e-wesele.pl
różności => Pogaduchy => Wątek zaczęty przez: monia w 27 Sierpnia 2005, 18:10
-
i łezka mi się w oku zakręciła... tyle przygotowań, ganiania i załatwiania... mój dzień ślubu był tak napięty czasowo,ze ledwo wyrabialiśmy się ze wszystkim... minął w okamgnieniu i mam żal sama do siebie, że zapamiętałam go jako dzień "na wariackich papierach"... ehhhhhh... a gdzie ten czar chwili i atmosfera??? nawet jej dobrze nie poczułam.... nadal mam w głowie tylko : " fryzjer - godzina 8.30, makijaż 10.30, fotograf............" gdyby można było cofnąć czas.................... :roll:
-
.............pewnie wszystko wygladalo by tak samo :) . Ja tez sama nie moge uwiezyc ze juz po wszystkim. Tyle przygotowan, stersow a dzien slubu przelecial mi w oka mgnieniu.
Ale taka widac natura tego dnia i tak musi byc.
-
ja sobie przy przygotowaniach często powtarzam, że to jedyny raz, żeby jakos świadomiej to przeżyć :) ale Ten Dzień pewnie będę miała w podobnym tempie jak Wasze :) A łezki Moniu niech się kręcą, bo są znakiem, że miałaś cudowny ten Jedyny Dzień :serce:
-
Mój dzień na szczęśćie nie był tak napięty. Skorzystałam tylko z fryzjera, makijaż robiłam sama w moim pokoju z lampką wina na stoliku :twisted: Nie mieliśmy sesji w studio, fotograf był u mnie w domu i robil foty z przygotowań, kamerzysty nie było więc nikt nie podkręcał atmosfery. efekt był taki, że już półtorej godziny przed czasem byłam gotowa i nie miałam co robić :lol: . Naprawdę polecam taki dzień na skróty.
-
Sophia ja też nie mam kamerzysty więc też nie będzie kto miał podkręcać atmosfery :wink: Fotografa na cały dzień tez nie zamawiam, sesję w studio mamy już po ślubie o godz. 20 :00. Na fryzurkę i makijaż jestem wstępnie umówiona na 11:00 a ślub o 17:00...Więc penie też zdązę odpocząć :D
-
Na pewno Demka ze wszystkim zdążysz :)) i jeszcze znajdziesz chwilkę na odpoczynek i pogaduchy z własną świadkową. Trzymam kciuki już teraz
-
Dziękuję, ślicznie dziękuję :D :serce:
-
Naprawdę polecam taki dzień na skróty.
Ja tam takich skrótów nie chcę, bo będzie u mnie miał podkręcać atmosferę (kamerzysta) i jakoś nie wybrażam sobie tego dnia bez kamery! Dla mnie to najlepsza pamiątka jaka może być! :)
Choć ostatnio coraz częściej słyszę, że młodzi nie mają kamerzysty.
-
tak
ludzie bardziej skupiają się na zdjęciach...
-
ja makijaż będę mieć po fryzjerze, na wyjeździe :wink: ale jak tylko wrócę do domku, będę miała jeszcze troszkę czasu i napewno skorzystam z rad Sophii :) kamerzysta będzie i pani fotograf, ale myślę, że nie będą tak bardzo ingerować w mój nastrój :) Sama dla siebie chcę przeżyć ten dzień spokojnie i cieszyć sie każdą chwilą :lol:
-
Sama dla siebie chcę przeżyć ten dzień spokojnie i cieszyć sie każdą chwilą
No piękniej tego ująć nie można!
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=153&f=153.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
-
myśle ,że nawet kiedy się nie ma kamerzysty , fotografa i innych rzeczy to i tak TEN dzie zleci tak szybciutko ,że nawet się nie zorientujemy kiedy
nie sądzę ,żeby jakaś panna młoda narezkała na nude bo tu albo jeszcze się makijarz poprawi po swojemu a tu włoski mocniej upiąc itd
myśle ,że chociaż nie wiem jak by się starac ten dzień zleci nam i tak zbyt szybko :? :?
-
myśle ,że chociaż nie wiem jak by się starac ten dzień zleci nam i tak zbyt szybko
Racja i wielka szkoda, że tak szybko! :(
-
i zleciał ten cudowny dzień szybciutko, ale nie w szalonej gonitwie :) fotografowie okazali się dobrymi kompanami i bardzo swobodnie się z nimi czułam, dodatkowo zdjęli ze mnie stres, bo razem z nimi i świadkową wspaniale nam się rozmawiało :lol: dzięki im za mile spędzony czas :lol:
-
zdjęli ze mnie stres, bo razem z nimi i świadkową wspaniale nam się rozmawiało
Pumori to świetnie
życze każdemu takiego fotografa co tak potrafi rozlużnić
-
a ja w miniana sobote tez widzialam samochod z mloda para, ale troche roznilo sie od innych:otoczone bylo motocyklami policyjnymi , kilkoma radiowozami.Mijalismy ich w Dabiu, troche nastalismy sie w korku bo pan policjant wstrzymal ruch na krzyzowce bo jechala cala kolumna weslenikow . To bylo chyba najprzyjemniejsze stanie w korku. Tylko zazdroscic mlodej parze takiej obstawy.
Pozdrawiam mloda pare i zycze wszystkiego najlepszego
-
olcia a czy ty przypadkiem nie miałas mieć słubu
17 .09.2005 właśnie w ubiegłą sobotę
-
niestety nie;slub byl planowany wlasnie na poprzednia sobote, ale niestety przez żalobe w rodzinie musielismy przelozyc na wrzesnien 2006:(
-
niestety przez żalobe w rodzinie musielismy przelozyc na wrzesnien 2006:(
przykro mi olcia
tak czasem bywa
wrzesień 2006 też napewno będzie pięknym dniem i miesiącem na ślub
-
Olcia bardzo mi przykro. :(
-
Mi też bardzo przykro Olciu.Ale przynajmniej ten Twój najpiękniejszy dzień jeszcze przed Tobą :D
(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=153&f=153.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
-
Byliśmy dzisiaj z Tomkiem w Parku Kasprowicza - w miejscach gdzie mieliśmy sesję ślubną dwa tygodnie temu.... Ech...wspomnienia, aż się łezka zakręciła :cry:
Pogoda była rewelacyjna, widzieliśmy jedna parę młodą.... tak im zazdrościłam tych chwil, tych dzisiejszych przeżyć....
Dobrze, że ludzie mają wspomnienia :D
-
a tak niedawno wszystkie przygotowywałyśmy się do tego wielkiego dnia... ech...
-
a tak niedawno wszystkie przygotowywałyśmy się do tego wielkiego dnia... ech...
dziewuszki taka kolej rzeczy teraz za to dajecie rady nam
:lol:
-
:Wzruszony: a mi jeszcze nie przeszło, mamy jeszcze kwiaty ze ślubu a ja uwielbiam siedziec i na nie patrzeć, smytno, bo mój bukiet powoli opada... Wszystko się zmieniło i choć na piękniejsze to jednak łezka w oku się kręci jak patrzę na moją sukienkę, wiszącą ciągle jeszcze na oknie... Chciałam ją sprzedać, ale jakoś na razie nie mogę :? Jak już w końcu dostaniemy zdjęcia i film, będę je chyba oglądać codziennie w ciemne jesienne popołudnia :oops:
-
będę je chyba oglądać codziennie
spoko spoko.. nie ty pierwsza.. po 2 m-cach nie będziesz w nich grzebać :wink:
-
NO! a o nadmiaru obowiązków :luzak: to mozna zapomniec gdzie sieje położyło hihihi :wink:
-
:-) ja po tygodniu nadal przeżywam :roll:
Wczoraj widziałam samochodzik ślubny i prawie zalałam się łzami, że my już po...
a dzisiaj musiałam wyrzucić już część kwiatów.. :cry:
Ech...pocieszam się, że to normalne i z każdym dniem będzie coraz lepiej :-D
-
Wczoraj widziałam samochodzik ślubny i prawie zalałam się łzami, że my już po...
no zobacz.. mnie brakuje 2 dni do 4 m-cy i nadal oglądam się za każdą parą młodą...
sama dojdziesz do takiego samego wniosku co ja.. bedziesz chciała cofnąć czas żeby TEN DZIEŃ pozostał w twojej pamięci jako WASZ DZIEŃ a nie dzień z zegarkiem w ręku :wink:
-
dziewczyny nie straszcie nas :(
-
Ja zapamiętałam ten DZIEŃ jako NASZ DZIEŃ! :D
Czas płynął nieubłagalnie i chciałabym przeżyć te chwile jeszcze raz ale mam mnóstwo wspomnień i chyba niczego nie zmieniłabym jeśli chodzi o dzień ślubu....
Pamiętam bardzo dużo, wiele chwil przeżywam jeszcze raz - oglądając zdjęcia i film!
Naprawdę nie był to dzień z zegarkiem w ręku - chociaż minął zdecydowanie za szybko.... :cry:
-
ja miałam baaaaaaardzo napięty harmonogram dnia... dosłownie miałam minuty na przejazd z jednego miejsca w drugi.. jakoś czuję niedosyt i żal,ze ten dzień tak szybko minął...
-
Rozumiem Moniu.... i przykro mi, że dzień Twojego ślubu już był i się nie powtórzy...
Jest to jeden, jedyny dzień w życiu, kiedy dwoje ludzi czuje, że są najważniejsi na całym świecie! Cudowny, jedyny dzień.... ehhh