[Tajusia]

O żesz    ale późno tu trafiłam   a ja tak uwielbiam stare autka - są dla mnie piękne,    i  zawsze marzyłam, żeby w dniu ślubu jechać właśnie takim okazem ale wszyscy uważali że to zbyt droga fanaberia - to tak długo szukałam, aż dotarłam bezpośrednio do pana, którego stare autka sa pasją (bezpośrednio wiec udało mi się o wiele taniej 50% standardowej ceny, i Pan bardzo miły i sympatyczny) i wynajmuje właśnie Forda Hansę, czerwony cabrio a on jest tym szoferem w kombinezonie i goglach      
Gdyby ktoś z Poznania i okolic to mogę podac namiary na priv @

Muszę się Wam przyznać że to była niezwykła frajda i jechało się bosko, wszyscy tacy uśmiechnięci byli jak nas mijali i machali nam - SUPER niezapomniane przeżycie  

-> poniżej nasze fotki, niestety nie mam z szoferem (są ale w albumie, niezeskanowane), naprawdę polecam






A przy okazji przychylam się do opinii, że takim "cacuszkom" nie potzreba wiele wystroju bo one same w sobie sa śliczne i oryginalne

P.S. Ten mercuś z poprzednich fotek jest naprawdę boski   śliczny!

[PumoRi]

oj Tajusia, a mnie marzył się Cadillac jak od króla Elvisa   Niestety dotarłam tylko do takiego, którego wynajęcie kosztowało 1000 zł   to już było za dużo jak dla nas    szkoda...

[Tajusia]

PumoRi spox, sprawicie sobie taką rozkoszną przyjemność na Waszą 10 rocznicę  
O ile pamiętam - to chcieliście żeby była wyjątkowa, to i cadillac Elviska się znajdzie      

[PumoRi]

Tajusia, dobrze pamiętasz   ech... może będzie i cadillac, szkoda, że takimi autami dzisiaj się juz nie jeździ... Swoją drogą w jakimś programie słyszałam, że takie auto spala minimum 15 litrów na 100km   Przy dzisiejszych cenach benzyny i zawalonych parkingach i tak nie jeździłabym nim do pracy  
Wy w Waszym ślubnym autku prezentujecie się jak w Waszym własnym   Pasuje do Was!

[PumoRi]

takim właśnie chciałam jechać    


 
 

ech... Tajusia, muszę, muuuuszę takim przejechać z Mężusiem na 10 rocznicę! Nie ma co!

[PumoRi]

TEN! Taki chcę              
z tymi fikusnymi rogami z tyłu          

Tajusia- małe sprostowanie Hansa to Hansa a nie Ford.W peni niemieckie autko  okresu midzwojennego.Po wojnie jako któreś koło w logo Audi.
PumoRi również mija sie z prawdą pisząc że pokazany Cadillac  pali 15 litrów.Prawda jest taka ,że przy  ciężkiej nodze  moze palić 15- galonów. Przy normalnej jeździe po mieście  powinien sie zmieścić w 10 galonach.Tam pod maską jest przeszło 7 litrowy silnik!
 A swoją drogą  oba są piękne a to ile palą to wcale nie jest takie istotne.

[ela]

A swoją drogą oba są piękne a to ile palą to wcale nie jest takie istotne.

Nie jest istotne jeżeli je tylko wypozyczasz do ślubu ,a le jeżeli chcesz takie auto nabyc do swojej kolekcji to niestety lepiej mieć swój CPN

[PumoRi]

PumoRi również mija sie z prawdą pisząc że pokazany Cadillac pali 15 litrów

dzięki za sprostowanie, nie jestem ekspertką od technicznych aspektów takich wozów. Ktoś musiał mnie wprowadzić w błąd  
niestety po Twoim wyjaśnieniu jeszcze bardziej mi się go odechciało  
Ela ma rację

a le jeżeli chcesz takie auto nabyc do swojej kolekcji to niestety lepiej mieć swój CPN

 
ale nadal będę tęsknym okiem patrzeć jak gdzieś mi mignie przed oczami król Elvis  

