e-wesele.pl

ślub, ślub... => Moje odliczanie czyli final countdown => Wątek zaczęty przez: koralik w 30 Czerwca 2005, 10:01

Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 30 Czerwca 2005, 10:01
ale sie zagapiłam, zresztą chyba trochę późno sie do was dołączyłam:(
tak czytam i czyatm: 100dni... iliczę u siebie, a ja mam raptem 65 i w proszku jestem, chyba zacznę wpadać w panikę!!!!
jako że kończyłam artstyczną szkołę( hhehehehehdhhe) to zaproszenia robię sama... tylko muszę już, bo czasu nie ma..boshhh, kiedy ja to zrobie??!!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 30 Czerwca 2005, 10:10
Dawaj teraz po kolei: lokal, sukienka, dekoracje....
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: monia w 30 Czerwca 2005, 10:15
nonono... próbna fryzura, makijaz i takie tam...
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 30 Czerwca 2005, 10:17
lokal: w Ińsku, brak zdjęć
kiecka: zrobię zdjęcie we wtorek, jak będe przymierzac, weolnu może tez
dekoracje to beda biało- niebieskie, balony i nie wiem co tam
ja chyba jaks niewrażliwa jestem, ja prawie nic nie ma jeszcze...........
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
zaproszeni zrobie przykładowe i tez wam pokaze:)

mam orkiestre, lokal, fotografa..mhm...

próbnej fryzury robic nie bede, mam dobra fryzjerke i jestem zadowlona, wiec mysle ze bedzie ok. poza tym chce miec swieze kawiaty we włoasch, takie jak w bukiecie...a, bukiet sobie musze wymyslic!!
makijaz....nawet nie wiem gdzie w stargdzie mozna zrobic makijaz?? zaszwe robbie to sama, tak mi najlepiwej, ale  wtakim dniu beda nerwy, nie iwem....ja sie chyba za malo przejmuje...


a bo ja jestem uzależniona od niebieskiego, daltego moja kiecka ma małe niebieskie różyczki, co by make-up też mógłby byc niebieski i właśnie kwiaty??są niebieskie różę, ale tylko chyba w jednym odcieniu, takie ciemne co??
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Sophia w 30 Czerwca 2005, 20:01
Wiesz, ja też zastanawiałam się nad zrobieniem samodzielnie makijażu, robię go sobie  od dobrych dziesięciu lat na wszelkie okazje i zawsze się udaje. ale ostatecznie jednak postanowiłam skorzystać z usług kosmetyczki, ze zwykłej oszczędnośći. żeby zrobić trwały makijaż na całą noc musiałabym zakupić sporo d....reli, które koszują kosmicznie, chociażby podkład pod cienie i utrwalacz czy jak mu tam pod puder, o pomadce trwałej nawet nie wspominam. W ostatecznym rozrachunku zdecydowałam się na kosmetyczkę.
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 1 Lipca 2005, 08:17
no dobra...jakie kosmetyczki w sgtargdzie zrobia mi trwały makijaz i ile to w ogóle kosztuje??
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: olimpx w 1 Lipca 2005, 08:37
Cytat: "koralik"
no dobra...jakie kosmetyczki w sgtargdzie zrobia mi trwały makijaz i ile to w ogóle kosztuje??

Ja mialam w Tesco w salonie urody J.Sobolewskiej - kosztował 30 zł, bez próbnego ale byłam bardzo zadowolona( moge przeslac ci pare fotek)  , poza tym idealnie przetrwal przez cala noc. Fajny makijaz robia tez w gabinecie kosmetycznym  Izabell w Bertim, cena tez kolo 30zl.
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 1 Lipca 2005, 08:51
Ceny bardzo zachęcające :) .
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 1 Lipca 2005, 12:05
no fakt, ceny nie sa wygórowane...mhm,,,chyba sie powznie zastanowie....

a tymczasem - bukiecik, taki mniej wiecej jakbym chchiał miec...


no taa,  a jak sie wkleja obrazki?? ide poczytac, chyab gdzie  s to widzialm...

no nie umiem, nie dam rady:( wszystko mam na kompie...ja ładnie prosz- help:)[/img]
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: martulka w 6 Lipca 2005, 19:33
Oto zdjęcie Koralik w sukni

(http://img124.imageshack.us/img124/982/toja4hr.jpg)

a to bukiet jaki by chciała mieć

(http://img124.imageshack.us/img124/198/re9fd.jpg)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 6 Lipca 2005, 19:46
Koralik, czy to salon w Stargardzie? Bo jako mogę skojarzyć z żadnym szczecińskim? Sukienka delikatna i skromna, pasuje do Ciebie :D . Bukiet wydłużony jak najbardziej-''wyciągnie'' Cię optycznie w górę. Miło zobaczyć Twoją buźkę :) .
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: gargamelcia w 6 Lipca 2005, 21:53
suknia bardzo ładna  ;-)  , a do innych forumowiczek powiem tylko ze koralik na live jest ładniejszy, bo ma bardzo ładny kolor rudawych włosków i są długie i ma ładniejszą gębule(choć tu też nie wyszła oczywiście źle, tylko jakoś takoś inaczej) , i rozmawiałam z koralik tylko raz- ale powiem wam ze ma dziewczyna główkę na karku (tak z rozmowy mi się wydaje)  więc 100% zaznaczam że forumowiczka z niej  :ok:   :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka w 6 Lipca 2005, 22:03
Sukienka bardzo ładniusia, ale z tego co pamiętam to chyba
będzie jeszcze bardzie ściągnięta w talii....a wtedy będzie  :ok:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: asia w 6 Lipca 2005, 22:11
Naprawdę przemiłą twarz masz "nasz" Koraliku  :D
Sukienka też bardzo ładna - i na pewno w dniu ślubu - kiedy dojdą jeszcze dodatki - będziesz wyglądać prześlicznie  :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 6 Lipca 2005, 22:35
Koralik bardzo ładna jesteś :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: gargamelcia w 6 Lipca 2005, 22:55
i ja też to jeszcze raz potwierdzam.... tylko byście zobaczyły dziewczyny ten rudy kolor włosków.... ładniutki   :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Marta w 6 Lipca 2005, 23:05
Miło Cię zobaczyć! :) Masz sympatyczną buźkę!
Sukienusia bardzo delikatna i skromna.
Na pewno w tym wielkim dniu będziesz pięknie wyglądać!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 7 Lipca 2005, 08:08
dziekuję MArtulka za umieszczenie zdjęć :skacza:
dziekuję wam dziewczyny
 za miłe słowa :i_love_you:  a taki ze mnie rudzielec... :luzak:  dziekuję za podniesienie mnie na duchu, co nie wygląam jak ta beza:) tylko wiecei- troche tu wyszłam , noo taka mine mam troch e niewyraźną, ale nic, na ślubie bedę suszyć zeby aż mi wyschną!!!

najważniejsze jest to że sukienka jest z małymi niebieskimi różami, a ja od ponad roku mam fazę na niebieski...tylko tu pani na próbe wprowadziła koło w sukienke( bez dodatkowej halki z kołem) i to koło nie było kołem tylko jajem- tak że z przody byłam szrsza niż z boku...ale nie bedę sie spierać - duża jestem i nie przeszkadza mi to:)

to jest salon w Stargardzie, na warzywnej..maja fajne nowe kiecki, jest taka jedna- całą niebieska, śliiiiiczna!!!!!!ale w rozmiarzze chyba 38...wiec coż...
tylko jeśli chodzi o wiazanke to chce jasnoniebieskie różę, są w ogóle takie??
wczoraj bylismy na nauce ogólnej w poradnictwie rodzinnym, nudno było muszę przyznać, pani nie potrafiła skupić na sobie uwagi, a jej głos działal usypiająco...umówiliśmy sie  na nauki indywidualne, które sa 2...dzis zaczynamy nauki ogolne z proboszczem, któłrych jest  4...no i jeszcze 2 spowiedzi i mozna brać ślub!!!!!!!!!!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Magula w 7 Lipca 2005, 23:41
ładnie wygladasz, masz to coś!!! ciesze sie że przygotowania ida po twojej mysli! :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 8 Lipca 2005, 08:23
dzieki:)
walcze z zaproszeniami, mam 3 wzory...w sumie one podobne do siebi, ale dzis pokaze je rodzicom i jeszce tesciom, zobaczymy który wzór przejdzie...wkładki z nazwiskami mam już podrukowane, tylko trzeba wybrać "opakowanie"
:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 11 Lipca 2005, 08:18
czasu, czasu!!! wiecej czasu!!!!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: gargamelcia w 12 Lipca 2005, 12:57
Koralik gdzie jestes?? z Twoich postów wynika ze biegasz i załatwiasz , tylko bez nerwów będzie ok :!:  pomyślnych wiatrów w załatwianiu zyczę i miłego dzionka  :id_juz:



