e-wesele.pl

Bebikowo => Potyczki ciążowe => Wątek zaczęty przez: natusia999 w 13 Marca 2008, 12:52

Tytuł: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 13 Marca 2008, 12:52
Witam w Naszych potyczkach  :hello:

Mam nadzieję, że teraz już spokojnie mogę ogłosić i pochwalić się, że spodziewamy się upragnionego Maleństwa :skacza: :skacza:
Nie będę Was zadręczać historią moich problemów ze zdrowiem, ale jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu się udało  i noszę Tą Kruszynkę pod  :serce: Baaaardzo Ją KOCHAMY  :Daje_kwiatka:  :i_love_you: :i_love_you:

Wg OM to 10t4d natomiast wg USG to 9 tydzień. Termin porodu wyznaczony wg OM to 5 października, pewnie się jeszcze sporo przesunie  ;)
Ostatnie 2 tygodnie musiałam spędzić w łóżku, leżąc plackiem, ale efekt jest - trofoblast całkowicie z powrotem się przykleił :) Oby tak do końca.

Mam nadzieję, że będziecie (duchowo ;) ) ze mną przez te kolejne kilka miesięcy i bardzo się cieszę, że to forum istnieje  :) i strasznie żałuję, że mieszkamy tak daleko od Szczecina  :-[

Pozdrawiam cieplutko  :przytul:
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 13 Marca 2008, 12:54
 :skacza: :skacza: :skacza: no w końcu mogę oficjalnie POGRATULOWAC!!!!!! Tak bardzo się cieszę!!! Spokojnych 9 miesiecy!!!!!!!!



Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: tete w 13 Marca 2008, 12:55
Tak naprawde nie miejsce sie liczy...ale ludzie...
przyjmi moje szczere gratulacje!!!!!!życze spokojnych mcy ciaży!!!!!!!!
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 13 Marca 2008, 13:01
Gratuluje i spokojnych 9 miesiecy życze:)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 13 Marca 2008, 13:08
ja również gratuluje, niech fasolka sie ładnie rozwija pod Twoim serduszkiem  ;D
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 13 Marca 2008, 13:10
spokojnych kolejnych miesięcy :)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: asia w 13 Marca 2008, 13:15
Gratuluję i życzę spokojnej ciąży  :D
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 13 Marca 2008, 14:15
 :brawo_2: i ja wpadłam oficjalnie pogratulować! :brawo_2:
Więc oficjalnie WITAMY wsród ciężarówek ;D
zdrówka dla ciebie i maleństwa :przytul:
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: *Mimi* w 13 Marca 2008, 14:24
Gratulacje, dużo zdrówka życzę
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 13 Marca 2008, 14:31
Ja składam reklamacje...nie ma FOTEK!!! NIe wazne czy brzusio juz jest czy nie, nie bedzie co porownywac za miesiac, dwa.....  :P ;D
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 13 Marca 2008, 14:41
Bardzo dziękuję  :przytul: :przytul: :przytul:

Masz rację Tetuś i to właśnie o ludzi chodzi, zazdroszczę Wam głównie tych spotkań forumowych  :P

Kurcze, czy u Was też dzisiaj taka brzydka pogoda? Ja od rana wybieram się do miasta po spodnie - bo w żadne "stare" jeansy się już nie mogę zapiąć  :-\ poza tym chciałam odwiedzić fryzjera (patrzeć na siebie nie mogę  :-\ ), a tu jak na złość od rana - raz deszcz, raz słonko wychodzi, nie mówiąc o tym paskudnym zimnym wietrze  :( Jak ja już bym chciała wiosnę, a najlepiej to lato  :P
Poza tym (nie ma się czym chwalić, ale muszę się wyżalić) miałam iść zapłacić mandat, który wczoraj odebraliśmy od Straży Miejskiej. Panom było do śmiechu, bo na zdjęciu zrobionym przez radar były 72 km/h (przy ograniczeniu do 50) a radar wykrywa prędkość - od 71 km, natomiast policyjne radary ustawione są od 70 km - to się nazywa pech  :mdleje: :mdleje:
 Ehh, nigdy nie lubiłam SM  :ckm: :glowa_w_mur: :klotnia: :biczowanie: :bicz: :boks:

