Moje Drogie!
Z piątku na sobote nie zmrużyłam oka i nie dlatego że się denerwowałam, tylko dlatego że już nie mogłam sie doczekać....
W sobotę 12 sierpnia wstaliśmy o 6 rano i pierwsze co zrobiłam to podeszłam do okienka zobaczyć jaka jest pogoda....i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zobaczyłam piękne słoneczko (lało przez cały tydzień), ale niespodzianka!!!Jak się wykąpaliśmy i przygotowaliśmy nasza sypialnię do nocki poslubnej to męza cywilnego zawiozłam do teściów i tam stroił sobie domek, a sama pojechałam do rodziców. Domeczek już był ustrojony przez moich kochanych rodziców, więc wypiłam u nich kawkę i pojechałam do fryzjera, gdzie Pani Ewunia zrobiła mi na główce to co chciałam. Od fryzjera pojechałam do kwiaciarni po butonierkę, a następnie do mojej kuzynki na malowanko!!! Kiedy wróciłam do domciu wzięłam szybki prysznic i po mału czekałam na moją świadkową. Kiedy przyjechała to ja ubierałam się a tą chwilę nagrał nam Marek (nasz kamerzysta), nasteonie kiedy byłam ubrana to kamerzysta wraz ze świadkowa pojechali do mojego Krzysia, gdzie on się ubierał przy pomocy świadka!!! Czekałam.... czekałam.....czekałam..........aż w końcu usłyszałam jak mama woła, ze "jadą", zerknęłam przez okienko, oczywiscie sa ale mojego Krzynia sasiedzi nie chcą wpuścić do mnie dopóki nie zapłaci, więc płacił
(wielkość fot mnie zabiła...
)