e-wesele.pl
Bebikowo => Wokół porodu => Wątek zaczęty przez: ANNUUSSIIA w 5 Października 2008, 13:39
-
Jakie jest wasze zdanie na temat szkoły rodzenia?? Warto uczestniczyć w zajęciach? Jest to pomocne podczas porodu?? Pozdrawiam
-
Ja w pierwszej ciąży uczęszczałam na zajęcia do szkoły rodzenia i bardzo się przydały. Może nie przy samym porodzie bo miałam cc, ale przy pielęgnacji maluszka i różnych nietypowych sytuacjach. Często wracałam do notatek z tych zajęć, także ja polecam.
-
Marta a gdzie chodzilaś do szkoły rodzenia, jeśli moge wiedzieć. Ja chciałam się wybrać do Zdroji, tylko nie wiem czy to szkoła godna polecenia czy nie
-
Ja jestem z Gdyni więc chodziłam do szkoły przy szpitalu PCK ;)
-
anusia- a szukałaś w wątkach i nie było nic o szkole rodzenia?
mi sie wydaje, ze temat jest co chwilę gdzieś przerabiany
ja chodziłam na pomorzany - było tak sobie
-
szukalam przez wyszukiwarke i nic nie znalazlam, ale poszukam raz jeszcze bo znow sie okaze ze dubluje tematy :>
-
nie nie dublujesz, takiego odrębnego tematu nie ma;
O szkole rodzenia jest w różnych wątkach - w pogaduchach ciązowych, w poszczególnych ciążowych wątkach;
przyda sie taki osobny temat;
-
a too przepraszam :)
-
o to super, a wiec czekam na wasze wypowiedzi na temat szkół rodzenia :D
-
jak zwykle opinie będą różne;
ja chodziłam, czasem się nudząc niebotycznie z racji zawodu, ale i tak mi sie podobało;
same brzuchatki - można było sobie pogadać; ;D
U mnie na szkołę nalegał mąż. I musze przynać, że dużo mu ona dała. Tam miał pierwszy kontakt z kąpielą dziecka - na lalce oczywiście. Nasłuchał się o pielęgnacji, szczepieniach innych dyrdymałach. Dowiedział sie o porodzie, o tym jaka miałaby być w trakcie porodu jego rola. To czego sie nie dowiedział do końca, a jakoś go zafrapowało doczytał sobie w książkach
Przydało się - Ewę kąpie od początku on i tylko on, od samego początku też ją przebiera, przewija...nie bał się, nawet jak była zupełnie maleńka...
Myślę, że te zajecia pozwoliły mu trochę oswoić nową sytuację.
A dla mam za bardziej użyteczne uwazam tematy o karmieniu piersią, o diecie ciężarnej, stanach przejściowyh noworodka, szczepieniach;
-
dzwoniłam dzisiaj na Mączną - Zdroje, rozmawiałam z położna i od listopada zaczynają tam zajęcia, może któraś z Was sie na nie wybiera??
-
Ja chodzę teraz na ten kurs który się kończy w pod koniec października.
-
i jaka jest twoja opinia na temat tego kursu??
-
My się prawdopodobnie wybierzemy.
-
cześć,
fajnie, że piszecie o szkole rodzenia w Zdrojach ja też się tam wybieram. Dobrze wiedzieć, że od listopada rusza grupa.
-
Ja choć trochę późno się obudziłam to też wybieram się na ten kurs :D
-
I ja na nim będę... ;)
Ela, i jak ogólnie kurs w zdrojach? Zadowolona jesteś? Pani przez telefon średnio przyjemna jest...
-
Przez telefon tak samo odebrałam położną prowadzącą zajęcia. Sama się jednak tłumaczyła że jest tak zabiegana na oddziale że może być przez telefon średnio miła. Jednak sposób prowadzenia zajęć jest w porządku, widać że kobieta lubi to co robi. Ostatnio zwiedzaliśmy porodówkę i prawie w każdy kąt pozwoliła zajrzeć. Jeśli chodzi o same zajęcia to jak dla mojego męża jest tam za dużo fizjologii, szczegółowych opisów. Być może niektóre rzeczy powinny być omawiane z samymi babkami. A tak poza tym to jest OK.
