ma znajomych z wiolonczelą i skrzypcami, więc w niedzielę po mysz mamy omówić z nim szczegóły i wybrać utwory na mszę :) Sam organista bierze 150zł, ciekawe ile zaśpiewają ci koledzy :-\
-
czyli macie z glowy :)
mu za oprawe placimy :
gitara + wokal 200
skrzypce, flet, solistki po 100
-
oj cenia sie za oprawe mszy, mi 2 dziewczyny jak szukalam wiolonczela i skrzypce krzyknely 500zl!!! i do tego jeszcze wokla znalesc masakara jakas, no ale na szczescie nie zbankrutujemy i zaspeiwa nam szwagierka N. z kolezanka :)
-
A u nas organista bierze 100 zl a śpiewać będzie moja koleżanka w ramach prezentu ślubnego :)
-
a ja płacę za chór 50 zł od osoby a osób będzie 8 (na 4 głosy).... trochę dużo ale wszyscy, którzy ich słyszeli mówią, że warto ::)
-
Nie liczyłam wcześniej osobnej kasy za organistę - myślałam ze jest w cenie ślubu, ale z tego co czytam, to widzę że nie ::)
-
niestety nie jest :/
u nas w jednym kosciele organistka bierze 500zl!!niby złe nie spiewa ale tez bez przesady no i tam slub tez 500zl kosztuje wiec za sam kosciół 1000zl bo kogos innego sobei nie mozna zalatwic do spiewania
-
:skacza: :pijaki: :piwo_2: :piwo_2: :gitara: :disco: :skacza:
1 miesiąc do ślubu
czyli 30 dni, czyli 720 godzin czyli 43 200 minut
wczoraj się źle czułam... brzuszek bolał w dole i się bardzo zmartwiłam, ale przeszło, nawet nospy nie brałam, poleżałam, zjadłam ciepły obiadek, gorącą herbatkę i jakoś usnęłam, dziś coś tam dokucza, jakieś kłucia, ale to chyba ze trony jelit...
-
dobrze, że już lepiej :) no i gratuluję miesiąca do ślubu.... jeszcze chwila i będziesz żonką :)
-
No to oblewamy :drinkuje:
-
gratki :)
-
Już tak malutko Wam zostało ;)
-
Gratuluje 1 miesiączka ;D
-
Gratulacje!!! :brawo_2: :piwo_2: :brawo_2:
-
wow jak wam fajnie, gratulacje
-
:pijaki: :pijaki: :pijaki: :pijaki: pijemy za miesiąc
-
Buziaczki zostawiam :-* :-* :-*
Spóźnione ale szczere gratulacje miesiąca! :) Faktycznie, ten czas leci... :)
Cieszę się bardzo że u Ciebie i dzidzi wszystko oki :) Wiesz, dopiero nadrobiłam zaległości z wizyty u tego lekarza nie kompetentnego... I naprawdę dobrze, że gonie słuchałaś. Jednocześnie myślę sobie, że gdyby może siostra A. poszła do innego lekarza, albo coś... To byłoby wsio oki. Ale nie będe u Ciebie tu wszystkiego opisywała, najważniejsze że z Wami wszystko oki!
-
nie będę wszystkiego opisywac, bo aż mną telepie, ale byliśmy wczoraj zostawic zapowiedzi w naszych parafiach (ślub mamy w innej) i to co ci księża wyprawiają... myślałam ze jednego tam rozniose, jak chcieliśmy dac 50 zł a on powiedział, że u niego to kosztuje 70 zł...
zapytał uprzejmie czy te 50 zł to nasze ostatnie pieniądze, a jak odpowiedzieliśmy ze tak, (już myślałam że przyjmie, albo w ogóle odpuści) a on że zapłacimy przy odbiorze.
ale to nic...
u mnie w parafii zażyczył sobie 150 zł i taki wywiad zrobił, że szkoda gadać, a jak mu dałam stówę to wyciągnął kartotekę i taką mowę pierdyknął na temat mojego katolicyzmu i wiary, że nie wiedziałam już jak się powstrzymywać, żeby mu nie przyj....., bo nie przyjmowaliśmy księdza po kolędzie w ostatnich latach. ów uprzejmy ksiądz nadmienił jeszcze że nie wystawi mi karteczki na chrzestną...
