moi rodzice też są rozwiedzeni, ja jednak zapraszam ojca z jego synem z drugiego małżeństwa. Nie jest to decyzja zgodna z moim sumieniem, bo ojciec jest właściwie obcym dla mnie czowiekiem, ale rok temu mój starszy brat zaprosił go na swój ślub, więc mi nie wypadało również go nie zaprosić. Ze strony ojca będą tylko 3 siostry stryjeczne, które zapraszam nie dlatego , że łączą nas kologacje rodzinne, ale dlatego, że mam z nimi wręcz przyjacielskie kontakty. Nie zapraszam za to żadnych ciotek i pociotek, ponieważ kontakt z znimi jest właściwie żaden chociaż część z nich mieszka w tym samym mieście.
Zaproszenie ojca to jeden problem, a drugi to co zrobić z podziękowaniami dla rodziców podczas wesela? podziękować tylko mamie i rodzicom męża, a ojca pominąć ( no bo za co mu dziękować, chyba tylko za to że płacił alimenty), czy wogóle zrezygnować z podziękowań?