-
Pani średnio miła przez telefon jest faktycznie chyba standardowo - tak też odebrała ją moja przyjaciółka.
Zadzwoniła i chciała sie dowiedzieć kiedy beda zajecia o pielęgancji dziecka, bo tylko te ja interesowały. No i pani wsiadła na nią, ze powinna na cały cykl przyjść i tereeereeee. W efekcie nie poszła wcale
-
Dużo fizjologii mówicie? hyhy no to małż moze wymieknąć ;) Wrażliwiec w tych sprawach jest ... :P
Ja się nie zrażam, bo i tak chcę rodzić w Zdrojach, więc szkoła rodzenia przy tym szpitalu wydaje mi się najlepszym rozwiązaniem ;)
-
jezeli to taka mialabny byc szkola jak u lili to polecam. jesli taka jak u mnie czyli sama teoria itteorisa to nalezy sprawe olac. wazne by na tych zajeciach byly cwiczenia z oddychania niech ci wpoja jak masz oddychac, bo jak przyjda surcze to ciezko zalapac o co w ym oddychaniu chodzi.
-
Dla chętnych- są już przyjmowane zapisy na szkołę rodzenia
przy szpitalu w ZDROJACH na kurs zaczynający się od 6 listopada
Zajęcia w czwartki od 16.00 (pół godziny wcześniej jesli nie ma żadnych przeciwskazań zdrowotnych-zajęcia ruchowe)
30 zł za spotkanie- w sumie 7 czwartków. Szczegółowy plan poznamy na pierwszych zajęciach ;D
-
Czyli ja odpadam. Nie ma szans, żeby dojechać na zajęcia z Krzyśkiem - spóźnialibyśmy się min. godzinę :(
W takim razie decydujemy się na Szkołę Rodzenia "Pomorzanka".
Zajęcia odbywają się we wtorki :
ul. Żołnierska 48
budynek Wydziału Nauk o Zdrowiu PAM
I piętro
godz. 17.00
Koszt jak w Zdrojach. Cykl to 11 spotkań i można zacząć w każdej chwili.
Nowy cykl zaczyna się 28.10.
Tematyka :
* Przebieg ciąży. Najczęstsze problemy w ciąży
* Higiena w ciąży
* Techniki relaksacji i wizualizacji
* Muzykoterapia, choreoterapia, elementy psychoterapii. Natychmiastowe sposoby usuwania stresu
* Macierzyństwo w świetle prawa
* Przygotowanie do porodu
* Ćwiczenia przygotowujące do porodu - ćwiczenia gimnastyczne
* Poród fizjologiczny, poród zabiegowy
* Aromaterapia, homeopatia i akupresura w czasie ciąży, porodu i połogu
* Nauka oddychania - ćwiczenia gimnastyczne
* Wyprawka dla dziecka
* Opieka nad noworodkiem i niemowlęciem
* Masaż i kangurowanie noworodka
* Kąpiel niemowlęcia - umiejętności praktyczne
* Postępowanie z dzieckiem po porodzie. Stany przejściowe, kalendarz szczepień
* Rozwój psychiczny niemowlęcia w 1 roku życia
* Zalety i zasady karmienia naturalnego. Profilaktyka trudności i powikłań laktacji
* Przebieg połogu, pielęgnacja w połogu
* Antykoncepcja i powrót płodności po porodzie
* Gimnastyka w połogu
* Zdrowe dziecko - zdrowe środowisko
No i ten plus, że mam praktycznie pod nosem.
-
Dziubasek, placi sie u was za szkole ???
-
płaci się...gmina tego nei finansuje...a NFZ na pewno nie
-
Ja nie place ani grosza :) Mamy 7 wykładów + 3 razy cwiczenia :)
-
czyli gmina u Was płaci....
-
Największy plus ze uczęszczania do szkoły rodzenia to dla mnie fakt, że szanowny mąż przekonał się do porodu rodzinnego. Wcześniej chyba sobie wyobrażał że tam niewiadomo jaka rzeź się odbywa.
Chociaż...może nie powinnam chwalić dnia z rana ;)
-
ja dostrzegłam tylko ten plus ;)
-
jaki???