(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=90&f=90.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 14 Lipca 2005, 08:12
gargamelcia

oj racja racja, doba to mało;)
dzis jade do  swojej sali, pogadać o menu, kucharkach, kelnerkach, ile balonów trzeba, jak beda stały stoły....
w miedzyczasie robie zaproszenia- staneło na tym że wszystkie beda ciemnoniebieskie, ale kazde bedzie sie odrobine roznilo- kwiatek tu kwiatek tam, wzór tu albo tam.. tak żeby podkreślić że dla każdego gościa jest indywidualne zaproszenie robione specjalnie dla niego..
a jutro troche przyjemnosci- jedziemy po pracy na weekend nad morze...wiec nic nie bede robic w zwiazku ze śłubem...
na przyszły tydzien umówiłam sie z mama że idziemy szukac bucików i jakiegoś fajnego stroju na dzien po ślubie..no, zobaczymy jak bedzie;)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: gargamelcia w 14 Lipca 2005, 10:52
hej, nio to cieszę się że wszytsko idzie po Twojej myśli, pomysł z zaproszeniami - bardzo fajny, bo nie kupuję się hurtowo tylko goście czują że są naprawdę zaproszeni a nie z obowowiązku ( chyba załapiesz o co mi chodzi) nio ale nie wszyscy mają taką smykałkę plastyczną ( patrz: ja) , no nic kończę swoje bajdurzenie i życzę miłego leniuchowania nad morzem i odstresowania się przed ślubikiem.
pozdrawiam  :D  :D  :D


(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=90&f=90.png)[/url (https://e-wesele.pl/forum/)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Maja w 14 Lipca 2005, 13:01
Hmm, to ja dolepię takie z niebieskim, myślę że mogą to być naturalnie niebieściutkie chabry, których jest teraz pod dostatkiem a pewnie ładnie się skomponują z różami tylko konkretnego przykładu nie znalazłam :?

tu delikatna błekitna wstążeczka
(http://www.blumenkaspar.ch/weddings/bouquets/bouquet09.jpg)
(http://images.theknot.com/Galleries/Bouquets/BQG029m.jpg)

albo wiszący, długi
(http://glorioza.one.pl/images/Rotation%20of%20KIF_1484maly.jpg)
(http://www.hana-glalati.com/bouquetimg/oval/b-oval009.jpg)(http://www.hana-glalati.com/bouquetimg/oval/b-oval012.jpg)
(http://www.holmes-shusas.com/images/bouquets/cascade/C33S5119.jpg)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Akna74 w 14 Lipca 2005, 13:05
Maja sliczne te wiazanki;-) mnie tez beda pasowały bo tez szukam czegos z niebieskim do pasów meza na garniturze :lol:
Ania
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 14 Lipca 2005, 13:07
Faktycznie wiazanki są przeurocze :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 15 Lipca 2005, 08:07
dzieki za bukieciki;)
wlasnie cos takiego chce miec- w wersji wiszącej, własnie najlepiej białe i jasnoniebieskie różę...czy możecie poleicic mi dobra kwiaciarnie w /Stargardzie??
a właśnie!! dziewczyny ze Stargardu!! gdzie zamówić tort??co polecacie? czekam na znaki;)
a na razie uciekam nad morze- bede tu w poniedziałek rano:) miłego weekendu wszystkim :skacza:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 15 Lipca 2005, 11:30
zapytaj Mai ona napewno Ci pomoże...
albo przeszukaj wątki z kwiatami gdzies przeczytałam, że Maja za zestaw kwiatów nie dała zbyt dużo a był przeuroczy :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 19 Lipca 2005, 09:13
walcze z zaproszeniami:) jeszcze kilanaście mi zostało , myłśe że jeszcze w tym tygodniu wszystkie już pójdą do ludzi- i wyśłe i rozwieziemy:)

muszę gdzieś kupić serwetki, takie wiecei bawełaniane , co ładnie złożone leżą na talerzach i czekaj na  gości...gdzie/?? do szczecina cholera nie mam czasu jechac..ale jeśli inaczej nie można, to pojade...czy dostane to w tym sklepie co tam łśubne różne ozdoby są na Kolumba( dobrze pamietam ze to kilka metrów od stacji PKP)??

wymyśliłam sobie że na stole bedzie przez środek leżałą wstęge, no wiecei kawał materiału...niebieski na białym obrusie..tylko go jeszcze muszę kupic...i kwaity, do ozdoby stołu, nie beda w wazonikach tylk hce takie ...takie jakby bukiety kwaiatów, a od nich w obie strony stołu wzdłuż, takie położone zielone, może  coś...takie cóś mi chodzi po głowie..mam nawet wydrukowane co by pokazać w kawiacirani do której musze sie w końcu udać...

dziewczyny ze stargardu- ktoś wie czy fajnie robia makijaż  u fryzjera na  limanowskiego? zaraz po lewj stronie, w nowym budynku koło szkoły 2 i 3...zapisze sie na próbny bo z makijażem to nie żarty...
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: obri w 19 Lipca 2005, 09:33
Koraliku widzę, że w Twojej główce powstaje cudna wizja oprawy ślubu! Już widzę te błękitne akcenty-powodzenia w realizacji!
A jak się spisuje Pan Młody? Pomaga czy przeszkadza? ;-) Bo u mnie to różnie bywa, jeśli chodzi o dopracowyywanie szczegółow :-D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 20 Lipca 2005, 08:35
Pan Młody sie nie wtraca i to jest wystarczajaca pomoc z jego strony:P
żartuje, w zaproszeniach mi nie pomaga, bo gdzie z tymi jego męskimi łapami do małych kwiatków??!! ale w innych sprawach i owszem, tylko wiecei widze ze go nerwy troche biora i szybko sie złości..bo tyle przygotowan, końca nie widać + jakby nie było stres jakis tez jest..w końcu to na całe życie....

nie moge wysłać prawatnej wiadomości- jais błą sie pkjawia...Maju daj jakies namiary na tego cukiernika z Kolina...:)

[ Dodano: Sro Lip 20, 2005 8:37 am ]
[shadow=blue]Pan Młody [/shadow]sie nie wtraca i to jest wystarczajaca pomoc z jego strony:P
żartuje, w zaproszeniach mi nie pomaga, bo gdzie z tymi jego męskimi łapami do małych kwiatków??!! ale w innych sprawach i owszem, tylko wiecei widze ze go nerwy troche biora i szybko sie złości..bo tyle przygotowan, końca nie widać + jakby nie było stres jakis tez jest..w końcu to na całe życie....

