martulka napisał/a:
Wyobraźcie sobie, że ja ani razu nie miałam robionego tego badania jak byłam w ciąży. Ciekawe dlaczego
Bo nie jest tak naprawdę potrzebne.
Ja też nie miałam robionej bety. U mnie było tak, że w bardziej w wynik testu uwierzył D., ja dopiero powiedziałam, że uwierzę w to co będę
sama

widziała na monitorze usg.
Jak robiłam test to byłam 5-6 dni po terminie @ (czyli licząc od pierwszego dnia poprzedniej @ pod koniec 5tyg.) Do lekarza udałam się cztery dni później, czyli 5/6 tyg. (5 tydzień skończony, a 6 w trakcie) i było widać pęcherzyk z zarodkiem w środku, tyle, że u mojego maleństwa nie widać było bijącego serduszka.