-
no taki, że mąż stwierdził,że bedzie przy porodzie
-
my nie chodziliśmy do szkoły z braku czasu, a później z powodu zagrożonej ciąży,ale mąż przy porodzie to jest super sprawa.
-
aaaaaaaaaaa fakt....
-
Liliann, a ty do której szkoły chodziłaś? Na Pomorzanach?
-
tak na Pomorzanach...
-
Ja też już rozglądam się za szkołą rodzenia - czas leci nieubłaganie!
Wstępnie zdecydowaliśmy się na Pomorzankę, bo chyba będziemy rodzić jednak na Pomorzanach, a zajęcia są teraz w dwóch lokalizacjach do wyboru - nam pasuje bardzo Żołnierska.
Lilian, doradź proszę od którego tygodnia warto dołaczyć do grupy? Wiem, że w Pomorzance przyjmują z marszu, a nie z początkiem cyklu spotkań - teraz właśnie się zaczyna i nie wiem czy to trochę nie za wcześnie, z drugiej strony nie chcę czekać na kolejny cykl (11 tygodni) bo się nie załapię na wszystkie zajęcia.
-
zadzwon do szkoły rodzenia i zapytaj sie kiedy zaczyna się cylk zajęć bo pierwsze zajęcia to są o odżywianiu w ciąży - nuuuudy dla cieżarówki w 30tc ;-)
-
Ja dołączyłam w 25.
Obri, idź teraz, skończysz w 30 :D
-
25 to dobry tydzień na początek szkoły...ale mozna wcześniej
ja podobnie jak Ola w 25 zaczęłam...
-
Chociaż szczerze, pierwsze zajęcia możesz sobie spokojnie odpuścić.
Luuknę na plan zajęć i powiem Ci, od których warto :D Wg mnie ofkors
-
Dzięki dziewczyny za rady! To ja w takim razie idę wcześniej niż później :-)
Lady_yes..... a co Ty spać nie możesz? :)
Ja właśnie myślałam, żeby się tak od 3 zajęć wstrzelić, czyli od przygotowań do porodu od razu :-)
Kurcze mam mętlik w głowie - chciałabym chodzić na zajęcia do szkoły przy szpitalu, w którym będę rodzić, a trochę się waham, czy jednak nie wybrać Unii...choć w czerwcu to mogę w rezultacie w Policach wylądować... hmmm...
-
Ja również wybieram się do szkoły rodzenia na Pomorzanach.
Zastanawiam się, jak przygotować się do pierwszych zajęć?Wziąć zeszyt i długopis, aby robić notatki , no i czy strój do gimnastyki wziąć z sobą, czy od razu ubrać się wygodne rzeczy? Poradzcie. Dzięki
-
zeszyt nie potzebny;
napewno nie ubieraj spódnicy bo będzie ci nie wygodnie na ćwiczeniach i prowadzący będzie dogadywał (tak było u mnie na zajęciach)
jak pierwsze zajecia to bedzie o opdżywianiu w ciaży - nuuuda na maxa
czasem dają jakieś kserówki
-
Dziękuję. Chyba tak jak Obri zacznę od następnych, a pierwsze sobie odpuszczę.
-
Jakby coś, to służę materiałami na maila ;)
-
czy ktos chodził do szkoły rodzenia przy szpitalu na unii lubelskiej??? jestem ciekawa opinii o tej szkole ???
-
Jak w temacie.
Podzielcie się do jakiej szkoły rodzenia Wy chodziłyście, czy ją polecacie i jeśli pamiętacie cenę to też by było miło.
-
my chodzilismy w zdrojach 25 zł za 1 zajęcia
płaci sie przed kazdymi zajęciami
w sumie to nic nowego z tamtąd nie wyniosłam
a najgłupsze były zajecia jak przyszedł pan z hurtowni tato i reklamował swój skelp
zwiedzanie porodówki
kąpanie lalki
filmy
uczenie oddychania( i tak w czasie porodu się zapomina i połozna przypomina jak oddychać)
sumując gdybym miała iśc jeszcze raz to bym nie poszła a za tą kase kupiłabym sobie ksiązkę o opiece nad noworodkiem :)
-
a ja za tą cenę zamówiłabym sobie położną, żeby przyszła zaraz po powrocie do domu i na żywo sama pokazała co i jak
(taki prezent zrobiła mi mama - ozłociłabym ja za to)
a do SzR chodziłam na Pomorzany - nie polecam
a poza tym ten temat już był - trzeba by scalić wątki
-
O kurcze, przejrzałam cały dział "Dziewięc miesięcy" i nie znalazłam takiego wątku dlatego założyłam. A teraz przejrzałam go drugi raz i faktycznie jest...