nie chciałam już mu mówić, jaka sytuacja nas spotkała z ich strony jak zmarł mój tata, jak nie chcieli przyjechać na ostatnie namaszczenie a potem wołali 1500 zł za pogrzeb... a my prosiliśmy o możliwość zapłaty po otrzymaniu zasiłku pogrzebowego, to się księżulek na nas wypiął... od tamtej pory nie byłam w tym kościele ani razu
ale ja przyjmę go teraz po kolędzie... na pewno zapamięta tą wizytę >:(
no i się rozpisałam , ale jak sobie to przypomnę to mną trzęsie normalnie
-
wspolczuje! ja ogolnie wole sie nie wypowiadac na takie tematy ale po tym co przeczytalam juz gorszego zdania miec nie moge.
najgorsze ze to wszystko przede mna i boje sie ze nie zdaze sie ugryzc w jezyk
Kochana, nie denerwuj sie bo szkoda Twojego zdrowia! Waszego! olej to
-
współczuję.... szkoda słów na takich księży :-\
-
No dokładnie, brak słów , mnie w mojej parafii też ksiądz źle potraktował i też miałam ochotę mu przy........... ::) Żałosne jest to co oni wyprawiają :-\
-
czasami ksieza mysla ze sa bogami chyba i wszystko im wolno, ehh szkoda slow, nie denerwuj sie
-
Ehhh :(
Wspolczuje takich problemow, to jest w sumie najgorsze co moze sie przytraafic. Az mnie ciary przechodza. Młodzi przychodzą, by wziasc slub tak jak Bog nakazał, chca zyc jakos z Kosciolem, ale to Kosciol(Ksieza...) sam tych Mlodych od siebie odciaga.
Nie dziwne, ze ludzie coraz rzadziej chodza do kosciola,gdzie slysza tylko o datkach itd. A jak nie dasz to afera bo katolikeim nie jewstes!
Cholera jasna, wiara jest w sercu a nie w portwelu!
Wrrrr... az mnie poniosło.
Kochana, pomysl sobie ze musicie to po prostu przezyc i juz :przytul: nie denerwuj sie by to nie zaszkodzilo Tobie i dzidzi :przytul:
-
o nieee co za ksiezaaa masakraaaaa ,az nie wiem co napsiać chamówa taka ze poprostuu ahh
-
Ja pitole, co za patafian... :-X :-X :-X
-
co na zapalenie pęcherza w ciąży? wzięłam 2 tabl. uroseptu ale sikam co 5 minut i piecze mnie po tym koszmarnie... pije 3 litry wody dziennie. Znacie jakieś sposoby???
-
najlepiej zglos sie do lekarza, zle wyleczone zapalenie moze powrocic a w ciazy jestes troche ograniczona - w braniu leków oczywiscie :)
najbardziej popularny lek to furagina, no i nasiadówki pomagaja - ale nie wiem czy w ciazy mozna
-
Tak, najlepiej zrobisz jak udasz się do lekarza, będziesz spokojna i pewna tego, co robisz.
-
współczuję zapalenia... raz miałam i na samo wspomnienie ciarki mnie przechodzą :-\ dziewczyny dobrze radzą idź do lekarza może coś poradzi, ja brałam furagin ale nie wiem czy w ciąży można to brać
-
Iga, ja wiem ze urosept, jest herbatka urosan- taka ziolowa..... ale lekarz napewno przepisze cosik co szybciej zadziala :* koszmarna sprawa , wiem cos o tym :(:(:(
-
wypijam 3 litry płynów, zjadłam 3 cytrynki, wzięłam 2 tabletki uroseptu i chyba będzie dobrze...
jeśli objawy się powtórzą pójdę do lekarza, ale nie zapeszając chyba sobie z tym poradziłam, muszę się tylko pilnować, żeby 3 litry wypijać wody, bo bez tego kaplica.
dziękuję za rady kochane :-*
-
uwazaj bo zapalanie lubi powracac. ja sie meczylam z tym 2 lata wrrrrrrrrrr ciagle leki, antybiotyki, badania. czulam sie tragicznie
-
najważniejsze, że już lepiej... dbaj o siebie Iga :-*
-
To dobrze że czujesz się lepiej :) :-* :-* :-*
-
powiem Wam, ze trochę mi przykro, bo z pracy zaprosiłam 14 osób, a potwierdziła mi przybycie tylko 1 para... nawet szefowie się kiwają od odpowiedzi, ale jeśli ktoś się zastanawia to wiadomo jakiej odpowiedzi się spodziewać... Gdybym wiedziała,że tak postąpią zaprosiłabym znajomych... nie wiem czy oni się umówili że nie idą czy co, ale sprawili mi przykrość, szczególnie szef z szefową...
