jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości dotyczące Maxima, to śmiało możecie o nich zapomnieć :-)
powiem wam szczerze, że od stony restauracji tylko i wyłącznie w samych superatywach mogę sie wypowiadać :-)
Wszystko było idealnie zorganizowane, pięknie podane posiłki, jedzenia baaardzo dużo (nie do przejedzenia) , póxniej kelnerzy zapakowali nam wszystko co zostalo ... a zostało spoooro :) Nasi goście byli zachwyceni... mówili, ze dawno nie byli na tak eleganckim weselu :) Kelnery meeega profesjonalni... poprostu ludzie z klasą, a nie zwykli "podawacze" :) do tego bardzo mili :)
pokoik , który jest do dyspozycji, to idealna sprawa :) już w czwartek dostaliśmy do niego klucz i przywieźliśmy sobie różne rzeczy tam... m.in. buty na zmiane ... i to wszyscy blisy goście na podawali... b po co z tym się do kościoła pakować.... tak...., to butki sobie czekały juz na miejscu :) do tego rzeczy na przebranie jak ktoś miał... no wszystko.... Mój mąż w trakcie wesela skorzystał z prysznica jak miał chwilkę :) odświeżył się, przebrał :) ja z tą kiecą zaś miałam swobodę i dużo miejsca :-) przychodziłam ze świadkową jak coś było nie tak i mi podszywała... w toalecie dla wsyztskich gości nie byłoby tego komfortu :)
tort wszystkim gościom srasznie siepodobał... włascicielka zaproponowala nam taki w kształcie loża małżeńskieo :) spod kołderki wystawaly takie śmieszne stópki :) czadowy był :)
po weselu kwiaty i wiele rzeczy zostawiliśmy sobie wlasnie w tym pokoiku :) przyjechaliśmy na drugi dzióń... kelner proponował nam żebyśmy zabrali klucz ze sobą, ale powiem wam, że możecie śmiało im wszystkim zaufać ... ja ten kluczyk zostawiłam u nich :) to są na prawdę ludzie z klasą i wiedzą co robią :)
Przez całe wesele właściciele byli gdzies tam na zapleczu.... przyglądali się i bardzo milo uśmiechali :) czuwali, zeby wszystko było OK :) no i było :)
hmmm.. co by tu jeszcze napisać :) .... alkohole zawieźliśmy już w czwartek (wtedy już stoły były poustawiane) , potem na drugi dzien przyjechaliśmy powiesić koronę i poustawiać winietki :-) no i dla nas meeeega zaskoczeniem były.... białe ubranka na krzesełka, które nam sie tak strasznie podobały, ale nie chcieliśmy tracić kasy :-) a tu sie okazało, że mama mojego męża jeszcze na 2 tygodnie przed weselem, porozmawiała z panią właśnicielką i ta dała nam białe krzesełka w prezencie :-) WYGLĄDALO BOOOOSKO :-)
Każdy posiłek był na czas... goście chwalili, ze jedzonko było przepyszne :) co do wyboru menu, polecam zdanie sięna porady właścicielki :-) ona wraz z głównym kelnerem dobrze wie co jest najlepsze i co ludzie jedzą :) doradzają naprawdę konkretnie, ale oczywiście zrobią tak jak będziecie chcieli :)
Idealna tez jest klimatyzacja :) bez tego byśmy się chyba podusili :) w dzień naszego ślubu zapowiadali 32 stopnie :o sama nie wiem ile dokładnie bylo, ale parówa konkretna :) a na sali przyjemny chlodek :)
sama nie wiem co jeszcze :-) jeżeli jakies pytania będa was nurtować, to piszcie :) jak tylko będę na necie i będę miała chwilkę, to odpiszę :-) na koniec dodam zdjęcie... bardzo niewyraźne bo jeszcze nie mam zdjęć od fotografa, ale dla mnie najładniejszym miejscem na sali jest parkiet ... ten motyw liści i światełka na podwieszanym suficie :-) poprostu ślicznie to wyglądalo
(http://img249.imageshack.us/img249/2821/aaaaaac.jpg)
sophisticated chyba pamietam... jak rozkładaliśmy winietki, to przyszła jedna para :-) może to wy :-) ;D jesli to wy byliście, to rozmawialiście akurat z tym głównym kelnerem :-) bardzo fajny i konkretny gościu :) na prawdę o nim i o calej restauracji mogę wypowiadać się w smaych superlatywach :)
cena 200 zł, ale poza alkoholem masz wszystko i to na prawdę bardzo dobre rzeczy są :) no i nie musisz myślec o załatwianiu owoców, ciast , jeżdżenie po napoje :-) różnie to jest na innych salach :) no coż, ja złego słowa na Maxim nie powiem ;D
pozdrawiam wszystkich:)
Widzę że od praktycznie 3 lat nikt tutaj się się nie wypowiadał nt. Maxima. Otóż my mieliśmy okazję przekonać się na własnej skórze co reprezentuje sobą sala i jej właściciele.
