-
Musiałam dojrzeć do tej relacji... Pierwszy miesiąc po ślubie był lekkim horrorem. Z moich ust padły słowa, które paść nie powinny. Ale teraz jest już zdecydowanie lepiej :) Do rozpoczęcia tego wątku tak naprawdę namówił mnie mój mąż. A ja zdecydowałam się dlatego, że wśród Was jest swojsko i bezpiecznie. No... to zaczynamy :)
(http://images26.fotosik.pl/291/fa010e8bba98a7a7.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
ale cudne zdjęcia :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka:
wyglądałaś bosko :o :o :o :o
cieszę sie, że zdecydowałaś sie na relacyjke :D
-
witaj znów wśród nas
mam nadzieję że teraz wszystko ok u Ciebie
czekamy na relację :) :) :)
-
PIekna fotka, bo i para młoda jak z zurnala:)
czekam na relację i zdjęcia ;D
-
zgadzam się z poprzedniczkami, cudne zdjęcie :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka: :szczeka:
czekamy na resztę :tupot:
-
:hello:
piekna fotka :o czekam na cd :D
-
zapowiada się super
-
Ale piękne to zdjęcie już nie mogę się doczekać reszty
-
I chętnie się przyłącze i poczytam.. pooglądam :)
-
Chetnie i ja sie dolacze :hello:
-
I się przyłączę :)
Prosimy o fotki ;D
-
a co tu tak cichutko?
gdzie c.d. relacyjki?
-
To i ja się melduje ;)
-
Aniu o tak mi się buziak ucieszył :hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa: :hopsa: jak zobaczyłam tą relacyjkę!!!!
PIĘKNIE!!!
-
Czekamy :)
-
pięknie
czekam na więcej
-
Ciąg dalszy relacji będzie, będzie!!! Już za momencik. Tylko net szwankuje :(
-
Każdą Nową relację czyta sie z ciekawościa, więc cekamy :)
-
i ja dołącze.zapowiada się interesująco :)
-
ja też będę podczytywać :)
-
Dzięki, że jesteście!!!
We wtorek przed ślubem jeszcze ostatnia lekcja tańca. Miała być próba generalna, ale ja cały czas coś psułam. Maciek świetny - Łukasz (nauczyciel) go chwali. Na mój temat dyplomatycznie milczy. Pomimo tego, że sala klimatyzowana, wychodzę zlana potem. I ta swiadomość: tylko trzy dni, a ja nie umiem zatańczyć prostego kawałka :'(
Maciek na urlopie, ja pracuję. I to na pełnych obrotach. Wieczorem padam.
W środę przyjeżdża moja Mama - zostanie już do końca ;D Przywozi ze sobą wszystkie bety łącznie z moją kiecką, welonami. Jest też ciasto do rozdania sąsiadom. Ciągnę Macieja do kosmetyczki - dzielnie się opiera, ale w końcu ulega. Chwila relaksu przydaje się nam obojgu jak się potem okazuje.
Odbieram tzw. zapowiedzi. Brat, który mi je wręczał nieźle mnie nastraszył. Powiedział, że nie wyda, bo zgłosił się jakiś facet i powiedział, że ślub mu obiecałam. W pierwszym momencie zdębiałam, ale widząc minę księżulka domyśliłam się, że mnie wkręca.
Jedziemy jeszcze z Mamą szukać dla mnie kreacji na wesele do mojej kuzynki, które jest 9 sierpnia. Te z Was, które poczytywały moje odliczanie wiedzą, że ta cała sytuacja z jednym weselem po drugim jest dla mnie mocno wkurzająca!!! Z czasem okazuje się, że miałam rację od samego początku chcąc przesunąć termin mojego ślubu. W nosie mam to, że to ja byłam pierwsza, że ta data to specjalna dla mnie, bo urodziny itp. Trzeba było przesunąć i już! Tylko że na trzy dni przed ślubem, to już po ptokach.