wczoraj to miałam taki humor przez to, że cały wieczór przespałam. Tym bardziej, że przy zaproszeniu wszyscy się ucieszyli że będzie impreza i potańczymy :-\
szkoda mi tylko, że część stołu po prostu zostanie pusta... a wymówki jakimi się usprawiedliwiają, są po prostu żenujące :(
-
nie przejmuj sie, ciesz sie z osob ktore chca z Toba spedzic ten dzien! a do kiedy masz potwierdzenia?
-
powinni potwierdzić do 31 maja, ale wiem, że jeśli sama nie będę dzwonić i pytać, to nikt się nie odezwie...
właśnie kolega napisał, że nie może iść bo nie ma garnituru :-\ ( w zeszłym miesiącu bawiliśmy się razem na weselu u znajomych - kupował nowy garnitur :-\)
odechciewa mi się...
jeszcze na dodatek teściówka zaczyna się rządzić...
-
a może doprosisz jakiś znajomych? to, że ktoś się miga od odpowiedzi nie zawsze znaczy, że nie przyjdzie... czasem po prostu ludzie nie mogą dać odpowiedzi do jakiegoś tam terminu ::)
a wymówka z gajerkiem faktycznie kiepska... chociaż słyszałam gorszą... znajomi usłyszeli od jednej pary, że nie przyjdą bo mają... pogrzeb (na pytanie młodej skąd wiedzą że mają pogrzeb 1,5 miesiąca wcześniej nie umieli odpowiedzieć ;))
-
paranoja z tymi wymowkami.
ja ogolnie jesli ktos mi nie da potwierdzenia do wyznaczonego terminu bede cisneła tak lub nie!
-
Nie martw sie Iga nam odmówiły 43 osoby a i tak impreza była swietna ;D teraz niech żałują ze ich nie było :D
-
Iguś, na pęcherz dobrze też zrobić badanie moczu ;) To da podstawę lekarzowi do ewentualnego leczenia. Nawet teraz, jak już ci lepiej warto zrobić, bo pokaże czy są jakieś bakterie i inne składniki, których nie powinno być...Jeśli są to znaczy że tylko "zaleczyłaś" objawy ale nie zlikwidowałaś przyczyny... Ja bym zrobiła badanie moczu.
Co do księży- grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr niech się walą... nie będę więcej o tym pisać bo szlak mnie trafia jak myślę o takich zachowaniach kleru :evil:
Odmowy potrafią być irytujące, ale Justyś dobrze napisała- ich strata, jak ich nie będzie! A Ty będziesz świętować tylko w gronie najbliższych osób :D Wiśniowa, rozbroił mnie ten tekst o pogrzebie... Myślałam, że spadnę z krzesła :hahaha: Może znajomi planowali kogoś ukatrupić i dlatego wiedzieli, że pogrzeb będzie ;D ;D ;D
-
hehe u nas to ten tekst o pogrzebie to już krąży jako anegdotka wśród znajomych ;) ale autentyk to jest :)
-
Współczuje jazdy z księżmi :-\ ja bym chyba im wygarnęła co o tym myśle, ale ja mam niewyparzoną gębę ;) o wymówkach się nie wypowiem... :-* zostawiam
-
Eh doskonale cie rozumiem z tymi odmowami :przytul: ale nie przejmuj się, to oni tracą wiele!
-
Ojjj Igus bardzo mi przykro z powodu tylu zmartwien :-[
O Ksiedzu to nawet nie wspomne >:(
I jeszcze chorbsko sie przyplatalo - wiem co to naczy bo ostatnio mialam to dwa razy pod rzad :-\
I te odmowy przybycia ... !! Ahhhhh - cos czuje ze zaraz dolacze do Twojego klubu. Do dzisiaj ludzie mieli mi potwierdzic a tu cisza, moja rodzinka bedzie P tez ale jeszcze rodzinka od strony taty. Z Z 6 pra obecnosc potwierdzila tylko jedna - nie wiem co z reszta ... !!
Jeszcze jedna kolezanka nie potwierdzila - kurcze straszne to jest - niech by nawet napisali - nie bedzie nas i juz a tu cisza .... !!!!!!!!!!
