Pani Moniko,
z przykrością muszę stwierdzić że Pani oszczercza wypowiedź sprowokowała mnie do napisania tego postu. Podejrzewam że jako moderator usunie go Pani natychmiast, ale nie mogę dłużej znosić Pani pomówień na mój temat.
Pisze Pani cytuje :
* na filmie (część z kościoła) jest rodzina twojej żony a z twojej są krótkie migawki... wychodzi na to,ze na ślubie w kościele byłą tylko jej rodzina a twoja nie...
Owszem na filmie zdążyłem nagrać tylko migawki z jednej stony kościoła, bo na resztę nie dała mi Pani czasu, (jeżeli nie pamięta Pani to przypominam że mkneliście z narzeczonym swoją limuzyną przez miasto tak że " pogubiliście" naszą całą kolumnę samochodową, w tym fotografa, gości i kamerzystę), to właśnie zadecydowało że kiedy dotarliśmy na miejsce czasu już było zbyt mało na wykonanie wszystkich ujęć z kamery- a nie wybierałem złośliwie jak Pani sugeruje rodziny Pana Piotra tylko po prostu konkretny rząd ławek, niestety msza już się rozpoczeła i nie było czasu na resztę zdjęć gości, które na marginesie wykonałem podczas ceremoni kościelnej.
Pisze Pani dalej cytuję:
* urywane na przemian niskie i wysokie tony (muzyka sakralna w takim wykonaniu jest superancka ) .
W jednym tylko momencie Pani filmu wystąpiła taka sytuacja, przeoczenie z mojej strony, bo cały materiał był zmontowany idealnie bez takich problemów dźwiękowych.
Państwa film montowałem ze strannościa z jaką robię montaże dla TVP i takie jedno niedopatrzenie przy trzech godzinach materiału może się zdarzyć.
Jeżeli Pani nie dostrzega ogromu wykonanej pracy montażowej, proszę oglądnąć materiał surowy, który Pani zamówiła, wtedy można ocenić jak wiele dokonałem cięć montażowych i jak perfekcyjny otrzymała Pani montaż. Jak Pani wie jestem również muzykiem i kto jak kto ale ja wiem najlepiej jak ważny jest dźwięk w filmie.
Jeżeli pisze Pani o licznych wadach i koniecznych dodatkowych korektach w dźwięku, to jest to po prostu oszczerstwo.
Dalej pisze Pani :
* w czasie wesele urywane pierwsze zdania i od połowy zdania kolejne... typu "widać panna młowa wzięła sprawy w _ za zdrowie świadków"...
Ta korekta której domagała się Pani odnośnie tego JEDYNEGO podkreślam JEDYNEGO !!!, (a nie jak Pani to sugeruje wielu!!!) zdania w filmie wynikała z faktu, że kamera włącza się z sekundowym opóźnieniem i pełny tekst nie został nagrany ( proszę obejrzeć oryginalną taśmę surówkę), w związku z tym montaż tego fragmentu nie mógł powstać w oparciu o żródłową scieżkę, Pani sugestia aby wkleić inaczej słowo z filmu ( którą wykonałem od ręki ) była tylko możliwością montażową, ale wcale nie poprawiała jakości filmu.
Tak zwane błędy montażowe, o których Pani pisze i poprawione przy Pani od ręki, dowodzą jedynie mojej stranności i dokładności, aby Pani film był perfekcyjny. Nie wierzę żeby ktokolwiek z konkurencji był w stanie oglądać film klatka po klatce i dopatrywać się ewentualnych usterek które dla życzenia klienta będą usuwane.
Po za tym w jakim celu umawiała sie Pani w moim studiu przed wypaleniem materiału na DVD? przecież właśnie o taką ewentualną korektę chodziło!!!!
Uzgodniliśmy że dopiero Pani akceptacja materiału jest podstawą do umieszczenia go na nośniku cyfrowym, ja zgodnie z Pani uwagami, poprawiłem te TRZY !!! powtarzam TRZY!!! wskazane przez Panią niedokładności. Nie ma więc mowy o mojej nierzetelności lub niestaranności, oraz braku profesjonalizmu.
No i na koniec najważniejsze cytuję:
kamerzysta ustawił sobie na statywie kamerę, doopsko usadził na schodach i tak kamerował całą mszę... myślałam,ze mu za to coś tam urwę...
Pani Moniko!!! dlaczego pisze Pani takie kłamstwa i wierutne bzdury!!!?
Ja nigdy w kościele nie siadam nawet na moment, ja jestem w pracy!!!!Jeżeli Pani wydaje się z pozycji amatora filmowania, że używanie satywu w kościele jest pójściem na łatwiznę, bo ... no nie wiem, kamera sama filmuje a kmerzysta odpoczywa?
To jest Pani w błedzie. To właśnie takie para- video "profesjonalne" firmy którymi sie Pani tak zachwyca na forum, a które tłumaczą że statyw jest zbędny w kościele, bo.... kamerzysta z ręki zrobi to lepiej i będzie to dynamiczne... robią totalnie amotorskie video produkcje nie znając podstawowych zasad sztuki filmowej i montażu.
Ja pracuję dla TVP od 10 lat i nie dla regionalnych mediów , ale dla ogólnopolskich, zrealizowałem okolo 1000 reportaży, filmy dokumentalne, programy oświatowe, teledyski, współpracując z 8 stacjami telewizyjnymi o zasięgu ogólnopolskim, ( a nawet sateiltarnie nadającymi na cały świat).
Obraża mnie Pani swymi pomówieniami i oszczerstwami, mówiąc że siedziałem na schodach w trakcie waszej ceremoni zaślubin. Wypraszam sobie takie teksty.
Niestety ponieważ jest Pani osobą konfliktową i przekonaną o swej wszechwiedzy na każdy temat, ( a ponadto na ironię moderatorem tego forum) nie wierzę żeby pozwoliła Pani na zaistnienie mego postu na forum, ani na przyznanie się do swoich błędów.
Jarosław Degórski