-
Ja byłam raz na zajeciach na Pomorzanach - jedna wielkie pomyłka (jak dla mnie). Myślę, że wystarczy przeczytać parę książek, a wszystkiego i tak uczy się przy maluchu.
-
czy ktos chodził do szkoły rodzenia przy szpitalu na unii lubelskiej??? jestem ciekawa opinii o tej szkole ???
ja uczęszczałam do tej szkoły i w sumie jestem zadowolona. Zajęcia prowadzi bardzo fajna położna. Na wykłady zapraszani są lekarze róznych specjalnosci (ginekolog-połoznik, anestezjolog, pediatra i ortopeda), są też praktyczne ćwiczenia dotyczące opieki nad noworodkiem oraz ćwiczenia, które przydają sie podczas porodu. Najmniej podobała mi się (a nawet uwazam, ze była niepotrzebna) prezentacja produktów johnson&johnson dla dzieci. Ogólnie polecam!!!
-
To szkoda, ze my tam nie trafiliśmy...
-
Suprynka - ale na Pomorzanach zajęcia są podobnie prowadzone ::)
-
No dla mnie nie były one profesjonalne. Dlatego zrezygnowaliśmy. Juz nie wspomnę o warunkach w jakich się odbywały...
-
podnoszę wątek :)
choć mam jeszcze trochę czasu, warto już się zastanowić na wyborem szkoły rodzenia.
jakie odczucia mają zaawansowane ciężarówki, a co z planami dziewczyn, które są jeszcze "przed"?
-
ja chodzę i sobie chwalę...zaczełam w 21 tygodniu...
-
Ja byłam na jednych zajęciach i zrezygnowałam. Dla mnie jest ona zbędna. Wystarczyło przeczytanie książki, a potem wizyty położnej.
-
Ja chodziłam do szkoły rodzenia w Zdrojach i szczerze mówiąc byłam bardzo zadowolona. Pani nie czytała z kartki - jak to się dzieje w niektórych innych szkołach, tylko mówiła prosto z serca, wręcz z pasją, bo zajęcia mijały błyskawicznie. Tylko krzesła dosyć niewygodne :) Faktycznie niepotrzebne były tylko te rozmowy z przedstawicielami firm... Tak jak już pisał ktoś wcześniej za każde zajęcia płaci się osobno, tak więc można pójść raz i zobaczyć czy się spodoba. Przed teorią odbywają się zajęcia praktyczne. Ja akurat miałam przymusową cesarkę tak więc nie skorzystałam, ale inne dziewczyny sobie chwaliły.. Tak więc jeśli chodzi o szkołę rodzenia to ja bardzo sobie chwaliłam i do dziś wykorzystuję niektóre rady.. Gorzej już było ns zajęciach "praktycznych" że tak powiem :) ale to już inny temat.
-
zastanawiałam się nad szkołą rodzenia ale doradzono mi ,żeby lepiej zainwestować po porodzie w prywatną położną, przyjdzie do domku i wszystko pokaże i doradzi
-
No właśnie. Wszystko zależy od szkoły rodzenia. Ja już na jej etapie wiedziałam, ze bede miała cesarkę, więc zajecia z oddychania mi sie nie przydały. Poza tym miałam wątpliwą przyjemność uczestniczenia w Szkole Rodzenia na Pomorzanach... Dla mnie te zającia nie zmieniły się od kilkunastu lat. Wydaje mi się, że jeśli ktoś miał kiedyś doczynienia z noworodkiem (ja mam chrześniaka) i poczyta ksiażki to ta wiedza ze szkoły rodzenia jest nie potrzebna. Ja trafiłam dodatkowo na super położną środowiskową do której mogłam zadzwonić o każdej porze dnia i nocy, więc mi to w zupełności wystarczyło. Chociaż ona po pierwszej wizycie powiedziała do mnie "o widzę, że była Pani w szkole rodzenia" ;). Czyli można jednak zdać sie na książki, no a na pewno na swój instynkt.
