Konsultowalam sój przypadek z wieloma lekarzami..i 'starej daty" i tymi którzy praktyke zaczeli calkiem niedawno..i kwestia jest taka jak Ania pisze.w PL,po pierwszym cc kobieta ma prawo'wyboru' jak chce rodzic.Tak wiec moze z bomby ,po zobaczeniu II juz wiedziec ze bedzie chciala rodzic przez cc.
najwazniejsza sprawa jest z jakich powodów bylo 1sze ciecie.Jeli to np zle ulozeie dziecka,zbyt duza waga itp..nigdzie nie jest powiedziane ze 2 ciaża bedzie dokladnie tak samo przebiegala i tak samo musi byc zakonczona.Jesli jednak jest to'predyspozycja' kobiety tj.np duza wada wzroku,felerna anatomia ktora indukuje np dystocje itp to ze tak powiem po ptokach (prawie zawsze).
ja do teraz próbowalam wyciągnoc taka informacje od lekarzy ze lepiej dlamnie spróbowac sn.I sie nie doczekalam.KAZDy z ww sugerowal ze przy mojej budowie,po takich przebojach dystocjowych :Plepiej dlamnie abym poprostu ustalila date cięcia.Cyt"Pani Marto nie znosze robic cieć,jednak jest pewna grupa kobiet która w zaden sposób nie jest predysponowana do porodu silami natury,pani donich nalezy,wiec zapytam wprost,poco podejmowac az tak duze ryzko"
ja gdzies (tak z tylu glowy) mialam(mam ? ?) nadzieje ze jakims cudem np proces bedzie przebiegal prawidlowo..wody,czynnosc skurczowa(dotego momentu z maja mialam książkowo) i postepujące rozwarcie*tego mi zabraklo*-po 7h mialam 2cm.
Nie mam fazy"o ja znów mi sie nie uda"...ani żalu..tak sobie kminiejedynie- jak to jest ze jedna kobieta daje rade a inna nie.Chocby bardzo chcila..
Co do ryzka..pewnie ze jest.jak przy kazdej operacji,ale szczerze-nie wkręcam nic sobie.Lekarze wiedza co robią,ja sama choc strach odczuwam-wychodze z zalozenia ze musi byc dobrze(
jako to fanatyczka pozytywanego myslenia

)