A co do zdjęć - na pierwszych dwóch z USG nic prawie nie widać  :P a ostatnio mi lekarz nie dał  :'( Natomiast zdjęcie brzuszka jak najbardziej dzisiaj będzie dodane, tylko muszę zrobić, ale najpierw idę postawić drugie danie, żeby się już "robiło"  ;)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 13 Marca 2008, 14:46
Poza tym (nie ma się czym chwalić, ale muszę się wyżalić) miałam iść zapłacić mandat, który wczoraj odebraliśmy od Straży Miejskiej. Panom było do śmiechu, bo na zdjęciu zrobionym przez radar były 72 km/h (przy ograniczeniu do 50) a radar wykrywa prędkość - od 71 km, natomiast policyjne radary ustawione są od 70 km - to się nazywa pech  :mdleje: :mdleje:
 Ehh, nigdy nie lubiłam SM  :ckm: :glowa_w_mur: :klotnia: :biczowanie: :bicz: :boks:

A co do zdjęć - na pierwszych dwóch z USG nic prawie nie widać  :P a ostatnio mi lekarz nie dał  :'( Natomiast zdjęcie brzuszka jak najbardziej dzisiaj będzie dodane, tylko muszę zrobić, ale najpierw idę postawić drugie danie, żeby się już "robiło"  ;)

Natalka, to to policyjne tez daj:)

Mandatu nie zazdroszcze...my 2 albo 3 m-ce temu dostalismy 2 ;P tzn Maż dostal...
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 13 Marca 2008, 15:04
no i nici narazie ze zdjęcia brzuszka, bo mąż zabrał aparat do pracy. A policyjnego nie mam, bo wczoraj sobie go Straż zabrała a w zamian za to dali nam mandat  :-\ Widzę, że nie tylko mojego męża takie "szczęście" dopadło :P . Jakiś urodzaj na te mandaty ostatnio.

Potrzebuje Waszej rady - moja mama za nie całe 2 tyg. będzie miała 50 urodziny - chcemy zrobić jej jakiś prezent, problem tylko w tym, że Ona jest w USA. Tzn właściwie to nie problem, bo mamy znajomych, którzy w razie czego kupią to co chcemy i postarają się, żeby dotarło na miejsce :) ale nie mam zupełnie pojęcia co kupić. Myślałam o http://products.proflowers.com/flowers/100BloomsofRedGardenSprayRoses-41640?viewpos=19&trackingpgroup=ros&ref=FGVSRCHgoogskwd+%5bflowers%5dSRD&pagesplit=SRD&catid=ros  albo któreś z tych http://www.proflowers.com/roses-ros?ref=FGVSRCHgoogskwd+%5bflowers%5dSRD&pagesplit=SRD&catid=ros . Chociaż te 100 róż najbardziej by mi odpowiadało, tylko że one są bez przybrania, czy nie będą "za łyso" wyglądały?

Ok zmykam do jedzenia :)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Elcik w 14 Marca 2008, 12:27
No to oficjalnie gratulujemy  :skacza: :Najlepszy: :dzidzia: i spokojnych 9 miesięcy życzymy :).
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: nadzieja w 14 Marca 2008, 13:32
Gratulujemy serdecznie :D :D :D
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Ania P. w 14 Marca 2008, 14:45
Gratulacje :) życzę zdrówka i spokojnych 9 miesięcy :)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 15 Marca 2008, 23:35
Gratuluję z całego serca :)

Szczerze napisawszy, to ja chętnie poczytam, jaką drogę przeszliście do tego momentu. Sądzę, że nie tylko ja, ale wszystkie foremki które starają się, a mają problemy. Tchniesz w nie nadzieję. Śmiało dziel się zatem tym czym możesz i na co oczywiście masz ochotę.
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 16 Marca 2008, 10:01
Hej  :przytul:

Dziękuję Wam za każde dobre słowo  :)