Z tymi samochodami to jest jak z "narkotykami" raz spróbujesz i do końca życia  masz jeden cel- zatankować do pełna. Odmówisz sobie wszystkich przyjemności  dla paru godzin jazdy.Każda nawet najdłuższa trasa gdy sie kończy pozostawia pewien niedosyt. I choć pojazdy te są wiekowe  to jest w nich COŚ czego niema w BMW ,wypasionych mercach i innych współczesnych pojazdach.Może to jest to ,że były robione w duzym zakresie ręcznie a twórcy i wykonawcy musieli włożyć dużo serca by powstały takie cuda.Polecam każdemu ten "narkotyk", jeżeli nie na zawsze to chociaż tą jedyną  chwilę  w życiu- na ślub.

[monia]

mojemu piduniowi marzy się restauracja starego motorka i starego autka...

juz nawet sprawdzali w necie za ile mozn kupic stare autko do remontu i ile kosztowałyby części do niego...

myslę, ze najmniejszy problem byłby z tapicerką.. wystarczy umówic się na termin z chłopakami z gumieniec

[Tajusia]

Robercie ->  nie wiem czy mijam się z prawdą, ekspertem nie jestem, jednak tak jest napisane na stronce, gdzie autko promuje właściciel więc on chyba wie najlepiej  

PumoRi -> suuuuuperowy ten "wasz" cadillac   juz Was widzę w wozie i koniecznie , tak jak w Waszej sesji retro-niegrzecznej, w kapeluszu i z cygarem BOSKO, czuję że Twoje marzenie się spełni, a wrażenia pozostaną w główce na bardzooo długiii czas  

Monia -> powiem Ci że jak Pidu wpadnie w "sieć odpicowywania" zabytkowych autek to już tylko będziesz mu obiadki do garażu przynosić      
Ale za to potem wsiądziecie dumnie do Waszego lśniącego autka na niedzielną przejażdżkę  i wszystkim gały normalnie  

Tajusia nie Mijasz się z prawdą ,więc wiadomości techniczne i wrażenia z jazdy masz z pierwszej ręki.
Monia Dopinguj swojego chłopaka,żeby kupił jakiegoś staruszka i uratował przed  złomową  zgniatarką. Zapewniam,że renowacja takiego pojazdu jest bardzo fascynującym przeżyciem w równej mierze dla chłopaka i dziewczyny,prawie tak jak ciąża i  urodzenie dziecka.
Miałem przyjemność  wraz żoną przywrócić do życia kilka sztuk skazanych na recykling.Robiliśmy wszystko sami od spawania blach po tapicerkę i w brew pozorom nie jest to takie trudne.

[PumoRi]

tą jedyną chwilę w życiu- na ślub

już bez szans   ale...

juz Was widzę w wozie i koniecznie , tak jak w Waszej sesji retro-niegrzecznej, w kapeluszu i z cygarem

tak, tak, na 10-tą rocznicę koniecznie! Tajusia wkręciłaś mi to w głowę i już nie chcę inaczej  

Z tymi samochodami to jest jak z "narkotykami" raz spróbujesz i do końca życia masz jeden cel- zatankować do pełna

niebezpieczna zabawa   niestety za dużo mam marzeń, żeby realizować akurat to, choc kto wie, co życie przyniesie  

Zgadzam się z Wami, że stare auta są super...
Moja Syrena też była wyrwana z miejsca gdzie tylko czekało ją cięcie na żyletki a teraz jest w trakcie remontu(mam nadzieje, ze w tym roku skończe)Już nie moge doczekać sie pierwszej przejażdzki po remoncie... a na razie na co dzień jeżdzimy Warszawą  
 