-
dzięki za opinie :)
suprynko, czytałam twoje wcześniejsze wypowiedzi. przyznam, że początkowo brałam tą szkołę pod uwagę, bo mam zamiar rodzić na Pomorzanach. Jednak teraz mam mieszane uczucia.
W sumie zależało mi na samych ćwiczeniach przygotowujących do porodu - oddychanie, radzenie sobie z bólem itp.
Na pewno wiele zależy od sposobu prowadzenia zajęć i nastawienia samych prowadzących. W Szczecinie jest z tym ciężko...
-
Caril, ja też rodziałam na pomorzanach i tam chodziałam do SzR
z perspektywy czasu - uważam to za zmarnowany czas.
jedyne co to mąż po jednych zajęciach dot. porodu zdecydował się być ze mną.
ja nie wierzę w zniwelowanie bólu przy pomocy oddychania, aromaterapii czy muzykoterapii...
mnie ból porodowy przerósł i absolutnie nic nie pamiętałam z zajęć SzR.
na bieżąco starałam się słuchac położnej z którą rodziałam.
Generalnie SzR nie polecam ale z całego serca polecam wizyty położnej - juz to pisłam z tysiąc razy - moja mama zaprosiła do mnie do domu położną w dniu kiedy wyszliśmy ze szpitala. i to był najlepszy prezent dla młodej mamy.
-
No właśnie, ciężko z tym. Ja chodziłam do szkoły w samym szpitalu. Jest jeszcze ponoć ta na Żołnierskiej. No i prywatna na Niebuszewie, tylko ze tam dosyć drogo. Chociaż z drugiej strony jak zależy Ci tylko na oddychniu, to chyba jedne zajęcia wystarczą? Więc może warto zainwestować. Z tego co pamietam to prowadząca szkołę pracuje właśnie na Pomorzanach.... Ciężko mi doradzić. Ja generalnie po pobycie w tym szpitalu na patologii, wolałabym urodzić w domu niż w tym szpitalu. No, ale to moje odczucia.
-
Anka masz racje - ćwiczenia ćwiczeniami, a życie weryfikuje umiejętności po swojemu ;)
chyba faktycznie lepiej spotkać się z położną - swobodnie, w domowym zaciszu.
zresztą dostałam propozycję jednego, ogólnego spotkania z Panią, która kiedyś prowadziła szkołę rodzenia, wiec furtkę mam.
mąż się ucieszy, bo o ile rodzić chce ze mną, o tyle zajęcia na matach w otoczeniu flegmatycznych tatusiów (bez obrazy dla nikogo - takie wyobrażenie na temat SzR ma mój mąż) go przerażały ;)
suprynko mój lekarz prowadzący pracuje w tym szpitalu i całkowicie mu ufam, więc dlatego taka decyzja. wychodzę z założenia, że na żadnej porodówce nie będzie cudownie, a moje nastawienie będzie kluczowe i zdecyduje jak zapamiętam mój poród - idealistyczne podejście, nie?
bardzo dziękuję za informacje :)
-
mąż się ucieszy, bo o ile rodzić chce ze mną, o tyle zajęcia na matach w otoczeniu flegmatycznych tatusiów (bez obrazy dla nikogo - takie wyobrażenie na temat SzR ma mój mąż) go przerażały
mój mial podobne ;)
a w największym szoku byliśmy jak lekarz zapytał sie czy chcemy obejrzeć z film z porodu - mój mąż oczywiście, że nie a inni tatusiowie, że oczywiście. nawet ich żony tak głośno nie wyrażały chęci obejrzenia porodu...
-
mój też wierzy swoim kolegom - tatusiom, że wyobrażenie na temat tych extremalnych widoków, lepiej pozostawić niespradzonymi empirycznie ;)
czyli temat szkoły rodzenia zakończony, a na temat oddychania już znalazłam kilka artykułów :)
dzięki za dobre rady i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie Anka :D
-
dzięki Caril!!