Sukienki nie znajdujemy. Znaczy jest, ale za 2 500,00 zł. Ech… Zresztą niespecjalnie mam do tego głowę. Myśli zupełnie gdzie indziej.
Środa wieczór. Spokojnie - póki co - zasypiam
-
Aniu nerwy przed ślubem to normalne.. u nas tez nie było za wesoło...
Czekam na więcej i nie moge się odczekać ;D ;D ;D
-
jak tak czytam ten Twój napięty grafik przedślubny to przypomina mi się mój...
-
Czekamy na więcej :)
-
Ja tez sie dolaczam - ale zdjec nie widze - czy cos mi sie nie wyswietla? ::)
caluski! :-* :-*
-
Czwartek.
Rano jedziemy do fotografa omówić wszystkie szczegóły. Mama kupuje piękne zielone mieczyki. Potem Maciek jedzie do siebie, a ja wyruszam na poszukiwania sukienki. Znajduję. Taka sobie, ale odpuszczam, bo nie to mi w głowie. Kupujemy kiecę.
Wieczorem jedziemy do Marysinego zapłacić resztę kasy no i pogadać z właścicielem. Potem przyjeżdżamy do Chorzowa i ćwiczymy do północy pierwszy taniec. Kłócimy się, bo mnie znowu nie wychodzi. W oczach Maćka widzę przerażenie, bo jemu szczególnie zależy na tym, żeby wyszło.
Odpuszczamy w końcu, bo mamy dość. Maciek jedzie do Sosnowca, ja padam.
Ps. Emocje wracają, kiedy o tym piszę
:Wzruszony:
-
No nie dziwię się, że wracają :)
Bardzo fajnie to opisujesz, ale my chcemy więcej, więcej i może jakieś foteczki ;)
-
Emocje jeszcze jakis czas bedą wracać
Czekamy na więcej
Pozdrawiam
-
Piątek.
Poranek spokojny. Przyjechała Pani Justyna od paznokietków moich i Mamy. Tipsów niet, więc poszło szybko. W trakcie przyjechał Tata.
Potem ja na ostatnie zakupy, bo w czwartek okazało się, że jeden z zakupionych kieliszków w trakcie transportu został potrzaskany. Poszukiwania rezultatu nie dały, bo odpowiedniego nie znalazłam. Ale moja kolekcja szkła powiększa się o kolejne trzy kieliszki "z innej parafii".
Po południu jedziemy na ostatnią spowiedź. Tym razem bardzo miło. W przeciwieństwie do pierwszej spowiedzi.
Hot line z florystyką. Trzy dni przed naszym ślubem Iza powiła potomka i to jej mąż i mama zajmują się wszystkim.
Wieczór. Trenujemy naszego walca. Nie wychodzi. Jestem bliska łez. Rodzice się wynoszą, stwierdzając, że nie zniosą moich krzyków. Wreszcie po dwóch godzinach - JEST. Raz, drugi, trzeci prawidłowo. Dajemy spokój.
Maciek jedzie do siebie. Wpada sąsiadka, przynosi prezent. A ja siadam z Rodzicami. Jest cichy sierpniowy wieczór, cieplutko. Rozmawiamy, wspominamy i… lecą łzy. Ech…
Kąpiel i… dopada mnie stres. Oooooooooooogromy. Wystawiam butki na parapet, coby szczęście w nie weszło. Czytam „Jeźdźca miedzianego”. Tatiana wychodzi za mąż w dniu swoich urodzin. Tak ja jutro. Zasypiam.
(http://images36.fotosik.pl/29/d4adaba8d030db1dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=d4adaba8d030db1d)
-
Twoją relacyjkę czyta się jak pamiętnik :D
Superaście :)
-
ale Ty świetnie piszesz ::)
-
Twoją relacyjkę czyta się jak pamiętnik :D
Superaście :)
Podpisuje się pod tym :D
-
ja też tak uważam, jak dziewczyny... :)
-
Sobotnie :-* :-*
Czekamy na więcej :D
-
zdjęć na razie brak a i tak swietnie czyta sie relacyjke taka oryginalna!!!!!