O rany, ale jestem nieprzytomna, pół nocy nie spałam. W pracy u mojego męża przygotowywali od pewnego czasu dzisiejszy 50 Jubileuszowy Konkurs Palm, w związku z czym od dłuższego czasu prawie Go nie widzę w domu  :'( , dzisiaj w nocy przyjechał - o godz. 1.00, no to już pospałam - zrobiłam mu jedzenie, nastawił sobie budzik na 2.00 ale nie wstał, później na 2.30, ale ja jako złośliwa żona - a tak naprawdę to chciałam, żeby się choć troszkę przespał - przestawiłam mu budzik na 5.00  :P  ;D  :brewki: :brewki:
Oj, ale był zaskoczony rano, że już tyle godzin hihihih :)
Jakby tego było mało, o godzinie 8.30 dzwoni domofon - myślę sobie mam to gdzieś, nie wstaję :obrazony: :nie: , ale dzwoni i dzwoni, no więc wstałam, pytam: kto tam? Dzień Dobry - słyszę :) ehhh teściowa przyjechała po aparat i głośniki :-\
O jaaa ledwie żyję...  :mdleje: :mdleje:

Ninko jeśli chodzi o moje zmagania... Ciągle coś stawało nam na drodze, czerwone światło dla starań  :-\ Jeśli chodzi o moją historię, to musiałabym zacząć od tego, że mam wrodzone wodonercze obustronne - zlekceważone zupełnie przez lekarzy i tak naprawdę zainteresowano się moim "przypadkiem" gdy miałam 15 lat, od tamtego czasu moje życie to były szpitale, badania, zabiegi. Jestem po 3 operacjach nerek. Jak już wyszły problemy z nerkami to oczywiście na jednym lekarzu nie mogło się skończyć, był czas że chodziłam do 10 różnych specjalistów  :-[ Na dzień dzisiejszy muszę być pod opieką 4 lekarzy, z czym mam zresztą ogromny problem, ale mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się umówić do tych lekarzy.

Z K. od razu po ślubie chcieliśmy starać się o dziecko, jednak ze względu na gruczolaka wątroby musieliśmy się wstrzymać, jak już gastrolog się zgodził, okazało się, że mam torbiel na jajniku - i wtedy ponowne pytanie, jak "to" leczyć, skoro nie mogę brać hormonów?! Dostałam plastry Evra - 5 miesięczna kuracja dała efekt - torbiel znikła :) , ale nie ma tak różowo, zrobiłam cytologię - okazało się, że mam jakieś zapalenie - kolejne leki, globulki i starania ponownie się odciągały. Ale kolejne lekarstwa pomogły - po zapaleniu ani śladu, cytologia II grupa, teoretycznie wszystko ok, ale okazało się, że moje nieregularne cykle są bezowulacyjne, więc następna terapia, znowu globulki, jakieś tam tabletki doustne (już nawet nie pamiętam nazwy) i 3 miesięczna kuracja Duphastonem. Po 3 miesiącach, od razu po odstawieniu leku (w styczniu) są II kreseczki , bardzo się cieszymy, lekarz również, ale Duphaston znowu wchodzi w mój jadłospis  :( i tak od początku ciąży jestem na tym hormonie, w 5 t.c. okazało się, że nastąpiło odklejenie znacznej części trofoblastu - 2 tygodnie leżenia plackiem + dodatkowo luteina pomogły  :) Niby wszystko jest teraz ok, ale ja się strasznie boję jak moje nerki poradzą sobie z takim obciążeniem, jak duphaston wpływa na wątrobe i jak moja tarczyca "spisze się" w tej ciąży  :'( :'(
Mam tyle obaw, ale i jestem pełna nadziei, że skoro już Pan Bóg obdarzył nas Tą Kruszynką, to musi być dobrze  :)
Poza tym chyba już dość w życiu przeszłam, wyczerpałam limit  ;)

Ehh no to się troszkę opisałam, nie lubię tego robić - nigdy nie lubiłam rozmawiać nt moich problemów ze zdrowiem, zawsze wolałam być z tym sama :)


Zdjęcia dodam, jak wrócę z psem i zjem śniadanko :)



Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: gosiaczekk w 16 Marca 2008, 10:20
natusia999 ale przeszłaś dziewczyno, chyba za duzo tego wszystkiego jak na jedną osobę. Teraz musi byc juz tylko lepiej!!! TRzymam za Ciebie kciuki! Uważajcie na siebie!! BUzialki siarczyste.  :-* :-*
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 16 Marca 2008, 11:20
Wszystko jest do przeżycia :) Te doświadczenia bardzo mnie wzmocniły i dzięki nim nie boję się lekarzy ani badań, Piszę to, bo znam wiele osób, które panikują przed zwykłym pobraniem krwi i nie daj Boże żeby miały pójść do lekarza zrobić jakieś choćby podstawowe badania ;) Ja wolę zapobiegać niż leczyć  ;)

