Ja bym nie chciala zadnych poscieli, zadnych sztuccow, ani nic w tym stylu. Z narzeczonym wynajmujemy mieszkanie, w ktorym bylo juz doslownie wszystko. Moze, jesli zdecydujemy sie kiedys na mieszkanie slabiej wyposazone, to niektore rzeczy bylyby jak znalazl, ale to przeciez nigdy nic nie wiadomo. Lepiej zawsze pieniadze, bo wtedy mozna samemu kupic to, czego brakuje i w takim stylu, jaki sie lubi.
Z prezentow to jedynie jakas wycieczka bylaby ok, bo to nie jest wyposazenie mieszkania, a z przyszlym mezem, majac sporo na glowie, chetnie bysmy wypoczeli.