Beti my też z mężem staramy się od czerwca- i w pewnym momencie zauważyłam, że kochając się z moim R. myślę tylko o tym by zajść w ciążę. We wrześniu zaczęłam być troszkę rozżalona, mój R. sam do siebie zaczął mieć pretensje (że pewnie jest do niczego i takie tam- wiesz jak to chłopy..).
Któregoś razu mój tata wyskoczył jak Filip z konopii z tekstem: ,,Jak Wy tak będziecie robić mi wnuka to nic z tego nie będzie!!! Bo dziecko to robi się w strachu...

. Ja tak robiłem:
-pierwsze w strachu, że teściowa wejdzie do pokoju
-drugie w strachu, że nie dam rady i mamie nie uda się zajść w ciążę
-a trzecie w strachu, że wpadniemy..
I takim sposobem jest Was trójka

....potem się wyluzowałem i więcej dzieci nie mamy..."
HIHIHIHI -oboje z Ryśkiem śmialiśmy się do łez...a 10 września było w strachu (że tata wejdzie

) no i @ mi się spóźnia...Więc może ten mój staruszek miał rację?
Beti nie myśl o tym, że chcecie mieć dzidziusia -tylko myśl o tym jak Ci dobrze z Twoim mężem, jak go kochasz i jak Wam cudownie gdy razem spędzacie czas ....A dzidzia?

Nawet nie zauwazysz, że to już.....
Życzę Ci tego z całego
