e-wesele.pl
regionalne => Kujawsko - Pomorskie => Wątek zaczęty przez: Kasiuniuńka w 24 Czerwca 2008, 21:58
-
nikomu nie polecam nauki tańca w tej szkole!!! kobieta patrzy tylko na pieniadze!
chcielismy z przyszlym PM nauczyc sie ukladu na pierwszy taniec i nic z tego nie wyszlo, przez 3 pierwsze lekcje uczylismy sie tylko krokow podstawowych, a na moja prosbe zeby zaczeto nas uczyc ukladu uslyszalam odmowe! mimo iz wszystkie podstawowe kroki mielismy bardzo dobrze opanowane! tym samym naciagala nas na kolejny karnet!
poza tym lekcje odbywaja sie z opoznieniem i to nie malym -dzisiaj czekalismy okolo godziny na nasza kolej mimo wczesniejszej rezerwacji! ponad to lekcja ktora miala trwac 45min trwala jakies 30min gdyz pani P uczyla 2 pary jedoczesnie! to sa tzw INDYWIDUALNE lekcje w tej szkole! zero pozytywów! jestem rozzalona, dlatego przestrzegam innych! strzeszcie sie.. nas juz tam w kazdym razie nigdy nie zobacza!!!
-
Kasiu przykra sprawa,tym bardziej ze dodatkowe stresy w przygotowaniach nie sa wskazane!Tulam :-*
-
moja koleżanka Asia wiele lat pracowała dla potockiej i wiele razy mówiela ze to oszustka
jak bedziesz chciała dam ci namiary do Asi ona teraz ma swoja szkołę tańca
-
ja tańczyłam u Potockiej kilka lat i wspominam to wspaniale, a prawda jest taka, że w tańcu towarzyskim liczą sie tylko pieniądze, tak było i tak jest
my teraz sie zastanawiamy nad lekcjami, ale nie wiemy gdzie z Potocka już gadałam zapraszała i w ogóle, no ale może macie racje
to może tak kogo polecacie i jakie ceny???
ja wiem, że w bailamos ucza świetnie tańczyć, ale też cenę mają dosć dużą
-
zobaczcie w neci Joanna ossowska
-
Hej, ja ide z narzeczonym na zajecia do szkoły Bailamos.
Słyszeliscie cos o niej?
-
Bailamos-podobno dobra tylko drogo 85zl za 45min :-\
-
My płacimy 40 zł za osobe. Niestety nie pamietam czy 45 min czy 1h. Przy czym w innych szkołach, jak dzwonilam stawka byla taka sama. ::)
-
My płacimy 50zl za 1h!
-
Za osobę czy za parę? ;) Bo jesli za parę to gdzie dają tak tanio? ;)
-
Za pare!Dostałam kiedys namiary na dziewczyne(tancerke) ktora uczy tanczyc(pary młode,dzieciaki),zadzwonilam ona sie zgodzila i juz.Co prawda tanczymy w szkole na holu ale jakos to nam nie przeszkadza-licza sie efekty a te sa ;D
-
No coz, zobaczymy jak pojdzie nam ;) dobrze, ze mamy sporo czasu jeszcze ;)
-
my uczymy sie w step stars u pana Andrzeja za 50 zl za godzine indywisualnie my i on
-
naprawde polecam. . . . . . . . . . całkiem inaczej tańczy sie w szorcikach adidaskach czy balerinkach a calkiem inaczej w długiej sukni nie zadko na kole lub ztrenem i oczywiscie na szpilkach. dotyczy to jednak tylko tych ukladów w których palce macza jakis choreograf . . . . . . . . . . naprade warto
-
ja rowniez nie polecam szkoly p.Potockiej-babka zakrecona i nie ma na nic niegdy czasu...slyszeliscie o szkole bajlando???
-
my poszliśmy w kwietniu do Bailamos na taki kurs tańca towarzyskiego. Pokazane zostały tylko 3 tańce. było dość duzo ludzi i w ogóle, ale narzeczony w końcu zaczął łapać o co w tańcu chodzi.
W maju-2 tygodnie przed ślubem "oprzytomnieliśmy, że jest już bardzo mało czasu, a przez cały tydzień przed samym ślubem już się nie zobaczymy...i zaczęliśmy dzwonić...u Potockiej trzeba wziąć 5 lekcji, zresztą jak tam kiedyś pojechaliśmy dowiedzieć się co i jak, to tak sobie...
w końcu wybraliśmy Joanne Potocką-chyba 65 czy 70zł za godzinę. wybrała nam muzykę i w ciągu 2 lekcji nauczyła nas pięknego układu. dużo cierpliwości i w ogóle.
No i wszystkim gościom się na ślubie bardzo podobało.
a do tego z już mężem przetańczyliśmy całe wesele i dobrze zgrywamy się w tańcu.
-
no to do bailamos raczej nie pojdziemy!!!ale i do g.potockiej tez nie. bylismy u niej na 8 lekcjach, jesczze zanim planowalismy wesele ( o tak dla siebie) i owszem znamy troche ukladow, ale podejscie p.Grazyny nie jest godne polecenia, znikala, kazala nam cwiczyc, a ona pila kawke, jadla jablka, itp.
