e-wesele.pl

ślub, ślub... => Formalności => Wątek zaczęty przez: ewciaa22 w 10 Grudnia 2008, 18:23

Tytuł: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: ewciaa22 w 10 Grudnia 2008, 18:23
Witam.  W październiku 2009 biorę ślub i  kompletnie nie wiem jak zaczą to wszystko organizowac.  Chodzi mi szczególnie o sprawy kościelne.  Chcielibyśmy wziąc ślub w innym kościele.  Nawet byłam załatwiac u proboszcza ze swojej parafii pozwolenie na zawarcie małżeństwa w innej parafii ale oczywiście nie dostałam żadnych konkretnych informacji na ten temat.  Ksiądz powiedział że to jeszcze za wcześnie i pozwolenie nie będzie ważne (??!!) Ale jednocześnie z każdej strony słyszę, że powinniśmy już wybierac się na nauki przedślubne itp itd.  Ale można iśc sobie ot tak na nauki? Nie potrzebna jest jakaś karteczka od księdza czy coś?? Jestem załamana.
Ile trwają takie nauki w ogóle? Proboszcz mówił coś o 11 spotkaniach.  I czy musimy mieć pozwolenie z obydwóch parafii (mojej i narzeczonego) czy wystarczy tylko jedna??
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 10 Grudnia 2008, 19:11
Długość kursu jest uzależniona od zwyczajów w danej parafii, zazwyczaj jest to 10 spotkań z księdzem plus dwa w poradni. Nie musisz mieć karteczki od księdza "na kurs" idziesz i już. Ważne jest aby się dowiedzieć, czy kursy mają charakter zamkniety czy otwary, jesli otwarty - to nie ma znaczenia na który z kolei wykład trafisz, jesli zaczniesz od 5 do skończysz na 6,  jeśli zamknięty musisz odczekać do początku nowego kursu.
Jeśli ślub planujecie w kościel, który nie jest ani Twoim ani przyszłego męza - pozwolenie - licencję - musicie mieć oboje, oczywiście za licencję trzeba zapłacić, wazna jest chyba 3 miesiące tylko.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: Justys851 w 10 Grudnia 2008, 20:13
Tak jak napisała KAHA wszystko zależy od zwyczajów ;) W naszym regionie sa to zazwyczaj  3 nauki ogólne, 2 w poradni i potem juz przed ślubem 2 spotkania z księdzem. Akurat my dostaliśmy od księdza w którym będzie ślub (moja parafia ) karteczki na których podpisywała się osoba realizująca nauki . A i na nauki można iść gdzie się chce, nie koniecznie musi to byc w Twojej bądź narzeczonego paraffii.
Aha słyszałam tez o naukach weekendowych. Taki kurs niekiedy bywa płatny - chodzi mi ogólnie nie tylko te weekendowe  :)
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: obserwator w 11 Grudnia 2008, 14:25
 Jakieś pozwolenia, nakazy , zakazy albo inne bzdury   :nerwus: -  chodzi tylko i wyłącznie o kasę :terefere:
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 11 Grudnia 2008, 14:40
Ale Ameryki to Ty nie odkryłeś.......
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: obserwator w 11 Grudnia 2008, 14:42
Nie, ale niektórzy naiwni myślą inaczej :hahaha:
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 11 Grudnia 2008, 14:48
To znaczy kto???? Bo raczej wszyscy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ksiądz się modli za pieniądze...i proponuję skończyć ten offtopic...bo zaśmiecasz wątek.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: obserwator w 11 Grudnia 2008, 14:51
Stwierdzam z przykrością, że jesteś jedną z osób , które są właśnie takie naiwne, ale w odwrotną stronę. :-
(https://e-wesele.pl/forum/Themes/default/images/warnpmod.gif) Za zachowania niezgodne z regulaminem.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: japcio w 11 Grudnia 2008, 14:58
Ja także biorę ślub w nieswojej parafii. Rozmawiałam ze znajomym księdzem i proboszcz mojej parafii nie musi wydawac żadnej zgody. Jedyne co muszę załatwić u "siebie" to zapowiedzi. Wszystkie formalności załatwiam w parafii, w której będę mieć ślub. Tam też załatwiam licencję dla księdza z mojej parafii (tego znajomego), aby udzielił nam ślubu. Potrzebna jest tylko zgoda proboszcza z parafii, w której będzie ślub.
Mam nadzieję, że nie zagmatwałam zbyt mocno :)
Nawet byłam załatwiac u proboszcza ze swojej parafii pozwolenie na zawarcie małżeństwa w innej parafii

