Przykro mi to stwierdzić, ale niestety ostatnio miałam okazję być na weselu w Janczarach i jestem zszokowana...........Za ta cene i jedzenie na stołach w tej ilości nie zapłaciłabym nigdy. 160 zl od osoby + napoje, ciasta i owoce w swoim zakresie..............nic specjalnego
Wydarzyła sie także nieprzyjemna sytuacja - mianowice Pani właścicielka nie potrafi zapewnić spokoju i ciszy w pokojach hotelowych - w czasie gdy spały małe dzieci i innni goście już niestety zmęczeni (około 1 godziny) - odbywała się impreza na holu w hoteliku - gdzie dziewczyny mające panieńskie - w najlepsze wystawiły sobie głośniki na korytarz i sprawiały niesamowity hałas. Zamiast przebywać w sali na dole gdzie było wyznaczone dla nich miejsce na impreze - panny postanowiły przeniesc sie do pokoju hotelowego wraz z cala muzyka i zabawa.
Po 3 nieudanych próbach zwrócenia uwagi -prosba zarowno do panien od ktorych uslyszelismy wulgarne wyzwiska jak i uwag i próśb o uciszenie imprezy skierowanyc do pani kierowniczki- cała sprawa zakończyła się nieprzyjemną bójką -ponieważ nie wiadomo skąd pojawili się jacys wczasowice szukający wrażeń i wszystko razem wzięte przybrało niestety nieprzyjemny wydźwiek.
Pani nie potrafiła zareagować a na pomoc przybiegła............................kucharka!!!!!!!!!!!!!!!! , która wrzawym krzykiem zaczela rozganiac do pokoi.......
nazajutrz Pani właścicielka powiedziała, ze nie moze wziac odpowiedzialnosci za gosci i wielce zdziwiona, że jestem jedyną osobą na weselu, której się nie podobało..............
Wnioski wyciagnijcie sobie sami.
Czy to ja mam jakies nieuzasadnione potrzeby bezpieczeństwa i checi polozenia sie spac w pokoju hotelowym za ktory zaplacilam 70 zl bez muzyki i wrzasków 8 rozwrzeszczanych dziewczyn?
Dlaczego Pani nie zareagowała w odpowiedni sposób i nie zapewnia w żaden sposób ochrony gości? Co gdyby bijący się wypadli przez balustradę albo komuś naprawdę stała się krzywda?
czy normalnym jest aby organizowac 2 imprezy w jednym czasie tj wesele i panienski oraz przyjmowac wczasowiczów, którzy w tej sytuacji byli uczestnikami konfliktu?

Nie uwazam, ze zwrocenie uwagi i chec spania w pokoju w miare wzglednej ciszy jest czyms zlym (nie mowie tu o weselu, ktore i tak slychac i nikt nie ma pretensji bo rozumie jaka jest sytuacja - poza tym sala weselna jest oddalona czym innym jest umyślne hałasowanie pod drzwiami )
Oczywiscie Pani wyszla z tego obronna reka.
Przykro mi, ze tak wyszlo bo do tej pory bylam zachwycona tym miejscem - a teraz nie chcialabym w takich warunkach nawet spedzic popoludnia.
Pisze to bo nawet po tym wszystkim zamiast slowa przepraszam -uslyszalam kilka niemilych slow ale to juz na inny watek.....................