A teraz obiecane zdjęcia :) tylko proszę mi nie pisać, że jestem chudzielcem, bo to mój największy kompleks Moim marzeniem jest żeby przytyć (albo żeby po ciąży zostały kg  :P ) :-\ ale Urolog powiedział, że to przez nerki i mam się cieszyć, że wogóle żyję i taka duża urosłam hihihi  :)

Zrobione wczoraj rano:

tutaj dostałam lampą po oczach  :P

(http://img175.imageshack.us/img175/2928/wgompoczatek11tcpq4.th.jpg) (http://img175.imageshack.us/my.php?image=wgompoczatek11tcpq4.jpg)

a te zrobione były wieczorkiem

(http://img175.imageshack.us/img175/2697/dscf6303tu8.th.jpg) (http://img175.imageshack.us/my.php?image=dscf6303tu8.jpg)

(http://img175.imageshack.us/img175/2964/dscf6307ci3.th.jpg) (http://img175.imageshack.us/my.php?image=dscf6307ci3.jpg)



Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 16 Marca 2008, 12:00
chudzinko.... :o
eh... wiele przeszłas, al dzidzia wam to wynagrodzi.... :D
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 16 Marca 2008, 13:13
natusia dużo tego wszystkiego przeszłaś... po takiej mamusi to dzidzia będzie silna i napewno wszystko będzie cacy :)

A brzuszek już widać :) będzie śliczny :)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 16 Marca 2008, 18:24
No proszę Kochana, weekend mnie nie było i doczekalam sie fotek:) Chudzinko Ty, brzusio się wybrzusza:) Ale się cieszę!!!!!

I ja wierzę, że teraz doczekasz spokojnie porodu i będziecie szczęśliwymi rodzicami Maluszka-Kłębuszka :)


Pozdrawiam
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Ania P. w 16 Marca 2008, 18:36
Tak, jesteś bardzo dzielna i twoje starania przniosły efekty :) napewno bedziesz super mamusią ;D
Szczuplutka jesteś, ale brzusio się już wyłania!
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 16 Marca 2008, 19:28
Kochane jesteście  :)

Może faktycznie troszkę przeszłam w swoim młodym  :P życiu, ale cieszę się że żyję, mogę normalnie funkcjonować, uczyć się, pracować i nie widać po mnie choroby  :) Niektórzy ludzie to dopiero mają tragedie, serce się kraja. Ja nie patrzę na to co było, ale cieszę się tym co jest  :) Może tylko ta nieszczęsna waga, ale na to chyba już nic nie poradzę, bo na brak apetytu nigdy nie narzekałam :)

No właśnie Martynko a gdzie Ty się podziewałaś cały weekend, że tak znikłaś z forum?  ;)

Aniu a Wy z mężusiem już się staracie? czy narazie chcecie się sobą nacieszyć? ;D

Moja mama się ze mnie śmiała, że pewnie sobie pojadłam i stąd ten brzuszek, bo Ona też do grubasów nie należy, ale jak ze mną w ciąży była to w 5 m-cu jeszcze strój kąpielowy 2 częsciowy ubrała hihihi. Nie było zupełnie po niej widać tej ciąży a ważyłam 4 kg  ;D ;D
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Ania P. w 17 Marca 2008, 01:20
Kochane jesteście  :)

Może faktycznie troszkę przeszłam w swoim młodym  :P życiu, ale cieszę się że żyję, mogę normalnie funkcjonować, uczyć się, pracować i nie widać po mnie choroby  :) Niektórzy ludzie to dopiero mają tragedie, serce się kraja. Ja nie patrzę na to co było, ale cieszę się tym co jest  :)

Aż mi się mordka cieszy, jak czytam takie wiadomości! że ktoś jest szczęsliwy, z tego co ma i potrawi to docenić, wbrew pozorom to wielka umiejętność :brawo: :brawo: tym bardziej jesli w koło często słyszy się narzekanie, rozumiem jak ktoś ma powody, ale czasem to zupełnie jest bez przyczyny. Tym bardziej mi się podoba to co napisałaś ;D