nie moge wysłać prawatnej wiadomości- jais błą sie pkjawia...Maju daj jakies namiary na tego cukiernika z Kolina...:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 20 Lipca 2005, 15:11
Koralik....spokojnie :)  zobacz, jak wiele masz już załatwione. A Chłop, to może rzeczywiście najlepiej pomaga, jak nie przeszkadza :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: zibi w 20 Lipca 2005, 15:47
Cytat: "koralik"
nie moge wysłać prawatnej wiadomości- jais błą sie pkjawia

koraliku już powinno być wszsytko dobrze priv działa jak należy, mozesz próbować
 :P
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 21 Lipca 2005, 07:53
dzieki zibi, faktycznie już działą:)

byliśmy wczoraj na spotaknaiu z pania z poradni rodzinnej..przegadaliśmy cała godzine o przygotowaniach do wesela, serwetkach i o wyższości korka na podłodze nad panelami...fajnie..za tydzien jestesmy umówieni na druga i ostatnia wizyte , ale tej pani nie bedzie..zobaczymy jak nas zaskoczy ta druga...
no jeszce 4 spotakania w 4 czwartki z proboszczem, na szcescie takie ogólne..idziemy dizś, bo odkad mamy ksiązęczki jeszce nie byliśmy, bo akurat w 2 czwartki coś anm  wypadło..no i jeszce spowiedz..trzeba iść...:)

[ Dodano: Sob Lip 23, 2005 5:54 pm ]
no sie narobiło..........
poszukiwałam cosik do ubrania na dzien po..i znalazłam przełśiczny gorset, który - co rzadko spotykane- leżał na mnie jak ulał....pieknie w biuście, co jest cholera ważne..wzięłma go i poleciałam do wypożyczalnie przymierzyć do mojej spodnicy z niebieskimi różami, czyw ogóle bedzie pasował...okazało sie że akurat moja sukienka jest wypożyczona..ja wiem że  to wypożyczalnia, al ejakoś mi si tak zrobiło,,,przykro? niesmacznie? nie wiem sama...przymierzałam wiec inne kiecki do tego gorsetu i okazało sie że gorest nie jest perfekcyjnie biały n, tylko to taka złamana biel- jeszcze nie kośc słoniowa a ni ecru ale nie jest  to ten slubny biały..w miedzyczasnie przymierzyłam "mój" goset, który byłam zdecydownan wypożyczać- ten co w nim jestem na zdjęciu..w porównaniu do pięknie skrojonego i idaelnie pasującego gosetu który kupiłam - ten poprawiany wyglądał FATALNIE!!!!!!!!!!!!!! w ogole sie nie układał i biust wygladał nieciekawie....i teraz problem- pani nie wie ile mnie skasować za wypożyczen samej kiecki..która zresta i tak nie pasuje kolorem do kupionego przez mjie gorsetu...wracałam takak zrezygnowna i ostatkiem sił wstąpiłam do innej wypożyczalni( wktóej nota bene nie było nic dla mnie wcześniej) i okazało sie że jest spódnica!!!!!!!!!!!!!( jak byłam wcześniej to pyatnie było o całość- a całości dla mnie nie ma, bo mam duży biust i nie wchodze w żadne gorsety....)normalnie idealna do gorsetu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!noramalnie dostałam obuchem w głowe..gorest poprwaija mi w sklepie( o dziwo trzeba odrobine zwężyć w talii) i we wtorek ide i chyba sie zdecyduje na ta spodnice w tej drugiej wypożyczalni..a a wtamtej odmówie, niech strace te 100 zł zaliczki...i tak bede do przodu o 100zł i bede miała idalny komplecik:) z ta kas ato jesttak ze miałam płacić 600zł za sypożyczenia, zalkczke 100 zł dałam. gorest kupiłam za 150 zł, a ta pani wypożyczy mi sama kiecke za 250 zł...wiec mimo starconej stówy i tak jetsem o ostówe do przodu:)
no zobaczymy we wtorek, co bedzie dalej...
i w tym momencie upada moj akocepcja bukietu z niebieskimi różami i biało-niebieskimi balonami i błekitną wstęga przez środek weslenego stołu...nie chce!!!!!!!!!!!1
a co myłśicie gdybym zostawiła taka oprawe sali- biało- niebieska, oczywiście bukiet już nie? czy tak mogłoby być??????plissssssssss, ja już nic nie iwme.................

zaproszenia zrobione, czesc rozdana, poniedziałek wysyłka zamiejscowych  a jeszcze w niedziele rozdanie na miejscu,,wbrew pozrorom szybko pójdzie, bo jakos ich dużo nie ma...........:)

[ Dodano: Sro Lip 27, 2005 9:31 am ]
aaaa!!! i szlag trafil moja koncepcje z niebeskim już w ogóle...
wiec tak- gorset jaet jasne ecru z białymi kwaitami, kiecka jest matowa biła, z boku jest kawałek koronki ecru i kwait ecru- herbaciany, welon  nje bedzie biłąy tylko taki złamamna biel...bukiet kremowo-herbaciany...
no wiec sala tez- biało- złote balonyh i musze znaleźć materiał na stól w kolorze ecru/złoto, chociaz ja tak złoat nie lubie.....
a co na szyje?
aq makijaz? nie nosze brazow i złocieni, źle sie w nich czuje..i co teraz?? jak sie umalowac?? zeby to miało recde i nogi, zeby paswoalo i zebym sie dobrze czula?? dziewczyny, powiedzcie cos!!!!!!!!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: monia w 28 Lipca 2005, 08:45
czekaj.. daj siezastanowić.. jak cos wydumam to ci podeślę...  :roll:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Maja w 28 Lipca 2005, 08:53
To może ja bo miałam kieckę ecru, salę złoto+perła+ecru, na stołach takie lekko łososiowe czy ecru czy sama nie wiem co + złote małe serwety uszyte przez moją mamę, a co do biżuterii to długo nie wiedział co na siebie włożyć i staneło na starym i sprawdzonym poczciwym złocie, miałąm bardzo dlikatny łąńcuszek z krzyżykiem z cyrkonii a mój luby podarował mi śliczne kolczyki, makijarz robiła mi moja makijarzystka i nie były to typowe brązy czy złocienie tylko pomieszanie beżu z brudnym różem - trudno to sobie wyobrazić ale wyszło super, co do wiązaneczki to moja miała róże ecru i candateskie powiedzmy że pomarańczowo-ceglaste  :?, dzisiaj wlepię się do albumu jak wrócę do domku to może coś niecoś ci się rozjaśni- bez paniki będzie pięknie, w końcu to Wasz najważniejszy dzień z życiu  :P
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 28 Lipca 2005, 09:18
monia, to z tym złotym makijażem to już chyba bedzie nieaktualne....wejdz na różności/dziwczyny pomóżcie...i poczytaj i doradz:) jesli bede wbieli to pojade na niebiesko z makijazem i elementy w kwaitkach tez....:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Magula w 4 Sierpnia 2005, 12:02
Ja poradze ci krótko spróbuj zrobić sobie makijaż raz z niebieskimi cieniami, raz z innymi i zobacz co ci pasuje . Do sukni pasują i ciepłe i zimne kolory.  A na koncu zrób próbny u          kogo wybierzesz.Nie wiem czy dobrze doradzam ale ja     tak spróbuje.  Powodzenia .Pozdrawiam
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 5 Sierpnia 2005, 08:23
makijaz bedzie jasno-perłowo- niebieski..tak bedzie najlepiej, bede miala jasnoniebieska wsazke przy białych różach. i sale tez na bialo- niebiesko:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Maja w 5 Sierpnia 2005, 08:36
Cytuj
makijaz bedzie jasno-perłowo- niebieski..tak bedzie najlepiej