Parafia, w której chcesz wziąć ślub to tylko Twoja sprawa (i narzeczonego oczywiście :) ) i ksiądz nie musi wydawac żadnego pozwolenia.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 11 Grudnia 2008, 15:18
Stwierdzam z przykrością, że jesteś jedną z osób , które są właśnie takie naiwne, ale w odwrotną stronę. :-
(https://e-wesele.pl/forum/Themes/default/images/warnpmod.gif) Za zachowania niezgodne z regulaminem.
skończ proszę....jeszcze raz i sobie tylko poczytasz...Twoje zachowanie nie jest zgodne z regulaminem, pomijając to, że nic o mnie nie wiesz a jakieś sądy odprawiasz.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: ewciaa22 w 11 Grudnia 2008, 18:03
Eh, niestety u mnie wymagają tej całej licencji.  Dobrze, że wiem już, że posiada ona "datę ważności".  Oczywiście liczę się z tym, że ksiądz za darmo nie będzie jej wystawiał, w końcu traci pareset złotych.  A ile dac na zapowiedzi i kiedy to najlepiej zrobic? Aha i myślę, że nauki mają u nas charakter otwarty.  Proboszcz powiedział, że mamy zjawic się kiedyś w niedzielę w kościele i zaliczy 11 spotkań.  Wszędzie panują inne zasady.  Jakby nie mogli tego jakoś znormalizowac. . .
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 12 Grudnia 2008, 14:37
Ja także biorę ślub w nieswojej parafii. Rozmawiałam ze znajomym księdzem i proboszcz mojej parafii nie musi wydawac żadnej zgody. Jedyne co muszę załatwić u "siebie" to zapowiedzi. Wszystkie formalności załatwiam w parafii, w której będę mieć ślub. Tam też załatwiam licencję dla księdza z mojej parafii (tego znajomego), aby udzielił nam ślubu. Potrzebna jest tylko zgoda proboszcza z parafii, w której będzie ślub.

Kurcze japcio trochę nie zrozumiałam... U nas ksiądz, za pozwolenie na ślub w innej parafii żąda 150 zł od osoby. Wyjaśnij proszę jeszcze raz, jak to jest, że nie powinien "żądać"??? Hmm... Licencja jakaś...??? ;) ???
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: werka23 w 12 Grudnia 2008, 16:57
hmm...my płaciliśmy 50 zł, ale to zalezy od parafii i ich indywidualnego cennika  ::)

