A ja Wam powiem tak, wczoraj przyjęliśmy księdza bo chodził z kolędą - był miły i powiedział że rozumie dlaczego bez ślubu mieszkamy i cieszył się że data ślubu już jest i życzył nam stworzenia rodziny.
Wieczorem rozmawiałam z mamą i powiedziała, że jak ksiądz sprawia problemy to najlepiej zadzwonić do kurii i zapytać jaka jest prawda, bo z jakiej racji ja mam płacić księdzu w parafii za połowę ślubu skoro chce w innym kościele, poza tym zawsze zapytać można jak to jest naprawdę z opłatami za te wszystkie dokumenty.
I chyba najlepiej u źródła pytać. Wiem że to może dosyć mocno wkurzyć księdza z parafii, ale cóż nie każdego stać na wydanie w jednej parafii 300 zł i jeszcze w drugiej 2 razy więcej.
A co do księży - może nie na temat, ale opowiem. W grudniu w mojej okolicy biedni ludzie szukali kościoła gdzie ksiądz ochrzci dziecko bez pieniędzy bo oni nie mieli na to - wyobraźcie sobie, że żaden ksiądz nie chciał udzielić sakramentu chrztu!! To jakaś paranoja!! W końcu przyjechali do Salezjan i tam bez problemu ochrzcili dziecko. Nie mieści mi sie to w głowie.