A my chyba jeszcze odkładamy ??? ale coraz intensywniej myslę o fasolce, no i czytam teraz namiętnie wąteki staraczków i młodych mamuś ;D
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Ninka w 17 Marca 2008, 01:29
Pięknie, że opisałaś swoją historię. Mimo, że nie przyniosło to ulgi Tobie dało z pewnością nadzieję wielu innym przyszłym mamusiom. Tak więc poza tym, że dasz nowe życie nowemu człowieczkowi dałaś wiarę staraczkom :D

Wierzę, że się teraz wszystko pięknie ułoży i zostaniemy szczęśliwymi mamusiami.

Jeśli chodzi o Duphaston, Kaprogest, Cyklonaminę i inne świństwa stanowiły one długo i moją podstawę diety :( Przykre, ale konieczne i.... pomocne.

Buziaki
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: dziubasek w 17 Marca 2008, 07:15
Serdecznie gratuluję!
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: BETI w 17 Marca 2008, 11:15
Spokojnych 9 miesięcy. Serdeczne gratki  :-*  
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Agassi77 w 17 Marca 2008, 11:34
Witam,
gratuluje i zycze juz jak najbardziej spokojnych 9 miesiecu  :)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 18 Marca 2008, 12:17
Witam  :)

Ninko kaprogest to chyba zastrzyki prawda? Współczuję :-\ ja mam nadzieje, ze nie beda konieczne  :) W Czwartek koncze stosowanie Luteiny, zobaczymy jak sobie damy rade bez niej  :) Najgorszy ten Duphaston, bo juz tyle czasu go zazywam a w moim przypadku hormony sa calkowicie przeciwskazane, ale wierze ze nic zlego sie nie dzieje  :) Dzisiaj wlasnie jade umowic sie na USG watroby i nerek, zobaczymy co i jak. Poza tym wlasnie dzwonilam do rejestracji jakiegos podobno dobrego urologa, dzisiaj moge przyjechac i szczerze powiedziawszy tez licze na dobre wiesci, bo w nocy przebudzilam sie i caly czas myslalam o tych nerkach(a wszystko przez to, ze nie podobal mi sie kolor moczu i strasznie sie wczoraj martwilam tym - czuje ze przyczyna jest to ze za malo pije - prawie wcale :-\ albo wczorajsze buraczki obiadowe hihihi)

dziubasku,BETI,Agassi77 bardzo dziękuję  :-* :-*

W końcu dotarłam wczoraj do fryzjera (wlasciwie to poszlam po jakies spodnie albo dres, ale szczerze mowiac zapomnialam o tym calkiem hehe :) w sumie podobam sie sobie teraz  :P chociaz grzywke mogla mi troszke dluzsza zostawic, no ale... odrośnie :) Fotek narazie nie mam jak zrobić, bo mąż znowu aparat zabrał do pracy, ale postaram sie wieczorkiem wrzucic :)

26 kwietnia mamy wesele mojej kuzynki - jesli bede sie dobrze czula to pojdziemy   ;D patrzylam wczoraj po sklepach za jakas kreacja ale wstrzymam sie chyba do ostatniego tygodnia przed weselem, a w ta niedziele chrzciny małej Oleńki - córeczki kuzynki K.   :D Fajny weekend sie zapowiada :)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 18 Marca 2008, 20:38
ehhh, ale fajny weekendzik:) na fotki poczekamy, ale ja już Cię przypilnuje;)
a wesele...super sprawa...my musimy poczekac do czerwca.

Pozdrawiam
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: aneta_81 w 21 Marca 2008, 09:04
(http://img138.imageshack.us/img138/796/zyczonkafw9.jpg) (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 21 Marca 2008, 09:45
GRATULACJE!!!!!!!! :)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 21 Marca 2008, 11:45

Z świątecznego korzystam zwyczaju,

By przesłać życzeń tyle, ile kwiecia w maju

I życzyć wam naprawdę z całą serdecznością

By święta napełniły wam duszę radością

Czegóż jeszcze Wam życzę?

Zdrowia i dostatku!

