Hej,
Obecnie nie jestem w super nastroju a to za sprawą mojej ukochanej babci o której już swego czasu Wam pisałam. Dzwoniła do mnie Mam że babcia, która wie o ślubie od trzech tyg zagryzła zęby wtedy nawet nie zapytała kiedy ślub ale oczywiście pogratulowała- a jak. Otóż dzisiaj z wyrzutem do mojej Mam gdzie jest ślub no to Mam powiedziała że w kościele kat w BB, a tamta że jakto, że ona jest oburzona, ona tego nie akceptuje i że nie zamierza tego ukrywać itp o czym Mam nawet nie chciała mi mówić żeby mnie nie nakręcać. Mam mówi jej że Grześ to dobry chłopak i człowiek- na co babcia że to się okarze. Sądzę że ona to by wolała żeby był z mojej parafii i nie ważne czy by mnie bił czy zdradzał bo ślub byłby w kościele ewang. Wrr co za człoweik. No tego w zasadzie się spodziewałam ale cóż. Powiedziałam Mam że powiem jej że jak ma się tak zachowywać to wole żeby wogóle nie przychodizła i niech się udławi z zawiści, na co Mam mnie uspokajała żebym niegdy tak nie mówiła, bo myśleć mogę ale jeszcze dużo rzeczy w życiu może się zdarzyć i powinniśmy życ w zgodzie.
Ja to tak myśle że jej powiem że nie będę jej się pytać o zdanie a to ona zdecyduje czy chce być czy nie i jest mi przykro z tego powodu. Ona nawet powiedziała że przy Grzesiu to powie wszystko. Co za babsztyl. Nie mogę uwierzyć że jakiś piorun jej jeszcze nie trafił. A co lepsze to ona zawsze się tak zachowuje a potem opowiada wszystkim że prowadzi życie tak, aby w każdej chwili oczy zamknąć i spokojnie umrzec. Co za hipokryzja.
Ja mam to w d..pie co ona myśli. Nawet jak Mam powiedziała jej że oni jako rodzice to zaakceptowali to ona powiedziała że no owszem bo jako Matka i takie tam. A ja się pyta co ona ma do powiedzenia? Ja mam rodziców i swój rozum a ona jest tylko babcia, która i tak zresztą nie potrafiła nigdy być.
Uff ulżyło mi.
Z przygotowań donoszę że Mam załatwiła mi akt chrztu. Ksiądz prosił zebyśmy też razem kiedyś przyszli bo chce dać zapowiedzi. Bardzo to miłe.
Mierzyliśmy dzisiaj kilka garniaków. No cena powalająca w New Men koło 1000 za sam garniak.
Poradzcie gdzie jeszcze się udać.
Marta gdzie Arek kupował garnitur?
Spotaknko jak najbardziej wskazane- można powiedzieć że Ty to już dwuosobowy tłum jesteś Marta

Aniu e tam poważne sprawy- a co gdyby nie historia to nie mielibyśmy korzeni co nie? W historii nic nie zminimy a w nauce dla zdrowia i owszem.
A no i załatwiony jeszcze tydzień luzu dla Grzesia może się gdzieś wybierzemy.
Dobrej nocki