e-wesele.pl
...i po ślubie => Relacje ze ślubów => Wątek zaczęty przez: okruszek w 17 Sierpnia 2005, 17:47
-
Miłości wam zyczę :serce:
i wszystko to o czym marzycie
Poprosimy o relację i o parę zdjęć :)
-
:serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: :serce: wszystkiego co najlepsze
-
i ja też zyczę wszystkiego najlepszego :D
czekam na relację i zdjęcia :D
-
Wszytkiego najlepszego!
Czekamy na foty!
:serce:
-
I ja się przyłączam do życzeń! Wszystkiego najlepszego - duuużo miłości!
Czekamy na zdjątka :wink:
-
Wszystkiego najlepszego na Nowej Drodze Zycia!!!! :serce:
-
Wszystkiego naj naj :serce: :serce: :serce:
-
:serce:
GRATULACJE
:serce:
i oczywiście czekamy na opwoeśći wrażenia i zdjęcia :mrgreen:
-
Witam i bardzo serdecznie dziekujemy z moim Piotrusiem za życzonka. Jesteśmy na etapie zbierania zdjęć więc jak tylko je troszu wyselekcjonujemy (bo jest masa nieostrych) to na pewno sie pochwalimy.
Życzę wszystkim forumowiczom tak wspaniałej atmosfery i zabawy w dniu waszego ślubu jaki my mieliśmy. Już po wszytskim się śmialismy, że nawet nie przewidywaliśmy że najlepiej będziemy się na własnym ślubie bawić.... jak u kopciuszka - szare codzienne życie i pogoń codziennego dnia zastąpiona bajkową aurą i scenerią przepięknego balu, wspaniałaych gości, muzyki i tańca do białego rana. Krótki wypoczynek w apratamencie na statku, poranek pełen słońca i kolejny dzień rozpoczety wspanialym rejsem, a potem ponownie zabawa na poprawinach do późnego wieczora... czego jeszcze człowiek mógłby chcieć w taki dzień? Może tylko tego żeby taki dni było wiecej w naszym życiu.
Pozdrawiam
Kasia
Ps. wyjeżdżamy ta tydzień poślubny w głusze z dala od ludzi, telefonów i gwaru... do zobaczenia za tydzień, ze zdjęciami juz tym razem.
-
Serdeczne zyczenia wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i żeby Wasze życie codzienne, nawet jeśli trąca szarością (jak to zwykle w życiu bywa), bylo przynajmniej w cześci tak piękne, jak dzień ślubu :)
-
i odemnie tez wszystkiego najlepszego :):):):):):):):) :skacza: :skacza: :skacza:
-
Witam,
Już po naszm miodowym tygodniu.... :( troszkę krótki.
Ale odpoczeliśmy po całym zamieszaniu.
Bardzo dziękujemy za życzenia.
Obiecałam streszczenie naszego Wielkiego dnia, choc minął tak szybko...
obudziłam się o 6 rano (nerwy? emocje?), cały dom pogrążony jeszcze w snie. Tato zawózł mnie na Liściastą, a tam już poszło szybciutko, kręcenie włosów na wałki, zaczęło się nas schodzić coraz więcej, szybki aczkolwiek piękny makijaż, w końcu piekna fryzurka, podczepiony welon i o 12:00 byłam gotowa. Gdy wsiaałm do samochodu tacie aż dech zaprało.... :mrgreen:
Pędem do domku późne śniadoanko i wbijanie się w sukienkę. Trochę nam przy tym zeszło.... o 14 błogosławieństwo, przyjechała moja teściowa oraz teściu i razem z moim tatkiem udzielili nam błogosławeństwa, oczywiscie łez nie zabrakło.....
Później szybciutko do samochodu i na zdjęcia do fotografa. Pan fotograf starał sie nas zrelaksować i rozśmieszać (techniki ma oryginalne). Po godzinnej sesji prawie ucieklismy ze studia bo czs nas gonił. Później szybko samochodem an cmentarz, złozyć kwiaty na grobie mojej mamy, nie wyobrażałam sobie ślubu bez jej błogosławieństwa, chociaż w taki sposób... A potem pędem do Kościoła...
Jeszcze przed mszą otrzymalismy błogosławieństwo od Piotrka babci i dziadka, seniorów ich rodu... ;)
No i rozpoczęło się, ja dumna z welonem na głowie, mój luby przystojny i usmiechnięty... ksiądz wyszedł po nas do przedsionka i rzy akompanamencie śpewu i westchnień żeńskiej częsci obu naszych rodzin wmaszerowalismy przed ołtarz. azanie było bardzo osobiste i przepiekne, gdyż, ksiądz, który udzielał nam ślubu jest z nami bardzo blisko zaprzyjaźniony. Potem przysięga... nasze spojrzenia... i uroczysty pocałunek, który przypieczętował nasze słowa. Wymiana obrączek i ... msza nam tak szybko minęła. Po mszy podpisaliśmy dokumenty i to juz było to! Stało sie jestesmy MAŁŻEŃSTWEM!
Później gratulacje, życzenia kwiaty... Wsiedliśmy do samochodu i całym orszakiem udaliśmy się na Ładogę, przywitanie chlebem i solą... i wodą (tak, tak wiedziałam po który kieliszek siegać). Mój Piotrus przeniósł mnie przez próg i rozpoczelismy wspaniałą zabawę do białego rana. Atmosfera gorąca, goście wspaniali obsługa na Ładodze świetna, czego więcej chcieć? Zmęczeni emocjami i zabawą po 5 rano udalismy sie do naszego apartamentu, z szampanm w prezencie z Ładogi.
Dzien był cudowny, zabawa i noc fantastyczne, choć krótkie
Jak również obiecałam zamieściłam kilka fotek, zapraszam do oglądania:
https://e-wesele.pl/forum/album_thumbnail.php?pic_id=178
Przepraszam za odwrotną kolejność :)
Pozdrawiam
cat
-
Londocat wyglądaliście ślicznie! Jeszcze raz gratuluję! :serce:
Czekamy na więcej fotek! :)
-
gratuluję gorąco!! Pieknie czyta się takie relacje, czuć w nich te emocje :) mam nadzieję, że nasz dzień też będzie taki piękny :D
-
Zdjęcia piękne, piekna z Was para. Umieść jeszcze kilka fotek (mam mały niedosyt)...
Jeszcze raz wszystkiego naj :serce:
-
Bardzo dziękuje, postaram się jeszcze kilka fotek wrzucić, może jakieś od fotografa..., ale one są mniej naturalne, zawsze wolałam takie z życia wzięte...
Życzę wam wszystkim dziewczyny abyźcie się czuły w ten szczególny dzień (i nie tylko) tak bardzo piekne i wyjątkow jak ja. Jedna rada, cokolwiek sie bedzie działo, nie dajcie sobie zepsuć nastroju. Na codzień uchodzę za osobę dość nerwową i przejmuje się dosłownie najmniejszymi drobiazgami, jednak wtym dniu udało mi się zupełni wyluzowac i nie przejmować niczym innym tylko nami dwojgiem. Było cudownie! Zawsze sa jakieś wpdki i niedociągnięcia, jednak warto skupic sie tylko na tej szczególnej uroczystości i sobie nawzajem!
Powodzenia! Będę trzymać za was kciuki!
cat
-
no relacje czyta sie cudnie przyznam sie ze sie wzruszylam:)
śliczna z was para