A dziekuję, znosze bardzo dobrze, oprócz senności nic mi nie dolega. Może nadzwyczaj grzeczna dzidzia mi rośnie

. A przygotowania przedslubne zeszły na dalszy plan, ale wszystko mam dopięte na ostatni guzik juz dawno.Musze tylko jechac po świetach i pomierzyć sukienkę która wybrałam w grudniu, i zobaczyc czy się zmieszcze za 3 m-ce. Jesli nie to będzie trzeba zmienić wybór