-
Sobota.
Do mojej świadomości dobiega dźwięk telefonu. Jesteśmy w domu w trójkę, ja i moi Rodzice. Patrzę na stolik obok mojego łóżka - mój telefon milczy. Wzrok zahacza o zegarek - 5 - ta rano!!! Rany boskie, kto może o tej porze coś chcieć??? Słyszę zaspany głos Mamy: tak Pani Basiu, Wojtek za chwilę u pani będzie po te ciasta. No tak, wszystko jasne. Mój brat miał być u babeczki, która przygotowuje ciasta do paczek dla gości. A on pewnie jeszcze śpi! Za chwilę telefon dzwoni znowu: Wojtek już dojechał, odebrał. Teraz trzeba te ciasta tylko jeszcze dowieźć do Chorzowa, a to ponad 100 kilometrów.
Tłukę się na łóżku, ale co to? Gdzie ten wczorajszy stres??? Zostało po nim tylko wspomnienie :D Jest 6 - ta. Nie chce mi się wstawać, chociaż czuję już zapach świeżej kawy dobiegającej z kuchni. No tak, Mama wie, jak mnie obudzić. Wchodzą Rodzice z bukietem kwiatów i życzeniami. Racja. Kończę przecież dzisiaj 29 lat :P
Jest pięknie. Słońce świeci, ja czuję się wspaniale, a za 8 godzin mój ślub…
-
Aniu BOSKO!!!
Zlituj się i wklej więcej fotek ;D ;D ;D
-
ślicznie piszesz :D
chyba bym sie poryczała jakby mi rodzice zrobili taką niespodziankę :D
-
pięknie piszesz.... :) fajną niespodziankę zrobili Ci rodzice... :)
-
I kolejna porcja opowieści :D
Ale my chcemy więcej, więcej... I fotki :D
Buziaki :-* :-*
-
tak,tak foteczki jeszcze piękniej nam to przedstawią
:) :)
-
Siódma. Biorę długą kąpiel. Wsmarowuję w siebie wszystkie przygotowane mazidła. Przyjeżdża mąż naszej florystyki i przywozi kwiatuszek do wpięcia we włosy, poduszkę pod obrączki i dekorację na drzwi.
O ósmej są już fryzjerka Basia i makijażystka Magda. Piejemy kawkę, plotkujemy, śmiejemy się. Luźno. No, ale czas do roboty. Biorą mnie i Mamę w swoje ręce. Próbna fryzura i makijaż już za mną, więc nieoczekiwanych zwrotów akcji nie będzie. O 9.30 dziewczyny wyjeżdżają. Na mojej głowie zostało już tylko spakowanie potrzebnych na dziś i jutro rzeczy i przygotowanie „narzędzi" do błogosławieństwa…
(http://images38.fotosik.pl/32/6a0f0c601947f593.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images48.fotosik.pl/32/390fb842b7ac5a93.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
jaka ciekawa fryzurka ::)
-
Zrobienie czegokolwiek z moich włosów, które sięgają tyłka jest naprawdę wielkim wyzwaniem. A ta fryzura była przede wszystkim wygodna no i trwała.
-
włosy do pasa? :o :o
fryzurka nie wygląda jakbyś miała strasznie dużo włosów...
ekstra :D
-
I o to chodziło :)
-
Ale piękna fryzurka
-
Fotki :skacza:
Fantastyczna fryzurka :D
Podziwiam za wytrwałość posiadania tak długich włosów (przez większość życia takie miałam, więc wiem ile wymagają pracy i cierpliwości).
