pierwsze USG robiłam w 5 tygodniu - czy są tzw. przepływy (czy wszystko ok zanim serce zabije), później w 10 - sprawdzić serce;
no i później właściwie przez całą ciążę co 3 tygodnie czyli co wizytę u gina;
niesamowite jest to, że za każdym razem - jak jest wszystko ok, to wyklucza się kolejne choroby

postęp techniki jest niesamowity;
chyba 12 tydzień to trochę za późno - chodzi mi o sytuację gdy jednak serduszko nie bije. Przyjaciółka tak miała i dobrze w sumie że nie czekała z usg jeszcze 2 tygodnie (bo była w 10 t.c.), bo jeszcze dłużej by chodziła z nieżywym płodem. Smutne rzeczy, ale dosyć częste...KONIEC smutnych tematów i sorry za off topic, ale jakoś tak mi się przypomniało...

a tak w ogóle to nie dojść , że becikowe "bogatym" rodzinom, to jeszcze zniżki na bilety "bogatym" studentom, chcą odebrać ...paranoja