ja bym raczej z tą perłą uważała, generalnie dodaje lat i jak to perła - błyszczy się co nie jest zbyt pożądane przy zdjęciach    :Fotograf:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: ela w 5 Sierpnia 2005, 08:44
Ja się maluje sama i jeszcze nie mam jako takiego pomysłu. Kupiłam sobie delikatne cyrkonie na oczkka i chyba to wystarczy , no i oczywiscie tusz do rzęs , puder aby twarz wydawała się gładsza i ładniejsza , no i róż , a na usteczka błyszczyk naturalny z drobinkami  :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 8 Sierpnia 2005, 09:10
na pewno bede uważała z perłowym cieniem, daltego chce miec tam niebieski..do tego bedzie kokardaka przy bukiecie jasnoniebieska, bedzie dobrze...
dzsi mamy isc w koncu po granitur dla pana młodego i buty..pan młody powtrzała ze znajdzie cos szybko i bez problemu, zobaczymy dzis...
jeszce 26 dni...ale to szybko leci...w paietk ide na przymiarke skróconej sukienki, co bym sie nie zabiła deptajac jej:)
trzeba sie spotkac z fotografemi zespołem, co by ustalic mniej wiecej oststecznie co i jak..nie chcialam w sumie co by mi orkoeirtra grala przy wyjsciu z domu, ale sie łamie i chyba bede chciał..w końcu wszyscy sasiedzi mjaj mnie widziec:d
tylko nie iwem jak to zrobic bo najpiewr mnie wojtek z domu zabierze na zdjecia, to troche za wczesnie co by orkiestra grala, a po sesji mailam zamiar prosto do kosciola sie udac, a tu musialabym jeszce ras jechac do domu, co by orkiestra mgla mnie wyprowadzic...hm...bede jezdzic w te i z powtotem...ale chcialabym jak inni- zeby tez miec sasiadow w oknach, a co, w koncu mam zamiar raz wyjsc za maz, wiec niech patrza:)))))
a jeszce po drodze mam weslel kuzyna 20 sierpnia, w co ja sie ubiore?? tym bardziej ze ma byc tak, ze ładnie do kościola a potem amy sobie wziasc cos na przebranie bo bedzie biesiadnie iwsojkso:) no zobavzymy....

[ Dodano: Wto Sie 09, 2005 8:20 am ]
no byliśmy wczoraj po garnitur...oczywiscie okazlao sie nie takie proste i szybkie jak moj oan mlody myślał...aczkolwiek znaleźliśmy 2 fajne propozycje- w podobnej cenie ok.1000zł...ale jaki on śliczny, chyba sie zakocham jeszce raz!!! :serce:
propzycja pierwsza to zestaw czarny z dłuższą amtynarka, taka prawie do połowy uda. wesrsja druga to niby normalny garnitur, ale po1. ma tak zwane "angielskie cićie" czyli z tyłu matynarka nie ma jednego rozcięcia tylko 2 po bokach( musze przyznac ze interesujaco to wyglada), a po 2: ciekawy kolorek, z brazu przechodzi w grafit, bardzo ładny!!
do obydwóch zestawów mierzył jasna kamizelke z musznikem( w kolorze stalowoszarym, z delikatnym odcieniem wpadajacymw blekit , troche złotawych/ecru floresów)...nigdy nie myślałam o muszniku...ale wygladał fanatastycznie!!!!!! nie chciała sie zgodzić na kupno od razu, bo ja sie tyle zastanawiałami kombinowałam , to on też chce sie z tym przespać...hhihihihi:)
ale chba opcja z angikeskim rozcieiciem bardziej do nas przemówiał...na drigi dzien założy sobie normalna kamizelke od kompletu i koszule ecru i bedzie tez paswola do tego w co ja bede ubrana:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: gargamelcia w 10 Sierpnia 2005, 23:22
toż to widzę że Pan Mąż się zdecydował w końcu na wybranie się do sklepu....zawsze przeciez to jeszcze miał 3 tygodnie... nie wiem Koralik coś Ty tak go naciskała... wielka kupa czasu jeszcze...   :lol:  ( żartuje) , a tak na poważnie... jak opisujesz to ładne wydają się obydwa zestawy... napisz na który padła decyzja...

pozdrawiam  :D  


(https://e-wesele.pl/forum/counter.php?id=90&f=90.png) (https://e-wesele.pl/forum/)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 11 Sierpnia 2005, 08:04
Czyli oboje jesteście już w zasadzie ubrani, super :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 11 Sierpnia 2005, 08:08
:)
decyzja zapadła na ten z angielskim cięciem, brazowow- grafitowy....już odebrany, wisi w domku. jeszce trza kupić buty dla Pana Młodego i koszule i krawat, pasujace do mnie, na dzien poprawin:) ale oczywiscie on juz nie ma siły chodzić po sklepavh...ale ja go jeszce zaciągne:D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 11 Sierpnia 2005, 09:21
Cytat: "koralik"
ale oczywiscie on juz nie ma siły chodzić po sklepavh...ale ja go jeszce zaciągne:D

mój Grzes twierdzi, że zakup garnituru to nie problem (pozyjemy zobaczymy  :P ), przecież są w każdym sklepie tylko wejść, przymierzyć i kupić...ehh co ja się z nim mam...muszę powoli zacząć go namawiać na jakiś wypad do sklepów niech trochę poprzymierza i może coś kupimy. Bo on podobnie jak Twój ukochany nie lubi zbyt długo chodzić po sklepach...
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 11 Sierpnia 2005, 10:34
no tak demka,a le ty masz jesze troche wiecej czasu...:)
ale wiesz co? zacznij go zaciagac, bo moj tak właśnie mówił- wejde, kupie i wyjde...nie okazało sie to takie proste( choc było i tak prostsze i szybsze niż moje wybieranie sukienki:)), bo we wszystkich sklepach jest to samo- i ciezko znakeźć coś naprwde ładnego...wszedzie królują garnitury w prążki, no mog abyc, ale wiekszość z nich jest taka ...mhm...błyszczące...ani ja ani mój przyszły nie lubi,y takich, nie podobaja nam sie...postaram siepo cichu pstryknac zdjecie garnituru mojego misia i wam pokazac..obawaim sie ze to bedzie zdjecie tylko garnituru bez misia w środku, ale co tam":')
może w ten długii weekend sie uda??
:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 11 Sierpnia 2005, 12:26
Cytat: "koralik"
może w ten długii weekend sie uda??


trzymam kciuki napewno sie uda :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 16 Sierpnia 2005, 08:28
niestety, ojciec pana młodego miał odebrac garnitur i mu sie zapimniało.....wiec nie mam zdjec:(
aqle nic to, dzis ide ubrac moja siostre, co by tez łądnie wyglądała...moja mam też musie sie w końcu zdecydowac na którąś z obstawianych sukienek...na razie to w sobote ide na wesle kuzyna, a jeszce mu nic nie kupiłam...co kupić??
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: monia w 16 Sierpnia 2005, 09:52
1)daj kasę... to najłatwiejsze i najlepsze wyjście z sytuacji... młodzi napewno będą wiedzieli co zrobić z każdym groszem....

2)możesz kupić też komplet pieknej, bawełnianej czy jedwabnej pościeli i markowe ręczniki... takich rzeczy nigdy nie za wiele...

tylko nie wpadnij na pomysł żeby uszczęśliwiać go kompletem naczyń czy serwisem do kawy z hipermarketu.. ja mam uczulenie na tego typu rzeczy ( dawane w prezencie)..

3)chcesz być oryginalna - zrób lub zleć zrobienie wiązanki ze smoczkami - uwierz - to zawsze działa - tylko kup 11 smoczków - będzie z tego drużyna piłkarska  :wink:

4)możesz złożyć się z kimś i kupić modym w prezencie komplet sztućców (markowych a nie walizeczkę z makro) .. ja za zestaw na 30 rocznicę ślubu rodziców zapłaciłam nieco więcej około 900zł... naprawdę warto było.........

5)rodzicom piotra - również na 30 rocznicę - zapodaliśmy zestaw naczyń BERGHOFFa.. możesz dostać je na allegro od 280zł

tu masz przykład za 400zł

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=59579929

1 sztuka to oznacza cały komplet... są naprawde godne polecenia... :mrgreen:

myślec dalej czuy wystarczy????????????????????????????  :roll:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 16 Sierpnia 2005, 10:17
Ja stawiam na gotówkę, a najlepiej podpytać kuzyna co by go uszczęśliwiło.
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: okruszek w 16 Sierpnia 2005, 10:25
Monia, nie wszystkich stac na MARKOWE prezenty.
Ja nie jestem uczulona na walizeczki z makro czy komplety naczyń z hipermarketu

Markowe nie znaczy, że zawsze super dobre.