Zacznę od tego że właścicielka to w naszym odczuciu skończona oszustka, interesują ją tylko pieniądze i nic ani nikt więcej. Za przyjęciu wydała nam nie te rodzaje mięs które zamawialiśmy. Wydała oczywiście tańsze mięso. Kiedy poszłam w trakcie przyjęcia zapytać dlaczego mięso jest inne to pani właścicielka stwierdziła że przecież ja to zamawiałam - z całym szacunkiem, ale wiem doskonale co chciałam zamówić i co zamówiłam. . .
Jak się potem okazało w przypadkowej rozmowie teściowej już niestety po weselu ze znajoma ta pani takie praktyki stosuje dość często, więc uważajcie . . . Nie wspomnę już o jej podejściu do klienta - była dla nas miła do momentu zapłaty. Gdy otrzymała kasę jej postawa diametralnie się zmieniła. Stała się lekceważąca dla nas, w pewnym momencie podczas jednej z rozmów zaczęła na nas podnosić głos w momencie gdy nie mogliśmy dojść w jakimś temacie do porozumienia. . Jak również kazała na siebie czekać az zje obiad gdy przyszliśmy coś jeszcze ustalać tuż przed weselem. . Co do właściciela to na szczęście nie mieliśmy z nim zbyt wiele do czynienia, on raczej nie ingeruje w sprawy organizacji. Ale po tym jak zwracał się z krzykiem do pracownicy to wnioskuję że nie jest on zbyt sympatyczną osobą. . .
Co do organizacji. . . Mam wrażenie że pracownik ma większe pojęcie od właścicielki. Pan Piotr który jest ponoć managerem (w naszych oczach to jest on zarówno od sprzątania, prasowania jak i obsługiwania. . ) ma większą wiedzę niż właścicielka na temat świadczonych przez nich usług. Manager był dla nas niezwykle miły do momentu gdy skończyła się impreza. Gdy wybiła godzina 6 i rozpoczął zbieranie pozostałych rzeczy ze stołu stał się bardzo opryskliwy i niemiły. . Może był zmęczony. Nie wiem. Ale tak chyba być nie powinno.
W trakcie imprezy kelnerzy nie ogarniali tematu - zwłaszcza 2. . Jeden był bardzo młodziutki, a drugi raczej straszy pan. . więc to może była przyczyna. .
Obsługa spóźniła się także z wydaniem tortu, raptem jakieś 35 minut. . . Jak można spóźnić się z czymś co mają przecież gotowe w chłodni. . . ???
Ogólnie odradzamy. No chyba że zabezpieczycie się w umowie wszelkimi zapiskami które będą szczegółowo określały wasze ustalenia. Jeśli nie chcecie się denerwować na własnej imprezie to wybierzcie bardziej kompetentną salę. . .
Jeśli macie jakiekolwiek pytania, polecam się. Chętnie odpowiem.
No niestety, wybraliśmy tą salę sugerują się dobrymi opiniami, ale zastanawiałam się też dlaczego od dłuższego czasu nikt nic o tej sali nie pisze. . . Wydaje mi się że przyczyną jest niewielka ilość imprez organizowanych tam. Z tego co się zdążyłam ostatnio zorientować sporo terminów mają wolnych. . .
My strasznie się przejechaliśmy. . . . Nie dodałam jeszcze że część jedzenia była nieświeża. Mieliśmy wśród naszych gości Panią która prowadzi własną restauracje i jest kucharką. Ponieważ nawet nie mieliśmy czasu spróbować wszystkiego, po imprezie wyliczyła nam co było nieświeże. Np. mięso w krokietach było wręcz kwaśne. Zapewne leżało sporo czasu zanim trafiło na naszą imprezę. . Śledzie w śmietanie były jej zdaniem wstrętne.
Poza tym klimatyzacja nie dawała rady zupełnie. Klimatyzatory w części siedzącej ok, natomiast te na parkiecie porażka. Wstawili nam jakiś śmieszny wiatrak dodatkowo, który po pierwsze nic nie dał, a po drugie nie prezentował się zbyt estetycznie.
Wyszaleć się wyszalałam, za sprawą świetnego zespołu jaki mieliśmy. No ale niestety nerwów i rozczarowania nikt już nie cofnie. A przecież chodzi o to aby wszystko było w porządku . . .