Szóstki w Totka, a także ogromnego spadku!

Siedmiomilowych butów i czapki niewidki,

Spełniającej życzenia małej złotej rybki

Kury ze złotym jajem,Lampy Aladyna,

Sezamu Ali Baby i szczodrego dżina,

Niebieskich koralików, zwierciadeł magicznych,

Dywanów latających i talentów licznych.

Samych miłych perspektyw, uwag błyskotliwych,

Wielu ludzi przyjaznych, niewielu życzliwych.

Masy sukcesów małych, wielkich, gigantycznych,

Poklasku i uznania i awansów licznych.

Mieszkania w Nowym Jorku, willi w Kopenhadze,

Przytulnej garsoniery gdzieś tam w Czeskiej Pradze,

Rezydencji we Włoszech, w Alpach małej chatki,

A w południowych Indiach plantacji herbatki.

Super rancho w Meksyku, pałacu w Pekinie

I innego schronienia w wybranej krainie.

Rejsu dookoła świata, gdzieś w nieznane wypraw,

Ekscytujących doznań, smaku nowych przypraw.

Może nagrody Nobla w jakiejś kategorii,

I życia w stanie choćby lekkiej euforii.

Do tego wiele zdrowia, kondycji, miłości,

Dużo radości z życia i wiecznej młodości!
[/b][/color][/size]
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Ania P. w 21 Marca 2008, 15:29
Wesołych Świąt!!!

(http://d.wiadomosci24.pl/g2/6f/5e/66/24128_1175942028_e2c4_p.jpeg)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Agassi77 w 21 Marca 2008, 15:45
(http://www.kartki.lagata.pl/kartki/23/637.jpg)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: *Ewelina* w 21 Marca 2008, 16:18
Wesołego zająca,
co śmieje się bez końca,
szczerbatego barana,
co beczy od rana,
pisanek w koszyku
oraz mokrego ubrania w dzień polewania
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Eva* w 21 Marca 2008, 23:00
(http://img329.imageshack.us/img329/7380/wielkanockopiavd3.jpg) (http://imageshack.us)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 27 Marca 2008, 13:54
A co to za zaniedbanie watku??
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: ela w 16 Sierpnia 2008, 15:18
Co u Was słychować ?  ::)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 1 Października 2008, 20:28
Natalka urodziła 16.09 synusia - Filipka :) Pewnie nie bedzie miala czasu teraz zajrzec, wiec piszę za nią.
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 2 Października 2008, 11:30
No to ogromne gratulacje!!!!!!!!!
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: kuchasia w 2 Października 2008, 12:18
I ja gratuluje z calego serduszka
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Sylwunia1980 w 2 Października 2008, 13:34
Ogromne gratulacje i widzę że termin na 5 października czyli już za 3 dni !!!!!



Powodzenia :):):):):):)
Tytuł: Odp: My teÅź czekamy na Nasze MaleÅ„stwo
Wiadomość wysłana przez: ~Ania~ w 2 Października 2008, 14:48
Sylwunia ale nastusia juz urodzila. Czytalas wyzej?

Gratuluje! :-D
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: Sylwunia1980 w 2 Października 2008, 15:05
chyba ie czytałam Anusia331 :):):)


No to Gratulacje :):):):):
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 3 Października 2008, 17:40
Jestem, jestem - dzięki Bogu Żyjemy!!!

o Jaaa, jak mnie tu długo nie było.

Bardzo dziękuję za Miłe słowa i Gratulacje. Teraz może opiszę co i jak - mam nadzieję, że nikogo nie przestraszę i że żadna z Was nie będzie musiała przechodzić tego co My.