Ja zawsze daje kasiorkę w kopercie. Na koleżanki weselu, na którym byłam w lipcu, dałam 200 zł, bo na tyle było mnie stać !!!!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 16 Sierpnia 2005, 16:58
My ostatnio też podarowaliśmy znajomym pieniądze, ale żeby było zabawniej to w ... skarbonce :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 16 Sierpnia 2005, 22:23
Cytat: "Julia"
My ostatnio też podarowaliśmy znajomym pieniądze, ale żeby było zabawniej to w ... skarbonce

pomysł rewelacyjny :D
zawsze mógł ktoś dorzucić parę groszy do skarbonki :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 17 Sierpnia 2005, 08:12
skarbonka to super sprawa a jesli o skarbonke chodzi to my juz od rodzicow dostalismy przezroczyta swinke na grosiki ktore beda rzucane pod kosciolem. mama widziala cos takiego takiego na ktoryms weselu i jej sie spodobalo potem swineczka stala na stole przy mlodych cala noc no i te grosiki tak fajnie ponoc wygladaly
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 17 Sierpnia 2005, 09:35
moniu, juz iwem o co chodziło w PW:)
jestem zwolenniczka prezentów, daltego że nie pracuje- jestem na stażu w tej chwili..wiec mnie nie stać na dawnie kasy, wole kupić cos w sensownej cenie a przydatnego:) zreszta beda tam też moi rodzice i dadza kae. tak samo ja wysyłając zaproszenia tylko do osób dorosłych, w sensie wujki i ciocie, dołaczałam wierszyk "pragnac przełamać tradycje stare...", do moich kuzynw, kuzynek i znajmoych - już nie. wiem jaka maja sytuacje, ale to nawet nie o to chodzi. beda prezenty, mam nadziej ze choc troche sensowne. jak ja kiedys byłam świadkową to akurat młodzi mieli nowe mieszknako, odziedziczone po jego rodzicach i potrzebowali nowych kilku rzeczy- wiec dostali od nas nowiutki sedesik, półke i lustro do kompletu. niby nic, a tak chcieli, bo im potrzebne, a ja nie wiedziłąm co kupic.
u mnie, jak narazie 1 osoba sie spytala( ze znajomych
0 czy jest jakas lista przentów, ja że nie. ja dużo rzeczy mam, naprawde, mi trzeba kasy na wykończenie poddasza przerabianego na mieszkanie, na nowe kanapy i takie tam. ale jednocześnie nie zaszkodzi jakis ładny garnek bo tych akurat nie mam za duzo i za ładnych), ręczniki tez  nie zawdza, albo ładna pościel:)uważam że tego nigdy za dużo:)
a co ja kupię?? nie iwem, bede myślec, czasu mało ale coś sie da zrobić:)
tam mam ochote kupić satynowa pościel:)co wy na to?
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agusia w 17 Sierpnia 2005, 10:24
Satynowa pościel jest świetnym prezentem, możesz również zapytać w sklepie o pościel(tylko nie wiem czy dobrze napisze) albo satyna bawełniana albo satyna z bawełną.... Ja ostatnio idąc na wesele taką kupiłam i była poprostu świetna...nie jest taka "chłodna" jak zwykła satyna i są przepiękne wzory...polecam :)  :)  :) i życzę udanych zakupów...
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: obri w 17 Sierpnia 2005, 10:25
Koraliku satynowa pościel to zawsze trafiony pomysł!
Kup i będziesz miała z głowy :-)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 17 Sierpnia 2005, 12:30
dzieki dziewczyny, chyba tak zrobie...jakis ładny kolorek i delikatny wzór albo nawet wcale...bede wracała do domku to mam po drodze sklep"wszystko dla snu" czy cos takiego, wiec zajrze, zobazce co daja:)

dziewczyny- zwłaszcza Stargard poprosze:-)
kwaiciarnie jak mi polecicie, bo juz musze skaładać zamówienie, a nie iwem gdzie...tak żebym nie zbankrutowała...w jedenj mi zawołali za wiązanke ślubną( juz z kwiatkiem do butonierki dla pana młodego i świadka) ok.150-180 zł. to dużo czy to normalna cena i nie spowdziewac sie niższej??
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 19 Sierpnia 2005, 13:42
Koralik, nie wiem, czy Ci pomoge.....właściwie to sama tak przebiegam w myślach stargardzkie ulice w poszukiwaniu sensownej kwiaciarni i nic mi z tego biegania wielkiego nie wychodzi. Popytałam w pracy znajomych i wielu pochlebnie wypowiada się o kwiaciarni na ul. Pilsudskiego (juz właściwie na wysokości Kopernika prawie), nie wiem jak ona się nazywa, ale znajomi mówią, że pani nie dość, że ładnie wiązanki układa, to na dodatek nie kasuje za to dziwnych kwot i jeszcze pozwala "pomarudzić" :) Jak coś znajdziesz, to daj znać :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: olimpx w 19 Sierpnia 2005, 16:53
Cytat: "Agnieszka32"
Koralik, nie wiem, czy Ci pomoge.....właściwie to sama tak przebiegam w myślach stargardzkie ulice w poszukiwaniu sensownej kwiaciarni i nic mi z tego biegania wielkiego nie wychodzi. Popytałam w pracy znajomych i wielu pochlebnie wypowiada się o kwiaciarni na ul. Pilsudskiego (juz właściwie na wysokości Kopernika prawie), nie wiem jak ona się nazywa, ale znajomi mówią, że pani nie dość, że ładnie wiązanki układa, to na dodatek nie kasuje za to dziwnych kwot i jeszcze pozwala "pomarudzić" :) Jak coś znajdziesz, to daj znać :wink:

Oj a ja miałam z nią niedobre doświadczenie - zamwiałam kiedyś bukiet róz na konkretna godzinę - dla ważnego słuzbowego gościa , przyjechałam i ..nie dośc że bukiet nie był jeszcze gotowy to pani nie miała kwiatów dowiezionych. W ciągu godziny musiałam znaleźć w Stargardzie inną kwiaciarnię żeby zrobiła mi bukiet z 30 róż a szef czekał z niecierpliwością w firmie ...
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 22 Sierpnia 2005, 08:37
no właśnie.....i bądź tu człowieku mądry...:-( Pewnie moi znajomi akurat nie mieli pecha i nie przejechali się na tej kwiaciarni, ale prawda jest taka, że choćby nie wiem jak reklamowana firma, dbająca o wszystko, czasami może mieć wpadkę jakąś i może to trafić akurat na nas. Znalazłaś coś?? Koralik? (mam na myśli kwiaciarnię)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 22 Sierpnia 2005, 08:59
12 dni do Wielkiego Dnia......

