milady84 Witam Cię serdecznie.
Weszłam sobie na chwilkę poprawić sobie nastrój,ale chyba mi nie wyszło. Mam dziś straszny dzień

Napiszę Wam o co
chodzi o ile w ogóle macie ochotę czytać. Jakiś czas temu zauważyłam, że moje serduszko nie równo bije chwilami - nazywa się
to fachowo zaburzeniami rytmu serca. Lekarze mówili że nic mi nie jest, że taka uroda, że ze stresu, EKG nic nie wykazywało,
miałam też robionego Holtera (takie jak EKG, ale na 24 h i się z tym chodzi) i też nic nie wykazało. Więc wszyscy twierdzili że ok.
Ale dla potwierdzenia zapisano mnie jeszcze na badanie echo serca(inaczej USG serca) i miałam je dziś robione. Pojechałam
rano z moim Skarbusiem do Koszalina i pani mi je zrobiła i ... No właśnie, okazało się że jest coś nie tak. Piszę to i ryczę ale ok
skończę. Więc po pierwsze normalny człowiek ma 3 zastawki, a u mnie wyszło że mam 2, ale to podobno nie jest problem, bo
nie powoduje to u mnie żadnych zaburzeń, tak po prostu mam. A po drugie(i to mnie tak przeraża) to jak się ma
dwadzieścia parę lat to szerokość aorty wynosi 2-2,5cm, a u mnie jest 4-4,2 i to jest problem. Na tą chwilę też nie ma tam
dysfunkcji bo krew wypełnia całą tą aortę, ale może być tak ,że ona jeszcze będzie się rozrastała i może się tam robić tętniak,
albo ona może
pęknąć...
...
...
Nie musi ale może,dlatego co parę miesięcy muszę powtarzać to badanie, żeby sprawdzać czy nic się nie dzieje. Tak naprawdę
to jestem teraz załamana, wyszłam stamtąd jakby mnie coś walnęło, dobrze,że moje Kochanie było ze mną, bo nie wiem co bym
zrobiła.I mam taki płaczliwy beznadziejny dzień i nic już nie wiem. BOJĘ SIĘ...................................................................................
Nie mam dziś już siły na nic idę się wtulić do mojego Misia i może zasnąć,(choć to będzie trudne) w jago ramionach wszystko
wygląda lepiej,tam się nawet milej płacze.
Pozdrawiam Was i przepraszam że obarczam Was swoimi problemami.