W 5 tc gin. stwierdził odklejenie trofoblastu- utrzymywal sie na obszarze 1/3, reszta byla odklejona, dostałam duphaston, przykazanie leżenia plackiem i na szczęście po 2 tygodniach wszystko się przykleiło :) Ale żeby nie było tak dobrze, to w 18 tc wylądowałam w nocy na pogotowiu, a później na ginekologii z kolką nerkową (miałam kamienie na nerkach, pojawiły się na początku ciąży), dostałam Nospę domięśniowo i magnez w kroplówce i rano już było w porządku :) Następnego dnia wróciłam do domku :) W 27 tc kolejny atak kolki o 1 w nocy - ledwie w piżamie doczłapałam się do samochodu i po raz kolejny zawitałam na znajomy oddział w szpitalu :( W trakcie wypełniania dokumentów zdążyłam zwymiotować z bólu (sorrki za opis) Po raz kolejny nospa domięśniowo - niestety ból nie ustępował, było coraz gorzej (ten atak miałam w piątek w nocy) więc zaczęli podawać mi pyralgine w kroplówkach - nadal umierałam z bólu, w poniedziałek podali mi ketonal w kroplówce - ale pomimo potwornego bólu, poprosiłam, żeby mnie (po połowie butelki) odłączyli od tego świństwa (dla dobra maluszka) - zrobili mi USG nerek i stwierdzili, że w środę przewożą mnie do innego szpitala (Boże, co za okropne uczucie jechać na noszach w karetce), we wtorek rano dostałam jeszcze magnez - również dożylnie, po chwili poszłam do WC i ... stał się CUD - urodziłam tego największego kamienia i kilka mniejszych - ból minął jak reką odjął :):)
W środę, w tym innym szpitalu - porobili mi kolejne badania, USG itd. i niestety urolog stwierdził, że do końca ciąży (wtedy byłam w 28) zakładamy obustronnie cewnik na nerki - już wtedy nerwy mi puściły i  :'( :'( :'( . Pytam czy to konieczne - lekarz powiedział, że tak bo są zastoje w nerkach, głównie w lewej, ale widząc moje przerażenie powiedział, że ok zakładamy narazie na lewą stronę a prawą będziemy obserwować - no dobra, co miałam zrobić? Zgodziłam się - założenie bolało strasznie - ale przeżyłam :) za 7 tyg. miałam zgłosić się na kontrolę i wymianę tego dziadostwa - żeby nie wdało się zakażenie. Po założeniu, zastój całkowicie popuścił, a na prawej był niewielki - fizjologiczny. Następnego dnia wróciłam do domku, tam niestety bolało jak diabli, krwiomocz, nadal białko w moczu - pojechałam więc po tygodniu do tamtego urologa i mówię co jest, na USG okazało się, że cewnik się zatkał i trzeba wymienić. W trakcie zmiany myślałam, że umrę - dobrze, że miałam nogi pasami przypięte bo niewiem co by się tam działo - bolało jak jasna cholera, a to dlatego, że miałam ostre zapalenie pęcherza, dziecko ułożone głowkowo i mieli problem z wprowadzeniem sony!! ale dałam radę, 2 tygodnie później powtórka z rozrywki - znowu trzeba wymienić - jak trzeba to trzeba, strasznie wtedy ryczałam bo bałam się, że będzie tak jak ostatnio , ale NIE!! praktycznie wogóle nie czułam jak zakładali :):):)  w 34 tygodniu zaczęły puchnąć mi nogi - myślałam, że to tylko tak jest w zaawansowanej ciąży, zrobiłam badania moczu - wyszło dużo białka, leukocytów, erytrocytów, bakterii - w 36 tyg poszłam do gin. - tam ciśnienie wysokie, pani dr stwierdziła ogromną opuchliznę całego ciała-łącznie z twarzą i oczami i od razu skierowała mnie na patologię ciąży. W środę 10.09 byłam już na oddziale, tam badania, kroplówki, pomiary ciśnienia co godzinę - było cały czas bardzo wysokie. W piątek zrobili mi prowokację (niestety nasi lekarze tak ze sobą współpracują, że z prowokacji nici - bo jeden lekarz nie powiadomił drugiego, że ja od 2 m-cy biorę fenoterol - co oczywiści kłóci się z oksytocyną), w niedzielę inna pani dr powiedziała, że we wtorek kolejna prowokacja i zdecydowanie odstawiamy fenoterol - myslala, że sobie zarty robie, mowiac z tym fenoterolem! W poniedziałek wieczorem złapały mnie dreszcze - ale usnęłam, ok 00.30 obudziłam się na pomiar ciśnienia - 190/95 - położna mierzyła 3 aparatami bo nie mogła uwierzyć - po chwili zawołała lekarza, ja już nic nie widziałam na oczy - zapytał tylko czy wyrazam zgode na CC - ja mowie ze tak i pojechalismy na blok, miałam swiatlowstret i ogromny problem z podpisaniem zgody na CC ale nabazgralam cos i po chwili ujrzałam NASZE MALEŃSTWO - moje serduszko najcudowniejsze - w 1 minucie dostał 8 pkt, w 3 minucie 9 pkt w skali apgar - FILIPEK urodzil sie 16 wrzesnia o godzinie 00.55, wazyl 2800 i mierzyl 51 cm (z opaski kazali mi odczytac czy wszystko sie zgadza, odczytalam wszystko dobrze oprocz godziny bo ja tam widzialam 2.55!!) nio i na tym sie skonczylo, rano obudzilam sie na sali intensywnego nadzoru - lekarz pyta czy pamietam co sie stalo, ja mowie ze nie i pytam co? Po CC stracila Pani przytomnosc na 15 minut!!! w 2 dobie (z tego co mi opowiedzieli) zawiezli mnie na TK głowy, EEG, USG i chyba EKG, w trakcie powrotu podobno miałam znowu atak padaczkowy łącznie ze ślinotokiem, nie mogli mnie utrzymac na łóżku więc poprzypinali pasami (ja oczywiscie NIC z tamtego tygodnia nie pamiętam), po konsultacjach stwierdzili, ze zawoza mnie na reanimacje - ja oczywiscie w szoku bylam, jak sie tam rano obudzilam, jak odzyskalam przytomnosc - wrocilam na poloznictwo. Tam znowu pomiary cisnien co godzine, masa lekow, kroplowek, zastrzykow. Po tym nieszczesnym tygodniu cisnienie powoli obnizalo sie, odstawili wszystkie leki na nadcisnienie i cisnienie powoli wrocilo calkowicie do normy.  Ja tez nareszcie zaczelam dochodzic do siebie - ale okazalo sie ze na calej powloce brzusznej zrobil sie pod rana podskorny krwiak - wiec zalozyli sciagli go i zalozyli saczek (oraz oczywiscie ponownie szwy)-do przeplukiwania rany, po 4 dniach saczek zdjeli a ja 2 dni pozniej wrocilam do domku!!! We wtorek mam sie zglosic do gin. - chyba na sciagniecie szwow. I na tym chyba powinnam zakonczyc historie swojej ciazy. MAM NADZIEJE. Nasze Maleństwo jest cudowne a ja cieszę się, że żyję - dostałam drugie życie!!! Wszyscy bali się, że mnie stracą, ale dzięki BOGU ŻYJEMY i to jest najwspanialsze i oczywiście nasz NAJCUDOWNIEJSZY SYNUŚ!!!  :serce: :serce: :serce:

