Dziś dzień mojego powrotu na forum

(nie mogłam się już doczekać, ale w domciu się za dużo działo a nawet się mi chorowało, więc tylko kilka razy wpadłam i wypadłam z forum bez pozostawionej wiadomości a nawet przeoczając ten wątek dla nas założony, już przy poście Ani-szczecin łzy spływały mi po policzkach) i także dziś jest dzień powrotu do Madrytu

, wreszcie zapanuje spokój tylko bóóóól ogromny, że w pojedynkę

ale na szczęście tylko 18 dni i znowu będziemy razem.
Dziękuję za gratulacje, za życzenia za myśli nawet te najkrótsze nam poświęcone, za troskę i za oczekiwanie na mnie

wątek odliczankowy się zamknął automatycznie

kto mu pozwolił

chciałam napisać, ale nie chciałam rozpoczynać relacji, gdy wiedziałam że nie regularnie ją poprowadzę.
Forumki wszystkim Wam, które w międzyczasie przeżyły też swój wielki dzień serdecznie gratuluję, życzę wszystkiego co naj naj najlepsze, spełnienia Waszych wspólnych marzeń, miłości wiecznej, równie jak teraz płomiennej, radości, cierpliwości i wyrozumiałości dla ukochanej osoby (ja swoją małżeńską już wczoraj ćwiczyłam

gdy się okazało, że małż wyrzucił do śmieci kwitek do pralni gdzie czyściła się moja sukienusia

na szczęście na samym spodzie makulatury się odnalazł

)
Obiecuję nadrobię zaległości w ciągu tego tygodnia i w weekend rozpocznę relację, sesja i relacja foto z kościoła i wesela jest rewelacyjna, plenerki nasze boskie, gwarantuję jest na co poczekać, ale więcej na ten temat w weekend, będzie na pewno trochę śmiechu, łez i grozy.
Ściskam, pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję z całego serca
