Nie chciala Pani potwierdzenia wplywu pieniedzy, tylko raczyla mnie Pani poinformowac ze zostaly wplacone.
Chciałam.
Jezeli nie miala Pani pewnosci ze suknia na Pania czeka mogla Pani poprosic rzekomo zainteresowana kolezanke zakupem sukni i poprosic ja aby zadzwonila a mialaby Pani pewnosc ze umowa jest umowa. A nie bylo innej umowy, gdyz Pani nie miala czasu podjechac i ja podpisac, mimo iz nalegalam.
Znaczy kogo? Nalegałam to duże słowo. Nie miałam pewności, ale nie jestem taka, żeby podsyłać koleżanki - zainteresowane czy nie - byleby sprawdzić Panią. Ja zaufałam.
To napisałam dzień przed wyjadem:
Sukienka miała być wycofana z ogłoszenia, a jakoś nie widzę żeby była. Średnio mi się to podoba. Generalnie mam nadzieję, że Sylwia jest uczciwą osobą i zwróci mi kaskę na konto... Wybacznie, ale wyjeżdżając nie chciałybyście wiedzieć na czym stoicie?

Zwłaszcza, że miałam wracać pod koniec października?
Zdaje sobie Pani sparwe z tego ze jakby w miedzy czasie ktos ja przymierzal to suknia musialaby trafic ponownie do prania, a po co ja dodatkowo niszczyc.
Przecież można poinformować, żeby nie używać jakichkolwiek brudzących kosmetyków w dzień przymiarki.
Takie rzeczy powinny byc roztrzygniete prywatnie a nie na forum, nawet nie raczyla Pani do mnie zadzwonic tylko rozwiazuje Pani sprawe za pomoca smsow? To tez o czyms swiadczy !!!!
Dzwoniłam, ponieważ miałam nr zastrzeżony, możliwe, że dlatego Pani nie odbierała. Dzwoniłam nawet z Anglii, ale to już nie ważne. Pozostały mi smsy, na które tez odpowiadała Panize sporym opóźnieniem. Czy to też o czymś świadczy??
pani sylwia powiadomila mnie ze jest zaplacony zadatek za nia i musi ja trzymac do pazdziernika dla wlasnie pani Oli.
Wydaje mi sie ze postawa pani Oli jest niepowazna - ja chcialam zakupic TĄ sukienke ale dzieki niej jestem juz posiadaczka innej o wiele mniej mi odpowiadajacej..
Przykro mi, ale chyba wyraźnie napisałam, żebyś się skontaktowała z Panią Sylwią, a jak ta suknia tak Ci sie podoba, to jestem w stanie Ci ją odstąpić. Jak nie pamiętasz, zajrzyj na stronę wcześniej. Dla przypomnienia :
Eda79, ja teoretycznie mam ją zarezerwowaną...Ale jeśli chcesz ją kupić, to Ci ją odstąpię... Dogadaj się z Sylwią Smile
oferta jest już nieaktualna, ponieważ suknia została już zadatkowana.
Ale suknia nie zostala sprzedana tylko zadatkowana
No przecież o to poszło. O wycofanie oferty, o brak kontaktu.
Olka zgodnie z prawem starciła zadatek.
Dlatego mówiłam, że mam nauczkę. Dziękuję bardzo, bo nie wiedziałam jak to wygląda ze strony prawnej. Moja wina.
Nie będę na siłę się wybielać, wina leży po stronie p. Sylwii i po mojej również. Mam nadzieję, że ja sprzeda. Jeżeli to jej pomoże może usuniemy tę polemikę z tego wątku, albo przeniesiemy ją gdzieś indziej.
Dziękuję. Skończyłam.