I jeszcze zauważyłam, że masz taki sam ochraniacz jak ja to chyba wzór misie na drabinkach czy jakoś tak:))
A ja się już przeprowadziłam do nowego mieszkanka. Z pomocą mamy wysprzątałam stare lokum, a teściowa pomogła i wysprzątała nowe. Skoro w tak intensywny weekend nie urodziłam to chyba Emilek urodzi się dopiero po świętach. Chociaż jutro mam wizytę, a moja ginka lubi "wywoływać" porody więc może jednak przed świętami. Brzuch tak jakby się trochę opuścił.