-
wow :o :o :o :o :o włosy do tyłka, gratuluję za cierpliwość :brawo:
a fryzurka fajniusia, taka inna niż wszystkie :skacza:
-
super fryzurka i naprawde nie widac żebyś miała takie długie włosy ;)
-
no no powiem szczerze, że jestem zachwycona Twoim stylem pisania, swietnie się czyta :) tyle emocji...wyobrażam sobie co czułaś:) pozdrawiam cieplutko
-
Extra fryzurka ;)
-
ja jedynie podpisze sie pod słowami paooolki - poprostu cudnie czytając relację doskonale potrafię sobie wszystko wyobrazić
-
Mialas piekna fryzurke, wcale nie widac, ze z takich dlugich wlosow :D
-
Aniu piękna frzyurka :o :o :o
-
Ależ super to się czyta dziewczyny mają rację - ja już cała w emocjach :D
Ale czy ja dobrze zrozumiałam że sukienke kupiłaś w czwartek przed ślubem? :o Nieźle ;D
-
Dalej, dalej, dalej :tupot: :tupot: :tupot: :tupot: :tupot:
Buziaki piątkowe :-*
-
prosimy jeszcze jeszcze :-* :-* :-* :-*
-
tak tak , prosimy ::) ::)
-
i ja czekam na ciąg dalszy :)
-
Witam sobotnio :) Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że zaglądacie do tego wątku. :serce: dla Was wszystkich. Natienko, w czwartek sukienkę kupiłam, owszem, ale tą, którą założyłam na ślub i wesele kuzynki 9 sierpnia. Moja odebrałam tydzień przed ślubem :)
-
super fryzurka... taka inna ;D :) i podziwiam włosów do pasa :o
-
super włoski ;)
-
Witam poniedziałkowo :)
Jeśli znajdziesz chwilkę, czekamy na ciąg dalszy :D
Zostawiam :-* :-*
-
No ja też czekam......... ::)
-
:hello:
A gdzie ciąg dalszy relacji ??? Zapowiada się bardzo ciekawa :) pozdrawiam!
-
mozna jeszcze sie dołączyć ??? :D
-
O 11.00 w zasadzie wszystko gotowe. Nagle dzwoni telefon - florystyka: nie chcą jej wpuścić do knajpy! Jak to nie chcą? Przecież właściciel obiecał, że nie będzie z tym problemów!!! Dzwonię do niego. Okazuje się, że już wszystko załatwione.
Kolejny telefon: Maciek. Mówi, że pozostaje mu tylko się ubrać. No ale ciągle nie ma mojego brata! Utknął w jakimś korku przed Siewierzem. No tak. Nasz świadek spóźni się na ślub. Klops.
Na szczęście o 12. 3o przyjeżdżają. Wojtek i jego dziewczyna Marta. To ona pomoże mi się ubrać, bo Mama nie bardzo jest w stanie cokolwiek zrobić. Widzę miny Rodziców i ich zdenerwowanie udziela mi się.
Kiedy wkładają na mnie sukienkę - zaczynam płakać. Jeszcze tylko raz tego dnia to mi się przydarzy. Nie wiem dlaczego, ale jak już miała tą sukienkę na sobie, rozkleiłam się. Dotarło do mnie, co się tak naprawdę za chwilę wydarzy…
-
Pięknie przekazujesz emocję, aż mi się łezka w oku zakręciła :'(
Czekam na ciąg dalszy... :-*
-
Stoję w tej kiecy i jest potwornie gorąco. Mama biega wokół mnie, w końcu włącza wentylator. Za chwilę go wyłącza, bo twierdzi, że zacznę kichać. Tak już mam, że w sytuacji diametralnej zmiany temperatury kicham.
Wchodzi fotograf. W tym momencie nerwy opadają. Jestem absolutnie spokojna. A wokół mnie tajfun po prostu. Wszyscy biegają, słyszę głosy że to za chwilę już. Tata - na polecenie Mamy - próbuje zamknąć okno. I zamyka je przycinając firanę. Jest zdenerwowany. Mama na niego fuka, a ja ze stoickim spokojem mówię do nich: „Spokojnie, ja to zrobię”. I podchodzę z kiecą w rękach, poprawiam. Fotograf wywalił gały, twierdzi, że w życiu nie widział tak opanowanej Panny Młodej. A ja tak już mam. W sytuacji awaryjnej spinam się i jestem twarda. Emocje wyłażą po wszystkim.