-
kamagl Polecam Asię Ossowską! My przez rok chodziliśmy do Centrum Tańca Mariana Siwki - niestety, za wiele się nie nauczyliśmy, jeden wielki chaos, na zajęciach każdy tańczył coś innego, a zanim załapałeś o co w jakimś kroku chodzi, to już przechodziliśmy do następnego tańca :( Na rok przed ślubem zdecydowaliśmy więc zacząć od początku i jesteśmy po pierwszych zajęciach u p.Asi. Młoda, b.zaangażowana i b.miła :) Wrażenia nieporównywalne! Na pierwszych zajęciach było nas zaledwie 5 par, więc chwilami czułam się jak na lekcji indywidualnej ;) Mam nadzieję, że za kilka miesięcy będę dalej chwalić tą szkołę ;)
Aaa, a o p.Potockiej niestety też nieciekawe opinie słyszałam :(
Pozdrawiam!
-
bardzo dziekuje za poradę:)))
-
W szkole G. Potockiej byłam tylko raz - odprowadziłam koleżankę, która chodziła tam na kurs tańca i to co zobaczyłam, przeraziło mnie... W jednej sali uczyły się jednocześnie dwie grupy i jakaś para miała lekcje indywidualne!!! Oczywiście uczyli się różnych tańców a muzyka leciała tylko jedna! Wyobrażacie sobie uczyć się walca angielskiego do np. samby? Koleżanka powiedziała mi, że to u nich codzienność, że na sali są zawsze przynajmniej dwie grupy a instruktorzy co chwilę kłócą się między sobą, jaka muzyka ma lecieć! Paranoja! >:( W mojej szkole tańca (toruński Fantom) coś takiego byłoby nie do pomyślenia, tam są trzy sale i na każdej uczy się jedna grupa a kiedy idziemy na lekcje indywidualne to mamy największą salę tylko dla siebie, nikt nie wchodzi, nie przeszkadza - i tak powinno być :)
-
Będę monotonna, ale jeszcze raz polecam Asię Ossowską. Nauczyła nas rewelacyjnego walca angielskiego :)
-
Wiesz, Japcio, zastanawiam się nad rozpoczęciem prywatnych lekcji u Asi Ossowskiej, bo w mojej szkole jest jednak dość drogo (100 zł od pary za 60 min), no i musimy dojeżdżać z Bydgoszczy, co zimą stanie się dość uciążliwe :-\ Jeśli możesz, to napisz proszę jakieś szczegóły o lekcjach u Asi O. Godzina kosztuje chyba 80 zl ale lekcyjna czy zegarowa? Gdzie odbywają się zajęcia, jak duża jest sala, czy podczas lekcji indywidualnych są na niej inne pary, tancerze czy ktokolwiek inny? I najważniejsze - czy Asia zwraca uwagę na technikę tańca, prowadzenie, prawidłową postawę czy tylko uczy układu? ;)
-
Nemezis co do adresu, proponuję wpisać w wyszukiwarce imię i nazwisko i bez problemu znajdziesz stronę. Na forum nie można podawać adresów. Jedyne co mogę napisać to to, że lekcje mieliśmy na Chodkiewicza :)
Płaciliśmy za godzinę zegarową, ale często zostawaliśmy dłużej. Niekiedy nie mieliśmy już sił i chcieliśmy zmykać do domu, a ona "męczyła" nas dalej :) :) :)
Zajęcia były zawsze indywidualne. Zawsze byliśmy sami na sali (na sali obok czasem były zajęcia, ale nie przeszkadzało nam to w pracy). Asia zwraca wielką uwagę na technikę. Zawsze pilnowała, by rama była dokładna, ruchy głowy idealne. Może nie byliśmy zbyt pojętnymi uczniami :), ale udało jej się nas czegoś nauczyć.
Pomogła nam też wybrać utwór na pierwszy taniec.
Zdecydowanie polecam!
-
nam też Asia pomogła dobrać muzykę, sala jest bardzo duża, zajęcia tylko dla nas, płaci się za godzinę zegarową, a też raz zostaliśmy dłużej.
Asia pilnowała ramy, kroków i w ogóle, każdego szczegółu, zapisaliśmy się krótko przed ślubem, więc byliśmy tylko na 2 próbach a naprawdę fajnie man wyszło na ślubie:)
-
Dzięki dziewczyny, skoro jesteście tak zadowolone, to my też pójdziemy do niej na lekcje :)
-
przez rok uczyłam się tańczyć u G. Potockiej i też nie polecam. za wszystko kasuje. brak partnera i taniec z nią na zwykłych grupowych to dodatkowy koszt, potańczyć samemu na pustej sali gdzie nie ma zajęć też. w dodatku ceny za stopień ( bo sie u niej płaci za zrobienie jednego stopnia a jest ich 6) sie zmieniały. np. była mowa 144 , a przy płaceniu nagle 160 zł. poza tym samo podejście pozostawia wiele do życzenia. specyficzna osoba, która chyba ma kase fiskalną w oczach:D
nie polecam.
-
Ja osobiście polecam szkołę tańca Poltan. Bardzo miły pan prowadzący - koszt za godzinę 70 zł za parę. Szybki kurs pierwszego tańca w miłej atmosferze.