mhm...dziś lub jutro musze podjąć ostatevzna decyzje...przeszlam po kilku kwiaciarnaich - ceny bukietu ślubnego wszędzie podobne ok.150 zł,, znaczy sie że to normalne. różnie natomiast różnie układają sie ceny tych innych rzeczy które chce- kwwiaty na auto to cena od 40 zł do 150(!!!!???), a tych małych stroików co chcę na stoły tez różnie- od 100zł za 5 sztuk do 50/80 za sztukę...i bądź tu mądry.....
pani w kwiaciarni koło PKS-u zapropnowała rozsądne ceny , a poza tym chce żebym uczestniczyła w zrobieniu tychże rzeczy, żeby po 1: móc ustalić sobue cene, a po 2 : żeby wyszło tak jak ja chce, a nie że sie nie zrozumiałyśmy z panią.     z jedenj  strony cieszy mnie to i mam tylko nadzieję żę wykroję czas. właśnie sie dowiedziałm że dadzą mi ustawowe 2 dni z okazji ślubu w pracy( jestem na stażu- myślałam że mnie to nie dotyczy:)) więc sie cieszę i w takim razie  bedzie dobrze!!
byłam w sobote u fryzjerki pokazać jej fryzurkę jaką bym chciała, no i sie okazało że jedank muszę mieć próbną. troche mi to nie na reke, bo wcześniej nic nie mówiła, ale w sumie racja- w ten dzień ma być wszytko cudnie i bez niespodzianek!!wiec w nastepny poniedzialek lece do fryzjera:)
znajomi wydzwaniają za wieczorkime, postanowiliśmy zrobic razem- panieńsko- kawalerski, bo nie mamy sie jak podzielić mieszkaniem...najpierw zaczniemy u nasw  domku, a potem idziemy na jakś porządna imprezke:) musze podzwonic po innych ludziach jeszce, co by im powiedziec!!!
ten tydzien bedzie ciężki, dużo mamy do załątwienei/skończenie pewnych spraw. bedzie cieżko i czasu mało, ale jak sie postaramy to mam nadzijee ze damy rade:)
w piatek ide jeszcze na ostatnia przymiarke sukni, sprawdzic czy już długość jest odpowiednia i jak podpina sie tren, co bym nie miała za dużego kupra:D
no, to chyba tyle, nie bede wam pisac co jeszce  do złatwienie bo po 1 nie mam tej kartki ze sobą, a po 2 za głowe sie złąpiecie ile jeszce do roboty.....
bede tu zgladać z pracy, ajk teraz, i w maire posuwanai sie tych spraw- postram sie zdać relacje.... na razie tyle dziewczyny.....
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 22 Sierpnia 2005, 09:45
Koralik, a gdzie wybrałaś fryzjera? (może to już bylo gdzieś w wątku, ale nie doczytałam, więc przepraszam, ale nie chce mi sie przeglądać całego wątku od początku :wink: ) Bo ja chyba będe miała z tym największy problem i szczerze mówiąc nie widzę nikogo takiego w Stargardzie (no, ale właściwie niewiele mam do powiedzenia w kwestii fryzjerów).
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 22 Sierpnia 2005, 12:04
Agnieszka, ja idę do fryzjera na Limanowskiego, idąc od Wojska Polskiego- zaraz po lewej stronie w nowym bloku. byłam tam wcześniej kilka razy, może nie jest tanio, ale panie są dokładne i dobre w tym co robia. przynajmniej to moje zdanie. czasem zajmuje im to więcej czasu niż może zajęłoby to innym fryzjerkom, ale uważam że można trochę zwolnic tempo jeśli efekt końcowy ma na tym skorzystać:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Marta w 22 Sierpnia 2005, 13:18
Koralik wklej zdjęcia z próbnej fryzurki! :)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 23 Sierpnia 2005, 09:20
Marta- dobrze że mi przypomniałaś:)

wczoraj zamówiliśmy strojenie kościoła- i jesteśmy o 100 zł lżejsi...ale mam nadzijee ze bedzie ładnie:)
w końcu też zecydowlaiśmy co z obrączkami- dostaliśmy takie zwykłe od mojego teścia, ale my hccieliśmy z biłaym złotem. ale nikt tego nie chciał zrobić- wszyscy złotnicy w ramach usługi robią jedynie rozciąganie/zmniejszanie...bez komentarza...jedank jest jeden pan, który robi wszytko i nie marudzi:) i poszliśmy do niego - nasze obrączki+ robocizna+ze 2 gramy złota białego na dokładkę=ok.370 zł:) i b ędziemy takie mieli jak chcieliśmy i w przywoitej cenie!!
dziś jade do kwiaciarni- tam gdzie Maja- do Strachocina, zobaczymy co pani powie. bo mój miś jakoś nie bardzo przekonany do pani na PKS-ie...zobaczymy:)
i zamówiłam na allegro księge gości, taką do wpisywania.
jutro spotaknie z zespołem celem dogadania rzeczy:)
ide szukać tu na forum obrączek, może bedą podobne too zaraz wkleje:)

[ Dodano: Wto Sie 23, 2005 9:47 am ]
nie znalazłam tu na forum takich, ale  podobne- z tym że my mamy tak: zółte złoto, potem białe- wychodzą 3 paski żółtego złota i dwa białego. jaknajbardziej płaskie, w sensie nie wypukłe. ja 6mm a Wojtek 7 mm szerokości. chicałam nosić razem z pierścionkiem zaeczynowym ale chyba palca mi nie starczy:)[

kurcze nieumiem tu tego wkleic!! ale chyba już macie wyobrażonko jakie są, co :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 23 Sierpnia 2005, 21:22
to super ze tak tanio wam zrobia te obraczki szkoda ze nie masz icgh zdjecia ale wyobrazam sobie ze sa fajnniutki tylko strasznie grube( tez chce 6 mm) faktycznie by ci palca nie starczylo jeszcze na pierscionek
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 24 Sierpnia 2005, 08:42
Ja tam jestem wyprana z wyobraźni :wink: No zrób tym obrączkom fotke i wklej tu, no :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 24 Sierpnia 2005, 08:44
hehhe no fotka faktycznie bylaby wskazana bo nie wiem czy moja wyobraznia mnie nie poniosla:):):):):):)
koralik do dziela
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 24 Sierpnia 2005, 11:27
koralik pójdzie do dzieła, jak już bedie miał te obrączki w ręku czyli 1 wrzęsnia...i wtedy bardzo chętnei wkleje je zebyscie mogły zoabzcyc:)
na razie spodziewajcie sie w poniedziałek zdjec próbnych z fryzurki:)

zamówiliśmy kwiaty( tam gdzie Maja w Starchocinie) cena tak rewelacyjna ze brak mi słów, zebym tylko zadwolona była!!!!
właśnie wzięłam sobie wolne w piatek co by spokojnie kupic te pierdoły/drobiazgi....brystol do wizytówek na stół. które jeszce musze zrobic- to znaczy tylko pociąć brystol i ponaklejać nazwiska. i takie tam inne. material w koncu na stół kupic..
a jeszce w paitek po południu mam oststnia przymiarke sukni- czy długosc dobra i tren sie fajnie zacepia:)
a potem mam 3di przed ślubem wolne i tydzien po. chyba starczy. nie mamy z misiem sprecyzowanych planow na mini-podróż poślubną, al echcielibyśmy gdzie sobie sami pojechac na kilka dni. zobaczymy jaka pogoda bedzie i tak dalej:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 24 Sierpnia 2005, 11:34
Cytat: "koralik"
na razie spodziewajcie sie w poniedziałek zdjec próbnych z fryzurki:)

juz nie mogę się doczekać :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 24 Sierpnia 2005, 11:58
Nawet jeśli nie będzie pięknej pogody po ślubie, to i tak warto pojechać gdzieś choćby na kilka dni. Tak najzwyczajniej w świecie- pobyć tylko we dwoje i nacieszyć się sobą......pogoda pogodą, jest przecież tyle innych pięknych rzeczy do robienia :wink:  :mrgreen:  :mrgreen:
Tytuł: Tylko dwa dni!!!!!!
Wiadomość wysłana przez: Sophia w 25 Sierpnia 2005, 09:37
Zostało mi dwa dni do ślubu :shock: Nie będę się rozpisywać o tym co mamy załatwione, bo oczywiście wstępnie mamy załatwione wszystko.
Na początek o problemach, bo to się każdemu może przydać.
- Wizytówki. fajny pomysł, ale rozsadzenie gości to prawdziwy kłopot. My mamy dwie sale jadalne więc problem do kwadratu. w dodatku soły mamy na osiem, dwanaście i osiemnaście osób, więc musimy wszystkich sami rozsadzić, bo inaczej się pozabijają :wink:
- Wódka. jakoś nie możemy się doliczyć co i jak, wypada nam 0,70 l na parę i zastanawiamy się ile dodatkowych butelek wziąć na bramy i żeby nam do pracy starczyło.
- Buty. mam cholernie śliskie buty, co odkryłam dopiero na ostatniej lekcji tańca :shock: jak wywinę orła na sali w tych wszystkich halkach i koronkach to nie wstanę  :lol:
- Nie możemy nigdzie znaleźć księgi gości, na allegro oczywiście jest zarzęsienie, ale się zgapiliśmy i musimy kupić gdzieś w sklepie.
- Nie wiem co i w jakich ilościah przygoować do jedzenia gościom, którzy przyjadą do mnie w sobotę przed ślubem.  :?  