(http://images32.fotosik.pl/422/9e856f0ca1a73b4a.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Opisane naprawdę pieknie tylko zdjęc nam brakuje!!
-
tak ,tak zgadzam się wszystko ślicznie opisane ale czekamy na foteczki :)
-
świetnie to opisujesz ::)
tylko jeszcze zdjęcia...
-
Życzymy zdrowych, pogodnych i pełnych uśmiechu Świąt Bożego Narodzenia!!! zapachu świeżej choinki i magicznych chwil spędzonych w gronie najbliższych!!!
Nowy Rok niech przyniesie spełnione marzenia i dużo radości na każdy dzień !!!
życzą Gabrysia i Kuba
(http://images32.fotosik.pl/418/af35c44379888b3cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Małą gwiazdkę przed świętami
Przyjmij proszę z życzeniami
Może spełni się marzenie
Białe Boże Narodzenie
Lub, gdy przyjdzie Ci ochota
Niech to będzie gwiazdka złota
Bo, gdy spada taka z nieba
Wtedy zawsze marzyc trzeba
No, a jeśli tak się zdarzy,
Że srebrzysta ci się marzy
Możesz także taką zdobyć
I choinkę nią ozdobić
Gwiazda, gwiazdce zamrugała
I choinka lśni już cała
Naszych marzeń jest spełnieniem
Bo jest piękna jak marzenie
A pomarzyć czasem trzeba
Każdy pragnie gwiazdki z nieba.
[/size]
-
nie wiem czy będę miała czas później dlatego już dziś życzę
(http://images44.fotosik.pl/42/eb1b76898973ea30.jpg)
-
i sie sie przylaczam do tak swietnei pisanej relacji :) naprawde bardzo fajnei piszesz jak juz ktos napisal czyta sie to jak pamietnik :), bardzo fajna fryzurka no i tez czekam na zdjecia :)
-
Witam, chwilkę mnie nie było, ale nadrobiłam i czekam na więcej :) I więcej fotek :)
-
Ech jak zwykle super ;) skads znam takie opanowanie w stresie przedslubnym ::)
Czekam dalej i chetnie zobacze zdjecia...
-
(http://images31.fotosik.pl/435/115009c9077b3e1bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=115009c9077b3e1b)
(http://images49.fotosik.pl/48/b39d9a3f65a66eec.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
piękna suknia ;)
-
Idealnie podkreśla kształty!! Taka kobieca!!
-
a ja widze tylko 1 zdjecie:((((((, bo 2 jest ze nie dostepne :(
-
ja tez tylko 1 ale za to jakie :D
suknia boska :o :o
-
Zgadzam się z przedmówczynią 8)
-
ślicznie sie prezentyjesz w tej sukni :)
-
Stoję sobie sama (wszystkich gdzieś wywiało) i myślę: jak tutaj wrócę za kilka godzin to już jako zupełnie inna osoba: mężatka. Dziwnie...
A na zewnątrz:
(http://images31.fotosik.pl/436/85a932f85d0eb223med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Słyszę: Maciek przyjechał. To mój brat z jakimś takim dziwnym uśmiechem…
Wchodzi … Narzeczony. Jeszcze. Jakiś taki inny, ale jednocześnie mój. Słyszę „wow”, dostaję bukiet i już jestem w jego ramionach. Z tyłu Rodzice, brat i świadkowa.
No to czas na błogosławieństwo… Ja spokojna. Za to Maciek i jego Tata się rozklejają. Chyba wiem, o czym myślą. Brakuje Mamy…
(http://images45.fotosik.pl/48/385aef98c49cb055.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images32.fotosik.pl/435/5cc23fb439bb02c1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
Jaki Ty miałaś piękny długi welon!!!!! :o :o :o śliczny!!!