-
a ja właśnie zakończyłam szkołe rodzenia i polecam jednak zaliczenie takich zajęć ale na pewno w dobrej szkole w wąskim gornie
my z mężem chodizliśmy do Sławka Madalińskiego na Niebuszewie z jeszcze 1 parą - i polecam takie rozwiązanie. Można zadać milion pytań, powoli jest opisany i mówiony poród, karmienie, co wziąć ze sobą, potem pielęgnacja noworodka, ćwiczenia, masaż dziecka masaż mamy.
ja mimo że wiem już że będzie u mnie cc to ciągle jestem zadowolona z tych zajęć bo:
- dużo dały one mojemu mężowi
- mnie oswoiły z każdym porodem i sn i cc przynajmniej w teorii a to zmniejsza mój lęk
- dowiedziałam się w co warto zainwestować a w co nie
- na co zwracać uwagę w czasie pobytu szpitalu
Myślę, że w przypadku innych szkół gdzie jest dużo par nie wynosi się tak wiele jak z takich indywidualnych zajęć.
-
Ja już po fakcie mogę powiedzieć tyle: chodziłam do SR do Zdroi razem z mężem - byliśmy bardzo zadowoleni. Fakt, że dużo par ale atmosfera bardzo miła i przyjemna więc nikt sie niczym nie krępował - w końcu wszyscy byli w tej samej sytuacji.
O ile dla mnie te zajęcia pod względem wiedzy były jakimś przypomnieniem to dla męża były baaaaaaaaardzo przydatne.
Oddychanie? Mam takie samo zdanie jak Ania - ćwiczenie na sucho sobie i podczas porodu wychodzi swoje... Jak mocno zaboli to i oddychanie nie pomoże.
-
Chodzilam do SR w Zdrojach. Maz nudzil sie smiertelnie bo nie bylo zadnych cwiczen dla par tylko cwiczenia oddechowe i gimnastyka dla mam. Ominal nas na szczescie lwasciciel hurtowni Tato bo bym nei wytrzymala. Co uslyszalam nowego? Ze bede miala okres przez 6 tygodni po pordodzie! I ze trzeba byc aktywna podczas dwoch pierwszych faz porodu ale za to podczas porodu fizjologicznego mam lezec plackiem na plecah jak w XIX w! Cwiczenia oddechowe o kant dupy mozna sobie potluc bo oba porody przerobilam w Zdrojach i zadna z poloznych nie powiedzila mi w ktorym momencie mam jak oddychac. Oddychalam tak jak mi bylo wygodnije i okazalo sie to zbawienne dla dziecka bo sie nie poddusil pomimo pepowiny wokol szyi za to polozne biegaly wokol mnie i wrzeszczaly: nie oddychaj tak, hiperwentylujesz! zaraz nam tu zemdlejesz!
Najwiekszy plus? Zwiedzenie porodowki wiec jak tam pojechalam rodzic to czulam sie prawie jak w domu:)
Generalnie polecam SR i mysle ze nikomu nie zaszkodzi jak ciut liznie wiedzy o porodzie i opiece okoloporodwej.
Natomiast moja kolezanka (psycholog) miala zajecia w SR u Dominikanow w Szczecinie i poleca bardzo te szkole twierdzac ze nie ma tam ani slowa o religii za to sa bardzo fajne zajecia. Moze ktoras tam byla?
http://www.szczecin.dominikanie.pl/index.php?go=szkola_rodzenia
-
do Sławka Madalińskiego na Niebuszewie
Jak dla mnie jest to najsympatyczniejszy położnik jakiego spotkałam - lubiący to co robi, kompetntny, bardzo komunikatywny, wesoły i niezwykle optymistycznie nastawiony do świata. I strasznie żałuję że to nie do niego chodziłam do SR ::) Ale przynajmniej miałam to szczeście że opiekował sie mną przed i zaraz po porodzie :D
-
ja również chodziłam do szkoły rodzenia w Zdrojach i mi osobiście te zajęcia się nie podobały... dużo więcej wiem np. z tego forum ;)
A prywatna położna zaproszona po porodzie do domu to świetna sprawa! Skorzystaliśmy przy okazji problemów z laktacją i bardzo sobie chwalę te spotkania.
-
a ja znowu bardoz dobrze wspominam szkole rodzenia
nauczyłam sie oddychac i wykorzystałam to w trakcie porodu
odwracało to moją uwage od bólu i pomagało mi naprawde
ale jesli miałabym potem zaprosic do domu jeszcze polożną ale taką z prawdziwego zdarzenia to baaaardzo chętnie
bo wlasnie te pierwsze chwile dały mi mocno w kość
-
A ja zaprosiłam położną do siebie do domu oprócz odbytej szkoły rodzenia w Zdrojach (z którego byłam bardzo zadowolona). I miałam takiego pecha że natrafiłam na tragiczną babkę.. Przez trzy godziny wypytywała się mnie o szczegóły prywatne i zawodowe robiąc ankietę.. Nic tak naprawdę mi nie pomogła, bo nawet nie pokazała jak mam dziecko przystawić do piersi, które mnie potwornie bolały. A kiedy jeszcze się rozpłakałam, bo Zuzka się zaczęła bardzo dławić przy jedzeniu z butli to naskoczyła na mnie że mam depresję poporodową.z Zamiać mnie uspokoić to tylko mnie jeszcze bardziej zdenerwowała...
-
A ja obecnie chodzę do szkoły rodzenia w przychodni na Kadłubka. Zajęcia są całkowicie darmowe więc nie skorzystać z takiej możliwości to aż szkoda. Do tej pory byłam tylko na kilku zajęciach, jedne są bardziej ciekawe, inne mniej, nie miałam jeszcze żadnych zajęć praktycznych - pierwsze będę miała jutro z kąpieli noworodka. Fajne jest to, że pozwolono mi dołączyć w połowie kursu już trwającego i będę miała możliwość przerobić zajęcia, które opuściłam razem z następną edycją szkoły. Jak na razie jestem bardzo zadowolona, a czy przekazywana wiedza będzie przydatna przy i po porodzie, to pewnie okaże się "w praniu". :)
-
Ja z perspektywy czasu teraz widze, że szkoła rodzenia pomogła mi tylko wtemacie pilęgnacji dziecka, nic poza tym.
Ale u nas zajęcia są darmowe więc szkoda nie chodzic.
-
MagdaM to prawda p. Sławek oaza spokoju i szkoda dla mnie że pracuje Policach.
No ale w sumie teraz to nawet nie ma większego znaczenia bo będzie cc
ale cieszę się że zaliczyliśmy tę szkołę u niego bo na koniec też dużo powiedział nam cc co i jak jak będzie po, no generalnie mój lęk jest mniejszy.
-
Jakoś na dniach ekipa z polic przeniosła się do zdroji i odwrotnie zatem ja już tak na prawdę nie wiem, który lekarz jest gdzie ;)
Na darmową szkołę też bym chodziła... za swoją musiałam płacić, więc pewnie dlatego żałuję ;)
-
Ja nie chodzilam do SR. Jakoś mi nie zależało. Widzę, że nie mam czego żałować ;)
-
Ja też nie chodziłam bo nie miałam czasu. Założyłam ten wątek a później pracowałam do końca ciąży i nie mogłam zgrać naszych prac z zajęciami. Nie wiem czy zajęcia by mi pomogły czy nie, ale nie żałuję, że nie byłam. Oglądałam filmiki w internecie każdy po kilka razy ćwiczyłam oddechy i to mi wystarczyło.
-
Ja też nie chodziłam, nie żałuję.
-
właśnie zastanawiamy się nad SR ... i którą wybrać... a szkoła rodzenia u Pana Sławka Madalińskiego ile kosztuje? To są jakieś porównywalne koszta - czy w szpitalu w zdrojach czy u Dominikanów? Kiedy najlepiej zacząć chodzić na SR?
-
SzR u Pana Sławka kosztuje ok. 600 zł. Zajęcia są w małej grupie, moja Przyjaciółka jest bardzo zadowolona, ale jak dla mnie szkoda
kasy na SzR (tym bardziej, że uważam, iż 600 zł to sporo), bo uważam, że to jedynie teorie, dużo ważnych rzeczy można przeczytać
chociażby na tym forum, a i tak wszystkiego trzeba się nauczyć "w praniu". Po raz kolejny więc polecam wizytę położnej w domu zaraz
po powrocie ze szpitala.
-
Ja też tak uważam, jednak ja miałam CC, więc np. lekcje oddychania nie były mi potrzebne. Jednak są kobiety którym to dużo daje. No i uważam, że niektórym mężczyznom też przydaje się SR. No, ale to już indywidualna sprawa.
-
Odświeżam watek aby nie zaczynać nowego.
Ja uważam, że szkoła rodzenia bardzo się przydaje dla mnie największy wpływ miała na złagodzenie panicznego strachu przed porodem.
Ale dużo pomogła także w zdobyciu wiedzy o pielęgnacji i karmieniu maluszka.
Jednak fakt jeżeli uczęszcza się do szkoły gdzie jest 20 par to jest ona mniej skuteczna niż taka gdzie uczęszcza kilka par.
Ale fakt faktem uczęszczanie w każdej szkole rodzenia przynosi wymierne korzyści i uważam że warto.
Ja korzystałam ze szkoły rodzenia w w Centrum Edukacji Okołoporodowej i co mi się najbardziej tam podobało to:
- przemiła atmosfera, bardzo kameralna, mało par więc można o wszystko zapytać bez skrępowania
- prowadzi doula i edukatorka okołoporodowa, więc nie jest tylko o kwestiach medycznych, nie ma straszenia, a jest także o bliskości, emocjonalnej stronie, rozwoju malucha i zmianach u mamy
- od strony medycznej jest oczywiście położna - można o wszystko zapytać, wyjaśnia, pracuje na Pomorzanach
- porad laktacyjnych udziela Małgorzata Szmygin - jedna z najbardziej znanych doradców laktacyjnych w regionie
ja płaciłam ok 500 zł ale było nas 4 pary i było 9 spotkań w tym jedno po porodzie co było dla mnie bardzo ważne :)
tak się rozpisałam że zapomniałam o tym aby napisać, że w przyszłym tyg od 6 do 12 października mają tam dni otwarte i mnóstwo zajęć i warsztatów za darmo więc warto skorzystać ;D
-
Ja uważam, że szkoła rodzenia bardzo się przydaje dla mnie największy wpływ miała na złagodzenie panicznego strachu przed porodem.
Ale dużo pomogła także w zdobyciu wiedzy o pielęgnacji i karmieniu maluszka.
Nie wiedziałam, że w szkołach rodzenia uczą nie tylko o rodzeniu.
-
Chodziłam do Stargardzkiej SZR chociaż wizja CC wisiała nade mną od początku ciąży.
Moja szkoła była bezpłatna.
Uważam, że warto. Najbardziej lubiłam ćwiczenia przed zajęciami - super :ok:
Nie wiedziałam, że w szkołach rodzenia uczą nie tylko o rodzeniu.
nazwa zbyt ścisła, położna prowadząca u nas zajęcia sama twierdziła, ze powinno być - Szkoła Radzenia ;D
Wiele ciekawych tematów jest poruszane, nie tylko związanych z porodem ale też późniejszą opieką nad noworodkiem, odżywianiem się kobiety w ciąży czy matki karmiącej, temat bankowania krwi pępowinowej, beby blues itd.
Myślę, że warto skorzystać
-
Ja nie skusiłam się na szkołę rodzenia i jakoś poszło:-) Moje dwie koleżanki chodziły do takiej szkoły, a mówią, że nie bardzo im to coś dało, jeśli przyszło co do czego:-) może to zależy, jaka szkoła rodzenia? Nie wiem, ale wydaje mi się, że to troszkę taki wymysł modowy naszych czasów po prostu. Kobiety rodzą od wieków i rodzić będą, ważna jest dobra położna i lekarz, a nie wyszkolenie.
-
Ale co poszło u Ciebie? Z tego co pisałaś i tak miałaś CC wiec co Ci miało "pójść "?
-
Szczecinianki, które chodziły na zajęcia w szkołach rodzenia proszone są o polecenie konkretnego adresu.
Zbieram info dla koleżanki :)