A propos All inclusive - zgadzam sie, zwlaszcza ze wzgledu na wygode.
Chcialabym tylko ostrzec osoby ktore mysla o Tunezji - odliczcie zawsze gwiazdke od hotelu. Czyli jak liczycie na naprawde dobry standard, to dopiero 4 gwiazdki to gwarantuja. Trzy gwiazdki to po prostu 'przyzwoicie', ale nie wybierajcie tego jesli myslicie o wymarzonej podrozy poslubnej - bedzie Wam szkoda.
All inclusive w hotelach 3* tez pozostawia baaardzo wiele do zyczenia. W hotelu w ktorym bylismy - szczerze mowiac juz nie pamietam nazwy

jedzenia bylo dosc malo - tego dobrego znaczy. Pomidorami i chlebem mozna sie bylo najesc do oporu

ale np. szynki na sniadaniach brakowalo po godzinie, nie mowiac juz o specjalach na kolacje. A co do 'ciaglego' jedzenia w ciagu dnia: po sniadaniu przez jakis czas byly buleczki do kawy, a po obiedzie, podawali 2 blachy pizzy. Rozchodzily sie srednio w 30 sekund i az przykro bylo patrzec jak ludzie po nie biegli...
Takze na normalne wakacje to spoko, ale jezeli marzycie o 'podrozy do raju' - zainwestujcie.
PS. NIE JEDZCIE W CZASIE RAMADANU! Pewnie to tez zalezy od jakosci hotelu, ale nam odmawiali alkoholu mimo opcji All inclusive z powodu ramadanu! Porazka. Oczywiscie nie bylo tego w ofercie. Az sie akcja spoleczna przeciw hotelowi zawiazala 'na turnusie' (powaznie czulam sie jak na starych 'wczasach'). Co prawda nie wzielismy w niej udzialu wiec nie wiem dokladnie czy i ile wodki wywalczyli ;]