-
Oj, usłyszałam wtedy kilka poważnych zdań od Rodziców... Pobłogosławieni, wychodzimy z domu. Jeszcze tylko osatnie moje rozkazy ;D
(http://images32.fotosik.pl/435/14e65611c56a367amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
tren i welon :szczeka: :szczeka: :szczeka:
no i bukiet :o :o :o :o
-
Pięknie, tylko chcemy więcej ;D ;D ;D ;D
-
Natienka dobrze mowi WIECEJ, WIECEJ :)
-
witam, dolaczam sie do relacyjki, nadrobilam zaleglosci :)
Wygladalas slicznie, a twoja relacje czyta sie :)... opisujesz przecudnie....
czekam rowniez z niecierpliwoscia na wiecej :)
-
Pora się zbierać. W końcu nie wypada spóźnić się na własny ślub!!!
(http://images34.fotosik.pl/436/69d17d7aba8fa732med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images33.fotosik.pl/441/0c7cd26fd4e4bf8dmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images50.fotosik.pl/48/f295cd77157b2876med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
ale to musialo super wygladac jak te motory tak przed wami jechaly
-
(http://images40.fotosik.pl/48/9cf77889ba85d45amed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images40.fotosik.pl/48/e2a91024f9d36799med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images30.fotosik.pl/313/28dd5497b8fd554bmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
jjaaacie ale fajnie :D :D :D :D
-
WOW :o :o :o ale czad :D
-
poprosu pieknie
:brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2: :brawo_2:
Czyżbyście byli zapalonymi maniakami motoo ??
Do kąd Was odprowadziły motory? Najpierw pod kościół, potem pod salę???
Przyznam się po cichutku, że też będą miała taką obstawę!!! Po Twoich zdjęciach podoba mi się to jeszcze bardziej!!
-
Pod kościół (z popisami), a potem pod salę (też z popisami, paleniem gumy, jazdą na jednym kole itp) :)
-
Hehe, niezle ;)
Mielismy taki pomysl z moja siostra i jej chlopakiem ale jako ze byla swiadkowa, ciezko by to bylo zorganizowac :P
-
Pod kościół (z popisami), a potem pod salę (też z popisami, paleniem gumy, jazdą na jednym kole itp) :)
Popieram!!! Musiało to cudnie wyglądać!! Daleako mieliście salę od kościoła??
-
No, jakieś pięć kilometrów.
-
Wow :szczeka: :szczeka: Ale ślicznie wyglądałaś. Sukienka idealnie podkreślająca Twoją sylwetkę, Długaśny welon - super, Bukiet też mi się podoba :)
Zwróciło też moją uwagę przystrojenie samochodu - kto Wam je robił, jeśli można wiedzieć?
No i ta obstawa motocyklowa - świetnie!
Czekamy na więcej fotek :)
Pozdrawiam i zostawiam :-*
-
Witajcie :D Po powrocie z cuuuuuuuuuuudownej podróży poślubnej ciężko wrócić do rzeczywistości...
Beti, całą oprawę "kwiatową" ślubu i wesela przygotowywała jedna osoba - fantastyczna dziewczyna. Jest florystką, ma własną firmę. Namiary mogę przesłać na priva.
Na czym to skończyłam? Aaa... Droga do kościoła :D Fajnie :) Ludzie przystawali, machali nam. Jak to skwitował mój - wtedy jeszcze - Narzeczony: "bmw (to jego ukochana marka), motocykle przed nami i za nami, hip hop z płyty - to jest to". O mnie nie wspomniał ;)
Dojechaliśmy. Ryk tych motocykli był ogromny, nawet zakonnicy wylegli, coby je sobie pooglądać. Ja tego nie widziałam. Siedziałam w samochodzie i pertraktowałam ze świadkową, bo... nie miałam zamiaru nigdzie iść!!!!!!!!!!!