(http://img171.imageshack.us/img171/2482/dsc05767qz8.th.jpg)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: :martyna: w 3 Października 2008, 17:45
Natalko kochana, pozwoliłam sobie bez Twojej wiedzy powiadomić forum o pojawieniu się Filipka, mam nadzieję, że nie masz tego za złe!!

Bardzo dobrze wiesz jak strasznie sie cieszę, ze juz wszystko w porządku!!

Buziaczki dla Maleństwa iCiebie!
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 3 Października 2008, 17:55
upss, cos mi zdjecie nie wyszlo - nio trudno, wkleje innym razem

No coś TY  Martynko :-*  :)  Dziękuję, ja nie byłam w stanie siedzieć na necie - dobrze, że jest taka dobra dusza, ktora sie tym zajela  ;)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: ricardo w 3 Października 2008, 18:24
ojej, ale miałaś przeboje  :o normalnie oczom nie mogę uwierzyć  :o

Ale najwazniejsze że już jesteście razem w domku cali i zdrowi  :-*
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: natusia999 w 4 Października 2008, 09:37
Było, minęło - najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło :)
Tytuł: Odp: My też czekamy na Nasze Maleństwo
Wiadomość wysłana przez: hany81 w 14 Października 2008, 14:08
Przeczytałam Twoją historię jednym tchem i powiem szczerze,że jesteś bardzo, bardzo dzielna. Gratuluję Ci ślicznego maleństwa i mam nadzieję,że już teraz czujesz się dobrze i nigdy więcej nie będziesz  tak cierpiała.