jak widać problemów zbyt wiele nie mamy na szczęście.
Co innego moja wyobraźnia, która podsuwa mi najczerniejsze scenariusze. Ale to chyba normalne dwa dni przed ślubem. w każdym razie trzymajcie kciuki, postaram się jeszcze tu zaglądnąć przed uroczystością.  :mrgreen:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 25 Sierpnia 2005, 09:43
nawet  sobie ustwie przypominajke w telefonie co by sobie zrobic zdjecia:)

mam nadziej ze uda nam sie wyjechac, chciałąbym spędzić z moim świeżo upieczonym mężem kilka dni chociaż...
wczoraj spotakiliśmy sie  z zespołem-,poszedł z nami Wojtka tata, co by sprawdzić jaki to zespół i co on potrafi. podobałao mu sie i wyszedł zadowlony:)
my też jesteśmy zadowlonei- i zmieniłam zdanie. na początku nie chciałam że by mi orkiestra grała jak będę wychodzić z domu- ale już chce...pan z orkiestry do mnie " a nie mówiłem??"
tak więc bedę wychodzić 2 razy- raz po cichu na zdjęcia i potem wpadne do domku na 3 minuty i będę ogicjalnie wychodzić z orkiestra:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 25 Sierpnia 2005, 10:02
romantyczny pomysł z tą orkiestrą przy wyjściu z domu :) My nie mamy orkiestry, ale jest kuzynka mojego ukochanego ze skrzypkami, która zagra nam podczas składania życzeń. Przynajmniej goście nie będą podsłuchiwać kto co życzy  :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Marta w 25 Sierpnia 2005, 10:23
Sophia będę trzymać kciuki za Was, aby wszystko się udało! Nie stresuj się za bardzo, choć wiem, że to nieuniknione! :)  Życzę również pięknej pogody! :)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Marta w 25 Sierpnia 2005, 10:43
U nas też będzie orkiestra przy wyściu z domu. Nie wiem jak Wam, ale mnie ten pomysł bardzo się podoba. Dlatego Koralik myślę, że dobrą decyzję podjęłaś.
Jakoś zawsze jak słyszę, gdy jest wesele jak grają przy wyjściu z domu młodej pary to mam gęsią skórkę.
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 25 Sierpnia 2005, 12:48
:D
u mnie bedzie grane na skrzypcach "ave Maria" na wejsciu do kościoła:) bedzie cudnie!! taki  mamy fajny zespół, dziewczyna podobno ze Szczecina- ale reszta zespołu ze stargardu:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 25 Sierpnia 2005, 12:50
nie martw sie!! wszystko będzie dobrze!! trzymamy kciuki i posyłamy sie pozywtywne myśli, co by wasz nastrój był dobry!! nie martwcie sie szczegółami, ja mam zamiar sie nie stresowac!! o ile mi wyjdzie, heheheh;)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 25 Sierpnia 2005, 13:01
U nas nie będzie żadnej muzyki przy wyjściu z domu do kościoła, obydwoje nie chcemy. Do kościoła pojedziemy cichutko, a w kościele o oprawę muzyczną zadba Pan Darek (ten od moni :wink: )

Karola.....to co Ci jeszcze zostało z przygotowań do zrobienia?? Wygląda już na końcóweczkę:-))
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 25 Sierpnia 2005, 13:48
Sophia! Slonecznego i pięknego dnia Wam życzymy z moim Tomim! Niech będzie to dzień, który na zawsze będzie wzbudzał w Was gorące i przemiłe wspomnienia  :D Niech Wasza wspólna droga będzie szczęśliwa i zawsze pełna Miłości jak ten Wasz Wielki Dzień   :bukiet:  
I nie martw się problemiami! i  tak tego dnia Ty będziesz najważniejsza  :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 25 Sierpnia 2005, 13:50
3mam kciuki żeby wszystko łatwo poszło :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Agnieszka32 w 25 Sierpnia 2005, 14:26
Zosia:))) Wszystko będzie dobrze, zobaczysz:)) Wódką się nie przejmuj, przecież to nie te czasy, gdy była towarem deficytowym. Będzie trzeba, to pójdziesz po weselu do sklepu, kupisz pare butelek i do pracy jak znalazł. Tylko ewentualnie zawieszek, naklejek czy co tam masz, możesz kilka sztuk zostawić.
Nie wiem co z tymi butami, może ktoś zna jakiś "babciny" sposób, żeby czymś wysmarowac, czy co :wink: bo rzeczywiście możesz gdzieś orła wywinąć;-) No, ale nie ma tego złego.....jak pan kamera to by uwiecznił, to możesz wysłać do "śmiechu warte" i pewnie byś wygrała :D
Nie martw sie już niczym, będzie niezapomniany dzień i super zabawa :obiad:  :koncert:  :koncert:  :koncert:  :jupi:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 25 Sierpnia 2005, 15:24
Powodzenia!!! Udanego ślubu i szaleńczej zabawy do białego rana :koncert: . A stres przedślubny niech sobie idzie w siną dal :twisted:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: asia w 25 Sierpnia 2005, 16:50
Trzymam kciuki Sophia!
Stres jest pewnie nieunikniony ale życzę aby był jak najmniejszy  :wink:
Trzymaj się!  :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Sophia w 25 Sierpnia 2005, 19:15
Dzięki dziewczyny, wiedziałam, że na Was zawsze można liczyć :D
Z wódeczką problem rozwiązany, księzulo opłacony, napoje i owoce zamówione. teraz tylko zrobić prezenciki dla gości i czekać.
Byłabym zapomniała, oczywiście upiększać się!!!!
Aha i jeszcze jedno, okazało się , ze w kościele, w którym bierzemy ślub, obrączki podawane są na białym atłasowym serduszku a nie na tacy, więc problem romantycznej poduszeczki mamy z głowy :lol:
Stres znacznie mniejszy niz dziś rano. zaczynam nastrajać się pozytywnie.  :lol:
A wczoraj wydałam jakieś koszmarne pieniądze na kosmetyki, ale co tam, takiego pudru to ja w życiu na twarzy nie miałam, po prostu cudo :D  :mrgreen:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: monia w 25 Sierpnia 2005, 20:50
Cytat: "Sophia"
Nie możemy nigdzie znaleźć księgi gości, na allegro oczywiście jest zarzęsienie, ale się zgapiliśmy i musimy kupić gdzieś w sklepie.


na kolumba w apollo.. mają kilka modeli...

