e-wesele.pl
ślub, ślub... => Moda => Wątek zaczęty przez: Julia w 19 Sierpnia 2005, 19:27
-
Dziewczyny, które miały takowy - mam pytanie. Czy fiszbiny juz po jednym przysiadzie na krześle od razu się deformują? Dziś na przymiarce usiadłam na sekundkę, a kiedy wstałam to gorset już nie wyglądał tak fajnie :( . W okolicch pasa porobiły się jakieś takie fałdki, co nie za dobrze wyglądało. Babka z salonu powiedziała, że to normalne przy tego typu gorsetach. I teraz żałuję, że taki sobie wymyśliłam :( .
[ Dodano: Pią Sie 19, 2005 6:30 pm ]
Gorset jest taki jak na tym zdjęciu, ale fiszbin jest zdecydowanie mniej.
(http://www.sinceritybridal.com/photos_big/3088_b1_050118111740.jpg)
-
kazdy gorset z fiszbinami się łamie przy siadaniu
Zobacz sobie zdjęcia Mariolki - w domu wszytsko było ładnie a już w kościele (jak siedziała) i w dalszej części imprezy wszystko się łamało. Mariolka też kiedyś w jakims poście wspomniała, że gorset nie jest wygodną częścią stroju, ale my, kobietki wszystko przetrzymamy.
-
U Marioli juz oglądałam na zdjęciach, ale jej gorset wyglądał dużo lepiej po kościele i przyjęciu niż mój po kilkusekundowym siedzeniu na krześle. I teraz mam doła, bo sukienka wcale mi się nie podoba. Mam wrażenia, że jest za szeroka, za ciężka, niewygodna. A jutro mogę ją już odebrać.....
-
Julia, ja w gorsecie o podobnym kroju bawiłam sie na weselu u znajomych. Fiszbin było nieco mniej, ale zasada podobna. Owszem druty sie trochę wygięły, ale gorset zachował fason. Ogólnie wyglądało to bardzo dobrze, ale czułam się nienajlepiej-od połowy wesela czułam, że już nic nie przełknę i nic nie wypiję, bo inaczej się uduszę :-) Czego się nie robi, by wyglądać dobrze :-)
Julia nie przejmuj się-Ty jesteś przecież szczuplutka, więc nie będzie aż tak bardzo czego ściskać i z pewnością się przyzwyczaisz!
A suknia napewno jest extra-już nie mogę się doczekać fotek!
-
Sęk w tym, że przestała mi się podobać :D . Żałuję teraz, że nie wybrałam jakiejś prościutkiej, jednoczęściowej sukienki, lekkiej i wygodnej. A może to mój pierwszy przedślubny kryzys :wink: . Chyba nie mam zadatków na księżniczkę :( .
[ Dodano: Pią Sie 19, 2005 7:43 pm ]
Ale dzięki dziewczyny za dobre słowo :D .
-
Ja miałam gorset w sukienusi i wogóle nic mi ni eprzeszkadzało :D Tylko na początku i u fotografa przejmowałam się aby wszystko się ładnie układało , ale za to pożniej nie zwraca się na to uwagi .
-
Julia i tak bedziesz wygladac pieknie i nie wazne czy gorset bedzie pognieciony czy nie przestan sie tym przejmowac z tymi gorsetami tak juz jest
pamietaj!! to twoj wielki dzien i bedziesz najpiekniejsza :D
-
łatwo powiedzieć.... :(
-
fiszbiny chyba są lepsze niż bez bo trzymaja nas w pionie, wiec się nie przejmuj i baw się dobrze. Ja bede tylko żałowała że sobie nie pojem(co uwielbiam), bo chyba tez mnie czeka taki gorset. :D
-
Julia,
z pewnością nie jest aż tak źle! Może to faktycznie stres przedślubny?
każda z nas w tym dniu chciałaby wygladać wyjątkowo,a Ty Julia swtorzyłaś swoją suknię od początku do końca-nikt nie będzie takiej miał-to się liczy! A do tego, że może jest trochę niewygodna napewno jakoś się przyzwyczaisz-inne dziewczyny dały radę, to i Ty sobie poradzisz ;-) I nie żałuj teraz, że wybrałaś taki a nie inny fason-przecież właśnie w takich strojnych sukniach było Ci najlepiej-pamiętasz?
-
:lol: Julia ja mam dokładnie odwrotny problem. zastanawiam się czy dobrze zrobiłam kupując wąską i jednoczęściową sukienkę. co prawda układa sie idealnie, ale już wcale nie jestem pewna, czy wyglądam w niej tak, jakbym chciała :twisted: to na pewno stres przedślubny. nie mam co do tego wątpliwości. głowa do góry. :wink:
-
Dzięki dziewczyny! :D . Już mi lepiej po przeczytaniu Waszych postów. Umówiłam się na poniedziałek i jeszcze będziemy z krawcową kombinować, żeby było dokładnie tak jak bym chciała.
-
Mój problem z gorsetem byl niezaciekawy, a mianowicie juz po kosciele i plenerze wyszły mi druty, kaleczyły normalnie, musiałam sobie powpychać chusteczki higieniczne, żeby mi sie nie wrzynały w cialo
-
Ja ostatnio byłam na weselu u kuzynki i mialam gorset, z fiszbinami wlaśnie; czułam się jak Zbyszko z Bogdańca przed walką. No i rzeczywiście, jak mówią dziewczyny, wyszłam z wesela głodna, choć jedzenia nie brakowało. No, ale w dniu ślubu pewnie jest inaczej, pewnie człowiek się aż tak nie skupia na tym, że sztywno się czuje. Bedziesz wyglądała pięknie, bo trzeba tu gorsetowi oddać honor- pięknie modeluje sylwetkę :)
-
Ja miałam za swoim slubie gorset z 7 i obecnie dwie sukni w ktrych gorset ma po 12 fiszbin!!! i nic mi sie w zadnej z nich nie wyginało i nic nie drapało to nie kwestia fiszbin tylko umiejętności krawcowych i długości gorsetu, jesli jest zbyt długi i kladzie sie na biodrach wtedy odkształca się. Minimalnie to mogą się odgiąc ale nie sterczeć o deformować bo to oznacza dokłądnie ze albo fiszbiny zrobione zostały z dziadowskiego materiału :evil: albo gorset nie został wyprofilowany do sylwetki danej osoby. Sprzedając swoją suknie oddałam gorset w takim stanie jak go uszyto dla mnie i nie musiałm fiszbin prostować :wink:
To że trzeb trzyć się sztywno :wink: to powierdzam ale co tam trzeba trzymac fason i trosze pozadzierać noska w końcu panna młoda ma byc najpiękniejsza 8)
-
to nie kwestia fiszbin tylko umiejętności krawcowych i długości gorsetu, jesli jest zbyt długi i kladzie sie na biodrach wtedy odkształca się. Minimalnie to mogą się odgiąc ale nie sterczeć o deformować bo to oznacza dokłądnie ze albo fiszbiny zrobione zostały z dziadowskiego materiału albo gorset nie został wyprofilowany do sylwetki danej osoby.
Zgadzam sie z Didi! Ja na weselu u znajomych miałam gorset z fiszbinami i nic kompletnie mi się nie odginało ani nie obcierało! :)
-
hmmmmmmmmmm
to ja juz nie wiem
jak bede szukac sukni to bede siadac na kilka minut zeby faktycznie to sprawdzic
-
Już jest ok :D po moich poprawkach. Nic się nie zgina i nie roluje. :jupi:
-
to ciesze sie Julia ze juz jest ok i ze bedziesz pieknie wygladac :):):):):):):):):):):):):) :mrgreen: :mrgreen:
-
Ale pomysł,aby sobie przysiąść w suknie na przymiarce jest dobry :D
-
Już jest ok po moich poprawkach. Nic się nie zgina i nie roluje.
nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę :D super, że wszystko sie naprawiło :serce:
-
A nie mówiłam :mrgreen:
-
Didi-prawdziwa z Ciebie wyrocznia :D .
-
Witam wszystkie forumowiczki. Mam do Was prosbe, prosze doradzic mi w sprawie mojej sukienki, slub tuz tuz......Mam suknie dwuczesciowa: spodnice + gorset.Zastanawiam sie czy doszywac ramiaczka do gorsetu, sadze , ze biust bedzie wtedy bardziej zabezpieczony!Z drugiej jednak strony sukienka moze wtedy stracic swoj urok!Dodam ,ze nie mam zbyt wielkiego biustu, 75C.Moze ktoras z Was mogla by mi cos doradzic.Jeszcze jedno ,chce kupic odpowiedni biustonosz pod ten gorset z tymi sylikonowymi paskami.Ogolnie lubie nosic biustonosze nieusztywniane. Widzialam w sklepach z bielizna takie, ale rowniez sa bardziej usztywniane, nie wiem, ktory kupic,. Co bedzie lepsze w tej sytuacji :?: :?: :?:
Z gory dziekuje :!: :!: :!:
-
myszkam możesz zrobić ramiączka doczepiane - wtedy suknia zachowa cały urok do kościoła i zdjęć, a potem na weselu będziesz mogła się wyszaleć :mrgreen:
Z biustonoszem niestety nie pomogę, bo się na tym kompletnie nie znam... A i do gorsetu nigdy nie dobierałam ;) Niech się wypowiedzą "gorsetowe" forumki :)
-
nie mam zbyt wielkiego biustu, 75C
:shock: eeee masz duzy biust :D
Proponuje jednak doszyć ramiączka tak jak napisała ecia
Ja miałam tez gorset i doszyłam ramiaczka bo pewniej sie czuła .
Ja zamias stanika miałam takie przylepiane miseczki na całe piersi i tzrymały sie rewelacyjnie :D przez cała noc :D
-
Zrób w sukni kilka skłonów i podskoków i zobacz, czy gorset trzyma biust na miejscu. Dla pewności możesz poprosic krawcową o ramiączka doczepiane... w każdej chwili zdążysz je nałozyć. Mysle, że twój biust do małych nie należy, a widziałam kiedyś film z wesela, na którym Młoda co 5 minut poprawiała sobie gorset w tańcu bo jej zjeżdżał... trochę to musiało być denerwujące.
-
więc tak
mam nieco większy rozmiarem bufet i na ostatnich 2 weselach bawiłąm się w gorsecie i...
1) dobrze uszyty gorset nie ma prawa spadać
2) proponuję jakikolwiek stanik bez ramiaczek... gorset sam go utrzymuje
3) doszyte ramiaczka to dobry pomysł ( mozna je ubrać już na wesele).. dodatkowo będą stabilizować ..
4) temat gorsetu na weselu był już poruszany.. i to dwukrotnie na forum... wystarczyło kontynuować jeden z nich...
tyle czasu spędzam nad tymi FAQami.. czemu z nich nie korzystacie.. :roll:
temat łączę z poprzednikiem.. :twisted:
-
Sorki za to male zamieszanie :lol:
Dziekuje Wam :idea: za rady :!:
-
Ludzie zazwyczaj "nie widzą" przyklejonych tematów. Komu chce się szperać, czytać... mam problem, zakladam osobny temat. Taka specyfika... prawie kazdy chce miec temat DLA SIEBIE, a nie doklejac sie do poprzedniego.
-
spoko myszko...
pliss.. funkcja szukaj i FAQ się kładniają next time.. :mrgreen:
Komu chce się szperać, czytać... mam problem, zakladam osobny temat. Taka specyfika... prawie kazdy chce miec temat DLA SIEBIE, a nie doklejac sie do poprzedniego.
zdaje się ,ze masz rację.. tylko o ..chusteczjke .. tyle mojej roboty.. mojego wolnego czasu... :roll:
-
zdaje się ,ze masz rację.. tylko o ..chusteczjke .. tyle mojej roboty.. mojego wolnego czasu...
No Groszku sama owinnaś zrozumieć....
-
Alez ja to rozumiem i sama staram się nie zakładać tematów "o mnie" jesli np. gdzieś już istnieje temat o bieliźnie, to tam piszę. Jesli o ponczochach, to też tam się doklejam. Podobnie było z butami. O sobie załozyłam temat o fryzurze, no, ale ladnie sie rozwinał. ;)
-
Ja mam szytą suknie z gorsetem -ale takim jak bluzka bez rękawków i na dole ma V
-
Wybralam suknie Demetrios 1322 rowniez z gorsetem. Ten jednak nie posiada fiszbin, usztywniony jest jakas gruba fliselina. U mnie tez sie chyba pojawia pierwszy kryzys przedslubny gdyz niezadowolona jestem z 2 faktor: po pierwsze gorset jest goracy, po drugie mam wrazenie ze mi zjezdza choc po ubraniu sukni mam wrazenie, ze jest dopasowany w talii :-( Czy ktoras z Was ma doswiadczenie z gorsetem bez fiszbinow????