e-wesele.pl
ślub, ślub... => Muzyka na weselu, zespoły, dj'e, oprawa do kościoła => Wątek zaczęty przez: @LCI@ w 14 Października 2008, 15:47
-
MAM PROBLEM!!! ZA ROK WYCHODZE ZA MĄŻ A ZESPÓŁ KTÓRY WZIELIŚMY NIE POPROWADZI NAS DO KOŚCIOŁA :-[ CO MAMY ZROBIĆ W TAKIEJ SYTUACJI? POJECHAC SAMOCHODEM? (do kościoła mam ok 500 m )
-
jeśli tak bardzo chcesz żeby zespół Ci grał w drodze do kościoła to zmień zespół.
Ja tam nie czułam takiej potrzeby i nikt nam nie grał w drodze do kościoła.
-
ale powiedz mi samochodem podjechałaś pod kościół? Czy szliście na pieszo?
-
ja jechałam samochodem ale miesiąc temu byłam na ślubie koleżanki i ona szla pieszo do kościoła i tez żaden zespół jej nie prowadził :)
-
ewentualnie zawsze można sobie załatwić odobnego grajka na wyprowadzenie z domu i odprowadzenie młodych do kościoła ;)
-
dokładnie
moi rodzice zakombinowali coś takiego....
też szliśmy pieszo...
-
wynajmij sobie pana z akordeonem,my nigdy nie prowadzimy,zawsze czekamy na sali na mlodych,ale jak sobie zyczy grajka w domu to mamy zaprzyjaźnionego akordeoniste
-
Ja osobiście w życiu bym nie chciała aby mnie zespół, a tym bardziej akordeonista prowadził do kościoła, ale to kwestia gustu oczywiście.
-
Ja też bym nie chciała żeby mnie zespół prowadził do kościoła, wogóle to nie chcę żadnego grania w domu, pod domem czy w drodze do kościoła .U nas zespół będzie grał na sali i już ;) ale to oczywiście jak napisała koleżanka wyżej rzecz gustu :)
-
Moim zdaniem bez względu czy do kościoła jest 500m, czy też więcej, Młodzi nie powinni iść pieszo. Jak widzę całą "karawanę gości" i Młodych idących na czele pieszo poboczem drogi lub przez całe osiedle to przypomina mi się polska komedia pt. :Niespotykanie spokojny człowiek". Ale to jest tylko moja opinia. ;D
-
obserwator dokładnie :) a niech jeszcze deszcz pada, błotko się zrobi....To juz bym wolała taxi zamówić , 3 razy osiedle objechać :) i dopiero pod kościół podjechać :)
-
a moja koleżanka tak szła i super to wyglądało :D
do tego mają teraz świetne zdjęcia z tego spacerku :D
ja akurat nie chciałam iść pieszo ale to już kwestia gustu :D
-
Ja mam do Kościoła 90 m 8) I raczej będe szła pieszo :D oczywiście tak jak pisze japcio jeśli będzie deszcz bądz bardzo wietrznie to wsiądziemy do samochodu , ale tak ... dłużej nam zajmie samo wsiadanie i wysiadanie niż ta "podróż" do Kościoła.
Ja tak zawsze chciałam , a jak komuś się to nie podoba to trudno ::) U nas z osiedla jeśli tylko jest pogoda większość Młodych Par idzie na nogach ;)
-
Do kościoła, jesli jest blisko, OK. Ale co potem? Na wesele chyba już się jedzie? Auto (lub inny pojazd) czeka na parę pod kościołem? No chyba, że kosciół i sala są na tym samym osiedlu, to dalej spacerek hihi :)
-
no tak auto czeka pod kościołem i po Ceremonii życzenia i wsiadamy w samochodzik , 15 km to ja nie bede szła ;D
-
Mąż Cię na rękach zaniesie hihi :)
-
Każdy ma prawo zrobic jak mu się podoba, ale ja nadal będę się upierał, że Młodzi bez względu na odległośc i pogodę powinni podjechac do kościoła samochodem. :)
-
hehe taka piesza wyprawa to całkiem fajna sprawa :) Ja się kiedyś zastanawiałam nad tym bo mam 15 minut do kościoła i stwierdziłam ze to chyba tylko mi takie durne pomysły do łebka przychodzą :) bo nigdy nie widziałam żeby para młoda do ślubu trafiła metodą "pięta-palce" :D
Jakbym miała 90 metrów to na pewno bym szła o własnych siłach, ale już dalej to chyba nie - bo można sobie ubadźgać sukienkę :/