(http://images29.fotosik.pl/313/fd5c973cd8a50d2cmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
w koncu do nas wrocilas :D fajnie z tymi motorami :D buziaki, no i jak tam podroz poslubna ???
-
Witamy,witamy i na ciąg dalszy czekamy :)
-
i dużo zdjęć prosimy :-* :-* :-*
-
fajnie, że wróciła i dołączysz relacyjkę :D :D :D
a potem może relacja z podróży? :D
-
Super, że wróciłaś.
Opowiadaj, opowiadaj :D
A namiary - bardzo poproszę :)
-
i ja przyłączę się do relacji...
Po pierwsze cudowny tytuł Twojej relacji, czytając ją i oglądając ją miałam w głowie tą piosenkę Michała Bajora...
Po drugie - genialna fryzura, jakby rzeźbiona...
Po trzecie, seksowna sukienka...
Po czwarte romantyczny welon...
No i te motory - robią wrażenie.
Ciekawe co będzie dalelej?!
-
... nie miałam zamiaru nigdzie iść!!!!!!!!!!!
Gdzie nie miałaś zamiaru iść???? na własny ślub??
Czekam na ciąg dalsy
-
Cudownie :-) ja również czekam na następny odcinek... tzn. "jak pani młoda wychodzi z samochodu" :-)
-
Czekamy na ciąg dalszy :tupot: :tupot:
-
a gdzie ciag dalszy i fotki??????????
-
Siedziałam w tym samochodzie, widziałam mnóstwo osób, które przyszły na nasz ślub i zastanawiałam się, jakby to było, gdybyśmy uciekli spod kościoła, pojechali gdzieś daleko i wzięli ślub bez tego całego zamieszania… Ale cóż, pewne decyzje zostały podjęte i ich konsekwencje trzeba ponieść.
Wszyscy już weszli do środka, łącznie z Maćkiem i świadkami, a ja z Tatą, który miał mnie poprowadzić do ołtarza czekałam na sygnał do wejścia…
(http://images40.fotosik.pl/75/47489c1815ee4a23med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images50.fotosik.pl/79/c368d33cd6dc3be1med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Trochę wiało, Tata zaczął poprawiać welon, który kompletnie nie chciał być posłuszny. Nadeszły posiłki :D
(http://images39.fotosik.pl/75/72ad5d0bda1ccdb2med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
(http://images36.fotosik.pl/75/bf283e61dc494465med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
-
wyglądałaś uroczo :D
-
Zgadzam się z przedmówczynią :D
-
Pięknie!!!! ;D ;D ;D ;D
-
Nareszcie zdjęcia i ciąg dalszy... ;D
Ślicznie!!! :)
-
pięknie :)
-
prosimy o dalszą relację... co było dalej?? uciekłaś sprzed ołtarza??? :)
-
I co dalej? Czekamy :tupot:
-
Wszystko nadrobilam i chetnie sie dolącze. ŚJesli mozna???
Ślicznie wygladalas, ta fryzurka, suknia, welon no i te motory. Moj PM chyba by oszalal gdyby taki orszak go wiozl :P Teraz i ja bede czekala z niecierpliwościa na cd. :)
-
Hop hop.. Czekamy :tupot: :tupot:
-
I ja sie dolacze jesli mozna. Jestem pod wielkim wrazeniem relcaji, tylko szoda ze tak malo ;)
-
Hej! Jeśli pozwolisz, to będę śledzić Twoją relacyjkę, a czytałam ją z zapartym tchem. Pięknie wyglądałaś...
-
Pani gospodyni. My ciągle czekamy na ciąg dalszy :)
-
Aniu wracaj kochana!!
Czekam na zdjęcia :)
-
i ja nadrobiłam... piękne zdjęcia a suknia na kolana rzuca (pięknie w niej wyglądałaś)