Ahhhh szkoda gadac .... !!
Buziaki na nowy tydzien - oby bardziej optymistyczny ..... !!
Ale i tak najwazniejsze ze z Toba i dzidzia wszytsko jesy good :-* :-* :-*
-
dziewczynki ale mam zamot w pracy, szukamy kogoś na zastępstwo i choć na razie będę pracować to nie wyobrażam sobie zostawić kogoś samego, takie zakręcone osoby teraz przychodzą, jakieś nie wiem, bez życia, bez doświadczenia i chęci do pracy i jeszcze stawiają warunki co do godzin pracy. Katastrofa...
A poza tym najwyższa pora zamówić bukiet, bo szczerze mówiąc nawet nie wiem którą kwiaciarnię mam wybrać.
W niedzielę może uda się odebrać obrączki, mam nadzieję że wujek się wyrobi...
coraz bardziej się stresuję,
następne kilka osób odmówiło nam uczestnictwa w weselu, i to takie osoby u których my się na weselach bawiliśmy... szkoda słów.
W piątek wizyta u gina, ciekawa jestem co tam u dzidzi. Póki co się nie denerwuję, ale pewnie przed wizytą będę kłębkiem nerwów, bo dolegliwości ciążowe jakoś ustąpiły... Może to zapowiedź 2 trymestru, bo nie chce myśleć o niczym gorszym... ???
-
nie martw się kochana :przytul: na pewno z dzidzią wszystko dobrze a nerwy tylko szkodzą
a gośćmi się nie przejmuj... lepiej pomyślcie czy możecie jeszcze kogoś doprosić... może przy robieniu listy ominęliście kogoś ze znajomych?
-
Buziaczki :-* :-* :-* zostawiam :)
Nie zamartwiaj sie za bardzo, pamietaj ze dzidzi wszystko czuje i z pewnoscia nie lubi, gdy mama sie denerwuje :przytul:
-
Iga ja też jeszcze nie zamówiłam bukietu, ale mam zamiar zrobić to jeszcze w tym tygodniu :)
Trzymam kciuki za wizytę :)
-
oj napewno bedzie dobrze :) czekamy na wiesci
-
wczoraj miałam koszmarny dzień.
Mój dziadek miała atak i zabrało go pogotowie, to było straszne bo w ogóle nie wiedział co się z nim dzieje, nie poznawał nas, koszmar. Teraz leży na intensywnej terapii, stan się ustabilizował ale nadal nie wiadomo jak to się wszystko potoczy. Zawsze bałam się że chwilę przed weselem coś złego się wydarzy. Mam nadzieję, ze będzie z nim wszystko dobrze, poleży trochę w szpitalu i wyjdzie na nasz ślub... :'( Babcia z tego wszystkiego też ledwo żyje, ahhh jak pech to pech
U lekarza siedziałam prawie godzinę. Zrobił mi dokładne usg, zmierzył dzidziusia, wszystko w normie. Ma stópkę 1 cm, kość nosową 5,5 mm, i ten fałd karkowy 1,2 mm więc nie mam się o co martwić. Cały bobcio ma 7 cm. Ale niestety mam nisko położone łożysko i dolny biegun dochodzi do UW, ale ponieważ macica dopiero zaczyna rosnąć, to na razie się tym nie przejmujemy. Choć oczywiście nie mogę tej myśli odpędzić od siebie, że grożą mi krwotoki itp, bo już się wczoraj o tym naczytałam... :'(
No i chyba widzieliśmy siusiaczka :-\ , co prawda 1,5 mm ale jednak... a ja myślałam że będzie córcia :) no ale lekarz powiedział ze to jeszcze za wcześnie żeby cokolwiek stwierdzić, więc się nie nastawiamy. Oczywiście Ł zachwycony, bo marzył o synku, żeby z nim chodzić na ryby, grać w piłkę, majsterkować...
Przynajmniej nie będzie kłopotu z wyborem imienia- bo będzie Oliwier albo Oskar (choć Ł namawia mnie na Mateusza - ale nie przejdzie)
-
Iga bardzo mi przykro z powodu dziadka :( Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrówka :)
U nas ostatnio podobna sytuacja była z babcią... tak nagle coś jej się stało, jakieś niedotlenienie, zaniki pamięci... Była w jednym szpitalu, w drugim, a teraz dochodzi do siebie :)
Dobrze, że z dzidzią wszystko w porządku :) I nie czytaj lepiej nic, bo ja jak czytam o chorobach , to każdą potrafie znaleźć u siebie lub u kogoś z bliskich :P
-
Z dziadkiem na pewno będzie dobrze, nie martw się teraz na zapas...
Dobrze że z maluszkiem wszystko ok, aty lepiej nie czytaj o żadnych krwotokach itp, bo to tak jak Margolka napisała- wszystko można znaleźć u siebie a to niepotrzebne źródło stresu ::)
Dużo optymizmu i zdrówka życzę :-* :-* :-*
-
Dobrze że z dzidzią wszystko ok ;) Co do tych krwotoków to nie czytaj tak jak piszą dziewczyny, w internecie nawet katar raka oznacza, lepiej dać sobie spokój z lekturką ;)
:-* dla Was
-
trzymam kciuki, żeby Twój Dziadek jak najszybciej wrócił do zdrowia... super że z dzidzią wszystko dobrze :-*
-
Super ze z dzidzia wszystko oki :)
Przykro mi z powodu dziadka, ale mocno trzymam kciuki by wszystko bylo ok...
-
wspolczuje i trzymam kciuki za dziadka !
-
czesc Igus, jestesmy w podobnej sytuacji..... w zeszly wtorek moj dziadek trafil do szpitala w ciezkim stanie, ja sie dowiedzialam dopiero w piatek jak sie troszke polepszylo bo nie chcieli mnie martwic..... najgorsze jest to ze ja jestem tutaj w Irlandii i nawet nie moge go zobaczyc :(:(:( mam nadzieje ze bedzie dobrze bo jutro ma tomografie......
-
Kurcze 7 cm :Serduszka: heheheeee
Bardzo mi przykro z powodu dziadka - My przed chwilka dowiedzielismy sie ze P babci siostra godzine temu zmarla - czyli babci zapewne nie bedzie na weselu :-[ :-[ :-[ :-[
Ale badz dobrej mysli dziadzius napewno na slub wyzdrowieje :-* :-* :-*
Buziaczki i duzo zdrowka przesylam :-* :-* :-*
-
:przytul:
I jak się Kochana czujesz? Ty, Maleństwo, i Twoj Dziadzius?
Mam nadzieje ze wszystko jest ok :-*
Olu przykro mi z powodu siostry Babci :przytul:
Nieszczęścia zdarzają się niestety bardzo niespodziewanie :(
-
dziękuję Wam kochane za troskę. Z dziadziem już lepiej, leży sobie na sali ogólnej i zdrowie mu wraca, bo juz jak to on zaczyna cudować ... Jednak chyba jeszcze go potrzymają w szpitalu, bo wiecie jak to jest, zanim zrobią badania to raz, a zanim będą wyniki to dwa, a zanim się wezmą za leczenie to trzy...
My czujemy się dobrze, zero objawów ciążowych. Brzuszek nie boli, nie plamię. Wizyta 15 czerwca - ale taka ogólne, nie u mojego lekarza.
Za to, że jesteście takie kochane mam niespodziankę: zdjęcia tego co mam w domu i wiąże się ze ślubem. Najgorsze jest to, ze dziś miałam mieć przymiarkę,a okazało się, ze suknie jeszcze nie uszyta, a ja specjalnie na fryzurkę się umówiłam,no ale nic.Wytrzymam do soboty. I jeszcze przykra wiadomość - welon miał być 2,8 m a jest 1,7 m i nic się nie da już tym zrobić.
(http://img523.imageshack.us/img523/2451/p1010447.jpg) (http://img523.imageshack.us/my.php?image=p1010447.jpg)
(http://img194.imageshack.us/img194/3604/p1010449.jpg) (http://img194.imageshack.us/my.php?image=p1010449.jpg)
zaproszenie to takie ostatnie,jakie nam zostało, niezbyt staranne, te właściwe miały soczysto-zieloną kokardkę
-
bielizna
(http://img268.imageshack.us/img268/6461/p1010445.jpg) (http://img268.imageshack.us/my.php?image=p1010445.jpg)
buciki
(http://img192.imageshack.us/img192/386/p1010443j.jpg) (http://img192.imageshack.us/my.php?image=p1010443j.jpg)
nasze złotka
(http://img34.imageshack.us/img34/9351/p1010434s.jpg) (http://img34.imageshack.us/my.php?image=p1010434s.jpg)
(http://img38.imageshack.us/img38/9776/p1010437v.jpg) (http://img38.imageshack.us/my.php?image=p1010437v.jpg)
i moja fryzurka ( do zmiany: większy skręt końcówek i wyżej lub bardziej z boku wpięty kwiat)
(http://img34.imageshack.us/img34/6985/p1010422ryq.jpg) (http://img34.imageshack.us/my.php?image=p1010422ryq.jpg)
(http://img32.imageshack.us/img32/8422/p1010432j.jpg) (http://img32.imageshack.us/my.php?image=p1010432j.jpg)
-
wow ile fotek :)
zaproszenia bardzo ladne :)
bielizna sliczna :)
butki eleganckie :)
obraczki cudne :)
a Twoja fryzurka boska, bardzo ale to bardzo mi sie podoba!
