Cześć Wyrodne Mamusie

musze się odnieść do ostatnich wypowiedzi. Sterylizację miałam na mysli, tylko i wyłącznie w przypadku patologii(pijaństwo, zaniedbania wobec dzieci, znęcanie sie nad dziećmi, historie typu:porzucanie na śmietnikach i rożne te straszne historie, o ktorych slyszymy ostatnio coraz częściej) oraz skrajnej biedy. Bo jak oglądałam kiedy s program "Kochaj mnie" i pokazywano rodziny, ktre mają po 11-ro dzieci, baba jeszcze z brzuchem chodzi.Ojciec rodziny bez pracy.Żyją z Opieki Społecznej, datkow caritasu, dzieci,żeby przezyć zbierają jagody czy grzyby w lesie. chałupa to ruina, sam grzyb i pleśń. A dzieci biegają zimą boso(bo i takie przypadki były), albo w kapciach po podworku. To tutaj jestem za sterylizacją. Ale nigdy nie poprę jakiejś obowiazkowej sterylizacji po 4 dziecku dla każdej kobiety...

Jeśli ktoś ma warunki finansowe, mieszkaniowe, pomaga mu babcia i chce mieć 6 czy nawet 8 dzieci, to nic nikomu do tego niech ma. Wierzcie mi,że są takie osoby, ktre pragną mieć liczną rodziną, stać ich na to i są w stanie podołać. I tutaj nikogo nie potępiam. nie można tego liczyć w ten sposob,że dobę dzielimy pzrez ilośc dzieci, i tak nam wychodzi ile czasu poświęcamy jednemu dziecku.Bo to nieprawda.Przeciez ten czas można jednocześnie spędzic ze wszsystkimi dziećmi i można to chyba pogodzić.,W każdym razie nawiązuje do tego,że sterylizacja, owszem, ale w patologiach i w skrajnej biedzie i rwnież ze względow ochrony zdrowia czy nawet życia.bo nie ukrywajmy 11 czy 12 ciążą to czasem może nawet śmierć dla kobiety( a w przypadku ktorejś z kolei cesarki, to juz zagrożenie pęknięcia macicy).
Poza tym chodzi rowniez o aspekt demograficzny.Niestety wyż demograficzny nam nie grozi, więc tymbardziej nie możemy sobie pozwolic na taką kontrole urodzin.