[ Dodano: Czw Sie 25, 2005 8:53 pm ]
spokojnie.. wszystko się uda... ja zapomniałam samonosiek i świadkowa musiała jechać kupować na gwałt... potem się nagle znalazły..  :mrgreen: ten dzień bez żadnej przygody byłby - przesłodzony  :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 25 Sierpnia 2005, 23:14
Cytuj
A wczoraj wydałam jakieś koszmarne pieniądze na kosmetyki, ale co tam, takiego pudru to ja w życiu na twarzy nie miałam, po prostu cudo  

A jakiej firmy to cudo?????
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Magda Sz. w 26 Sierpnia 2005, 08:41
Sophia, ja rowniez zycze Wam przepieknego dnia, slicznej pogod, niezapomnianych i bardzo wyjatkowych wrazen i zeby wszystko poszlo tak, jak oboje sobie wymarzyliscie :-)

(no i ja tez dolaczam sie do prosby zebys podala jaki puderek kupilas :-) )
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Sophia w 26 Sierpnia 2005, 13:12
puderek MaxFactor colour adapt. Absolutne cudo, dostosowuje się do kolorytu twarzy i w ogóle go na niej nie widać, a jednoczesnie cera robi się prześliczna. wczoraj wypróbowałam, trzyma się bardzo długo, nawet podczas gorąca. oczywiście cena adekwatna do zalet :wink: niestety.
dzisiaj kolejne wielkie wyzwanie hihihi zaczynam prasować kieckę. nawet sobie nie wyobrażałam, ze wisząca w szafie kreacja potrafi się tak wymętosić. i oczywiście wielkieeee porządkiiiii. Nienawidzę!!!!!!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 26 Sierpnia 2005, 13:18
Sophia trzymam kciuki za prasowania...A porządków to i ja nienawidzę :wink:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: asiek w 26 Sierpnia 2005, 13:25
Będzie dobrze!!!! A taki mały stresik będziesz na pewno mile i z usmiechem wspominać!!!!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 26 Sierpnia 2005, 18:33
Cytat: "Sophia"
puderek MaxFactor colour adapt. Absolutne cudo, dostosowuje się do kolorytu twarzy i w ogóle go na niej nie widać, a jednoczesnie cera robi się prześliczna. wczoraj wypróbowałam, trzyma się bardzo długo, nawet podczas gorąca. oczywiście cena adekwatna do zalet  niestety.

Wydaje mi się, że miałaś Sophia podkład na myśli?
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Sophia w 26 Sierpnia 2005, 23:33
no pewnie, że podkład ale taki fajny , że nie trzeba nic na wierzch, jest jak miękka kołderka.
idę spać, a jutro zajmuję się swoją urodą, czyli czekają mnie same przyjemności.  :lol: trzymajcie kciuki, oczywście relację zdam najszybciej jak to będzie możliwe.
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 27 Sierpnia 2005, 08:25
Jeszcze raz powodzenia życzę!!!!
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 27 Sierpnia 2005, 12:28
Sophia dzisiaj twoj wielki dzien juz sie nie moge doczekac relacji trzymajcie sie cieplutko pogoda zapowiada sie cudowna tylko pozazdroscic
napisz nam szybko jak bylo:)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 27 Sierpnia 2005, 12:39
:bukiet:  dzisiaj Wasz Dzień Sophia!! Niech będzie tym szczególnym!! Ja również czekam na relację i zdjęcia  :lol:
100 LAT MŁODEJ PARZE :!:   :bukiet:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 27 Sierpnia 2005, 13:58
Sto lat Młodej Parze :D Serdecznie gratuluję :serce:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: agulkaaa w 27 Sierpnia 2005, 16:37
koralik to juz chyba w nerwach jestes co???????? 7 dni to chyba najwiekszy stres
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 27 Sierpnia 2005, 18:31
Naj, naj, najserdeczniejsze zyczenia i serdeczne gratulacje dla już małżonków :serce:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: kashira w 27 Sierpnia 2005, 20:11
Wszystkiego najlepszego w tym wspaniałym dniu i dużo szczęścia na nowej drodzę życia :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Marta w 28 Sierpnia 2005, 22:46
Sophia życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!  :serce:
Czekamy na relację i fotki!  :)
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Magula w 28 Sierpnia 2005, 22:53
Wszystkiego co naj... :serce:  :serce:  :serce:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 29 Sierpnia 2005, 10:26
wszystkiego dobrego nowożeńcom :serce:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 29 Sierpnia 2005, 10:36
Sophia czekamy na relację i fotki :D
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 29 Sierpnia 2005, 10:42
5 dni do......
 
a wiecie, jakos sie nie stersuje...na razie...mam co robuic, ostatnie zakupy i przygotowania...
dzis spotaknie z fotografem, ceelm ustalenia miejsca plaeneru i innych szczegółów...i jeszce dzis próbna fryzurka...ciągle sie zastanawiam jaka ma być...za duży wybór- ale tak jak obiecałam  umieszcze zdjęcie, jak tylko wróce do odmku:)
w sobote odbył  sie nasz kawalersko-panieński. było bardo fajnie, aczkolwiek nerwy mnie troche wczesniej brały  bo znajmoi zaczeli mi dziłac...zachowuja sie jak dzieci...a bo to ..a bo tamto...nie przyszła część...może to i dobrze, bo mieliśmy zarezerwowana loże w lokalu, gdzie wczesniej nie byliśmy...i w sumie do lokalu doszło nas 8 osób, na tyle na ile była loża...więc może dobrze sie stało:)
czwartek bedzie dniem cieżkim- njapierw lece rano do PUP sie odhaczyć, potem jedziemy stroic slae( i tu znowu zonk bo ekpiy prawie nie ma...nawet moja siostra ma rozpoczecie roku szkolnego w takich godzinach ze ja juz 2 godziny bede tam na sali...a reszta- no cóż pracuja....), potem osttanie pójście do księdza czy wszytsko ok i ze chcemy takiego a takiego księdza, żeby prowadził ceremonie, zapłacić za strojenie kościoła i odebrać obrączki...


mam paytanie- kiedy lepiej "dać co łaska", na tym ostsnim spotakniu czy tuż przed/po ślubie śwaidek niech to załatwi???
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 29 Sierpnia 2005, 10:57
koralik i tak Cie podziwiam za spokój :) ja będe byc może musiała wywalczyć dwa dni okolicznościowego, choc bardzo bym chciała też 3 dni urlopu po  :( kiepsko to widzę. A chciałabym sobie chociaż po poprzeżywać skoro przed nie mam czasu. U nas wszystko odbywa się w strasznej gonitwie  :|
kiedy "co łaska"? sama jestem ciekawa...  :wink:
pozdrawiam
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: koralik w 30 Sierpnia 2005, 08:48
4 dni do.... :serce:


ide założyc nowy temacik :serce:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Julia w 30 Sierpnia 2005, 16:32
Kilka fotek ze ślubu Sophii zamieściłam w galerii ślubnej https://e-wesele.pl/forum/album_cat.php?cat_id=2

Sophia, ślicznie wyglądałaś :!:  Świetny bukiet, kolor bardzo w moim guście, też wybrałam takie zestawienie kwiatów, tj. róża plus cantadeskia :D . Śukienka bosko na Tobie leżała. Jeszcze raz serdecznie gratuluję i czekam na Twoją relację.
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: demka w 30 Sierpnia 2005, 16:37
Szkoda, że tych zdjęć tak malutko :(
Sophia wyglądałaś bardzo ładnie i elegancko. Przyjmij moje najszczersze gratulacje i życzenia wszystkiego NAJ :serce: Czekamy na więcej zdjęć i oczywiście na relację...

Gratulacje :serce:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Magula w 30 Sierpnia 2005, 18:58
Gratuluję i wszystkiego naj...  :serce:
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: Sophia w 30 Sierpnia 2005, 19:30
Dziękuję WAm wszyskim za cudowne życzenia. Było wspaniale, jak znajdę chwilkę czasu to wszystko dokładnie opiszę i wkleję fotki. mam ich ogromne ilości :))). Na razie przygotowujemy się do podróży poślubnej i mamy urwanie głowy. ale jutro spróbuję nadrobić zaległości na forum.
Julio, cieszę się, ze podoba Ci się mój bukiet. był rzeczywiście cudowny mówiąc nieskromnie. Pozdrawiam gorąco.
Tytuł: moje....65 dni!?!
Wiadomość wysłana przez: PumoRi w 31 Sierpnia 2005, 08:39
Sophia, pięknie wyglądaliście  :) czekam na więcej zdjęć  :) Życzę duuuużo szczęścia i miłości w Waszym wspólnym życiu  :bukiet:  
Ja też chce już być żonką   :tupot:    :tupot:    :tupot: