Hmmm, zastanwiam sie co jest lepsze : tkwic w zwiazku, ktory nie ma przyszlosci (dla tzw. "dobra dziecka"), czy podjecie decyzji o rozstaniu (dla dobra dziecka)

Obstawialabym to drugie.... Jezeli uczucie wygaslo i w związek wkradła sie złość, gniew, zdrada, brak szacunku, etc, etc,etc, to chyba lepiej dla dobra wszystkich podjąc decyzję o rozstaniu ....
Nigdy nie bylam w takiej sytuacji, wiem,ze latwiej komentowac wszystko "na sucho", nie uczestniczac bezposrednio w takiej zawierusze...
Niestety znam z autopsji taki przypadek i serce mi peka jak patrze na to co sie dzieje z bliskimi mi ludzmi...
Pobrali sie , bo "musieli"... Od dlugiego czasu jest bardzo zle. Tkwia w tym juz od x lat i nie moga podjac decyzji o rozstaniu... Zastanawiam sie jaki to bedize mialo wplyw na ich dziecko, ktore (jak kazde dziecko) jest wpanialym obserwatorem i doskonale wie, co sie dzieje ...