-
dobrze że dziadek już lepiej sie czuje no i że
Ty tez sie dobrze czujesz:)
fajna fryzurka no i obraczki ,ja nie wiem jak wy te fotki tobicie ja chcialm zrobic swoich ale mi nie wyszlo :(
aaa i bardzo fajne buty
-
Dobrze, że Dziadzio ma się lepiej :)
Cudnie Ci w tej fryzurce! Naprawdę prześlicznie :)
A czemu z welonem nic sie już nie da zrobić? Skoro zamawiałas inny, to salon powinien się wywiązać z tego co było na zamówieniu...
Obrączki i bielizna też super :)
Butki proste, ale ładne i eleganckie :) Ja sama nie lubię za bardzo ozdobnych bucików :)
-
Piękna fryzurka... Podoba mi się :D
Buziaczki zostawiam dla Waszej dwójki :-* :-* :-*
-
super że Dziadek lepiej się czuje.. to naprawdę dobra wiadomość :)
bielizna śliczna i bardzo wygodna (coś o tym wiem bo mam taką samą ;))
fryzurka rewelacyjnie wygląda... cudnie po prostu (szkoda tylko że nie ma fotek z przodu)
obrączki i buty też ładniutkie chociaż może nie do końca w moim stylu
szkoda, że welon nie jest taki jak zamówiłaś :-\
-
ciesze sie, ze wszyscy zdrowsi, i dziadzius i dzidzius no i ty tez.
wiec tak, bardzo podobaja mi sie obraczki, bielizna i buciki, a fryzura 1 i 2 to ta sama? bo wyglada z welonem troche inaczej.
fryzura jest cudowna, a czemuz to tak z tym welonem wyszlo? :-*
-
Super że z dziadkiem lepiej :) Bielizna ładna, fryzurka też bardzo mi się podoba ;)
-
z welonem wyszło tak kichowato, bo pani w salonie zamawiała z katalogu po raz pierwszy i okazało się że długość 2,8 to długość łączna obu warstw, co w rezultacie daje 1,6 m welonu :/
jednak zamówiłam dziś na allegro welon z mereżką 2,5 m więc może na piątek,najpóźniej poniedziałek będę go miała :)
-
Piękna fryzurka, baaardzo mi się podoba :D
Dobrze że z dziadziem już lepiej ;)
Bardzo ładne zaproszenia ;)
-
wszytko piekne :) fryzurka tez sliczna, a jaka ty chudziutka :)
dobrze ze z dziadkiem lepiej, moj dzis wyszedl do domku, a po badaniach okazalo sie ze mial zawal , a w szpitalu nawet sie nie kapneli co , jak i kiedy? niezla porazka.... Bogu dzieki ze czuje sie dobrze i wyszedl z tego :) jedno gorsze to ze ma plamki (male przerzuty) na pluckach, no i lekarze nie wiedz ajak dlugo moze byc dobrze.....
-
Wszystko piękne ;D
Stanik miałam identyczny- super się nosi, nie uwiera a silikon nie odparza :skacza:
-
Bardzo ładne rzeczy a fryzurka śliczna :D
Olka przykro mi :(
-
Fajnie ze zamowilas sobie jeszcze welon :) W koncu ten dzien jest po to, by miec wszystko wyśnione :)
-
jeszcze 5 dni :skacza:
-
jesteśmy zabiegani strasznie
tyle rzeczy jeszcze do załatwienia...
jutro o 16-tej przymiarka sukni, wezmę aparat to może coś wieczorkiem wrzuce (jeśli znajdę czas).
