A mi przez całą ciążę do tej pory niczego nie brakowało, dopiero teraz na końcówce najbardziej doskwiera to, że:
- co godzinę lub 2 wstaję w nocy do wc
- zwlec się z łóżka to normalnie masakra
- i jakoś ostatnio chce mi się alkoholu a wcześniej nie czułam nic a nic
- no i oczywiście tempo wolniejsze od żółwia i zadyszka już po kilku krokach
