W kwestii alergii - dziecko nie będzie miało alergii przed kontaktem ze zwierzakiem, bo skąd miały jego organizm wytworzyć antyalergeny? A przebywając od maleńkiego z futrzakiem (które deacto ma włosy a nie sierść) będzie przyzwyczajać sie stopniowo do włosia/sierści itd i pradowpodobienstwo alergii będzie maleć.
Co do kwestii przechodzenia przez odejście przyjaciela po latach...Kiedy wyprowadziłam się z domu nie wyobrażałam sobie życia bez psa. Bez większego zastanowienia pojawił się Mazur. Wyczekany, wypieszczony jak jeszcze był bardzo bardzo malutki.A teraz co jakiś czas, kiedy przeczytam w psiej gazecie jakąś smutną historię o chorobach, odejściu psa, ryczę jak bobr i myślę co bedzie jak Mazurowi sie to przydarzy. Jak sie zestarzeje, zacznie chorować, odejdzie...I ogarnia mnie wielki bol i żal, który już czuję. I teraz myślę sobie, że po Mazurze nie będę mieć innego psa nigdy...Chociaż pewnie bede mieć kiedy najwiekszy ból minie...
Ale myslę sobie, że przecież cała miłość i pamięc o psiaku tkwi w naszych sercach...I Twój psiaczek biega gdzieś za tęczowym mostem, kocha Cie i wdzięczny jest Ci za te 15 lat i te kolana, na których mogł sobie spokojnie zasnąć...A Ty z pewnością masz wiele wiele miłości do psów, ktorą możesz przelać na kolejnego psiaczka...Taka kolej rzeczy. Bez psiaków życie jest niepełne. Wiem, że Ty tak samo czujesz. I oby to uczucie było większe niż strach o 4 lapy, które kiedyś za wiele lat odejdą...Ściskam mocno!