o 18-tej spotkanie z zespołem, potem fotograf
musimy jeszcze zrobić winietki, bo sa w proszku
w środę zakupy (owoce, napoje, alkohol, słodycze)
musze jeszcze kupić coś na ubranie domu i bramy
w czwratek paznokcie o 10-tej, później przymiarka i mam nadzieję że odbiór sukienki
piątek - tego się boję najbardziej: 1. spowiedź, 2. opalanie natryskowe
nie wiem czy dobrze robię, że ryzykuję, nie znam salonu który to robi, a robi tylko jeden w mieście i nie wiem jak na to zareaguje moja skóra, ale pani powiedziała że będzie dobrze
wieczorem spotkanie w kancelarii ze świadkami i ksiedzem
a teraz ide na spagetti, mój prawie mąż robi je osobiście :) papapapapapapa
p.s. przepraszam że do was nie zaglądam, nadrobię jak znajdę chwilkę
-
oj Kochana teraz masz inne zajecia :)
ale napiety plan
-
no to czekamy na fotki z przymiarki :tupot: :tupot: :tupot:
ja bym nie ryzykowała z tym opalaniem natryskowym... nasłuchałam się sporo strasznych opowieści o tym :o mam nadzieję, że w Twoim przypadku wszystko się uda i będziesz pięknie wyglądała :)
-
ja tez sobie bede robic opalanie natryskowe, sa rozne preparaty, salaon w ktorym ja bede robic ma SunFx, pisalam do producenta, to jest najbezpieczniejszy produkt dla kobiet w ciazy, nie przenika wglab skory (cos w tym stylu), nie zawieraja chemii i czegos tam jeszcze, sa tam 3 rozne fazy, ja bede miec 1 - najslabsza..... ale musze zrobic to sobie wczesniej bo utrwalanie trwa do 12 godzin i po tym czasie trzeba wziac kapiel i zmyc..... do tego czasu moze brudzic, a pozniej pozostaje tylko opalenizna..... no i juz nic nie brudzi, u mnie w miescie sa rozne salony co oferuja opalanie natryskowe, jednak ten jest jedyny z tym produktem, wiec zobaczymy...... zrobie najpierw sobie na probe w polsce i zobacze.......
-
Ja też zastanawiałam się nad natryskowym, pytałam i powiedziano mi że jest to bezpieczne dla kobiet w ciąży, natomiast lekarz odradził ::) Ponadto nie wiadomo jak skóra kobiety w ciąży zareaguje na to, więc ja bez próby bym się nie zdecydowała ;) Ale już Wam malutko zostało ;)
-
nie chodziło mi o szkodliwość zabiegu tylko o to, że bardzo ciężko dopasować kolor ::) a źle dobrany kolor potrafi nieźle oszpecić... kilka znajomych osób już się tak nacięło i to przed ważnymi wyjściami typu sylwester czy wesele (widziałam to na żywo i wyglądało strasznie a zeszło dopiero po jakimś czasie) więc trzeba wcześniej spróbować i już nie zmieniać koloru jeśli pasuje :)
-
Hmmm, ja też planuję opalanie natryskowe przed ślubem. Ale jak tak piszecie to sobie w lipcu próbę najpierw zrobię i zobaczę, jak na te specyfiki reaguję. W sumei to nigdy nie miałam problemu z żadnymi kosmetykami i teraz też nic nie obserwuję takiego, ale sprawdzić na wszelki wypadek nie zaszkodzi :) Nie chcę wyglądać jak pomarańcza na swoim ślubie ;D ;D ;D
-
iguś fryzurka cudna :Serduszka: :Serduszka: pieknie sie prezentuje
duzo zdrówka dla dziadzia :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka: :Daje_kwiatka:
i bardzo cie ciesze, ze z dzidzia wszystko oki ;) ;)
:-* :-* kochana ale malutko wam zostało raptem 3 dni :skacza: :skacza: :skacza:
-
Witaj Kochana :) Wróciłam na forum i jeszcze załapałam się na koniec odliczanka (bo niektóre dziewuszki uciekły mi już przed ołtarz i nawet nie zdążyłam im życzyć najlepszego...). No ale do Ciebie wróciłam :D Szkoda że tyle osób odmawia, u nas też się sporo wykruszy :-\ a że wesele małe to pewnie z 40 zostanie :-\ no ale nie smęcę, tylko piszę o foteczkach - aaale ich jeeest :D wszystko jest super piękne, a bielizna to już w ogóle :) hmm, czas poszukać czegoś dla siebie...