pierwsze słysze, ze taka zgoda ma jakis termin...  :o :o :o my juz mamy ja od sierpnia, a ślub w 2010 r. nikt nic narazie nie mówi, że jest nieważna  :drapanie: dziwne
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 12 Grudnia 2008, 17:02
U mnie zapowiedzi 20-50 zł, zależy na którego księdza się trafi. Licencja teoretycznie jest bezpłatna...ale...ksiądz nie wypuści młodej pary do innego kościoła bez jakiegoś datku....u mnie taka licencja kosztuje 350 zł.....więc przeniesienie slubu bywa sporym wydatkiem, bo w kościele docelowym też nalezy za ślub zapłacić bez zniżek z racji kosztu licencji.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: werka23 w 12 Grudnia 2008, 17:08
oj...to widzę, że u mnie bardzo mało wziął  ;D
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 15 Grudnia 2008, 12:58
Ja za pozwolenie na ślub w innym kościele niż Mój i M nie dałam ani grosza  ;) i nie wydaje mi się żebym miała dawać  :) ksiądz oczywiście się burzył że przez to że nie bierzemy ślubu u niego parafia straci więc mu wytłumaczyłam że jest kapłanem a nie księgowy i że zgodnie z prawem kanonicznym nie ma podstaw żeby pozwolenia nie dać. Jak pójdę dać na zapowiedzi to wtedy dam "co łaska". Jedno jest pewne nie można im ulegać i o swoje trzeba walczyć  ;D
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: mk.mika w 16 Grudnia 2008, 14:00
My mieszkamy w Żyrardowie a ślub będzie w Katowicach. Jak rozmieścić w czasie, termin rezerwowaliśmy już jakieś 3 miesiące temu i udało się mamy godzinę którą chcieliśmy, kurs robimy w kościele do którego należymy i jest on bezpłatny tzw. zamknięty więc teoretycznie jeżeli nie było nas na 1 i 2 spotkaniu powinniśmy czekać na nowy kurs i odbyć te dwa zajęcia wtedy ale ksiądz wpisał nam że uczestniczyliśmy i mamy z głowy. Jedynie zrzuciliśmy się na paliwo dla pary, która specjalnie przyjechała odbyć z nami poradnię rodzinną, żeby mnie czekać do stycznia, bo wtedy prawidłowo powinna być poradnia otwarta. Więc koszt 5 zł.
Wcześniej dowiedziałam się jak to jest z licencją i pozwoleniem na ślub w innej parafii. No i wybraliśmy opcję, że nie płacimy już nic w Żyrardowie oprócz zapowiedzi, a resztę do zapłaty mamy tylko w Katowicach i tam ksiądz cały protokół z nami spisze. Za pozwolenie na ślub w innej parafii nic nie płaciliśmy.
A koszt ślubu w Katowicach to 250 zl  :szczeka: taka była moja reakcja jak usłyszałam kwotę. Zapytałam co jest wliczone w yto, a pani odpowiedziała, że jest to kwota ślubu łącznie z przystrojeniem ołtarza i organistą.
Tak na marginesie, na śląsku jest zwyczaj taki, że jest cennik i nie ma kwot z sufitu typu 600 zł ślub plus oczywiście organista i plus kwiaty.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 16 Grudnia 2008, 18:03
A to u nas tak właśnie jest - około 300 zł za ślub + przystrojenie parafii + organista (zespół grający w kościele). Nie wiem jak w innych miastach, ale w Bydgoszczy nic nie jest "ZA DARMO" albo "WLICZONE W CENĘ". Acha... + oczywiście te 300 zł które trzeba łaskawie zapłacić proboszczowi swojej parafii za pozwolenie na ślub w innej (150 od osoby, a oboje jesteśmy z tej samej parafii) MASAKRA :klnie: :'( :mdleje:
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: japcio w 16 Grudnia 2008, 19:02
hania z jakiej parafii jesteście? Jestem w szoku czytając Wasze posty. Na pewno nie zapłacę w swojej parafii, no chyba tylko na zapowiedzi. Taka "tradycja"....... :(  Jestem po rozmowie ze znajomym księdzem i on nadal sie upiera, że para młoda nie musi prosić proboszcza w swojej parafii o zgode na ślub w innej. NIC JEMU DO TEGO! Chcąc brać ślub w innej parafii, kroki kierujemy prosto do niej. Nawet w tej "obcej" załatwiamy licencję dla księdza, także z innej parafii. Do siebie idziemy dopiero dając na zapowiedzi. My tak przynajmniej zrobimy.
Aha, nawet załatwiając odpis chrztu i bierzmowania, jeśli były w dwóch różnych parafiach, nie musimy biegać do obydwu. Wystarczy, że pójdziemy do parafii, w której bylismy chrzczeni. Tam, w księdze, powinien być także wpis o bierzmowaniu. Przynajmniej tak wygląda teoria....
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 16 Grudnia 2008, 21:13
Japcio jesteśmy z parafii Wniebowstapienia Pańskiego na Osowej Górze. A ślub bierzemy w O. M. Kolbego - na ślub, przystrojenie i zespół akurat mogę dać, tego mi nie żal. Ale z tym naszym proboszczem to przegiecie :-\
