Nie prawda. Najmniej gniotą się właśnie garnitury - im więcej procent wełny w składzie tym lepiej, zwłaszcza jeśli jest to "wełna wysokoskrętna" (numer ok 130). Chodzi o to, że przy produkcji tkaniny, nitki wełny na jednym odcinku były skręcane kilkadziesiąt razy- im więcej tym lepiej, bo tkanina jest bardziej sprężysta. Nie gniecie się i Pan Młody wysiadając z samochodu przed kościłem nadal ma gładkie plecy. Owszem nie ma tkanin które nie gniotą się wcale, ale lepiej unika sztucznych mieszanek. Ostatnio modny w garniturach stał się jedwab. Owszem, ma piękny połysk w połączeniu z wełną też "gniecenie się" też jest znośne.
Nie polecam napomiast mieszek poliestru (czy też wiskozy) z bawełną - uwierzcie mi, że wygląda to strasznie, podobnie jak bawełna+jedwb.
Ale co dobre musi kosztowac. Musice się liczy z tym, że za "wełne wysokoskrętną" trzeba dużo zapłacic zwłaszcza jeśli jest to tkanina uszlachetniona z jedwabiem
Co do przeszyć to rzeczywiście jest to w modzie teraz ale w sklepach z klasyczną męską konfekcją napweno traficie na klasyczne garnitury, Trzeba niestety za tym połazić troche.