Buziaki :-*
-
Ja gdybym byla w ciazy chyba bym nie ryzykowala z solarium... Ale ja sie nie znam ;)
To juz tak niewiele, trzymam kciuki mocno! :skacza:
-
Ja nie ryzykowałabym z tym opalaniem natryskowym gdybym robiła to pierwszy raz przed samiuskim ślubem ::)
nawet jeśli byłoby sprawdzone ;)
-
Solarium absolutnie nie :o w ciąży ???
Za to natryskowe jak najbardziej polecam, nie tylko w ciązy (wiele forumek stosowało min nasza Ola (lady yes)) poza tym Liliann miała po solarium jakieś przebarwienia i wtedy własnie natryskowym się ratowała
-
Dziewczynom cały czas chodziło o natryskowe, o zwykłym pewnie żadna z Nas w ciąży nawet by nie pomyślała ;)
-
hmm ja tez mysle o natryskowym ale zrobie sobie probe pod koniec lipca :)
-
czwartkowe dzieńdoberek :)
Zostawiam całusy :-* :-* :-*
-
ja to bym się bała chyba nawet z natryskowego w ciąży korzystać... ::)
-
Jak tam kochana na dzień przed samopoczucie? :)
Buziaczki piątkowe :-* :-* :-* :-* :-*
-
Iga pewnie zalatana :)
-
wpadłam na chwilkę
jestem już po tym opalaniu, póki co jest ok,wzięłam minimalną porcje, żeby skóra wyglądała jak lekko muśnieta słońcem. Ciekawajestem jak będzie po wieczornym prysznicu. Bo wted schodzi tawierzchnia warstwa.
Miałam trochę kłopotów z salonem, bo nie wyrobili się z uszycie kiecki, ale dziś juz ja odebrałam. Stresu przez to miałam co nie miara...
O 16.30 kancelaria i spowiedź, co mnie też przeraża
Prognozy nie są zbyt optymistyczne, byleby nie padało
Dziś mój PM ewakuuje się do rodzinneg domu, zeby tradycji stało się zadość. NIe wiem jak bez niego usnę...
A jutro :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce:
piszę w tipsach i mi się klawisze źle naciskają :)
-
wiec z całych sil trzymam kciuki za piekna pogode i zeby wszystko sie udało!
-
trzymam kciuki Iga żeby pogoda była cudna i wszystko poszło tak jak zaplanowaliście (a nawet lepiej) :-* :-* :-*
-
Ja również trzymam kciuki za pogode :D
Oj jak ja bym chciała zeby dzisiaj był piątek przed moim ślubem ;D ;D ;D
-
Iga będzie pięknie zobaczysz, już trzymam kciuki ;)
-
ja rowniez trzymam kciuki za pomyslny przebieg uroczystosci, zebys nie musiala sie za duzo stresowac. :-*
-
Życzę zatem DUUUUUUŻŻŻŻŻOOOOOOOOO słonka i trzymam kciuki za cały jutrzejszy dzień :D
:-* :-* :-*
-
ja juz dzisiaj skladam zyczenia, bo nie wiem czy jutro zajrze ;)
W dniu Waszego Ślubu,
Samych radosnych zdarzeń.
Niech będzie on początkiem,
Spełnienia Waszych marzeń
-
Wyspij sie kochana! :)
Trzymam kciuki, by wszystko poszlo ok!
To juz jutro :skacza:
-
Powodzenia Iga :)
-
Iguś, życzę bajkowego ślubu i cudownego wesela :D Żeby wszystko udało się tak, jak chcesz a jeśli coś się nie uda, to żebyś się tym nie martwiła :D Buziaki słońce :-* :-* :-*
-
Życze Ci Kochana, aby ten dzień był NAJCUDOWNIEJSZYM W WASZYM ŻYCIU!!!!!!!
:serce: :serce: :serce:
-
WSZYSTKIEGO NAJLPSZEGO NA NOWEJ DRODZE ZYCIA!!
-
wszystkiego najlepszego Iga :-*
-
Wszystkiego najlepszego! :)
-
wszystkiego najlepszego i dużo dużo miłości :)
-
Najlepsze życzenia :-* :-* :-*
-
Moze by cos napisała jak tam po weselu
-
Wszystkiego Najlepszego Na Nowej Drodze Życia :D