Japcio, ja sierowałam kroki prosto do tej "obcej" parafii i tam mi ksiądz powiedział "ale wiecie że bedziecie potrzebować pozwolenie na ślub w innej parafii od ks. Dawidka?". Dawidek to nasz proboszcz i on już z tego słynie, że bierze tyle kasy. Ja z nim jeszcze nie rozmawiałam, ale nie znam pary, od której wziąłby mniej niz suma którą podałam... A ten ksiądz od Kolbego to pewnie powiedział tak, bo też sam wie, jaka opinia w świecie o naszym proboszczu krąży... Japcio piszesz, że w tej "obcej" załatwiamy licencję dla księdza - co to za licencja, po co ona i dla którego księdza? Tego mojego głupiego proboszcza, czy tego z innej parafii co ślubu będzie udzielał...? Ech, nie rozumiem... A co do odpisów aktu chrztu i bierzmowania - chrzczona byłam w jeszcze innej parafii, więc tam na pewno dadzą mi odpis (tutaj znów wypada dać co łaska), a bierzmowana byłam u nas - u Dawidka, więc to pewnie kolejny wydatek będzie - na rzecz Dawidka. Jeeezuuuuuu! Już nie mogę z tym księdzem! A jaką furę sobie ostatnio kupił... :protestuje: ZNOWU :klnie:
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: japcio w 17 Grudnia 2008, 08:22
W mojej parafii tez jest....przepraszam za słowo...walniety proboszcz :( ale mam nadzieję, że nie będzie robił nam pod górkę. Licencję załatwiasz dla księdza z innej parafii, jeśli chcesz, żeby udzielił ślubu. My bierzemy ślub w Garnizonowym, a ksiądz będzie z Wyżyn. Wieć idę do Garnizonowego i proboszcz wydaję pozwolenie (licencję), aby mój ksiądz z Wyżyn udzielił nam ślubu w Garnizonowym.
O furach księży nie będę dyskutować, bo....szkoda słów  :klnie:
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 18 Grudnia 2008, 09:56
Ach więc to tak z tą licencją... W takim razie ja jej chyba nie potrzebuję tak?? Bo ślub co prawda w nieswojej parafii (w Kolbego), ale ślubu i tak ma udzielać ksiądz z Kolbego. Więc potrzebuję tylko pozwolenie (jeśli w ogóle faktycznie tak jest, bo mówisz japcio, że nie...) od tego mojego głupiego księdza, zemym mogła wziąć ślub w innej parafii tak??
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 18 Grudnia 2008, 12:12
Licencja nie jest dla księdza tylko dla młodej pary. Ksiądz, który będzie udzielał ślubu w nie swoje parafii musi mieć delegację od swojego proboszcza - DELEGACJĘ - tak to się dokładnie nazywa. A licencja jest to dokument - zezwolenie, który gwarantuje, że sakramnet zostanie udzielony w warunkach nie uwłaczających Kościołowi, jakby bezpieczeństwo dla waszego księdza, skoro już was wypuszcza w własnego kościoła, że nie weźmiecie tego ślubu w domu publicznym chociażby. Jest to dokument, jak każdy inny - np. dowód osobisty i za jego wydanie należy zapłacic, inna sprawa ile - kościelna biurokracja nie jest unormowana, a powinna.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 18 Grudnia 2008, 21:52
Jezu to ja już nic nie rozumiem. Czyli jak biorę ślub w nieswojej parafii, ale udziela nam go ksiadz z tejże parafii, a jakiś tam "nasz" powiedzmy znajomy ksiądz, którego sobie skądś sprowadzimy to muszę mieć tą licencję?? Przecież jeśli biorę ślub w parafii O. M. Kolbego i udziela mi go np. proboszcz tego koscioła, to ten proboszcz jest przecież u siebie :) Tylko jasno proszę, jasno...  :) Albo Wy jasno tłumaczycie, tylko ja taka głupia jestem :-\
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: japcio w 18 Grudnia 2008, 21:58
Hania spróbuje jeszcze raz :)
Biorę ślub w Garnizonowym. Ślubu udzieli ksiądz z innej parafii. Idę do proboszcza w Garnizonowym. Ten wydaje licencję dla mojego księdza. Licencję, czyli pozwolenie. Tak wytłumaczył mi to mój znajomy ksiądz, który udzieli mi ślubu. Raczej zna się na tym :)
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 18 Grudnia 2008, 22:37
Licencja jest potrzebana wówczas, gdy ślub jest udzielany w kościele, który nie jest parafią ani młodej ani młodego. Jest wydawana przez proboszcza parafii młodej. I nie ma to nic wspólnego w księdzem, który ślubu będzie udzielał. Licencja czyli pozwolenie nie udzielenie blogosławieństwa poza terenem parafii.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 18 Grudnia 2008, 22:56
Dzieki KAHA, czyli ta cała licencja jest tak jakby pozwoleniem na ślub w innej parafii... A japcio mówiła, że jej znajomy ksiądz powiedział, że to nie jest potrzebne... Więc?? Czy KONIECZNIE trzeba to mieć??
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 18 Grudnia 2008, 23:18
Dokładnie, to jest pozwolenie.

Natomiast zezwolenie na udzielenie ślubu przez księdza , który nie jest  z kościoła w którym bierzemy ślub (i nie ma tu znaczenie czy to nasz kościół czy wybrany) to DELEGACJA. I młoda para nic do tego nie ma, to sobie już ksiądz "obcy" załatwia, my tylko musimy podać przy spisywaniu protokołu, że ksiądz taki a taki z takiej a takiej parafii. I ten poproszony przez nas ksiądz załatwia sobie delegację od swojego proboszcza. I jeszcze jedno, jeśli ślubu udziela ksiądz "obcy" to wówczas masza ślubna ma charakter celebrowany, czyli mszę prowadzi dwóch księży, nasz i jakiś z parafii, ale samego sakramentu udziela nasz zaproszony ksiądz.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 18 Grudnia 2008, 23:36
Ty to sie skubana znasz :D Jesteś księdzem?? ;D U nas już tego drugiego problemu nie będzie, bo mimo że ślub w nie naszej parafii to udzieli nam go ksiądz z tamtejszej, więc nie ma problemu. Ale powiedz, jeśli wiesz, czy to pozwolenie, czyli licencja, wydawana przez MOJEGO (głupiego) księdza jest KONIECZNA? Bo w sumie co mu do tego gdzie biorę ślub... Przecież nie może mi zabronić wziąć gdzieś indziej... Czy może... ???
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 18 Grudnia 2008, 23:48
Nie może zabronić, może być niemiły przy rozmowie o przeniesieniu ślubu.

 Licencję musisz mieć, bez niej nie udzielą ślubu w innym kościele, no chyba, że jedno z was się przemelduje do parafii, w której chcecie brać ślub i jeszcze w tym fikcyjnym zameldowaniu (u rodziny, czy koleżanki) odbębnicie jedną kolędę.

Księdzem nie jestem hehe, ale pracuje w zbliżonej branży hihi i lubię czarne kiecki....
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: japcio w 19 Grudnia 2008, 06:52
Kaha widocznie u Was panują inne zwyczaje. Ja nie muszę iść do swojej parafii, żeby cokolwiek załatwić. Idę prosto do proboszcza tej parafii, gdzie wezmę ślub. Do swojej parafii pójdę dopiero dać na zapowiedzi. Ale skoro TY wszystko lepiej wiesz........ Nie będę się sprzeciwiać, bo znów zaczniesz machac mi przed nosem regulaminem forum i dostane kolejne ostrzeżenie......

Hania najlepiej, jak przejdziesz się do swojej parafii i porozmawiasz z proboszczem lub innym księdzem. Widocznie różnie załatwia się slub w różnych parafiach.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 19 Grudnia 2008, 09:35
japcio - jeśli nie wiesz jakie są procedury kościelne to nie zabieraj głosu w tak ważnej kwestii jak licencja - możesz kogoś wprowadzić w błąd i wynikną z tego przykre konsekwencje dla zaintersowanych. Powtarzam jeszcze raz, jeśli kościół, w ktorym młoda para chce wziąć ślub nie jest kościołem parafilanym ani młodej ani młodego NIEZBĘDNA JEST LICENCJA WYDANA PRZEZ PROBOSZCZA PARAFII MŁODEJ (zwyczajowo, bo w uzasadnionych przypadkach formalności można też załatwić w parafii młodego). Koniec. Kropka. Nie ma od tego wyjątków!!!!!

japcio - zejdż ze mnie - jeszcze grzecznie proszę.......

A abstrachując od w/w to napiszę jeszcze, że młodzi, którzy biorą ślub na podstawie licencji nazywani są przez Prawo Kanoniczne ....uwaga uwaga...TUŁACZAMI...hehehehehehe...
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 19 Grudnia 2008, 09:58
Co do miejsca zawierania małżeństwa prawo kanoniczne ustala:

Kan. 1115 - Małżeństwa winny być zawierane w parafii, gdzie przynajmniej jedno z nupturientów posiada stałe albo tymczasowe zamieszkanie lub miesięczny pobyt; gdy zaś chodzi o tułaczy, w parafii, gdzie aktualnie przebywają. Za zezwoleniem własnego ordynariusza albo własnego proboszcza, wolno małżeństwo zawrzeć gdzie indziej

Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: Olucha w 19 Grudnia 2008, 10:07
Z tego co pamiętam jeszcze ze studiów to aby wziąć ślub w innej parafii niż jednego z małżonków potzrebna jest zezwolenie proboszcza parafii jednego z małżonków  :) prawo kanoniczne, podkreślam jeszcze raz nazywa to ZEZWOLENIEM  :)
Chciałam jeszcze dodać że każda z gałęzi prawa, w tym także kanoniczne rozróżnia Licencję od zezwolenia, dwa zupełnie osobne pojęcia  :) w tym wypadku mwimy o Zezwoleniu  :)
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 19 Grudnia 2008, 10:38
Spróbuję wyjaśnić "po ludzku" kwestię licencji - po co ona wogóle jest potrzebna. Może wówczas przestaniemy się burzyć...że to wymysł kościoła tylko po to, żeby ściągnąć od nas kasę. To nie tak -serio.

Jeżeli para decuduje się na ślub cywilny musi spełnić pewne prawne warunki, podobnie jest w Kościele jako instytucji - jakby to nie zabrzmiało. Za papierki w USC też płacimy, aby odszukać pewne fakty prawne z życia każdego z nas jest potrzebna osoba, która to wyszpera w księgach itd. jej praca kosztuje i dlatego trzeba za te papierki zwyczajnie zapłacić. W kościele jest identycznie.

Aby młodzi ludzie mogli udzielić sobie sakramentu małżeństwa Kościół musi sprawdzić, czy nie ma ku temu przeszkód w sensie kanonicznym. Czyli ksiądz, który daną osobę zna - młodą lub młodego - musi przeprowadzić odpowiednie badanie. Zakładamy, że jeśli decydujemy się na ślub kościelny to jesteśmy praktykującymi katolikami - przynajmniej jedno w nas. Tak więc ksiądz , który nas zna zaświadcza, że jesteśmy przygotowani do udzielenia sobie sakramentu, jesteśmy ochrzeczeni, przyjęliśmy I Komunię, potem bierzmowanie, oświadcza, że nie ma przeszkód "kościelnych" do zawarcia małżeństwa. Kościół zakłada, że takie rozenzanie moze wykonać tylko ksiądz, który jest świadkiem naszej wiary - a więc ksiądz z naszej parafii (kan 1110). Takiego badania nie wykona ksiądz z parafii X, w której podoba nam się kościół jako budynek i tam właśnie chcemy wziąć ślub- bo zgodnie z prawem kanonicznym nas nie zna, oczywiście w sensie wiary . Prawo kanoniczne jasno stwierdza, że ślub nie jest sprawą prywatną, jest to święto całej wspólnoty z danej parafii. Kodeks Prawa Kanonicznego mówi, że miejscem udzielania sakramentu małżeństwa jest parafia której ze stron (narzeczonej lub narzeczonego). A wynika to z faktu, że sakramenty to nie sprawa prywatna, ale to radość całej wspólnoty, całego Kościoła, którego wyrazem widzialnym jest wspólnota parafialna. Dlatego nie powinno się w tym dniu odrywać od tej wspólnoty. Dlatego, jeśli chcecie INACZEJ to musicie się trochę nachodzić.... Ksiądz po poinformowaniu przez Was o chęci przeniesienia ślubu do "obcego" kościoła spyta zapewne "dlaczego". Najlepiej jest odpowiedzieć, że z wybranym kościołem i jego wspólnotą jesteście najbardziej związani, że właśnie w tym kościele najbardziej odczuwacie obecność Boga itd....nie ma co wyskakiwać z tekstami, że tam jest fajny ksiądz, albo, że opłaty są mniejsze...A jak już jesteśmy przy opłatach to:

Kan 848 stweirdza: "- Oprócz ofiar określonych przez kompetentną władzę kościelną, szafarz nie może domagać się niczego za udzielanie sakramentów, przy czym potrzebujący nie powinni być pozbawieni pomocy sakramentów z racji ubóstwa."

Kan. 1264 - "Jeśli prawo czego innego nie zastrzega, do zebrania biskupów prowincji należy: (...) 2° określić ofiary składane z okazji udzielania sakramentów i sakramentaliów." (prowincja koscielna to np. metropolia, w sklad której może wchodzic kilka diecezji).

Oprócz ofiar określonych....tak więc nie dziwcie się, że usłyszycie "co łaska ale nie mniej niż....." , jednak jeśli z racji obóstwa...i tutaj zależy na kogo się trafi w kancelarii , wówczas zapłacicie według kan.1264 albo 848....

Czyli reasumując....nasz parafialny kościół nas kanonicznie sprawdził, stwierdził, że jest wsio oki i udziela lincencji na ślub obcemu kościołowi, który na podstawie wydanej licencji "udostępnia" nam swoje podwoje abyśmy mogli sobie udzielić sakramentu....mam nadzieję, że rozumiecie...ufff


Zaraz zajmę się różnicą między licencją a zezwoleniem, ale muszę córkę "obrobić" najpierw.

Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 19 Grudnia 2008, 10:59
Idziemy do kancelarii parafilanej i widzimy takie ogłoszenie:
"Ślub powinien mieć miejsce w parafii, gdzie został spisany protokół przedślubny.
W wyjątkowych sytuacjach, dla słusznych przyczyn, narzeczeni mogą prosić swego księdza proboszcza o zezwolenie na ślub w innym kościele. W takiej sytuacji zezwolenie, zwane licencją, otrzymują dopiero po wygłoszeniu zapowiedzi, wysłuchaniu nauk przedślubnych, rozmowie egzaminacyjnej i po złożeniu metryk Chrztu Św."


No i co dalej??? Skoro według większości kancelarii zezwolenie to to samo co licencja???......

A no nic...bo efekt jest identyczny....tylko przy
LICENCJI - wszystko załatwiamy , czyli całą papierologię w parafii młodej lub młodego, czyli w naszej parafii.

ZEZWOLENIU/POZWOLENIU - wszystko załatwiamy w parafii, w której docelowo bierzemy ślub.

Przy jednej i drogiej formie papierek wydaje nam nasz proboszcz!!!
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 19 Grudnia 2008, 11:58
To sie kaha rozpisałaś :P Dzieki dzięki :D Czyli jak pójdę do mojej parafii, to mam powiedzieć że chciałabym pozwolenie/zezwolenie (na ślub w innej parafii), tak? Bo po uzyskaniu tego papierka planuję WSZYSTKO załatwić w tej "nie swojej". Ok, kumam ;D
Tylko z jednym chyba sie nie zgodzę. Piszesz, że "Jeżeli para decuduje się na ślub cywilny musi spełnić pewne prawne warunki, podobnie jest w Kościele jako instytucji - jakby to nie zabrzmiało. Za papierki w USC też płacimy, aby odszukać pewne fakty prawne z życia każdego z nas jest potrzebna osoba, która to wyszpera w księgach itd. jej praca kosztuje i dlatego trzeba za te papierki zwyczajnie zapłacić. W kościele jest identycznie". Ale przecież biorąc ślub kościelny to i tak muszę najpierw iść do USC żeby wydali mi wszystkie papierki potwierdzające to, że nie ma przeciwskazań to zawarcia związku małżeńskiego - i tam też za to płacę. Wiec jakby nie było - zapłacę podwójnie... Kościół i USC. Ech... :-\
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 19 Grudnia 2008, 12:32
To są skutki ślubu konkordatowego, bo nalezy też rozróżnić ślub kościelny od konkordatowego. Choć skutki finansowe przy obu są identyczne. I tak i tak musisz iść do USC i pozałatwić papiery, potem albo bierzesz slub w USC i  w kościle , albo slub konkordatowy i wszystkie papiery hurtem podpisujesz w kościele w czasie mszy ślubnej.

Jeśli chcesz wsio załatwiać w "obcym" kościele, to swojego proboszcza prosisz o zezwolenie/pozwolenie.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 19 Grudnia 2008, 12:44
No to już wszystko wiem. Właściwie wychodzi na to, że jest tak, jak od początku myślałam :P  Dzięki ;D
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 19 Grudnia 2008, 12:51
Nie ma za co, powodzenia!!! I pamiętaj, że ksiądz nie ma prawa odmówić. Gdybyś miała jakiekolwiek problemy to spróbujcie takie zezwolenie załatwić w parafii młodego. A w razie grubszej awarii - jechać do Kurii i wnosić o spotkanie z biskupem - ten zazwyczaj raz w tygodniu spotyka się z podległymi duszyczkami.

A i jeszcze jedno, bo zapomniałam - w przypadku zezwolenia/pozwolenia zapowiedzi są głoszone w 3 kościołach : w waszych parafialnych oraz w tym, w ktorym udzielicie sobie sakramentu.
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: hania3033 w 19 Grudnia 2008, 13:10
Oboje jesteśmy z tej samej parafii, wiec w razie czego zostaje nam kuria ::)
Tytuł: Odp: jak to wszystko rozmieścic w czasie???
Wiadomość wysłana przez: KAHA w 23 Grudnia 2008, 22:35
W mojej Diecezji wszelkie kościelne papiery tracą ważność po 3 miesiącach - warto więc spytać o to w swoim kościele.
Co do licencji - faktycznie wystarczy jeśli ten papierek załatwi jedno w Was - ale to już wyjaśniłam chyba...