Mam wahanie.
Nie wiem jak się praktykuje i proszę Was o swoje spostrzeżenia.
Jesteśmy zaproszeni z mężem i dziećmi na
wesele. Żeni się kuzyn męża.
Wesele wyjazdowe i dla Pary Młodej i dla gości.
W atrakcyjnej, górskiej miejscowości.Czas: okolice Świąt Bożego Narodzenia.
Odległość ok 400 km.
Ceremonia wczesnym popołudniem.
Transport we własnym zakresie- ok.
Ale..brak noclegu w noc wesela...
I tu mam zagwozdkę.
Nie lubię zwad ni konfliktów,ale poczułam się dziwnie.
Szybki rekonesans po ofertach noclegów w okolicy...hmmm Święta..Zakopane.
Wstępne podsumowanie (zakładając kreacje znalezione w szafie) to ok 2,500 tys włączając kopertę dla Państwa Młodych.
I nie wiem, czy dobrze czuję,że jednak coś nie tak z tymi noclegami.
Nie planowaliśmy ekskluzywnego wypadu przed Świętami za taką kwotę.
Szanujemy przeuroczych Młodych,ale chyba nas na to nie stać.
czy powiedzieć wprost?