Robercie
Masz racie, że to jest ogromne przeżycie robić coś razem i patrzeć na efekty...
My z Danielem Syrene(prezent zaręczynowy) rozkręcaliśmy sami, więc wiem co gdzie jest...a przy okazji była to niezła zabawa...ja w sukience i klapeczkach usmolona smarem z kluczem w ręce
Nie zamieniła bym tej chwili na żadną inna ...z wyjątkiem slubu

Syrenka  to bardzo wdzięczne autko do zabawy.Piękne kształty do tego świeże chromy, alufelgi , lakierek bordo metalic i  tapicerka z białej  skóry powoduje że wszyscy wymiękają.W prosty sposób można  pozbawić ją dachu czyniąc fantastyczne cabrio ,no ale takie przeróbki niektórzy uwazaja za profanację. A jeśli popracuje sie nad silniczkiem to w prosty sposób można z pierdziawki wykrzesać nawet 80 kucyków. (mam dokładny opis jak to zrobić)Po takim tuningu wszyscy będą wąchać niebieski dymek.

Ta Syrenka bedzie miała obniżony dach... szprychowe felgi i oczywiście skóre. Jeśli chodzi o kolor to postawilam na zieleń. 80 koni to dużo ,ale ile to będzie palić???

[PumoRi]

Ta Syrenka bedzie miała obniżony dach... szprychowe felgi i oczywiście skóre

ale odjazd  
jak przypomnę sobie naszą syrenkę, ukradzioną i spaloną w lesie...  

Tygrys W brew pozorom zużycie paliwa może pozostać na tym samym poziomie lub niezaóważalnie się zwiększyć ,ale nie trzeba wykożystywać całej mocy Przy normalnej jeździe może się okazać że będzie paliła mniej jak oryginał,natomiast ten niebieski dymek za samochodem będzie prawie nie dostrzegalny czyli mieszanka będzie spalana w cylindrze w dużo większym stopniu a nie rozpylona ,wypluwana w powitrze.W sumie to o czym piszę to tylko poprawienie fabrycznego braku staranności wykonania oraz dodatkowo  zamontowanie  trzech klocków z balsy( bardzo lekkie drewno) na  wale  korbowym.Prosty zabieg a duża frajda.

mmm...trzeba by to przemyślec!!!
ja tego sama na pewno nie zrobiei nie wiem czy mój nadworny mechanik będzie potrafił to zrobić.Musze spytać... Dzięki za rade

[demka]

Albo przega[iłm, albo jestem tak zmęczona, że nie moge znależć...proszę o namiary na stare autka ze szczecina lub okolic dla mojej przyjaciółki Jest na etap[ie organizacji podtsaw wesela i chciałaby mieć to już głowy

[AgataM]

dziękuję demeczko za wsparcie    ratuj mnie z tym autem  

[monia]

po szczecinie jeździ czerwone  kabrio i jakis stary samochodzik.. zastanawiam sie czy on przypadkiem nie z 2 serc..

poza tym pogadaj z liliann.. ona miała takie stare autko do slubu.. w jej relacji znajdziesz  sterte fotek autka..

[demka]

monia, dziekuję już szukam

dziękuję demeczko za wsparcie

e no nie ma za co...dziłamy

[monia]

dziłamy

no ba..

[Elcik]

Myśmy od razu byli zgodni, jakim autem pojedziemy (po części tego, że należymy do Stowarzyszenia FSO AK ):




Prześliczna prawda

[Gosia-oosta]

Elcik, fajne autko..kolorek super..

[Elcik]

Dzięki dzięki To moze jeszcze nadmienię, że z tyłu ma specjalny pojemniczek na środku na szampana dla Państwa Młodych, a właściciel (szofer) sam stroi auto wg wybranego wzoru. Koszt wynajęcia (razem z przybraniem) kosztuje.... 550zł za dzień

[Gosia-oosta]

550zł za dzień

no to okazja..za takie autko, nie zastanawiałabym się ani chwili..